Data: 2011-05-28 22:27:09 | |
Autor: Lisciasty | |
Rower na 5 tyg. pobytu w Warszawie | |
On 29 Maj, 00:15, Renata Golebiowska <Renata.Golebiow...@bezadresu.pl>
wrote: Czy polecić jej kupno najtańszego roweru z supermarketu? I jaka to Pomysł fatalny, byłem swego czasu z koleżką na dłuższym wyjeździe u Niemiaszków, zagadnienie to samo. On kupił makrokesza za 80 euro, ja wyhaczyłem steranego życiem mieszczucha za 35 euro na jebaju. Efekt taki że woziłem gamonia przez 4 tygodnie do marketu żeby sprawdzić czy już da się jeździć tym syfem który naprawiali w pocie czoła któryś raz ;) My byliśmy biedne żuczki z Polski, ale zakładam że dla tej Kanadyjki wydanie 300 dolców na rower to chyba nie jest koniec świata? Można go potem opchnąć jak ktoś już tutaj pisał :> Pzdr. L. |
|