Data: 2012-05-14 12:35:53 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Rower z silnikiem | |
DiY rower z silnikiem zaparkował dziś u nas pod wydziałem.
Rowery usilnikowione to zupełnie nie moje porno, część rozwiązań technicznych tego akurat egzemplarza jest klasy „Oesu! Bałbym się na to wsiąść” (czy tylko ja mam wrażenie, że jedynym co trzyma zębatkę napędzaną silnikiem są… szprychy?), ale jeśli chodzi o stronę wizualną, to jak na dostosowanie do silnika roweru zupełnie do tego nie przeznaczonego, całość wyszła IMO całkiem zgrabna i dość mi się podoba. No więc zarzucam do pooglądania. :) https://www.dropbox.com/gallery/58207998/1/rower?h=5e58b6 -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-14 14:33:21 | |
Autor: Tomasso | |
Rower z silnikiem | |
Uytkownik "Tomasz Minkiewicz" napisa:
szprychy?) Ano - taki jest wanie patent w wikszoci kitw z allegro. jeli chodzi Mnie ostatnio zamurowao, gdy zobaczyem na ulicy gocia moe ok. pidziesitki, stosownie, swobodnie acz elegancko ubranego na czym takim: http://www.dimensionsguide.com/wp-content/uploads/2010/03/Motorized-Bicycle.jpg W wersji czarnej, z piknymi malowanymi zotem szparunkami, biaymi oponami, chromem etc.. Wygldao to BARDZO autentycznie, jak amerykaski Whizzer Pacemaker. Dawao rad, a mi si tego zachciao, ale nie zatrzymaem si pyta, co to. t |
|
Data: 2012-05-14 20:00:14 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rower z silnikiem | |
Tomasz Minkiewicz, Mon, 14 May 2012 12:35:53 +0200, pl.rec.rowery:
DiY rower z silnikiem zaparkował dziś u nas pod wydziałem. Skądś to znam... Wydaje mi się, że ktoś tutaj robił rozpoznanie o silnik i potem chwalił się zdjęciami. Ale brzyyyyydkie to to jak sto pieronów. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-15 11:48:11 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Rower z silnikiem | |
On Mon, 14 May 2012 20:00:14 +0200
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote: Tomasz Minkiewicz, Mon, 14 May 2012 12:35:53 +0200, pl.rec.rowery: > DiY rower z silnikiem zaparkował dziś u nas pod wydziałem. A to ja mam dokładnie odwrotne wrażenie. Dla mnie – ładne, bo takie niewysilone i nic nie udaje (ani nie próbuje ukrywać faktu, że to „nieprawdziwy rower”, bo ma dodany silnik, ani lansować się na „prawdziwy pojazd silnikowy”, wstydliwie skrywając pierwotną rowerowość). Większość gotowych rozwiązań grzeszy IMO jednym albo drugim. A w tym motorowerku forma całkowicie podporządkowana jest założonej funkcjonalności, co do mnie przemawia. I przywodzi na myśl pierwsze motocykle z heroicznych czasów 100+ lat temu, które przecież dokładnie tym były – rowerami z doczepionym silnikiem. -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-15 14:25:24 | |
Autor: Coaster | |
Rower z silnikiem | |
On 5/15/12 11:48 AM, Tomasz Minkiewicz wrote:
On Mon, 14 May 2012 20:00:14 +0200 A w czasach, kiedy 'ladne' znaczylo wlasnie ladne, mezczyzna byl mezczyzna* - rowerowi 'bracia mniejsci' z silnikiem wciaz sobie spokojnie nawijaly kilometry... ;-) http://tinyurl.com/peugeot-gents http://tinyurl.com/excelsior-motorbike http://tinyurl.com/bsa-ladyback http://tinyurl.com/alvia-gents http://tinyurl.com/meister-cycle http://tinyurl.com/rudge-gents-roadster http://tinyurl.com/cyclotandem-derny http://tinyurl.com/narcisse-tandem http://tinyurl.com/hmw-bicycle http://tinyurl.com/puch-cycle http://tinyurl.com/victoria-gents http://tinyurl.com/york-german-bicycle http://www.waffenrad.at/bismark.htm http://www.waffenrad.at/standard_hilfsmotor.htm * Zegarki wydobywano w kopalni a Wielki O'Rety sturlal sie z gor. ;-) -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-14 20:34:46 | |
Autor: INEAD | |
Rower z silnikiem | |
W dniu 2012-05-14 12:35, Tomasz Minkiewicz pisze:
DiY rower z silnikiem zaparkował dziś u nas pod wydziałem. Temat jest mi dobrze znany bo niedawno skonstruowałem takie coś (raczej zamontowałem silnik). Silnik chiński z allegro dedykowany do roweru, zestaw montazowy kompletny, za ca. 4 stówki - do wyboru 3 zębatki: co kto woli - prędkość, przyśpieszenie i pośrednia. Ja wybrałem prędkość co było moim błędem bo rower na miasto (i jego dziurawe drogi) jest za szybki a hamulce i cała reszta zdecydowanie za słabe - vmax 40 km/h, ale żeby silnik dał radę tyle jechać trzeba sporo popedałować żeby uzyskał odpowiedni zakres obrotów (elastyczność znikoma). silnik ma dziwną cechę - ciężko utrzymać stałą prędkość, albo przyspiesza do vmax albo hamuje. Rower marketowy kiedyś kupiony i odnowiony, najtańszy szit, bez amora ze zmieniarką "sun coś tam" i kołami niemalże z plasteliny. Jeździ się kiepsko - twardo i głośno - przydałby się chociaż tani przedni amor dla poprawy trakcji. Ogólnie dla uczniów technikum na pracę dyplomową może być, ale do jazdy to raczej szkoda kasy. Mój na razie przejechał okolo 2kkm i nic się nie dzieje, ale rama pewnie pęknie przy tych prędkościach i dziurach. Lepszej ramy szkoda na ten cel. Jazda dość prosta: start silnika to puszczenie sprzęgła przy dość dużej prędkości nadanej pedałowaniem, zatrzymanie podobnie - wciśnięcie sprzęgła, do tego jest manetka gazu i wyłącznik/dławik silnika.Spalanie około 1 do 1,5 l/100Km (ciężko zmierzyć). Spala mieszankę jak do pił łańcuchowych i kosiarek. a tylna zębatka rzeczywiście trzyma się na szprychach ;-)ściśniętych podkładkami z grubek gumy i bodajże sześcioma śrubami. BTW widzę że właściciel roweru to niezły kozak - tylko z przednim hamulcem ;-)ciekaw jestem ile razy miał ten rower na plecach a twarz na asfalcie. |
|
Data: 2012-05-14 23:32:19 | |
Autor: Marcin Jan | |
Rower z silnikiem | |
W dniu 2012-05-14 20:34, INEAD pisze:
/.../ BTW widzę że właściciel roweru to niezły kozak - tylko z przednim stąd też taki profil siodełka. |
|
Data: 2012-05-15 20:05:37 | |
Autor: INEAD | |
Rower z silnikiem | |
stąd też taki profil siodełka. I właściciel bez przednich zębów...;-) |
|
Data: 2012-05-15 11:57:37 | |
Autor: Piotr Rociszewski | |
Rower z silnikiem | |
BTW widz e waciciel roweru to niezy kozak - tylko z przednim hamulcemKozak kozakiem. Raczej przestpca, bo motorower wymaga pewnie dopuszczenia do ruchu, rejestracji i obowizkowego OC. -- |
|
Data: 2012-05-15 05:22:19 | |
Autor: Wilk | |
Rower z silnikiem | |
On 15 Maj, 13:57, "Piotr Rociszewski" <pro...@gazeta.SKASUJ-TO.pl>
wrote: Kozak kozakiem. Raczej przestpca, bo motorower wymaga pewnie dopuszczenia Nie piernicz. Przestpca amie przepisy prawa karnego, a nie kodeksu drogowego. Takiego czowieka mona nazwa lekkomylnym, nieodpowiedzialnym; ale sowo przestpca nie jest tu na miejscu; na podobnej zasadzie mona by nazwa przestpcami ludzi jedcych na OK bez hamulcw. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-05-15 14:48:14 | |
Autor: Coaster | |
Rower z silnikiem | |
On 5/15/12 1:57 PM, Piotr Rościszewski wrote:
Motorower, nie _rower_ z doczepionym, w kazej chwili demontowalnym silnikiem, o pojemnosci nieprzekraczajacej 50 cm3.BTW widzę� że właściciel roweru to niezły kozak - tylko z przednimKozak kozakiem. Raczej przestępca, bo motorower wymaga pewnie dopuszczenia Wyroku SN z dnia 25 października 2007 r., sygn. III KK 270/07 "Za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik (pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze, motocykle, lokomotywy kolejowe, samoloty, helikoptery, statki wodne i inne), jak również pojazdy szynowe zasilane z trakcji elektrycznej (tramwaje, trolejbusy). Jeżeli chodzi o inne – niemechaniczne – pojazdy, to będą nimi w szczególności zaprzęgi konne, rowery, a także statki żaglowe, szybowce. Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, które zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy, umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów." -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-15 13:28:04 | |
Autor: Olgierd | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 14:48:14 +0200, Coaster wrote:
Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik Istotny jest właśnie ów "silnik pomocniczy". Jeśli pojazd może być napędzany silnikiem wyłącznie, to nie jest to wówczas "pomocniczy". -- pozdrawiam, Olgierd http://olgierd.rudak.org |
|
Data: 2012-05-15 16:10:29 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 15:28:04 +0200, Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> wrote:
[...] Ponadto nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik Czy taka definicja silnika pomocniczego jest gdzieś w ustawodawstwie? Wydaje mi się to trochę bez sensu, jacht zaglowy może pływać wyłącznie na przyczepionym do niego silniku zaburtowym, ale nie zmienia to faktu, że jest to silnik pomocniczy. Niepomocniczość silnika raczej nie wynika z możliwości poruszania się wyłącznie przy jego pomocy, a z faktu, że stanowi główny element napędowy używany przez większość czasu. -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2012-05-15 14:24:09 | |
Autor: Olgierd | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 16:10:29 +0200, Leszek Karlik wrote:
Istotny jest właśnie ów "silnik pomocniczy". Jeśli pojazd może być Art. 2 pkt 47 PoRD: "(...) rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h". Wszystko inne to nie jest silnik pomocniczy. (Tak, wiem, że w Konwencji Genewskiej o ruchu drogowym z 1949 roku jest jeszcze spalinowy silnik pomocniczy, ale już dyrektywa 2002/24/WE z 2002 r. też mówi o pomocniczym elektrycznym.) -- pozdrawiam, Olgierd http://olgierd.rudak.org |
|
Data: 2012-05-15 21:06:22 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 16:24:09 +0200, Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> wrote:
[...] Czy taka definicja silnika pomocniczego jest gdzieś w ustawodawstwie? To elektryczny, ale przecież jest jeszcze spalinowy. (Tak, wiem, że w Konwencji Genewskiej o ruchu drogowym z 1949 roku jest Ale jesteśmy sygnatariuszami Konwencji Wiedeńskiej i nadal nas obowiązuje, a w razie konfliktu pomiędzy przepisami ratyfikowanej konwencji międzynarodowej a naszym wewnętrznym PoRD czy dyrektywą EU istotna jest konwencja, prawda? A według konwencji wiedeńskiej "Nie uważa się za pojazdy samochodowe rowerów zaopatrzonych w silnik pomocniczy spalinowy o pojemności skokowej do 50 cm3 (3,05 cala sześciennego), pod warunkiem że pod względem budowy zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne rowerów." Nie ma mowy o nacisku na pedały, jest tylko mowa o zachowaniu cech charakterystycznych roweru względem budowy. Pojazd przedstawiony na zdjęciu jak najbardziej zachowuje normalne cechy charakterystyczne roweru. Ale ewidentnie jak pedelec ma silnik elektryczny operowany manetką, a nie pedałami to już jest motorowerem, faktycznie. :-) -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2012-05-15 19:32:26 | |
Autor: Olgierd | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 21:06:22 +0200, Leszek Karlik wrote:
Art. 2 pkt 47 PoRD: "(...) rower może być wyposażony w uruchamiany No właśnie, że nie ma :) Ale jesteśmy sygnatariuszami Konwencji Wiedeńskiej i nadal nas Jeśli chodzi o pierwszeństwo "umowa międzynarodowa czy ustawa?" to generalnie pierwszeństwo ma ustawa polska. Wyjątek to umowa, która została ratyfikowana za zgodą wyrażoną w ustawie. "Konwencja rowerowa" nie ma takiego charakteru. Co do dyrektyw unijnych to przepisów wprost to rozstrzygających brak, ale skoro mają one pierwszeństwo przed prawem krajowym, to w odniesieniu do "zwykłej" umowy międzynarodowej w ogóle nie ma dyskusji. -- pozdrawiam, Olgierd http://olgierd.rudak.org |
|
Data: 2012-05-15 22:20:51 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 21:32:26 +0200, Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> wrote:
[...] Ale jesteśmy sygnatariuszami Konwencji Wiedeńskiej i nadal nas No właśnie z tego co mi wiadomo konwencja Wiedeńska jest ratyfikowana i w razie sprzeczności pomiędzy polskim prawem a konwencją to ona ma pierwszeństwo. Cytując analizę w sprawie zgodności ustawy Prawo o Ruchu Drogowym z Konwencją Wiedeńską o Ruchu Drogowym, przygotowaną przez Biuro Analiz Sejmowych (http://www.rowery.org.pl/bas_konwencja.html): Zgodnie z art. 91 ust. 1 Konstytucji, ratyfikowana umowa międzynarodowa po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową (art. 91 ust. 2 Konstytucji). Omawiana Konwencja wiedeńska jest umową międzynarodową, ratyfikowaną przez Radę Państwa w 1984 r. Zgodnie z obecnie obowiązującym art. 241 ust. 1 Konstytucji RP, powinna być ona uznana za umowę ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, ponieważ była ratyfikowana na podstawie przepisów konstytucyjnych obowiązujących w czasie ratyfikacji, została ogłoszona w Dzienniku Ustaw, a z jej treści wynika, że dotyczy kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust 1 Konstytucji (konkretnie pkt 5 – bowiem przedmiot jej regulacji dotyczy spraw uregulowanych w ustawie). W takim przypadku należy stwierdzić, że w sytuacji kolizji norm ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym z 1968 r. pierwszeństwo stosowania przysługuje przepisom Konwencji. Ergo, rowery z pomocniczym silnikiem spalinowym stanowią są przewidziane przez krajowy porządek prawny i są rowerami. -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2012-05-15 16:32:26 | |
Autor: Coaster | |
Rower z silnikiem | |
On 5/15/12 3:28 PM, Olgierd wrote:
On Tue, 15 May 2012 14:48:14 +0200, Coaster wrote: Poprosze o konkretny Art. :-) IHMO kluczowe jest "nieprzekraczenie pojemnosci 50 cm3" oraz "zachowanie wszystkich normalnych cech charakterystycznych budowy, umożliwiających ich zwykłą eksploatację jako roweru" - motorweru nie mozesz uzywac jak roweru po zdemontowaniu silnika. Jakbys przekonstruowal rame to juz co innego. BTW pojecie _roweru_z _pomocniczym_silnikiem_spalinowym_ istnialo w Kdeksie Drogowym (lata 50-60-te). Tak wiec sprawa nie jest nowa. Mysle, ze z powodu zaniku konstrucji definicja zostala wyrzucona. Jak znajde stare kodeksy to 'wrzuce'. -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-15 17:20:51 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 16:32:26 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote: On 5/15/12 3:28 PM, Olgierd wrote: Czekaj, czekaj. A skąd Ty cytujesz te „cechy charakterystyczne budowy”? Bo właśnie patrzę w aktualny kodeks i tam jest mowa wyłącznie o elektrycznym silniku pomocniczym do roweru. Wychodzi mi, że jak spalinowy, to już motorower, niezależnie czy można na nim jechać na samych pedałach. Myślałem, że rodzaj silnika jest bez znaczenia, ale najwyraźniej nie. BTW pojecie _roweru_z _pomocniczym_silnikiem_spalinowym_ istnialo w Kdeksie Drogowym (lata 50-60-te). Tak wiec sprawa nie jest nowa. Mysle, ze z powodu zaniku konstrucji definicja zostala wyrzucona. Jak znajde stare kodeksy to 'wrzuce'. Zupełnie się pogubiłem. Zaniku jakiej konstrukcji? Toż spalinowe silniki do rowerów się chyba właśnie robią coraz popularniejsze. -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-15 18:05:37 | |
Autor: Olgierd | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 16:32:26 +0200, Coaster wrote:
Poprosze o konkretny Art. Przepiszę poprzedniego posta: "Art. 2 pkt 47 PoRD: "(...) rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h". Wszystko inne to nie jest silnik pomocniczy. (Tak, wiem, że w Konwencji Genewskiej o ruchu drogowym z 1949 roku jest jeszcze spalinowy silnik pomocniczy, ale już dyrektywa 2002/24/WE z 2002 r. też mówi o pomocniczym elektrycznym.)" -- pozdrawiam, Olgierd http://olgierd.rudak.org |
|
Data: 2012-05-17 09:26:15 | |
Autor: Fabian | |
Rower z silnikiem | |
On 14.05.2012 20:34, INEAD wrote:
W dniu 2012-05-14 12:35, Tomasz Minkiewicz pisze:[ciach]
40 km/h to nie jest jakaś ekstremalna prędkość na rowerze. Przedni hamulec jest całkowicie wystarczający do wytracenia każdej prędkości - na motocyklu praktycznie przedniego tylko się używa. Prędkość 40 km też nie jest jakaś obciążająca dla roweru, ja po asfalcie staram się nie jeździć po dziurach, ale nawet w lesie 40 km/h można spokojnie przekraczać praktycznie na każdy sprawnym rowerze. Fabian. |
|
Data: 2012-05-17 11:09:05 | |
Autor: INEAD | |
Rower z silnikiem | |
No z doświadczenia własneg, ja bym polemizował. Butami też dasz rade wyhamować, pytanie jeszcze na jakim dystansie.A większa prędkość pojazdu - wszystko się szybciej dzieje ;-) Prędkość 40 km też nie jest jakaś obciążająca dla roweru, ja po asfalcie staram się nie No nie wiem, ramy pękały w markowych rowerach przy mniejszych obciążeniach. Ten jest z makrokeszu i z rur stalowych, spawy takie trochę jakby lutownicą robione, jeszcze jeździ ale jak długo? inna sprawa jak masz rower markowy z dobrego aluminium itd. |
|
Data: 2012-05-17 11:42:53 | |
Autor: Fabian | |
Rower z silnikiem | |
On 17.05.2012 11:09, INEAD wrote:
Najskuteczniejszym hamulcem w jednośladzie jest przedni. Zawsze. Amen. Prędkość 40 km też Jeździłem przez 2 lata na ramie która ma pewnie z 30 lat. Pordzewiała, poobijana, szosowa lekka < 2kg. Przejechałem w większości po mieście, ale też po lesie, bruku różnej jakości >10 tyś km. Nic się nie stało. Teraz czeka na piaskowanie malowanie. Rama stalowa jakiegoś unibike-a pękła mi po 10 latach i 3-4 połamanych widelcach. I uległa dopiero po najechaniu na nią przez samochód. Jak się kupuje G* to to G* można się spodziewać. Fabian. |
|
Data: 2012-05-17 03:10:37 | |
Autor: rmikke | |
Rower z silnikiem | |
On Thursday, May 17, 2012 11:42:53 AM UTC+2, Fabian wrote:
On 17.05.2012 11:09, INEAD wrote: Nie wiem, czemu sdzisz, e tylko w jednoladzie... |
|
Data: 2012-05-15 05:24:17 | |
Autor: Wilk | |
Rower z silnikiem | |
On 14 Maj, 12:35, Tomasz Minkiewicz <tomm...@gmail.com> wrote:
DiY rower z silnikiem NTG Nie rower z silnikiem tylko MOTOROWER; silnik to cakowite zaprzeczenie idei roweru - czyli pojazdu napdzanego si ludzkich mini. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-05-15 14:57:06 | |
Autor: Coaster | |
Rower z silnikiem | |
On 5/15/12 2:24 PM, Wilk wrote:
On 14 Maj, 12:35, Tomasz Minkiewicz<tomm...@gmail.com> wrote: Rower z doczepionym silnikiem itp. itd. (patzr poprzednia wiadomosc). silnik to cakowite zaprzeczenie idei roweru - czyli pojazdu napdzanego si ludzkich E tam. Ta idea to 'wymysl' wspolczesny. To taka samo stara 'idea' jak to, ze OK musi byc bez hamulcow. Jak widac stajesz sie wyznawca czytej formy roweru. Zaraz zaczniesz jezdzic na OK. :-P Kiedys celem bylo miedzy innymi jak najwieksze _ulatwianie_ ludziom poruszania sie na rowerze miedzy innymi przez doczepne silniki wlasnie. Jak w tym tandemie: http://tinyurl.com/narcisse-tandem Filozofie dorobiono pozniej. -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-15 06:38:41 | |
Autor: Wilk | |
Rower z silnikiem | |
On 15 Maj, 14:57, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Rower z doczepionym silnikiem itp. itd. (patzr poprzednia wiadomosc). Czy doczepiony czy nie - to nic nie zmienia. Nie interesuj mnie sdowe czy encyklopedyczne definicje rowerw czy motorowerw, a zwyke zdroworozsdkowe podejcie. Rower z silnikiem traci zaszczytne miano roweru, przechodzi do kategorii blachosmrodw - i to raczej tych poronionych. Rozumiem, e jakim emerytom czy zwyczajnym aosnym sabiakom (miaem kuriozalny przypadek, gdy mnie na cikim alpejskim podjedzie z kotusk min wyprzedzi ok. 100kg grubas) - taki rodzaj sprztu si moe przyda; ale nie jest to rower, tylko pojazd silnikowy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-05-15 21:41:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012, Wilk wrote:
Rower z silnikiem traci zaszczytne miano roweru, przechodzi do Jedna niezaprzeczalna cecha - mona nie jecha po DDR. W polskich warunkach praktycznie nie wystepuje zakaz jazdy motorowerem tam gdzie "rowerem by si przydao", wic... :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-05-15 15:34:50 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Rower z silnikiem | |
On Tue, 15 May 2012 05:24:17 -0700 (PDT)
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 14 Maj, 12:35, Tomasz Minkiewicz <tomm...@gmail.com> wrote: Przypadkiem się z Tobą zgadzam co do tej idei, jednak w przeciwieństwie do Ciebie dopuszczam myśl, że wśród tych paru osób poza nami dwoma, składających się na ludzkość, niektórzy mogą tę ideę pojmować inaczej. ;> -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-15 20:03:30 | |
Autor: Iguan_007 | |
Rower z silnikiem | |
Jakos mi sie to gryzie. Nie chcialbym takiego smrodzacego i jazgoczacego "roweru" widziec w lesie, w parku czy na sciezce rowerowej. A jak ktos kupuje do jazdy po miescie to wlasciwie po co bawic sie w ta cala "rowerowosc" rozwiazania? Nie lepiej kupic skuter?
Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2012-05-16 11:45:25 | |
Autor: INEAD | |
Rower z silnikiem | |
W dniu 2012-05-16 05:03, Iguan_007 pisze:
Jakos mi sie to gryzie. Nie chcialbym takiego smrodzacego i jazgoczacego "roweru" widziec w lesie, w parku czy na sciezce rowerowej. A jak ktos kupuje do jazdy po miescie to wlasciwie po co bawic sie w ta cala "rowerowosc" rozwiazania? Piszesz tak jakby na każdym kroku jeździły rowery z silnikami.Ja też wolę zwykły rower i częsciej pedałuję niż jeżdżę z silnikiem, ale np. jeśli muszę gdzieś dojechać w mniej "turystycznym" ubraniu niż rowerowe i nieco mniej spocony to biorę silnikowca - sprawdza sie doskonale. Co do celowości mojego projektu i jego przewagi nad skuterem Jest tanio, mój rower kosztował dwie stówki i silnik 4 stówki. Skutera na pewno nie kupisz za te cenę, poza tym skuter musi mieć tablice rejestracyjne karte pojazdu i przeglądy, kask itd. Jak policzysz wszystko to idzie w tysiące zł.I jeszcze waga: ja wnoszę po schodach na II piętro ten wynalazek, skutera nie dasz rady, więc zostaje parking strzeżony - u mnie za jednoślad cenią sobie osiem dych miesięcznie.Mniej więcej 3 miesiące jezdże za 80 PLN. |
|