Data: 2009-12-22 00:06:42 | |
Autor: AA | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
dziesięć minut, a miny mijanych ludzi to momentami coś bezcennego... Alez miny mijanych ludzi i rzucane uwagi maja bardzo duzo wspolnego z reakcja sasiadow... Sasiedzi maja troche wiecej okazji i czasu do zareagowania. Cała sprawa wkroczyła już nawet na etap donosów do administracji. Ktos z administracji odezwal sie do Ciebie ? Jazda zima na rowerze to nie najwieksze "dziwactwo" i "szkodnictwo" z jakim sie spotykaja, wiec moga Ci byc przychylni. Podpowiedza rozwiazanie, przekaza co sasiadow boli. Może nie powinnam o tym tu truć... ale niemożebnie mnie nurtuje, o co Robisz cos, czego oni nawet nie dopuszczali w myslach - jezdzisz zima na rowerze. I teraz masz do czynienia z mieszanka: - podziwu, ktorego u nas powszechnie sie nie okazuje a nawet wstydzi okazywac - zazdrosci dla fantazji, odwagi i mozliwosci, ktorych oni nie maja - syndromem nudy miasta - zamiast spac wieczorem ze zmeczenia niektorzy padaja ze znuzenia kolejnym dniem bez sensacji "na podworku" No i jeszcze fajnie by było, gdyby ktoś mi poradził, jak uspokoić Moze zapros kilka razy znajomych, ktorzy tez jezdza zima - widok wielu rowerow z pewnoscia podniesie prog czulosci sasiadow :) AA |
|
Data: 2009-12-22 06:05:01 | |
Autor: Agila | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 22 Gru, 00:06, AA <a...@a.pl> wrote:
Ktos z administracji odezwal sie do Ciebie ?Nie. Ale gdyby tak, to nie wiem, czy powstrzymałabym się od zadania paru pytań, typu dlaczego na klatce schodowej są składowane graty blokujące drogę i o temu podobne rzeczy. Na razie stosuję olewator... choć wczoraj mi się wyrwało zapytanie pod adresem mądralińskiego sąsiada, czy to to jego z czterema kołami i silnikiem nie stoi przypadkiem pod zakazem parkowania. Robisz cos, czego oni nawet nie dopuszczali w myslach - jezdzisz zima naMoże to głupie pytanie... ale dlaczego nie spróbują? Może i jazda zimą nie jest dla każdego, ale po moich doświadczeniach wnioskuję, że nie jest to coś strasznego czy trudnego. Nie marznę, choć nie mam nawet specjalnych ciuchów. Przejeżdżam tam, gdzie ludziom się nogi rozjeżdżają a samochody się ślizgają, a dojeżdżam do pracy na czas jako jedyna, odkąd zaczęła się prawdziwa zima. Same zalety, pomijając brak odśnieżonych ścieżek i lęki związane z jazdą pomiędzy samochodami wyprawiającymi czasem naprawdę ciekawe rzeczy. Aż dziwię się sobie, że dopiero tej zimy się odważyłam. Moze zapros kilka razy znajomych, ktorzy tez jezdza zima - widok wieluZ moich obserwacji wynika, że psychika przeciętnego zjadacza chleba nie jest w stanie znieść widoku więcej niż jednego może dwóch "pedalarzy" naraz zimą:)). Doszło do tego, że samochody już ze dwa razy wypuściły mnie z podporządkowanej, czego nie jestem w stanie wytłumaczyć inaczej niż szokiem:). O tych co gapili się z rozdziawionymi japami (celowo zwracałam uwagę na reakcje ludzi) nawet nie wspomnę. |
|
Data: 2009-12-22 10:31:32 | |
Autor: Rowerex | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 22 Gru, 15:05, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
Na razie stosuję olewator... "Olewator" w sensie traktowania drugiej strony jak powietrza to nie najlepsze wyjście... olewający sprawia wrażenie smutnego, przygnębionego, jest spięty w sposób bardzo widoczny, gdyż musi skupić całą swoja energię na olewaniu itp. Olewany zaś tryumfuje i nabiera ogromnej psychologicznej przewagi, ot rzuci pod nosem "o idzie ta pedalarka" i wygrywa wojnę zanim ta się rozpoczęła. IMHO - każdemu ładnie i z uśmiechem "dzień dobry", "dobry wieczór", itp, przy okazji koniecznie zagadnąć o czymkolwiek, choćby: "ależ zimno dzisiaj było (będzie), (zapowiadali) koszmarne warunki na drogach" (rozmowę o "drogowcach co znów zaspali" prawie każdy podchwyci). Jeśli kibic piłkarski to zapytać o mecz, (jeśli zdradzany mąż, to niekoniecznie pytać o żonę :D), każdy z sąsiadów o czymś lubi dyskutować, każdy ma jakieś swoje aktualne tematy, wystarczy troszkę bardziej ich obserwować i poznać. To, że druga strona czasem odburknie pod nosem "dzień dobry" nic nie oznacza, ponieważ gdy na wstępie "zderzy się czołowo" z miłym i pełnym radości przywitaniem (trzeba potrenować w domu aktorstwo) to i tak zostanie zgaszona lub wręcz zmiażdżona na tyle, że nie będzie śmiała zrobić niczego więcej niże owe odburknięcie - bo czy ktoś zaryzykuje publiczne "spalenie się ze wstydu" w sytuacji, gdy ktoś inny (sąsiad lub osoba postronna) mógłby obserwować sytuację choćby "przypadkiem"? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-12-22 15:13:42 | |
Autor: Coaster | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Agila wrote:
On 22 Gru, 00:06, AA <a...@a.pl> wrote: Blad. NIe ma sensu wchodzic w takie przepychanki i licytacje.
Tylko nie przejdz z euforii do niecheci jak juz sie pozradnie wyglebisz ;-)
Musisz sie az tak dowartosciowywac? :-P It-is-all-in-your-head (mostly). -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-12-22 09:44:02 | |
Autor: Rowerex | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 22 Gru, 15:13, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Agila wrote: Jaki tam błąd - pokaż mi kogoś kto się powstrzyma przed odpowiadaniem choć jednym docinkiem na seryjne docinki. Można się starać gryźć w język, ale zawsze coś się wyrwie. Licytacje też są dobre, tylko trzeba tak zalicytować, by druga strona zaniemówiła i jednocześnie wbrew swojej wcześniejszej woli nabrała sympatii do licytującego Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-12-22 15:23:29 | |
Autor: johnkelly | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Agila pisze:
On 22 Gru, 00:06, AA <a...@a.pl> wrote: I radziłbym się tej taktyki trzymać bo uprzejmość i brak kontry z reguły utwierdzają takiego w przekonaniu, że jest "w prawie". Takie przynajmniej są moje doświadczenia. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2009-12-22 15:53:57 | |
Autor: Coaster | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
johnkelly wrote:
Agila pisze: A kimze sa takie buraki, ze az warte sa zmiany zyciowego postepowania? Mam uprawiac klotniczy i chamski styl zycia tylko z ich powodu? Oczywiscie, jezeli ze ktos w kazdej sytuacji kombinuje, 'kontruje' i 'rozpycha sie lokciami' to dla niego normalny styl 'dyskusji'. Jak to sie kiedys mowilo? "Zaradny". -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-12-22 16:03:42 | |
Autor: johnkelly | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Coaster pisze:
A kimze sa takie buraki, ze az warte sa zmiany zyciowego postepowania? Mam uprawiac klotniczy i chamski styl zycia tylko z ich powodu? Nie. Normalny. Nie przepraszający za to, że żyje. Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2009-12-22 16:54:51 | |
Autor: AA | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Ktos z administracji odezwal sie do Ciebie ?Nie. Ale gdyby tak, to nie wiem, czy powstrzymałabym się od zadania Nie, nie, nie :) Jak przyjdzie administracja, to trzeba grzecznie a oni wtedy podpowiedza kto doniosl, na co narzekal. Przeciagnij ich na swoja strone poki sa bezstronni. - zazdrosci dla fantazji, odwagi i mozliwosci, ktorych oni nie majaMoże to głupie pytanie... ale dlaczego nie spróbują? Moze juz nie te lata. Mogli w przeszlosci, za mlodu, ale to bylo, minelo i juz nie wroci. To moze byc maly szok dowiedziec sie po latach, ze jazda zima byla mozliwa, a oni stali na przystanku. wyprawiającymi czasem naprawdę ciekawe rzeczy. Aż dziwię się sobie, że No widzisz - sobie sie dziwisz, a co dopiero sasiedzi. "pedalarzy" naraz zimą:)). Doszło do tego, że samochody już ze dwa Hmmm... podejrzane to cos :) Czy aby na pewno jezdzisz na rowerze i wlasciwie sie na tym wehikule zachowujesz ? ;) AA |
|
Data: 2009-12-23 06:52:12 | |
Autor: Agila | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 22 Gru, 16:54, AA <a...@a.pl> wrote:
Hmmm... podejrzane to cos :) Czy aby na pewno jezdzisz na rowerze i Ma to dwa koła i wszystko co trzeba, więc chyba jest to rower:):). A baba jestem, więc dobrze się nie znam na takich rzeczach xD. No i jadę do przodu, nie w poprzek czy do tyłu, jak to jeszcze wczoraj niektórym u nas się udawało na co bardziej stromych podjazdach. To o to chodzi? Powinnam od czasu do czasu dla kamuflażu zjechać sobie tyłem albo coś:):):):)? |
|
Data: 2009-12-23 16:00:29 | |
Autor: johnkelly | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Agila pisze:
On 22 Gru, 16:54, AA <a...@a.pl> wrote: A więc te dwa koła to to ma z tej strony z której wsiadasz, czy z tej z której wysiadasz? :) Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2009-12-23 07:21:55 | |
Autor: Agila | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 23 Gru, 16:00, johnkelly <st...@maciejrozalski.eu> wrote:
A wi c te dwa ko a to to ma z tej strony z kt rej wsiadasz, czy z tej zObydwa mam z przodu, po lewej;). To źle? Powinny być po prawej xD? Bo gdyby były z tyłu, to chyba nie bardzo dałoby się jechać... |
|
Data: 2009-12-23 00:19:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On Tue, 22 Dec 2009, Agila wrote:
On 22 Gru, 00:06, AA <a...@a.pl> wrote:[...] Może to głupie pytanie... ale dlaczego nie spróbują? AA napisał. Bo nie dopuszczają do siebie takiej możliwości. Nawet w myślach. Wiem, bo parę razy usiłowałem wytłumaczyć komuś, że przy lekkim mrozie (-5) "wyglądający lekko" (ubrany) rowerzysta *nie* marznie o ile jedzie. A ubiór niekoniecznie jest aż tak cienki. Jakoś tak wychodzi mi, że pokiwanie głową nijak ma się do akceptacji opisu ;) Może i jazda zimą Ale to wszystko ma jedno podstawowe i nieosiągalne inaczej źródło: spróbowałaś. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-12-23 06:56:53 | |
Autor: Agila | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 23 Gru, 00:19, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
Ale to wszystko ma jedno podstawowe i nieosiągalne inaczejSpróbowałabym wcześniej, rok czy dwa temu, ale błędnie zakładałam, że ci którzy na ten pomysł stukali się w głowę, wiedzą, o czym wygłaszają sądy. Zresztą nadal wiedzą lepiej, choć nie spróbowali. Próbował ktoś wytłumaczyć komuś takiemu, że na rowerze się nie marznie? Ja raz czy dwa i więcej nie zamierzam wdawa ć się w dyskusje. |
|
Data: 2009-12-23 16:11:43 | |
Autor: szaman | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Agila wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
Zresztą nadal wiedzą lepiej, choć nie spróbowali. Próbował ktoś Moja rodzina ogląda mnie jeżdżącego zimą od jakichś 4 lat i nadal stuka się w głowy... Więc, chyba nie da się wytłumaczyć:) sz |
|
Data: 2009-12-23 11:39:19 | |
Autor: QRT | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 23 Gru, 16:11, szaman <pieka...@op.pl> wrote:
Moja rodzina ogląda mnie jeżdżącego zimą od jakichś 4 lat i nadal stukaMoja do roweru przywykła ale jak polazłem w niedzielę przy -18C na biegówki zasuwać po polach to dopiero zaczęli się stukać. Tak więc zimą rower to pikuś ;) |
|
Data: 2009-12-26 01:38:25 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
szaman bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Agila wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje:: A, to OK. Przyjmuję zatem za standard narzekanie matuli, że pewnie mi zimno. Kobieta generalnie jest rozsądna i logiczne argumenty do niej trafiają, ale nie w tej kwestii. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-12-23 17:57:03 | |
Autor: BoDro | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Agila pisze:
Próbował ktoś wytłumaczyć komuś takiemu,> że na rowerze się nie marznie? Ja raz czy dwa i więcej nie zamierzam wdawać się w dyskusje. może przykładem narciarza, który nie marznie na stoku czy na biegówkach przez wiele godzin wycinania... Ale "beton" i tak znajdzie argument by udowodnić, że "deskarz" to co innego :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-12-23 18:05:18 | |
Autor: johnkelly | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
BoDro pisze:
Agila pisze: Oczywiście. Przecież drewno ma właściwości izolacyjne. Więc jak się na nim stoi to się nie marznie. :) Pozdrawiam Maciej Różalski -- gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ................... blog: www.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2009-12-23 18:50:08 | |
Autor: Grzegorz | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Hello Agila !:
Zresztą nadal wiedzą lepiej, choć nie spróbowali. Ano coś wiem o tym - moja własna (na razie) żona też tak twierdzi .... Próbował ktoś wytłumaczyć komuś takiemu, że na rowerze się nie marznie? Ja raz czy Nie da się, jak poziom uporu przewyższa poziom głupoty. A to jakby ostatnio jakaś epidemia :-(. Jak temperatura spadła poniżej +25^C, to wyciągając rower słyszałem zawsze jakieś idiotyczne teksty .... Życzę Ci powodzenia, ale - uważaj po ciemku - jako że dużo jeżdżę autem, na niektórych trasach to zastanawiam się nad lemieszem strącającym "delikatnie" towarzystwo na prawo. Ale w dzień czy ze światłami - nie ma problemu. A tych blokowych zgnuśniałych leniwców olej. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2009-12-23 21:09:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
On Wed, 23 Dec 2009, Grzegorz wrote:
Życzę Ci powodzenia, ale - uważaj po ciemku - jako że dużo jeżdżę autem, na niektórych trasach to zastanawiam się nad lemieszem :) Swoją drogą, o ile "obowiązek kamizelki" uważam za nonsensowny, o tyle jazdę w kamizelce *teraz* IMO jest mocno uzasadniona: - wszelcy zmotoryzowani *nie* spodziewają się roweru, bo gęstość rzeczywiście jest bardzo niska - jest okazja legalnie pojeździć jak człowiek, znaczy tam gdzie śmieszki są zasypane :P, ale w tych miejscach *tym bardziej* kierowcy się oduczyli obecności rowerzystów Oczywiście niezależnie od oświetlenia - bo światła to jedno, ale z kilometra kamizelka się wyróżnia od otoczenia (powierzchnią rzecz jasna). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-12-24 03:36:30 | |
Autor: kaczor1 | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 23 Gru, 21:09, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
On Wed, 23 Dec 2009, Grzegorz wrote: - jest okazja legalnie pojeździć jak człowiek, znaczy tam gdzie śmieszki pzdr, Gotfryd Jak to legalnie ? A gdzie jest powiedziane że jak DDR jest zasypana to możesz jechać jezdnią. Póki co wystarczy że DDR jest, a jej stan nie ma nic do rzeczy - masz nią jechać po pas w śniegu i tyle. Jeśli się mylę wyprowadźcie mnie proszę z błędu. Pozdrawiam Roland PS Póki co nie dostrzegłem wrogiej postawy u sąsiadów. |
|
Data: 2009-12-26 09:38:45 | |
Autor: Adrian S. | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innych:( | |
kaczor1 wrote:
Jak to legalnie ? Jest jeszcze coś takiego jak zły stan techniczny, oraz fizyczna niemożność zrobienia pewnych rzeczy. Na przykład, masz obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni albo pasa ruchu, ale nie jedziesz po tych wszystkich dziurach, wybrzuszeniach asfaltu i zagłębieniach ze studzienkami bo tam się nie da. Samochody też tam nie jeźdżą, tylko jakieś 40-80cm od krawędzi. Jak ddr będzie zasypana po 1,80m to się po prostu nie da jechać mimo przepisów. Jak Cię policjant zatrzyma to możesz go poprosić niech zademonstruje jak masz jechać. -- Adrian S. the Lajt Rider |
|
Data: 2009-12-26 02:29:40 | |
Autor: kaczor1 | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On 26 Gru, 09:38, "Adrian S." <adriansochoS...@NIEgmail.com> wrote:
kaczor1 wrote: No i właśnie ten zły stan techniczny nie zwalnia Cię z nakazu jazdy DDR - jeśli zwalnia to wskaż paragraf. Ten nakaz jest bezwzględny. Na przykład, masz obowiązek jazdy możliwie blisko Jak sam napisałeś. Możliwie blisko. Czyli kiedy nie jest to możliwe to nie musisz jechać blisko. Jak ddr będzie zasypana po 1,80m to się po prostu nie da jechać mimo Wcale nie twierdze że się da. Nie sądzę również aby jakikolwiek policjant ukarał mnie za to że nie próbuje przedzierać się przez zaspy niczym rasowy polarnik. Ale to nie zmienia faktu że jazda jezdnią nie jest legalna. Durność tego przepisu to jedno a zdrowy rozsądek to drugie - nie mają ze sobą nic wspólnego. Pozdrawiam Roland |
|
Data: 2009-12-26 22:51:44 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:( | |
kaczor1 wrote:
On 26 Gru, 09:38, "Adrian S." <adriansochoS...@NIEgmail.com> wrote: Jest jakaĹ ĹaciĹska sentencja Ĺźe prawo nie moĹźe wymagaÄ rzeczy niemoĹźliwych. Krzysiek Rudnik |
|
Data: 2009-12-26 23:10:44 | |
Autor: szaman | |
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:( | |
Krzysztof Rudnik wytworzyĹ w szalonym umyĹle, a nastÄpnie przelaĹ w postaÄ elektronicznÄ
to, co nastÄpuje::
Jest jakaĹ ĹaciĹska sentencja Ĺźe prawo nie moĹźe wymagaÄ rzeczy niemoĹźliwych.Impossibilium nulla est obligatio sz |
|
Data: 2009-12-26 23:26:20 | |
Autor: BoDro | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
szaman pisze:
Jest jakaś łacińska sentencja że prawo nie może wymagać rzeczy niemożliwych.Impossibilium nulla est obligatio ale to stoi w sprzeczności z pewnikiem, że dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych :-). Właśnie na tym oparł się Sąd w znanej sprawie "Mocniak przeciwko PP" jasno wykazując, że cyklista ma obowiązek być jasnowidzem i posiadać umiejętność teleportacji :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-12-26 23:32:39 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Rower w zimie... jako sposĂłb na wkurzanie innych:( | |
On Sat, 26 Dec 2009, Krzysztof Rudnik wrote:
kaczor1 wrote: O - prawo to oprócz przepisów jeszcze tzw. "zasady prawne". Acz przyznaję, że z ową "legalnością" (z samym określeniem) może być przesada: być może właściwsza jest interpretacja, że nakaz jest dalej, tylko nie ma kary (coś w stylu wyborów w .pl :)) za niedostosowanie się. Acz przyznaję się, że dziś pojechałem "nielegalnie" ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-12-26 09:54:42 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzan ie innych:( | |
Adrian S. pisze:
Jak ddr będzie zasypana po 1,80m to się po prostu nie da jechać mimo Mozna od razu zlozyc doniesie na jego rece, o popelniu wykroczenia przez zarzadce drogi, polegajacego na nie wypelnianiu obowiazku utrzymywania drogi. Krzysztof |
|
Data: 2009-12-23 21:09:54 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:( | |
On Wed, 23 Dec 2009, Agila wrote:
Próbował ktoś A co napisałem w poprzednim poście? ;) pzdr, Gotfryd |