Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rosn膮 pensje dla kolesi

Rosn膮 pensje dla kolesi

Data: 2014-09-22 17:17:54
Autor: u2
Rosn膮 pensje dla kolesi
Lokalne media co rusz donosz膮, ile zarabiaj膮 prezesi miejskich sp贸艂ek. Ich wynagrodzenia miesi臋czne si臋gaj膮 nawet 30 tys. z艂. Otrzymuj膮 jeszcze premie roczne, kt贸re swoim poziomem r贸wnie偶 bulwersuj膮. Kwoty nieraz przekraczaj膮 50 tys. z艂.

Ludzie z partyjnego klucza ulokowani w przer贸偶nych sp贸艂kach miejskich s膮 sowicie wynagradzani przez swoich zwierzchnik贸w 鈥 prezydent贸w miast i burmistrz贸w. Ich wybra艅cy zarabiaj膮 wi臋cej ani偶eli oni sami. Prezes ma艂ej sp贸艂ki komunalnej miesi臋cznie mo偶e otrzymywa膰 nawet wi臋cej ani偶eli szef wielkiego, dobrze prosperuj膮cego przedsi臋biorstwa.

Bywa tak, 偶e w regionie panuje bieda, a prezesi sp贸艂ek komunalnych 偶yj膮 dostatnio. I wszystko na koszt podatnika. A przecie偶 nic takiego nadzwyczajnego nie zrobili 鈥 burzy si臋 lokalna opozycja. Przedsi臋biorstwa komunalne 偶yj膮 przecie偶 z tego, 偶e dostaj膮 miejskie zlecenia, a wi臋c zap艂ata za us艂ug臋 jest przekazywana z lokalnych podatk贸w. Gdyby dzia艂alno艣膰 sp贸艂ki by艂a wynikiem walki konkurencyjnej o klient贸w, efektywnego i sprawnego zarz膮dzania, to mo偶na by jako艣 wyt艂umaczy膰 tak wysokie wynagrodzenia.

W niekt贸rych miastach pensjami prezes贸w zainteresowali si臋 sami mieszka艅cy. 鈥濩贸偶 takiego nadzwyczajnego zrobili prezesi, 偶e zas艂u偶yli na premie finansowe, i to w maksymalnej wysoko艣ci鈥 鈥 pytaj膮 cytowani przez lokalne media. Mo偶na by hojnie wynagradza膰 prezes贸w, ale tylko w gminach, w kt贸rych zosta艂y ju偶 rozwi膮zane wszystkie problemy i zaspokojone pal膮ce spo艂eczne potrzeby. Jednak takich gmin jeszcze w Polsce nie ma.

Samorz膮dowcy, zamiast rozlicza膰 z efekt贸w pracy podleg艂ych sobie prezes贸w, oburzaj膮 si臋, 偶e zarabiaj膮 dwu-, trzykrotnie mniej ani偶eli zarz膮dzaj膮cy sp贸艂kami komunalnymi. I cho膰 bud偶ety w wielu miastach si臋 nie dopinaj膮, najch臋tniej przyznaliby sobie podwy偶ki. Tyle 偶e ich ograniczaj膮 przepisy.

Ca艂y tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

http://niezalezna.pl/59665-rosna-pensje-dla-kolesi
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywaj膮 slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2014-09-22 12:41:41
Autor: szklanynocnik
Rosn pensje dla kolesi
W dniu poniedzia砮k, 22 wrze秐ia 2014 17:17:54 UTC+2 u縴tkownik u2 napisa:
Lokalne media co rusz donosz, ile zarabiaj prezesi miejskich sp蟪ek.
XX wiek mianowa demokracj kr髄ow system體 politycznych (ustrojowych), chocia go硑m okiem wida, 縠 nie jest ona kr髄ow zdroworozs眃kowej lub etycznej pi阫no禼i. I tylko
pozornie "cuda z urnami", czyli nie秏iertelne, wszechobecne
wyborcze fa硈zerstwa, to g丑wne k砤mstwa systemu demokratycznego. On ca硑 jest k砤mstwem. dnie t rzecz wyrazi A.D. 1995
biskup Fuldy, J. Dyba: "W demokracji panuje wi阫szo舵, w Ko禼iele prawda. Biskup nie musi by ponownie wybierany, dlatego mo縠 m體i prawd". i阾e s硂wa. Na ulicy, na kt髍ej mieszka硂by trzech biskup體 i czterech sutener體
 -- demokracja odda砤by w砤dz sutenerom. Staro縴tni Grecy wymy秎ili demokracj jako ustr骿 kontr-
monarchiczny, sprawiedliwszy od rz眃體 arystokracji
przybieraj眂ych tak ch阾nie form ustroju tyra駍kiego. Lecz pi阫na teoria i p蠹niejsza praktyka rozmin瓿y si zupe硁ie. Pod rz眃ami wszelakich w砤dz republika駍kich
mia砤 do dzisiaj miejsce wi阫sza (wi阫sza dzi阫i superrekordowym osi眊ni阠iom stulecia XX) liczba zbrodni
przeciwko 縴ciu i prawu ni pod rz眃ami wszystkich monarch體 od czasu wynalezienia demokracji. Amatorska tylko znajomo舵 dziej體 wskazuje, 縠 demokracji bardzo daleko do idea硊. Chrystus zosta demokratycznie,
g硂sowaniem ludu ("vox populi") skazany na 秏ier m阠ze駍k. Sokrates tako na wypicie trucizny. Rekordowych ludob骿c體 wybrano (Hitler) lub wybierano (Stalin) ca砶owicie demokratycznie, a p蠹niej d硊go og髄nospo砮cznie wspierano. Podobnie Mussoliniego i innych. J. C. Guillebaud (komentuj眂y tezy S. Trigana): "Holocaustu dopu禼i si ruch (nazizm) zrodzony -- przy ca硑m swym barbarzy駍twie -- w ramach nowoczesnej demokracji. I st眃 pytanie o demokracj" (1999). Troch inaczej by硂 z bezkresn aren ka糿i sowieckiego Imperium Gu砤g, lecz przecie mia on (w "demokracji" bardziej azjatyckiej ni nowocze秐ie
europejskiej) szczer akceptacj spo砮cze駍twa "Kraju Rad". P蟪 wieku demokracji w硂skiej po II Wojnie iatowej to p蟪 wieku rz眃體 mafii sycylijskiej r阫a w r阫 z establishmentem politycznym Rzymu. I tak dalej, i tym podobnie -- przyk砤d體 historycznych i aktualnych jest legion. Mn髎two demokratycznych pa駍tw dzisiejszego 秝iata uprawia deliryczn karykatur podr阠znikowej (idealistycznej) demokracji, funkcjonuj眂 na bazie z硂dziejstwa, wyzysku, korupcji, przest阷czo禼i i niesprawiedliwo禼i maskowanych parlamentaryzmem. Demokracja (s硂wo greckie) znaczy: ludow砤dztwo ("d閙os" -- lud, "kr醫os" -- si砤, w砤dza). Rz眃y ludu s czyst teori (rz眃y ulicy?, ochlokracja?), w istocie wi阠 ludow砤dztwo sprowadza si do elekcji, gdzie wola mas
kreuje okresowo w砤dz przedstawicielsk za pomoc wi阫szej liczby (wi阫szo禼i) g硂s體. To tworz眂e fundament systemu demokratycznego prawo wielkiej liczby, kt髍a ustanawia w砤dz, od dawna budzi硂
w眛pliwo舵 (a ju zw砤szcza od czasu, gdy rewolucje Ameryka駍ka i Francuska wprowadzi硑 demokracj nowoczesn). Fundator Banku USA, wybitny konserwatysta,
 A. Hamilton, kpi z demokratycznego "majestatu wielkich
 cyfr", dowodz眂, i trudno o system "bardziej fa硈zywy ni warunkowanie kalkulacji politycznych regu砤mi kalkulacji
arytmetycznej". Bohaterowie moich powie禼i "Statek" i
"Cena" werbalizowali sw骿 antydemokratyzm dosadniej: "Jedzmy g體na, przecie miliony much nie mog si myli!".  Miliony g硂suj眂ych myl si wszak縠 bardzo cz阺to, i bywa, 縠 straszliwie p砤c za b酬dny wyb髍 (exemplum nar骴 niemiecki, kt髍y wybra swastyk). Inaczej m體i眂: demokracja ma m.in. to do siebie, 縠 daje ludziom mo縧iwo舵 g硂sowania wbrew w砤snemu interesowi, a wyborcy nie raz z tej okazji korzystaj. Jak m體i wielki "ojciec za硂縴ciel" Stan體 Zjednoczonych,
J.Adams: "Twierdzenie, 縠 lud jest najlepszym stra縩ikiem swych praw, to bzdura niczym nie usprawiedliwiona. Jest on najgorszym, wr阠z 縜dnym ich stra縩ikiem". Dlaczego tak si dzieje -- dlaczego t硊my potrafi przypomina lemingi gromadnie maszeruj眂e ku swej krzywdzie?
Wed硊g potocznej diagnozy kontrrepublikan體 -- wskutek zjawiska antynomicznego. Diagnoza owa m體i, 縠 chocia ustr骿 demokratyczny sk砤da si z wielu grzech體, wszelako jego "maxima culpa" to sprzeczno舵 mi阣zy dwoma zasadami
demokracji rozreklamowanymi przez obywatela Rousseau i przez jakobin體 -- zasadami tymi s czynne prawo wyborcze dla pe硁oletniego i nieomylno舵 wi阫szo禼i. Poniewa wi阫szo舵 ka縟ego spo砮cze駍twa tworz ca砶owite przyg硊py, nie maj眂e dos硂wnie o niczym poj阠ia -- ich czynne prawo wyborcze parodiuje rzekom nieomylno舵 werdyktu elekcyjnego, buduj眂 jej przeciwie駍two, zbrodniczo舵 lub komiczno舵. To fakt, 縠 w ka縟ym plemieniu znajdziemy du縪 wi阠ej g硊pich ni m眃rych (podobnie jak jest prawd, 縠 kobiety notorycznie wybieraj przystojniejszego miast przyzwoitszego i przytomniejszego), lecz g丑wn s砤bo禼i t硊mu "elektor體" wydaje mi si nie tyle zbiorowa g硊pota (t阷ota), ile cecha jej pokrewna -- zbiorowa 砤twowierno舵 (naiwno舵) ludzi. Zreszt choruj na t przypad硂舵 (masowo!) r體nie inteligentni ludzie. Oto czemu demokracja stanowi wymarzon estrad dla k砤mc體, zw砤szcza charyzmatycznych. Vulgo: dla uwodzicieli. Wida tu jawn analogi mi阣zy demokracj a zawodowym podrywaniem dam -- demokracja to technika uwodzenia. Biegli gracze w demokracj rozszyfrowali sekret owych facet體, kt髍zy gor眂 mi硂舵 zdobywaj kiedy chc -- sztuka polega na tym, by kobieta kupi砤 ci takiego, jakiego udajesz. Spo砮cze駍twa przypominaj kobiet, lubi czaruj眂ych udawaczy.
Chocia prawie ka縟y wyborca ma 秝iadomo舵, 縠 politycy to gang dziesi阠iokaratowych skurwysyn體 -- t硊m daje si z硂wi co par lat i biegnie do urn g硂sowa na sympatyczn band sprzedaj眂 nadziej. Nadzieja to si砤 秎epa, bezrozumna i narkotycznie niepohamowana, niczym libido. Spytajcie hazardzist體. http://tinyurl.com/pwjy4kl

Data: 2014-09-23 21:30:46
Autor: MarkWoydak
Rosn膮 pensje dla kolesi

U偶ytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa艂 w wiadomo艣ci news:54203da2$0$26844$65785112news.neostrada.pl...
Lokalne media co rusz donosz膮, ile zarabiaj膮 prezesi miejskich sp贸艂ek. Ich wynagrodzenia miesi臋czne si臋gaj膮 nawet 30 tys. z艂. Otrzymuj膮 jeszcze premie roczne, kt贸re swoim poziomem r贸wnie偶 bulwersuj膮. Kwoty nieraz przekraczaj膮 50 tys. z艂.

I wszyscy s膮 z PO? No bucu艣, przemy艣l.

MW

Rosn膮 pensje dla kolesi

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona