Data: 2010-01-06 17:20:50 | |
Autor: Bolo | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - prba podsumowania | |
Moim zdaniem, jeli chodzi o kwestie pierwszestwa, ta nowelizacja do
istniejcego bagna dokada kolejne zamieszanie. Duo prociej chyba by byo zmieni definicj przejazdu rowerowego, eby by on miejscem przecicia DDR z jezdni. I z tego wynikaj ju wszystkie kwestie pierwszestwa, bowiem DDR w cigu drogi z pierwszestwem automatycznie zyskuje pierwszestwo przed drogami poprzecznymi, ta w cigu drogi podporzdkowanej pozostaje z kolei podporzdkowana na skrzyowaniu z drog gwn (bardziej logiczne - jedziesz drog gwn, to masz pierwszestwo, a nie wypatrujesz rowerzystw zza krzakw). Poza tym upraszczaj si przepisy dot. skrcajcych, bo przepuszczanie rowerzystw jadcych prosto drog, ktr si opuszcza, staje si logicznym rozszerzeniem zasady przepuszczania jadcych z przeciwka przy lewoskrcie. Wprowadzanie dodatkowego przepisu o wyprzedzaniu praw stron te wydaje mi si cakowicie zbdne, bo (w przeciwiestwie do paru krajw Zachodu) wyprzedzanie praw JEST u nas w obszarze zabudowanym dozwolone (pod warunkiem niewyprzedzania pojazdu sygnalizujcego skrt w prawo). Po co tworzy kolejny przepis i kolejny wyjtek?? -- |
|
Data: 2010-01-06 09:55:18 | |
Autor: Rowerex | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - prba podsumowania | |
On 6 Sty, 18:20, " Bolo" <bolo-libe...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:
Duo prociej chyba by byo zmieni definicj przejazdu rowerowego, eby by Ze strony kierowcy jadcego gwn wszystko byoby jasne i tu masz racj. Jednak jest jeszcze punkt widzenia rowerzysty jadcego "w cigu drogi z pierwszestwem" lub "w cigu drogi podporzdkowanej" - ot skd ma on wiedzie czy jedzie drog rowerow wzdu drogi z pierwszestwem czy wzdu drogi podporzdkowanej? Nie bdzie przecie obserwowa znakw przeznaczonych dla kierowcw, bo w zasadzie nie powinien, a nawet gdyby chcia je zobaczy, to w pewnych sytuacjach musiaby si oglda za siebie, bo normalnie widziaby je od tyu (np. dwukierunkowa droga rowerowa tylko z jednej strony cigu)... Rozwizanie? Stawia znaki drogowe (znaki, nie wiata) wzdu drg rowerowych. Nie ma znaku "ustp pierwszestwa" - masz pierwszestwo na przejedzie; jest znak - nie masz. Tyle e w tym przypadku znaki na drodze rowerowej musiayby si dokadnie zgadza ze znakami na drodze dla samochodw, a w razie pomyki w oznakowaniu bdzie bummm... Mona te stawia wiata, ale to jest drogie i z reguy pewnie wiecioby si czerwone dla rowerzystw - no a co jeli wiata zawiod? Mona te z gry zaoy, e droga rowerowa ma _zawsze_ pierwszestwo (jeli nie ma wiate), wtedy nie trzeba stawia znakw wzdo drgo rowerowych, a gdy wiata padn to wiadomo e i tak trzeba rowerzystom ustpi. Niby najprostsze wyjcie, ale pachnie wojn pedalarsko- blachosmrodziark, zreszt i tak trwajca :P Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-01-06 19:19:07 | |
Autor: | |
Rowerex <rowerex@op.pl> napisa(a):
Jednak jest jeszcze punkt widzenia rowerzysty jad=B1cego "w ci=B1gu drogiTak samo, jak kierowcy jadcy jezdni. S znaki "droga z pierwszestwem", w razie wtpliwoci patrzy si na znaki na tej poprzecznej. Stoj tyem? A jak mylisz, po co one maj inny kszta, ni inne? Mo=BFna te=BF z g=F3ry za=B3o=BFy=E6, =BFe droga rowerowa ma _zawsze_ pierw=A jak samochody jad gwn dwupasmwk i ona przecina si z jak lokaln uliczk, oczywicie dwupasmwka ma pierwszestwo, ale jeli przy lokalnej jest DDR, to dlaczego DDR ma mie pierwszestwo przed dwupasmwk? To jest ten chory absurd, ktry bdzie powodowa wypadki. -- |
|
Data: 2010-01-06 20:32:07 | |
Autor: MadMan | |
Dnia Wed, 6 Jan 2010 19:19:07 +0000 (UTC), bolo-liberal@NOSPAM.gazeta.pl
napisa(a): Stoj tyem? A jak Tylko po to, eby w razie zapadania niegiem byo wiadomo o co chodzi. A kierujcego obowizuj (z maymi wyjtkami) znaki znajdujce si przy prawej krawdzi drogi. Wyjtki to znaki nad jezdni oraz znaki po lewej stronie drogi jednokierunkowej. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-01-06 21:42:18 | |
Autor: Rowerex | |
On 6 Sty, 20:19, " " <bolo-libe...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Tak samo, jak kierowcy jadcy jezdni. S znaki "droga z pierwszestwem", w A jak rozwiesz pierwszestwo na powstajcych jak grzyby po deszczu rondach? Wzdu krzyujcych si na rondach drg s te drogi rowerowe i przejazdy. Przejazdy przecinaj drogi ju poza obrbem ronda - o ile z samym rondem kierowcy jako sobie poradz, to w konfrontacji z przejazdem rowerowym bdzie dylemat z obu stron, czyli ze strony rowerzysty i kierowcy - kierowca przejecha rondo a tu wyrasta mu przed mask przejazd rowerowy co ma zrobi? Czy ten przejazd jest rwnorzdny czy podporzdkowany, czy ma pierwszestwo? I jak to pozna ze strony kierowcy i rowerzysty? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-01-06 17:56:19 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - próba podsumowania | |
On 2010-01-06, Bolo wrote:
Moim zdaniem, jeśli chodzi o kwestie pierwszeństwa, ta nowelizacja do O widzisz, jednak potrafisz spokojnie i konkretnie rozmawiać. Dużo prościej chyba by było zmienić definicję przejazdu rowerowego, żeby był .... oraz obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa w przypadku prawoskrętu. Możliwe, że w ten sposób dałoby się to wszystko prościej ująć. Tyle, że u nas nieustannie się pojawiają głosy za totalną separacją ruchu rowerowego, czego przejazdy rowerowe są niejako konieczną konsekwencją - bo to, co wyżej postulujesz, idzie w kierunku integracji prawnej rowerów, a zapewne różni tacy by chcieli przeciwnie. Marcinie, były pomysły wywalenia w kosmos definicji przejazdu rowerowego? Jakie były argumenty przeciw? Wprowadzanie dodatkowego przepisu o wyprzedzaniu prawą stroną też wydaje mi Nie, tutaj też jest mętlik. Wyprzedzanie prawą stroną jest dozwolone w terenie zabudowanym przy conajmniej dwóch pasach ruchu - tyle, że pas ruchu, jeżeli jest wyznaczony (czyli namalowany), wydaje się być taki sam dla samochodu jak i roweru. Więc to, że rowerzysta się mieści po prawej, nie implikuje od razu, że ma tam pełnoprawny pas ruchu. Ale jak te konkretnie przepisy interpretują aktualnie sądy to pojęcia nie mam. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-06 19:27:29 | |
Autor: | |
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisa(a):
Tyle, że u nas nieustannie si� pojawiaj� g�osy za totalnNo wanie. Tyle e KW opiera si raczej na koncepcji, e rower jest "penym" pojazdem, a nasz KD na tym, e rower jest czym porednim midzy pieszym a pojazdem, i std jest koncepcja przejazdu i "wjedania przed pojazd". eby dostosowa KD do KW naleaoby zacz od zmiany tego (prawda, pewnie potrzebne byyby przepisy przejciowe i stopniowa zmiana oznakowania), natomiast obecna nowelizacja tak naprawd t koncepcj utrwala, zmieniajc tylko proporcje uprawnie rowerw i innych pojazdw. Nie, tutaj też jest m�tlik. Wyprzedzanie praw� stron� jest dozwolone wOk, racja, jednopasmwki przegapiem. To mona by faktycznie dopuci osobnym przepisem, ale NIE dopuszcza wyprzedzania praw pojazdu skrcajcego w prawo - moe trupw nie bdzie, ale stuczki na pewno. -- |
|
Data: 2010-01-06 18:58:01 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - próba podsumowania | |
On Wed, 6 Jan 2010 17:20:50 +0000 (UTC)
" Bolo" <bolo-liberal@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote: Moim zdaniem, jeśli chodzi o kwestie pierwszeństwa, ta nowelizacja do A po co? Wypieprzyć w ogóle definicję przejazdu rowerowego. Definicja skrzyżowania w połączeniu z definicją drogi (wyliczającą jej składowe) są zupełnie wystarczające. I z tego wynikają już wszystkie kwestie To jest i w tej chwili oczywiste, i tylko idiotyczny ustęp 33.4 wprowadza tu niepotrzebne zamieszanie. Poza tym upraszczają się przepisy dot. skręcających, Jadący z przeciwka to nigdy nie był duży problem, bo się nawzajem widzą. Problemem są samochody jadące w tę samą stronę i tą samą drogą co rower, ale po jego lewej stronie i to tylko przez idiotyczny wpis w kodeksie, przez który się niektórym wydaje, że im wolno pchać się przed rowerzystę. Wprowadzanie dodatkowego przepisu o wyprzedzaniu prawą stroną też wydaje mi Skąd niby wynika, że jest? PoRD tego nie dopuszcza poza szczególnymi przypadkami, pod które przeciętna uliczka w centrum miasta, na której stoi korek samochodów, się nie łapie. -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2010-01-06 19:30:12 | |
Autor: Marcin Hyła | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - próba podsumowan ia | |
On 2010-01-06 18:58, Tomasz Minkiewicz wrote:
A po co? Wypieprzyć w ogóle definicję przejazdu rowerowego. Definicja Była próba zmiany definicji przejazdu rowerowego. Ale ja zdecydowanie bronię obecnego zapisu w propozycji. Ona jest znacznie szersza - po prostu każdy zmieniający kierunek pojazd musi przepuścić rowerzystę jadącego na wprost. Zarówno na drodze rowerowej, jak i pasie rowerowym w jezdni, jak i w jezdni _bez_ pasa rowerowego. Patrz poniżej. pierwszeństwa, bowiem DDR w ciągu drogi z pierwszeństwem automatycznie zyskuje A co w sytuacji w której samochód jadący ulicą BEZ PIERWSZEŃSTWA obok rowerzysty jadącego tą samą ulicą BEZ PIERWSZEŃSTWA (jedznią lub po drodze rowerowej) chce skręcić w prawo? A zarazem drogą główną (z pierwszeństwem) nic nie jedzie? Patrz klasyk: http://www.rowery.org.pl/oleandry01.jpg http://www.rowery.org.pl/oleandry02.jpg "- kto tu ma pierwszeństwo i na podstawie jakiego przepisu? Kto jest winien, gdyby doszło do potrącenia? - ...... to by musiał sąd ocenić" (odpowiadał wysoki rangą urzędnik w Ministerstwie Infrastruktury) To nie jest takie proste, jak się niektórym wydaje :) To jest i w tej chwili oczywiste, i tylko idiotyczny ustęp 33.4 wprowadza Ale zostanie skreślony, bo sprawę regulują także odrębne przepisy i znaki drogowe. Na przykład znak A-7, B-20 czy też art. 17 ust. 3 a (w zmienionym w propozycji brzmieniu - choć to jest nadal brzmienie niedoskonałe, bo w zupełności wystarczy zasada prawej ręki i znaki). Wprowadzanie dodatkowego przepisu o wyprzedzaniu prawą stroną też wydaje mi LOL. W bardzo szczególnych warunkach - o czym warto wiedzieć (co najmniej dwa pasy ruchu w tym samym kierunku w terenie zabudowanym). Skąd niby wynika, że jest? PoRD tego nie dopuszcza poza szczególnymi Jeszcze pare dni a obywatel bolo się może czegoś nauczy wreszcie, przemyśli i dojdzie do jakichś wniosków dramatycznie sprzecznych z histerycznym początkiem obecności na preclu :-P marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 19:39:47 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - próba podsumowania | |
On Wed, 06 Jan 2010 19:30:12 +0100
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> wrote: >> pierwszeństwa, bowiem DDR w ciągu drogi z pierwszeństwem automatycznie zyskuje Hmm… Ja wiem, że to nie zawsze jest całkiem proste, ale akurat na tych obrazkach nie widzę nic nieprostego. Samochód, żeby prawoskręcić, musi tu zjechać na pas rowerowy. Art. 22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2010-01-06 19:49:39 | |
Autor: Marcin Hyła | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - próba podsumowan ia | |
On 2010-01-06 19:39, Tomasz Minkiewicz wrote:
Art. 22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest Pudło. To _nie_ jest ta sytuacja. Tu kierujący pojazdem zmienia KIERUNEK ruchu a nie pas ruchu. BTW - nie wolno wjeżdżać na pas rowerowy (który notabene jest DROGĄ ROWEROWĄ a nie pasem ruchu w świetle obecnych przepisów). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 19:14:21 | |
Autor: | |
Marcin Hya <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> napisa(a):
Pud�o. To _nie_ jest ta sytuacja. Tu kieruj�cy pojazdem zmienia KIERUNEK ruchu a nie pas ruchu.O ile znaki nie rozstrzygaj, to pojazd po prawej ma pierwszestwo. A e to cieka przechodzca w przejazd - to znaczy, e trzeba zmieni oznakowanie. -- |
|
Data: 2010-01-06 20:44:26 | |
Autor: Marcin Hya | |
On 2010-01-06 20:14, bolo-liberal@NOSPAM.gazeta.pl wrote:
Pud�o. To _nie_ jest ta sytuacja. Tu kieruj�cy pojazdem zmienia KIERUNEKO ile znaki nie rozstrzygaj, to pojazd po prawej ma pierwszestwo. A e to Pudo. Nie "pojazd z prawej" tylko pojazd nadjedajcy z prawej strony, POPRZECZNIE do kierunku jazdy pojazdu ktry musi mu ustpi pierwszestwa. Twoje pojcie i rozumienie przepisw ruchu drogowego jest niezerowe, tylko wrcz ujemne. marcin ha -- Miasta dla rowerw http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 20:01:35 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
On 2010-01-06, Marcin Hyła wrote:
On 2010-01-06 20:14, bolo-liberal@NOSPAM.gazeta.pl wrote: Nie tak do końca. Zasadę prawej ręki stosuje się również na drogach trzypasmowych przy rozstrzyganiu, który z pojazdów jadących skrajnym pasem ma pierwszeństwo przy wjeździe na pas środkowy (pierwszeństwo ma ten po prawej). -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-06 21:20:45 | |
Autor: Marcin Hyła | |
On 2010-01-06 21:01, Jan Srzednicki wrote:
Nie tak do końca. Zasadę prawej ręki stosuje się również na drogach Pudło. To nie jest _ta_ zasada. Konwencja określa zasadę prawej ręki WYŁĄCZNIE w kontekście skrzyżowań (art. 18 ust. 4). To o czym piszesz to ustawodawstwo krajowe, nieregulowane konwencją (choć może w jakichś nowelizacjach zostało to wprowadzone, ale nie ogłoszonych w Dz.U. w Polsce). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 20:41:58 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
On 2010-01-06, Marcin Hyła wrote:
On 2010-01-06 21:01, Jan Srzednicki wrote: No ale przecież nie mówiliśmy akurat w tej odnodze wątku ściśle o KW, tylko ogólnie o prawie drogowym w Polsce. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-06 21:46:16 | |
Autor: Marcin Hyła | |
On 2010-01-06 21:41, Jan Srzednicki wrote:
No ale przecież nie mówiliśmy akurat w tej odnodze wątku ściśle o KW, To zwróć uwagę, że pas rowerowy w jezdni jest w obecnym stanie prawnym DROGĄ ROWEROWĄ a nie pasem ruchu w rozumieniu ustawy. Zatem też pudło. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 20:55:04 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
On 2010-01-06, Marcin Hyła wrote:
On 2010-01-06 21:41, Jan Srzednicki wrote: Opis znaku: ''Znak P-23 "rower" oznacza drogę lub jej część (pas ruchu) przeznaczoną dla ruchu rowerów jednośladowych.'' .... sugeruje, że jednak jest - tym i tym równocześnie. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-06 22:03:10 | |
Autor: Marcin Hyła | |
On 2010-01-06 21:55, Jan Srzednicki wrote:
Opis znaku: Rozporządzenia nie mogą zmieniać ustaw. A definicja drogi rowerowej i pasa ruchu jest w ustawie - art. 2. W związku z tym rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów może sobie dowolność wprowadzić, a i tak będzie jak w ustawie. Poza tym P-23 istotnie MOŻE oznaczać pas ruchu - np. buspas z dostępem rowerów, albo _bardzo_szeroki_pas_rowerowy_ (a dokładnie - "wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"). Ale nie mamy z tym do czynienia w omawianym przypadku na zdjęciu (i w 99,9% przypadków w Polsce). marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-06 21:13:53 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
On 2010-01-06, Marcin Hyła wrote:
On 2010-01-06 21:55, Jan Srzednicki wrote: Faktycznie, przeoczyłem, że pas ruchu ma w definicji o wielośladach. No ale, trochę odbiliśmy. Skoro zasada prawej ręki stosuje się do równoległych pasów ruchu, to nie widzę powodu, dla którego nie miałaby się stosować do równoległych osobnych jezdni/dróg, a nie tylko do poprzecznych. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-07 08:11:51 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
No ale, troch odbilimy. Skoro zasada prawej rki stosuje si do Zasada prawej rki odnonie pasw ruchu jest wprowadzona odrbnym przepisem. (Art.22 ust.4) Natomiast "oglna" zasada prawej rki na skrzyowaniu jest okrelona w Art.25. To s rne (prawnie) mechanizmy. -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ |
|
Data: 2010-01-07 09:22:32 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
On 2010-01-07, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki" O, faktycznie, nie byłem świadom, myślałem, że jest to wyprowadzane bezpośrednio z ogólnej. W takim razie moja teoria jest niepoprawna. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-07 12:02:48 | |
Autor: | |
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisa(a):
O, faktycznie, nie by�em �wiadom, my�la�em, że jest to wyprowadzaneAle interpretujc zasad prawej rki na skrzyowaniu nie patrzy si, skd kto przyjecha, tylko na wzajemne ustawienie pojazdw w chwili przecinania si torw ruchu. Niemniej dochodz te do wniosku, e tu waniejszy jest fakt przecinania czyjego pasa ruchu. Zawsze w takim przypadku pierwszestwo ma ten, kto na nim jest (analogicznie jest np. przy zjedaniu z lewego pasa ronda o wielu pasach). Co innego, gdyby ten pas rowerowy koczy si przy torach - wtedy tylko prawa rka. -- |
|
Data: 2010-01-07 15:19:02 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
On Thu, 7 Jan 2010 12:02:48 +0000 (UTC)
" " <bolo-liberal.SKASUJ@gazeta.pl> wrote: Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a): > O, faktycznie, nie byĹ�em Ĺ�wiadom, myĹ�laĹ�em, Ĺźe jest to wyprowadzane Ten, co Cię kodeksu drogowego uczył, był drastycznie niekompetentny albo cholernie Cię nie lubił. -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2010-01-07 12:02:46 | |
Autor: Mateusz | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - prba podsumowania | |
A co w sytuacji w ktrej samochd jadcy ulic BEZ PIERWSZESTWA obok rowerzysty jadcego t sam ulic BEZ PIERWSZESTWA (jedzni lub po drodze rowerowej) chce skrci w prawo? A zarazem drog gwn (z pierwszestwem) nic nie jedzie? Patrz klasyk: klasycznie przepuci bym auto i bezpiecznie pojecha swoj drog w myl zasady o ograniczonym zaufaniu do uytkownikw drg i przepisw w sytuacji niejednoznacznych okrele w przepisach akademickie spory nie maj wikszego sensu |
|
Data: 2010-01-06 19:36:00 | |
Autor: | |
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisa(a):
A po co? Wypieprzy� w ogóle definicj� przejazdu rowerowego. DefinicjaMoe i tak. Tylko trzeba wywali odwoania do niej. To jest i w tej chwili oczywiste, i tylko idiotyczny ust�p 33.4 wprowadzaBez tego ustpu jest jeszcze gorzej, bo rower nagle zyskuje pierwszestwo zawsze i wszdzie. Sytuacja typu: gwna dwupasmwka krzyuje si z ma uliczk, przy ktrej jest DDR. Dwupasmwka ma pierwszestwo nad uliczk... ale przed DDR trzeba zwolni i wypatrywa rowerzystw na DDR, bo nagle rower zyskuje bezwzgldne pierwszestwo i moe wjecha na przejazd w kadej chwili i nie ma zakazu "wtargnicia". -- |
|
Data: 2010-01-06 20:46:52 | |
Autor: Marcin Hya | |
On 2010-01-06 20:36, bolo-liberal@NOSPAM.gazeta.pl wrote:
Sytuacja typu: gwna dwupasmwka krzyuje si z ma uliczk, przy ktrej Na jakiej podstawie wydaje ci si, e rower w tej sytuacji moe wjecha na przejazd? A samochd z tej uliczki poprzecznej nie moe wjecha? Dlaczego? Przecie nie ma zakazu "wtargiwania" samochodem na skrzyowanie. marcin ha -- Miasta dla rowerw http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2010-01-07 17:05:58 | |
Autor: | |
Marcin Hya <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> napisa(a):
Na jakiej podstawie wydaje ci si, e rower w tej sytuacji moe wjecha na przejazd?Bo po "waszej" nowelizacji nie bdzie mia takiego zakazu, a formalnie bdzie mia pierwszestwo ju od pierwszego centymetra i pierwszej sekundy na przejedzie. A samochd z tej uliczki poprzecznej nie moe wjecha? Dlaczego?Bo ma znak "ustp pierwszestwa". W przeciwiestwie do tego roweru na przejedzie, co bdzie cholernie mylce, jako e na tej drodze gwnej stoj (albo tu albo gdzie wczeniej) znaki D-1 "Droga z pierwszestwem", ktre normalnie s przed kocem tej drogi gwnej "uchylane" przez znak D-2. Od tego wprowadzony zostanie "wasz" nowelizacj cholernie gupi i mylcy wyjtek, no chyba e przed kadym takim przejazdem oprcz znaku D-6a bdzie stawiany te D-2, a za nim D-1. -- |
|
Data: 2010-01-06 20:19:25 | |
Autor: tms | |
"Rowerowa" nowelizacja KD - prba podsumo wania | |
On 2010-01-06 18:20, Bolo wrote:
Duo prociej chyba by byo zmieni definicj przejazdu rowerowego, eby byDrog gwn??? Skd to w narodzie wci pokutuje? Same Hibernetus-y jed? Szlag mnie trafia jak patrz jak wszyscy poginaj po prostej i olewaj skrzyowania z prawej (bez znaku drogi z pierwszestwem dla cisoci). |