Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rosyjska ruletka

Rosyjska ruletka

Data: 2010-01-05 18:34:01
Autor: u2
Rosyjska ruletka
.... czyli ściema z "partnerstwem wschodnim" :

http://prawica.net/node/20338

"Ostatnie wydarzenia zdają się jednak wskazywać, że sytuacja w Rosji nie
jest tak doskonała, jak pokazują to na użytek zagranicy, rosyjskie
media. Wszak to w państwach afrykańskich zdarza się, że porucznik obala
kapitana i nie zamierza wywiązywać się z podjętych przezeń zobowiązań.
Nawet w Afryce jednak, do rzadkości należą sytuacje, w których rząd nie
respektuje podpisanych przez siebie porozumień. Faktyczne sabotowanie
przez Rosję mającej powstać w lipcu unii celnej [z Białorusią] jest więc
wydarzeniem muszącym budzić niepokój. Rosyjscy politycy po wielokroć
deklarowali, że surowce są dla Rosji nie tylko towarem, ale i
instrumentem polityki zagranicznej. Moskwa raz po raz sięga po ten
instrument nie tylko w stosunkach z Polską, Ukrainą czy państwami
bałtyckimi, ale również w stosunkach ze „starą” Europą. Przykręcanie
kurka z gazem w miesiącach zimowych powoli staje się „nową, świecką
tradycją”.

Nie jest też dla nikogo tajemnicą, że rosyjski sektor paliwowy dąży do
przejęcia kontroli nad dystrybucją ropy i gazu w całej Europie Środkowej
i Wschodniej. Już dziś rosyjskie firmy kontrolują przerób i dystrybucję
ropy w Bułgarii, na Węgrzech, na Słowacji, a w Austrii zyskały one mocną
pozycję na tamtejszym rynku paliwowym. Co więcej Moskwa wyjątkowo
nerwowo reaguje na każdą porażkę w walce o rynek paliw. Przykładem może
być chociażby sprawa litewskich Możejek: sprzedane Orlenowi, natychmiast
stały się ofiarą pożaru, zaś kilka tygodni później nastąpiła „awaria”
rurociągu dostarczającego ropę. Mało tego, to właśnie rurociągi były
najczęstszym celem ataków rosyjskiego lotnictwa podczas wojny z Gruzją.

Kreml najwyraźniej, nie tylko chce kontrolować dostawy własnych paliw,
ale gotów jest zrobić wszystko, by nie dopuścić do dywersyfikacji dostaw
paliw do Europy. Na początku grudnia ubiegłego roku Siergiej Szmatko,
rosyjski minister energetyki oświadczył, że Rosja gotowa jest nadal
sprzedawać Białorusi ropę po niższych cenach, pod warunkiem, że ta
ostatnia sprzeda Rosnieftowi i Łukoilowi swoje rafinerie. Dla Białorusi
oznaczałoby to utratę kontroli nad strategiczną gałęzią przemysłu, toteż
trudno się dziwić, że nie przyjęła tej „wspaniałomyślnej” propozycji,
choć gotowa była do negocjacji i rozważenia innych rozwiązań, które
byłyby do przyjęcia dla Rosji, a Białorusi nie sprowadziłyby do poziomu
kolonii, już nawet nie Rosji, ale rosyjskich koncernów paliwowych.

Patrząc na ostatnie wydarzenia wyraźnie widać jak ważnym i jak bardzo
niedocenianym partnerem Polski jest Białoruś. Wszak niemal wszystkie
rurociągi biegnące przez Polskę, wcześniej biegną przez Białoruś! Już to
powinno skłonić polskich polityków do rozważenia propozycji dla
Białorusi, by grała z Polską „w jednej drużynie”. Tymczasem zarówno
polski MSZ, jak i „ośrodek prezydencki” zdają się widzieć na Białorusi
tylko nieliczną i społecznie wyobcowaną, opozycję. Co gorsza do
rozgrywki przeciwko prezydentowi Łukaszence bezpardonowo wykorzystują
tamtejszych Polaków, ze szkodą dla nich samych.

By dopełnić ten żenujący obraz można jeszcze przypomnieć o działających
w Polsce „białoruskich” stacjach: telewizyjnej(w ramach telewizji
publicznej!) i radiowej (na prowadzenie, której wygrała przetarg
niemiecka fundacja!). Ciągłe zasłanianie się unijną „solidarnością
energetyczną” najwyraźniej zwalnia polskich polityków od aktywnej
polityki na Białorusi. Nawet szeroko reklamowane jako sukces,
partnerstwo wschodnie, nie przynosi, póki co, żadnych efektów. Wiara w
to, że na białoruskiej, nawet „półniepodległości”, zależy brukselskim
urzędnikom jest nie tylko naiwna, ale dla Polski, również śmiertelnie
niebezpieczna."

Rosyjska ruletka

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona