Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rowerem na Rysy

Rowerem na Rysy

Data: 2012-06-26 14:11:27
Autor: J.F
Rowerem na Rysy
Użytkownik "Wilk"  napisał w wiadomości
Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego
przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski -
Rysy (2499m). Łatwo nie było - ale moment dotarcia na szczyt i ogromna
satysfakcja jaką to daje - była warta takiego wysiłku; takich chwil
się nie da opisać, to można tylko przeżyć!

Taaa ... mozna spytac po co ?
Czujesz sie malo slawny i brakuje ci tych spojrzen ludzi jak na gwiazde ?

Jeszcze bym rozumial wniesc na szczyt z ktorego mozna zjechac, ale nosic dla samego noszenia ?


J.

Data: 2012-06-26 05:41:48
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 26 Cze, 14:11, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Taaa ... mozna spytac po co ?
Czujesz sie malo slawny i brakuje ci tych spojrzen ludzi jak na
gwiazde ?

Warto było chociażby po to, żeby mieć ubaw po pachy obserwując jak
grupka zawistników ciska się jak może ;))
Jak nie zrozumiałeś tego co napisałem o motywach tej trasy - to już
nie zrozumiesz, a mi dokładnie wisi co sobie o tym pomyślisz; ważne co
sobie pomyślałem ja gdy docierałem na szczyt
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-26 15:06:40
Autor: MichałG
Rowerem na Rysy
Wilk pisze:
On 26 Cze, 14:11, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Taaa ... mozna spytac po co ?
Czujesz sie malo slawny i brakuje ci tych spojrzen ludzi jak na
gwiazde ?

Warto było chociażby po to, żeby mieć ubaw po pachy obserwując jak
grupka zawistników ciska się jak może ;))
Jak nie zrozumiałeś tego co napisałem o motywach tej trasy - to już
nie zrozumiesz, a mi dokładnie wisi co sobie o tym pomyślisz; ważne co
sobie pomyślałem ja gdy docierałem na szczyt

własnie to jest ważne!!! - zatem nie rozumiem po co sie ciskasz, że ktos sie ciska... ;). Olej to.
Nie rozumiem tez po co tak inntymna sfere, jak swoje satysfakcje wałkujesz na forum. czy po to by usłyszeć zachwyty?
Jak widać - nie usłyszysz....

--
Pozdrawiam
michał

Data: 2012-06-26 15:35:21
Autor: Grzegorz
Rowerem na Rysy
Hello MichałG !:

Nie rozumiem tez po co tak inntymna sfere, jak swoje satysfakcje
wałkujesz na forum. czy po to by usłyszeć zachwyty?
Jak widać - nie usłyszysz....

Niekoniecznie ....

Tak się składa że tych narzekaczy (etatowych) jest w każdej grupie mnóstwo.

Dla mnie argumentem jest chęć sprawdzenia się w różnych warunkach, chęć dojścia do granicy własnej wytrzymałości. Bo włażenie na np. Lhotse zimą to takie samo "zboczenie" tyle że znacznie droższe i bardziej niebezpieczne. I niestety pobyt powyżej 8000 m zostawia na ogół nieodwracalne ślady w mózgu - a tu tyko 2503 ;-) !

Ja Kolegę Wilka i tak podziwiam, także za opieranie się krytyce "różnej" ;-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2012-06-27 08:30:08
Autor: MichałG
Rowerem na Rysy
Grzegorz pisze:
Hello MichałG !:

Nie rozumiem tez po co tak inntymna sfere, jak swoje satysfakcje
wałkujesz na forum. czy po to by usłyszeć zachwyty?
Jak widać - nie usłyszysz....

Niekoniecznie ....

Tak się składa że tych narzekaczy (etatowych) jest w każdej grupie mnóstwo.

Dla mnie argumentem jest chęć sprawdzenia się w różnych warunkach, chęć dojścia do granicy własnej wytrzymałości. Bo włażenie na np. Lhotse zimą to takie samo "zboczenie" tyle że znacznie droższe i bardziej niebezpieczne. I niestety pobyt powyżej 8000 m zostawia na ogół nieodwracalne ślady w mózgu - a tu tyko 2503 ;-) !

Ja Kolegę Wilka i tak podziwiam, także za opieranie się krytyce "różnej" ;-) !

Zdecydowanie bardziej odpowiadaja mi wyczyny Wilka na alpejskich przełeczach (też ok. 2500 mnpm). Wedrówka z rowerem na plecach to raczej dziwaczne (delikatnie pisząc) sztuczki...
W jednym przypadku jazda na granicy mozliwości, w drugim powtórka czegoś co robia tysiące ludzi - tyle ze z niewygodnym plecakiem... No ale totylko moje zdanie.

--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2012-06-29 09:16:06
Autor: cytawa
Rowerem na Rysy
Grzegorz pisze:

Ja Kolegę Wilka i tak podziwiam, także za opieranie się krytyce "różnej"

A ja w temacie Rysow nie podziwiam. Raczej mu wspolczuje, ze musi w taki sposob okazywac swoja "wyzszosc".

Zdecydowanie wole tak wysokie gory zostawic sobie na zime. Zjazd na nartach z Rysow , jakkolwiek zawsze niebezpieczny, to jednak przy dobrych warunkach wiosennych jest mozliwy. I oczywiscie przy braku podchodzacych ludzi, co juz praktycznie nie jest mozliwe, jak dowodzi niedawny tragiczny wypadek.

Za to zjazd z czubka Koziego Wierchu jest i w miare bezpieczny, i mozliwy.

Jan Cytawa

Data: 2012-06-29 03:00:27
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 09:16, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

A ja w temacie Rysow nie podziwiam. Raczej mu wspolczuje, ze musi w taki
sposob okazywac swoja "wyzszosc".

A możesz mi wyjaśnić skąd wysnułeś wniosek, że w ten sposób okazuję
swoją "wyższość"? Jaki akapit w mojej relacji wskazuje na to, że przed
kimkolwiek chciałem w ten sposób okazać "wyższość"?

Nie rozumiesz czym jest pasja - to nie zabieraj głosu. Obejrzyj sobie
moje zdjęcie z rowerem ze szczytu Rysów. Zobaczysz tam nie tylko mnie
- ale wielu innych pieszych turystów; wszystkich uśmiechniętych,
żartujących, zadowolonych z życia, zwyczajnie po ludzku nastawionych
życzliwie do człowieka, który nietypowo postanowił wejść z rowerem na
Rysy. Można po ludzku? Jak widać jednak można!



Zdecydowanie wole tak wysokie gory zostawic sobie na zime. Zjazd na
nartach z Rysow , jakkolwiek zawsze niebezpieczny, to jednak przy
dobrych warunkach wiosennych jest mozliwy. I oczywiscie przy braku
podchodzacych ludzi, co juz praktycznie nie jest mozliwe, jak dowodzi
niedawny tragiczny wypadek.

Nie - zjazd na nartach z Rysów nie jest możliwy ani po stronie
słowackiej; ani tym bardziej po polskiej; możliwe jest przejechanie
jedynie pewnych kawałków (jak m.in. "rysy" na Rysach) przy idealnych
warunkach.

Za to zjazd z czubka Koziego Wierchu jest i w miare bezpieczny, i mozliwy..

Byłeś kiedykolwiek na Kozim Wierchu? Zjechać to sobie możesz ze stoków
pod Kozim Wierchem, a nie ze szczytu

I co to zresztą ma wspólnego z tym wątkiem i rowerami?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 12:09:03
Autor: Alfer_z_pracy
Rowerem na Rysy
Wilk napisał:
A możesz mi wyjaśnić skąd wysnułeś wniosek, że w ten sposób okazuję swoją "wyższość"? Jaki akapit w mojej relacji wskazuje na to, że przed kimkolwiek chciałem w ten sposób okazać "wyższość"?

Wow! Wybacz że odpowiadam na pytanie skierowane do Jana. Pytasz jaki akapit? Zaryzykowałbym stwierdzenie, że mniej więcej co czwarty :-) Serio!

Obejrzyj sobie moje zdjęcie z rowerem ze szczytu Rysów. Zobaczysz tam nie tylko mnie - ale wielu innych pieszych turystów; wszystkich uśmiechniętych, żartujących, zadowolonych z życia, zwyczajnie po ludzku nastawionych
życzliwie do człowieka, który nietypowo postanowił wejść z rowerem na Rysy. Można po ludzku? Jak widać jednak można!

Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami (a dokładniej: Twój styl), tak samo życzliwie by nastawieni już nie byli. Tak jak napisałem wcześniej, z facjaty wyglądasz na naprawdę fajnego człowieka. I gdybym Cię nie znał z precla też bym się uśmiechnął na szlaku, zagadał... normalne.

A.

Data: 2012-06-29 04:03:15
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 12:09, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Wow! Wybacz że odpowiadam na pytanie skierowane do Jana. Pytasz jaki akapit?
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że mniej więcej co czwarty :-) Serio!

I to się nazywa klasyką manipulacji.
Konkretnie! Który akapit z mojej relacji o Rysach ma rzekomo wykazywać
moją wyższość nad kimkolwiek?

Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami

Taaak? A ciekawe jakby zareagowali jakby do nich ktoś usiłował się tak
odnieść jak wielu rowerowych eunuchów odnosi sie do mnie? Ja tu
zacząłem osobiste wycieczki? Czy może jednak ktoś inny? Tego to już
nie raczyłeś zauważyć. Mylisz skutek z przyczyną.
--
http://www,wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 11:28:44
Autor: Olgierd
Rowerem na Rysy
On Fri, 29 Jun 2012 04:03:15 -0700, Wilk wrote:

Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami

jak wielu rowerowych eunuchĂłw

O to, to, to!

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-06-29 04:39:55
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 13:28, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
On Fri, 29 Jun 2012 04:03:15 -0700, Wilk wrote:
>> Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
>> poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami

> jak wielu rowerowych eunuchów

O to, to, to!

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taki Titus - bardzo rzadko, ale
jednak na tym rowerze jakieś trasy robił; Ty jesteś właśnie takim
eunuchem wręcz modelowym ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 13:15:52
Autor: Olgierd
Rowerem na Rysy
On Fri, 29 Jun 2012 04:39:55 -0700, Wilk wrote:

> jak wielu rowerowych eunuchĂłw

O to, to, to!

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taki Titus - bardzo rzadko, ale jednak
na tym rowerze jakieś trasy robił; Ty jesteś właśnie takim eunuchem
wręcz modelowym

Nb. to ja też Cię -- błotem?!? Alfer ma więcej niż 100% racji.

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-06-29 13:47:52
Autor: MichałG
Rowerem na Rysy
Wilk pisze:
On 29 Cze, 13:28, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
On Fri, 29 Jun 2012 04:03:15 -0700, Wilk wrote:
Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami
jak wielu rowerowych eunuchów
O to, to, to!

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taki Titus - bardzo rzadko, ale
jednak na tym rowerze jakieś trasy robił; Ty jesteś właśnie takim
eunuchem wręcz modelowym ;))

jeszcze ci kilku do obrażenia pozostało....

Data: 2012-06-29 14:11:14
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <cca3fbf2-d53f-4cd5-9227-8a82ca9b9127@f30g2000vbz.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 13:28, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
> On Fri, 29 Jun 2012 04:03:15 -0700, Wilk wrote:
> >> Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
> >> poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami
>
> > jak wielu rowerowych eunuchów
>
> O to, to, to!

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taki Titus - bardzo rzadko, ale
jednak na tym rowerze jakieś trasy robił; Ty jesteś właśnie takim
eunuchem wręcz modelowym ;))

O, znowu jakies nedzne erystyczne sposoby. Probujesz szczuc jednych na drugich.
Wilku, calkiem ci odbilo.
Przypominam ci, ze to ja jestem modelowym eunuchem, a kol. Olgierd nalezy (bo jak widze mam go w KFie) do twoich sympatykow...
--
TA

Data: 2012-06-29 13:12:36
Autor: Olgierd
Rowerem na Rysy
On Fri, 29 Jun 2012 14:11:14 +0200, Titus_Atomicus wrote:

Przypominam ci, ze to ja jestem modelowym eunuchem, a kol. Olgierd
nalezy (bo jak widze mam go w KFie) do twoich sympatykow...

Kol. Wilk też mnie miał mieć w KF ;)

Wy to już nawet świat dzielicie wg swoich stronników...

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-06-29 15:03:12
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy
Wilk, Fri, 29 Jun 2012 04:39:55 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 29 Cze, 13:28, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
On Fri, 29 Jun 2012 04:03:15 -0700, Wilk wrote:
Pewnie że można! Jestem natomiast przekonany, że gdyby ci piesi turyści
poczytali Twoją odwieczną walkę na preclu z dyskutantami

jak wielu rowerowych eunuchów

O to, to, to!

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Taki Titus - bardzo rzadko, ale
jednak na tym rowerze jakieś trasy robił; Ty jesteś właśnie takim
eunuchem wręcz modelowym ;))

Oho. Nieprowadzenie Bikestats nagle stało się rowerowym eunochostwem, czym
Michał znika swoje wszystkie wyczyny, wyjazdy i wyprawy sprzed 2009 roku.
:-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 14:00:48
Autor: Alfer_z_pracy
Rowerem na Rysy
Wilk napisał:
Konkretnie! Który akapit z mojej relacji o Rysach ma rzekomo wykazywać moją wyższość nad kimkolwiek?

Proszę bardzo (tylko proszę nie manipuluj jak wyżej że chodzi tylko o relację z wycieczki, piszemy o całokształcie). 3 minuty przeglądania ostatniego wątku:

"Daruj sobie ten geograficzny bełkot" / "Więc przestań się tu wymądrzać, przestań grać profesora" / "O charakterze to rób uwagi swoim dzieciom jak je masz" / "Dostajesz spazmów na widok mojego języka" / " taki klasyczny kompleks eunucha" / "Nie ośmieszaj się już Roberto swoimi komicznymi porównaniami" / " Wtedy nie będziesz się ośmieszał" / "Wiesz Twoje jeżdżenie - a moje jeżdżenie to w skrócie nie ta liga" / "wystarczy zajrzeć do Twoich galerii na Picasie by przekonać się jak łatwiutkie są to trasy" / "zwyczajnie stchórzyłeś, bo dobrze wiedziałeś że nie masz najmniejszych szans" / "Facet słynie z takich komicznych tekstów" / "całe forum miało z Ciebie doskonałą polewkę" (...)

Słowo subiektywnego komentarza: tak, uważam że takie sformułowania świadczą m.in. o Twoim przekonaniu bycia kimś lepszym niż inni, z pewnością też o braku szacunku do rozmówcy (co zresztą też prowadzi do wspomnianego przed chwilą przekonania), świadczą również o (i kto tu mówi o hipokryzji hihi) manipulowaniu słowem (kwantyfikator "całe" w takiej sytuacji nie może być prawdziwy z wiadomych względów).

Taaak? A ciekawe jakby zareagowali jakby do nich ktoś usiłował się tak odnieść jak wielu rowerowych eunuchów odnosi sie do mnie?

Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że wielu z nich nie nazwałoby swoich rozmówców "eunuchami". To tylko jeden z wielu przykładów. Jeśli potrafisz, wyciągnij wniosek sam. BTW, czy tez kwalifikuję się do tego określenia? Czy jedynie jestem, wg Twoich kryteriów, sku&**())? :-))))

Ponadto jesteś bardzo niekonsekwentny w tworzeniu swojego wizerunku :))) Mianowicie najpierw między wierszami sugerujesz, że świetnie się bawisz czy też śmiejesz z bzdur rozmówców, ale mimo to wdajesz się w dłuuugą retorykę, trwającą xx postów. Wierz mi, z wizerunkowego punktu widzenia nie tworzy to całości: osoba, która podchodzi na luzie i ze śmiechem do rozmowy nie napina się i nie pisze dziesiątek kilobajtów w swej obronie. Nie wiem jak innym, ale mi kojarzysz się z takim Michałem, który po przeczytaniu Titusa, Roberto i innych robi się czerwony, zaciska piąstki i tupie ze złości nogami, po czym eksploduje w postaci tasiemcowych wypowiedzi ;-)

Nie no jasne, mogę się mylić. Jak najbardziej się z tym liczę, ot wypowiedziałem swoje zdanie. Całkiem możliwe że w rzeczywistości leżysz sobie z tabletem na hamaczku, pykasz fajkę wodną, popijasz zimny browarek i relaksując się z uśmiechem ale i pewnym rozleniwieniem poświęcasz te 3 minutki na napisanie tych raptem czterdziestu postów. Nie takie rzeczy Ziemia widziała :)

A.

Data: 2012-06-29 05:11:51
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 14:00, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Wilk napisał:

> Konkretnie! Który akapit z mojej relacji o Rysach ma rzekomo wykazywać
> moją wyższość nad kimkolwiek?

Proszę bardzo (tylko proszę nie manipuluj jak wyżej że chodzi tylko o
relację z wycieczki, piszemy o całokształcie). 3 minuty przeglądania
ostatniego wątku:

Nie kolego, tak prosto to nie ma; tak łatwo to się sianem nie
wykręcisz. Byłeś łaskaw stwierdzić, że to moje relacje w których
rzekomo wykazuję swoją wyższość nad wszystkimi - prowokują ludzi do
złośliwości; cytuję Ciebie:

Podsumowując, nie sądzisz że jednak przyczyna takiej postawy pewnych osób
nie leży gdzie indziej? Bo wciąż uważam, że to jest reakcja na Twój styl
pisania.

A Ty mi w odpowiedzi na moją prośbę o owe akapity w których rzekomo
się wywyższam czym równie rzekomo powoduję ataki innych na mnie -
cytujesz wypowiedzi w których dosadnie odpowiadam na chamskie ataki i
wieczne pouczania innych. Kolejny raz mylisz przyczynę ze skutkiem -
NAJPIERW były ataki na mnie a dopiero później była moja ostra riposta;
wystarczy sobie prześledzić początek tego wątku

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 14:30:01
Autor: Alfer_z_pracy
Rowerem na Rysy
Wilk napisał:
Nie kolego, tak prosto to nie ma; tak łatwo to się sianem nie wykręcisz. Byłeś łaskaw stwierdzić, że to moje relacje w których rzekomo wykazuję swoją wyższość nad wszystkimi - prowokują ludzi do złośliwości

Przepraszam, _ja_ gdzieś użyłem słowa "RELACJE"? Oj manipulancie, nieładne zagrywki :)))) Chodzi o Twój język ("eunuchy" itd.) w całości Twojej twórczości na preclu a nie tylko w samych relacjach. Nie rozumiesz, że swój wizerunek tworzysz całokształtem? Zidane RAZ znokautował przeciwnika i do dzisiaj mu to wypominają. A ty nokautujesz notorycznie. Nawet jeżeli uważasz że słusznie.

Już jaśniej nie umiem, wybacz. Marek miał rację. Prawdopodobnie empatia to dla Ciebie jakiś gatunek zwierzęcia na Madagaskarze :-)

NAJPIERW były ataki na mnie a dopiero później była moja ostra riposta; wystarczy sobie prześledzić początek tego wątku

Ale przecież się z tym zgadzam :)))) No nie mogę, w złości swojej a może z przejęcia mylisz chyba rozmówców :))) Michale, naprawdę nie ma znaczenia KTO ZACZĄŁ. To nie jest przedszkole. Ważny jest efekt końcowy: po takiej sesji na preclu tak czy siak wychodzisz na niemiłego pana. Nawet, jeśli dzień wcześniej turyści na szlaku uśmiechali się do Ciebie.

A.

Data: 2012-06-29 14:42:58
Autor: geos
Rowerem na Rysy
Alfer_z_pracy wrote:
po takiej sesji na preclu tak czy siak wychodzisz na niemiłego pana.

ekhm, to ja dla tak dla zdrowej przeciwwagi powiem, że dla mnie to na niemiłego na preclu wychodzi ktoś inny.

geos

Data: 2012-06-29 15:16:02
Autor: Alfer_z_pracy
Rowerem na Rysy
geos napisał:
ekhm, to ja dla tak dla zdrowej przeciwwagi powiem, że dla mnie to na niemiłego na preclu wychodzi ktoś inny.

Niestety, taki urok netowych dyskusji. Nie wiem czy akurat miałeś na myśli mnie (więc moje nożyce się odzywają) choć nie wykluczam, że już niejedna śliczna niewiasta po przeczytaniu precla porzuciła mnie dla innego :-) Niemniej przynajmniej potrafię przyznać się do błędów a nie chyłkiem wycofywać z obalonych argumentów. Ale do tego trzeba mieć jaja i umieć przyjąć na klatę. A kolega wije się żeby za wszelką cenę nie okazało się że popełnił merytorycznego babola (no mateńko, każdemu przecież się zdarza). I efekt jest taki, że wychodzi to mizernie, przy okazji traci zaufanie do swojej wiarygodności a przecież wystarczyłoby żeby napisał "zwracam honor, myliłem się" i wyszedł z tego z klasą. Ale nie w tym przypadku, on jest "nieomylny" i unika tych części wątku, gdzie czarno na białym stoi że się pomylił. Śmieszne w sumie jak na dorosłego pana :)

A.

Data: 2012-06-29 07:03:08
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 15:16, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Niemniej przynajmniej potrafię przyznać się do błędów a nie chyłkiem
wycofywać z obalonych argumentów.

Szczególnie do hipokryzji, która jest Twoim zagraniem firmowym. Mimo,
że dopuściłeś się zwykłego skurwysyństwa wobec mnie, czynu wyraźnie
wykraczającego poza ramy internetowego sporu - NIGDY za to nie
przeprosiłeś, nigdy nie miałeś na tyle klasy by przyznać się jak
bardzo chamsko się zachowałeś; nigdy nie było Cie stać na tekst
"Przepraszam - zachowałem się jak świnia". Wiesz dobrze, że mogłem się
zachować tak samo; taki odwet byłby banalnie prosty - ale jednak tego
nie zrobiłem! Bo jak napisałem Ci już nieraz - ja poniżej pewnego
poziomu nie schodzę; kolejny raz usiłujesz tu się ustawić w pozycji
"obiektywnego obserwatora" - ale niestety papierów na takie stanowisko
to Ty brachu nie masz.

Dlatego daruj sobie takie teksty - bo ta hipokryzja wylewa mi się
uszami

Ale nie w tym przypadku, on jest
"nieomylny" i unika tych części wątku, gdzie czarno na białym stoi że się
pomylił. Śmieszne w sumie jak na dorosłego pana :)

Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem
się do błędu i dobrze o tym wiesz
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 12:53:19
Autor: Marek
Rowerem na Rysy
No i wykrakałem ;).
To tylko jedna z wielu jałowych naparzanek, które tu były, są i będą. Ku uciesze entuzjastów takiej rozrywki. Może jednak pora wprowadzić nową jakość, czyli z gąszczu manipulacji wyciągnąć konkrety?

Wilk odpowiedział Alferowi :

Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem
się do błędu i dobrze o tym wiesz

Czytuję tego precla wybiórczo, więc pewnie mi to umknęło. Tobie oczywiście będzie łatwiej podać przykłady, ale liczę też na pomoc innych. Stawiam piwo każdemu, kto pierwszy wyszuka takie przykłady. Nie liczy się jednak koniunkturalne przyznawanie racji oponentom post factum, w chwili gdy nie są oponentami, a można to wykorzystać w naparzance z innymi oponentami. Za wyszukanie w archiwum precla postu który spełnia powyższy warunek, a w którym Wilk napisał wprost "myliłem się, przepraszam" lub tekst o tej samej wymowie, stawiam dwa piwa. Myślę, że nie pójdzie na to więcej niż skrzynka. Choć oczywiście mogę się mylić ;).

Alfer_z_pracy napisał:

Unikasz sytuacji niewygodnych, usuwasz wtedy niewygodny cytat, zmieniasz temat rozmowy. Nawet dzisiaj kiedy orzekłeś że nie da się zjechać skądśtam na czymśtam koledzy Ci pokazali że jednak to jest możliwe. Ciekaw jestem jak z tego wybrniesz - zrzucisz winę na nomenklaturę a może po prostu cichaczem opuścisz tę gałąź wątku? I właśnie o takich Twoich omyłkach mówię.

To powszechna praktyka. Jeśli nie uda się odwrócić kota ogonem. Wprawdzie uważny czytelnik i tak się na to nie nabierze, ale chyba mało kto czyta precla uważnie. Miałem kiedyś ciekawą okazję spędzić trochę czasu w towarzystwie schizofreniczki. Tam też czarne okazywało się białe. Albo znikało. Ten epizod nieraz mi się przypomina, gdy czytam wpisy Wilka :). Nie kolekcjonuję takich przypadków, ale przypominają mi się dwa, z czasu pierwszej wymiany zdań i odkrywania, z kim mam do czynienia. Podam jeden. Do dziś nie mogę się doczekać wyjaśnienia fenomenu mojej rowerowej lewitacji kilkaset metrów nad Dachem Dolomitów, który onegdaj zdobył Michał. Mimo że pytałem o to kilka razy. I to nie Rowerowego Dachu. Tylko po prostu Dachu Dolomitów. A taki dach jest tylko jeden. Marmolada. Prawie 900 m nad moim punktem lewitacji. Wiem. Licentia poetica ;). Ale to i tak grube (lanserskie) nadużycie.  Niezłą preclową zabawą byłaby lista takich wciąż niewyjaśnionych fenomenów. Bez bicia piany, w której wiele można ukryć. Klarowna gra: pytanie - odpowiedź. Intryguje mnie, jak wybrnąłby z tego filar precla. Choć mam już kilka hipotez ;).
Wilku, jeszcze jedna rada od "profesorka". Jeżdżenie, satysfakcja i powód do dumy jest tam, w realu. Tu, w sieci, oprócz obcej Ci dyskusji, są relacje, autopromocja i naparzanki. Życzę Ci relacji i autopromocji klasy A. Pawełka. Bo na razie, mimo niewątpliwych i imponujących turystycznych osiągnięć, prezentujesz klasę M. Gienieczki.
A w naparzankach wygrywa ten, kto dłużej zachowa spokój. Ty się miotasz już od pierwszego wpisu riposty. Może pisz mniej, wolniej i po głębszej refleksji? I daruj sobie pejoratywne lub obraźliwe epitety, bo tym bardziej niż bufonadą i kręceniem psujesz sobie PR. Przy okazji...
Zauważyłem, że w wątku klika ktoś o tym samym nicku, ale podpisujący się bez separatora. Choć mój, z Google, pewnie i tak nie działa. Informuję, że to nie ja i nie moje poglądy.

--
Marek

Data: 2012-06-29 13:10:37
Autor: rmikke
Rowerem na Rysy
On Friday, June 29, 2012 9:53:19 PM UTC+2, Marek wrote:
No i wykrakałem ;).
To tylko jedna z wielu jałowych naparzanek, które tu były, są i będą. Ku uciesze entuzjastów takiej rozrywki. Może jednak pora wprowadzić nową jakość, czyli z gąszczu manipulacji wyciągnąć konkrety?

Wilk odpowiedział Alferowi :

> Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem
> się do błędu i dobrze o tym wiesz

Czytuję tego precla wybiórczo, więc pewnie mi to umknęło. Tobie oczywiście będzie łatwiej podać przykłady, ale liczę też na pomoc innych. Stawiam piwo każdemu, kto pierwszy wyszuka takie przykłady.

Ja! Mnie Wilk objechał, że nie ma sensu wystawianie nogi przy skręcie, opisałem mu dwie sytuacje, kiedy ma sens - i przyznał mi rację. Bardzo sie wzruszyłem i pamiętam do dziś.

Może być jakieś z Konstancina :D

Data: 2012-06-29 22:37:14
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <59d2d446-aac1-404a-9101-c29470220682@googlegroups.com>,
 rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:

On Friday, June 29, 2012 9:53:19 PM UTC+2, Marek wrote:
> No i wykrakałem ;).
> To tylko jedna z wielu jałowych naparzanek, które tu były, są i będą. Ku > uciesze entuzjastów takiej rozrywki. Może jednak pora wprowadzić nową > jakość, czyli z gąszczu manipulacji wyciągnąć konkrety?
> > Wilk odpowiedział Alferowi :
> > > Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem
> > się do błędu i dobrze o tym wiesz
> > Czytuję tego precla wybiórczo, więc pewnie mi to umknęło. Tobie oczywiście > będzie łatwiej podać przykłady, ale liczę też na pomoc innych. Stawiam piwo > każdemu, kto pierwszy wyszuka takie przykłady. Ja! Mnie Wilk objechał, że nie ma sensu wystawianie nogi przy skręcie, opisałem mu dwie sytuacje, kiedy ma sens - i przyznał mi rację. Bardzo sie wzruszyłem i pamiętam do dziś.

Może być jakieś z Konstancina :D

E, w moim przypadku NIGDY nie przeprosil ani nie przyznal sie do bledu. Sporo tego bylo. Dziesiatki przykladow na przestrzeni kilku lat.
 W ostatnich 2 tygodniach  - sprawa siodelek do skladakow, wszechobecnych skanerow na lotniskach wylapujacych rowerzystow, wjezdzania rowerem na Rysy, zjazdu na nartach z Rysow czy Koziego itd.
Sek w tym ze Wilk w jednym watku potrafi zmieniac koncepcje o 180 stopni albo przypisywac sobie opinie wyglaszane przez innych.
Dlatego sadze, ze rzeczywiscie moze to byc efekt schizofrenii albo paranoi.
--
TA

Data: 2012-06-29 22:40:28
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <59d2d446-aac1-404a-9101-c29470220682@googlegroups.com>,
 rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:


Ja! Mnie Wilk objechał, że nie ma sensu wystawianie nogi przy skręcie, opisałem mu dwie sytuacje, kiedy ma sens - i przyznał mi rację. Bardzo sie wzruszyłem i pamiętam do dziś.

E, nie wierze.
Podaj linka.
Nie bylo to przypadkiem taktyczne przyznanie racji tobie zeby moc dokopac komus innemu?
--
TA

Data: 2012-06-29 14:02:00
Autor: rmikke
Rowerem na Rysy
On Friday, June 29, 2012 10:40:28 PM UTC+2, (unknown) wrote:
In article <59d2d446-aac1-404a-9101-c29470220682@googlegroups.com>,
 rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:

> > Ja! > Mnie Wilk objecha�, �e nie ma sensu wystawianie nogi przy skr�cie, opisa�em > mu dwie sytuacje, kiedy ma sens - i przyzna� mi racj�. Bardzo sie wzruszy�em > i pami�tam do dzi�.
>
E, nie wierze.
Podaj linka.
Nie bylo to przypadkiem taktyczne przyznanie racji tobie zeby moc dokopac komus innemu?

Nie, było to coś w rodzaju "Hmm, no fakt" - i na tym się skończyło.
Linka nie podam, bo to dawno było, a aż tak wzruszony, żeby zapamiętać link, czy oprawić go w ramkę, nie byłem. Szukać czegoś o lodzie na zjeździe z mostu
Siekierkowskiego w stronę Fieldorfa, o kolcach w oponie, które się przydały
i o tym że jadący za mną kurier nie dał rady. O ile dobrze kojarzę,
bo pamięć miewam zawodną na dłuższych dystansach.

Data: 2012-06-29 16:31:28
Autor: Alfer_z_pracy
Rowerem na Rysy
Wilk napisał:
Mimo, że dopuściłeś się zwykłego skurwysyństwa wobec mnie, czynu wyraźnie wykraczającego poza ramy internetowego sporu - NIGDY za to nie przeprosiłeś, nigdy nie miałeś na tyle klasy by przyznać się jak
bardzo chamsko się zachowałeś; nigdy nie było Cie stać na tekst "Przepraszam - zachowałem się jak świnia".

Przepraszam, o czymTy piszesz? Za co Cię konkretnie miałem przeprosić? Wciąż piszesz o wątku "Portret Mistrza"? Sorry, nie kumam Twojego żalu. Dla mnie to już jest prehistoria niewarta wspomnienia a Ty chyba z braku jakichkolwiek argumentów wciąż to przeżywasz jak dzieciak. Co Cię wtedy tak ubodło, przecież Twoje nazwisko jest i tak szeroko znane? Stary, naprawdę nie rozumiem. Szczerze się dziwię że wracasz do jakichś przedawnionych, pokrytych pajęczyną starych dyskusji.

ja poniżej pewnego poziomu nie schodzę

Wyśmienite!

Ale nie w tym przypadku, on jest "nieomylny" i unika tych części wątku, gdzie czarno na białym stoi że się  pomylił.

Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem się do błędu i dobrze o tym wiesz

Chłopie, nie manipuluję, to nie moja działka. A więc po pierwsze: podasz konkretny przykład? Naprawdę nie kojarzę żebyś się przyznawał, podlinkuj proszę jakiś konkret.

Albo nie, nie podawaj. To nie ma znaczenia. Dlaczego? Przecież nie napisałem że "NIGDY nie przyznałeś się do błędu". Nie czytam wszystkich Twoich wypowiedzi, nie pamiętam wszystkiego co pisałeś, więc nawet nie śmiałbym tak napisać. Natomiast ewidentnie zdarza Ci się to nagminnie. Unikasz sytuacji niewygodnych, usuwasz wtedy niewygodny cytat, zmieniasz temat rozmowy. Nawet dzisiaj kiedy orzekłeś że nie da się zjechać skądśtam na czymśtam koledzy Ci pokazali że jednak to jest możliwe. Ciekaw jestem jak z tego wybrniesz - zrzucisz winę na nomenklaturę a może po prostu cichaczem opuścisz tę gałąź wątku? I właśnie o takich Twoich omyłkach mówię.

Michał, Ty bardzo dużo mówisz. A do tego bardzo często używasz słów "każdy", "nigdy". Tym samym równie często popełniasz błąd. Przykładowo przed chwilą napisałeś o Titusie: "Tobą natomiast wszyscy tylko gardzą" - i masz pecha, bo na przykład ja nim nie gardzę. Owszem, miewam negatywne zdanie o jego wypowiedziach i wiem że facet zdrowo przesadza ale w moich kryteriach nie zasługuje na _pogardę_. I podejrzewam że takich osób jak ja jeszcze parę się znajdzie. A więc, znów wypowiedziałeś się błędnie. Bardzo łatwo przy Twoim zacietrzewieniu złapać Cię na takich babolach.

A.

Data: 2012-06-29 11:46:56
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 16:31, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Przepraszam, o czymTy piszesz? Za co Cię konkretnie miałem przeprosić? Wciąż
piszesz o wątku "Portret Mistrza"? Sorry, nie kumam Twojego żalu. Dla mnie
to już jest prehistoria niewarta wspomnienia a Ty chyba z braku
jakichkolwiek argumentów wciąż to przeżywasz jak dzieciak. Co Cię wtedy tak
ubodło, przecież Twoje nazwisko jest i tak szeroko znane? Stary, naprawdę
nie rozumiem. Szczerze się dziwię że wracasz do jakichś przedawnionych,
pokrytych pajęczyną starych dyskusji.

Jak nie rozumiesz czym jest wycieranie się czyimś nazwiskiem jak
brudną ścierką i wykorzystywanie pozycjonowania Google do chamskich
ataków personalnych - to nie mamy o czym gadać; rozumiem że tak jest
dużo wygodniej; bo to nie bardzo chce pasować do koncepcji Alfera
grającego fair i zawsze przyznającego się do błędów. Stara i mądra
biblijna prawda mówi, że łatwiej znaleźć źdźbło w oku innego niż belkę
w swoim


Przykładowo przed chwilą
napisałeś o Titusie: "Tobą natomiast wszyscy tylko gardzą" - i masz
pecha,
bo na przykład ja nim nie gardzę. Owszem, miewam negatywne zdanie o
jego
wypowiedziach i wiem że facet zdrowo przesadza ale w moich kryteriach
nie
zasługuje na _pogardę_. I podejrzewam że takich osób jak ja jeszcze
parę się
znajdzie. A więc, znów wypowiedziałeś się błędnie. Bardzo łatwo przy
Twoim
zacietrzewieniu złapać Cię na takich babolach.

Ile Ty masz lat? Ile lat siedzisz na preclu? Wiesz co to jest
hiperbola? Ostre dyskusje rządzą się swoimi prawami; lekka przesada
jest ich nieodłączoną częścią; tak samo pełna przesady jest niemal
każda dyskusja w polityce jaką sobie możesz w TV obejrzeć.

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 23:04:50
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <51ce4b32-64a6-404c-b8e6-e92e2028f4a7@x21g2000vbc.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Jak nie rozumiesz czym jest wycieranie się czyimś nazwiskiem jak
brudną ścierką i wykorzystywanie pozycjonowania Google do chamskich
ataków personalnych - to nie mamy o czym gadać; rozumiem że tak jest
dużo wygodniej;
Ja tez nie rozumiem twoich argumentow.
Starasz sie jak mozesz zeby pozycjonowac swoja strone (czesto zabierasz glos i w kazdym poscie lasujesz swoja strone) a jednoczesnie nie przeszkadza ci w tych postach trollowac, manipulowac i generalnie demostrowac swoje chamstwo.
Znaczy ze jak ty robisz z siebie durnia to jest ok, ale jak ktos robi z ciebie kpiny to juz nie jest ok?



Ile Ty masz lat? Ile lat siedzisz na preclu? Wiesz co to jest
hiperbola? Ostre dyskusje rządzą się swoimi prawami; lekka przesada
jest ich nieodłączoną częścią; tak samo pełna przesady jest niemal
każda dyskusja w polityce jaką sobie możesz w TV obejrzeć.

Nie wycinam. To tez jest swietne!
--
TA

Data: 2012-06-29 16:33:21
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <b7fe220b-daaa-42b1-9967-1dba6a7a25fc@l5g2000vbo.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:


Szczególnie do hipokryzji, która jest Twoim zagraniem firmowym. Mimo,
że dopuściłeś się zwykłego skurwysyństwa wobec mnie, czynu wyraźnie
wykraczającego poza ramy internetowego sporu - NIGDY za to nie
przeprosiłeś, nigdy nie miałeś na tyle klasy by przyznać się jak
bardzo chamsko się zachowałeś; nigdy nie było Cie stać na tekst
"Przepraszam - zachowałem się jak świnia". Wiesz dobrze, że mogłem się
zachować tak samo; taki odwet byłby banalnie prosty - ale jednak tego
nie zrobiłem! Bo jak napisałem Ci już nieraz - ja poniżej pewnego
poziomu nie schodzę; kolejny raz usiłujesz tu się ustawić w pozycji
"obiektywnego obserwatora" - ale niestety papierów na takie stanowisko
to Ty brachu nie masz.

Dlatego daruj sobie takie teksty - bo ta hipokryzja wylewa mi się
uszami

> Ale nie w tym przypadku, on jest
> "nieomylny" i unika tych części wątku, gdzie czarno na białym stoi że się
> pomylił. Śmieszne w sumie jak na dorosłego pana :)

Nie wprowadzaj w błąd, nie manipuluj. Nieraz na preclu przyznawałem
się do błędu i dobrze o tym wiesz

Skurwysystwo? Hipokryzja?
Przeciez te terminy pasuja do ciebie jak ulal.
Powiedzialbym uzywajac twojego okreslenia, ze jestes modelowym wzorcem skurwysynstwa.
I nie mowie tu o incydentalnych przypadkach a _systematycznych_ klamstwach, niewybrednych sugestiach, napuszczaniu jednych ludzi na i innych i tym podobnych technikach manipulacji.

--
TA

Data: 2012-06-29 14:42:01
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy
In article <261000f3-16e1-4272-9c90-103048803fc1@s1g2000vbj.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Nie kolego, tak prosto to nie ma; tak łatwo to się sianem nie
wykręcisz. Byłeś łaskaw stwierdzić, że to moje relacje w których
rzekomo wykazuję swoją wyższość nad wszystkimi - prowokują ludzi do
złośliwości; cytuję Ciebie:

E, w tym jest duzo prawdy.
Ja na przyklad uwazam ze te twoje relacje sa po prostu nudne. Naprawde nie moge miec swojego zdania?
A co do zlosliwosci jakie prowokuja - to rzeczywiscie tak jest.
Trudno nie byc zlosliwy kiedy sam sie podkladasz. Cytuje raz jeszcze swoja wypowiedz nt twojej relacji na poczatku tego flejmu, bo moze ci umknalo:

"Bylaby to moze interesujaca przez swa nietypowosc wycieczka, gdyby nie ta typowa dla Wilka fanfaronada.
Az zajrzalem do jego linka, zeby dowiedziec sie, gdzie tkwi haczyk.

Przede wszystkim tytul jest klamliwy i wprowadzajacy w blad.
Przeciez Wilk rowerem podjechal POD Rysy, a nie wjechal NA Rysy.
I podobnie ze zjazdem.
Ewentualnie mozna bylo napisac 'Z Rowerem na Rysy'.
Ale tego mozna sie dowiedziec po przeczytaniu calosci (na poczatku czytamy jeszcze : "satysfakcja z dotarcia rowerem na najwyzszy szczyt Polski - jednak ogromna". Co tez jest NIEPRAWDA. Rower przeciez byl niesiony na plcach jak kazdy inny bagaz)."

Ale prosze, brnij dalej i rob z siebie durnia.

--
TA

Data: 2012-06-29 14:50:12
Autor: geos
Rowerem na Rysy
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Przede wszystkim tytul jest klamliwy i wprowadzajacy w blad.
Przeciez Wilk rowerem podjechal POD Rysy, a nie wjechal NA Rysy.

napisz jeszcze, że hipotetyczny tytuł "rowerem na koniec świata" jest kłamliwy, i że wprowadza w błąd, szczególnie tych, którzy chcieliby też tam pojechać.

Ewentualnie mozna bylo napisac 'Z Rowerem na Rysy'.
Ale tego mozna sie dowiedziec po przeczytaniu calosci

akurat informacja o tym jak było znajduje się w pierwszym zdaniu posta:

"Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego
przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski"

geos

Data: 2012-06-29 06:03:27
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 14:50, geos <g...@nowhere.invalid> wrote:

> Ewentualnie mozna bylo napisac 'Z Rowerem na Rysy'.
> Ale tego mozna sie dowiedziec po przeczytaniu calosci

akurat informacja o tym jak było znajduje się w pierwszym zdaniu posta:

"Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego
przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski"

geos

Przecież on doskonale o tym wie ;))
A mimo to nie przeszkadza mu to szukać dziury w całym. Jak jadę
dookoła Tatr - to czepia się o granice geograficzne gór, które mało
kogo interesują (szosowa trasa dookoła Tatr jest od dawna ustalona,
oficjalne wyścigi też mają taką nazwę). Paragraf zawsze się znajdzie;
czepić się można do wszystkiego; a czepiactwo to ulubione zajęcie
wielu ludzi.

Jego metoda jest stara jak świat - obrzucić człowieka błotem, którego
na obrzuconym zawsze trochę zostaje; o to tylko mu tutaj chodzi; tak
działają ludzie, którzy w pozytywny sposób nie umieją zaistnieć.. A w
jego przypadku długotrwałe bezrobocie jest bardzo silnym przyczynkiem
do poziomu frustracji; jak wiele osób swoje życiowe porażki próbuje
odreagować na innych
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 15:31:55
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
In article <30590d54-54cd-4c5e-8f3e-46917f5e3c87@6g2000vbv.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 14:50, geos <g...@nowhere.invalid> wrote:

> > Ewentualnie mozna bylo napisac 'Z Rowerem na Rysy'.
> > Ale tego mozna sie dowiedziec po przeczytaniu calosci
>
> akurat informacja o tym jak było znajduje się w pierwszym zdaniu posta:
>
> "Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego
> przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski"
>
> geos

Przecież on doskonale o tym wie ;))
Ja to wiem.
A mimo to nie przeszkadza mu to szukać dziury w całym.

Widze ze cie jakis twoj fan wzial w obrone, ale obrona kiepska.
Odnosilem sie do twojej relacji do ktorej zapraszales pod linkiem:
http://wilk.bikestats.pl/742618,Rowerem-na-Rysy.html
Zarowno tytul jak i wstep sugeruje ze wjechales rowerem na Rysy.
Czarno na bialym, pajacu.


Jak jadę
dookoła Tatr - to czepia się o granice geograficzne gór, które mało
kogo interesują (szosowa trasa dookoła Tatr jest od dawna ustalona,
oficjalne wyścigi też mają taką nazwę). Paragraf zawsze się znajdzie;
czepić się można do wszystkiego; a czepiactwo to ulubione zajęcie
wielu ludzi.

Naprawde uwazasz ze granice geograficzne nikogo nie interesuja?
No, mozesz tak uwazac. Zreszta niewazne.
Zdaje sie ze to ty przodujesz w czepiactwie. Czy mam tu przytaczac sposob w jaki sposob odnosiles sie do mnie w ciagu ostatnich kilku lat?
Kto mieczem wojuje od miecza ginie.
Wiec przestan plakac i miej troche honoru, pajacu.


Jego metoda jest stara jak świat - obrzucić człowieka błotem, którego
na obrzuconym zawsze trochę zostaje; o to tylko mu tutaj chodzi; tak
działają ludzie, którzy w pozytywny sposób nie umieją zaistnieć.

O, wlasnie opisales swoja metode, Wilku. Metode, ktora od lat stosujesz wobec swoich oponentow.

A w
jego przypadku długotrwałe bezrobocie jest bardzo silnym przyczynkiem
do poziomu frustracji; jak wiele osób swoje życiowe porażki próbuje
odreagować na innych

A co powoduje ze tak zachowuje sie niewatpliwy Czak Noris Precla ktory jak mniemmam jest czlowiekiem sukcesu?
--
TA

Data: 2012-06-29 06:53:14
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
On 29 Cze, 15:31, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Zdaje sie ze to ty przodujesz w czepiactwie.

Dobre, dobre - prosimy o jeszcze. Kto się czepia, a kto pisze o
merytoryce - to widać najlepiej w tym wątku. To ja byłem na wyprawie
to ja przejechałem bardzo trudną trasę, to ja wniosłem rower na Rysy.
Ty tylko siedzisz i mendzisz w sieci.

A co powoduje ze tak zachowuje sie niewatpliwy Czak Noris Precla ktory
jak mniemmam jest czlowiekiem sukcesu?

Możliwość realizowania się w taki sposób jak lubię, robić tego co
kocham. A żebyś się pluł nie wiem jak - nie masz na to żadnego wpływu;
żebyś stawał na głowie - to nie zmienisz faktu, że moje wyjazdy
imponują masie osób; podczas gdy Twoje nie imponują nikomu. Mnie mogą
nie lubić; ale nawet większość moich oponentów podziwia to w jaki
sposób się realizuję; jakie wyjazdy organizuję itd. Tobą natomiast
wszyscy tylko gardzą, bo nie robisz nic co ktokolwiek chciałby
naśladować, jesteś tylko pośmiewiskiem; takim idealnym stereotypem
bezrobotnego nieudacznika, który uważa się za niezrozumianego
geniusza.

Bo w życiu nie jest ważne - co robimy, tylko żeby nam to dawało
satysfakcję i żebyśmy w tym byli naprawdę dobrzy. Ja w jeździe na
rowerze - zwyczajnie jestem dobry; czy Ci się to podoba czy nie -
jestem jednym z najbardziej zauważalnych rowerowych turystów w Polsce,
moją stronę zna i ceni dziesiątki osób; Tobie to bardzo przeszkadza,
bo bezustannie obnażam Twoją ignorancję i tępię zastraszające
trollowanie; ale że nie jesteś w stanie tego zmienić - i w efekcie
tylko zapieniasz się coraz mocniej.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 17:00:07
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
In article <55a9b674-4aa2-4b9b-a329-26b5b7a72d3a@n5g2000vbb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 15:31, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Zdaje sie ze to ty przodujesz w czepiactwie.

Dobre, dobre - prosimy o jeszcze. Kto się czepia, a kto pisze o
merytoryce - to widać najlepiej w tym wątku. To ja byłem na wyprawie
to ja przejechałem bardzo trudną trasę, to ja wniosłem rower na Rysy.
Ty tylko siedzisz i mendzisz w sieci.

Phi.
Faktycznie nigdy nie wnioslem roweru na Rysy. Nawet nigdy nie bylem na Rysach.
Za to zrobilem w sumie kilkadziesiat fajnych zjazdow ze zlebow i szczytow w Tatrach i Alpach. Po drogach raczej niedostepnych dla Wilkow.
M.in. dlatego uwazam ze robisz z siebie durnia.


> A co powoduje ze tak zachowuje sie niewatpliwy Czak Noris Precla ktory
> jak mniemmam jest czlowiekiem sukcesu?

Możliwość realizowania się w taki sposób jak lubię, robić tego co
kocham. A żebyś się pluł nie wiem jak - nie masz na to żadnego wpływu;
żebyś stawał na głowie - to nie zmienisz faktu, że moje wyjazdy
imponują masie osób; podczas gdy Twoje nie imponują nikomu. Mnie mogą
nie lubić; ale nawet większość moich oponentów podziwia to w jaki
sposób się realizuję; jakie wyjazdy organizuję itd. Tobą natomiast
wszyscy tylko gardzą, bo nie robisz nic co ktokolwiek chciałby
naśladować, jesteś tylko pośmiewiskiem; takim idealnym stereotypem
bezrobotnego nieudacznika, który uważa się za niezrozumianego
geniusza.

Bo w życiu nie jest ważne - co robimy, tylko żeby nam to dawało
satysfakcję i żebyśmy w tym byli naprawdę dobrzy. Ja w jeździe na
rowerze - zwyczajnie jestem dobry; czy Ci się to podoba czy nie -
jestem jednym z najbardziej zauważalnych rowerowych turystów w Polsce,
moją stronę zna i ceni dziesiątki osób;

Zieeeew.
Bez przesady. Znam sie co nieco na narciarstwie, wspinaniu, zeglarstwie, i kilku innych rzeczach... I osiagalem tam jakies male sukscesy. Ale nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby tak sie tym ekscytowac. Mam ci to tu wszystko wyliczac?
Moim zdaniem nie musze, a ty jestes durniem.

Co do rowerowania to jestes dobry tylko w wykrecaniu kilometrow. I to 'zwyczajnie dobry' a nie 'bardzo dobry', bo w konfrontacji z innymi jestes daleko poza czolowka (Harpagan, Baltyk-Bieszczady).

Ja przyznaje nieskromnie, ze ze swoimi prelekcjami z wycieczki do Sudanu wystepowalem tylko kilka razy przed publicznoscia w Warszawie (4-5 razy), Lublinie, i dwa razy na Kolosach. Ludziom sie chyba podobalo.
I tam jakos nie slyszeli o zadnym Wolffie. Byc moze slabo sie jeszcze reklamujesz.

Tobie to bardzo przeszkadza,
bo bezustannie obnażam Twoją ignorancję i tępię zastraszające
trollowanie; ale że nie jesteś w stanie tego zmienić - i w efekcie
tylko zapieniasz się coraz mocniej.

A ty znowu swoje. Wciaz opisujesz swoje wlasne zachowanie i przypisujesz je innym.
Albo jestes psychopata, albo wrednym bezwglednym manipulatorem.
Naprawde ne widze innego wytlumaczenia.
--
TA

Data: 2012-07-01 21:53:06
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Wilk, Fri, 29 Jun 2012 06:53:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
nie imponują nikomu.

Znacznie wygodniej będzie się z Tobą dyskutowało, kiedy nie będziesz używał
kategorycznych stwierdzeń typu "zawsze", "nikomu", "ścianka 12%".

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 17:35:54
Autor: geos
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Widze ze cie jakis twoj fan wzial w obrone, ale obrona kiepska.
Odnosilem sie do twojej relacji do ktorej zapraszales pod linkiem:
http://wilk.bikestats.pl/742618,Rowerem-na-Rysy.html
Zarowno tytul jak i wstep sugeruje ze wjechales rowerem na Rysy.
Czarno na bialym, pajacu.

ani nie jestem fanem, ani go bronię. lubię czytać o wyprawach, jego i
innych. nie przeszkadza mi, że napisał "rowerem na Rysy" bo język jest
pełen konwencji i wnioskuję z dalszej treści lub zdjęć o co chodzi. nie
przeszkadza mi również, że ktoś swoje trasy robi w stylu kol. Wolffa czy
w stylu kol. Pontka. natomiast uwiera mi dorabianie ideologi, że jeden
lub drugi styl jest lepszy lub gorszy oraz publiczne piętnowanie z byle
powodu.

gdyby ktoś napisał "rowerem na Wiedeń!" to też byś podnosił larum?

geos

Data: 2012-07-01 21:57:40
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
geos, Fri, 29 Jun 2012 17:35:54 +0200, pl.rec.rowery:
gdyby ktoś napisał "rowerem na Wiedeń!" to też byś podnosił larum?

"Rowerem na Wiedeń" miałoby uzasadnienie - kierunku, albo żartobliwe
podejście w nawiązaniu do odsieczy Wiednia. "Rowerem na Rysy" to zwykła,
przeciętna, wręcz marna, manipulacja.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-01 22:26:12
Autor: geos
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
"Rowerem na Wiedeń" miałoby uzasadnienie - kierunku, albo żartobliwe
podejście w nawiązaniu do odsieczy Wiednia. "Rowerem na Rysy" to zwykła,
przeciętna, wręcz marna, manipulacja.

a gdybym ja tak napisał to potraktowałbyś to jako manipulację, czy też np. jako literówkę (a konkretnie brak litery)? czy też od razu rzuciłoby się na mnie stado czytelników wyzywających od manipulujących tępych chujów?

podkreślam, że już w pierwszym zdaniu jego posta jest dokładna informacja, która -- daleko mi do określenia siebie jako "normalnego czytelnika" -- precyzuje tytuł i przedstawia pełny obraz zajścia. nie wiem co myśleć o tych, którzy przeczytawszy tylko tytuł wyciągają wnioski jakby nie wiem co miało zależeć od tego co zrobił i jak to ujął w tytule. manipulacja to działanie celowe. jak można komuś zarzucać manipulację kiedy w pierwszym zdaniu czarno na białym precyzuje informację?!

geos

Data: 2012-07-02 01:26:41
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
geos, Sun, 01 Jul 2012 22:26:12 +0200, pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
"Rowerem na Wiedeń" miałoby uzasadnienie - kierunku, albo żartobliwe
podejście w nawiązaniu do odsieczy Wiednia. "Rowerem na Rysy" to zwykła,
przeciętna, wręcz marna, manipulacja.

a gdybym ja tak napisał to potraktowałbyś to jako manipulację, czy też np. jako literówkę (a konkretnie brak litery)? czy też od razu rzuciłoby się na mnie stado czytelników wyzywających od manipulujących tępych chujów?

Jako manipulację marketingową. Michała, jego marketing i manipulacje znam
nie od dzisiaj - wspomnijmy choćby, jak to Michał wjechał na główną grań
Tatr...
Sam zresztą podobnej manipulacji się dopuściłem w celach marketingowych,
viola:
<http://mkarweta.vot.pl/wordpress/2012/05/tydzien-w-niskich-tatrach/> ;-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-03 19:51:06
Autor: Maciek
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]

Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:1po406wjkwny0.dlgpedaluje.ile.moze...

Sam zresztą podobnej manipulacji się dopuściłem w celach marketingowych,
viola:
<http://mkarweta.vot.pl/wordpress/2012/05/tydzien-w-niskich-tatrach/> ;-)

Nie chcę się czepiać - to tylko taka poprawka ale błąd jest częsty:
pasmo widoczne na południu z Tatr Wysokich lub Zachodnich to NIŻNE TATRY, chociaż po słowacku NIZKE TATRY. Nie są one wcale takie niskie ;) (sięgają ponad 2000 m npm), a nazwa polska jest już od dawna ugruntowana i stosowana, np. w fachowych przewodnikach (nie chodzi mi o broszurki reklamowe biur podróży). Ale wiele osób wciąż myśli że bywa w "Niskich" Tatrach...
Myślę że różnica jest taka że NIŻNE (bądź NIŻNIE - patrz Sromowce) oznacza gwarowo coś NIŻSZE (lub DOLNE) a nie NISKIE...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ni%C5%BCne_Tatry

Ale góry to piękne, a wyjazd rowerem na Halę Królową (Kralova Hala - w tym wypadku polskie tłumaczenie jest rzadko stosowane) to "kawał prawdziwej męskiej przygody" ;)

Maciek

Data: 2012-07-03 21:09:29
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Maciek, Tue, 3 Jul 2012 19:51:06 +0200, pl.rec.rowery:
Nie chcę się czepiać - to tylko taka poprawka ale błąd jest częsty:
pasmo widoczne na południu z Tatr Wysokich lub Zachodnich to NIŻNE TATRY, chociaż po słowacku NIZKE TATRY. Nie są one wcale takie niskie ;)

No popatrz, a moja praca magisterska (z zakresu słowacystyki) będzie między
innymi o przekładzie nazw geograficznych...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-03 21:05:07
Autor: kawoN
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

No popatrz, a moja praca magisterska (z zakresu słowacystyki) będzie między
innymi o przekładzie nazw geograficznych...

Ooo to jak skończysz to się pochwal, może być i ciekawie i śmiesznie :)

--
kawoN

Data: 2012-07-04 15:04:27
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
kawoN, 3 Jul 2012 23:05:07 +0200, pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

No popatrz, a moja praca magisterska (z zakresu słowacystyki) będzie między
innymi o przekładzie nazw geograficznych...

Ooo to jak skończysz to się pochwal, może być i ciekawie i śmiesznie :)

Tyle, że głównie piszę o problemach przekładu pewnej książeczki, raczej nic
śmiesznego tam nie ma... ;-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-03 22:53:57
Autor: Maciek
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:wyxum49k3pv7$.dlgpedaluje.ile.moze...

No popatrz, a moja praca magisterska (z zakresu słowacystyki) będzie między
innymi o przekładzie nazw geograficznych...

Wiesz - w przekładzie dosłownym to może są NISKIE, ale znaczenie nazwy geograficzej w języku polskim to NIŻNE = "niższe od tych >>właściwych<<" :)))

Maciek

Data: 2012-07-04 15:06:53
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Maciek, Tue, 3 Jul 2012 22:53:57 +0200, pl.rec.rowery:
Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:wyxum49k3pv7$.dlgpedaluje.ile.moze...

No popatrz, a moja praca magisterska (z zakresu słowacystyki) będzie między
innymi o przekładzie nazw geograficznych...

Wiesz - w przekładzie dosłownym to może są NISKIE, ale znaczenie nazwy geograficzej w języku polskim to NIŻNE = "niższe od tych >>właściwych<<"

Toć powiadać - między innymi o takich rzeczach będę pisał. Jak będę pisał i
analizował to dojdę do odpowiednich wniosków. W mojej ocenie (na razie!)
powinny być "Niskie" i "Niskich" będę używał, bom jest złośliwy i uparty.
Tak jak wszelkiej maści "Planiny" powinny być zastąpione polskimi
"Połoninami" (na przykład: Murańska).

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-01 21:41:39
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world, Fri, 29 Jun 2012 14:42:01 +0200,
pl.rec.rowery:
Ja na przyklad uwazam ze te twoje relacje sa po prostu nudne. Naprawde nie moge miec swojego zdania?

Podpowiedź dnia: spróbuj ich nie czytać.
Mnie relacje Michała też nudzą, choć czasem przed wyjazdem w podobne tereny
rzucam okiem, szczególnie gdy nie mam czasu na porządne rozpoznanie terenu.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 12:21:05
Autor: cytawa
Rowerem na Rysy
Wilk pisze:

A możesz mi wyjaśnić skąd wysnułeś wniosek, że w ten sposób okazuję
swoją "wyższość"? Jaki akapit w mojej relacji wskazuje na to, że przed
kimkolwiek chciałem w ten sposób okazać "wyższość"?

Nie stawiasz sie czasem ponad prawem?


Nie rozumiesz czym jest pasja - to nie zabieraj głosu.

Juz milkne.

Jan Cytawa

Data: 2012-06-29 03:46:45
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy
On 29 Cze, 12:21, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
Wilk pisze:

> A możesz mi wyjaśnić skąd wysnułeś wniosek, że w ten sposób okazuję
> swoją "wyższość"? Jaki akapit w mojej relacji wskazuje na to, że przed
> kimkolwiek chciałem w ten sposób okazać "wyższość"?

Nie stawiasz sie czasem ponad prawem?

O stawianiu się ponad prawem - to można mówić o polityku który łamie
konstytucję, nie człowieku co łamie głupawy zakaz nie wyrządzając tym
nikomu najmniejszej krzywdy, nie stwarzając zagrożenia dla nikogo, nie
niszcząc przyrody w parku itd. Zresztą co łamanie takiego zakazu ma do
okazywania wyższości. Piszesz o jeździe na nartach w Tatrach - jakoś
nielegalność takiej akcji Ci w niczym nie przeszkadza?
Zer strony TPN
"Turystykę narciarską na terenie TPN można uprawiać na szlakach
turystycznych oraz szlakach narciarskich. Skiturowcy korzystają
również z tras narciarskich oraz nartostrad, które często kojarzone są
tylko z narciarstwem zjazdowym." Czy mam rozumieć, że Ci zjeżdżających
stokiem z Koziego Wierchu trzymają się szlaku? Czy też łamią prawo tak
jak ja to zrobiłem?

To jedna sprawa, a druga co u jasnej Anielki ma złamanie głupawego
zakazu do okazywania własnej wielkości?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 13:15:06
Autor: Marek
Rowerem na Rysy
Wilk wrote:
To jedna sprawa, a druga co u jasnej Anielki ma złamanie głupawego
zakazu do okazywania własnej wielkości?

To wygląda na projekcję jego własnych poglądów.

Marek

Data: 2012-06-29 15:01:02
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy
Wilk, Fri, 29 Jun 2012 03:46:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Czy mam rozumieć, że Ci zjeżdżających
stokiem z Koziego Wierchu trzymają się szlaku? Czy też łamią prawo tak
jak ja to zrobiłem?

Ale wiesz, że przebieg szlaków zimą w Tatrach się czasem "nieco" zmienia?

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 12:51:56
Autor: Marek
Rowerem na Rysy
cytawa wrote:

Nie stawiasz sie czasem ponad prawem?

A przeszedłeś kiedyś na czerwonym świetle? Albo przejechałeś rowerem w po przejściu dla pieszych?

Przyznaj się jakie wykroczenia popełniłeś a zadam Ci to samo pytanie: czy nie stawiasz się czasem ponad prawem?

Marek

Data: 2012-06-29 15:01:35
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy
Marek, Fri, 29 Jun 2012 12:51:56 +0200, pl.rec.rowery:
Przyznaj się jakie wykroczenia popełniłeś a zadam Ci to samo pytanie: czy nie stawiasz się czasem ponad prawem?

A czy Jan chwali się tym w internecie, wrzuca zdjęcia, etc? --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 12:26:08
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
In article <61f2bc17-1520-4635-8418-c64df2b86775@v9g2000vbc.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 09:16, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

> A ja w temacie Rysow nie podziwiam. Raczej mu wspolczuje, ze musi w taki
> sposob okazywac swoja "wyzszosc".

A możesz mi wyjaśnić skąd wysnułeś wniosek, że w ten sposób okazuję
swoją "wyższość"? Jaki akapit w mojej relacji wskazuje na to, że przed
kimkolwiek chciałem w ten sposób okazać "wyższość"?

Nie rozumiesz czym jest pasja - to nie zabieraj głosu. Obejrzyj sobie
moje zdjęcie z rowerem ze szczytu Rysów. Zobaczysz tam nie tylko mnie
- ale wielu innych pieszych turystów; wszystkich uśmiechniętych,
żartujących, zadowolonych z życia, zwyczajnie po ludzku nastawionych
życzliwie do człowieka, który nietypowo postanowił wejść z rowerem na
Rysy. Można po ludzku? Jak widać jednak można!

E, to twoj odbior rzeczywistosci.
Moze i byli usmiechnieci i zadowoleni z zycia, ale reszte jak zwykle sobie dopisales...

Nie - zjazd na nartach z Rysów nie jest możliwy ani po stronie
słowackiej; ani tym bardziej po polskiej; możliwe jest przejechanie
jedynie pewnych kawałków (jak m.in. "rysy" na Rysach) przy idealnych
warunkach.

> Za to zjazd z czubka Koziego Wierchu jest i w miare bezpieczny, i mozliwy.

Byłeś kiedykolwiek na Kozim Wierchu? Zjechać to sobie możesz ze stoków
pod Kozim Wierchem, a nie ze szczytu

O, Wilk po jednym wejsciu na Rysy zostal teraz skialpinista....
 
I co to zresztą ma wspólnego z tym wątkiem i rowerami?

Ano niewiele. Ale co z tegoo?
--
TA

Data: 2012-06-29 03:49:52
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
On 29 Cze, 12:26, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

O, Wilk po jednym wejsciu na Rysy zostal teraz skialpinista....

Nie trzeba być skialpinistą, żeby wiedzieć, że po litych skałach - na
nartach się nie zjedzie. A z nartami akurat mam spore doświadczenia,
wielokrotnie byłem w Alpach; a jeden duży narciarski kompleks alpejski
to mniej więcej tyle co tereny narciarskie całej Polski; nie
wspominając już o jakości takiej, długości tras, ilości wyciągów itd.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 13:06:57
Autor: Tomm
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Dnia 2012-06-29, Wilk napisał:

On 29 Cze, 12:26, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

O, Wilk po jednym wejsciu na Rysy zostal teraz skialpinista....

Nie trzeba być skialpinistą, żeby wiedzieć, że po litych skałach - na
nartach się nie zjedzie.

Nie trzeba być rowerzystą żeby wiedzieć, że po litych skałach na nartach
się zjedzie ;)

http://goo.gl/76oVW

Data: 2012-06-29 13:13:13
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
In article <fbddf732-b5d2-4ac6-bac4-be069bf04745@cu1g2000vbb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 12:26, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> O, Wilk po jednym wejsciu na Rysy zostal teraz skialpinista....

Nie trzeba być skialpinistą, żeby wiedzieć, że po litych skałach - na
nartach się nie zjedzie. A z nartami akurat mam spore doświadczenia,
wielokrotnie byłem w Alpach; a jeden duży narciarski kompleks alpejski
to mniej więcej tyle co tereny narciarskie całej Polski; nie
wspominając już o jakości takiej, długości tras, ilości wyciągów itd.

Jasne. Byles w Alpach. Jestes Wielkim Narciarzem.
ROTFL

Co do zjazdow z Rysow i Koziego Wierchu.
Z Rysow nie zjezdzalem, ze klasyczny zjazd zaczyna sie od przelaczki w grani, 30m pod szczytem. I zjezdza sie, wbrew temu co pisales, do samego dolu. A nie 'odcinkami'.
Z Koziego Wierchu zjezdzalem kilka razy. Zjezdza sie z samej grani szczytowej (na te _kilkumetrowa_ skalke na szczycie sie nie fakycznie nie wchodzi).

Niedalej jak tydzien temu pisales ze jak cos piszesz - sprawdzasz na 200%.
Btw jak tam twoje skanery? W domu tez je widzisz?

--
TA

Data: 2012-06-29 04:47:40
Autor: Wilk
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
On 29 Cze, 13:13, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Jasne. Byles w Alpach. Jestes Wielkim Narciarzem.
ROTFL

Dobra już tu się nie podlizuj, porozmawiajmy lepiej o Twoich planach
rowerowych. Co planujesz w tym roku.. Może Ci jakoś pomóc, doradzić?
Znam wiele osób ze środowisk rowerowych, może mi się uda znaleźć kogoś
kto będzie podzielał Twoje rowerowe zainteresowania?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-06-29 14:04:55
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
In article <ff53a49c-809b-4949-a0c5-d20adea50820@z19g2000vbe.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Cze, 13:13, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Jasne. Byles w Alpach. Jestes Wielkim Narciarzem.
> ROTFL

Dobra już tu się nie podlizuj, porozmawiajmy lepiej o Twoich planach
rowerowych. Co planujesz w tym roku.. Może Ci jakoś pomóc, doradzić?
Znam wiele osób ze środowisk rowerowych, może mi się uda znaleźć kogoś
kto będzie podzielał Twoje rowerowe zainteresowania?
Nie, dziekuje.
Nie zmieniaj tematu.
Czy przyznajesz wiec ze piszac o zjazdach narciarskich w Tatrach palnales kolejna bzdure. I nie sprawdziles na 200% swoich argumentow?
No i co z tym skanerami? Wciaz je wokol widujesz?

--
TA

Data: 2012-06-29 14:58:49
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
Wilk, Fri, 29 Jun 2012 03:49:52 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Nie trzeba być skialpinistą, żeby wiedzieć, że po litych skałach - na
nartach się nie zjedzie.

To chyba jednak Twoje alpejskie doświadczenie ogranicza się do stoków, co?
Obejrzyj kilka filmów freeriderowych, zobacz co ludzie wyprawiają, okaże
się nagle, że zjazd z Rysów to pikuś.
Inna sprawa, że po litych skałach to może rzadko się jeździ, ale:
1) jak jest dobra zima to może być tam trochę śniegu
2) jak jest dobry "rider", to może poskakać.

Pokory, Michale Wolffie, pokory w dyskusjach, a nie stwierdzeń "ja uważam,
że się nie da, więc NIE MOŻE się dać i chuj! Bo ja tak rzekłem!"

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-07-03 19:24:53
Autor: bans
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
W dniu 2012-06-29 14:58, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Pokory, Michale Wolffie, pokory w dyskusjach, a nie stwierdzeń "ja uważam,
że się nie da, więc NIE MOŻE się dać i chuj! Bo ja tak rzekłem!"


Naprawdę myślisz, że ten beton zastosuje się do twoich rad?
Ale rozweselił mnie tymi nartami :)))

--
bans

Data: 2012-07-04 15:07:31
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Rowerem na Rysy [wilkowe brednie]
bans, Tue, 03 Jul 2012 19:24:53 +0200, pl.rec.rowery:
W dniu 2012-06-29 14:58, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Pokory, Michale Wolffie, pokory w dyskusjach, a nie stwierdzeń "ja uważam,
że się nie da, więc NIE MOŻE się dać i chuj! Bo ja tak rzekłem!"

Naprawdę myślisz, że ten beton zastosuje się do twoich rad?

To jest myślący człowiek.
Tyle, że czasami...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-06-29 14:08:26
Autor: cytawa
Rowerem na Rysy
Wilk pisze:

Byłeś kiedykolwiek na Kozim Wierchu? Zjechać to sobie możesz ze stoków
pod Kozim Wierchem, a nie ze szczytu


Z mojej strony to juz EOT.
30 lat temu przypialem narty na samym czubku i LEGALNIE czarnym szlakiem zlebem zjechalem.
Zadziwiajaca jest stanowczosc twoich sadow na tematy o ktorych masz szare pojecie. Nie potrafie na takim poziomie dyskotowac.

Jan Cytawa

Data: 2012-06-26 15:15:00
Autor: AL
Rowerem na Rysy
W dniu 2012-06-26 14:11, J.F pisze:
Użytkownik "Wilk"  napisał w wiadomości
Zapraszam na zdjęcia i relację z mojego bardzo nietypowego
przedsięwzięcia - czyli wejścia z rowerem na najwyższą górę Polski -
Rysy (2499m). Łatwo nie było - ale moment dotarcia na szczyt i ogromna
satysfakcja jaką to daje - była warta takiego wysiłku; takich chwil
się nie da opisać, to można tylko przeżyć!

Taaa ... mozna spytac po co ?
Czujesz sie malo slawny i brakuje ci tych spojrzen ludzi jak na gwiazde ?

Jeszcze bym rozumial wniesc na szczyt z ktorego mozna zjechac, ale nosic
dla samego noszenia ?


tak samo jak mozna powiedziec - po co wchodzic na gore, skoro trzeba zen zejsc. Gdybym mial narty - to co innego.... ;)

Kazdy ma swojego 'konika' i dobrze.
Ludzi zakreconych nam trzeba w tej smutnej, wyrachowanej rzeczyswistosci.

Nie jestem za ani przeciw takim wyczynom - jesli swoim szalenstwem nie robi sie komus krzywdy to jest to pewne urozmaicenie.
W kazdym razie wzbudza pozytywne emocje :)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2012-06-26 16:59:12
Autor: Titus Atomicus
Rowerem na Rysy

Hm, pozwolilem sobie przekazac info o wyczynie naszego Czaka Norisa na bardziej stosowna grupe (pl.rec.gory). Bez slowa komentarza.
A kolega Wilk zamiast sie cieszyc, ze bedzie jeszcze bardziej slawny (a chyba o to mu chodzilo), zaczyna od razu cos pyskowac ad personam wypisujac jakies niepochlebne mi didaskalia...
:-(
--
TA

Data: 2012-06-26 17:33:31
Autor: J.F
Rowerem na Rysy
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-06-26 14:11, J.F pisze:
Taaa ... mozna spytac po co ?
Czujesz sie malo slawny i brakuje ci tych spojrzen ludzi jak na gwiazde ?
Jeszcze bym rozumial wniesc na szczyt z ktorego mozna zjechac, ale nosic
dla samego noszenia ?

tak samo jak mozna powiedziec - po co wchodzic na gore, skoro trzeba zen zejsc. Gdybym mial narty - to co innego.... ;)

No ba, narty, paralotnie, lotnie ... a nawet i rower, gdyby sie dalo zjechac :-)

No tak, skoro mozna miec satysfakcje z wejscia i zejscia, to mozna miec satysfakcje z wejscia z rowerem, zelazkiem, telewizorem ...

Kazdy ma swojego 'konika' i dobrze.
Ludzi zakreconych nam trzeba w tej smutnej, wyrachowanej rzeczyswistosci.

Ale taki z rowerem to chyba troche przeszkadza na podejsciu pod Rysy :-(

J.

Rowerem na Rysy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona