Minister finansów Jacek Rostowski staje się w Platformie coraz poważniejszym graczem. Ma posłuch u premiera Tuska, sprawnie tłumaczy w mediach dlaczego rząd nie przeprowadza bolesnych reform, a na dodatek ma temperament politycznego wojownika. Jednak jego poglądy - poza sprawami gospodarczymi - nie są szerzej znane. W wywiadzie dla "GW" minister zdradza, co myśli o in vitro, aborcji i ewentualnej koalicji z SLD

Renata Grochal, Agata Nowakowska: Zapisał się pan do PO, premier Tusk widzi pana w zarządzie partii. Jakie są pana polityczne ambicje?

Jacek Rostowski, minister finansów: Moje ambicje zostały już spełnione, od miesiąca jestem najdłużej urzędującym ministrem finansów III RP. Przeprowadziliśmy Polskę przez kryzys, teraz musimy wprowadzać reformy strukturalne. One się trochę opóźniły przez ten kryzys i groźbę weta Lecha Kaczyńskiego. A skoro nasza filozofia rządzenia zakłada, że te reformy powinny być wprowadzane stopniowo, a nie jednym, szybkim uderzeniem, to najlepiej żebym był ministrem finansów przez następne pięć lat. (śmiech)

Podobno marzy pan o zostaniu posłem na Sejm.

- Ministrowie powinni być posłami. W ten sposób poddawaliby się weryfikacji w demokratycznych wyborach. Minister to nie jest funkcja ekspercka, tylko polityczna.



Będzie pan kandydował za rok?

- To będzie zależało od tego czy ktoś będzie chciał żebym kandydował.

A skąd?

- W Londynie, w ogóle zagranicą, głosuje się na listę warszawską. A skoro mieszkam w Warszawie, a przez wiele lat mieszkałem w Londynie, to się dobrze składa.

Do którego skrzydła w Platformie jest panu bliżej: konserwatywnego czy lewicujących liberałów? Jaki jest np. pana stosunek do in vitro?

- Jestem przeciw. Jeżeli mamy chronić życie ludzkie, to powinniśmy je chronić od momentu poczęcia.

Premier Tusk mówi, że Platforma nie ma z kim przegrać wyborów. Jak pan, jako minister finansów, ocenia opozycję?

- Zawsze można przegrać, premierowi chodziło o to, że nie ma z kim przegrać bezpiecznie dla Polski. Mamy opozycję monotematyczną, obsesyjną, skrajną. Myślę tu o opozycji PiS-owskiej. Dla mnie PiS jest bardzo niebezpieczną sektą. Swoim zachowaniem w sprawie Elastycznej Linii Kredytowej z MFW dali dowód na to, że przedkładają partyjny interes nad dobro Polski. Myśmy wystąpili o przedłużenie ELK w najostrzejszym momencie kryzysu greckiego, gdy nie można było wykluczyć nawet rozpadu strefy euro. Wtedy także Polska miałaby olbrzymie problemy z kursem złotego, z finansowaniem firm prywatnych i może nawet długu publicznego. A oni mówili, że nie ma żadnych zagrożeń dla Polski. A jeżeli minister finansów ma problemy, to niech się do tego przyzna. Po to, by dać jakiś dodatkowy argument Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborach prezydenckich, byli gotowi wystawić na szwank bezpieczeństwo Polski.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8448398,Rostowski__PiS_to_sekta.html#ixzz1126RuhKl



Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

W dniu 2010-09-30 19:01, Jarek nie obronił kżyża pisze:

Minister finansów Jacek Rostowski staje się w Platformie coraz
poważniejszym graczem. Ma posłuch u premiera Tuska, sprawnie tłumaczy w
mediach dlaczego rząd nie przeprowadza bolesnych reform, a na dodatek ma
temperament politycznego wojownika. Jednak jego poglądy - poza sprawami
gospodarczymi - nie są szerzej znane. W wywiadzie dla "GW" minister
zdradza, co myśli o in vitro, aborcji i ewentualnej koalicji z SLD

Poraża mnie władza Pana Ministra Finansów. On jest ważniejszy od Pana
Premiera Tuska. Na wszystkim się zna, wypowiada się na wszystkie tematy.
Może dlatego Polacy mają obecnie rekordową dziurę budżetową i rekordowy
dług publiczny ?

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4ca4ce12$0$22811$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-09-30 19:01, Jarek nie obronił kżyża pisze:

Minister finansów Jacek Rostowski staje się w Platformie coraz
poważniejszym graczem. Ma posłuch u premiera Tuska, sprawnie tłumaczy w
mediach dlaczego rząd nie przeprowadza bolesnych reform, a na dodatek ma
temperament politycznego wojownika. Jednak jego poglądy - poza sprawami
gospodarczymi - nie są szerzej znane. W wywiadzie dla "GW" minister
zdradza, co myśli o in vitro, aborcji i ewentualnej koalicji z SLD

Poraża mnie władza Pana Ministra Finansów. On jest ważniejszy od Pana
Premiera Tuska. Na wszystkim się zna, wypowiada się na wszystkie tematy.
Może dlatego Polacy mają obecnie rekordową dziurę budżetową i rekordowy
dług publiczny ?

Ja juz wiem kto kogo pusci w dziurawych skarpetkach....
Czy ten facet podlega pod nasz trybunal stanu?

W dniu 2010-09-30 20:23, D. J. MC Donald Musk pisze:

Ja juz wiem kto kogo pusci w dziurawych skarpetkach....
Czy ten facet podlega pod nasz trybunal stanu?

Dotychczas nie miał nawet numerku pesel i nie był obywatelem Polski.

Pogadajmy lepiej o budzecie tego pajaca. Bandzior
awe

Użytkownik "Jarek nie obronił kżyża" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i82fpn$ik5$1inews.gazeta.pl...

Minister finansów Jacek Rostowski staje się w Platformie coraz poważniejszym

a co to znowu za jakas reklamowka wyborcza platfonsa?