Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(

Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(

Data: 2009-12-22 11:15:38
Autor: Renata Golebiowska
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(
Dnia 21.12.2009 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Agila pisze:
Na jesieni padło kilka uwag, że chyba już za zimno na rower, że
nanoszę brud na klatkę schodową i takie tam durnoty.
Masz w czynszu taką pozycję jak kasa jaką płacisz za sprzątanie klatki?
Jeśli tak, to powiedz im żeby Cię cmoknęli w pompę.

Głupiś albo młodyś, co zwykle na jedno wychodzi, bo sądzisz, że kasa zwalnia od przestrzegania zasad współżycia z innymi. Nabrudziła znacząco ponad normę błotem, rzygowinami, czy rozlanym jogurtem, to ma to posprzątać, a nie się rzucać. A jeśli nie nabrudziła, to nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć to eskalację konfliktu.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2009-12-22 12:06:34
Autor: Tomasz
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Renata Golebiowska pisze:
nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć
> to eskalację konfliktu.
Dokładnie. Jeśli sprowokowani sąsiedzi wszczęliby pełnowymiarowy konflikt, przy ich przewadze liczebnej byłaby bez szans. Administracja stanie po ich stronie, straż miejska też. Jakkolwiek bez sensu to brzmi, tzw. "normy społeczne" definiuje *większość*, choćby to byli ludożercy.

Konfliktu unikać, uśmiechać się głupkowato, przepraszać i robić swoje.

T

Data: 2009-12-22 12:27:09
Autor: Fabian
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
On 22.12.2009 12:06, Tomasz wrote:
Renata Golebiowska pisze:
nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć
 > to eskalację konfliktu.
Dokładnie. Jeśli sprowokowani sąsiedzi wszczęliby pełnowymiarowy
konflikt, przy ich przewadze liczebnej byłaby bez szans. Administracja
stanie po ich stronie, straż miejska też. Jakkolwiek bez sensu to brzmi

Ale o czym Ty mówisz? Jaka straż miejska, jaka administracja? Administracja ma zajmować się budynkiem i otoczeniem. Nic jej do stosunków między sąsiedzkich. Straż miejska też ma swoje określone obowiązki i z tego co orientuje się nie należy do nich pilnowanie porządku na klatce schodowej.

tzw. "normy społeczne" definiuje *większość*, choćby to byli ludożercy.

Normy społeczne definiuje każdy. Jeżeli wszyscy się zgadzają to jest jak jest.

Konfliktu unikać, uśmiechać się głupkowato, przepraszać i robić swoje.

Super rada :( Jak chcesz spokoju ponad wszystko to tak rób.

Fabian.

Data: 2009-12-22 12:49:37
Autor: Coaster
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Fabian wrote:
On 22.12.2009 12:06, Tomasz wrote:
Renata Golebiowska pisze:
nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć
 > to eskalację konfliktu.
Dokładnie. Jeśli sprowokowani sąsiedzi wszczęliby pełnowymiarowy
konflikt, przy ich przewadze liczebnej byłaby bez szans. Administracja
stanie po ich stronie, straż miejska też. Jakkolwiek bez sensu to brzmi

Ale o czym Ty mówisz? Jaka straż miejska, jaka administracja? Administracja ma zajmować się budynkiem i otoczeniem. Nic jej do stosunków między sąsiedzkich. Straż miejska też ma swoje określone obowiązki i z tego co orientuje się nie należy do nich pilnowanie porządku na klatce schodowej.

tzw. "normy społeczne" definiuje *większość*, choćby to byli ludożercy.

Normy społeczne definiuje każdy. Jeżeli wszyscy się zgadzają to jest jak jest.

Konfliktu unikać, uśmiechać się głupkowato, przepraszać i robić swoje.

Super rada :( Jak chcesz spokoju ponad wszystko to tak rób.


'Tiszej jediesz - dalsze budiesz' ;-P
Sztuka jest zrobic z wroga przyjaciela bez ustepstw ze swojej strony. Jest to jak najbardziej wykonalne przy zachowaniu zimnej krwi w kazdej sytuacji, zelaznej konsekwencji i koniecznie - zero agresji. Wielokrotnie testowane - dziala.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Speed comes from fitness, not hard & skinny tires."
Grant Petersen
Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-12-22 13:35:38
Autor: Tomasz
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Fabian pisze:
> Konfliktu unikać, uśmiechać się głupkowato, przepraszać i robić swoje.
Super rada :( Jak chcesz spokoju ponad wszystko to tak rób.
A o co innego może chodzić Agili i każdemu w jej sytuacji?!
Czy ty chciałbyś na jej miejscu WYGRAĆ jakąś wojnę ze złym światem, albo nawrócić go in toto na jazdę rowerem zimą, czy raczej żeby jej dał spokój i pozwolił żyć własnym życiem?

Agila, jeźdź rowerem nadal, jak my wszyscy/większość. Pociesz się, że wszyscy mamy ten problem w jakimś tam stopniu. A niedorosłych szczuć nie słuchaj, nie tędy droga. A gdy mimo uników konflikt i tak wyeskaluje
(< 1% szans), dopiero wtedy będziesz kombinowac, czy "dawać odpór", przeprowadzać się, czy przystosować się do "ludożerców".

T

Data: 2009-12-22 14:11:15
Autor: Fabian
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
On 22.12.2009 13:35, Tomasz wrote:
Fabian pisze:
> Konfliktu unikać, uśmiechać się głupkowato, przepraszać i robić swoje.
Super rada :( Jak chcesz spokoju ponad wszystko to tak rób.
A o co innego może chodzić Agili i każdemu w jej sytuacji?!
Czy ty chciałbyś na jej miejscu WYGRAĆ jakąś wojnę ze złym światem, albo
nawrócić go in toto na jazdę rowerem zimą, czy raczej żeby jej dał
spokój i pozwolił żyć własnym życiem?

Ja mówię o tym, że nie trzeba uśmiechać się głupkowato ani przepraszać. Przecież Ci sąsiedzi nie mogą nic zrobić. Czy uważasz, że mogą, no poza narysowaniem sprayem roweru na drzwiach czy tego typu akcji ;) Ja nie lubię się poniżać.

Agila, jeźdź rowerem nadal, jak my wszyscy/większość. Pociesz się, że
wszyscy mamy ten problem w jakimś tam stopniu. A niedorosłych szczuć nie
słuchaj, nie tędy droga. A gdy mimo uników konflikt i tak wyeskaluje
(< 1% szans), dopiero wtedy będziesz kombinowac, czy "dawać odpór",
przeprowadzać się, czy przystosować się do "ludożerców".

Mówisz o tej sytuacji jak by ktoś miał na klatce schodowej z nożem na Nią czekać. Z tego co rozumiem to chodzi tylko dyskomfort spowodowany niezrozumieniem przez sąsiadów. Normalna sprawa w tym normalnym świecie :)

Fabian.

Data: 2009-12-22 05:27:42
Autor: Agila
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(
On 22 Gru, 14:11, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
On 22.12.2009 13:35, Tomasz wrote:
 Z tego co rozumiem to chodzi tylko dyskomfort spowodowany
niezrozumieniem przez sąsiadów. Normalna sprawa w tym normalnym świecie :)

Fabian.
Nie spodziewałam się tak wrogiej reakcji tylko dlatego, że nie chce
się z jednym i drugim odmrażać na przystanku w oczekiwaniu na autobus,
a trzecie wyprzedziłam rowerem, choć on jechał tym swoim wielkim czymś
z napędem na cztery koła.

Data: 2009-12-22 15:11:12
Autor: Coaster
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Agila wrote:
On 22 Gru, 14:11, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
On 22.12.2009 13:35, Tomasz wrote:
 Z tego co rozumiem to chodzi tylko dyskomfort spowodowany
niezrozumieniem przez sąsiadów. Normalna sprawa w tym normalnym świecie :)

Fabian.
Nie spodziewałam się tak wrogiej reakcji tylko dlatego, że nie chce
się z jednym i drugim odmrażać na przystanku w oczekiwaniu na autobus,
a trzecie wyprzedziłam rowerem, choć on jechał tym swoim wielkim czymś
z napędem na cztery koła.


Nie gloryfikuj swojego sposobu przemieszczania sie. Nie dyskredytuj sposobow innych. Miejsca jest duzo dla wszystkich, tylko trezba umiec wpolzyc z innymi, bardzo roznymi ludzmi. Nie trzeba zaraz ich kochac. Ani 'wielkie cos z napedem na cztery kola' czy 'blachosmrod' ani 'pedalarz' nie pomagaja w dialogu a jedynie wywoluja agresje.

Wiecej asertywnosci i cierpliwosci w stosunkach miedzyludzkich ;-).

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Speed comes from fitness, not hard & skinny tires."
Grant Petersen
Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-12-22 07:05:09
Autor: Agila
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(
On 22 Gru, 15:11, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Nie gloryfikuj swojego sposobu przemieszczania sie. Nie dyskredytuj
sposobow innych. Miejsca jest duzo dla wszystkich, tylko trezba umiec
wpolzyc z innymi, bardzo roznymi ludzmi. Nie trzeba zaraz ich kochac.
Ani 'wielkie cos z napedem na cztery kola' czy 'blachosmrod' ani
'pedalarz' nie pomagaja w dialogu a jedynie wywoluja agresje.
Żeby byłą jasność; napisałam to tylko tu, przedstawiając mój
subiektywny punkt widzenia (alternatywny wobec tego, co usiłuje mi się
serwować w zamian). Nie nawracam ludzi na jedyną słuszną (rowerową)
drogę. Ktoś nie chce, nie ma sprawy, ale nich odczepi się od tych,
którzy chcą. Ja mknę rowerkiem do pracy, ktoś inny autobusem, jeszcze
ktoś inny samochodem... ale dlaczego to mój sposób ma być gorszy?
Dlaczego to ja robię za przykład niezrównoważenia? "Kobieto, zapalenia
płuc dostaniesz!" - jeden z komentarzy zasłyszanych na ulicy.

A mój sąsiad z wielkim samochodem (obecnie zaparkowanym prawie na
klatce schodowej) jeszcze niedawno puszył się, że on ma taką brykę, że
żadna zima mu nie straszna, a jak dla niego to mogą nawet nie
odśnieżać, bo jego cudo przejdzie przez wszystko.
Mróz -10 i facet kombinuje jak odpalić. Jak odpalił to w chwilę potem
zarył się w nieodśnieżonej osiedlowej uliczce. I patrzy wilkiem na
wszystkich, którzy go omijają.

Data: 2009-12-22 16:23:43
Autor: MadMan
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:(
Dnia Tue, 22 Dec 2009 07:05:09 -0800 (PST), Agila napisał(a):

Mróz -10 i facet kombinuje jak odpalić. Jak odpalił to w chwilę potem
zarył się w nieodśnieżonej osiedlowej uliczce. I patrzy wilkiem na
wszystkich, którzy go omijają.

Zapewne wielki problem z samochodem. Problem łączy kierownicę z
pedałami. Najlepsze auto nie chroni przed zakopaniem jeśli kierownik dupa. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2009-12-22 16:27:25
Autor: Coaster
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Agila wrote:
On 22 Gru, 15:11, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Nie gloryfikuj swojego sposobu przemieszczania sie. Nie dyskredytuj
sposobow innych. Miejsca jest duzo dla wszystkich, tylko trezba umiec
wpolzyc z innymi, bardzo roznymi ludzmi. Nie trzeba zaraz ich kochac.
Ani 'wielkie cos z napedem na cztery kola' czy 'blachosmrod' ani
'pedalarz' nie pomagaja w dialogu a jedynie wywoluja agresje.
Żeby byłą jasność; napisałam to tylko tu, przedstawiając mój
subiektywny punkt widzenia (alternatywny wobec tego, co usiłuje mi się
serwować w zamian). Nie nawracam ludzi na jedyną słuszną (rowerową)
drogę. Ktoś nie chce, nie ma sprawy, ale nich odczepi się od tych,
którzy chcą.

A co Ci szkodzi co ktos sobie gada? Niech gada. Moze mu zabraniaja ozdzywac sie w domu i misi to oderagowac? ;-) Take it easy.

Ja mknę rowerkiem do pracy, ktoś inny autobusem, jeszcze
ktoś inny samochodem... ale dlaczego to mój sposób ma być gorszy?

Ale dlaczego czujesz sie gorsza? To w Tobie tkwi problem. Wyglada na to, ze rzeczywiscie czujesz sie gorsza inaczej bys nie drazyla takich malo istotnych spraw. Szkoda czasu na takie bzdury.

Dlaczego to ja robię za przykład niezrównoważenia? "Kobieto, zapalenia
płuc dostaniesz!" - jeden z komentarzy zasłyszanych na ulicy.

No i co z tego? Co Cie to obchodzi? Wyluzuj i olej.

A mój sąsiad z wielkim samochodem (obecnie zaparkowanym prawie na
klatce schodowej) jeszcze niedawno puszył się, że on ma taką brykę, że
żadna zima mu nie straszna, a jak dla niego to mogą nawet nie
odśnieżać, bo jego cudo przejdzie przez wszystko.
Mróz -10 i facet kombinuje jak odpalić. Jak odpalił to w chwilę potem
zarył się w nieodśnieżonej osiedlowej uliczce. I patrzy wilkiem na
wszystkich, którzy go omijają.

W ogole nie prowadz tego typu obserwacji. Samo to, ze tym sie interesujesz (interesuje Cie to, bo to zauwazasz i o tym piszesz, 'lezy Ci to na watrobie' - o czyms swiadzczy. Co to ciebie obchodzi? Po co chcesz wiedziec jak patrzy? Niech sobie patrzy - jego prawo. Niech sie zakopuje lub odkopuje - co Ci do tego? Muszisz _naprawde_  olac - w sensie pozytywnym - wszystkie tego typu sprawy. Nie powinnas absolutnie o tym myslec, roztrzasac wyrzuc to ze swojego umyslu. Wtedy, naprawde bedziesz wolna istota. Inaczej - zawsze bedziesz zalezna od tego, co ktos robi, mowi, pisze itp. Who cares? Zyj i daj zyc innym a swiat stanie sie przyjazniejszy.

Mnie nie interesuje jak ktos patrzy, co robi ze swoja wlasnoscia ciesze sie tym, ze jade i nie mam takich problemow i przygod jak Ty.

Wolnosc jest stanem umyslu. Nie daj sie zniewolic.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Speed comes from fitness, not hard & skinny tires."
Grant Petersen
Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-12-22 09:58:36
Autor: Rowerex
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(
On 22 Gru, 16:27, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> A mój sąsiad z wielkim samochodem (obecnie zaparkowanym prawie na
> klatce schodowej) jeszcze niedawno puszył się, że on ma taką brykę, że
> żadna zima mu nie straszna, a jak dla niego to mogą nawet nie
> odśnieżać, bo jego cudo przejdzie przez wszystko.
> Mróz -10 i facet kombinuje jak odpalić. Jak odpalił to w chwilę potem
> zarył się w nieodśnieżonej osiedlowej uliczce. I patrzy wilkiem na
> wszystkich, którzy go omijają.

W ogole nie prowadz tego typu obserwacji. Samo to, ze tym sie
interesujesz (interesuje Cie to, bo to zauwazasz i o tym piszesz, 'lezy
Ci to na watrobie' - o czyms swiadzczy. Co to ciebie obchodzi? Po co
chcesz wiedziec jak patrzy? Niech sobie patrzy - jego prawo. Niech sie
zakopuje lub odkopuje - co Ci do tego?

Znów przesadzasz. IMHO, metoda "klapek na oczach" prowadzi donikąd. Po
to są oczy by obserwować, po to są szare komórki by obserwacje
obrabiać, analizować, przetwarzać i wyciągać wnioski.

Gdyby homo-sapiens nie obserwował, gdyby nie obchodziły go rzeczy
które nie powinny go interesować, to siedziałby do dziś w jaskiniach,
a dzisiejszą dyskusję prowadzilibyśmy za pomocą sygnałów dymnych, o
ile jakiś geniusz wymyśliłby sposób rozpalania ognia inny niż czekanie
na pioruny ;-)

Myślisz że druga strona "sprawy" nie obserwuje? Ależ jak obserwuje! I
tu niestety należy być ostrożnym, tzn nie dawać im powodów do
"złośliwych wniosków z obserwacji" - robić swoje, ale uważnie, może
coś zmienić w sposobie noszenia roweru po schodach ( przykład
tylko)....

Muszisz _naprawde_  olac - w
sensie pozytywnym - wszystkie tego typu sprawy. Nie powinnas absolutnie
o tym myslec, roztrzasac wyrzuc to ze swojego umyslu. Wtedy, naprawde
bedziesz wolna istota. Inaczej - zawsze bedziesz zalezna od tego, co
ktos robi, mowi, pisze itp. Who cares? Zyj i daj zyc innym a swiat
stanie sie przyjazniejszy.

"Adin, dwa, tri, cietyrie... " A. Kaszpirowski ;-))

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-12-22 09:37:26
Autor: Rowerex
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(
On 22 Gru, 15:11, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Agila wrote:
> On 22 Gru, 14:11, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
>> On 22.12.2009 13:35, Tomasz wrote:
>  Z tego co rozumiem to chodzi tylko dyskomfort spowodowany
>> niezrozumieniem przez sąsiadów. Normalna sprawa w tym normalnym świecie :)

>> Fabian.
> Nie spodziewałam się tak wrogiej reakcji tylko dlatego, że nie chce
> się z jednym i drugim odmrażać na przystanku w oczekiwaniu na autobus,
> a trzecie wyprzedziłam rowerem, choć on jechał tym swoim wielkim czymś
> z napędem na cztery koła.

Nie gloryfikuj swojego sposobu przemieszczania sie. Nie dyskredytuj
sposobow innych. Miejsca jest duzo dla wszystkich, tylko trezba umiec
wpolzyc z innymi, bardzo roznymi ludzmi. Nie trzeba zaraz ich kochac.
Ani 'wielkie cos z napedem na cztery kola' czy 'blachosmrod' ani
'pedalarz' nie pomagaja w dialogu a jedynie wywoluja agresje.

Bez przesady, jeśli coś dla kogoś jest skuteczne, to ma prawo to sobie
gloryfikować, również dla własnej satysfakcji.

Zresztą, zawsze można się potem ubiczować w zaciszu domowym :D

Wiecej asertywnosci i cierpliwosci w stosunkach miedzyludzkich ;-).

Chyba ass-ertywności ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-12-22 16:21:37
Autor: szaman
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Agila wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Nie spodziewałam się tak wrogiej reakcji tylko dlatego, że nie chce
się z jednym i drugim odmrażać na przystanku w oczekiwaniu na autobus,
a trzecie wyprzedziłam rowerem, choć on jechał tym swoim wielkim czymś
z napędem na cztery koła.


No niestety, są ludzie i tzw. ''parapety''. Niektórym inność przeszkadza. Siłą ich nie zmienimy. Niestety. Ważne by trwać przy swoim, nie dać się stłamsić...

sz

Data: 2009-12-22 19:00:35
Autor: karmi
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Renata Golebiowska pisze:
Głupiś albo młodyś, co zwykle na jedno wychodzi, bo sądzisz, że kasa
zwalnia od przestrzegania zasad współżycia z innymi.
Tak, jestem młody, mam dopiero 34 lata. Pewnie nie jestem tak stary i mądry jak ty. Przestrzegania zasad współżycia mnie nie ucz. Staram się aby moje postępowanie nie przeszkadzało innym. Ale też wymagam od innych respektowania moich praw.

Nabrudziła znacząco ponad normę błotem, rzygowinami, czy rozlanym jogurtem, to ma to posprzątać, a nie się rzucać.
Klatka schodowa jest dziennie "brudzona" przez osoby po niech chodzące, taszczace wózki dziecięce, sanki, etc...
Rower ma ty taki sam udział jak cała reszta, a skoro cała reszta jest sprzątana przez opłaconą sprzątaczkę/sprzątacza to nie ma powodu do biegania ze ścierą. O rzyganiu i rozlewaniu produktów spożywczych się nie wypowiadam, nie zdarza mi się, a gdyby nawet, to bym po sobie posprzątał. Nie jestem świnią i nie lubię mieszkać w chlewie.

A jeśli nie nabrudziła, to nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć to eskalację konfliktu.
Oznajmienie komuś co się o nim sądzi nie jest eskalacją konfliktu. To najlepszy sposób aby pyskacz się odstosunkował. Sprawdziłem, działa, choć być może nie nie ciebie. Dla ludzi których nie lubię lub działają mi na nerwy jestem raczej szorstki w obyciu. Dzięki temu otaczam się tylko tymi, z którymi znajduję wspólny język. Proste i wygodne.

karmi

Data: 2009-12-29 13:50:30
Autor: Renata Golebiowska
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(
Dnia 22.12.2009 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:
Głupiś albo młodyś, co zwykle na jedno wychodzi, bo sądzisz, że kasa
zwalnia od przestrzegania zasad współżycia z innymi.
Tak, jestem młody, mam dopiero 34 lata. Pewnie nie jestem tak stary i mądry jak ty. Przestrzegania zasad współżycia mnie nie ucz. Staram się aby moje postępowanie nie przeszkadzało innym. Ale też wymagam od innych respektowania moich praw.

Nabrudziła znacząco ponad normę błotem, rzygowinami, czy rozlanym jogurtem, to ma to posprzątać, a nie się rzucać.
Klatka schodowa jest dziennie "brudzona" przez osoby po niech chodzące, taszczace wózki dziecięce, sanki, etc...
Rower ma ty taki sam udział jak cała reszta, a skoro cała reszta jest sprzątana przez opłaconą sprzątaczkę/sprzątacza to nie ma powodu do biegania ze ścierą. O rzyganiu i rozlewaniu produktów spożywczych się nie wypowiadam, nie zdarza mi się, a gdyby nawet, to bym po sobie posprzątał. Nie jestem świnią i nie lubię mieszkać w chlewie.

A jeśli nie nabrudziła, to nie wdaje się z kmiotami w dyskusję, bo jedyne, co może osiągnąć to eskalację konfliktu.
Oznajmienie komuś co się o nim sądzi nie jest eskalacją konfliktu. To najlepszy sposób aby pyskacz się odstosunkował. Sprawdziłem, działa,

Sprawdzam: Głupiś.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2009-12-29 19:52:02
Autor: karmi
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Renata Golebiowska pisze:

Sprawdzam: Głupiś.
Nazywanie nieznanych ci osób głupkami i ton wszystkowiedzącej jaki prezentujesz w różnych wątkach pozwala mi sądzić, że jesteś zwykłą pyskatą frustratką szukającą zwady. Jako osoba niezmiernie inteligenta (w swoim mniemaniu) powinnaś wiedzieć, że kultura osobista a inteligencja to dwie różne sprawy. Mnie można zarzucić co najwyżej chamstwo. Ale z tym się nigdy nie kryłem.

nie pozdrawiam
karmi

Data: 2009-12-29 21:10:34
Autor: Renata Golebiowska
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(
Dnia 29.12.2009 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:

Sprawdzam: Głupiś.
Nazywanie nieznanych ci osób głupkami i ton wszystkowiedzącej jaki prezentujesz w różnych wątkach pozwala mi sądzić, że jesteś zwykłą pyskatą frustratką szukającą zwady. Jako osoba niezmiernie inteligenta (w swoim mniemaniu) powinnaś wiedzieć, że kultura osobista a inteligencja to dwie różne sprawy. Mnie można zarzucić co najwyżej chamstwo. Ale z tym się nigdy nie kryłem.

Jak widać miałam rację, że to nie działa, a tylko prowadzi do eskalacji. Pyskacz się nie odstosunkował.

Renata


--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-01-01 12:30:59
Autor: karmi
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Renata Golebiowska pisze:

Jak widać miałam rację, że to nie działa
Przykleiłaś się jak gówno do podeszwy, nie pozostaje nic innego jak umieścić cię w KF, będziesz pasowała do Paronia i derektoura którzy już tam są.

karmi

Data: 2010-01-01 20:24:28
Autor: Renata Golebiowska
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(
Dnia 01.01.2010 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:

Jak widać miałam rację, że to nie działa
Przykleiłaś się jak gówno do podeszwy, nie pozostaje nic innego jak umieścić cię w KF, będziesz pasowała do Paronia i derektoura którzy już tam są.

I znów dajesz dowód na słuszność mojej rady: ignorować.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Data: 2010-01-01 21:06:24
Autor: johnkelly
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:(
Renata Golebiowska pisze:
Dnia 01.01.2010 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:
Jak widać miałam rację, że to nie działa
Przykleiłaś się jak gówno do podeszwy, nie pozostaje nic innego jak umieścić cię w KF, będziesz pasowała do Paronia i derektoura którzy już tam są.

I znów dajesz dowód na słuszność mojej rady: ignorować.

Renata

No ja cię ignorowałem a mimo to piszesz. Metoda nieskuteczna?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2010-01-02 10:42:24
Autor: Renata Golebiowska
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(
Dnia 01.01.2010 johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:
Dnia 01.01.2010 karmi <gbroda@wnc.katowice.pl> napisał/a:
Renata Golebiowska pisze:
Jak widać miałam rację, że to nie działa
Przykleiłaś się jak gówno do podeszwy, nie pozostaje nic innego jak umieścić cię w KF, będziesz pasowała do Paronia i derektoura którzy już tam są.

I znów dajesz dowód na słuszność mojej rady: ignorować.

Renata

No ja cię ignorowałem a mimo to piszesz. Metoda nieskuteczna?

Kiedyś był król-słońce, teraz jest Jacek-cały usenet-Różalski.

Renata

--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona