Data: 2010-04-06 20:11:04 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
Kryvan pisze:
Jak w temacie. Szukam towarzysza drogi. Podziwiam zapał i życzę powodzenia. Szkoda, że grupowicze tak na Ciebie najechali... Jak im nie pasuje planowany dystans dzienny i twój rower, nie maj± obowi±zku Tob± jechać :-) Zapewne wiesz na Co się porywasz, więc tym bardziej powodzenia. Seco |
|
Data: 2010-04-08 00:38:57 | |
Autor: SN .. AP | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do lipca na MTB.
Naprawde jest to duze poswiecenie i potrzeba ogromu zapalu zeby sobie nie dac siana : ] Walczylem najbardzies z dOOpom (bombloodciski sux). Higiena doopy przed i po jezdzie + wszelakie masci to podstawa : ] Nie wyobrazam sobie siebie jak krece z tymi tobolami dziennie 100ke. Moze 1 miesiac bym wytrzymal ale wez sobie wyobraz deszcz, bloto, pot, przypadkowa kontuzje po upadku itp. Nie jednak cofam co napisalem to daje 3000k na miesiac - nie dal bym rady z tobolami, rozkladaniem namiotu, robieniem jedzenia, rozpalanie ogniska zbieranie opalu, mycia sie i te komary czy jakies inne pijawki-wysysawki nie spotykane w polsce : ] hahaha Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania. |
|
Data: 2010-04-08 01:46:43 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojn y - szukam kompana | |
In article <hpj1ja$8t3$1@inews.gazeta.pl>, "SN .. AP" <qlp@wp.pl> wrote:
Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania. E, to niesportowe. TA |
|
Data: 2010-04-08 11:10:39 | |
Autor: Coaster | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article <hpj1ja$8t3$1@inews.gazeta.pl>, "SN .. AP" <qlp@wp.pl> wrote: Znak czasow :-( -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-04-08 11:09:16 | |
Autor: Coaster | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
SN .. AP wrote:
Ja krecilem w zeszlym roku po 1700-1900km na 1 miesiac od kwietnia do lipca na MTB. Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni na bicyklu http://www.crazyguyonabike.com/doc/?o=RrzKj&doc_id=1451&v=1UA Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i wiozl by wam toboly i przyczepke do spania. Samochod/zaplecze psuje wszystko. Z przygody robi sie zwykla wycieczka... -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-04-08 11:42:06 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Rowerem przez Azję nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
Dnia Thu, 08 Apr 2010 11:09:16 +0200, Coaster napisał(a):
Mieszczuch :-) Brytyjczycy to prawdiwi podroznicy - 35447 km w 924 dni 38km/dzień, da się nawet jad±c 3 lata :) Ale i tak chapeu bas. -- Jacek |
|
Data: 2010-04-09 10:02:41 | |
Autor: nb | |
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
at Thu 08 of Apr 2010 11:09, Coaster wrote:
SN .. AP wrote: I na dodatek straszny dyslektyk/dysgrafik, żadnej nazwy miejscowej nie napisał poprawnie. Ale jak widać, dogadywał się nieźle. Tak więc nie wiadomo czy ten rosyjski w Rosji będzie niepotrzebny. Mimo wszystko pomysl jest super, ale jak by jechal samochod z wami i -- nb |
|
Data: 2010-04-09 12:18:00 | |
Autor: Coaster | |
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
nb wrote:
at Thu 08 of Apr 2010 11:09, Coaster wrote: Tylko jedna szpilka? Moze jeszcze go jakos umniejszysz? Chyba nie zazdroscisz Joffowi zdjec? ;-) Na szczescie 'problem' o ktorym piszesz nie ma najmniejszego znaczenia dla sprawy - dla mnie moglby byc zupelnym analfabeta ;-) "A co, gdyby to byl Chinczyk?" ;-) Ale jak widać, dogadywał się nieźle. Pojedz - dowiesz sie ;-)
-- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-04-10 00:39:47 | |
Autor: nb | |
Rowerem przez AzjĂŞ nad Ocean Spokojny - szukam kompana | |
at Fri 09 of Apr 2010 12:18, Coaster wrote:
nb wrote: No toż właśnie o tym piszę. Zwłaszcza w kontekście wcześniejszych rad i zakładania, że dobra znajomość języków jest niezbędna. "A co, gdyby to byl Chinczyk?" ;-) W Rosji mówiłem po rosyjsku lepiej od np Gruzinów czy Estończyków, ale to nie miało znaczenia w rozpoznaniu jako nie-Rosjanina. co raczej dodawało sympatii niż dystansu wobec obcego. Czasami tej sympatii było nawet za dużo, czyli pokazywanie Rosji potiomkinowskiej a nie autentycznej. A tak à propos Chińczyka, to kiedyś uczyłem się chińskiego mandaryńskiego, ale kiedy napotkałem mówiącego kantońskim (w Hong-Kongu nie musieli znać mandaryńskiego tak jak w ChRL), to lepiej dogadywaliśmy się na piśmie :-) -- nb |
|