Data: 2009-12-21 13:32:52 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
On 2009-12-21, Agila wrote:
To jest tak.[..] Może nie powinnam o tym tu truć... ale niemożebnie mnie nurtuje, o co Bo jesteś inna. Innych się bardzo wygodnie wytyka palcami. ;) A ogólnie, to nie daj się motłochowi. Spokojnie komunikuj, że nie robisz dziur w ścianach, a to, czy jeździsz na rowerze czy nie nie jest ich sprawą. Jak nie działa to to samo, ale dosadniej. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-12-22 11:46:28 | |
Autor: Tomasz | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
Jan Srzednicki pisze:
Bo jesteś inna. Innych się bardzo wygodnie wytyka palcami. ;)i tak jest postęp, że palenie na stosie wyszło chwilowo z mody. Wszyscy mamy to samo. Wygląda na to że precel działa też jako psychoterapia, spotkanie freaków ;-) Nie przypadkiem dawniej oskarżano o knowania wszelkich NIESTANDARDOWYCH: Żydów & Masonów &... no właśnie. Niestety, Agila, to jest niezmiennik kulturowy. Zapewne szydzono też już z tych co pierwszych którzy zeszli z drzew. Nim nie zaczęli mieć przewagę liczebną, by szydzić z tych co tam zostali. Nie doczekasz sytuacji, że jeździć rowerem będzie większość, a blacharze będą szykanowani. -Możesz zostać konformistka, przystosować/maskować się. Autko etc. -Możesz nawracać ludzi, edukować (IMHO bez szans, szkoda wrzodów) -Możesz (IMHO powinnaś) przeprowadzić się. Niekoniecznie do Holandii, po prostu do mniejszego budynku. Tym, którzy mieszkają osobno, wolno więcej. Tomek PS. Acha, z okazji tego, że drogowcy zaczęli solić na potęgę, schowałem mojego mieszczucha-wołu-roboczego-rogatego do dziury i wykopałem Okrutną Ukrainę, co ją ongi kupiłem za $6 gotówką na bazarku nad Piną w Pińsku (i dotarłem nim do Polski, stare dzieje). Jeżdżę w papasze zamiast kasku (dla jedności stylu). Gdy robiłem zakupy podchoinkowe w sklepach rowerowych, byłem traktowany BARDZO Z GÓRY. Bardzo. Aż zabawne. Zwłaszcza, że te wielkie, całkowicie łyse koła i opony zaskakująco dobrze zachowują się przy tej pogodzie. Rekordów prędkości nie bijam, ale nie buksuje i nie lawiruję na koleinach. Ale odmieńcowi - dano (delikatnie- bo jestem wypłacalny) do zrozumienia, że jeżdżę na sprzęcie niegodnym. Rowerzyści nie są więc wyjątkami od ogólno-małpich prawideł zachowań gatunku homo. T T |
|
Data: 2009-12-22 22:46:14 | |
Autor: arturbac | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
Tomasz pisze:
Jeżdżę w papasze zamiast kasku (dla jedności stylu). Gdy robiłem zakupy podchoinkowe w sklepach rowerowych, byłem traktowany BARDZO Z GÓRY. Bardzo. Aż zabawne. Ostatnio jak kupowałem grę na prezent na XBoxa ( ~220zł ) w empiku w Auchan w Rumi z kaskiem w ręku (było tego dnia -12C) Pani zwróciła mi uwagę tj zadała pytanie "Ale czy widziałem cenę ...?" , na chwilę osłupiałem bo ona mnie wzięła za jakiekoś menela ;-) tylko dlatego że kask miałem i kurtkę z gortexu więc wygląda jak letnia , ptrzyłem później na swój ryj w lustrze bo myślałem że coś nie tak ze mną [IMHO mam nadzieję że nie ;-)]. |
|
Data: 2010-01-02 11:59:07 | |
Autor: Rafa³ Muszczynko | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisa³(a):
Tomasz pisze: Parê lat temu dziewczyna chcia³a mi kupiæ koszulê. Poniewa¿ jestem chudy i wysoki, nie jest ³atwo dostaæ tak±, która na mnie nie wygl±da jak worek. W koñcu, po d³ugich poszukiwaniach, dziweczyna znalaz³a mi jedn±, która mia³a pasowaæ. W Arkadii, w Wólczance. No to siê umówi³em, ¿e pojedziemy tam razem i przymierzê. W koñcu Arkadia ma parking rowerowy i po drodze z roboty by³a, wiêc nawet drogi nie musia³em nadk³adaæ. A poza tym jako¶ lubiê tam je¼dziæ w godzinach szczytu od kiedy zbudowano tam sygnalizacjê ¶wietln± na rondzie ;-) Tego dnia od rana pada³ deszcz ze ¶niegiem, by³ totalny syf na drogach. Wyobra¼ sobie miny obs³ugi sklepu: W typowy jesienno-zimowy dzieñ s³oty wchodzi kole¶ uwalony w b³ocie po¶niegowym od stóp do g³ów. Wchodzi ubrany w ciuchy rowerowe, kominiarke, gogle narciarskie itp. Przed wej¶ciem otrzepuje kurtkê z b³ota, na pod³odze k³adzie sakwê z której dos³ownie p³atami odpada zasyfiony ¶nieg. Obok dziewczyna ubrana "po cywilu". I prosz± o koszulê za nieco ponad 300z³. W dodatku koszula nie pasowa³a :-) Ale tak czy siak warto ludzi przyzwyczajaæ do takich widoków. A i samemu mo¿na mieæ z tego niez³y ubaw. -- |
|
Data: 2010-01-02 04:12:58 | |
Autor: Saurus | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 2 Sty, 12:59, "Rafa³ Muszczynko" <rowerora...@NOSPAM.gazeta.pl>
wrote: Wyobra¼ sobie miny obs³ugi sklepu: W typowy jesienno-zimowy dzieñ s³oty W twoim przypadku jeszcze trzeba by³o rower do tego widoku do³o¿yæ :-) |
|
Data: 2010-01-02 15:42:32 | |
Autor: Rafa³ Muszczynko | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
Saurus <saurus8@gmail.com> napisa³(a):
W twoim przypadku jeszcze trzeba by=B3o rower do tego widoku do=B3o=BFy=E6 = Rower zosta³ przed sklepem, nie by³o go widaæ :-P Ale fakt, poziomka w zimê na lodzie to powód zdziwienia nawet u zatwardzia³ych zimowych rowerzystów ;-) Ile ja siê naodpowiada³em o tym, ¿e poziomk± na lodzie wcale nie je¼dzi siê gorzej/trudniej/mniej bezpiecznie ni¿ typowym rowerem. -- |
|