Data: 2009-11-09 19:23:45 | |
Autor: Świstak | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Maciej Dlugosz wrote:
Witam![ciach] A gdzie nim jeździsz? Jestem ciekawy jak taki sprawdziłby się w dużym mieście np. w korkach. Zdaje mi się, że jego możliwości w kwestii wciskania się w różne wąskie przesmyki, wjeżdżania (wskakiwania) na wysokie krawężniki itp. są ograniczone. A może się mylę? Michał |
|
Data: 2009-11-09 20:40:43 | |
Autor: live_evil | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Świstak pisze:
są ograniczone. A może się mylę? Mylisz się. Moim rowerem ( piotrowiak.info/poziom ) z racji tego, że jest niski, wąski i krótki mogę się wcisnąć w wiele miejsc niedostępnych dla "zwykłych" rowerzystów. W korku, nawet jak samochody stoją bardzo blisko siebie mogę między nimi przejechać, bo przejeżdzam poniżej lusterek. Przejeżdżam też pod większością szlabanów. -- live_evil |
|
Data: 2009-11-09 23:08:00 | |
Autor: photofile13 | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
On 9 Lis, 20:40, live_evil <padd_niechcespa...@o2.pl> wrote:
Świstak pisze:O, to to już mi się strasznie ryzykowne wydaje. Moim zdaniem drastycznie tu wzrasta szansa, że kierowca samochodu nie zauważy poziomki. ph. |
|
Data: 2009-11-10 09:11:23 | |
Autor: Fabian | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
photofile13 wrote:
On 9 Lis, 20:40, live_evil <padd_niechcespa...@o2.pl> wrote: Ale jak jeździsz tak, że nawet nie widząc nie zrobi Ci krzywdy, to nie problem. Przecież jak przejeżdżasz pomiędzy 2 samochodami w korku, to jeden z nich nie zacznie drugiego taranować, chociaż jak niektórzy wpychają się na pas obok ... Ale w takiej sytuacji to można się zatrzymać. Jadąc rowerem i tak musisz uważać za innych. Fabian. |
|
Data: 2009-11-12 22:52:49 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
photofile13 <blognpp@gmail.com> napisał(a):
O, to to ju=BF mi si=EA strasznie ryzykowne wydaje. Moim zdaniem Jego niezauważenie jest zazwyczaj mało groźne - bo stoi, względnie jedzie prosto pasem. A jak jedzie zygzakiem po całym pasie, albo jest akurat na jezdni łuk, to faktycznie lepiej nie wjeżdżać, choć to już niezależnie od roweru. W martwej strefie autobusu zmieści się nie tylko poziomka, czy zwykły rower, ale i auto osobowe lub ciężarowe. -- |
|
Data: 2009-11-09 23:19:49 | |
Autor: emil | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
live_evil pisze:
Świstak pisze:Ale większy promień skrętu jednak znacznie jazdę w mieście komplikuje: nie da się tak łatwo zmienić pasa w korku. Poza tym poziomym nie da się skakać, a w PL to jedyny sposób wjazdu z ulicy na DR. A strach pomyśleć co się dzieje po wjechaniu w tor tramwajowy. Rowerek świetny kiedyś zrobiłem podobny ale RWD. Blat 70z to jest to! Nie przesadziłeś z kątem główki widelca ? Nie masz problemu z dziurami na jezdni ? Bo ja jak kiedyś trafiłem na dziurę to powietrza mi zabrakło (całe uderzenie poszło w plecy). I następny rower miał mieć przynajmniej wachacz z tyłu (jak Zox). Kierownica wygląda niebezpiecznie, ja w swoim miałem regulacje kąta - która osłabia połączenie i na środku kierownicy dałem płytkę z mocowaniem licznika. |
|
Data: 2009-11-12 22:50:48 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
emil <emilpromil@gmail.com> napisał(a):
Ale większy promień skrętu jednak znacznie jazdę w mieście komplikuje: nie da się tak łatwo zmienić pasa w korku. Komplikowałby, gdyby faktycznie był jakoś znacznie większy. W praktyce w moim SWB jest podobny do tego z normalnego górala. Jeżeli coś przeszkadza, to fakt, że przed kołem jest korba, którą o coś można przyhaczyć bo "zachodzi" przy skręcie. Ale też nie jest to coś, z czym się nie da żyć. Poza tym poziomym nie da się skakać, a w PL to jedyny sposób wjazdu z ulicy na DR. I to chyba największa wada pozioma do miasta. Nie da się podbić koła pod krawężnik, czy wręcz zrobić bunny-hopa. A to się przydaje przy krawężnikach, rynienkach ściekowych i dziurach. Na poziomie musi starczyć solidne przednie koło, względnie amortyzacja - oczywiście o ile ktoś nie jeździ 100% jezdniami ;-) Druga wada, to nieporęczność, jak gdzieś trzeba wejść po schodach z rowerem. Typowy MTB bierzesz na ramie i wio, można nawet biegać. Z poziomem jest niestety już gorzej ;-) A strach pomyśleć co się dzieje po wjechaniu w tor tramwajowy. Z grubsza to samo, co na innych rowerach. Znaczy - im węższe gumy, tym bardziej trzeba uważać. W razie gleby za to trudniej o obrażenia ciała - bliżej do ziemi i fotelik chroni. Nie masz problemu z dziurami na jezdni ? Bo ja jak kiedyś trafiłem na dziurę to powietrza mi zabrakło (całe uderzenie poszło w plecy). I następny rower miał mieć przynajmniej wachacz z tyłu (jak Zox). Pełne zawieszenie się przydaje, jak ktoś lubi wąskie kapcie. Przy 2" semislickach Schwalbe Gromanik śmiga po dziurach koncertowo i bez żadnych kłopotów. Ja mam 1,5" z przodu na widelcu RST (dawno nie działa) i z tyłu 1'9 na SIDzie. Jest ok. Snake nie miałem nigdy. -- |
|
Data: 2009-11-14 20:47:02 | |
Autor: emil | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Ja wole LWB OSS a te mają promień skrętu większy od malucha . Poza tym klasyczny rower można podnieść między nogami i obrócić się w miejscu, taka operacja poziomym trwa znacznie dłużej. Druga wada, to nieporęczność, jak gdzieś trzeba wejść po schodach z rowerem. Lowracera OSS niesie się wygodniej niż MTB, z LWB trochę więcej zabawy ale jaki respekt budzi stojąc pionowo w windzie !:) ale i tak najlepsza do noszenia jest szosówka. A strach pomyśleć co się dzieje po wjechaniu w tor tramwajowy. Dla mnie węższe gumy to 19mm, a szerokie to 28mm, natomiast po wpadnięciu w szynę na klasycznym rowerze jest szansa opanowania roweru - w poziomym nie ma, zanim zorientujesz się o poślizgu już leżysz. Nie upadek jest problemem tylko rozjechanie przez auta za tobą. Poza tym szynę można przeskoczyć. W każdym razie w zakorkowanym Wrocku i przy moim agresywnym stylu jazdy poziomy się nie sprawdził, ale do trasy za miastem najlepszy jest LWB i lowracer. |
|
Data: 2009-11-10 18:29:55 | |
Autor: 2late | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
live_evil wrote:
Mylisz się. Moim rowerem ( piotrowiak.info/poziom ) z racji tego, że jest niski, wąski i krótki mogę się wcisnąć w wiele miejsc niedostępnych dla "zwykłych" rowerzystów. W korku, nawet jak samochody stoją bardzo blisko siebie mogę między nimi przejechać, bo przejeżdzam poniżej lusterek. Przejeżdżam też pod większością szlabanów. Mnie sie wydaje ze problemem jest to, ze ja nie widze zbyt wiele w korku a mniejszym to, ze mnie nie widza. Jezdze tylko po miescie i podoba mi sie to ze w 13 minut pokonuje trase ktora autobus pokonuje 43 minuty (wg rozkladu) a to oczywiscie przez korki bo az tak szybki nie jestem. ;) Pozdrawiam -- 2late Outspace Communication Inc. 1999*2009 (R) Stupidity, like virtue, is its own reward |
|
Data: 2009-11-12 22:54:41 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
2late <deadlog_FILTR_@wp.pl> napisał(a):
Mnie sie wydaje ze problemem jest to, ze ja nie widze zbyt wiele w korku a mniejszym to, ze mnie nie widza. Jezdze tylko po miescie i podoba mi sie to ze w 13 minut pokonuje trase ktora autobus pokonuje 43 minuty (wg rozkladu) a to oczywiscie przez korki bo az tak szybki nie jestem. ;) Dokładnie. Choć w korku patrzy się raczej do przodu - a tam jest luka między pojazdami. Kłopot zaczyna się na zakorkowanych skrzyżowaniach - trzeba uważać, czy coś z boku nie jedzie i zwolnić prawie do zera. Z tym, że na pionowcu akurat robiłem w takiej sytuacji dokładnie to samo. -- |
|
Data: 2009-11-13 11:35:43 | |
Autor: 2late | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Rafał Muszczynko wrote:
Mnie sie wydaje ze problemem jest to, ze ja nie widze zbyt wiele w korku a mniejszym to, ze mnie nie widza. Jezdze tylko po miescie i podoba mi sie to ze w 13 minut pokonuje trase ktora autobus pokonuje 43 minuty (wg rozkladu) a to oczywiscie przez korki bo az tak szybki nie jestem. ;) No dzieki pionowemu rowerowi mam poglad na sytuacje z gory, widze gdzie sie przecisne i czy warto sie pchac. Alternatywnie, tak jak dla przykladu dzisiaj, stalbym za trzema autobusami i na bank nie zalapalbym sie na pierwsze swiatla i oczywiscie wdychalbym moc spalin przez dobrych kilka minut. Na poziomce takiego manewru bym nie zrobil, niestety. Do tego dodam ze nie cisnalbym pozioki do windy ktora wwoze swoj rower na 7 pietro conajmniej 2 razy dziennie. No i z miejscami do parkowania roweru czasami bywa spory problem a stanowiska sa raczej przeznaczone do tradycyjnych rowerow. innymi slowy, chcialbym, nawet kasy bym uzbieral ale w uzyciu byloby to dla mnie klopotliwe. Pozdrawiam. |
|
Data: 2009-11-10 08:00:12 | |
Autor: Franc | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Nie ma co ukrywać, normalny (poziomy) rower ma pewne ograniczenia w mieście, taki lajf. Jak coś jest do wszystkiego to jest też do d.py.
Ja na normalnych (poziomych) rowerach jeżdżę już parę ładnych lat (chyba będzie 16) więc jakieś doświadczenie mam :). Na początku jeździłem rekreacyjnie i zabawowo ale od chwili zbudowania P3 w 2000 roku zacząłem moimi rowerami dojeżdżać do pracy. A że mieszkam już od pewnego czasu w największej wiosce w Polsce, mieniącej się stolycą, to do jeżdżenia w korkach się przyzwyczaiłem. Na rowerze poziomym nie mam problemów z wskakiwaniem na chodnik - po prostu nie jeżdżę po chodnikach, więc nie muszę na nie wskakiwać. Jazda po ulicy jest dużo szybsza i prostsza. Jedynie jadę chodnikami jak jadę z Juniorem (on na swoim rowerku) albo z Młodą (woziłem ją w nosidełku na brzuchu - Młoda ma skończony 1rok). Jak jedziesz cały czas chodnikiem, to na skrzyżowaniach są obniżenia, więc tez daje się przejechać. Na rowerze poziomym nie mam problemów z przeciskaniem między samochodami - mam SWB czyli rower z krótkim rozstawem osi, o całkowitej długości <2m co daje tylko 10~15cm wiecej niż treking na kołach 28". Rozstaw osi (decydujący o zwrotności) też nie jest dużo większy niż w trekingu. Dodatkowo dzięki zastosowaniu z przodu monosztućca z amortyzatorem w główce ramy nie mam dużej kolizji łańcucha z przednim kołem (a to potrafi ograniczać zwrotność). U mnie łańcuch powrotny minimalnie obciera o górę skręconego przedniego koła więc skręt nie jest ograniczony. Tak jak pisał także LiveEvil, ja również mieszczesię pod lusterkami samochodów i pod szlabanem w pracy co ułatwia jazdę. A propos - LiveEvil, jak ty się nie boisz na tej swojej niskiej wyścigówce jeździć po ulicach? Czy miałeś jakię problemy z przekonaniem rodziny/bliskich? Bo moja żona powiedział, ze nie pozwoli mi zrobić takiego roweru a już na pewno nie pozwoli mi nim wyjechać na ulicę. Oczywiście jak ktoś ma LWB czyli rower o dużym rozstawie osi czy nie daj Boże tandem Greenspeed to jest gorzej ale do wszystkiego można sie przyzwyczaić. Jak napisałem na poczatku rower poziomy nie jest uniwersalny (i dobrze, bo byłby także do d.py), każdy jest inny i ma inne zastosowanie. Co do podjazdów - przez rok mieszkałem w Grenoble czyli brama Alp, gdzie poruszałem się po okolicy na starym wiernym Nr5 (SWB, USS) i jakoś dawałem radę na przełęczach. Trzeba mieć cierpliwość i dobre przełożenia na podjazdach oraz dobre hamulce na zjazdach. Z przełożeniem 34T (przód 3 rzędowa Tiagra) na 34T tył (11-34T Schimano, kaseta 8 rzędów) i 28" kole napędowym można wjechać 7km/h na każdą ścianę. Mając dobre "górskie" przełożenia nie trzeba się bać podjazdów. To zjazdy są niebezpieczne - przy 70~80km/h samochody zaczynają przeszkadzać, czasem nie dają się wyprzedzać, v-ki powodują przegrzewanie się przedniego koła (opony) co może prowadzić do eksplozji dętki - szkodliwe dla zdrowia, pęd powietrza sprawia, że dość szybko grabieją ręce i nie wiadomo czy się hamuje czy nie (miałem takie ciekawe doświadczenia podczas zjazdu z jednej przełęczy koło Annecy). Bosz, ale się rozpisałem. Pzdrw Franc "Rowery Poziome Rule" -- Niczym niewyróżniający się IMK P7 Granatowa Żaba z D7F i LPG "TKP Edition" Zielona Xantia II, kombi z 2.0HDi -- |
|
Data: 2009-11-10 10:10:14 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 2009-11-10, Franc wrote:
Nie ma co ukrywaÄ, normalny (poziomy) rower ma pewne ograniczenia w mieĹcie, taki lajf. Jak coĹ jest do wszystkiego to jest teĹź do d.py. To siÄ podepnÄ. Na ile poziomki potrafiÄ byÄ sprawne w terenie? Rozumiem, Ĺźe sÄ konstrukcje, ktĂłre sprawujÄ siÄ lepiej, jak i te, co sprawujÄ siÄ znacznie gorzej. KombinujÄ c na chĹopski rozum, w terenie chyba najlepszylepszy byĹby trĂłjkoĹowiec z peĹnym zawieszeniem, bo odpada problem ze stabilnoĹciÄ . Dobrze kombinujÄ? Nie chodzi mi oczywiĹcie o trudne strome gĂłrskie szlaki, ale o róşnego rodzaju ĹcieĹźki leĹno-polne? Na ile "wszÄdobylska" potrafi byÄ poziomka (no, dopuszczajÄ c dwa komplety opon:)? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-10 02:25:23 | |
Autor: Saurus | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
On 10 Lis, 11:10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: To się podepnę. Raczej słabo, trójkołowiec jest w terenie jak czołg co ma swoje dobre i złe strony. Tzn. można się stabilnie przebijać przez teren ale powoli i są miejsca gdzie nie przejedzie. Do poważnej jazdy terenowej nie, ale zabawaw lesie fajna chociaż ja mam gumy na szosę i w terenie jeździłem pożyczonym :) Poza tym pełne zawieszenie (do tej pory w 2 seryjnych konstrukcjach) ma niewielki skok przeznaczony tylko dla zwiększenia komfortu jazdy. Największym problemem w terenie może być przyczepność tylnego koła. Masa inaczej się rozkłada i łatwo zerwać przyczepność, ja na wąskich slickach jak się postaram to z niskiego przełożenia i na suchym asfalcie mogę trochę w miejscu zakręcić przy ruszaniu :-) Na luźnym podłozu to się staje uciążliwe ale jak się popracuje nad bardzo płynnym pedałowaniem na niskich przełożeniach (koniecznie w zatrzaskach) to i na tych oponach pod górkę na lekko luźnej dróżce podjeżdżałem. W trójkołowcu kolce semislicków przynajmniej nie przeszkadzają w zakrętach :-) Nie chodzi mi oczywiście o trudne strome górskie szlaki, ale o różnego Igor Czajkowski z Cykloturu ma bardzo ciekawy rower i po różnych "lasach" nim jeździł (i na wyprawie na Korsykę i do Sardynii), szkoda że chyba nie udziela się na grupach http://picasaweb.google.com/Saurus8/OgolnopolskiZlotRowerowPoziomych#5378473810491335042 Trudno było go dosiąść ale przy tej wysokości bardzo łatwo się nim jechało, łatwiej się balansuje niż niskim. |
|
Data: 2009-11-10 10:53:45 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 2009-11-10, Saurus wrote:
On 10 Lis, 11:10, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Czyli co, mĂłwisz, Ĺźe najbardziej wszedobylska bÄdzie wysoka SWB na koĹach 26" i z duĹźym (100mm?) skokiem zawieszenia? CoĹ mi ta intuicja poziomkowa nie dziaĹa. :) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-10 14:40:10 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Cześć,
Na teren tylko rower z kołami 26". Mój ma z tyłu 140 mm skoku i z przodu regulowany skok 80-120mm. Jazda na nim po terenie to bajka. Żaden inny rower nie daje mi takiej frajdy i zabawy. Startowałem na nim w dwóch maratonach MTB w Murowanej Goślinie i Chodzieży. Pozdrawiam, Igor On 2009-11-10, Saurus wrote:poziomka >> (no, dopuszczajÄ c dwa komplety opon:)?http://picasaweb.google.com/Saurus8/OgolnopolskiZlotRowerowPoziomych#5378473810 491335042 > Trudno byĹo go dosiÄ ĹÄ ale przy tej wysokoĹci bardzo Ĺatwo siÄ nim -- |
|
Data: 2009-11-10 06:02:18 | |
Autor: Michał Wolff | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 10 Lis, 14:40, "Igor Czajkowski" <igorcWYTNI...@onet.eu> wrote:
Cześć, Tylko jeszcze wrzuć cenę tego rowerka :)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-10 23:04:57 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Nie ma co tutaj przytaczać ceny, bo konfigurację zrobiłem dość wypasioną i rama była droga ze względu na swoje prototypowe własciwości. Jednak rama będzie dostępna u mnie w cenie ramy Tour czyli ca 2639zł.
Pozdrawiam, Igor On 10 Lis, 14:40, "Igor Czajkowski" <igorcWYTNI...@onet.eu> wrote:rower > nie daje mi takiej frajdy i zabawy. Startowałem na nim w dwóch maratonach -- |
|
Data: 2009-11-10 16:25:02 | |
Autor: Michał Wolff | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 10 Lis, 23:04, "Igor Czajkowski" <igorcWYTNI...@onet.eu> wrote:
Nie ma co tutaj przytaczać ceny, bo konfigurację zrobiłem dość wypasioną i Czyli sama rama kosztuje tyle co w miarę przyzwoity cały rower. I tego do plusów zaliczyć się nie da. A jeśli chodzi o zastosowanie wyprawowe - to także i transport poziomki będzie znacznie mniej wygodny niż normalnego roweru, bo jest i cięższy i zajmuje znacznie więcej miejsca. I to wszystko są jednak poważne minusy, dla wielu decydujące, dlatego większość rowerzystów wybiera jednak bardziej uniwersalne rowery klasyczne. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-11-11 13:51:40 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Nie twierdzę że poziomki nie mają wad. Dla mnie jednak wygoda jazdy i to że po całym dniu spędzonym na rowerze nic mnie nie boli - jest zaletą tak dużą że wady poziomek maja trzeciorzędne znaczenie. Co do rozmiarów to moją poziomkę można dość mocno rozłożyć przez co wymiary całości pozwalają na transport takiego roweru samolotem.
Dla mnie nie ma lepszego roweru na wyprawy rowerowe niż ten właśnie. Dziką przyjemność jazdy czerpie się np. z takich momentów jak http://wyprawy.cyklotur.com/42,filmy.html Pozdrawiam, Igor On 10 Lis, 23:04, "Igor Czajkowski" <igorcWYTNI...@onet.eu> wrote: -- |
|
Data: 2009-11-11 14:00:12 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Dnia Wed, 11 Nov 2009 13:51:40 +0100, Igor Czajkowski napisał(a):
http://wyprawy.cyklotur.com/42,filmy.html Niezłe :) Ile wyciągałes na prostych? A co jak się trafo dziura w asfalcie nie do przejechania? Na zwykłym przerzucisz przednie koło a tylne odciążysz, w sumie przeskoczysz. A na poziomce niestety przejeżdżasz w full contact :) Strach i bez opony co najmniej 1,5" nie podchodź :) -- Jacek |
|
Data: 2009-11-11 14:16:29 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Maksymalną prędkość miałem 75km/h, oczywiście zjazd, a żeby jechać szybciej przeszkadzała zbyt kręta droga :-)
Jeśli jest wielka dziura nie do ominięcia to jest kilka opcji: 1. pomodlić się :-) 2. pomyśleć dlaczego nie odwiedziłem okulisty przed wyjazdem skoro niie zauważyłem tej dziury odpowiednio wcześnie A tak poważnie - generalnie trzeba wyhamować przed taką dziurą (a hamowanie w poziomce jest bardzo skuteczne) a jak się nie da to powinno wybrać je zawieszenie, dlatego jestem zwolennikiem roweru 26/26 z dużym skokiem amortyzacji. Dzięki temu podjeżdżam tym rowerem na wysokie krawężniki ca 10cm bez konieczności zchodzenia z roweru. Pozdrawiam, Igor Dnia Wed, 11 Nov 2009 13:51:40 +0100, Igor Czajkowski napisał(a): -- |
|
Data: 2009-11-12 23:36:47 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Michał Wolff <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Czyli sama rama kosztuje tyle co w miar=EA przyzwoity ca=B3y rower. I tego Kosztuje tyle, to ramy OK i inne tłuczone w małych seriach lub wręcz pod konkretną osobę wymiarowane na zamówienie. To duża wada, ale do przeskoczenia - wystarczy ramę zrobić samemu, bo wtedy odpadają koszty robocizny wykwalifikowanego projektanta, spawacza, czy mechanika od kompozytów. U mnie aluminium+carbon w kosztach materiałów wyszło jakieś 500-600zł. Ramę spokojnie wydłubałem od zera w miesiąc, ale to akurat da się zrobić znacznie krócej. Obstawiam, że teraz zajęłoby mi to samo około 2 tygodnie. Także urlop/wakacje/ferie powinny wystarczyć. A je=B6li chodzi o zastosowanie wypraw= Nie zaobserwowałem. Duzo zapewne zalezy od konstrukcji. Moja spokojnie wchodzi w dowolny pociąg, tramwaj, autobus, czy metro. Autem może być kłopot przewieźć, bo nie ma jak za ramę chwycić - ale i tak nie mam bagażnika na auto, bo roweru autem nie woziłem od dobrych 8-10 lat. Nawet typowego roweru nie woziłem. Do środka mój poziom wchodził do Corsy po złożeniu tylnych siedzeń. Rower w tym celu wymagał zdjęcia tylnego koła i bagażnika - czyli przygotowań trwających góra 5 minut. bo jest i ci=EA=BFszy Mój poziom waży 16,5kg. Poprzedni rower jaki miałem, a był to utrekingowiony MTB ważył... 16,5kg. Więc różnicy nie ma w moim przypadku. Oczywiście jeżeli porównywać najlżejszy poziom z najlżejszą kolarką, to będzie kilka kg różnicy. Kolarkami ludzie schodzą sporo poniżej 6kg. Najlżejsze carbonowe poziomy widziałem w okolicach 9-10kg. ALE przy tych 9-10kg to był poziom-full absolutnie do normalnej jazdy, takze w lekkim terenie, a nie do wystawienia w galeri sztuki lekkiej - więc to też ciężko porównywać. Generalnie jest tak, że jak osprzęt jest podobny, to i waga rowerów jest podobna. Jak porównujesz pozioma alu z niepoziomem alu podobnej klasy osprzętu, to waga będzie podobna. Może być odchył 0,5-1,0kg na korzyść tradycyjnego roweru czasem, ale pamiętaj, że na trasie poziom nadrabia tą stratę 30-50% mniejszymi oporami powietrza. i zajmuje znacznie wi=EAcej Znowu: zależy od konstrukcji. Oczywiście jak masz LWB, albo trójkołowca, to bez garażu może byc kłopot, a o windzie w bloku to w ogóle zapomnij. Ale SWB - jak najbardziej da radę, czego jestem przykładem. Mieszkam na 7 piętrze, mieszkanko małe (35m^2) - na codzień wjeżdżam windą, a w domu rower stoi w pionie, więc zajmuje mniej miejsca niż mtb. Przy okazji może służyć za wieszak ;-) I to wszystko s=B1 jednak powa=BFne minusy, dla wielu decyduj=B1ce= Zapewne. Nikt nie twierdzi tu, że poziom jest dla każdego. To po prostu jeszcze jeden typ roweru - w którym jedni się zakochają, a inni nie. Dokłądnie tak samo jak w OK, MTB i innych typach. dlatego wi=EAkszo=B6=E6 rowerzyst=F3w wybiera Odnoszę wrażenie, że to nie kwestia świadomego wyboru. Większość rowerzystów ma dość blade pojęcie, że poza klasycznymi rowerami jest jeszcze cokolwiek innego. Jeżeli o czymś nie wiesz, bo nigdy tego nie widziałeś, albo widziałeś, ale nie jeździłeś - mało prawdopodobne jest byś to kupił w ciemno. Dlatego poziomy "pączkują". Po pojawieniu się jednego, kolejne pojawiają się coraz szybciej i przyrost jest nieliniowy. Bo po prostu kolejne osoby próbują i pewnej części z nich poziom się zaczyna podobać - im więcej osób z poziomami jeździ po okolicy, tym więcej osób próbuje i więcej się przekonuje. W Warszawie to było tak, że pierwszy poziom miał wśród osób mi znanych Franc. Drugi (po wielu latach) zmontował Bartek Zaborowski - i On "inspirację" i wiele patentów miał z roweru Franca. Później po roku, inspirowane na rowerach Franca i Bartka, a także rowerach Velotaxi (w tym czasie było ich w Warszawie 10 i to też były poziomy) były już dwie kolejne poziomki (moja i Xuna - obie po tym jak pojeździliśmy poziomym Velotaxi przez kilka tygodni po mieście, obie z zapożyczeniem i konsultacją rozwiązań rowerowych z Francem i Bartkiem). Po kolejnym roku pozioma kupił Gromanik, a Xunn zrobił poziomy Bejowi i Stormowi. W kolejnym roku pozioma kupił Storm, a Velogustlik i ze 3 osoby coś wspominały, że zaczynają budować, albo że rozglądają się za kupnem. W trakcie tych lat na Masie pojawiło się też z 5 różnych konstrukcji, których nawet za bardzo nie wymienię. Łatwo więc wywnioskować jak to idzie z tym przyrostem. p.s. Z góry przepraszam za pominięcie pozioma Dżimiego w tej kalkulacji - po prostu ten krążownik ważący 36kg, zawracający jak autobus to już dla mnie nie rower. Poza tym Dżimi już nie mieszkuje w Warszawie z tego co wiem ;-) -- |
|
Data: 2009-11-16 16:52:26 | |
Autor: SHP | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Rafał Muszczynko wrote:
Najlżejsze carbonowe poziomy widziałem w okolicach 9-10kg. Są i lżejsze, np. ok 8kg. http://www.lightningbikes.com/r84.htm czy nawet 6,5kg..:) http://www.flyingfurniture.com.au/m5.html Pozdr Tomek -- http://rowerowy.szczecin.pl |
|
Data: 2009-11-10 13:46:34 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 2009-11-10, Igor Czajkowski wrote:
CzeĹÄ, O. A jak on siÄ sprawuje na asfalcie? Wysoki Ĺrodek ciÄĹźkoĹci (zwĹaszcza z bagaĹźem) nie przeszkadza? To jest samorĂłbka, prawda? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-10 22:59:39 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Na poczatku jest troche trudniej się nauczyć pełnej kontroli. Ale po przejechaniu 300km rower robi dokładnie to co się chce. Z bagażem - sprawdzone na Korsyce i bajka po prostu. Duży skok daje dodatkowo o wiele wiekszy komfort na dziurawych drogach a nawet z sakwami można wjechaać w offroad. Po to z resztš wymyliłem tš konstrukcję - na wyprawę dookoła wiata. To jest prototyp ale nie robiony przeze mnie osobicie. Będę miał go w wersji produkcyjnej w ofercie w cenie i wyglšdzie bardzo podobnym do ramy Tour.
Pozdrawiam, Igor On 2009-11-10, Igor Czajkowski wrote:przodu > regulowany skok 80-120mm. Jazda na nim po terenie to bajka. Ĺťaden innyrower > nie daje mi takiej frajdy i zabawy. StartowaĹem na nim w dwĂłchmaratonach > MTB w Murowanej GoĹlinie i ChodzieĹźy. -- |
|
Data: 2009-11-11 00:00:36 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 2009-11-10, Igor Czajkowski wrote:
Na poczatku jest troche trudniej siÄ nauczyÄ peĹnej kontroli. Ale po przejechaniu 300km rower robi dokĹadnie to co siÄ chce. Z bagaĹźem - sprawdzone na Korsyce i bajka po prostu. DuĹźy skok daje dodatkowo o wiele wiekszy komfort na dziurawych drogach a nawet z sakwami moĹźna wjechaaÄ w offroad. Po to z resztĹĄ wymyÂliĹem tĹĄ konstrukcjÄ - na wyprawÄ dookoĹa Âwiata. To jest prototyp ale nie robiony przeze mnie osobiÂcie. BÄdÄ miaĹ go w wersji produkcyjnej w ofercie w cenie i wyglĹĄdzie bardzo podobnym do ramy Tour. Brzmi caĹkiem ciekawie. To jeszcze pociÄ gnÄ pytanie do koĹca - jak wyglÄ da na czymĹ takim zatrzymywanie/ruszanie ze ĹwiateĹ? O ile przy niskich konstrukcjach zapewne moĹźna siÄ oprzeÄ rÄkÄ czy czymĹ, to na tak wysokim rowerze jest z tym chyba trudniej, prawda? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-11 13:41:37 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Ruszanie i zatrzymywanie bez żadnego problemu. Po prostu opuszcza sie nogi i tyle. Trzeba oczywiście pamiętać że ten model nie jest przeznaczony dla ludzi o wzroście poniżej 165cm. Ewentualnie trzeba założyć koła 24 cale.
Pozdrawiam, Igor On 2009-11-10, Igor Czajkowski wrote:sprawdzone > na Korsyce i bajka po prostu. DuĹźy skok daje dodatkowo o wiele wiekszykomfort > na dziurawych drogach a nawet z sakwami moĹźna wjechaaÄ w offroad. Po toz > resztĹĄ wymyÂliĹem tĹĄ konstrukcjÄ - na wyprawÄ dookoĹa Âwiata. Tojest prototyp > ale nie robiony przeze mnie osobiÂcie. BÄdÄ miaĹ go w wersjiprodukcyjnej w > ofercie w cenie i wyglĹĄdzie bardzo podobnym do ramy Tour.tak wysokim rowerze jest z tym chyba trudniej, prawda? -- |
|
Data: 2009-11-11 14:44:07 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
Małe doprecyzowanie - rower ktory mam nie nadaje sie dla ludzi o wzroście ponizej 165cm ale to wynika z zastosowanego dampera 190mm. Wystarczy go zmniejszyc do 165mm i przednie koło zmniejszyc do 24 cale i wtedy jeździec o 155cm wzrostu powinien się na niego zmieścić. Wszystko trzeba i tak dobrać indywidualnie by rower najlepiej dopasować do niskiego użytkownika.
Pozdrawiam, Igor Ruszanie i zatrzymywanie bez żadnego problemu. Po prostu opuszcza sie nogi i tyle. Trzeba oczywiście pamiętać że ten model nie jest przeznaczony dlaludzi o wzroście poniżej 165cm. Ewentualnie trzeba założyć koła 24 cale.to z > > resztĹĄ wymyÂliĹem tĹĄ konstrukcjÄ - na wyprawÄ dookoĹa Âwiata. To jest prototyp > > ale nie robiony przeze mnie osobiÂcie. BÄdÄ miaĹ go w wersji produkcyjnej w > > ofercie w cenie i wyglĹĄdzie bardzo podobnym do ramy Tour. -- |
|
Data: 2009-11-12 15:38:06 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Dnia 10.11.2009 14:40 użytkownik Igor Czajkowski napisał :
Cześć, Nie chcę być złośliwy, ale Murowana Goślina to nie MTB. ;-P -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-11-12 07:30:44 | |
Autor: Jesse Custer | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Pozwolę sobie na lekki of topic: Zapraszam na nowy blog mojego
znajomego, który poświęcił ponad 20 lat na budowanie poziomek i nie tylko. W ciągu tych 20 lat zrobił 40 rowerów. Na swoich rowerach odbył międzyjnymi wyprawę dookoła Polski. http://indivbike.blogspot.com/ |
|
Data: 2009-11-12 16:48:38 | |
Autor: Igor Czajkowski | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Nie chcę być złośliwy, ale Murowana Goślina to nie MTB. ;-P W istocie nie ma co równać się Karpaczem itd., choć literalnie Góra Dziewicza jest na trasie. Nie o to oczywiście jednak tu chodzi. Podkreślam, nie odważyłbym sie wystartowac tym rowerem w konkretnych górach, bo za dużo pewnie musiałbym prowadzić a poza tym życie mi miłe i nie lubię konuzji. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu sceptykow z Poznania zmienio zdanie jak zabrali mnie na wycieczkę rowerową okolicznymi trasami przeznaczonymi z zasady dla rowerów górskich. A na początku były drwiące uśmiechy... Zresztą moja przygoda z poziomką nie ma czegokolwiek komukolwiek udawadniać. Ona daje mi po prostu niewairygodną radość z jazdy. Za całą resztę zapłacisz karta Mastercard ;-) Zapraszam wszystkich do Poznania do przetestowania rowerów poziomych. Mam na miejscu kilka różnych modeli. Choć z drugiej strony krótki test i tak nie da pełnego obrazu. Na poziomce trzeba pojeździć kilka dni by się z nią oswoić, poczuć z nią jedność (a nie że rower swoje a ja swoje). A i tak oczywiste jest, że nie każdy zakocha się w rowerze poziomym. Każdy ma inną rowerowa wkrętkę i dobrze. Pozdrawiam, Igor -- |
|
Data: 2009-11-12 17:31:47 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Dnia 12.11.2009 16:48 użytkownik Igor Czajkowski napisał :
Zapraszam wszystkich do Poznania do przetestowania rowerów poziomych. Mam na miejscu kilka różnych modeli. Planujesz może startować w Murowanej Goślinie w 2010 r.? -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-11-11 09:06:29 | |
Autor: zenonka | |
Rower poziomy w codziennej jeĹşdzie | |
On 2009-11-10, Franc wrote: Nie jeździłem żadnym z tych rowerów - ale: - zawieszenie - jak najbardziej np. takie: http://www.youtube.com/watch?v=ZgrwWn8Cw2s albo takie: http://www.youtube.com/watch?v=9NjYinKuwrk a zabawa na zamarzniętej rzece oraz szybka jazda w lesie to coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q - napęd na 3 koła (miałem wielkiego smaka na ten rower, pisałem z konstruktorem z Rosji - mógłby sprzedać ten żółty rower za ... 3000 EUR. Z jednej strony to dużo, z drugiej strony bardzo fajna konstrukcja warta pieniędzy). Taki rower na pewno dałby radę z przyczepnością: http://www.trike.ru/en/english.php -- |
|
Data: 2009-11-10 08:06:00 | |
Autor: Maciej | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Maciej Dlugosz wrote: Jeżdżę nim codziennie do pracy. Zyskuję tym rowerem na jeżdżąc po szosie (mam 14km do pracy, 3 km po mieście). Nigdy nie bawiłem się w jazdę po chodniku (nawet wcześniejszymi rowerami), nie boję się jeździć wśród aut. Wciskam się między auta w korkach. Rower jest niski (125 cm wysokości razem ze mną), nie jest to "low-racer". Do pokonywania krawężników lepszy góral niż rower poziomy. Ale wcisnąć się rowerem poziomym można jak najbardziej. -- |