Witam
Co sądzicie o samochodzie Rover 620 ? Jak sie prowadzi? Czy drogie czesci itp ?
Dziękuje za sugestie

W liœcie datowanym 11 sierpnia 2011 (19:17:54) napisano:
> Co sądzicie o samochodzie Rover 620 ? Jak sie prowadzi? Czy drogie czesci

itp ?

Częœci  do  Roverów  jest  mnóstwo na  szrotach, ale pod warunkiem, że
chodzi  o  częœci  "symetryczne"  - większoœć z nich pochodzi z wersji angielskich.

Tradycyjnie, w Roverach należy zwracać uwagę na uszczelkę pod głowicš.

Wykończenie   zazwyczaj   sprawia   wrażenie   górnej   półki  (skóra,
elektryka), a w praktyce razi zgrzytajšcymi plastikami.



--
Pozdrowienia,
 Yakhub

On 11/08/2011 18:17, Pawlo wrote:

Witam
Co sÂądzicie o samochodzie Rover 620 ? Jak sie prowadzi? Czy drogie czesci
itp ?

Rover nie upadł z powodu powrzechnej opinii o dobrej jakości i bezawaryjności ich samochodów, tylko dlatego że ludzie przestali te szroty kupować nawet w kraju ich pochodzenia.



--
Pozdrawiam,
Kamil

W liście datowanym 12 sierpnia 2011 (10:10:57) napisano:

Witam
Co sÂądzicie o samochodzie Rover 620 ? Jak sie prowadzi? Czy drogie czesci
itp ?

Rover nie upadł z powodu powrzechnej opinii o dobrej jakości i bezawaryjności ich samochodów, tylko dlatego że ludzie przestali te szroty kupować nawet w kraju ich pochodzenia.

Ale za to są piękne...

--
Pozdrowienia,
 Yakhub

On 12/08/2011 12:10, Yakhub wrote:

W liście datowanym 12 sierpnia 2011 (10:10:57) napisano:

Witam
Co sÂądzicie o samochodzie Rover 620 ? Jak sie prowadzi? Czy drogie czesci
itp ?

Rover nie upadł z powodu powrzechnej opinii o dobrej jakości i
bezawaryjności ich samochodów, tylko dlatego że ludzie przestali te
szroty kupować nawet w kraju ich pochodzenia.

Ale za to są piękne...

Mam nadzieję, że to sarkazm.



--
Pozdrawiam,
Kamil

W dniu 2011-08-12 15:25, kamil pisze:

Mam nadzieję, że to sarkazm.

Nie sądzę. Brytyjskie auta zawsze wyróżniały się wzornictwem, nawet jeśli były to przebrandowane auta japońskie czy niemieckie (dawniej vauxhall wyglądał nieco inaczej niż ople).
A jeszcze dawniej bywały też nowocześniejsze od topornego niemieckiego szmelcu.
Taki Jensen FF chociaĹź w latach 60 albo Rover SD1 w 70.
P.

On 12/08/2011 15:12, Pan Piskorz wrote:

W dniu 2011-08-12 15:25, kamil pisze:

Mam nadzieję, że to sarkazm.

Nie sądzę. Brytyjskie auta zawsze wyróżniały się wzornictwem, nawet
jeśli były to przebrandowane auta japońskie czy niemieckie (dawniej
vauxhall wyglądał nieco inaczej niż ople).
A jeszcze dawniej bywały też nowocześniejsze od topornego niemieckiego
szmelcu.
Taki Jensen FF chociaż w latach 60 albo Rover SD1 w 70.

Siedziałeś kiedyś w takim budżetowym Roverze? Zresztą, w dowolnym Roverze? One wydają się ładne na pierwszy rzut oka.

"Piękne" to są Alfy 8c, a nie pudełkowaty Rover dla mas...



--
Pozdrawiam,
Kamil

Witam!

W liście datowanym 12 sierpnia 2011 (16:15:54) napisano:

Mam nadzieję, że to sarkazm.

Nie sądzę. Brytyjskie auta zawsze wyróżniały się wzornictwem, nawet
jeśli były to przebrandowane auta japońskie czy niemieckie (dawniej
vauxhall wyglądał nieco inaczej niż ople).
A jeszcze dawniej bywały też nowocześniejsze od topornego niemieckiego
szmelcu.
Taki Jensen FF chociaż w latach 60 albo Rover SD1 w 70.

Siedziałeś kiedyś w takim budżetowym Roverze?

Gorzej - ja mam Rovera :). Konkretnie  to MG ZR.

I  choć  zgadzam  się  z  tym,  że  auto  jest  fatalnie  wykończone,
poskładane   byle-jak,   i   technicznie  tandetne, rdzewiejące - to i
tak uważam ten model za najpiękniejszy w swojej klasie. Serio.


--
Pozdrowienia,
 Yakhub

On 12/08/2011 17:19, Yakhub wrote:

Witam!

W liście datowanym 12 sierpnia 2011 (16:15:54) napisano:

Mam nadzieję, że to sarkazm.

Nie sądzę. Brytyjskie auta zawsze wyróżniały się wzornictwem, nawet
jeśli były to przebrandowane auta japońskie czy niemieckie (dawniej
vauxhall wyglądał nieco inaczej niż ople).
A jeszcze dawniej bywały też nowocześniejsze od topornego niemieckiego
szmelcu.
Taki Jensen FF chociaż w latach 60 albo Rover SD1 w 70.

Siedziałeś kiedyś w takim budżetowym Roverze?

Gorzej - ja mam Rovera :). Konkretnie  to MG ZR.

Ah, te przełączniki z Civika. :) Wieki temu nawet oglądałem wersję V6, całkiem nieźle wyposażone jak na swoją cenę, ale ostatecznie coś innego kupiłem.

I  choć  zgadzam  się  z  tym,  że  auto  jest  fatalnie  wykończone,
poskładane   byle-jak,   i   technicznie  tandetne, rdzewiejące - to i
tak uważam ten model za najpiękniejszy w swojej klasie. Serio.

ZR jest akurat całkiem ładny, nie ma co kłócić się o gusta. :)



--
Pozdrawiam,
Kamil

W dniu 2011-08-12 18:19, Yakhub pisze:

I  choć  zgadzam  się  z  tym,  że  auto  jest  fatalnie  wykończone,
poskładane   byle-jak,   i   technicznie  tandetne, rdzewiejące - to i
tak uważam ten model za najpiękniejszy w swojej klasie. Serio.

To nie ty miałeś swego czasu problem z kupnem klucza do kół? :P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

W liście datowanym 16 sierpnia 2011 (14:24:35) napisano:

I  choć  zgadzam  się  z  tym,  że  auto  jest  fatalnie  wykończone,
poskładane   byle-jak,   i   technicznie  tandetne, rdzewiejące - to i
tak uważam ten model za najpiękniejszy w swojej klasie. Serio.

To nie ty miałeś swego czasu problem z kupnem klucza do kół? :P

Tak, ja :)

--
Pozdrowienia,
 Yakhub

Rover 620 to to samo, co Honda Accord. Ten pierwszy nieznacznie tanszy
- jednak porownujac w zeszlym roku swoja Honde z tym Roverem, to
bezdyskusyjnie na Twoim miejscu bralbym Honde [przede wszystkim lepsza
jakosc wykonania]. Choc o gustach sie nie dyskutuje, to zewnetrznie
Honda rowniez jest ladniejsza [wg mnie] - wnetrze to kopia Accorda.

Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru,
Emil.

On 15/08/2011 20:35, koziel wrote:

Rover 620 to to samo, co Honda Accord. Ten pierwszy nieznacznie tanszy
- jednak porownujac w zeszlym roku swoja Honde z tym Roverem, to
bezdyskusyjnie na Twoim miejscu bralbym Honde [przede wszystkim lepsza
jakosc wykonania]. Choc o gustach sie nie dyskutuje, to zewnetrznie
Honda rowniez jest ladniejsza [wg mnie] - wnetrze to kopia Accorda.

Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru,

Tyle, że składana przez brytyjczyków, którzy spędzali więcej czasu jedząc ciasteczka na zebraniach związku zawodowego, niż na hali produkcyjnej. Jeśli do tego trafisz na egzemplarz montowany w piątek po południu, albo w poniedziałek po skacowanym weekendzie, to masz problem. ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

On 16 Sie, 11:58, kamil <ka...@spam.com> wrote:

Tyle, że składana przez brytyjczyków, którzy spędzali więcej czasu
jedząc ciasteczka na zebraniach związku zawodowego, (...)

Pozdrawiam,
Kamil

zapomniales dodac jeszcze o herbatkach "five o'clock" - czy jak to sie
tam pisze :-)

Rowniez pozdrawiam,
Emil.

Dnia Tue, 16 Aug 2011 10:58:50 +0100, kamil napisał(a):

Tyle, że składana przez brytyjczyków, którzy spędzali więcej czasu jedząc ciasteczka na zebraniach związku zawodowego, niż na hali produkcyjnej. Jeśli do tego trafisz na egzemplarz montowany w piątek po południu, albo w poniedziałek po skacowanym weekendzie, to masz problem. ;)

Ale Japonczycy od sake tez nie stronia :-)

J.

On 16/08/2011 11:33, J.F. wrote:

Dnia Tue, 16 Aug 2011 10:58:50 +0100, kamil napisał(a):

Tyle, że składana przez brytyjczyków, którzy spędzali więcej czasu
jedząc ciasteczka na zebraniach związku zawodowego, niż na hali
produkcyjnej. Jeśli do tego trafisz na egzemplarz montowany w piątek po
południu, albo w poniedziałek po skacowanym weekendzie, to masz problem. ;)

Ale Japonczycy od sake tez nie stronia :-)

Tulko, że Honde kupuje cały świat i ma o niej dobre opinie, Rovera jeszcze żaden znajomy brytyjczyk nie polecał, a już tu dobrych kilka lat jestem. :)



--
Pozdrawiam,
Kamil

Dnia Tue, 16 Aug 2011 11:41:46 +0100, kamil napisał(a):

On 16/08/2011 11:33, J.F. wrote:

Ale Japonczycy od sake tez nie stronia :-)

Tulko, że Honde kupuje cały świat i ma o niej dobre opinie, Rovera jeszcze żaden znajomy brytyjczyk nie polecał, a już tu dobrych kilka lat jestem. :)

Pewnien Wloch nie polecal VW. Pracowal u nich, to wiedzial :-)

J.

On 17/08/2011 10:42, J.F. wrote:

Dnia Tue, 16 Aug 2011 11:41:46 +0100, kamil napisał(a):

On 16/08/2011 11:33, J.F. wrote:

Ale Japonczycy od sake tez nie stronia :-)

Tulko, że Honde kupuje cały świat i ma o niej dobre opinie, Rovera
jeszcze żaden znajomy brytyjczyk nie polecał, a już tu dobrych kilka lat
jestem. :)

Pewnien Wloch nie polecal VW. Pracowal u nich, to wiedzial :-)

Tylko VW jakoś nie chce upaść z powodu braku chętnych na kiepskiej jakości produkty. :)



--
Pozdrawiam,
Kamil

W dniu 2011-08-15 21:35, koziel pisze:

bralbym Honde [przede wszystkim lepsza
jakosc wykonania]

Uważasz, że Angole reagowali na hasło szefa:
"To Honda, róbcie to porządnie"?

Hondy miały też silnik diesla produkcji Rovera,
oznacza to, że firma Rover posiadała kulturę techniczną na dość wysokim poziomie.
P.

"To Honda, róbcie to porządnie"?

Hondy miały też silnik diesla produkcji Rovera,
oznacza to, że firma Rover posiadała kulturę techniczną na dość wysokim poziomie.
P.

Kolega miał Accorda z silnikiem dizla Rovera. Jak go sprzedał był szczęśliwy
jakby w totka wygrał. Ciągłe problemy z brakiem mocy, z diagnostyką
komputerową etc. Choć jak już mototr "nie marudził" to kultura pracy była ok.

--

On 16 Sie, 18:09, "Iglo" <fajnef...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

Kolega mia Accorda z silnikiem dizla Rovera. Jak go sprzeda by szcz liwy
jakby w totka wygra .

pudlo ;-) mialem silnik benzynowy 1.8.

Pozdrawiam,
Emil.