Witam!

Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:

1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widziałem w necie rowerki i takie, i takie. Normalnie wybrałbym stalową, ale...
drewniany jest pewnie lĹźejszy, mniej bolesne jest uderzenie.
Ale stalowy trwalszy... Sam nie wiem

2. Hamulec? Widziałem rowerki z hamulcem bębnowym w tylnej piaście.
Na początku jest to na pewno zbędny gadżet, ale nie wiem, czy jak młoda opanuje już jakieś dzikie manewry i sposoby na rozpędzenie, czy taki hamulec nie będzie przydatny?
Niby hamowanie stopami uczy ostrożności, ale...

No, to w sumie tyle bo reszta w tym temacie jest raczej jasna :-)

pozdrawiam,
chester

1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widziałem w necie rowerki i takie,
i takie. Normalnie wybrałbym stalową, ale...
drewniany jest pewnie lĹźejszy, mniej bolesne jest uderzenie.
Ale stalowy trwalszy... Sam nie wiem

Moja córka miała stalowy z Rossmana za stówę. Raczej był OK

2. Hamulec? Widziałem rowerki z hamulcem bębnowym w tylnej piaście.
Na początku jest to na pewno zbędny gadżet, ale nie wiem, czy jak młoda
opanuje już jakieś dzikie manewry i sposoby na rozpędzenie, czy taki
hamulec nie będzie przydatny?
Niby hamowanie stopami uczy ostrożności, ale...

Tak hampli brakowało, nie ze względu na prędkości - chociaż może trochę był potrzebny jak z górki zjeżdżała ale ze względu na brak nauczenia odruchu hamowania np. przed przejsciem dla pierwszych, potem już na prawdzwiwym rowerze ciężko było jej się nauczyć. Także jakbym teraz kupował to tylko z hamulcem.

W dniu 18.03.2012 07:58, chesteroni pisze:

Witam!

Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:

będzie na nim biegać sama? Bo jak Ty za nią to szybko klękniesz. To ma być sposób do nauki jazdy? Jeśli tak, to kup rower i wyjmij mechanizm korbowy - zaoszczędzisz w ten sposób kupę kasy!
ToMasz

On Sun, 18 Mar 2012 14:42:18 +0100, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

będzie na nim biegać sama? Bo jak Ty za nią to szybko klękniesz. To

ma

być sposób do nauki jazdy? Jeśli tak, to kup rower i wyjmij

mechanizm

korbowy - zaoszczędzisz w ten sposób kupę kasy!

Potwierdzam! Mój młody (3,5 roku) był najpierw ciężko oburzony i pierwszego dnia pół godziny ryczał z żalu za bocznymi kółkami i pedałami, później łaskawie drugie pół godziny biegał odpychając się nogami. Drugiego dnia ćwiczył coraz dłuższe slizgi, a trzeciego zażądał pedałów i po pięciu minutach jeździ jak szalony. Faza ćwiczeń bez pedałów i bocznych kółek trwała max półtorej godziny - zdecydowanie lepiej jest na chwilę rozmontować posiadany rower, niż kupować specjalny sprzęt do nauki. --
Przemek

--
Pozdrawiam, Przemek

Dnia Sun, 18 Mar 2012 15:40:41 +0100, P.B. napisał(a):

Faza ćwiczeń bez pedałów i bocznych kółek trwała max półtorej godziny

Zdecydowanie lepiej jest wystrugać kijek zatknięty za sztycą i pobiegać ze
smarkiem paręnaście minut. Ja swojego nauczyłem od zera do samodzielnej
jazdy w 15 min. Pchałem go na placyku po asfalcie. Po 3 czy 4  kółkach
zapytał ile jeszcze ta lekcja potrwa a ja mu na to: A wiedziałeś że
ostatnie kółko zrobiłeś sam? :)... Nie chciał wierzyć :)
--
Jacek

W dniu 2012-03-18 17:29, Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Sun, 18 Mar 2012 15:40:41 +0100, P.B. napisał(a):

Faza ćwiczeń bez pedałów i bocznych kółek trwała max półtorej godziny

Zdecydowanie lepiej jest wystrugać kijek zatknięty za sztycą i pobiegać ze
smarkiem paręnaście minut. Ja swojego nauczyłem od zera do samodzielnej
jazdy w 15 min. Pchałem go na placyku po asfalcie. Po 3 czy 4  kółkach
zapytał ile jeszcze ta lekcja potrwa a ja mu na to: A wiedziałeś że
ostatnie kółko zrobiłeś sam? :)... Nie chciał wierzyć :)

Geniuś normalnie...

Dnia Sun, 18 Mar 2012 20:08:30 +0100, INEAD napisał(a):

Geniuś normalnie...

Skądże. Po prostu dzieci uczą się niewiarygodnie szybko. My już
zapomnieliśmy jak to było i trzeba od czasu do czasu przypomnieć.
--
Jacek

W dniu 2012-03-18 15:40, P.B. pisze:

On Sun, 18 Mar 2012 14:42:18 +0100, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

będzie na nim biegać sama? Bo jak Ty za nią to szybko klękniesz. To

ma

być sposób do nauki jazdy? Jeśli tak, to kup rower i wyjmij

mechanizm

korbowy - zaoszczędzisz w ten sposób kupę kasy!

Potwierdzam! Mój młody (3,5 roku) był najpierw ciężko oburzony i
pierwszego dnia pół godziny ryczał z żalu za bocznymi kółkami i
pedałami, później łaskawie drugie pół godziny biegał odpychając się
nogami. Drugiego dnia ćwiczył coraz dłuższe slizgi, a trzeciego zażądał
pedałów i po pięciu minutach jeździ jak szalony. Faza ćwiczeń bez
pedałów i bocznych kółek trwała max półtorej godziny - zdecydowanie
lepiej jest na chwilę rozmontować posiadany rower, niż kupować specjalny
sprzęt do nauki.

Nie widzę problemu kupić, wykorzystać, sprzedać, wszelkie dziecinne sprzęty to dosyć chodliwy towar.

--
Ziemo

Nie widzę problemu kupić, wykorzystać, sprzedać, wszelkie dziecinne sprzęty to dosyć chodliwy towar.

zgadza się... choć rowerek biegowy nie jest popularną metodą nauki jazdy w naszych stronach, więc na chodliwość bym nie liczył (podobnie jak fotelik samochodowy tyłem do kierunku jazdy dla starszych dzieci)
cena jak zwykłego rowerka, albo jeszcze lepiej... ja dla swojego kupię solidny metalowy bez łamliwych plastików z pedałami, chętnie używany, które da się łatwo zdemontować... ale najpierw niech się porządnie chodzić nauczy...:-)

pozdrawiam
s_13

s_13 <s_13@interia.pl> wrote:

Nie widzę problemu kupić, wykorzystać, sprzedać, wszelkie dziecinne sprzęty to dosyć chodliwy towar.

zgadza się... choć rowerek biegowy nie jest popularną metodą nauki jazdy w naszych stronach, więc na chodliwość bym nie liczył (podobnie jak fotelik samochodowy tyłem do kierunku jazdy dla starszych dzieci)
cena jak zwykłego rowerka, albo jeszcze lepiej... ja dla swojego kupię solidny metalowy bez łamliwych plastików z pedałami, chętnie używany, które da się łatwo zdemontować... ale najpierw niech się porządnie chodzić nauczy...:-)

No nie wiem, tarcza na pająku tyle kosztuje:
http://allegro.pl/rower-rowerek-biegowy-rowery-drewniane-2-kolory-i2199278886.html

On 18.03.2012 15:40, P.B. wrote:

On Sun, 18 Mar 2012 14:42:18 +0100, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

będzie na nim biegać sama? Bo jak Ty za nią to szybko klękniesz. To

ma

być sposób do nauki jazdy? Jeśli tak, to kup rower i wyjmij

mechanizm

korbowy - zaoszczędzisz w ten sposób kupę kasy!

Potwierdzam! Mój młody (3,5 roku) był najpierw ciężko oburzony i
pierwszego dnia pół godziny ryczał z żalu za bocznymi kółkami i
pedałami, później łaskawie drugie pół godziny biegał odpychając się
nogami. Drugiego dnia ćwiczył coraz dłuższe slizgi, a trzeciego zażądał
pedałów i po pięciu minutach jeździ jak szalony. Faza ćwiczeń bez
pedałów i bocznych kółek trwała max półtorej godziny - zdecydowanie
lepiej jest na chwilę rozmontować posiadany rower, niż kupować specjalny
sprzęt do nauki.

Nie ma takiej opcji - ona nie ma dwóch lat. Na pedałowanie jest po prostu za mała


chester

chesteroni <chesteroniS@Ppoczta.Agazeta.Mpl> napisał(a):

Witam!

Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:

1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widziałem w necie rowerki i takie, i takie. Normalnie wybrałbym stalową, ale...
drewniany jest pewnie lĹźejszy, mniej bolesne jest uderzenie.
Ale stalowy trwalszy... Sam nie wiem

A córka jest w wieku ? Bo nasza ma 2,5 roku i śmiga na drewnianym. Smiga tak, ze zastanawiałem sie nad metalowym jako "lepszym" ale to juz koledzy niżej piszą, że jako wprawkę do normalnego roweru dla dziecka starszego (3-4 lata) to nie warto kupować, natomiast jako pojazd główny dla malucha 1,5-3 lata to drewniany - jest lekki latwy i łatwy do ogarnięcia. A opchnąć zawsze komus później można.

2. Hamulec? Widziałem rowerki z hamulcem bębnowym w tylnej piaście.
Na początku jest to na pewno zbędny gadżet, ale nie wiem, czy jak młoda opanuje już jakieś dzikie manewry i sposoby na rozpędzenie, czy taki hamulec nie będzie przydatny?
Niby hamowanie stopami uczy ostrożności, ale...

Jełsi to dla zupelnego maluch to nei potrzebny bo i ta nie pozwolisz zapylać z wielkie góry a nogi do hamowania świetnie sie sprawdzają. Jak dl starszaka to wracamy do pytania i odpowiedzi, ze lepiej rower od razu.


Pzdr,
g-jaro

--

A córka jest w wieku ? Bo nasza ma 2,5 roku i śmiga na drewnianym

o kurcze... czym wy ją karmicie...:-)
mój chłopak 3,5 jeszcze potrafi się potknąć o własną nogę, na rowerek go wsadzam, taki trójkołowy i owszem siedzi, ale o pedałowaniu, czy też innym sposobie na samodzielne poruszanie się zapomnij...

pozdrawiam
s_13

s_13 <s_13@interia.pl> napisał(a):

> A córka jest w wieku ? Bo nasza ma 2,5 roku i śmiga na drewnianym

o kurcze... czym wy ją karmicie...:-)

mięsem :-D

a efekt jest taki

http://www.youtube.com/watch?v=A1H8fr_R5MQ Pzdr,
g-jaro

--

On 19.03.2012 12:34,  g-jaro wrote:

s_13<s_13@interia.pl>  napisał(a):

A córka jest w wieku ? Bo nasza ma 2,5 roku i śmiga na drewnianym

o kurcze... czym wy ją karmicie...:-)

mięsem :-D

a efekt jest taki

http://www.youtube.com/watch?v=A1H8fr_R5MQ

Świetny film :-)

Zastanawia mnie tylko ten kask... energie na rowerku biegowym są właściwie takie jak przy bieganiu... Po co kask?
Całkiem poważnie pytam - ja nie widzę sensu.

chester

W dniu 12-03-20 06:28, chesteroni pisze:

Zastanawia mnie tylko ten kask... energie na rowerku biegowym są
właściwie takie jak przy bieganiu... Po co kask?
Całkiem poważnie pytam - ja nie widzę sensu.

Chyba, że trafi się górka a rowerek nie ma hamulca :)
W tym roku moja młodsza kontynuuje biegacza (pod koniec
sezonu zamierzam już przejść na pedały chociaż nie wiem
czy dorośnie bo trochę mała jest) - ale już widzę, że
brak hamulca to spory problem.
Niestety hamowanie nogami jej nie wychodzi tzn.
buty nie ślizgają się, tylko robi ona najgorsze z możliwych
czyli staje na nogi podnosząc pupę z siodełka.
Co prawda jeszcze nie wywaliła się w ten sposób
ale też jeszcze nie rozwinęła skrzydeł z górki, a widzę
że potencjał jest...

A kasku nie ma bo jeden rozmiar już za mały, a kolejny
ledwo się trzyma na głowie więc i tak nie ma sensu.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

W dniu 2012-03-20 06:28, chesteroni pisze:

a efekt jest taki

http://www.youtube.com/watch?v=A1H8fr_R5MQ

Świetny film :-)

Zastanawia mnie tylko ten kask... energie na rowerku biegowym są
właściwie takie jak przy bieganiu... Po co kask?
Całkiem poważnie pytam - ja nie widzę sensu.

Odpowiedź na pytanie o kask:
http://www.youtube.com/watch?v=7uYSctSJ8KA

--
biodarek

chesteroni <chesteroniS@Ppoczta.Agazeta.Mpl> napisał(a):

Świetny film :-)

Zastanawia mnie tylko ten kask... energie na rowerku biegowym są właściwie takie jak przy bieganiu... Po co kask?
 Całkiem poważnie pytam - ja nie widzę sensu.

Odpowiedź brzmi "też chcę w takim kasku jak tatuś ma" :-)

A w dodatku jak "skorupka za młodu nasiąknie" to potem nie będzie problemu z kaskiem jak już będzie potrzebny.

Pzdr,
gjaro

--

W dniu 2012-03-18 07:58, chesteroni pisze:

Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:
1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widziałem w necie rowerki i takie,

Tylko alu-chromo-supersilwer-kosmoxowa rama daje radę.

Co Was ludziska popier... z tymi rowerami biegowymi? Kupujesz normalny rower i odkręcasz pedały.
Nauka trwa dzień, no może 2-3.

--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl> napisał(a):

W dniu 2012-03-18 07:58, chesteroni pisze:
> Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
> No i mam kilka dylematĂłw:
> 1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widziałem w necie rowerki i takie,

Tylko alu-chromo-supersilwer-kosmoxowa rama daje radę.

Co Was ludziska popier... z tymi rowerami biegowymi? Kupujesz normalny rower i odkręcasz pedały.
Nauka trwa dzień, no może 2-3.

 Nic sie nie czuje popier... 1,5-2 latka też chcesz uczyc na "normalnym " rowerku ? Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego roweru, a nie jako pełnoprawny sprzęt dla trochę młodszych dzieciaków, które na rower sa jeszcze za małe ?

Pzdr,
g-jaro

--

On 19.03.2012 15:17,  g-jaro wrote:

Lagod<niespamowaclagoda@listkropkapl>  napisał(a):

W dniu 2012-03-18 07:58, chesteroni pisze:

Przymierzam si� do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:
1. Jaka rama? Stalowa czy drewniana? Widzia�em w necie rowerki i takie,

Tylko alu-chromo-supersilwer-kosmoxowa rama daje rad�.

Co Was ludziska popier... z tymi rowerami biegowymi? Kupujesz normalny
rower i odkr�casz peda�y.
Nauka trwa dzie�, no mo̟e 2-3.

Nic sie nie czuje popier... 1,5-2 latka teĹź chcesz uczyc na "normalnym "
rowerku ? Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego
roweru, a nie jako pełnoprawny sprzęt dla trochę młodszych dzieciaków, które
na rower sa jeszcze za małe ?

No właśnie ja mam tak - mała dopiero na dzień dziecka będzie miała ~1.5 roku i wtedy planujemy jej sprezentować rowerek :-)
Za rok pewnie będziemy rozważać taki z pedałami, ale teraz jest po prostu za wcześnie.

chester

W dniu 2012-03-20 06:29, chesteroni pisze:

No właśnie ja mam tak - mała dopiero na dzień dziecka będzie miała ~1.5
roku i wtedy planujemy jej sprezentować rowerek :-)
Za rok pewnie będziemy rozważać taki z pedałami, ale teraz jest po
prostu za wcześnie.

No to maluch rzeczywiście mały :-) Może jakieś większe wrotki ;-)

--
____________________________________________________________MAT_______

W dniu 2012-03-19 15:17,  g-jaro pisze:

Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego
roweru,

1) Bo to jest grupa dyskusyjna p.r.ROWERY a nie p.r.WSZYSTKOCOMADWAKOŁA
2) Bo jak odkręcisz dwa pedały to masz rower biegowy
3) Bo trudno założyć że dziecko które opanuje odpychanie nie skorzysta z pedałów

--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl> napisał(a):

W dniu 2012-03-19 15:17,  g-jaro pisze:
> Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego
> roweru,

1) Bo to jest grupa dyskusyjna p.r.ROWERY a nie p.r.WSZYSTKOCOMADWAKOŁA

Ooooo... Szef usenetu. To pewnie dlatego baron Drais tu nie pisuje ;-), boi sie opieprzu.

2) Bo jak odkręcisz dwa pedały to masz rower biegowy

To wtedy już mógłbym o nim tu pisać, czy nie ?

A i ważyłeś obie opcje jak rozumiem i spokojnie 1,5 rocznemu dziecku wytłumaczysz, że pół albo i całe kilo nie ma znaczenia. Jak lubisz...
Ja lubie jak moje dziecko jest zadowolone - na przykład z jazdy na "biegaczku"

3) Bo trudno założyć że dziecko które opanuje odpychanie nie skorzysta z pedałów

Nie zakładam. Ja korzystam. Myślę, że moje dziecko tez skorzysta jak przyjdzie czas. --

ciach
Pytanie najważniejsze: czy kolega ma zamiar uczyć dziecko jeździć na rowerze, a "biegowy" jest narzędziem? Czy opcja dwa - dziecko ma "latać" (nie istotne dlaczego) na dwóch kółkach?
W pierwszym wypadku każda kwota jest generowaniem problemów i marnotrawstwem pieniędzy. W drugim - o gustach się nie dyskutuje i cieszmy się że każdy z nas ma prawo wyboru i środki aby spełniać swoje zachcianki. Mam jednak prośbę. Nazwijmy to po imieniu i nikt nie będzie rzucał (głupich) uwag
ToMasz

On 20.03.2012 20:55, ToMasz wrote:

ciach
Pytanie najważniejsze: czy kolega ma zamiar uczyć dziecko jeździć na
rowerze, a "biegowy" jest narzędziem? Czy opcja dwa - dziecko ma "latać"
(nie istotne dlaczego) na dwóch kółkach?

Opcja numer 1 ale dopiero wtedy, jak córka podrośnie, czyli pewnie 2.5-3 latka.

W pierwszym wypadku każda kwota jest generowaniem problemów i
marnotrawstwem pieniędzy.

Dobra, to znajdź lekki rower dla dziecka 17-to miesięcznego (wysokość siodełka na ok. 30cm, ale max 33 - nie pamiętam ile zmierzyłem ale na pewno niewiele to było...) i daj namiary.
Ja sobie nie wyobrażam na obecnym etapie rozwoju motoryki jazdy na rowerze, ale córka robi często rzeczy typowe dla dzieci znacznie starszych (równowaga, wieże klocków, rysunki) - może faktycznie warto to rozważyć?
Tylko, że ja takich rowerów klasycznych nie widziałem, nawet biegowe ciężko dostać w takim rozmiarze.

W drugim - o gustach się nie dyskutuje i

cieszmy się że każdy z nas ma prawo wyboru i środki aby spełniać swoje
zachcianki. Mam jednak prośbę. Nazwijmy to po imieniu i nikt nie będzie
rzucał (głupich) uwag

Ale po co cokolwiek nazywać?
Pytam o rowerki biegowe. Po co mi taki - zasadniczo wiadomo.
Cel jest jasny: dziecko pomykające na rowerku :-)
Dorabianie ideologii, filozofii i innych takich to strata czasu.

chester

W dniu 12-03-20 12:43, Lagod pisze:

1) Bo to jest grupa dyskusyjna p.r.ROWERY a nie p.r.WSZYSTKOCOMADWAKOŁA

Pierwsze rowery na świecie to były maszyny do biegania...

2) Bo jak odkręcisz dwa pedały to masz rower biegowy
3) Bo trudno założyć że dziecko które opanuje odpychanie nie skorzysta z
pedałów

Tak - ale już to wspominane było ze 3 razy: pod warunkiem,
że dziecko jest na tyle duże, że znajdzie się klasyczny
rowerek na tyle mały, żeby dziecko swobodnie dostawało
nogami do ziemi.
Dla zilustrowania krótki filmik a na nim dziecko 1 rok i 10 miesięcy,
które dopiero w tym wieku dorosło do najmniejszego rowerka jaki
znalazłem na rynku (30cm najmniejsza wysokość z siodełka do
ziemi, średnica kółek ok. 21 cm (ok. 8 cali)):

http://www.youtube.com/watch?v=xjza8DQlm8E

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

On 20.03.2012 12:43, Lagod wrote:

W dniu 2012-03-19 15:17, g-jaro pisze:

Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego
roweru,

Wiem, nie karmić... Ale ja dawno już nie karmiłem więc trochę pokarmię ;-)

1) Bo to jest grupa dyskusyjna p.r.ROWERY a nie p.r.WSZYSTKOCOMADWAKOŁA

Pouczanie sobie daruj, wiem jaka jest tematyka grupy pewnie znacznie lepiej, niż ty - ładnych parę lat tu spędziłem :-)
Rower może mieć pedałów ilość całkiem różną, ja widziałem takie z 0, 2, 4 i raz nawet taki z 6 pedałami (i nie jest to żadna "aluzja" - chodzi o tandemy i dłuższe). Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że tandem też się nie mieści w tematyce grupy?

2) Bo jak odkręcisz dwa pedały to masz rower biegowy

Miłego biegania na sprzęcie z łańcuchem i ośką supportu.
Aaaa - znaczy chciałeś napisać o odkręceniu całego napędu?
Zębatka z tyłu wcale nie będzie ryzykowna.

Dobra, przecież tego punktu nie napisałeć, bo to bez sensu, prawda?

3) Bo trudno założyć że dziecko które opanuje odpychanie nie skorzysta z
pedałów

Nie, to akurat bardzo proste. Dzieci w pewnym wieku nie mają jeszcze odpowiedniej koordynacji ruchów. Trzylatek zwykle sobie z tym radzi, a dziecko 18-to miesięczne raczej ma znikome szanse.

A tak w ogóle, jak ci tak bardzo ten wątek przeszkadza - czemu go nie dodasz do ignorowanych? Polecam :-)

chester

W dniu 2012-03-20 23:55, chesteroni pisze:

A tak w ogóle, jak ci tak bardzo ten wątek przeszkadza - czemu go nie
dodasz do ignorowanych? Polecam :-)

Kpisz sobie, zamiast normalnie rozmawiać-nie wiem po co.
g-jaro zapytał skąd moje założenia i wnioski to mu odpowiadam.
Temat mnie ciekawi dlaczego ludzie generują niepotrzebne wydatki. kawoN (i nie tylko) sensownie wyjaśnił, że chodzi o wysokość montażu siodełka dla bardzo małego bobasa. Ale w większości wypadków to jest jednak moda, bo ludzie kupują takie urządzenia dla dzieciaków które już dawno powinny jeździć, choćby na 14" bTwinie z dekatlonu

--
____________________________________________________________MAT_______

On 21.03.2012 09:48, Lagod wrote:

W dniu 2012-03-20 23:55, chesteroni pisze:

A tak w ogóle, jak ci tak bardzo ten wątek przeszkadza - czemu go nie
dodasz do ignorowanych? Polecam :-)

Kpisz sobie, zamiast normalnie rozmawiać-nie wiem po co.

[ciach]

jeździć, choćby na 14" bTwinie z dekatlonu

Bo czepiasz się człowieka, który kupuje rowerek biegowy dla małego dziecka, które jeszcze długo nie będzie pedałować, a nie takiego co powinno śmigać na 14" btwinie z dekatlonu. Może się czepiaj takiego, co?

Fabian.

W dniu 2012-03-21 10:25, Fabian pisze:

Bo czepiasz się człowieka, który kupuje rowerek biegowy dla małego
dziecka, które jeszcze długo nie będzie pedałować, a nie takiego co
powinno śmigać na 14" btwinie z dekatlonu. Może się czepiaj takiego, co?

Jak się "czepiałem" to nie wiadomo obyło o jak małe "coś" chodzi.

--
____________________________________________________________MAT_______

W dniu 2012-03-20 12:43, Lagod pisze:

W dniu 2012-03-19 15:17, g-jaro pisze:

Czemu traktujesz "biegaczek" tylko jako wstęp do normalnego
roweru,

1) Bo to jest grupa dyskusyjna p.r.ROWERY a nie p.r.WSZYSTKOCOMADWAKOŁA

I dlatego pytający pyta o rowerek biegowy.
Poza tym Pradziad roweru klasycznego, był rowerkiem biegowym. Znaczy chyba się czepiasz :->

2) Bo jak odkręcisz dwa pedały to masz rower biegowy

Mój młody ma dwa lata. Chciałem kupić mu klasyczny rowerek do wykręcenia pedałów, korby itd. Ale się okazuje, że te rowerki klasyczne, które widziałem mają za wysoko siodełko. I nie da się niżej. Rowerek biegowy Tup Tup Limo ma najniższe ustawienie siodełka na 32 cm.

Skoro jesteś taki zorientowany, to zaproponuj proszę klasyczny rowerek z siodełkiem możliwym do opuszczenia na minimum 32 cm. Będę wdzięczny.

Poza tym drewniany rowerek biegowy jest bardzo lekki, czego nie można powiedzieć o rowerkach klasycznych, stalowych lub alu. A to dla dwulatka istotne.

3) Bo trudno założyć że dziecko które opanuje odpychanie nie skorzysta z
pedałów

Dwulatek powinien już ogarniać pedałowanie. Jak młody miał 1,5 roku ganiał na czterokołowym autku, odpychał się nóżkami, opanował kręcenie kierownicą itd.

Ale na razie nie widziałem odpowiednio małego rowerka klasycznego. Jak nie znajdę, kupię biegowego np. Tup Tup Limo aby młody mógł sobie poszaleć wiosennie i w lecie. Jak podrośnie z pewnością kupimy mu klasyczny rowerek. No chyba że od razu znajdę rowerek z siodłem nie wyżej niż 32 cm.

Pozdrawiam

Seco

W dniu 2012-03-21 09:18, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

Mój młody ma dwa lata. Chciałem kupić mu klasyczny rowerek do wykręcenia
pedałów, korby itd. Ale się okazuje, że te rowerki klasyczne, które
widziałem mają za wysoko siodełko. I nie da się niżej. Rowerek biegowy
Tup Tup Limo ma najniższe ustawienie siodełka na 32 cm.

To mnie przekonuje.

--
____________________________________________________________MAT_______

  Lagod pisze:

Co Was ludziska popier... z tymi rowerami biegowymi? Kupujesz normalny
rower i odkręcasz pedały.
Nauka trwa dzień, no może 2-3.

Wtrace sie do dyskusji w tym miejscu i przedstawie swoje spostrzezenia na ten temat.

1. Rowerek biegowy jest po prostu genialny dla dzieci od ok. 3 lat. Sadze, ze mlodsze nie bardzo jeszcze wiedza jak to uzywac i dla mlodszych lepsze sa lekkie trojkolowce, ktore mozna popychac.

2. Rowerek biegowy jest lekki i ma nisko umieszczone siodelko i dziecko spokojnie sobie opiera nozki o ziemie i bardzo szybko chwyta rownowage. Nie jest to mozliwe na rowerku z pedalami. Za duzo czynnikow na raz. Ponadto czesto dziecko nie jest w stanie krecic pedalami, chyba ze ma rowerek  typu OK.

3. Obserwowalem to na swojej rodzinie jak szybko dziecko zazywa radosci np. jadac z niewielkiej gorki. (Rowniez z takim mobilnym dzieckiem mozliwe sa dalsze spacery.)
Jak juz opanuje rownowage, to praktycznie z marszu przesiada sie w wieku 4-6 na normalny rower.

4. Niestety obserwuje trend, ze rowery dla dzieci sa coraz bardziej wypasione i ciezkie. Jest paranoja, ze taki rowerek wazy ponad 10 kg. To taka proporcja jakby dla doroslego rower wazyl ze 30-40 kg. Wielokrotnie widzialem na pobliskich sobie placach jak dzieci placzem reaguja na proby nauki jazdy na takim wielkim i ciezkim rowerku.

Jan Cytawa

W dniu 12-03-22 10:34, cytawa pisze:

1. Rowerek biegowy jest po prostu genialny dla dzieci od ok. 3 lat.
Sadze, ze mlodsze nie bardzo jeszcze wiedza jak to uzywac i dla
mlodszych lepsze sa lekkie trojkolowce, ktore mozna popychac.

Może nie dla wszystkich dzieci ale nie zgodzę się.
3 latek może już jeździć samodzielnie na 2-ch kółkach,
3,5 latek na pewno juĹź powinien.

Z rowerkami biegowymi spokojnie radzą sobie dzieci poniżej 2 lat.

Trójkołowce w zasadzie nic nie uczą - podobno nawet szkodzą
jak się za dużo jeździ.

Oczywiście - nie oczekujmy, że dziecko, które wiek "chodzenia"
spędziło w całości w wózku nagle ożyje na rowerze. Takie "wózkowe"
dzieci prawdopodobnie będą miały problemy z rowerem i w wieku 4 lat.
Co prawda - nie mam doświadczenia z takimi dziećmi, bo moje
obydwie córy były zdecydowanie antywózkowe i wyrywały się do chodzenia
oraz pokonywania coraz trudniejszych przeszkĂłd. Dla mnie oczywistym
było że muszę je uczyć jeździć na rowerze jak najszybciej :)

4. Niestety obserwuje trend, ze rowery dla dzieci sa coraz bardziej
wypasione i ciezkie. Jest paranoja, ze taki rowerek wazy ponad 10 kg.

To fakt, rower 5-latki waży dokładnie tyle samo
co moja szosĂłwka :) (czyli ok. 10 kg)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

kawoN pisze:

Może nie dla wszystkich dzieci ale nie zgodzę się.
3 latek może już jeździć samodzielnie na 2-ch kółkach,
3,5 latek na pewno juĹź powinien.

Z rowerkami biegowymi spokojnie radzą sobie dzieci poniżej 2 lat.

Nie wiem, moze moje dzieci nie byly takie genialne.
Nigdy mi sie nie udalo nauczyc dziecka ponizej 4 lat jazdy na rowerze. Troche tych dzieci w moim zyciu sie przewinelo.  Nie bardzo sobie tez wyobrazam jak uczyc dziecko ponizej 2 lat takich trudnych rzeczy. Moje w tym wieku jeszcze w ogole nie mowily.

Jan Cytawa

W dniu 12-03-22 11:17, cytawa pisze:

Nie wiem, moze moje dzieci nie byly takie genialne.
Nigdy mi sie nie udalo nauczyc dziecka ponizej 4 lat jazdy na rowerze.

Ale może nie próbowałeś? Duża część rodziców nie wpada na pomysł,
że można spróbować. Mnie przekonał syn kolegi, który przed
ukończeniem 3 lat jeździł na średnim poziomie 5 latka.

Nie bardzo sobie tez
wyobrazam jak uczyc dziecko ponizej 2 lat takich trudnych rzeczy. Moje w
tym wieku jeszcze w ogole nie mowily.

Mówimy wyłącznie o biegowym.
Moja młodsza poruszająca się na biegowym
przed ukończeniem 2 lat jak najbardziej nie mówiła. W zasadzie
to teraz mając już 2,5 roku wciąż prawie nie mówi.
Mam plan żeby pod koniec lata przenieść ją na rower z pedałami
chociaż są dwa powody z powodu, których może się to nie udać:
1. Nie dorośnie - ogólnie jest mniejsza niż średnia dla jej wieku
2. Nie będzie się sprawnie komunikować - co prawda ona świetnie wszystko
rozumie i nawet wiele mówi - podejrzewamy nawet, że są to całkiem
zaawansowane konstrukcje - tyle, Ĺźe nikt tego nie rozumie :)
A jakoś nie bardzo sobie wyobrażam naukę bez informacji
zwrotnej od ucznia :) (chociaĹźby nawet tej, Ĺźe nie umiem
uczyć - co usłyszałem od mojej starszej 3,5 latki podczas
- przyznaję trudnych początków dnia pierwszego :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

2. Nie będzie się sprawnie komunikować - co prawda ona świetnie wszystko
rozumie i nawet wiele mówi - podejrzewamy nawet, że są to całkiem
zaawansowane konstrukcje - tyle, Ĺźe nikt tego nie rozumie :)
A jakoś nie bardzo sobie wyobrażam naukę bez informacji
zwrotnej od ucznia :) (chociaĹźby nawet tej, Ĺźe nie umiem

ECH.... ja byłem małym geniuszem, a rower na 2 kołach to był dopiero pelikan, czyli tak 5 lat. natomiast moja obecna żona śmigała na rowerku 11 calowym, ruskim w wieku 3 lat. niema reguły. tzn jest jedna. im dalej od wynalezienia roweru - tym wyższy wiek dzieci które zaczynają jeździć. W wielu przypadkach dopiero koło 24 jest granicą nie do przejścia.
Więc uparcie będę pytał: po jasną cholerę te malutkie hulajnogi i rowery biegowe? dla sportu samego w sobie? ile taki rower będzie miał przebiegu? 2km w życiu? nie lepiej dziecko posadzić na mexlerku i pobiegać z nim te 2km? Jak to było kiedyś na demotywatorach: jak z drogi dziecka pousuwasz wszystkie kamienie, to za 20 lat ziarnko piasku stanie się dla niego głazem. Za rok Wam powiem czy da się nauczyć dziecko mniejsze niż 2 lata jazdy na 2 kołach.

ToMasz

W dniu 12-03-22 22:46, ToMasz pisze:

Więc uparcie będę pytał: po jasną cholerę te malutkie hulajnogi i rowery
biegowe?

Hmm to ja uparcie: bo dla małych dzieci nie ma odpowiednio
małych rowerków klasycznych.

ile taki rower będzie miał przebiegu? 2km w życiu?

No nie wiem czy to dla Ciebie zdziwienie ale moja młodsza
2 km robi w czasie spaceru (na odległy plac zabaw i z powrotem)
i jeszcze trzeba ją na siłę do domu zaganiać bo by pojeździła.
Zakładając, że w tym sezonie będzie jeździć to jeśli uda nam się
3 razy w tygodniu wyjść na rowerek (dziadek też z nią wychodzi)
a sezon obliczymy na połowę roku czyli 26 tygodni wyjdzie nam:
26 x 3 x 2km = 156km :)

No nie jest to oczywiście przebieg do amortyzacji zakupu
ale bardziej przeliczyłbym to na godziny szczęścia:
średnia prędkość oscyluje (na razie) wokół 5 km/h
co nam daje ok 31h czystej jazdy.
Przeliczając to na dorosłego - przyjmując średnią 25km/h
otrzymujemy przebieg odniesienia na poziomie 775km.
To juĹź brzmi lepiej chociaĹź do amortyzacji daleko :)

nie lepiej dziecko posadzić na mexlerku i
pobiegać z nim te 2km? Jak to było kiedyś na demotywatorach: jak z drogi
dziecka pousuwasz wszystkie kamienie

Hmm masz na myśli zwykły rower?
Primo: jak było wyżej na 2 latka nie ma takich
Secundo: pobiegać i tak pobiegam jak córkę przesadzę
na dwukołowca bo nie będę jej ufał a wolę żeby buźkę
miała jednak ładną :)
Tertio: kamienie raczej teraz jej wrzucam, biegowy
uczy więcej niż trzykołowy, główka musi pracować :)

Za rok Wam powiem czy da się nauczyć dziecko
mniejsze niż 2 lata jazdy na 2 kołach.

Jestem ciekaw - niestety moja była zbyt mała
żeby próbować z pedałami.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

W dniu 2012-03-18 07:58, chesteroni pisze:

Witam!

Przymierzam się do zakupu rowerka biegowego dla córki.
No i mam kilka dylematĂłw:

pozwolę się podzielić swoim doświadczeniem, jako, że z rowerka biegowego skorzystało już dwoje moich dzieci i oboje zaczęły jeździć z pedałkami w wieku 3 lat. W tym roku czeka kolejna pociecha :)

Pomysł z odkręcaniem korb i wyjmowaniem supportu jest nawet ok, ale trzeba pamiętać, że rowerki biegowe mają ciut inną konstrukcję, np. węższe siodełko. Dziecko może też uderzać się kostkami, o dolną część ramy. Zaletą takiego rozwiązania, jest ta sama geometria roweru na którym biega i jeździ z pedałkami. To przy nauce jeżdżenia jest bardzo istotne.

Są też specjalne rowery biegowe do których można doczepić pedały:
http://scoolbike.de/index.php/en/products-en/running-en
Wspomniana dwójka moich dzieci, właśnie na nich uczyła się jeździć. Ponieważ jednak rower ten jest dosyć wysoki (koła 14 cali) to nie nadaje się dla dzieci poniżej 2 lat - w opisie jest od 85 cm.

Samo bieganie daje już dużo frajdy dzieciom. Dzieci bardzo szybko i bezpiecznie uczą się trzymać równowagę na takim rowerze. nie traktowałbym tylko jako przygotowania pod normalne jeżdżenie, ale na fajną formę spędzania czasu na powietrzu.

pozdr

Michał

W dniu 12-03-24 01:58, garym pisze:

 nie
traktowałbym tylko jako przygotowania pod normalne jeżdżenie, ale na
fajną formę spędzania czasu na powietrzu.

Błąd. Sam wiem ile namęczyłem się przy mojej starszej
żeby wyplenić fatalne nawyki z czterech kółek przy nauce
na dwóch. A ponieważ jak to baba - ciężko się z nią dyskutowało
na tematy logiczne ;) przy drugiej młodszej zdecydowałem
się na inwestycję w "biegacza" :) Na razie widzę,
że na pewno wie co to równowaga, ale jak to się przełoży
na przejście na normalny rower - zobaczymy na jesieni.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl