Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Rower na przejściu

Rower na przejściu

Data: 2009-10-27 06:38:06
Autor: Frame Relay
Rower na przejściu
Hejka,

Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu, ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?

fr.

Data: 2009-10-27 13:40:38
Autor: maryjan
Rower na przejściu
Frame Relay napisał(a):

Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu, ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?

może podobnie jak ortografii?

Data: 2009-10-27 17:04:59
Autor: Jotte
Rower na przejściu
W wiadomości news:1e6qxxfim91cy$.dlgjakistammid.com maryjan
<no@where.com> pisze:

Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu, ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?
może podobnie jak ortografii?
Podobnie to raczej nie.
Nieuctwo na wpół piśmiennego młota może razić czy co najwyżej irytować.
A "wyczyny" pedalarzy po prostu rodzą często realne zagrożenie.
Niemniej pomysłu jak je skutecznie wytępić bądź chociaż istotnie ograniczyć nie mam.

--
Jotte

Data: 2009-10-27 14:45:25
Autor: Hinek
Rower na przejściu
Użytkownik "Frame Relay" <frame.relay.x25@gmail.com> napisał

Ostro chamuję - udało się. Opie....łem


"chamowanie"  -> oznacza chamskie zachowanie...?
Pytam bo nie wiem.

--
Hinek

Data: 2009-10-27 14:45:41
Autor: cztery
Rower na przejściu
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.

Jaki byl znak przed tym przejsciem/przejazdem ?
Czy byla sygnalizacja swietlna ?

Data: 2009-10-27 08:09:36
Autor: Frame Relay
Rower na przejściu
Jaki byl znak przed tym przejsciem/przejazdem ?
Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)

Czy byla sygnalizacja swietlna ?
Nie.
fr.

Data: 2009-10-27 16:13:09
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Frame Relay wrote:
Jaki byl znak przed tym przejsciem/przejazdem ?
Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)

To obejrzyj, a także zobacz czym się różni przejście dla pieszych od przejazdu dla rowerzystów oraz jak są oznakowane.

Nie twierdzę, że ten akurat cyklista miał rację, ale sądząc po Twoich wypowiedziach nie odróżniasz przejścia od przejazdu, co ma dość istotne znaczenie. Jeśli masz to głęboko gdzieś to może lepiej niech Ci mama/tata/żona/syn/córka/brat/siostra zabierze prawo jazdy i schowa zamknięte na klucz.

Data: 2009-10-27 08:26:01
Autor: Frame Relay
Rower na przejściu
Nie twierdz�, �e ten akurat cyklista mia� racj�, ale s�dz�c po Twoich
wypowiedziach nie odr�niasz przej�cia od przejazdu, co ma do�� istotne
znaczenie. Je�li masz to g��boko gdzie� to mo�e lepiej niech Ci
mama/tata/�ona/syn/c�rka/brat/siostra zabierze prawo jazdy i schowa
zamkni�te na klucz.

Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz. Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

Data: 2009-10-27 08:38:05
Autor: WS
Rower na przejściu
On 27 Paź, 16:26, Frame Relay <frame.relay....@gmail.com> wrote:
Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

o ile to jest tylko przejscie...
 znak D-6b widziales kiedys? ;)  http://www.v10.pl/prawo/Znaki,drogowe,informacyjne,119.html

WS

Data: 2009-10-27 16:33:52
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Frame Relay wrote:
Nie twierdz�, �e ten akurat cyklista mia� racj�, ale s�dz�c po Twoich
wypowiedziach nie odr�niasz przej�cia od przejazdu, co ma do�� istotne
znaczenie. Je�li masz to g��boko gdzie� to mo�e lepiej niech Ci
mama/tata/�ona/syn/c�rka/brat/siostra zabierze prawo jazdy i schowa
zamkni�te na klucz.

Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz. Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

No i masz (prawie) rację, ja odnosiłem się do Twojego nierozróżniania przejazdu dla rowerów od przejścia dla pieszych.

Prawie, bo po zejściu z roweru jest już pieszym i nie musi czekać, aż nic nie będzie jechać by przejść przez przejście (powinno się mu ustąpić).

Data: 2009-10-27 17:57:11
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Prawie, bo po zejściu z roweru jest już pieszym i nie musi czekać, aż nic nie będzie jechać by przejść przez przejście (powinno się mu ustąpić).

Bzdura.

Data: 2009-10-27 23:05:08
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Prawie, bo po zejściu z roweru jest już pieszym i nie musi czekać, aż nic nie będzie jechać by przejść przez przejście (powinno się mu ustąpić).

Bzdura.

A dlaczego?
to, że osoba prowadząca (idąc) rower jest pieszym jest mam nadzieję oczywiste, co do ustępowania pierwszeństwa:
Konwencja Wiedeńska

Artykuł 21
Zachowanie się kierujących wobec pieszych
1. (21) Nie naruszając postanowień artykułu 7 ustępu 1, artykułu 11 ustępu 9 i artykułu 13 ustępu 1 niniejszej konwencji, w razie istnienia na jezdni przejścia dla pieszych oznaczonego jako takie lub wyznaczonego znakami na jezdni:
a) [... a propos przejść ze światłami ...]
b)jeżeli ruch pojazdów na tym przejściu nie jest kierowany sygnałami świetlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierującego ruchem, kierujący powinni zbliżać się do tego przejścia tylko z odpowiednio zmniejszoną szybkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejściu lub wchodzą na nie; w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych.

Data: 2009-10-27 23:25:54
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:hc7qql$v4$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Prawie, bo po zejściu z roweru jest już pieszym i nie musi czekać, aż nic nie będzie jechać by przejść przez przejście (powinno się mu ustąpić).

Bzdura.

A dlaczego?

Wiesz dlaczego, więc nie zadawaj głupich pytań.
A pretensje zgłaszaj sobei do Sejmu.

Data: 2009-10-27 23:32:06
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:hc7qql$v4$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Prawie, bo po zejściu z roweru jest już pieszym i nie musi czekać, aż nic nie będzie jechać by przejść przez przejście (powinno się mu ustąpić).

Bzdura.

A dlaczego?

Wiesz dlaczego, więc nie zadawaj głupich pytań.
A pretensje zgłaszaj sobei do Sejmu.

No właśnie nie wiem, zacytowałem Ci fragment przepisów obowiązujących w Polsce które są ponad PoRD, a Ty kompletnie się do tego nie odnosząc dalej twierdzisz że to bzdura. Jeśli tak, to czy mógłbyś konkretnie podać na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Data: 2009-10-27 23:36:30
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

zacytowałem Ci fragment przepisów obowiązujących w Polsce które są ponad PoRD

To Twoje zdanie.
A kierowca nie ma obowiązku ich znać, a tym bardziej się do nich stosować, jeśli zna PORD.
Spójność przeisów państwowych z innymi to rola państwa i prawa które tworzy.
Skoro państwo zadecydowało inaczej, to tylko ono może to zmienić i zdecydować o penalizacji takich a nie innych zachowań.

Data: 2009-10-27 23:48:38
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

zacytowałem Ci fragment przepisów obowiązujących w Polsce które są ponad PoRD

To Twoje zdanie.

Zapytaj może dowolnego prawnika to Ci powie...

A kierowca nie ma obowiązku ich znać, a tym bardziej się do nich stosować, jeśli zna PORD.

.... że się tu mylisz. Na jakiej podstawie twierdzisz, że kierowca ma obowiązek znać tylko jeden zbiór praw regulujących ruch, a inne może pomijać choć oba obowiązują w naszym kraju?

Spójność przeisów państwowych z innymi to rola państwa i prawa które tworzy.
Skoro państwo zadecydowało inaczej, to tylko ono może to zmienić i zdecydować o penalizacji takich a nie innych zachowań.

KW jest przepisem państwowym, ratyfikowanym prawem międzynarodowym ogłoszonym w Dzienniku Ustaw.

Data: 2009-10-27 23:57:44
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

To Twoje zdanie.

Zapytaj może dowolnego prawnika to Ci powie...

A jak zapytam i powie coś odwrotnego, to będziesz odszczekiwał?

Na jakiej podstawie twierdzisz, że kierowca ma obowiązek znać tylko jeden zbiór praw regulujących ruch, a inne może pomijać choć oba obowiązują w naszym kraju?

Udowodnij.

KW jest przepisem państwowym, ratyfikowanym prawem międzynarodowym ogłoszonym w Dzienniku Ustaw.

Razem z wykładnią jego stosowania?

Data: 2009-10-27 16:19:11
Autor: WS
Rower na przejściu
On 27 Paź, 23:57, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

> KW jest przepisem państwowym, ratyfikowanym prawem międzynarodowym
> ogłoszonym w Dzienniku Ustaw.

Razem z wykładnią jego stosowania?

po co jakas wykladnia?

Konstytucja RP mowi:

Art. 91.

   1. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku
Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku
prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest
uzależnione od wydania ustawy.

   2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w
ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową.

WS

Data: 2009-10-28 00:22:41
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:

  2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w
ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową.

Żaden z w/w przypadków nie zachodzi, bo zgodnie z polskim prawem przepis szczegółowy ma pierwszeństwo nad ogólnym.
Czyli sprawy nieuregulowane w konwencji mogą być uregulowane w pord i tak właśnie jest.

Oczywiście w świetle obowiązków pieszego (również rowerzysty).

Data: 2009-10-28 00:14:47
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski"
Zapytaj może dowolnego prawnika to Ci powie...

A jak zapytam i powie coś odwrotnego, to będziesz odszczekiwał?

Tak jest. Możesz mi przesłać np. skan lub nagranie jego wypowiedzi, jeśli planujesz takową uzyskać, na maila.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że kierowca ma obowiązek znać tylko jeden zbiór praw regulujących ruch, a inne może pomijać choć oba obowiązują w naszym kraju?

Udowodnij.

Dzienniku Ustaw z 1988 r., Nr 5 poz. 40 - możesz sobie kupić albo poszukać w internecie.

Data: 2009-10-28 00:19:32
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

A jak zapytam i powie coś odwrotnego, to będziesz odszczekiwał?

Tak jest.

Ok.
To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.

Data: 2009-10-28 00:23:48
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

A jak zapytam i powie coś odwrotnego, to będziesz odszczekiwał?

Tak jest.

Ok.
To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.

No właśnie czytam w przytoczonym przez WS fragmencie konstytucji, znajduję tam jedynie powód dla odszczekiwania czegokolwiek przez Ciebie.
Mógłbyś coś wreszcie zacytować z prawodawstwa, a nie tylko rzucasz ogółami i twierdzeniami niepodpartymi czymkolwiek? I jeśli się odnosisz to do całości mojej wypowiedzi, po "Tak jest." umieściłem jeszcze jedno zdanko które raczyłeś usunąć...

Data: 2009-10-28 00:29:14
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.

No właśnie czytam w przytoczonym przez WS fragmencie konstytucji,

Grupy Ci sie chyba pomyliły.
Nie dyskutujemy o konstytucji, tylko o tym czy pieszy może włazić pod samochód.
Nie może - zabrania mu tego pord, będący (w tym przypadku) właśnie przepisem szczególnym wobec ogólnych sformułowań konwencji wiedeńskiej.

Data: 2009-10-27 16:38:05
Autor: WS
Rower na przejściu
On 28 Paź, 00:29, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski"
<usunto.legalnycykli...@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

>> To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a
>> szczegółnym (pord w tym przypadku).
>> A potem grzecznie odszczekaj.

> No właśnie czytam w przytoczonym przez WS fragmencie konstytucji,

Grupy Ci sie chyba pomyliły.
Nie dyskutujemy o konstytucji, tylko o tym czy pieszy może włazić pod
samochód.
Nie może - zabrania mu tego pord, będący (w tym przypadku) właśnie przepisem
szczególnym wobec ogólnych sformułowań konwencji wiedeńskiej.

Data: 2009-10-27 16:41:20
Autor: WS
Rower na przejściu

On 28 Paź, 00:29, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

> Grupy Ci sie chyba pomyliły.
> Nie dyskutujemy o konstytucji, tylko o tym czy pieszy może włazić pod
> samochód.
> Nie może - zabrania mu tego pord, będący (w tym przypadku) właśnie przepisem
> szczególnym wobec ogólnych sformułowań konwencji wiedeńskiej.

cos mi sie za wczesnie wyslalo :(

trudno nazwac przepisem szczegolnym przepis zmieniajacy przepis ogolny
dokladnie na odwrot...

tu (wg mnie oczywiscie, a prawnikiem nie jestem...) zachodzi jednak
przypadek typu

" 2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w
ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową. "

czyli powinno sie stosowac KW...

WS

Data: 2009-10-28 00:46:40
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
WS wrote:
cos mi sie za wczesnie wyslalo :(

trudno nazwac przepisem szczegolnym przepis zmieniajacy przepis ogolny
dokladnie na odwrot...

tu (wg mnie oczywiscie, a prawnikiem nie jestem...) zachodzi jednak
przypadek typu

" 2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w
ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową. "

czyli powinno sie stosowac KW...

Dokładnie, stosując myślenie Cavallino pieszy przed przejściem/rowerzysta przed przejazdem może jednocześnie liczyć na ustąpienie pierwszeństwa przez samochód (KW) jak i nie może przed niego wjechać... (PoRD).
To ma być uszczegółowienie?

Data: 2009-10-28 00:51:12
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Dokładnie, stosując myślenie Cavallino pieszy przed przejściem/rowerzysta przed przejazdem może jednocześnie liczyć na ustąpienie pierwszeństwa przez samochód

Przed przejściem nie może na to liczyć również wg konwencji.
Liczyć na to może tylko gdy CONAJMNIEJ WCHODZI na przejście.
Ale że wg polskiego prawa nie wolno mu tego zrobić przed samochodem, więc nie musi się martwić wyborem na co liczyć.

Data: 2009-10-28 00:47:13
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:

trudno nazwac przepisem szczegolnym przepis zmieniajacy przepis ogolny
dokladnie na odwrot...

Nieprawda, nic nie zmienia.
Tamten przepis konwencji mówi o obowiązkach kierowcy - i one się nie zmieniają, tutaj konwencja jest bardziej szczegółowa.
Nic nie mówi o obowiązkach czy prawach pieszego, więc pord to doprecyzowuje, więc jak najbardziej jest przepisem szczegółowym.
A że występuje między nimi zależność czasowa, niekorzystna dla pieszego - mówi się trudno.
W końcu to on przechodzi przez jezdnię, a nie samochód przejeżdża przez chodnik, więc niech sobie poczeka na wolną drogę.
Na tej samej zasadzie pociąg nie zatrzymuje się przed przejazdem z każdą drogą.


tu (wg mnie oczywiscie, a prawnikiem nie jestem...) zachodzi jednak
przypadek typu

" 2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w
ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się
pogodzić z umową. "

czyli powinno sie stosowac KW...

Jeśli nie da się pogodzić.
A że pogodzić się da, to można stosować OBA przepisy.
Pierwszy - o tym że pieszemu nie wolno wejść, drugi, co kierowca ma zrobić gdy już pieszy złamie pierwszy przepis.

Data: 2009-10-28 05:41:23
Autor: to
Rower na przejściu
WS wrote:

trudno nazwac przepisem szczegolnym przepis zmieniajacy przepis ogolny
dokladnie na odwrot...

Ale tutaj nie ma żadnej zmiany, KG mówi, że "w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych", co absolutnie nie jest tożsame z koniecznością zatrzymania się przed przejściem bo pieszy stoi na chodniku, co jest wyłącznie kreatywną interpretacją pewnego wannabe-
prawnika z tej grupy.

--
cokolwiek

Data: 2009-10-28 00:31:08
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.

No właśnie czytam w przytoczonym przez WS fragmencie konstytucji,

Grupy Ci sie chyba pomyliły.
Nie dyskutujemy o konstytucji, tylko o tym czy pieszy może włazić pod samochód.
Nie może - zabrania mu tego pord, będący (w tym przypadku) właśnie przepisem szczególnym wobec ogólnych sformułowań konwencji wiedeńskiej.

Ale jednocześnie ma prawo oczekiwać (zgodnie z PoRD), że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów i w związku z tym zwolnią lub zatrzymają się (zgodnie z KW), by umożliwić mu przejście.

Data: 2009-10-28 00:36:28
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

Ale jednocześnie ma prawo oczekiwać (zgodnie z PoRD), że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów i w związku z tym zwolnią lub zatrzymają się (zgodnie z KW),

Skoro nie wchodzą na przejście (a nie wchodzą, bo im nie wolno) to nie trzeba się zatrzymywać.

by umożliwić mu przejście.

Owszem ma prawo oczekiwać, podobnie jak tego, że będą mieli zapalone światła.
Tyle że ani jedno ani drugie nic im nie zmienia, bo i tak im wejść na przejście NIE WOLNO.
Co za tym idzie bez obalenia zakazu wejścia pieszego na przejście, cała dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa.

Nie ma tej grupie nikogo, kto będzie twierdził że można bezkarnie rozjechać pieszego już znajdującego się na przejściu.

Data: 2009-10-28 00:36:46
Autor: Jotte
Rower na przejściu
W wiadomości news:hc7ve4$ejh$2inews.gazeta.pl Kazimierz Uromski
<usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> pisze:

To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.
No właśnie czytam w przytoczonym przez WS fragmencie konstytucji, znajduję tam jedynie powód dla odszczekiwania czegokolwiek przez Ciebie.
Mógłbyś coś wreszcie zacytować z prawodawstwa, a nie tylko rzucasz ogółami i twierdzeniami niepodpartymi czymkolwiek?
Nie liczyłbym na żadne konkrety prawne.
Kałwalino trollował swego czasu obficie na psp.
Bzdurne tyrady, nigdy żadnych konkretów, artykułów, wykładni, orzeczeń.
W końcu - ośmieszywszy się doszczętnie i pogoniony - spłynął.
Teraz tu się wyżywa.

--
Jotte

Data: 2009-10-28 00:43:20
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Jotte wrote:
Nie liczyłbym na żadne konkrety prawne.
Kałwalino trollował swego czasu obficie na psp.
Bzdurne tyrady, nigdy żadnych konkretów, artykułów, wykładni, orzeczeń.
W końcu - ośmieszywszy się doszczętnie i pogoniony - spłynął.
Teraz tu się wyżywa.

No właśnie tak sobie po cichu myślałem, nawet kiedyś widziałem parę wątków w którym jego nick się przewijał, ale były zbyt długie żeby chciało mi się czytać (:
Brak przytaczania konkretnych przepisów, wykładni jest do przeżycia, ale   nic tak nie irytuje jak odnoszenie się do części wypowiedzi z pominięciem pozostałej, choć są ze sobą mocno powiązane...

Data: 2009-10-28 00:49:33
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:

No właśnie tak sobie po cichu myślałem, nawet kiedyś widziałem parę wątków w którym jego nick się przewijał, ale były zbyt długie żeby chciało mi się czytać (:
Brak przytaczania konkretnych przepisów, wykładni jest do przeżycia, ale nic tak nie irytuje jak odnoszenie się do części wypowiedzi z pominięciem pozostałej, choć są ze sobą mocno powiązane...

Jak chcesz się po fiutkach z przypałami w rodzaju jotego polizać to wynocha na priv.
Rozumiem, że tak wolisz, zamiast przeprosić za wprowadzanie w błąd, że poległeś na całej linii i merytorycznie już więcej do powiedzenia nie masz- mówi się trudno, przeżyję.

Data: 2009-10-28 00:53:02
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Jak chcesz się po fiutkach z przypałami w rodzaju jotego polizać to wynocha na priv.

Co cię podnieca to Twoja sprawa, nie musisz tego uzewnętrzniać.

Rozumiem, że tak wolisz, zamiast przeprosić za wprowadzanie w błąd, że poległeś na całej linii i merytorycznie już więcej do powiedzenia nie masz- mówi się trudno, przeżyję.

To świetnie, żyj w swoim świecie. Mam nadzieję, że Twoje "interpretacje" nie doprowadzą do tego, że ktoś się znajdzie na Twojej masce bo wg Ciebie nie powinien się tam znaleźć...

Data: 2009-10-28 00:55:50
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Kazimierz Uromski" <usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> napisał w wiadomości news:hc814u$ejh$6inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:
Jak chcesz się po fiutkach z przypałami w rodzaju jotego polizać to wynocha na priv.

Co

Chcesz sobie popyskować?
Nie ze mną, nie mam zamiaru przekrzykiwać się z nawiedzionymi pedalarzami na poziomie piaskownicy.
PLONK WARNING !!!!

Rozumiem, że tak wolisz, zamiast przeprosić za wprowadzanie w błąd, że poległeś na całej linii i merytorycznie już więcej do powiedzenia nie masz- mówi się trudno, przeżyję.

To świetnie, żyj w swoim świecie.

Jak na razie to żyjesz w swoim w którym przepis mówiący o obowiązkach kierowcy, jednocześnie nadaje uprawnienia pieszym do nieprzestrzegania przepisów regulujących ich obowiązki.
TO JEST BZDURA.
I im szybciej to zrozumiesz tym lepiej.

Data: 2009-10-28 01:06:05
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
Cavallino wrote:
Chcesz sobie popyskować?
Nie ze mną, nie mam zamiaru przekrzykiwać się z nawiedzionymi pedalarzami na poziomie piaskownicy.
PLONK WARNING !!!!

No ja odniosłem wrażenie, że to ty zacząłeś niekulturalną dyskusję od wyzywania innych i określania poparcia mianem "polizana po fiutkach".
Plonkuj sobie nie mam nic przeciwko.

  > Jak na razie

Zgodnie z Twoim obyczajem ucinam sobie twoją wypowiedź w dogodnym dla mnie miejscu.
Jak na razie to im szybciej odbiorą Ci prawo jazdy tym lepiej.

Data: 2009-10-28 10:11:27
Autor: Cavallino
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 09:49:52
Autor: Robert_J
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 01:01:57
Autor: Jotte
Rower na przejściu
W wiadomości news:hc80io$ejh$4inews.gazeta.pl Kazimierz Uromski
<usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx> pisze:

Nie liczyłbym na żadne konkrety prawne.
Kałwalino trollował swego czasu obficie na psp.
Bzdurne tyrady, nigdy żadnych konkretów, artykułów, wykładni, orzeczeń.
W końcu - ośmieszywszy się doszczętnie i pogoniony - spłynął.
Teraz tu się wyżywa.
No właśnie tak sobie po cichu myślałem, nawet kiedyś widziałem parę wątków
w którym jego nick się przewijał, ale były zbyt długie żeby chciało mi się
czytać (:
Brak przytaczania konkretnych przepisów, wykładni jest do przeżycia, ale
nic tak nie irytuje jak odnoszenie się do części wypowiedzi z pominięciem
pozostałej, choć są ze sobą mocno powiązane...
Irytacja - i owszem, choć ja bym się tym tak nie przejmował, to w końcu tylko grupa dyskusyjna, świat się nie zawali.
W moim przekonaniu wypowiedź dotycząca kwestii merytorycznych powinna przede
wszystkim zawierać konkretne informacje lub chociaż rzeczowe wskazówki. Nie tylko dlatego, aby dyskusja na
bieżąco miała sens, ale i dlatego (a może przede wszystkim) by czytający ją ktoś kiedyś miał z tego jakiś pożytek - w końcu to trochę powisi w necie.
A pyskówki, kłótnie itp. się zdarzają i zdarzać będą, to w takim miejscu normalne.

BTW, żartobliwie nieco, choć pora poźna - nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale jak otwieram posty Kałwalino to mi strasznie z monitora kwachem jakimś zalatuje. Dziwne, nie...?  :))))

--
Jotte

Data: 2009-10-31 15:36:00
Autor: Krzysiek Kielczewski
Rower na przejściu
On 2009-10-27, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

A jak zapytam i powie coś odwrotnego, to będziesz odszczekiwał?

Tak jest.

Ok.
To poczytaj sobie o zależności pomiędzy przepisem ogólnym (konwencją) a szczegółnym (pord w tym przypadku).
A potem grzecznie odszczekaj.

http://www.rowery.org.pl/bas_konwencja.html

Zgodnie z art. 91 ust. 1 Konstytucji, ratyfikowana umowa międzynarodowa
po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi
część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba
Ĺźe jej stosowanie jest uzaleĹźnione od wydania ustawy. Umowa
międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma
pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z
umową (art. 91 ust. 2 Konstytucji).

Omawiana Konwencja wiedeńska jest umową międzynarodową, ratyfikowaną
przez Radę Państwa w 1984 r. Zgodnie z obecnie obowiązującym art. 241
ust. 1 Konstytucji RP, powinna być ona uznana za umowę ratyfikowaną za
uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, ponieważ była ratyfikowana na
podstawie przepisów konstytucyjnych obowiązujących w czasie ratyfikacji,
została ogłoszona w Dzienniku Ustaw, a z jej treści wynika, że dotyczy
kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust 1 Konstytucji (konkretnie pkt
5 – bowiem przedmiot jej regulacji dotyczy spraw uregulowanych w
ustawie).

W takim przypadku należy stwierdzić, że w sytuacji kolizji norm ustawy –
Prawo o ruchu drogowym oraz Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym z
1968 r. pierwszeństwo stosowania przysługuje przepisom Konwencji.

Może ktoś to zacytować temu geniuszowi przepisów?

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-10-28 02:17:59
Autor: badzio
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 10:21:09
Autor: Cavallino
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 04:42:33
Autor: badzio
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 14:22:55
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "badzio" <badzio@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Ale za to przyznanie sie do bledu - szacunek :)

Wiesz, gdy interlokutor zamiast posuwać się do wycieczek osobistych merytorycznie i sensownie kontrargumentuje, wszystko jest możliwe. ;-)

A czyszczenie dyskusji (nawet poprzez plonki) z ludzi robiących inaczej, każdy powinien docenić (nawet jeśli mu się nie podobam), dzięki temu przynajmniej ilość pyskówek spada.

Data: 2009-10-28 05:41:20
Autor: to
Rower na przejściu
Kazimierz Uromski wrote:

b)jeĹźeli ruch pojazdĂłw na tym
przejściu nie jest kierowany sygnałami świetlnymi ruchu lub przez
funkcjonariusza kierującego ruchem, kierujący powinni zbliżać się do
tego przejścia tylko z odpowiednio zmniejszoną szybkością, aby nie
narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejściu
lub wchodzą na nie; w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu
przepuszczenia pieszych.

I gdzie tu widzisz jakąkolwiek sprzeczność z PoRD? --
cokolwiek

Data: 2009-10-27 16:35:57
Autor: Robert_J
Rower na przejściu
Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz.

Ale Kazimierz pisze akurat bardzo mądre rzeczy...


Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

A Twoim psim obowiązkiem jest znać znaki :-). Ten tekst:
"Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)"
wskazuje, że raczej był to znak D-6b. A wtedy niestety ale wymusiłeś pierwszeństwo...

Data: 2009-10-27 17:46:15
Autor: 'Tom N'
Rower na przejściu
Robert_J w <news:hc7415$3au$1inews.gazeta.pl>:

Jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz.

Ale Kazimierz pisze akurat bardzo mądre rzeczy...

Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

A Twoim psim obowiązkiem jest znać znaki :-). Ten tekst:
"Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)"
wskazuje, że raczej był to znak D-6b. A wtedy niestety ale wymusiłeś pierwszeństwo...

Gdyby wymusił[1], to pedalarz byłby rozkwaszony o pojazd -- tak WKF ;P

A wtedy przyjechałaby policja i uświadomiła obie strony odpowiednio [1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-10-27 19:45:41
Autor: MadMan
Rower na przejściu
Dnia Tue, 27 Oct 2009 17:46:15 +0100, 'Tom N' napisał(a):

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Na szczęście stoi też, że należy przy zbliżaniu się do tego przejścia
zmniejszyć prędkość i spodziewać się na przejeździe rowerzystów. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2009-10-27 20:07:08
Autor: 'Tom N'
Rower na przejściu
MadMan w <news:jmr7l0u4rarj$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net>:

Dnia Tue, 27 Oct 2009 17:46:15 +0100, 'Tom N' napisał(a):

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Na szczęście stoi też, że należy przy zbliżaniu się do tego przejścia
zmniejszyć prędkość

Wy pedalarze przy skrecie zwiększacie prędkość? ;P

i spodziewać się na przejeździe rowerzystów.

Ba, jest tez taki ogólny, nakazujący traktować innych uczestników ruchu jako
myślących, chyba, ze pedalarz ;-)


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-10-27 21:11:59
Autor: rafal
Rower na przejściu
'Tom N' pisze:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z logiką. Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

Co do tego przypadku - ciężko się wypowiedzieć... autor nie wie nawet czy był to przejazd czy przejście, czy chodnik czy droga dla rowerów...

Data: 2009-10-27 21:28:37
Autor: 'Tom N'
Rower na przejściu
rafal w <news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl>:

'Tom N' pisze:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z logiką.

W którym punkcie? Uzasadnij, uwzględniając prędkość, masę, drogę hamowania,
widoczność, zdrowy rozsądek.

Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

Indie? Tam krowy są uprzywilejowane...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-10-29 22:39:59
Autor: Gotfryd Smolik news
Rower na przejściu
On Tue, 27 Oct 2009, 'Tom N' wrote:

rafal w <news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl>:

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może
wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z
logiką.

W którym punkcie? Uzasadnij, uwzględniając prędkość, masę, drogę hamowania,
widoczność, zdrowy rozsądek.

  W tym samym, w którym mamy normalne skrzyżowanie dwu jezdni na których
mogą jechać samochody. Widoczność bywa podła - z obu stron, pełna
symetria (z tego powodu należy *unikać* wszelkich śmieszek dla
rowerów, bo rzeczywiście wszelkie wjazdy i zjazdy *są* niebezpieczne).
BTW: Hamowanie pojazdem wielośladowym jest bezpieczniejsze, jak ktoś
  chce "zdroworozsądkowo".

być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają przygotowywane zmiany
z tego co kojarzę.

Indie? Tam krowy są uprzywilejowane...

  Zachodnia Europa, USA, inne takie Dzikie Zachody.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-10-27 23:23:55
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "rafal" <rafal@none.none> napisał w wiadomości news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl...
'Tom N' pisze:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z logiką. Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

I jest.
Nie ma pierwszeństwa.
Chyba że już zdążył wjechać na przejazd - wtedy nie wolno go rozjechać.

Data: 2009-10-28 18:36:16
Autor: Krzysiek
Rower na przejściu
Dnia Tue, 27 Oct 2009 23:23:55 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "rafal" <rafal@none.none> napisał w wiadomości
news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl...

logiką. Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak
powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają
przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

I jest.
Nie ma pierwszeństwa.

To zalezy - uogólniając w ten sposób jesteś oczywiscie w błędzie - patrz Konwencja Wiedeńska.

Chyba że już zdążył wjechać na przejazd - wtedy nie wolno go rozjechać.

....nad czym pewnie bardzo ubolewasz :P

--
Krzysiek

Data: 2009-10-28 23:57:46
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Krzysiek" <ROT13xnerag@cbpmgn.barg.cy.invalid> napisał w wiadomości news:hca2v0$532$2news.onet.pl...
Dnia Tue, 27 Oct 2009 23:23:55 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "rafal" <rafal@none.none> napisał w wiadomości
news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl...

logiką. Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak
powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają
przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

I jest.
Nie ma pierwszeństwa.

To zalezy - uogólniając w ten sposób jesteś oczywiscie w błędzie - patrz
Konwencja Wiedeńska.

Konkrety poproszę, do którego dokładnie fragmentu pijesz?

Data: 2009-10-28 20:51:28
Autor: mocniak
Rower na przejściu
Użytkownik Cavallino napisał:
Użytkownik "rafal" <rafal@none.none> napisał w wiadomości news:hc7k6h$4v2$1inews.gazeta.pl...
'Tom N' pisze:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z logiką. Albo rowerzysta ma to pierwszeństwo albo go nie ma - tak powinno być konstruowane prawo i w tym kierunku zmierzają przygotowywane zmiany z tego co kojarzę.

I jest.
Nie ma pierwszeństwa.

Ma pierwszeństwo:

http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919

--
Mocniak

Data: 2009-10-28 05:41:16
Autor: to
Rower na przejściu
rafal wrote:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe,
a nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może
wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z
logiką.

Być może z Twoją "logiką", ale nie z logiką w ogólności. Ten zapis jest jednym z mądrzejszych w PoRD bo zobowiązuje obie strony do szczególnej ostrożności, która jest w takich sytuacjach absolutnie niezbędna. --
cokolwiek

Data: 2009-10-28 12:03:33
Autor: Budzik
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 12:46:37
Autor: to
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 13:03:26
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail to@abc.xyz napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

mam wrazenie, ze nie zrozumiałes tego, co rafal chciał powiedziec...

Nic nie poradzę na Twoje błędne wrażenia.

naprawde jestes az tak zarozumiały, że nie zostawiasz nawet minimalnej szansy ze to jednak ty sie mylisz?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Data: 2009-10-28 13:30:22
Autor: to
Rower na przejściu
Budzik wrote:

naprawde jestes az tak zarozumiały, że nie zostawiasz nawet minimalnej
szansy ze to jednak ty sie mylisz?

Przestań pisać ogólnikami, jak masz jakąś treść do przekazania, to postaraj się ją wyartykułować.

--
cokolwiek

Data: 2009-10-29 22:45:22
Autor: Gotfryd Smolik news
Rower na przejściu
On Wed, 28 Oct 2009, to wrote:

rafal wrote:

[1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe,
a nie gdy sie do niego zbliżają.

Zapis że rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe, lecz nie może
wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem jest sprzeczny z
logiką.

Być może z Twoją "logiką", ale nie z logiką w ogólności. Ten zapis jest
jednym z mądrzejszych w PoRD bo zobowiązuje obie strony do szczególnej
ostrożności, która jest w takich sytuacjach absolutnie niezbędna.

  Problemem jest nadinterpretacja - domniemanie swojego pierwszeństwa
"bo on nie może wjechać".
  Nie ma czegoś takiego - pierwszeństwo mam jak przepis określa moje
pierwszeństwo, wprost lub nakazując "jemu" ustąpienia mi pierwszeństwa.

  Jeśliby istniał przepis, nakazujący maszyniście zmniejszać prędkość
pociągu, to też nie dawałby prawa do domniemania "w takim razie
jak jestem przed nim to mam pierwszeństwo, przecież może zmniejszyć
do zera" :P
  To że "on nie może" *nie znaczy* że "ja mogę".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-10-27 22:48:25
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
'Tom N' wrote:
Robert_J w <news:hc7415$3au$1inews.gazeta.pl>:
A Twoim psim obowiązkiem jest znać znaki :-). Ten tekst:
"Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)"
wskazuje, że raczej był to znak D-6b. A wtedy niestety ale wymusiłeś pierwszeństwo...

Gdyby wymusił[1], to pedalarz byłby rozkwaszony o pojazd -- tak WKF ;P

A wtedy przyjechałaby policja i uświadomiła obie strony odpowiednio [1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd) pierwszeństwo.

Data: 2009-10-27 23:03:16
Autor: 'Tom N'
Rower na przejściu
Kazimierz Uromski w <news:hc7pr9$ptg$1inews.gazeta.pl>:

'Tom N' wrote:
Robert_J w <news:hc7415$3au$1inews.gazeta.pl>:
A Twoim psim obowiązkiem jest znać znaki :-). Ten tekst:
"Znak jak znak. Niebieski. Pedalarz też coś się pluł, żebym obejrzał
dokładnie ;-)"
wskazuje, że raczej był to znak D-6b. A wtedy niestety ale wymusiłeś pierwszeństwo...
Gdyby wymusił[1], to pedalarz byłby rozkwaszony o pojazd -- tak WKF ;P
A wtedy przyjechałaby policja i uświadomiła obie strony odpowiednio [1] przepisach stoi, że pedalarzom sie ustępuje, gdy są na przejeździe, a
nie gdy sie do niego zbliżają.

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd) pierwszeństwo.

Ale to nie jest w gestii policjant...

<http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=bas-084>
Jak wynika z analizy projektu ustawy oraz stenogramów posiedzeń
parlamentarnych, projektodawca miał świadomość, że dochodzi do zmian zasad
pierwszeństwa przejazdu pomiędzy pojazdem zmieniającym kierunek ruchu a
rowerzystą na drodze rowerowej, który tego kierunku jazdy nie zmienia. W
rządowym projekcie ustawy (druk nr 1686, III kadencja Sejmu) w uzasadnieniu
nie odniesiono się co prawda ani jednym słowem do przyczyn uchylenia art. 27
ust. 2 ustawy, jednak w stenogramie z 89. posiedzenia Senatu odnotowano
pytanie senatora Janusza Okrzesika, dotyczące zasadności uchylenia tego
przepisu. Z odpowiedzi udzielonej przez Podsekretarza Stanu w MTiGM Jana
Friedberga wynika jasno wyrażona intencja do likwidacji pierwszeństwa
przejazdu dla rowerzystów, bowiem przepis ten "dawał rowerzystom złudne
poczucie ochrony". W dyskusji nie odniesiono się w ogóle do przepisów
Konwencji wiedeńskiej. </q>



--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-10-27 23:08:02
Autor: Kazimierz Uromski
Rower na przejściu
'Tom N' wrote:
Ale to nie jest w gestii policjant...

<http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=bas-084>
Jak wynika z analizy projektu ustawy oraz stenogramów posiedzeń
parlamentarnych, projektodawca miał świadomość, że dochodzi do zmian zasad
pierwszeństwa przejazdu pomiędzy pojazdem zmieniającym kierunek ruchu a
rowerzystą na drodze rowerowej, który tego kierunku jazdy nie zmienia. W
rządowym projekcie ustawy (druk nr 1686, III kadencja Sejmu) w uzasadnieniu
nie odniesiono się co prawda ani jednym słowem do przyczyn uchylenia art. 27
ust. 2 ustawy, jednak w stenogramie z 89. posiedzenia Senatu odnotowano
pytanie senatora Janusza Okrzesika, dotyczące zasadności uchylenia tego
przepisu. Z odpowiedzi udzielonej przez Podsekretarza Stanu w MTiGM Jana
Friedberga wynika jasno wyrażona intencja do likwidacji pierwszeństwa
przejazdu dla rowerzystów, bowiem przepis ten "dawał rowerzystom złudne
poczucie ochrony". W dyskusji nie odniesiono się w ogóle do przepisów
Konwencji wiedeńskiej. </q>

Policjant działa wg obowiązującego w Polsce prawa, a KW jest ponad PoRD w związku z czym w przypadku konfliktu przepisów w ww. dokumentach obowiązujące są te z KW. Tę informację również widziałem gdzieś (ZM? miasta dla rowerów?) wraz z tymże tekstem.

Data: 2009-10-27 23:27:07
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd) pierwszeństwo.

no wlasnie cały czas czekałem na te uwage, zwlaszcza w konktescie ostatnej dyskusji o wyzszosci KW nad PoRD.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2009-10-28 00:28:53
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:28102009.6352DBBBbudzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail usunto.legalnycyklista@gmail.zx.comzamiastzx napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej
przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd)
pierwszeństwo.

no wlasnie cały czas czekałem na te uwage, zwlaszcza w konktescie ostatnej
dyskusji o wyzszosci KW nad PoRD.

Ta wyższość działa w dwie strony, radzę o tym pamiętać.

Data: 2009-10-28 12:03:34
Autor: Budzik
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 05:43:03
Autor: to
Rower na przejściu
Kazimierz Uromski wrote:

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej
przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd)
pierwszeństwo.

Nie daje.

--
cokolwiek

Data: 2009-10-28 09:29:56
Autor: Robert_J
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 09:05:01
Autor: to
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 14:15:55
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Rower na przejściu
to pisze:
Kazimierz Uromski wrote:

Na szczęście jest jeszcze konwencja wiedeńska, która w sytuacji opisanej
przez W.Sz. Frame Relaya daje rowerzyście (o ile był to przejazd)
pierwszeństwo.

Nie daje.

Owszem daje. Poczytaj KW.

Data: 2009-10-28 13:29:28
Autor: to
Rower na przejściu
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Nie daje.

Owszem daje. Poczytaj KW.

Czytałem. Wskaż odpowiedni fragment.

--
cokolwiek

Data: 2009-10-28 14:42:34
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Rower na przejściu
to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Nie daje.
Owszem daje. Poczytaj KW.

Czytałem. Wskaż odpowiedni fragment.

Artykuł 16 punkt 2

Data: 2009-10-28 14:07:06
Autor: to
Rower na przejściu
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Owszem daje. Poczytaj KW.

Czytałem. Wskaż odpowiedni fragment.

Artykuł 16 punkt 2

Jak widzę skrótem używanym zwykle odnośnie Kodeksu Wykroczeń nazwałeś Konwencję (wiedeńską) o ruchu drogowym, co już daje sporo do myślenia. Ale mniejsza o to. Art. 21 ust. 3 widziałeś?

--
cokolwiek

Data: 2009-10-28 15:13:25
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Rower na przejściu
to pisze:
(...)
Jak widzę skrótem używanym zwykle odnośnie Kodeksu Wykroczeń nazwałeś Konwencję (wiedeńską) o ruchu drogowym, co już daje sporo do myślenia.

To myśl - to przyszłość podobno.

Ale mniejsza o to.

Nie no, daj spokĂłj.

Art. 21 ust. 3 widziałeś?

Widziałem, niczego to nie zmienia.

Data: 2009-10-28 14:17:04
Autor: to
Rower na przejściu
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Widziałem, niczego to nie zmienia.

Stwierdzenie, że konwencja nie zabrania ustalenia czegoś przepisami szczegółowymi oznacza, że sama w sobie tego czegoś nie ustala. --
cokolwiek

Data: 2009-10-28 15:30:00
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Rower na przejściu
to pisze:
(...)
Stwierdzenie, że konwencja nie zabrania ustalenia czegoś przepisami szczegółowymi oznacza, że sama w sobie tego czegoś nie ustala.

Przepisy szczegółowe nie mogą naruszać zasady ogólnej, a ja bym
na Twoim miejscu jednak przeczytał dokładnie, czego tyczy
Art. 21 ust. 3 Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym.
Zacząłbym od zrozumienia:
"ARTICLE 21
Behaviour of drivers towards pedestrians".

Data: 2009-11-05 16:34:23
Autor: to
Rower na przejściu
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Przepisy szczegółowe nie mogą naruszać zasady ogólnej, a ja bym na Twoim
miejscu jednak przeczytał dokładnie, czego tyczy Art. 21 ust. 3
Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym. Zacząłbym od zrozumienia:
"ARTICLE 21
Behaviour of drivers towards pedestrians".

Pisałem o nim, bo też był przytaczany w tej dyskusji. A co do tego
drugiego, to nie ma żadnej sprzeczności, bo to o czym mowa w konwencji
tyczy się samochodów, natomiast nasz zakaz wjeżdżania rowerami
bezpośrednio przed jadące auta tyczy się rowerów. Nasze przepisy dotyczące
samochodów są bardzo zbliżone. Być może całość nie jest zgodna z duchem tej konwencji (ale czymże on właściwie jest?) ale niezgodności z jej literą nie widzę.

--
cokolwiek

Data: 2009-11-05 21:16:52
Autor: Gotfryd Smolik news
Rower na przejściu
On Thu, 5 Nov 2009, to wrote:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Przepisy szczegółowe nie mogą naruszać zasady ogólnej, a ja bym na Twoim
miejscu jednak przeczytał dokładnie, czego tyczy Art. 21 ust. 3
Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym. Zacząłbym od zrozumienia:
"ARTICLE 21
Behaviour of drivers towards pedestrians".

Pisałem o nim, bo też był przytaczany w tej dyskusji. A co do tego
drugiego, to nie ma żadnej sprzeczności

  Byłbym skłonny się zgodzić z takim rozumowaniem, jak najbardziej
(bo już z sensownością takiego przepisu nie - skoro istnieje
inny przepis, zakazujący umyślnego doprowadzania do sytuacji
niebezpiecznych, ów zakaz nie ma sensu; dopóty rozumowanie
które przedstawiasz i z którym od zawsze się *zgadzam* jest
poprawne, nie ma potrzeby dla tej regulacji o czym niżej).

  Problem powstaje natychmiast, jeśli pojawiają się interpretacje,
"interpretacje" bądź niezrozumienie istoty przepisu, wywodzące
pierwszeństwo z "przecież on ma zakaz".
  Ba, takie opinie wygłaszały osoby z Policji.
  Z tego powodu (*rozumienia* przepisu tak, że "daje pierwszeństwo")
musi (przepis) być usunięty, aby nie powodować niejasności.
  Druga sprawa, to (mający pewnie jakąś mądrą łacińską nazwę)
zakaz ustanawiania przepisów zbędnych - skoro CELOWE powodowanie
wypadku (również kiedy "tamten" nie ma pierwszeństwa) narusza
"ograniczone zaufanie" i przez to - zupełnie już pomijając
że rowerzysta raczej chce żyć - jest zabronione, odrębny przepis
gmatwający "status pierwszeństwa" jest zbędny.
  Wystarczy art.3 oraz słowa art.4 od przecinka (z PoRD).


BTW: nie wiem, jak "wywodzący pierwszeństwo" z faktu, że inny
  kierujący ma zakaz, godzą ze sobą brak pierwszeństwa
  ruszającego z przystanku autobusu z nakazem umożliwienia
  mu włączenia się do ruchu.
  To taka sama "sprzeczność".

samochodów są bardzo zbliżone. Być może całość nie jest zgodna z duchem
tej konwencji (ale czymże on właściwie jest?) ale niezgodności z jej
literą nie widzę.

  Niezgodność powstaje w momencie, kiedy pojawia się zdanie: "jadący
rowerem nie ma pierwszeństwa/musi ustąpić".
  Rzeczywiscie, dopóki takie stwierdzenie nie padnie, niezgodności
nie ma; ale to też oznacza, ten kto spowodował, że rowerzysta musiał
się "zatrzymać mając pierwszeńtwo" dostaje mandat za nieustąpienie
pierwszeństwa - nie wiem, czy taka jest praktyka.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-10-27 18:42:07
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail frame.relay.x25@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Psim obowiązkiem
rowerzysty jest zatrzymać się przed przejściem, poczekać aż nic nie
będzie jechać i przeprowadzić rower.

oooo, hmmm, ciekawe.
Ja juz nawet nie bede odnosił sie do slowa "psim", bo ono wiele mowi tylko o tobie.
Nimniej porposze o przepis ktory nakazuje zatrzymac sie i ktory mowi, ze pieszy nie ma na przejsciu pierwszenstwa.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert

Data: 2009-10-27 23:22:48
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Nimniej porposze o przepis ktory nakazuje zatrzymac sie i ktory mowi, ze
pieszy nie ma na przejsciu pierwszenstwa.

Kluczowe słowo "na".
O tym nie było mowy.

Data: 2009-10-27 23:12:10
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nimniej porposze o przepis ktory nakazuje zatrzymac sie i ktory mowi, ze
pieszy nie ma na przejsciu pierwszenstwa.

Kluczowe słowo "na".
O tym nie było mowy.
ok, to poprzestane na przepisie o zatrzymaniu. Choc, jak wiemy - ten przepis z pieszym "na pasach" jest dosc ciekawy...


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jesteœ normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2009-10-28 00:17:56
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Choc, jak wiemy - ten
przepis z pieszym "na pasach" jest dosc ciekawy...

Zgadza się.
I wcale sprawa nie jest tak jednoznaczna jak nam tu pedalarze serwują.

Kłamstwem jest np. twierdzenie, że przepis konwencji jest bardziej szczegółowy, od przepisu pord.
Średnio zdolna małpa widzi, że jest dokładnie odwrotnie.

Czyli pieszy który jeszcze nie jest na przejściu i nie wchodzi na nie, dostał w pord zakaz włażenia pod jadący pojazd, w konwencji nie ma o tym mowy, a co za tym idzie przepis pord jest bardziej szczegółowy, czyli obowiązujący.
Co oczywiście nie zmienia zakazu rozjechania go przez kierowcę, kiedy już pieszy postanowił ten przepis złamać i jednak wlazł na jezdnię bezpośrednio pod jadący pojazd.

Data: 2009-10-28 12:03:34
Autor: Budzik
Rower na przejściu


Data: 2009-10-28 14:28:54
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

I wcale sprawa nie jest tak jednoznaczna jak nam tu pedalarze serwują.

po pierwsze - juz kilka razy pewnie ci to mowiłem: trzymaj poziom, bo nawet
mnie nie bedzie sie chciało z toba rozmawiac. Po co te pyskówki na poziomie
piaskownicy ze slowem "pedalarz" w tle?

Po to samo po co wciskanie pedalarskiej ciemnoty na grupie samochodowej.

- PoRd mowi, ze kierowca musi zachowac ostroznosc i jezeli pieszy jest na
przejsciu, ustapic mu pierwszenstwa. Oraz ze pieszym nie wolno wchodzic na
przejscie bezposrednio przed nadjezdzajacy samochodód.


Ale to są dwa różne zapis, więc wsadzanie ich do jednego worka to czysta manipulacja, zwłaszcza jeśli robi się to po to żeby przeciwstawić konwencję.

Odpowiedz na pytanie - czy konwencja ZAKAZUJE nałożenia na pieszego dodatkowych obowiązków, albo DAJE MU PRAWO do nieprzestrzegania praw krajowego, które jest bardziej rygorystyczne?

Nie.
A więc ten przepis jest legalny, nie stoi w sprzeczności z konwencją i jest bezwzględnie obowiązujący.
Cała reszta to bicie piany przez tych, którym on się nie podoba.



- KW podobnie - pieszy na przejscu ma pierwszenstwo,

Nie na temat, skoro nie wolno mu wejść na przejście, sprawa pierwszeństwa jest nieistotna.

j.w. A o czym mowia zapisy

O pieszym wchodzącym.
A on się takim stać nie może.
Ma stać i czekać na wolną jezdnię bez jadących samochodów.

Data: 2009-10-28 17:55:41
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

I wcale sprawa nie jest tak jednoznaczna jak nam tu pedalarze
serwują.
po pierwsze - juz kilka razy pewnie ci to mowiłem: trzymaj poziom, bo
nawet
mnie nie bedzie sie chciało z toba rozmawiac. Po co te pyskówki na poziomie
piaskownicy ze slowem "pedalarz" w tle?

Po to samo po co wciskanie pedalarskiej ciemnoty na grupie
samochodowej.
zenujace...

- PoRd mowi, ze kierowca musi zachowac ostroznosc i jezeli pieszy
jest na przejsciu, ustapic mu pierwszenstwa. Oraz ze pieszym nie
wolno wchodzic na przejscie bezposrednio przed nadjezdzajacy
samochodód.

Ale to są dwa różne zapis, więc wsadzanie ich do jednego worka to
czysta manipulacja, zwłaszcza jeśli robi się to po to żeby
przeciwstawić konwencję.
to do mnie?
O ktorych dwóch zapisach mowisz?

Odpowiedz na pytanie - czy konwencja ZAKAZUJE nałożenia na pieszego dodatkowych obowiązków, albo DAJE MU PRAWO do nieprzestrzegania praw krajowego, które jest bardziej rygorystyczne?

Odpowiadam - nie zakazuje.
I nie daje prawa do nieprzestrzegania.

Nie.
A więc ten przepis jest legalny, nie stoi w sprzeczności z konwencją i
jest bezwzględnie obowiązujący.
Cała reszta to bicie piany przez tych, którym on się nie podoba.

tak z ciekawosci - a co ja napisałem w poprzednim poscie?>

- KW podobnie - pieszy na przejscu ma pierwszenstwo,

Nie na temat, skoro nie wolno mu wejść na przejście, sprawa
pierwszeństwa jest nieistotna.

Wolno mu wejsc, pod warunkiem wziecia pod uwage predkosci i odległosci nadjezdzajacego samochodu. Dokładnie tak samo jak w PoRd - tylko ze w PoRd mowi sie o wejsciu bezposrednio przed nadjezdzajacym samochodem.

j.w. A o czym mowia zapisy

O pieszym wchodzącym.

takim cieciem cytatów utrudniasz czytanie.

A on się takim stać nie może.
Ma stać i czekać na wolną jezdnię bez jadących samochodów.

jeszcze raz - z ktora z moich wypowiedzi dyskutujesz.
Bo przeciez dokładnie to napisałem, zauwazjac jednoczesnie ze akurat w tych przepisach nie ma niezgodnosci miedzy pord a kw (konwencja wiedenska - bo widziałem ze juz nawet do tego ktos sie przyczepiał...)

Data: 2009-10-28 23:55:46
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Po to samo po co wciskanie pedalarskiej ciemnoty na grupie
samochodowej.

zenujace...

Też tak uważam.
Grupa rowery jest za ciasna czy jak?
Musicie tu z buciorami włazić co chwila?


O ktorych dwóch zapisach mowisz?

Jeden o obowiązkach pieszego, drugi o obowiązkach kierowcy.



Odpowiedz na pytanie - czy konwencja ZAKAZUJE nałożenia na pieszego
dodatkowych obowiązków, albo DAJE MU PRAWO do nieprzestrzegania praw
krajowego, które jest bardziej rygorystyczne?

Odpowiadam - nie zakazuje.
I nie daje prawa do nieprzestrzegania.

Ano właśnie.
Czyli na przejściu się nie powinni spotkać.


- KW podobnie - pieszy na przejscu ma pierwszenstwo,

Nie na temat, skoro nie wolno mu wejść na przejście, sprawa
pierwszeństwa jest nieistotna.

Wolno mu wejsc, pod warunkiem wziecia pod uwage predkosci i odległosci
nadjezdzajacego samochodu.

Dżisusu, przecież chodzi o to że nie wolno mu wejść pod samochód, a nie że ma stać na chodniku do konca świata.

Bo przeciez dokładnie to napisałem, zauwazjac jednoczesnie ze akurat w tych
przepisach nie ma niezgodnosci miedzy pord a kw (konwencja wiedenska - bo
widziałem ze juz nawet do tego ktos sie przyczepiał...)

No to pewnie z żadną nie dyskutuję, byłem przekonany że to Ty z tym dyskutujesz. ;-)

Data: 2009-10-29 06:25:31
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po to samo po co wciskanie pedalarskiej ciemnoty na grupie
samochodowej.

zenujace...

Też tak uważam.
Grupa rowery jest za ciasna czy jak?
Musicie tu z buciorami włazić co chwila?

tak trudno zrozumiec ze ktos jezdzi samochodem I rowerem?

Bo przeciez dokładnie to napisałem, zauwazjac jednoczesnie ze akurat
w tych
przepisach nie ma niezgodnosci miedzy pord a kw (konwencja wiedenska
- bo widziałem ze juz nawet do tego ktos sie przyczepiał...)

No to pewnie z żadną nie dyskutuję, byłem przekonany że to Ty z tym dyskutujesz. ;-)
czytac, zamiast sie zacietrzewiac - najgorzej jak przerzucamy sie argumentami nie zauwazajac ze w danej kwestii mamy identyczne zdanie...

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."  William Wharton

Data: 2009-10-29 10:15:07
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Grupa rowery jest za ciasna czy jak?
Musicie tu z buciorami włazić co chwila?

tak trudno zrozumiec ze ktos jezdzi samochodem I rowerem?

Trudno zrozumieć, że w takiej opcji propaguje rowerową ideologię i próbuje naginać wszystko pod rowery.
Ja sam rowerem jeżdżę w sezonie często, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby próbować ustawiać ruch na drogach pod tym kątem.

Data: 2009-10-29 17:55:30
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Grupa rowery jest za ciasna czy jak?
Musicie tu z buciorami włazić co chwila?

tak trudno zrozumiec ze ktos jezdzi samochodem I rowerem?

Trudno zrozumieć, że w takiej opcji propaguje rowerową ideologię i
próbuje naginać wszystko pod rowery.
Ja sam rowerem jeżdżę w sezonie często, ale do głowy by mi nie
przyszło, żeby próbować ustawiać ruch na drogach pod tym kątem.
pewnie jakby wszyscy kierwocy w miare szanowali rowerzystów, to nie byłoby zandego naginania. Niestety, wystarczy jeden nieuwazny kierowca, zeby swoim nie do konca profesjonalnym zachowaniem spowodowac duze zagrozenie dla rowerzysty. --
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

Data: 2009-10-29 19:20:26
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

Trudno zrozumieć, że w takiej opcji propaguje rowerową ideologię i
próbuje naginać wszystko pod rowery.
Ja sam rowerem jeżdżę w sezonie często, ale do głowy by mi nie
przyszło, żeby próbować ustawiać ruch na drogach pod tym kątem.

pewnie jakby wszyscy kierwocy w miare szanowali rowerzystów, to nie byłoby
zandego naginania.

I odwrotnie tym bardziej.

Niestety, wystarczy jeden nieuwazny kierowca, zeby swoim
nie do konca profesjonalnym zachowaniem spowodowac duze zagrozenie dla
rowerzysty.

I jeden zadufany w sobie rowerzysta, żeby dość dobrze zablokować ruch na całej ulicy.

Data: 2009-10-29 18:40:31
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Trudno zrozumieć, że w takiej opcji propaguje rowerową ideologię i
próbuje naginać wszystko pod rowery.
Ja sam rowerem jeżdżę w sezonie często, ale do głowy by mi nie
przyszło, żeby próbować ustawiać ruch na drogach pod tym kątem.

pewnie jakby wszyscy kierwocy w miare szanowali rowerzystów, to nie
byłoby zandego naginania.

I odwrotnie tym bardziej.

odwrotnie tez. Ale nie tym bardziej.

Niestety, wystarczy jeden nieuwazny kierowca, zeby swoim
nie do konca profesjonalnym zachowaniem spowodowac duze zagrozenie
dla rowerzysty.

I jeden zadufany w sobie rowerzysta, żeby dość dobrze zablokować ruch
na całej ulicy.
Nie wiem o czym mowisz. Nigdy nie zdarzyło mi sie, abymm jechał dłuzej niz kilka sekund za rowerzysta. Zdarzalo mi sie za traktorem, tirem ale nigdy za rowerzysta. Rowerzyste jednak teoretycznie (bo wielu kierowcom sie nie udaje) dosc łatwo bezpiecznie wyprzedzic.
 --
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

Data: 2009-10-29 22:10:06
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

I jeden zadufany w sobie rowerzysta, żeby dość dobrze zablokować ruch
na całej ulicy.

Nie wiem o czym mowisz. Nigdy nie zdarzyło mi sie, abymm jechał dłuzej niz
kilka sekund za rowerzysta.

A mi się zdarzyło nie raz, zwłaszcza jeśli na wąskiej drodzie TIR musi takiego wyprzedzić.
Jak myślisz, ile razy zjechał takowy z drogi, żeby przepuścić wlekący się za nim sznureczek aut?

Data: 2009-10-30 09:07:22
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I jeden zadufany w sobie rowerzysta, żeby dość dobrze zablokować
ruch na całej ulicy.

Nie wiem o czym mowisz. Nigdy nie zdarzyło mi sie, abymm jechał
dłuzej niz kilka sekund za rowerzysta.

A mi się zdarzyło nie raz, zwłaszcza jeśli na wąskiej drodzie TIR musi
takiego wyprzedzić.

wow, poprawiło sie!
Jak ja jezdziłem znacznie wiecej na rowerze, to tiry po prostu sie wciskały a nie czekały za rowerzysta.
Hitem była pod tym wzgledem droga do Buku - pojechałem tam 2 albo 3 razy i zwyczajnie spekałem...

Jak myślisz, ile razy zjechał takowy z drogi, żeby przepuścić wlekący
się za nim sznureczek aut?

O nie, nie dam sie wciagnac w dyskutowanie o niejasnym, rozumianym przez kazdego wg siebie przepisie o obiwazku zjechania na podobcze. :)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire

Data: 2009-10-30 10:15:34
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

A mi się zdarzyło nie raz, zwłaszcza jeśli na wąskiej drodzie TIR musi
takiego wyprzedzić.

wow, poprawiło sie!
Jak ja jezdziłem znacznie wiecej na rowerze, to tiry po prostu sie wciskały
a nie czekały za rowerzysta.

Powinny Cię zepchnąć na pobocze, gdzie Twoje miejsce.
Jakbyś ze trzy razy glebę zaliczył przymusowo, to byś zaczął swoje obowiązki wypełniać.

Jak myślisz, ile razy zjechał takowy z drogi, żeby przepuścić wlekący
się za nim sznureczek aut?

O nie, nie dam sie wciagnac w dyskutowanie o niejasnym, rozumianym przez
kazdego wg siebie

Ano właśnie - pedalarska ideologia.
Prawa są dla mnie, obowiązki dla puszek.

Data: 2009-10-30 10:26:26
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A mi się zdarzyło nie raz, zwłaszcza jeśli na wąskiej drodzie TIR
musi takiego wyprzedzić.

wow, poprawiło sie!
Jak ja jezdziłem znacznie wiecej na rowerze, to tiry po prostu sie wciskały
a nie czekały za rowerzysta.

Powinny Cię zepchnąć na pobocze, gdzie Twoje miejsce.
Jakbyś ze trzy razy glebę zaliczył przymusowo, to byś zaczął swoje
obowiązki wypełniać.

chyba nie zrozumiałes o czym mowie.
Nie było takiej sytuacji, ze jechały za mna i czekały, tylko ze jechaly swoje 90 i nawet nie przyhamowywaly tylko jechały na tyle, na ile było miejsca.

Jak myślisz, ile razy zjechał takowy z drogi, żeby przepuścić
wlekący się za nim sznureczek aut?

O nie, nie dam sie wciagnac w dyskutowanie o niejasnym, rozumianym
przez kazdego wg siebie

Ano właśnie - pedalarska ideologia.
Prawa są dla mnie, obowiązki dla puszek.

cóz, jak widac, niektorzy w niektorych sprawach w swoim zacietrzewieniu sa niereformowalni.
Zeby była jasnosc - ja jestem obecnie puszka.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2009-10-30 12:33:51
Autor: Cavallino
Rower na przejściu
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:

O nie, nie dam sie wciagnac w dyskutowanie o niejasnym, rozumianym
przez kazdego wg siebie

Ano właśnie - pedalarska ideologia.
Prawa są dla mnie, obowiązki dla puszek.

cóz, jak widac, niektorzy w niektorych sprawach w swoim zacietrzewieniu sa
niereformowalni.

Ano.
Jeszcze nie widziałem żeby tu rowerzysta przyznał iż zjeżdża z drogi w celu ułatwienia wyprzedzania.
Sami pedalarze.

Data: 2009-10-30 16:11:25
Autor: Budzik
Rower na przejściu
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

O nie, nie dam sie wciagnac w dyskutowanie o niejasnym, rozumianym
przez kazdego wg siebie

Ano właśnie - pedalarska ideologia.
Prawa są dla mnie, obowiązki dla puszek.

cóz, jak widac, niektorzy w niektorych sprawach w swoim
zacietrzewieniu sa niereformowalni.

Ano.
Jeszcze nie widziałem żeby tu rowerzysta przyznał iż zjeżdża z drogi w
celu ułatwienia wyprzedzania.
Sami pedalarze.

nie dajesz mi mozliwosci odpwoiedzi. Szkoda...

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz

Data: 2009-10-27 14:53:50
Autor: kamtzu
Rower na przejściu
Użytkownik "Frame Relay" <frame.relay.x25@gmail.com> napisał w wiadomości news:d4b0a58d-9892-4c54-bd47-cf82424b5b0dj19g2000yqk.googlegroups.com...
Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu, ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?

prowokacja? :) watek z wczoraj:
http://groups.google.pl/group/pl.rec.rowery/browse_thread/thread/fac0c3e4e47d519a

Data: 2009-10-27 15:59:04
Autor: Marek R
Rower na przejściu
kamtzu pisze:
Użytkownik "Frame Relay" <frame.relay.x25@gmail.com> napisał w wiadomości news:d4b0a58d-9892-4c54-bd47-cf82424b5b0dj19g2000yqk.googlegroups.com...
Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu, ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?

prowokacja? :) watek z wczoraj:
http://groups.google.pl/group/pl.rec.rowery/browse_thread/thread/fac0c3e4e47d519a
Prowokacja? Kamtzu Ty nie prowokuj....
Pzdr
Marek

Data: 2009-10-27 18:34:26
Autor: Mirosław Habarta
Rower na przejściu
Frame Relay pisze:
Hejka,

Jade se wczoraj samochodem, skręcam na skrzyrzowaniu w prawo. Na
przejściu dla pieszych pusto, więc jadę na pewniaka. nagle Z lewej
strony leci na mnie rowerzysta. Ostro chamuję - udało się. Opie....łem
go, że na przejściu to się rower prowadzi, a ten mi beszczelnie gada,
że to nie przejście tylko przejazd rowerowy i wolno mu jechać.
Wku...łem się i juz nawet wysiadłem z samochodu, żeby nauczyć gada
rozumu,
Co konkretnie chciałeś zrobić ?

ale nawiał rowerem po chodniku czy tam innej śćierzce
rowerowej. Powiedzcie, jak nauczyć takich rozumu i przepisów?

fr.
A sprawdziłeś ten znak ?

Rower na przejściu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona