Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(

Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(

Data: 2009-12-21 14:18:25
Autor: Marcin Kroner
Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(
On 21 Gru, 13:54, Agila <agila82...@autograf.pl> wrote:
To jest tak.
Zdecydowałam, że tej zimy nie będę się ze sobą cackać i będę grzała do
pracy rowerem, zamiast odmrażać się w oczekiwaniu na autobus, który i
tak pewnie nie przyjedzie.
Zaopatrzyłam się w opony z konkretnym bieżnikiem i śnieg, nie śnieg
zaczęłam jeździć. Wrażenia ogólnie pozytywne. Jedzie się lepiej niż
się spodziewałam, nie marznę, jako jedyna spóźniam się najwyżej o
dziesięć minut, a miny mijanych ludzi to momentami coś bezcennego....
choć rzucane uwagi czasem wręcz irytujące... Ale nie o tym miało być.
Będzie o moich sąsiadach z wielkiego bloku prawie w centrum całkiem
sporego miasta.

Kiedy było cieplej, niektórzy z sąsiadów zachwycali się wręcz, że
uprawiam "sport", że to fajnie, że ludzie jeżdżą na rowerach i w
ogóle. Że zdrowe to i takie tam.
Na jesieni padło kilka uwag, że chyba już za zimno na rower, że
nanoszę brud na klatkę schodową i takie tam durnoty.
W zimie niektórzy z moich licznych sąsiadów dostali jakiejś fobii,
poodmrażali sobie zwoje mózgowe czy coś... bo nagle zaczęli mnie tępić
za ten rower, którym ośmielam się jeździć przy -15. I to trzy różne
osoby!
I tak się dowiedziałam, że te ochlapane błotem pośniegowym ściany to
moja robota. Porysowana farba też, podobno nawet ktoś widział, że to
ja. Odłupany tynk, to pewnie ja walnęłam rowerem o ścianę... i nie
szkodzi, że jest pół piętra wyżej niż ja mieszkam A w ogóle to jestem
za mało ostrożna jak się przeciskam z rowerem obok samochodów
zaparkowanych praktycznie na klatce schodowej.
Cała sprawa wkroczyła już nawet na etap donosów do administracji.

Może nie powinnam o tym tu truć... ale niemożebnie mnie nurtuje, o co
tu chodzi???? Skąd ta wrogość, i to ludzi, którzy latem sami mykają na
rowerach??
No i jeszcze fajnie by było, gdyby ktoś mi poradził, jak uspokoić
atmosferę. Z tym że roweru nie odstawię. Chodzenie do pracy na
piechotę albo czekanie na autobus nie wiadomo ile, są dla mnie zbyt
hardcorowym przedsięwzięciem.

Mam tak samo
Olej ich - nie ma co przejmować się prostakami :)
Pozdro :)

Rower w zimie... jako sposób na wkurzanie innyc h:(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona