Data: 2009-11-13 00:29:56 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Maciej Dlugosz <zenonkaWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał(a):
Witam! jest szybciej (średnia prędkość wynosi teraz 25 km/h, To pewnie jeszcze podskoczy. mniej się męczę choć jeżdżę szybciej (po 2 tygodniach Fakt, ja tez na poziomie mam problem z tym, że nie przekraczam 179 uderzeń na minutę, niezależnie od tego jak bym się nie katował. Na "typowym" nie było to żadnym problemem, by wyskoczyć w okolice 200 (i po to mi był pulsometr właśnie, by nie wyskakiwać za bardzo ponad zalecany max). kolana nie bolą przy silnym nacisku (bo nie napieram już masą ciała + Z kolanami uważaj. Jak się zaczniesz mocno o fotelik zapierać, to możesz kolana też załatwić na poziomie - nawet nie wiem czy nie bardziej niż na klasycznym rowerze (pomijam ok, bo to w ogóle morderstwo kolan). Do tego poziom powoduje, że człowiek podświadomie wybiera twardsze przełożenia - na to po prostu trzeba uważać, bo inaczej kolanowe problemy to kwestia czasu. Muszę jeszcze wymienić siodełko na model z Wentylacja niewiele da, bo będziesz miał te otworki w cieniu aerodynamicznym. Raczej pomyśl o koszulce kolarskiej, co dobrze pod odprowadzi. U mnie dała więcej - tzn koszulka jest morka dalej, ale plecy dużo bardziej suche i raczej komfortowo dogrzane. Zardzewiały A ja jakoś nie umiałem się na Flevo nauczyć. Próbowałem ze 3x... w końcu kiedyś pojadę, ale na razie to jeszcze jest walka ;-) Co by nie mówić Flevo nie jest najprostszym w prowadzeniu typem pozioma ;-) -- |
|
Data: 2009-11-13 10:04:44 | |
Autor: Fabian | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Rafał Muszczynko wrote:
kolana też załatwić na poziomie - nawet nie wiem czy nie bardziej niż na Mógłbyś wyjaśnić jak OK morduje kolana? Z tego co mi wiadomo jazda na OK pozytywnie wpływa na buowę nóg i technikę pedałowania. Fabian. |
|
Data: 2009-11-13 22:52:42 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Fabian <fabian@niemampocztyaniadresu.pl> napisał(a):
Mógłbyś wyjaśnić jak OK morduje kolana? Z tego co mi wiadomo jazda na OK pozytywnie wpływa na buowę nóg i technikę pedałowania. Generalnie nie tyle OK morduje kolana, co ogólnie jazda z niska kadencją, czyli bardzo siłowa je morduje. A na OK (czy ogólnie singlach) z racji braku przerzutek, niestety przełożenie jest zazwyczaj dość twarde. Nawet jeżeli to 42:14, to i tak do np ruszania spod świateł np na poziomie mogę wrzucić nawet 32:32 jak mam potrzebę. Na OK czy singlu masz tylko jedno przełożenie - siłą rzeczy nie dopasujesz go do wszystkich sytuacji. -- |
|
Data: 2009-11-14 19:34:22 | |
Autor: Fabian | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
Rafał Muszczynko wrote:
Fabian <fabian@niemampocztyaniadresu.pl> napisał(a): czyli nie ostre tylko niska kadencja, ok A na OK (czy ogólnie singlach) z racji braku przerzutek, niestety przełożenie czyli ewentualnie jeżdżenie na singiel speedzie po górach, bo w czasie ruszania to moje kolana są narażone na mniejsze obciążenie niż kiedy wstaje rano z łóżka ;) Fabian. |
|
Data: 2009-11-13 10:15:55 | |
Autor: Maciej | |
Rower poziomy w codziennej jeździe | |
> kolana nie bolą przy silnym nacisku (bo nie napieram już masą ciała + Rzadko sprintuję, staram się raczej jeździć komfortowo. Kolana zjechałem sobie trochę na "klasycznym" rowerze więc teraz nie przesadzam z "butowaniem".
Myślałem jak to rozwiązać: zrobić te otwory wentylacyjne w fotelu ale fotelik zasłonić od tyłu. Zostawić np. 5-7 cm wolnej przestrzeni tak jak głośniki osadzone w kolumnach (analogia: do "przedniej ścianki siodełka" zamiast głośników będą przylegać plecy - nie wiem czy ktoś taki fotelik już zrobił). Ewentualnie zrobić jeszcze małe otworki na dole tej zasłony gdyby skroplała się woda/pot. Ale jeszcze tak nie zrobiłem. Jedno jest pewne: to że nie wieje mi po plecach powoduje że nie marznę nawet gdy jest zimno (zimno dla mnie = 0 stopni Celsjusza).
Szczerze powiedziawszy to mało nie zwątpiłem we FlevoRacera. Ale stwierdziłem że trzeba się nauczyć bestią jeździć (nikt nie rodzi się i od razu nie wsiada nawet na "tradycyjny rower" - musi się wpierw nauczyć - nie?). Gdy kupiłem FlevoRacera to wywróciłem się na nim 3 razy pierwszego dnia, rozdarłem spodnie, pokonałem 60 km ale byłem zły. Okazało się że piasty mają duże luzy co BARDZO ŹLE wpływa na sterowanie tego roweru. To było jedno. Luzy skasowane - i nastąpiła częściowa poprawa. Ale jeszcze nie do końca. Rower lubił jeszcze "kłaść się na glebę" gdy zbyt ostro skręcałem albo gdy zbyt wierciłem się na siodełku (nie było efektu prostowania roweru - trzeba było bardzo dobrze balansować ciałem i uważać nawet na mimowolne ruchy bioder i nóg). Jazda wymagała skupienia i raczej źle się jeździło gdy byłem zmęczony i chciałem lajtowo pojechać. Rower wymagał dużo koncentracji i nie wybaczał błędów (trochę nerwowy w prowadzeniu - dopoki jesteś skoncentrowany to idzie dobrze ale jak tylko o czymś zapomnisz to możesz skończyć glebą). Rower nie powinien tak się prowadzić - stwierdziłem że projektanci wcale nie jeździli tym rowerem. Ale hola hola! Eureka - 3 dni temu odkryłem że BARDZO DUŻO się zmienia gdy przestawisz kąt główki ramy na bardziej pionowy. Na ramie pod siodłem jest przykręcony taki srebrzysty blok z blachy którym można "podbić" wysokość roweru (opiera się on wtedy o elastomer po obróceniu). To jednocześnie zmienia kąt główki ramy. Nooooooooo - Panowie i Panie!!!! Teraz to jest już "normalnie" - rower przy ostrych skrętach już się "nie łamie", nie jest nerwowy i da się jechać gdy jest się zmęczonym i uwaga osłabła. Pozostała jeszcze jedna, jedyna kwestia ruszania z miejsca. Zdarza mi się czasem "myszkować" przy starcie - ale już coraz rzadziej. Myślę nad tym żeby dorobić dwa wahacze z tyłu - wtedy można by skupić się na sterowaniu a nie tracić część uwagi na utrzymanie balansu ciałem - na pewno rower będzie prowadził się prościej przy małych prędkościach, np. jak ten tu: http://www.youtube.com/watch?v=nShYV5nsi0Q Szkoda że fabrycznie nie zrobili tego z 28" wersją, bo przecież był fabryczny Flevo-Trike z 20" kołami: http://www.markhodson.nl/index.php?n=Bikes.FlevoTrike Mi teraz chodzi jedynie o starty i prędkości 2-3 km/h, bo wtedy dwukołowy FlevoRacer lubi jeszcze czasem "wężykować". Ale jak patrzę co robi ten gość: http://www.youtube.com/watch?v=eyTP5I8hv5Q to wiem że się da lawirować! Ten rower prowadzi się przyjemnie właśnie w "podwyższonej" pozycji. Nie wiem na jakim flevo próbowałeś jeździć, ale jeśli masz ten kawałek blachy tuż pod siedzeniem to przestaw na podwyższoną pozycję http://s11.radikal.ru/i183/0907/b9/89c7fbf14e61.jpg nawet 20" Flevo ma ten blok: http://flevofanclub.ligfiets.net/personalsites/oerbike/modern.jpg przyjrzyj się uważnie (tuż nad elastomerem) -- |