Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Rosyjscy szpiedzy w prawie każdym polskim urzędzie"

"Rosyjscy szpiedzy w prawie każdym polskim urzędzie"

Data: 2010-06-14 01:40:28
Autor: sam
"Rosyjscy szpiedzy w prawie każdym polskim urzędzie"


Przypomnieć warto: "Rosyjscy szpiedzy w prawie każdym polskim urzędzie"
Piotr Cybulski


Artykuł z dnia 20.02.2010Dziś ujawniono informację o zdarzeniu z roku 2009,
kiedy to polskie wojsko było szpiegowane przez rosyjski samolot w Wicku Morskim
koło Ustki. Jak tylko radary go wyłapały, to rosyjski pilot czym prędzej się
zmył. A może po prostu zmył się, bo był w szoku?. Może się nie spodziewał, że
wojsko polskie używa jeszcze tego sprzętu, który zakupił od nich Jaruzelski a
który Rosja już z 15 lat temu wycofała z użycia.

Ale to nie jedyny wątek szpiegowski. Dziś bowiem także czytamy o innym wymiarze
szpiegostwa, tym bardziej wyrafinowanym. Nie zmienia się tylko szpiegujący i
szpiegowany. Rosja szpiegująca Polskę. Opowiada o tym były oficer rosyjskiego
wywiadu, Siergiej Trietiakow. Nie podaje nam żadnych rewelacji. Wręcz przeciwne,
mówi to, co sami wiemy doskonale od dawna, a co niestety, niektórzy boją się
mówić głośno. Bo to przecież żadna nowość, że Polska jest atrakcyjnym krajem dla
Rosji i dlatego musi być infiltrowana, szpiegowana i kontrolowana

Ale mówi też coś, co może nie jest wielkim zaskoczeniem, ale brzmi jednak bardzo
niepokojąco. Mianowicie wprost twierdzi, że rosyjskie specsłużby mają
odpowiednie narzędzia, by wpływać na polskie władze, wedle własnej woli. Jak
mówi: "To są kontakty, także te z przeszłości, przez które nasz wywiad stara się
na przykład rozprzestrzeniać pewne informacje". To doskonale współbrzmi ze
słowami Aleksandra Litwinienki, zamordowanego w 2006 roku rosyjskiego szpiega,
który zdążył wyznać, iż rosyjskie służby specjalne mają swoich ludzi w każdym
ważniejszym polskim urzędzie.

Oczywiście najwięcej ich mieli w WSI, ale ta służba dzięki Bogu już rozwiązana.
Ale służący tam ludzie przecież pozostali, nie wyparowali. Po prostu się
przegrupowali, zmienili mundury, pozaczepiali się w innych miejscach i tam także
służą wiernie swojemu rosyjskiemu mocodawcy. Innego wniosku nie można wysnuć,
gdy patrzy się na pewne prorosyjskie posunięcia rządzących. Prorosyjskie, bo
antypolskie.

Zachodzi zatem pytanie. Skoro rosyjski wywiad ma swoich ludzi w prawie każdym
polskim urzędzie, to czy ma swoich ludzi tak w Urzędzie Rady Ministrów? I to
jest pytanie, na które nie chcę wcale poznawać odpowiedzi. Bo chcę się nadal
łudzić, że nie ma.

"Rosyjscy szpiedzy w prawie każdym polskim urzędzie"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona