Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rower krosowy/treking damski

Rower krosowy/treking damski

Data: 2012-10-30 15:24:34
Autor: Piecia aka dracorp
Rower krosowy/treking damski
Witam
Siostra dała mi zadanie znalezienie(pomocy przy znalezieniu) jakiegoś roweru dla niej. Do codziennej jazdy, do dłuższych przejażdżek i do wyprawy/wycieczki latem, tak na 2-3tygodnie.

Na początku chciała bliżej nie sprecyzowany rower. Dopiero w sklepie wyszło że chodzi jej o treking. Akurat lokalnie podpasowały jej dwa Krossy: Trans Arctica, już model 2013 i Trans Alp.
Minus tych trekingów to duża waga, coś około 17kg. Zaproponowałem jej jakiegoś crosa z możliwością dokupienia bagażnika i błotników, bez dynama w pieście. Jedyny minus crossa to prosta kierownica, która w porównaniu do trekingów jest dodatkowo niżej umiejscowiona.

Możecie podrzucić jakieś propozycje do trekingów lub crossa dla kobiety o wzroście 165cm, wagowo coś około 50kg? Kierownica musi być wyżej od siodełka, pozycja prawie prosta. Regulowany mostek fajna rzecz ale zwiększa wagę. Może będzie dobry na początek, a potem warto by było zamienić na sztywny. Dynamo w piaście niekonieczne.
Rama typowo damska, "bez" górnej rury.
Pułap cenowy do 2000zł. Nie chce więcej wydać. Dobrze było by znaleźć gotowy rower z lekką ramą. Osprzęt z czasem wymieni się na lepszy.
Co ewentualnie jeszcze możecie doradzić? ps. wybór lokalny nie jest za duży ale czuję że bez przymierzenia będzie ciężko.
Po za tym dałem jej pojeździć na swoim goralu (Unibike Flite) i w ogóle jej nie podpasowała taka geometria i profil jazdy.

Data: 2012-10-31 10:25:04
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-30 23:24, Piecia aka dracorp wrote:
[.....]
Minus tych trekingów to duża waga, coś około 17kg.
Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tą wagą. Przecież to ma być rower do
jazdy a nie do noszenia na plecach po górach. :-D

Jedyny minus crossa to prosta kierownica, która w porównaniu do trekingów jest dodatkowo niżej umiejscowiona.

Możecie podrzucić jakieś propozycje do trekingów lub crossa dla kobiety o wzroście 165cm, wagowo coś około 50kg? Kierownica musi być wyżej od siodełka, pozycja prawie prosta. Regulowany mostek fajna rzecz ale zwiększa wagę. Może będzie dobry na początek, a potem warto by było zamienić na sztywny.
Unibike Expedition LDS: http://www.unibike.pl/expeditionlds.html.
Sugerowana cena to co prawda 2200, ale istnieją spore szanse że w
sklepie da się trochę potargować i zejść do 2000. Masz od razu IMO
bardzo przydatną i wygodną kierownicę "multiposition" i odpada
partyzantka z dokręcaniem jakichś "rogów".

Data: 2012-10-31 03:17:18
Autor: Piecia aka dracorp
Rower krosowy/treking damski
W dniu środa, 31 października 2012 10:25:14 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tą wagą. Przecież to ma być rower do
jazdy a nie do noszenia na plecach po górach. :-D
Bo czasem się nosi rower i wcale nie muszą być to góry. Zresztą zawsze są podjazdy.

Data: 2012-10-31 11:36:18
Autor: odziu
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 11:17, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu środa, 31 października 2012 10:25:14 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tą wagą. Przecież to ma być rower do
jazdy a nie do noszenia na plecach po górach. :-D
Bo czasem się nosi rower i wcale nie muszą być to góry. Zresztą zawsze są podjazdy.

Ja np. noszę na czwarte piętro, stara kamienica windy nie ma...

--
Piotr Ratyński

Data: 2012-10-31 14:44:45
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-31 11:36, odziu wrote:
[.....]
Ja np. noszę na czwarte piętro, stara kamienica windy nie ma...
No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie
wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg? Bo IMO nie powinno to
stanowić żadnego problemu dla przeciętnego mężczyzny, zwłaszcza chociaż
trochę wysportowanego. Więc pisanie, że waga się jest istotna z tego
powodu to po prostu zwykła bzdura. Nie wiem, może dla kobiety 165cm/50kg
te dodatkowe 10kg stanowiłoby problem, ale również nie sądzę aby był to
duży problem.

A jeśli już mówimy o upierdliwości wnoszenia roweru na któreś tam piętro
to IMO znacznie większą wadą treków są ich rozmiary a nie waga.

Data: 2012-10-31 06:57:38
Autor: rmikke
Rower krosowy/treking damski
W dniu środa, 31 października 2012 14:44:54 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
On 2012-10-31 11:36, odziu wrote:

[.....]

> Ja np. noszę na czwarte piętro, stara kamienica windy nie ma...
No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie
wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg? Bo IMO nie powinno to

Lekko licząc 20kJ dziennie (o ile wnosisz raz dziennie)

Data: 2012-10-31 15:16:22
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-31 14:57, rmikke wrote:
W dniu środa, 31 października 2012 14:44:54 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
[.....]
No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie
wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg? Bo IMO nie powinno to

Lekko licząc 20kJ dziennie (o ile wnosisz raz dziennie)
Czyli jakieś 4,8kcal. Czyli mniej więcej tyle energii ile dostarcza
zjedzenie 1 grama białka. :-D Albo pół grama tłuszczu. :-D Człowiek o
wadze 70kg jadący przez godzinę na rowerze z prędkością 15km/h spala
około 423kcal. Co pokazuje, że twierdzenie, że rower powinien być lekki
ponieważ czasami trzeba go wnieść na któreś tam piętro jest bzdurą. Poza
tym spalenie kilku dodatkowych kcal to chyba korzystne jest. :-D

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%C5%9B%C4%87_energetyczna

Data: 2012-10-31 15:02:52
Autor: Piecia aka dracorp
Rower krosowy/treking damski
W dniu środa, 31 października 2012 15:16:30 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
>> No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie

>> wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg? Bo IMO nie powinno to

> > Lekko licząc 20kJ dziennie (o ile wnosisz raz dziennie)

Czyli jakieś 4,8kcal. Czyli mniej więcej tyle energii ile dostarcza

zjedzenie 1 grama białka. :-D Albo pół grama tłuszczu. :-D Człowiek o

wadze 70kg jadący przez godzinę na rowerze z prędkością 15km/h spala

około 423kcal. Co pokazuje, że twierdzenie, że rower powinien być lekki

ponieważ czasami trzeba go wnieść na któreś tam piętro jest bzdurą. Poza

tym spalenie kilku dodatkowych kcal to chyba korzystne jest. :-D

A czytałeś w ogóle pierwszy post? Czy tak po prostu piszesz pierdoły?

Data: 2012-11-01 13:41:12
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-31 23:02, Piecia aka dracorp wrote:
[.....]
A czytałeś w ogóle pierwszy post? Czy tak po prostu piszesz pierdoły?
Owszem, czytałem. Natomiast jeśli chodzi o wypisywanie pierdół to raczej
Ty to czynisz próbując na siłę dorobić argumenty do swojej wizji roweru
dla amatora/amatorki. Dla amatora (np. takiego jak ja) waga roweru nie
ma żadnego znaczenia. Nie będzie przecież się nim z nikim ścigał czy to
na podjazdach czy też na klatkach schodowych.  To jest tak jak z
kupowaniem "wyczynowego" komputera do pracy w MS Office i oglądania
filmików na YT. Niby można, ale po co?

Data: 2012-10-31 20:28:06
Autor: Krycha_net
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 15:16, JDX pisze:
(...)
Lekko licząc 20kJ dziennie (o ile wnosisz raz dziennie)
Czyli jakieś 4,8kcal. Czyli mniej więcej tyle energii ile dostarcza
zjedzenie 1 grama białka. :-D Albo pół grama tłuszczu. :-D Człowiek o
wadze 70kg jadący przez godzinę na rowerze z prędkością 15km/h spala
około 423kcal. Co pokazuje, że twierdzenie, że rower powinien być lekki
ponieważ czasami trzeba go wnieść na któreś tam piętro jest bzdurą. Poza
tym spalenie kilku dodatkowych kcal to chyba korzystne jest. :-D

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%C5%9B%C4%87_energetyczna

Ciekawe twierdzenie, bo ja uważam, że waga jest ważna.
Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam
i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.

Pozdrawiam Krycha.

Data: 2012-10-31 21:28:25
Autor: biodarek
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 20:28, Krycha_net pisze:
W dniu 2012-10-31 15:16, JDX pisze:
(...)
Lekko licząc 20kJ dziennie (o ile wnosisz raz dziennie)
Czyli jakieś 4,8kcal. Czyli mniej więcej tyle energii ile dostarcza
zjedzenie 1 grama białka. :-D Albo pół grama tłuszczu. :-D Człowiek o
wadze 70kg jadący przez godzinę na rowerze z prędkością 15km/h spala
około 423kcal. Co pokazuje, że twierdzenie, że rower powinien być lekki
ponieważ czasami trzeba go wnieść na któreś tam piętro jest bzdurą. Poza
tym spalenie kilku dodatkowych kcal to chyba korzystne jest. :-D

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%C5%9B%C4%87_energetyczna

Ciekawe twierdzenie, bo ja uwaĹźam, Ĺźe waga jest waĹźna.
Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam
i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.

Mnie też powyższe liczby nie przekonały - nie zna życia, kto nie targa rowerów na 3-4 piętro. Wolę spalić 1000 kcal jadąc rowerem niż wnosić go po schodach :)

--
biodarek

Data: 2012-10-31 22:34:17
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-31 21:28, biodarek wrote:
[.....]
Mnie też powyższe liczby nie przekonały - nie zna życia, kto nie targa
rowerów na 3-4 piętro. Wolę spalić 1000 kcal jadąc rowerem niż wnosić go
po schodach :)
No ja też wolę. Spalanie takiej liczby kalorii spacerując z rowerem na
ramieniu po klatce schodowej jednak trochę nudne by było. Ale z drugiej
strony trochę komiczne jest gdy osoby które jadąc na wycieczkę rowerową
robią 50+km marudzą, że ciężko jest/byłoby im wnieść 20kg rower na 4
piętro i dlatego przydałby się im taki ważący 10kg. :-D

Data: 2012-10-31 15:00:34
Autor: Piecia aka dracorp
Rower krosowy/treking damski
W dniu środa, 31 października 2012 22:34:25 UTC+1 użytkownik JDX napisał:


No ja też wolę. Spalanie takiej liczby kalorii spacerując z rowerem na

ramieniu po klatce schodowej jednak trochę nudne by było. Ale z drugiej

strony trochę komiczne jest gdy osoby które jadąc na wycieczkę rowerową

robią 50+km marudzą, że ciężko jest/byłoby im wnieść 20kg rower na 4

piętro i dlatego przydałby się im taki ważący 10kg. :-D

Widać jeszcze nie wnosiłeś roweru na któreś piętro w wąskiej klatce, w której ciężko jest wykręcić z rowerem i czasem trzeba go w pionie przenosić. Zaufaj mi, te nadmiarowe kilogramy potrafią dopiec. Po za tym z lżejszym rowerem jest wygodniej, w wielu przypadkach. Ciężki rower przydaje się tylko na zjazdach.

Data: 2012-10-31 23:04:50
Autor: Jacek G.
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 22:34, JDX napisał(a)::
On 2012-10-31 21:28, biodarek wrote: [.....]
Mnie też powyższe liczby nie przekonały - nie zna życia, kto nie
targa rowerów na 3-4 piętro. Wolę spalić 1000 kcal jadąc rowerem
niż wnosić go po schodach :)
Ale z drugiej strony trochę komiczne jest gdy osoby które jadąc na
wycieczkę rowerową robią 50+km marudzą, że ciężko jest/byłoby im
wnieść 20kg rower na 4 piętro i dlatego przydałby się im taki ważący
10kg. :-D
Ale takie wnoszenie roweru, to po pierwsze wysiłek dość skumulowany, poza tym po tych przykładowych 50 km człek jest już trochę zmęczony, a tu jeszcze trzeba ten rower wtargać (ja na szczęście nie muszę - mam windę).
Ponadto jak wybieram się z rodziną gdzieś poza miasto, to dochodzi wrzucanie i zrzucanie 3 rowerów na dach samochodu. To są wszystko takie dodatkowe ćwiczenia, które niezbyt lubię, więc im lżejsze rowery tym lepiej. Tym bardziej dla kobiety może to mieć znaczenie i dziwię się, że będąc pewnie krzepkim facetem nie możesz zrozumieć słabszej płci ;)
--
Jacek G.

Data: 2012-11-01 18:32:40
Autor: cichybartko
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 21:28, biodarek pisze:
Ciekawe twierdzenie, bo ja uwaĹźam, Ĺźe waga jest waĹźna.
Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam
i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.

Mnie też powyższe liczby nie przekonały - nie zna życia, kto nie targa
rowerów na 3-4 piętro. Wolę spalić 1000 kcal jadąc rowerem niż wnosić go
po schodach :)

Także śmiem twierdzić że "nie zna życia...". W dodatku dochodzą, dodatkowe czynniki, np. coś takiego jak zmęczenie czy np. przemoczenie, bądź wychłodzenie. Tak naprawdę można zrobić wiele, ale czy jest sens się katować aby sobie czy innym udowodnić że się da.
Ja pamiętam jak zamieniłem niespełna 20kg mieszczucha na amatorskie MTB coś koło 14kg. Po pierwszych jazdach byłem w szoku jak wcześniej mogłem jeździć na tak ciężkim klamocie.

Pozdrawiam,
Bartosz.

Data: 2012-10-31 22:04:27
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-10-31 20:28, Krycha_net wrote:
[.....]
Ciekawe twierdzenie, bo ja uważam, że waga jest ważna.
Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam
i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.
No fakt, ja jestem zaledwie 43-letnim młodzieńcem, więc nie mam
zielonego pojęcia jak wygląda sprawa wnoszenia roweru na 4 piętro z
punktu widzenia babć tudzież dziadków. :-D

Data: 2012-11-01 23:02:07
Autor: Krycha_net
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 22:04, JDX pisze:
On 2012-10-31 20:28, Krycha_net wrote:
[.....]
Ciekawe twierdzenie, bo ja uważam, że waga jest ważna.
Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam
i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.
No fakt, ja jestem zaledwie 43-letnim młodzieńcem, więc nie mam
zielonego pojęcia jak wygląda sprawa wnoszenia roweru na 4 piętro z
punktu widzenia babć tudzież dziadków. :-D

Ooooo, oooo właśnie.

Krycha.

Data: 2012-11-01 00:12:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Rower krosowy/treking damski
On Wed, 31 Oct 2012, Krycha_net wrote:

Lat przybywa, siły ubywa, a używamy rower cały czas ten sam

  Dasz głowę, że trochę nie "obrasta", choćby w osprzęt?
(o niemyciu żeby nie popękał nie wspomnę ;))

i okazuje się, po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej,
że jest on (rower) coraz cięższy.
Nie ma to tam to, wiem z autopsji.

  Żeby nie było, tego nie podważam.
  Optymalnym rozwiązaniem jest garaż ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-10-31 20:42:38
Autor: odziu
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 14:44, JDX pisze:
Ja np. noszę na czwarte piętro, stara kamienica windy nie ma...
>
No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie
wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg?

Straszny nie, ale bardziej upierdliwy. Stuknęła mi 60-tka i niestety nie jestem już wstanie wbiec z moim rowerem na to czwarte piętro, jak ze 20 lat temu i nawet wolno idąc docieram na miejsce mocno spocony.

A jeśli już mówimy o upierdliwości wnoszenia roweru na któreś tam piętro
to IMO znacznie większą wadą treków są ich rozmiary a nie waga.

Rozmiar również, choć w starych kamienicach klatki są obszerne.

--
Piotr Ratyński

Data: 2012-10-31 21:24:29
Autor: biodarek
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-10-31 20:42, odziu pisze:
W dniu 2012-10-31 14:44, JDX pisze:
Ja np. noszę na czwarte piętro, stara kamienica windy nie ma...
 >
No ale co, jest to jakiś straszny wysiłek gdy raz czy dwa razy dziennie
wtargasz na 4 piętro rower 20kg zamiast 10kg?

Straszny nie, ale bardziej upierdliwy. Stuknęła mi 60-tka i niestety nie
jestem już wstanie wbiec z moim rowerem na to czwarte piętro, jak ze 20
lat temu i nawet wolno idąc docieram na miejsce mocno spocony.

No właśnie. Rower 20kg zamiast 10kg? Dla porównania: dwa baniaki z wodą po 5l lub 4x5l. I tu przynajmniej równo rozłożony ciężar, a nie jak rower z jednej strony.

A jeśli już mówimy o upierdliwości wnoszenia roweru na któreś tam piętro
to IMO znacznie większą wadą treków są ich rozmiary a nie waga.

Rozmiar również, choć w starych kamienicach klatki są obszerne.

W nowych blokach też już są szersze klatki. A taki treking nie jest dłuższy od mojego górala. Więc nie rozmiar a masa.

--
biodarek

Data: 2012-11-01 08:28:20
Autor: Jacek Maciejewski
Rower krosowy/treking damski
Dnia Wed, 31 Oct 2012 10:25:04 +0100, JDX napisał(a):

Unibike Expedition LDS: http://www.unibike.pl/expeditionlds.html.

Z mojego doświadczenia wynika brak potrzeby amortyzowanego widelca i
oświetlenia zamontowanego na stałe. I już ponad kilo mniej :) Natomiast
jest ważne czy pod tylny błotnik wejdzie opona 1,5" a nawet 1,75" i
zostanie jeszcze dosyć miejsca na błoto.
--
Jacek

Data: 2012-11-01 13:35:55
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-11-01 08:28, Jacek Maciejewski wrote:
[.....]
Z mojego doświadczenia wynika brak potrzeby amortyzowanego widelca i
oświetlenia zamontowanego na stałe. I już ponad kilo mniej :) Natomiast
Jak ma robić również za rower miejski to stałe oświetlenie jest
przydatne. IMO nawet bardzo. Natomiast amortyzator może być przydatny
podczas wyjazdów rekreacyjnych. I IMO nie trzeba dla niego jakiegoś
"zaawansowanego" terenu, wystarczy zwykła "pokarbowana" poprzecznie
żwirówka czy wyboista polna droga.

jest ważne czy pod tylny błotnik wejdzie opona 1,5" a nawet 1,75" i
zostanie jeszcze dosyć miejsca na błoto.
Hehe, widzę, że mamy podobne problemy. W wersji GTS (to i w LDS pewnie
też) opona Schwalbe Silento 1,75" wchodzi "na styk" i jest mało miejsca
na błoto. :-D Fabrycznie są wsadzane Silento 1,60".

Data: 2012-11-01 17:09:35
Autor: Jacek Maciejewski
Rower krosowy/treking damski
Dnia Thu, 01 Nov 2012 13:35:55 +0100, JDX napisał(a):

Z mojego doświadczenia wynika brak potrzeby amortyzowanego widelca i
oświetlenia zamontowanego na stałe. I już ponad kilo mniej :) Natomiast
Jak ma robić również za rower miejski to stałe oświetlenie jest
przydatne. IMO nawet bardzo. Natomiast amortyzator może być przydatny
podczas wyjazdów rekreacyjnych

Moja brykę też traktuję uniwersalnie. Jeżdżę cały rok. Ale na światłach nie
przejeżdżam rocznie więcej jak godzinę. Żeby mieć oświetlenie przez 15 km
nie trzeba wozić ciężkiej piasty przez 2 czy 5 tys. km. Wystarczy zabrać
dobrą latarkę. No, chyba że ktoś ma inne proporcje :)
A co do widelca, to na swoim też terenu nie unikam. Nawet zaliczyłem ze
dwie godz. jazdy po hamadzie :) i jakoś przejechałem. Nie twierdzę że na
amorze nie było by przyjemniej, ale występuje ta sama prawidłowość co
wyżej. Żeby paręnaście minut pojeździć po nierównym nie trzeba cały rok
wozić amora. Wystarczy nieco zwolnić albo i poprowadzić rower :)
Wszystko zależy od proporcji :) Chyba że ktoś jeździ niemal wyłącznie w terenie albo niemal wyłącznie po
ciemku. No, ale wtedy nie mówimy o trekkingu tylko o innym typie rowera.
--
Jacek

Data: 2012-11-01 17:37:56
Autor: rmikke
Rower krosowy/treking damski
W dniu czwartek, 1 listopada 2012 17:10:15 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Moja brykę też traktuję uniwersalnie. Jeżdżę cały rok. Ale na światłach nie
przejeżdżam rocznie więcej jak godzinę.

Ale, przepraszam, w Polsce?

Jak Ci się udaje jeździć zimą, paląc światła tylko przez godzinę rocznie?

Bo mi zimą wychodzi półtorej godziny tygodniowo, niezależnie na którą bym do roboty nie jechał - albo w tę, albo we w tę jest ciemno. Czasem w obie strony...

Data: 2012-11-02 09:31:23
Autor: Jacek Maciejewski
Rower krosowy/treking damski
Dnia Thu, 1 Nov 2012 17:37:56 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):

Jak Ci się udaje jeździć zimą, paląc światła tylko przez godzinę rocznie?

Po prostu załatwiam swoje sprawy w dzień :)
--
Jacek

Data: 2012-11-02 16:21:55
Autor: PK
Rower krosowy/treking damski
On 2012-11-02, Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:
Po prostu załatwiam swoje sprawy w dzień :)

?
:o

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-11-01 23:17:07
Autor: JDX
Rower krosowy/treking damski
On 2012-11-01 17:09, Jacek Maciejewski wrote:
[.....]
Moja brykę też traktuję uniwersalnie. Jeżdżę cały rok. Ale na światłach nie
przejeżdżam rocznie więcej jak godzinę. Żeby mieć oświetlenie przez 15 km
nie trzeba wozić ciężkiej piasty przez 2 czy 5 tys. km. Wystarczy zabrać
dobrą latarkę. No, chyba że ktoś ma inne proporcje :)
Ale po co zabierać latarkę (i do tego jeszcze pamiętać o jej zabraniu!)
skoro można mieć oświetlenie w każdej chwili. :-D Zwłaszcza teraz, gdy o
17 jest już ciemno. Ja dodatkowo przez cały czas wożę jeszcze tak zbędne
rzeczy jak pompka i zapasową dętka który to zestaw przydał mi się raz w
ciągu ostatnich dwóch sezonów. Do tego jeszcze komplet kluczy
"turystycznych" i linkę do przypinania roweru. :-D Nie narzekam. Dam
radę zrobić z tym zbędnym badziewiem ~100km/dzień i jeszcze żyję. :-D
Poza tym te dodatkowe, mało odczuwalne kilogramy to przy amatorskiej
jeździe IMO nawet korzystne są. :-D


Tak czy inaczej, tak czytam sobie ten watek i dochodzę do wniosku, że
naród nam straszliwie cherlawieje. :-D

Data: 2012-11-01 09:40:53
Autor: WaldekEg
Rower krosowy/treking damski
Użytkownik "Piecia aka dracorp" <dracorp@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:f1dba3dd-6459-4b9a-9089-c0a449cf68d6@googlegroups.com...
Możecie podrzucić jakieś propozycje do trekingów lub crossa dla kobiety o wzroście 165cm, wagowo coś około 50kg? Kierownica musi być wyżej od siodełka, pozycja prawie prosta. Regulowany mostek fajna rzecz ale zwiększa wagę. Może będzie dobry na początek, a potem warto by było zamienić na sztywny.
Dynamo w piaście niekonieczne.
Rama typowo damska, "bez" górnej rury.
Pułap cenowy do 2000zł. Nie chce więcej wydać. Dobrze było by znaleźć gotowy rower z lekką ramą. Osprzęt z czasem wymieni się na lepszy.

Kross Crow Rubble http://allegro.pl/listing.php/search?string=rubble&category=16420
Moja pani ma taki i sobie chwali. Po dokupieniu bagażnika i błotników wyszedł całkiem fajny trekking. Wyposażenie różni się dość mocno w zależności od roku wypustu.

Data: 2012-11-01 02:18:39
Autor: Piecia aka dracorp
Rower krosowy/treking damski
W dniu czwartek, 1 listopada 2012 09:40:57 UTC+1 użytkownik WaldekEg napisał:

Kross Crow Rubble
Na coś podobnego właśnie chcę namówić siostrę. Nie wiem tylko dlaczego ma opory przed prostą kierownicą, którą z jednej strony można wymienić ale i można się przyzwyczaić. Dzięki.

Data: 2012-11-01 23:08:16
Autor: Krycha_net
Rower krosowy/treking damski
W dniu 2012-11-01 10:18, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu czwartek, 1 listopada 2012 09:40:57 UTC+1 użytkownik WaldekEg napisał:

Kross Crow Rubble

Na coś podobnego właśnie chcę namówić siostrę. Nie wiem tylko dlaczego ma opory przed prostą kierownicą, którą z jednej strony można wymienić ale i można się przyzwyczaić. Dzięki.

Rozumiem ją, mnie od takiej prostej kierownicy bolą plecy,
uważam więc ją za niewygodną i też bym nie kupiła takiej.

Krycha.

Data: 2012-11-02 00:01:58
Autor: Gotfryd Smolik news
Rower krosowy/treking damski
On Thu, 1 Nov 2012, Krycha_net wrote:

W dniu 2012-11-01 10:18, Piecia aka dracorp pisze:
Nie wiem tylko dlaczego ma opory przed prostą kierownicą,
którą z jednej strony można wymienić ale i można się przyzwyczaić. Dzięki.

Rozumiem ją, mnie od takiej prostej kierownicy bolą plecy,

....a mnie dla odmiany ręce. Ściślej - nadgarstki.
  Oczywiście nie po 15 minutach jazdy.
  Przychylam się do wersji z niemożliwością przyzwyczajenia,
a przyczyn może być wiele.

pzdr, Gotfryd

Rower krosowy/treking damski

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona