Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Data: 2010-04-06 20:11:04
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
Kryvan pisze:
Jak w temacie. Szukam towarzysza drogi.
Orientacyjna trasa:
Piekary ¦l±skie - Lwów - Kijów - Samara - Ufa - Czelabińsk - Omsk -
Nowosybirsk - Krasnojarsk - Irkuck - Ułan Bator - Pekin - Tianjin Gang
(Ocean Spokojny)
Szacowany dystans: 11000km
Ramy czasowe: +- 5 czerwiec - 30 wrzesień 2010

Podziwiam zapał i życzę powodzenia.

Szkoda, że grupowicze tak na Ciebie najechali...

Jak im nie pasuje planowany dystans dzienny i twój rower,
nie maj± obowi±zku Tob± jechać :-)

Zapewne wiesz na Co się porywasz, więc tym bardziej powodzenia.

Seco

Data: 2010-04-08 00:38:57
Autor: SN .. AP
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby sobie nie dac siana : ]
Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux).
Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ]
Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie 100ke.
Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz, bloto, pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp.
Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal bym rady z tobolami, rozkladaniem
namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu, mycia sie i te komary
czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha
Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.

Data: 2010-04-08 01:46:43
Autor: Titus Atomicus
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojn y - szukam kompana
In article <hpj1ja$8t3$1@inews.gazeta.pl>, "SN .. AP" <qlp@wp.pl> wrote:

Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.

E, to niesportowe.

TA

Data: 2010-04-08 11:10:39
Autor: Coaster
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article <hpj1ja$8t3$1@inews.gazeta.pl>, "SN .. AP" <qlp@wp.pl> wrote:

Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.

E, to niesportowe.


Znak czasow :-(

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:09:16
Autor: Coaster
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
SN .. AP wrote:
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby sobie nie dac siana : ]
Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux).
Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ]
Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie 100ke.
Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz, bloto, pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp.
Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal bym rady z tobolami, rozkladaniem
namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu, mycia sie i te komary
czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha

Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni na bicyklu http://www.crazyguyonabike.com/doc/?o=RrzKj&doc_id=1451&v=1UA

Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.

Samochod/zaplecze psuje wszystko. Z przygody robi sie zwykla wycieczka...


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-08 11:42:06
Autor: Jacek Maciejewski
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:09:16 +0200, Coaster napisał(a):

Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni

38km/dzień, da się nawet jad±c 3 lata :) Ale i tak chapeu bas.
--
Jacek

Data: 2010-04-09 10:02:41
Autor: nb
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana
at Thu 08 of Apr 2010 11:09, Coaster wrote:

SN .. AP wrote:
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do
lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby sobie
nie dac siana : ]
Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux).
Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ]
Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie 100ke.
Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz, bloto,
pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp.
Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal bym
rady z tobolami, rozkladaniem
namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu,
mycia sie i te komary
czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha

Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni
na bicyklu
http://www.crazyguyonabike.com/doc/?o=RrzKj&doc_id=1451&v=1UA

I na dodatek straszny dyslektyk/dysgrafik, ĹĽadnej nazwy miejscowej
nie napisał poprawnie. Ale jak widać, dogadywał się nieźle.
Tak więc nie wiadomo czy ten rosyjski w Rosji będzie niepotrzebny.



Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i
wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.

Samochod/zaplecze psuje wszystko. Z przygody robi sie zwykla
wycieczka...



--
nb

Data: 2010-04-09 12:18:00
Autor: Coaster
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana
nb wrote:
at Thu 08 of Apr 2010 11:09, Coaster wrote:

SN .. AP wrote:
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do
lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby sobie
nie dac siana : ]
Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux).
Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ]
Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie 100ke.
Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz, bloto,
pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp.
Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal bym
rady z tobolami, rozkladaniem
namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu,
mycia sie i te komary
czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha
Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni
na bicyklu
http://www.crazyguyonabike.com/doc/?o=RrzKj&doc_id=1451&v=1UA

I na dodatek straszny dyslektyk/dysgrafik, ĹĽadnej nazwy miejscowej
nie napisał poprawnie.

Tylko jedna szpilka? Moze jeszcze go jakos umniejszysz? Chyba nie zazdroscisz Joffowi zdjec? ;-) Na szczescie 'problem' o ktorym piszesz nie ma najmniejszego znaczenia dla sprawy - dla mnie moglby byc zupelnym analfabeta ;-)

"A co, gdyby to byl Chinczyk?" ;-)

Ale jak widać, dogadywał się nieźle.
Tak więc nie wiadomo czy ten rosyjski w Rosji będzie niepotrzebny.

Pojedz - dowiesz sie ;-)




Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i
wiozl by wam toboly i przyczepke do spania.
Samochod/zaplecze psuje wszystko. Z przygody robi sie zwykla
wycieczka...





--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-04-10 00:39:47
Autor: nb
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana
at Fri 09 of Apr 2010 12:18, Coaster wrote:

nb wrote:
at Thu 08 of Apr 2010 11:09, Coaster wrote:

SN .. AP wrote:
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia
do lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby
sobie nie dac siana : ]
Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux).
Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ]
Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie
100ke. Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz,
bloto, pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp.
Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal
bym rady z tobolami, rozkladaniem
namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu,
mycia sie i te komary
czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha
Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924
dni na bicyklu
http://www.crazyguyonabike.com/doc/?o=RrzKj&doc_id=1451&v=1UA

I na dodatek straszny dyslektyk/dysgrafik, ĹĽadnej nazwy miejscowej
nie napisał poprawnie.

Tylko jedna szpilka? Moze jeszcze go jakos umniejszysz? Chyba nie
zazdroscisz Joffowi zdjec? ;-) Na szczescie 'problem' o ktorym piszesz
nie ma najmniejszego znaczenia dla sprawy - dla mnie moglby byc
zupelnym analfabeta ;-)

No toż właśnie o tym piszę. Zwłaszcza w kontekście wcześniejszych
rad i zakładania, że dobra znajomość języków jest niezbędna.


"A co, gdyby to byl Chinczyk?" ;-)

Ale jak widać, dogadywał się nieźle.
Tak więc nie wiadomo czy ten rosyjski w Rosji będzie niepotrzebny.

Pojedz - dowiesz sie ;-)


W Rosji mówiłem po rosyjsku lepiej od np Gruzinów czy Estończyków,
ale to nie miało znaczenia w rozpoznaniu jako nie-Rosjanina. co raczej
dodawało sympatii niż dystansu wobec obcego. Czasami tej sympatii
było nawet za dużo, czyli pokazywanie Rosji potiomkinowskiej
a nie autentycznej.


A tak à propos Chińczyka, to kiedyś uczyłem się chińskiego
mandaryńskiego, ale kiedy napotkałem mówiącego kantońskim
(w Hong-Kongu nie musieli znać mandaryńskiego tak jak w ChRL),
to lepiej dogadywaliśmy się na piśmie :-)



--
nb

Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona