Data: 2009-04-24 18:59:20 | |
Autor: ToMasz | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
Jan Kotletty pisze:
Wyraźnie tanieją rowery i takie jakieś skuterkiweż tylko jeszcze pod uwage fakt, ze te deklarowane 250W mocy to kiszka a nie napęd. Sam takie ustrojstwo zbudowałem i (przy 24V i w porywach 18A) na idelalnie równej twardej, poziomej nawieżchni, lekkie podmuchy wiatru decydowały czy jade czy stoje. Dalszych testów nie przeprowadzałem... ToMasz |
|
Data: 2009-04-24 20:09:57 | |
Autor: fabian | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
ToMasz wrote:
weż tylko jeszcze pod uwage fakt, ze te deklarowane 250W mocy to kiszka 250W to ma człowiek przecież. Mocy ciągłej, w impulsie jakoś więcej. 24*18 to 432, więc nawet zakładając niską sprawność to coś jednak powinien dać. No chyba, że ważył 50 kg ;) Fabian. |
|
Data: 2009-04-24 21:21:15 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
fabian wrote:
250W to ma człowiek przecież. Mocy ciągłej, w impulsie jakoś więcej. 24*18 to 432, więc nawet zakładając niską sprawność to coś jednak powinien dać. No chyba, że ważył 50 kg ;) 250W to jest wbrew pozorom dość sporo - silnik elektryczny ma max. moment obrotowy w całym zakresie działania i przy ruszaniu daje zaskakująco mocnego "kopa". Sensem takich silniczków w rowerach jest WSPOMAGANIE przy ruszaniu oraz przy jeździe pod górkę i pod wiatr, a nie _zastępowanie_ siły nóg. Adresatem są osoby starsze - w PL to może nie jest oczywiste, ale w takiej Holandii czy Niemczech co czwarty rowerzysta to "aktywny emeryt" któremu pary w nogach brakuje, a chce jeździć. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-24 22:24:56 | |
Autor: ToMasz | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
Marcin Hyła pisze:
fabian wrote:wiec tak, silnik waży swoje, jakies 5 kg, ale moze sie myle. Akumulatory, akurat ja zastosowałem 2x12V-18Ah. Dlaczego? bo mniejsze by sie skończyły podczas udarów prądowych. (druga sprawa tylko takie miałem :)) Tak wiec razem ważyło to blsko 20kg (na oko). Teraz ta teoria mocy. to jest tak, ze człowiek siedzący na siodełku ma jakąś tam moc ciągłą mierzoną w czasie. natomiast jak sie stanie stopą na pedale i obciąży ciężarem człowieka..... - Tak przecież startujemy! Właśnie ta chwilowa wieksza moc, pomaga nam wystartować i wjechać pod górkę. Tak wiec.. jak na wspomaganie - moc silnika elektrycznego jest wystarczająca, ale trzeba te dodatkowe kilogramy transportować, dzwigać, wieźć... Jeździłem 2 sezony z silnikiem spalinowym "zapel". miało toto ok 500w, i tu już wspomaganie było wyraźne... ( masa całkowita 7.5kg) ToMasz |
|
Data: 2009-04-24 23:01:22 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
ToMasz wrote:
Tak wiec.. jak na wspomaganie - moc silnika elektrycznego jest Ja się nie znam, bo jestem zupełnie nieelektryczny i laik, ale na zachodzie te rowery ze wspomaganiem elekpstycznym robią furorę. To jest najszybciej rosnący i bardzo lukratywny segment rynku - na www.rowery.org.pl podawałem kiedyś szczegóły (bodaj 10% w .DE za 2007 albo 2008, nie pamiętam teraz). Czyli nie jest aż tak strasznie ciężko i to działa. Przy zastrzeżeniu - Tobie i mnie to się do niczego dzisiaj i jutro nie przyda, ale niemieckim i holenderskim emerytom i owszem się przydaje. :-) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-04-25 00:30:29 | |
Autor: Coaster | |
Rower ze wspomaganiem elektrycznym - jak z przepisami | |
Marcin HyĹa wrote:
ToMasz wrote: Co nie znaczy, ze nie przyda sie wam obu pojutrze (choc zycze wam emeryckiej sprawnosci fizycznej bez wspomagania) ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|