Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Data: 2010-04-09 09:20:32
Autor: Renata Golebiowska
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
Dnia 06.04.2010 Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com>
To teraz pomysł, że przez 4 miesiące robisz dziennie ponad 100 km.

Przez ponad miesiąc robiłem bez problemów, przez cztery też by się dało.

Pewnie się da, ale będzie to spory wysiłek. Nie dlatego, że wysiłkiem jest jeździć dzień w dzień 100km, nawet przez 4 miesiące, ale dlatego, że pewnie będą dni, kiedy nie pojedzie się ani kilometra, albo zrobi się 30km, co oznacza, że w kolejnych dniach trzeba brakujące kilometry odrobić. My w 9 miesięcy zrobiliśmy prawie 17tys.km, to ok. 65km dziennie rozpisując na wszystkie dni, również te kiedy nie jeździliśmy. A nie jeździliśmy, bo: czekaliśmy 6 dni zanim BA raczy dowieźć rowery, czekaliśmy kilka razy na wizy, lecieliśmy samolotami, jechaliśmy pociągiem i autobusem, pływaliśmy kajakami, nurkowaliśmy na rafie, ruszyliśmy pieszo na szlak, zwiedzaliśmy miasta, muzea, zabytki, w Azji ot tak łaziliśmy by pogadać z ludźmi, popatrzeć jak żyją, popróbować co jedzą, pochorowaliśmy się, pękła nam sztyca podsiodełkowa itp.
Jeździliśmy mniej niż 100km, bo: wiał zbyt silny wiatr(NZ) lub padało, drogę stanowiło płynne błoto (Azja), ruch był zbyt chaotyczny i nieprzewidywalny, żeby jechać z dużą prędkością (Wietnam), musieliśmy zatrzymać się wcześniej, bo do kolejnego hotelu byłoby zbyt daleko (Tajlandia), nie chciało nam się, zobaczyliśmy ciekawe miasto lub trafiliśmy na jakieś lokalne święto i uroczystości (Azja), itp.

Z tego wynika, że jeśli nie chce się cały czas jechać, a chce się jeszcze coś pooglądać, pogadać z ludźmi, ruszyć czasem z buta i gdy robi się zapas dni na awarie, choroby, nieprzewidziane przeszkody, to w pozostałe jeżdżone dni trzeba robić często grubo powyżej 100km, żeby średnia wyszła 100.

Oczywiście można sobie zaplanować 100km/dzień/kilka miesięcy, bo może się uda, a jak nie zawsze przecież można się ratować transportem publicznym, czy stopem i też się zdąży.

Warto zajrzeć na crazyguyonabike, tam jest dużo kilkumiesięcznych wypraw i popatrzeć jakie średnie ludzie robią, po jakich krajach, bo to też ważne.

Renata


--
Cztery kontynenty - nasze wyprawy rowerowe http://acn.waw.pl/pawelp

Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona