Data: 2012-08-10 13:55:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Rowerem przez zebrę | |
W dniu 08.08.2012 19:06, Cavallino pisze:
Szkoda, że spieszyłem się do pracy i nie miałem czasu poczekać na Ewidentna wina kierującego busem, masz na myśli? ;-> Tak, rowerzystka nie powinna była przejeżdżać przez przejście dla pieszych. ALE przez takie samo przejście z taką samą "rowerową" prędkością ma pełne prawo przejeżdżać inwalida na wózku, bo z formalnego punktu widzenia jest pieszym. Zatem podejrzewam, że może być ukaranie rowerzystki mandatem za znajdowanie się tam, gdzie jest formalnie nie powinno być, a kierującego busem za niezachowanie należytej ostrożności i spowodowanie zdarzenia. W sumie muszę spróbować się dowiedzieć, czy pewna sprawa w której byłem świadkiem już się zakończyła (nie jest to pewne - 4 lata temu byłem wzywany jako świadek na pierwszą rozprawę w pierwszej instancji... 6 lat po samym zdarzeniu), a jeśli tak to z jakim wynikiem. |
|
Data: 2012-08-10 19:56:11 | |
Autor: Budzik | |
Rowerem przez zebrę | |
Osobnik posiadający mail alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Szkoda, że spieszyłem się do pracy i nie miałem czasu poczekać na tez mi to troche tak wygląda, zwłaszcza, że to bus wjechał w rowerzystę a nie rowerzysta w busa. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre, ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski |
|
Data: 2012-08-10 22:11:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Rowerem przez zebrę | |
W dniu 2012-08-10 13:55, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.08.2012 19:06, Cavallino pisze: Skoro droga jest wspólna, to skąd ta wątpliwość? Ciąg rowerowo-pieszy. |
|
Data: 2012-08-11 02:15:04 | |
Autor: empe | |
Rowerem przez zebrę | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:k03pth$7d8$1inews.gazeta.pl... W dniu 2012-08-10 13:55, Andrzej Lawa pisze: Ciąg rowerowo pieszy? Nurtuja mnie takie pytania, patrzac od strony rowerzysty. a. jade sciezka rowerowa oznaczoną z której nie mam wjazdu na P-10 inaczej niż przez chodnik czy dalej obowiazuje zasada pierwszenstwa roweru? b. znak P-10 to nie P-11 czy moge zatem domyslnie zakladać że to to samo jezeli tak to dlaczego? c. skoro znaki i sygnaly swietlne maja pierwszenstwo przed poziomymi to S-5 zabrania wejscia a nie wjazdu. Skoro tak to czy mozna jak ktos juz wczesniej zauwazył swobodnie jezdzic rowerem po P-10 gdyz co nie zabronione to dozwolone? d. Skoro zjadac sciezka row. od ronda Rataje mogę jako rower zobaczyć D-6B (choc to znak nie dla mnie tylko dla kierwców) i mogę posiąśc przekonane ze mam pierwszeństwo na przejsciu/przejeździe (patrz D6b), to jadąc od JPII mam pytanie skąd wiem i co informuje mnie, ze przez pasy i bez wytyczonego przejazdu dla rowerów mogę pojechać tak samo? -- empe |
|