Data: 2010-04-26 08:41:21 | |
Autor: Marek | |
Rower jako darmowa powierzchnia reklamowa | |
Bero napisał:
Rower to darmowa powierzchnia reklamowa Tyle na temat. Reszta długiego postu to okazja do pochwalenia się rowerem i jego komponentami, w kontekście poruszanej kwestii zupełnie zbędna ;). I to w pewnym sensie tłumaczy tak dużą ilość wszelakich napisów.. Widziałem nieraz, jak po pokonaniu brudnych odcinków wyznawcy kultu marki przecierali tylko te miejsca, gdzie pod błotem widniały ważne dla ich ego literki. Czasem rzeczywiście ilość napisów razi nadmiarem. Na przykład patrząc w dół, widzę na sterach tę samą nazwę aż w czterech miejscach (2 x kapsel i 2 x osłona górnego łożyska). A na ramie, oprócz nazwy marki i modelu oraz rozmiaru pojawia się lista zastosowanych w niej rozwiązań (choć to w większości tylko marketingowe wabiki, czyli zbędne duperele). Ale pociesza fakt, że są też i przypadki odwrotne. Mam na przykład klamki XT z serii, w której designer Shimano nie umieścił tych dwóch literek, choć nazwa marki daje po gałach. Bero, jeśli kontestujesz taką "reklamową" praktykę (choć moim zdaniem nie o reklamę tu chodzi), to zamiast jeździć rowerem ubłoconym lub odblaskowym, możesz stosować kontrnapisy. U mnie na przykład część firmowych logotypów zasłaniają klubowe naklejki i etykieta z flaszki absyntu. Czyli częściowo to ja decyduję, co ma być na moim kawałku metalu napisane. -- Marek |
|
Data: 2010-04-28 13:36:24 | |
Autor: granat | |
Rower jako darmowa powierzchnia reklamowa | |
Marek pisze:
W sumie 42 napisy lub/i loga. O 43 za dużo. :) zwlaszcza ze nikt nikogo nie zmusza do kupowania komponentow z krzykliwymi napisami i zawsze mozna kupic cos alternatywnego, mniej rzucajacego sie w oczy. granat |
|