Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rower całoroczny (zima, wiosna, lato, jesień) do miasta

Rower całoroczny (zima, wiosna, lato, jesień) do miasta

Data: 2018-06-23 00:01:26
Autor: Maciek
Rower całoroczny (zima, wiosna, lato, jesień) do miasta
od tego momentu, w którym zdajesz sobie sprawę, że jeśli komuś przed Tobą wypadnie bidon (albo telefon komórkowy) na rowerze który ma 11kg jesteś w stanie go "przeskoczyć" a na fulu już nie. nawet nie chodzi o samą wagę, tylko o to że raz masz ciężko a dwa musisz docisnąć amor, zaczekać aż odbije, potem poderwać. dużo czasu mija.
Dla mnie, na zwartym podłożu - tyko lekki sztywniak. do zjazdu po wertepach  - tylko amor, albo nawet amory. Tak wiec zależy gdzie jeździsz - frajdę daje co innego

ToMasz bez jajek, to jakiś cyrk chyba.

Przejechałem tysiące km po mieście do roboty i poza nim. Bidon nigdy mnie przez całą karierę jazdy na rowerze nie zaskoczył.
Równie dobrze można radzić aby jeździć w pełnym kasku bo można połknąć szerszenia.

Najdziwniejszą sytuację i bardzo niebezpieczną dla mnie i dla kierowniczki, miałem gdy panna zgubiła klapka na dwupasmówce w centrum miasta. Zaparkowała rower centralnie na pasie i wracała się po niego.
W tym momencie lookałem do tyłu aby ją wyprzedzić, ona hampel na maksa. Nie miałem nawet odruchu aby coś przeskakiwać i by mi to nawet do głowy nie przyszło.

Mocne wrażenia raczej dostarczają sporadycznie kierowcy samochodów i piesi.
To jakiś wyskoczy z nienacka, albo jakiś dzieciak, a to samochód właduje się na pas z pobocza bo parkował, to otworzy drzwi, to z poprzcznej wyjedzie jak gdyby nigdy nic, albo wyprzedzi, zajedzie drogę i chce skręcać itd. Z czasem człowiek już ma niezłą wyobraźnię czego może się spodziewać i z automatu wie co moze być i jak reagować. No ale to OT.

Rower całoroczny (zima, wiosna, lato, jesień) do miasta

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona