Data: 2010-08-20 21:12:36 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Wyłaniają się nagle pomiędzy autami. Jadą szybko. Siedzą wygodnie, niemal leżą na krześle z odchylonym oparciem. Coraz bardziej widoczni także w polskich miastach ? Poziome modele mogę ?szyć na miarę?, w cenach konkurencyjnych do tych produkcji holenderskiej. Nadal jednak będą to dla wielu rowery drogie ? mówi Mariusz Łuczak, entuzjasta i konstruktor rowerów poziomych. Łuczak ma we Wrocławiu z przyjacielem Jarosławem Bajem manufakturę. Składa ?poziomy? dopasowane do wzrostu i wagi jeżdżącego. Mówi o sobie: mam 34 lata, jestem inżynierem. Buduję ?poziomki? według własnej geometrii i to jest to! Według Łuczaka i jego kolegów (określających siebie rowerzystami na poziomie) pozycja jadącego na takim rowerze daje pełną kontrolę wzrokową otoczenia, czyli umożliwia szybszą reakcję na różne sytuacje drogowe. Nogi, a dokładnie podeszwy butów, zawsze są przed głową, tworząc w razie niebezpieczeństwa naturalny zderzak. ?Poziom? to mniejszy opór powietrza, stąd lepsza aerodynamika, czyli większa prędkość. ? Mkniemy bez oglądania się na pionowych kolarzy zgarbionych w pokłonie ? mówi ze śmiechem Łuczak. http://www.rp.pl/artykul/524668.html /CYTAT Mam rower produkcji Mariusza i gorąco polecam przesiadkę na tego typu bajka... Od razu człowiek odżywa, a zrobienie Dystansu (przez duże D) staje się nie przeżyciem, ale prawdziwą frajdą. |
|
Data: 2010-08-20 15:16:22 | |
Autor: ciman | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 20 Sie, 21:12, Jan Kowalski <kowalski....@z.polski.pl> wrote:
Wyłaniają się nagle pomiędzy autami. Jadą szybko. Siedzą wygodnie, niemal Kupując swoją poziomkę też myślałem, że będzie tak cudownie jak opisują w tym artykule... Też myślałem, że będzie się "mknąć bez oglądania na pionowych kolarzy zgarbionych w pokłonie" z 5-10km/h szybciej na średniej... że w ogóle nie będzie się czuć wiatru... Bajki. Nic nie wspomną, że przejeżdżając przez wioskę wszyscy patrzą się na ciebie jak na kosmitę, pokazują palcami, śmieją się, zadają w kółko te same nudne pytania (najgorsze są dzieci), robią zdjęcia (oczywiście bez zgody) czy nawet jadą samochodem obok i nagrywają film telefonikiem (autentyk z szosy poznańskiej). Na początku mnie to śmieszyło, ale im dłużej jeżdżę tym bardziej irytuje i wkurza.. W poziomkach jest fajna wygoda i to, że kierowcy nie za bardzo wiedzą co to (zwłaszcza patrząc od tyłu), na ponad 5kkm przejechane rowerem nikt nie obtrąbił mnie jeszcze za jazdę środkiem pasa, olewanie śmieszki rowerowej czy też inne nielegalne zabiegi poprawiające bezpieczeństwo rowerzysty. |
|
Data: 2010-08-21 00:25:50 | |
Autor: Konrad Kosmowski | |
Rowerowanie na poziomie | |
** ciman <mazmarcin@gmail.com> wrote:
robią zdjęcia (oczywiście bez zgody) Bo zgoda nie jest wymagana - można Ci zrobić zdjęcie bez zgody. Zgody wymaga publikacja Twojego wizerunku. Jeżeliby tak nie było to byłby kompletny absurd bo nie mógłbyś sobie zrobić zdjęcia w miejscu gdzie jest mnóstwo ludzi (np. turystycznej miejscówce jakiejś) bo musiałbyś każdego pytać o zgodę. -- + ' .-. . , * ) ) http://kosmosik.net/ . . '-' . kK |
|
Data: 2010-08-22 21:11:04 | |
Autor: SHP | |
Rowerowanie na poziomie | |
ciman <mazmarcin@gmail.com> napisał(a):
Kupuj=B1c swoj=B1 poziomk=EA te=BF my=B6la=B3em, =BFe b=EAdzie tak cudownie= A nie czytałeś przypadkiem wypowiedzi na poziome.pl któregoś z użytkowników, jak to ludzie się na niego gapili, śmiali itp? :) Bo ja czytałem i sam teraz tego doświadczam, ilekroć jadę poziomką. Ale mnie to nie rusza, bo frajda z jazdy poziomką jest o wiele lepsza, niż komentarze ludzi, którzy nie wiedzą z czym mają do czynienia i próbują jakoś zareagować na sytuację. Nie ma bata - poziomka wyróżnia się z tłumu klasycznych rowerów, więc budzi ciekawość. Jakbym miał patrzeć na to, co mówią inni, to poruszałbym się wyłącznie samochodem. -- |
|
Data: 2010-08-26 00:07:16 | |
Autor: Konrad Kosmowski | |
Rowerowanie na poziomie | |
** SHP <shp80.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:
Jakbym miał patrzeć na to, co mówią inni, to poruszałbym się wyłącznie Przecież i tak znalazłby się taki w tym tłumie, któremu i to by się nie podobało. -- + ' .-. . , * ) ) http://kosmosik.net/ . . '-' . kK |
|
Data: 2010-08-23 10:28:59 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia sob, 21 sie 2010 tako rzecze ciman:
Nic nie wspomną, że przejeżdżając przez wioskę wszyscy patrzą się na No, to prawda. Wczoraj właśnie wróciłem z wypadu na Mazury [1]. Reakcje ludzi są różne. Raz komentarze innym razem śmiechy albo ciekawskie pytanie. Nic szkodliwego. Jednak raz jednej wiosce jakieś wyrostki na boisku już się brały za szukanie kamienia by we mnie rzucić :/. Na szczęcie tylko śmignąłem. [1] http://picasaweb.google.pl/Pawel.Suwinski/WJMNaPoziomie# W poziomkach jest fajna wygoda i to, że kierowcy nie za bardzo Potwierdzam. To jest fajne. W swoim rowerze mam z tyłu duży żółty kufer, więc pewnie na początku myślą, że to jakiś udziwniony skuter :). -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2010-08-24 06:43:27 | |
Autor: ismail dudek | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 21 Sie, 00:16, ciman <mazmar...@gmail.com> wrote:
On 20 Sie, 21:12, Jan Kowalski <kowalski....@z.polski.pl> wrote: kiedyś pojechałem do kumpla jeździłem juz na poziomce 3 lata chcieli z kolega spróbować, max prędkość jaka osiągnęli to 24 kmh:) poziomka był łatwa w opanowaniu po godzinie jeździli już normalnie dziwiło mnie to zrobiłem im pokaz na tym samym odcinku co oni osiągnąłem 46 kmh poziomka samoróbka kiedy założyłem do swojej poziomki przednionapędowej z przodu oponę 1" z tyłu 1,75" moja max prędkość wzrosła do 60 kmh po płaskim ! byly takie przypadki ze jeśli 2 osoby jechały na skuterze byłem w stanie ich dogonić i jakiś czas prowadzić a rower rama stalowo molibdenowa korba z przodu 54 żeby 175mm niestety w moim regionie nie da się jeździć poziomką na cienkich oponach ps poziomka to zbytnie ogólnie brzmi nie każdy rower poziomy jest demonem prędkości, ważne też jest odpowiednie poustawianie wszystkiego rozniecę są ogromne nie tak jak w rowerze tradycyjnym, przesuniecie fotela 3 cm w jedna lub druga stronę możne sprawić że rowerem będziesz śmigał albo będzie cholerne ciężko jak na Ukrainie zbudowałem już okolu 5 poziomek różnego typu i mam w tym zakresie pewne doświadczenie |
|
Data: 2010-08-24 16:26:15 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Rowerowanie na poziomie | |
ismail dudek napisał:
kiedyś pojechałem do kumpla jeździłem juz na poziomce 3 lata chcieli zkolega spróbować, max prędkość jaka osiągnęli to 24 kmh:) poziomka był łatwa w opanowaniu po godzinie jeździli już normalnie dziwiło mnie to zrobiłem im pokaz na tym samym odcinku co oni osiągnąłem 46 kmh poziomka samoróbka kiedy założyłem do swojej poziomki przednionapędowej z przodu oponę 1" z tyłu 1,75" moja max prędkość wzrosła do 60 kmh po płaskim ! byly takie przypadki ze jeśli 2 osoby jechały na skuterze byłem w stanie ich dogonić i jakiś czas prowadzić a rower rama stalowo molibdenowa korba z przodu 54 żeby 175mm niestety w moim regionie nie da się jeździć poziomką na cienkich oponach ps poziomka to zbytnie ogólnie brzmi nie każdy rower poziomy jest demonem prędkości, ważne też jest odpowiednie poustawianie wszystkiego rozniecę są ogromne nie tak jak w rowerze tradycyjnym, przesuniecie fotela 3 cm w jedna lub druga stronę możne sprawić że rowerem będziesz śmigał albo będzie cholerne ciężko jak na Ukrainie zbudowałem już okolu 5 poziomek różnego typu i mam w tym zakresie pewne doświadczenie dudek a założysz się że to niemożliwe bez techniki nie da się dogonić a na pewno przegonić skutera jeśli mówisz oczywiście o normalnym skuterze a nie jakimś ruskim jak jehcałem kiedyś poziomką aroedynamcziną to widziałem że jestem szybszy od niejednego z kierowców ale o czym ty mówisz ty masz stalową korbę to waży bardzo bardzo dużo musiałbys chyba wiedziec jak jej używać a z tego co widze to z technika jazdy jesteś na bakier tak samo jest z tymi szosowcami co myslą że sa szybcy ale jak wsiadam na poziomego szybkojezda to nawet śmigaja przez chwile niestety po chwili już ich nie ma obok mnie tylko widzę we wstecznym lusterku jak pot im kapie na ramę i odjeżdżam co do górek to świetnie sobie radzę ale ni emogę tu napisac jak ale wierz mi że to jest wszystko naturalne bez wspomagania środkami farmakologicznymi ani też bez śilnika czy innego oszustwa no ale jeżdżę poziomką juz ponad 20 lat i to jest moja siódma poziomka teraz mam naprawdę zajebiszczy pojazd a jak zakładam oponę 22 mm szerokości no bym napisał coś jeszcze ale muszę dzisiaj jeszce 300 kilometrów walnąć przed kolacją pozdrawiam alfer |
|
Data: 2010-08-25 01:52:36 | |
Autor: Jan Kowalski | |
Rowerowanie na poziomie | |
Alfer_z_pracy wrote:
dudek a założysz się że to niemożliwe bez techniki nie da się dogonić a na A możesz to przepisać i napisać po polsku stosując przecinki, wielkie litery i kropki tam gdzie trzeba? Z góry wielkie dzięki :-) |
|
Data: 2010-08-25 09:15:18 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski napisał:
A możesz to przepisać i napisać po polsku stosując przecinki, wielkie litery Ciiii.... czekam co Dudek odpowie :-) A. |
|
Data: 2010-08-20 21:50:12 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić): Od razu człowiek odżywa, a zrobienie Dystansu (przez duże D) staje się nie przeżyciem, ale prawdziwą frajdą. A potem przychodzi górka ]:-> -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | Bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-08-20 22:31:24 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Od razu człowiek odżywa, a zrobienie Dystansu (przez duże D) staje Serio? I co? To ma być jakiś większy problem z podjazdami? |
|
Data: 2010-08-20 22:44:12 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić): Marek 'marcus075' Karweta wrote: Jak wieść niesie poziomki potężnie ssają na podjazdach. Podejrzewam, że właśnie dlatego zlot rowerów poziomych zawsze jest na Mazowszu czy innym terenie, gdzie przejechanie 100km i zrobienie 100m podjazdu to sztuka. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | Bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-08-20 14:26:44 | |
Autor: Jesse Custer | |
Rowerowanie na poziomie | |
Jak wieść niesie poziomki potężnie ssają na podjazdach. Podejrzewam, że Eee nie jest tak tragicznie, tyko wolniej zwykle (mniejsze przełożenie i większa kadencia niż na tej samej górce pionowym). U mnie na tym samym podjeździe poziom SWB ma 20 km/h na liczniku a pion 25 km/h, Przy tym mój aktualny poziom ma 18kg (trekingowa maszyna z pełna amortyzacją i jakimś szpejem w bagażniku) a mtb 11.5 kg. Co ciekawe średnie na dystansie testowym (15 km po mieście, często jeżdżę tą samą trasą i daje to niezłe porównanie.) robię takie same pionowym i poziomym mimo tego że poziom jest groszy na podjazdach. Z innych ciekawostek, po paru dniach jazdy na poziomym mam ''skok siły'' w nodze przy jeździe na pionie objawiający się skokiem średniej na strasie testowej z 25 km/h na 27 km/h. Jak dłurzej nie jeżdżę na poziomym to znowu spada na 25 km/h. |
|
Data: 2010-08-21 07:10:52 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Fri, 20 Aug 2010 14:26:44 -0700 (PDT), Jesse Custer napisał(a):
U mnie na tym Hm, albo jesteś naprawdę niezły, albo ten podjazd to nie podjazd :) Gdzie mieszkasz? Jeśli na południu to mam parę ciekawych podjazdów jako propozycja. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-20 23:09:31 | |
Autor: Marek | |
Rowerowanie na poziomie | |
No właśnie... dobry tytuł wątku, bo "na poziomie" ma niejedno
znaczenie. Pewnie na stare lata przyjdzie przesiąść się na taką maszynę. Ale dopóki liczą się góry i jeżdżę na ukosie (w obie strony), rower poziomy nie dorasta pionowemu do suportu ;). Oglądałem swego czasu najbardziej terenowy model Azuba. Okazuje się, że wygodna pozycja ciała która na szosie jest atutem poziomki, w terenie jest jej wielką wadą bo mocno ogranicza balans i praktycznie wyklucza walkę na podjazdach. I nawet pełna amortyzacja niewiele pomaga, gdy ciało cyklisty telepie się na leżance. Przypomnę ten filmik: http://tiny.pl/h78ml Mimo energetycznej muzyczki, luzackiej konwencji i niezłej sprawności jeźdźców, sama jazda wygląda kiepsko. A to tylko zjazd. -- Marek |
|
Data: 2010-08-21 10:31:16 | |
Autor: Jan Kowalski | |
Rowerowanie na poziomie | |
Marek wrote:
No właśnie... dobry tytuł wątku, bo "na poziomie" ma niejedno BO? Podaj kilka argumentów proooszę :D Oglądałem swego czasu najbardziej terenowy model Azuba. Okazuje się, O rany. O jejku. Tylko moje własne doświadczenie wskazuje na cos wręcz przeciwnego... Tam gdzie bym zjechał dupą z siodełka i musiałbym się poprawiać - po jakiejś wyrwie - na poziomie - nawet nie odczuwam i lecę dalej. Przypomnę ten filmik: http://tiny.pl/h78ml Mimo energetycznej Misiu... A kto każe na szosówce wspinać się w góry, na skalne zbocza tudzież zasuwać po lesie? Azub próbowął, jakoś mu to wyszło nie za bardzo, ale czy to znaczy od razu, że poziomy są "be" i do niczego kompletnie się nie nadają? I najważniejsze pytanie: jechałeś kiedyś na poziomie? Siedziałeś chociaż na nim? Bo jeśli ani jedno ani drugie to zapomnij. Nie było cię w tym wątku, zapomnij o udziale w dyskusji, bo to tak jakbyś próbował nam udowodnić, że znasz się na pilotażu wahadłowca Columbia. :DDD |
|
Data: 2010-08-21 03:29:34 | |
Autor: Marek | |
Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski :
> Ale dopóki liczą się góry i jeżdżę na ukosie (w obie strony), Słonko, przeczytaj jeszcze raz zdanie do którego się odnosisz, zastanów się nad jego sensem i zwróć uwagę na emotikonę. A potem ewentualnie powtórz pytanie. Tam gdzie bym zjechał dupą z siodełka i musiałbym się Jeździłeś kiedyś w ten sposób? Bo mam wrażenie że to tylko spekulacja. Albo wyjątkowy pech w pierwszym wypadku i wyjątkowy fart w drugim. I przy okazji... jak sobie radzisz w drugą stronę? Misiu... A kto każe na szosówce wspinać się w góry, na skalne zbocza tudzież Misiu... to miłe. Dobre pytanie. Jeśli uważnie czytałeś, to wiesz że nie ja. Ja patrzę na świat z perspektywy siodełka MTB (M jak Mountain, nie Off Road po płaskim). I mogę porównywać możliwości obu opcji tylko w tym obszarze. Reszta mi wisi, czego i Tobie życzę, bo ciut się zaperzasz. Mam nadzieję, że nie wszyscy poziomkowi tak mają. I najważniejsze pytanie: jechałeś kiedyś na poziomie? Siedziałeś chociaż na Siedziałem i jechałem. Dlatego myślę o czymś takim na czas starych gnatów i problemów z prostatą. Ale wtedy góry będę już oglądał tylko z asfaltu. A resztę wypowiedzi mogłeś sobie darować, bo to pusta retoryka. Chyba że masz jednak pojecie o pilotażu wahadłowca. -- Marek |
|
Data: 2010-08-21 02:34:32 | |
Autor: Jesse Custer | |
Rowerowanie na poziomie | |
Z Katowic jestem, co do formy to niestety tylko kontuzjowany (kolana) aczkolwiek często jeżdżący amator :). Stromości podjazdu na oko nie podejmę się oceniać, powiem tylko że ulica na której jest ten podjazd to Feliksa Bocheńskiego (od strony parku chorzowskiego). Oczywiście nie jest to jakaś typowo górska ściana, ale z racji tego że często tamtędy jeżdżę dałem jako przykład. W kwestii przewagi w terenie roweru mtb nad poziomym: potwierdzam, lepiej śmiga mi się mtb w terenie aczkolwiek na upartego poziomym też się da. Robiłem dla porównania rowerów trasę ''off road'' przez lasy Murckowskie do Lędzin - wynik mtb dystans: 70.89km czas 03:02 średnia 23.37km/h. Ta sama trasa rowerem poziomym dystans 70.17km czas 03:23 średnia 20.74 km/h. Jak widać wyniki są zbliżone, do tego przed jazdą na poziomym w nocy mocno padało więc jechałem wolniej ze względu na błoto ( w obu rowerach mam semislicki) i do tego parę razy musiałem przenosić rower przez powalone drzewa. Według mnie poziomka najlepiej się czuje na asfalcie, szczególnie przy niskim poziomie ma się uczucie pilotowania myśliwca :). Wracając jeszcze do dyskusji poziom czy mtb - po co wybierać przecież można mieć oba :) |
|
Data: 2010-08-21 11:56:54 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Sat, 21 Aug 2010 02:34:32 -0700 (PDT), Jesse Custer napisał(a):
Z Katowic jestem, co do formy to niestety tylko kontuzjowany (kolana) U, szkoda. No ale jakby co - w okolicach Bielska są fajne górki. Można podjechać pociągiem, Katowice Główne mają fajne wysokie perony i dobre połączenie do Bielska :) Nie ukrywam też że obejrzałbym sobie dokładniej taki rower. Stromości podjazdu na oko nie No cóż, wedle mapy 450m i 9m w górę. 2%, to nie podjazd jak dla mnie :) Według mnie poziomka najlepiej się czuje na IMO poziomka nie nadaje się do MTB i tyle. No ale nie każdy jeździ MTB, ja np. prawie wcale. A jeśli to na sztywnym trekkingu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-21 12:53:18 | |
Autor: Jesse Custer | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 21 Sie, 11:56, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Nie ukrywam też że obejrzałbym sobie dokładniej taki rower. Wpadnij na forum poziome, może będzie ktoś z okolicy. No cóż, wedle mapy 450m i 9m w górę. 2%, to nie podjazd jak dla mnie :) Hmm jak tam jadę to wydaje się że więcej :). Co do reszty - ot przykład jak pisałem. IMO poziomka nie nadaje się do MTB i tyle. No ale nie każdy jeździ MTB, Pisałem o posiadaniu dwóch rowerów o rożnych zastosowaniach - mtb do mtb i podobnych a poziom na szosę plus wyprawy trekkingowe - w zależności co kogo kręci. Btw. sceptykom standardowo polecam się przy okazji przejechać, przy czym pamiętajcie że poziomka poziomce nie równa więc i wrażenia między konstrukcjami są diametralnie różne. ( To tak jak by wyrobić sobie pochopnie zdanie o rowerach mtb na podstawie jazdy na fulu z marketu ). |
|
Data: 2010-08-24 06:28:00 | |
Autor: ismail dudek | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 20 Sie, 23:26, Jesse Custer <swientyodmorder...@gmail.com> wrote:
> Jak wieść niesie poziomki potężnie ssają na podjazdach. Podejrzewam, że wcale nie taka sztuka mieszkam w krainie której nazwa geograficzna to pagóry chełmskie i świetnie sobie radzę wszystko polega na odpowiedniej technice jazdy której tu nie zdradzę na górkach jestem tak samo szybki jak tradycyjny rower z takimi samymi oponami a po płaskim i ze z górki o wiele szybszy żeby rower poziomy był na podjeździe wolniejszy podjazd musi być rzeczywiste bardzo stromy, taki który tradycyjnego rowerzystę zmusza już do stawania na pedały ale za to aerodynamika jest super to mój zjazd link poniżej i kolega na MTB http://www.youtube.com/watch?v=ADibx6Z5wbA |
|
Data: 2010-08-24 13:51:31 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 2010-08-24, ismail dudek wrote:
wcale nie taka sztuka mieszkam w krainie ktĂłrej nazwa geograficzna to^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ tak samo szybki jak tradycyjny rower z takimi samymi oponami a po To zajebiĹcie, stary, masz technikÄ! Nie zdradzaj, ludzie nie doceniÄ ! Niech ciÄ nastolatki biustonoszami obrzucajÄ , bo masz technikÄ! Ach! Och! WiÄcej techniki! WiÄcej testosteronu! WiÄcej piĹźma! Mam pomysĹ: zaĹóş sobie osobnÄ grupÄ dla siebie, gdzie nie bÄdziesz musiaĹ nikomu zdradzaÄ niczego. Np. alt.pl.jestem.taki.zajebisty -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-08-22 19:35:16 | |
Autor: SHP | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Jak wieść niesie poziomki potężnie ssają na podjazdach. A jakie jeszcze ploty znasz? :) Bo ja ostatnio, gdy wracałem do domu ze swoją dziewczyną, usłyszałem od przechodzącego chodnikiem starszego jegomościa "ale to strasznie niewygodne musi być".. Podejrzewam, że Stary.. Byłem poziomką w Czechach, okolice Szklarskiej Poręby. Nie mówię, że podjazdy były łatwe, ale nie było z nimi większych problemów. -- |
|
Data: 2010-08-21 00:37:51 | |
Autor: szewc | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 2010-08-20 21:50, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Tia, górka górką, ale taki np. krawężnik podjechać? Zastanawiam się jak też działa amortyzacja? No i weź wnieś gdzieś taki rower. Jak już ze zwykłymi są wszędzie problemy. pozdr. szewc |
|
Data: 2010-08-21 10:24:49 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
szewc wrote:
A potem przychodzi górka ]:-> Rower jest od jeżdżenia a nie od noszenia. Dlatego jak mam po drodze takie sytuacja jak pod Rondem Zesłańców Syberyjskich w Warszawie (słynne słowa Doroty Safjan o tym, że jesteśmy młodzi i możemy przenieść rower te 5m) - to przejeżdżam normalnie ulicą. Noszenie roweru? Tylko wtedy, kiedy muszę go gdzieś zaparkować czy wsadzić do pociągu (zdarza mi się kilka razy do roku) Noszenie zwykłego? A po co? Nauczyć się asertywności, nie korzystać z gównianych śmieszek wymagajacych ekwilibrystyki i mięśni rąk jak u atlety - jeździć normalnie po jezdni. W końcu jesteśmy takimi samymi kierowcami i mamy takie same pojazdy jak inni dookoła. Czy ktoś widział kierowcę samochodu, aby ten podnosił samochód, bo mu przed maską ktoś walnął np wielki kamień? NIE. Zmienia trasę i jedzie dalej. A podjeżdżanie krawężników - jak żyję nie widziałem na otwartej drodze, dopuszczonej do ruchu krawężników... No ale może chodnikowcy mają tego typu problemy... Ja na szczęście nie mam - jestem uczestnikiem ruchu drogowego :D |
|
Data: 2010-08-21 15:08:57 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić): Ja na szczęście nie mam - jestem uczestnikiem ruchu drogowego :D I dlatego obce Ci się, na przykład, powalone drzewa na trasie. A takie bywają nawet w lekkim terenie. Poza tym, sam piszesz o Warszawie. Po Warszawie to sobie możesz jeździć czymkolwiek. Jak widziałem "premię górską" na trasie TdP to mnie ręce opadli. Pijany Góral Niskopienny Mietek z Naprawy by to podjechał gdyby mu powiedzieć, że na górze piwo dostanie. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | Bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-08-21 07:14:02 | |
Autor: Adam Kadlubek | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 20 Sie, 21:50, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Jan Kowalski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne Mam poziomkę i mam pionowca. Oba profilowane na szosę. Poziomka jest circa 10% szybsza w prędkości średniej na moich trasach, podczas gdy na podjazdach ok 5% wolniejsza. Moja "górka kalibracyjna" wykazuje, ~24km/h na pionowcu vs 22km/h na poziomce. Pionowiec waży 14 kilo, poziomka 18. Ja 94, taszczę 5-6 kilo bagażu. Wyniki z prawdziwych gór będą jak w końcu się w nie wybiorę - tylko muszę poziomce kasetę zmodyfikować, bo 11-21 to trochę sztywno jest ( przód to odpowiednik 42/28 ) na salmopol :>. Na pionowcu podbijałem na salmopol na 22/19. Moją zdanią - grubo waść przesadzasz Pozdrawiam -- Adam Kadłubek |
|
Data: 2010-08-21 11:57:28 | |
Autor: ciman | |
Rowerowanie na poziomie | |
Mam poziomkę i mam pionowca. Oba profilowane na szosę. Poziomka jest Ja podjechałem poziomem na Przehybę, podjazd zajął mi ok. 2,5h - moi towarzysze na klasycznych rowerach czekali na mnie na szczycie pół godziny, podobnie na nieco łatwiejszym Śląskim Domu. Procent możesz wyliczyć sobie sam, na pewno nie jest to 5%. Oczywiście w dół strat nie nadrobiłem, bo drogi kręte, wąskie i z marną nawierzchnią. |
|
Data: 2010-08-21 21:07:17 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Sat, 21 Aug 2010 11:57:28 -0700 (PDT), ciman napisał(a):
Ja podjechałem poziomem na Przehybę, podjazd zajął mi ok. 2,5h - moi Kurka, to Wolff z twoją zacyborgizowaną siostrą czekał. Na Kralovej też na mnie ze 20 minut czekał, a jechaliśmy na w miarę podobnych rowerach :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-22 19:55:25 | |
Autor: SHP | |
Rowerowanie na poziomie | |
ciman <mazmarcin@gmail.com> napisał(a):
Oczywi=B6cie w d=F3=B3 strat Ja kiedyś "zgubiłem" kumpli na pierwszym zjeździe, choć pod górki szło im nieco lepiej. http://www.youtube.com/watch?v=4HJIITRg4KU&feature=search -- |
|
Data: 2010-08-22 22:00:37 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Sun, 22 Aug 2010 19:55:25 +0000 (UTC), SHP napisał(a):
Ja kiedyś "zgubiłem" kumpli na pierwszym zjeździe, choć pod górki szło im No i co w związku z tym? Ja jestem znany z tego że z górki zawsze zostaję w tyle. Im dłuższa górka tym bardziej. Sądzę że rower poziomy by mi nie pomógł w zjazdach, a mógłby wręcz mnie spowolnić :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-22 20:59:27 | |
Autor: SHP | |
Rowerowanie na poziomie | |
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał(a):
No i co w związku z tym? To w związku z tym, że zależnie od górkowatości górek można nadrobić straty. Ja jestem znany z tego że z górki zawsze zostaję w tyle. Kup bidon o większej pojemności ;) Im dłuższa Na zjeździe na normalnej drodze o normalnej nawierzchni poziomka nie ma prawa zostać w tyle. Prawa fizyki. (nie licząc kondycji ;) -- |
|
Data: 2010-08-23 05:15:59 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Sun, 22 Aug 2010 20:59:27 +0000 (UTC), SHP napisał(a):
Im dłuższa Oj, jak najbardziej ma. Nie wziąłeś pod uwagę zmiennej pt. "zakręt" :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-23 21:22:26 | |
Autor: live_evil | |
Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 23.08.2010 05:15, MadMan pisze:
Dnia Sun, 22 Aug 2010 20:59:27 +0000 (UTC), SHP napisaĹ(a): Z racji bardzo nisko poĹoĹźonego Ĺrodka ciÄĹźkoĹci, mojÄ poziomkÄ szybciej wchodzÄ w zakrÄty, niĹź na rowerze klasycznym. -- live_evil |
|
Data: 2010-08-23 12:08:50 | |
Autor: Adam Kadlubek | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 21 Sie, 20:57, ciman <mazmar...@gmail.com> wrote:
Ja podjechałem poziomem na Przehybę, podjazd zajął mi ok. 2,5h - moi A ja jak byłem na enduro trophy, to podjazd pod malinów zrobiłem w 16 minut ( nie na poziomce ;) ) a zwycięzca w 11 minut. Wylicz sobie procent, ale na pewno nie 5. Ile zajęło ci czasu podjechanie tego na pionowcu? No i - ile razy powtórzyłeś eksperyment? Ja moją górkę robię minimum raz w tygodniu :) Pozdrawiam -- Pozdrawiam. |
|
Data: 2010-08-21 16:30:17 | |
Autor: MadMan | |
Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Sat, 21 Aug 2010 07:14:02 -0700 (PDT), Adam Kadlubek napisał(a):
muszę poziomce kasetę zmodyfikować, bo 11-21 to trochę sztywno jest Ja Salmopol korbowałem ostatnio na minimum 32/24 zdaje się. Tak że demonizujesz, to jest to samo co 28/21 :) A, jeszcze jedno - Salmopol to raczej łatwy podjazd. Są w Polsce trudniejsze, chociażby Magurka Wilkowicka (średnio nieco ponad 11% na 4km) tudzież Hrobacza łąka (średnio 12% też na 4km). To będzie "nieco" trudniejsze od Salmopolu który od Ustronia ma realnie 6% na 6km. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-21 08:12:33 | |
Autor: Adam Kadlubek | |
Rowerowanie na poziomie | |
On 21 Sie, 16:30, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Dnia Sat, 21 Aug 2010 07:14:02 -0700 (PDT), Adam Kadlubek napisał(a): Akurat Salmopol korbowałem od strony szczyrku, gdzie jest i 7% na kilometrze i bywa i 12% miejscami. Hrobaczą podchodziłem na 21/36, orle gniazdo na 20/34. Więc podtrzymuję - 28/21 to dla mnie jest sztywno :D Pozdrawiam. -- Adam Kadłubek |
|
Data: 2010-08-22 19:30:36 | |
Autor: SHP | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
A potem przychodzi górka ]:-> Mity ;) Podjechać można pod wszystkie. Kwestia odpowiedniego przełożenia. Wjeżdżałem pod 12% nachylenie poziomką o łącznej masie ok. 50kg (z bagażem). Koło tylne 28'', przełożenie najmniejsze 28:28, Była męczarnia, ale zjazdy zrekompensowały wszystko :) -- |
|
Data: 2010-08-23 21:26:45 | |
Autor: live_evil | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 22.08.2010 21:30, SHP pisze:
Marek 'marcus075' Karweta<m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisaĹ(a): Ja takie podjazdy swojego czasu robiĹem na przeĹoĹźeniu 42/30 (koĹo 26"), ale M.W. twierdzi, Ĺźe to niemoĹźliwe :-). Pod kubalonkÄ podjeĹźdĹźaĹem na przeĹoĹźeniu 76/34 (koĹo 20"), mÄczarnia okrutna, ale dasiÄ. -- live_evil |
|
Data: 2010-08-21 08:46:09 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Jan Kowalski" <kowalski.jan@z.polski.pl> wrote in message news:4c6ed3a5$0$22811$65785112news.neostrada.pl... Mnie zastanowil ten fragment "pozycja jadącego na takim rowerze daje pełną kontrolę wzrokową otoczenia, czyli umożliwia szybszą reakcję na różne sytuacje drogowe". To na rowerze pionowym nie widac wiecej? Chocby ponad dachami samochodow? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-21 10:18:43 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Iguan007 wrote:
Mnie zastanowil ten fragment "pozycja jadącego na takim rowerze daje pełną Nie chodzi o dachy samochodów, ale o to, że nie musisz głowy zadzierać "do góry", wykręcać karku, szyi, aby zobaczyć coś więcej niż przednie koło swojego roweru*. * naginam tak samo jak i Ty. |
|
Data: 2010-08-21 18:38:52 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Jan Kowalski" <kowalski.jan@z.polski.pl> wrote in message news:4c6f8be4$0$22810$65785112news.neostrada.pl... Nie chodzi o dachy samochodów, ale o to, że nie musisz głowy zadzierać "do Rower tradycyjny to nie tylko szosowka. Na zwyklym rowerze miejskim, turystycznym czy mtb nic nie musisz wykrecac zeby widziec wiecej niz na poziomce. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-21 09:34:19 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
On 2010-08-21, Iguan007 wrote:
Ale jeĹli nie liczyÄ w peĹni wyprostowanych holendrĂłw, to wygiÄcie szyi w rowerach pionowych potrafi byÄ mÄczÄ ce przy dĹuĹźszych dystansach. No i trzymanie tej gĹowy w pionie to taka marnowana energia... :) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-08-21 20:06:24 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrni6v7cr.e3m.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...
To moze ja jestem jakis inny bo nigdy nie mialem problemow z wygieciem szyi na rowerze tradycyjnym, nawet po 200km na szosowce. Jakos zawsze mnie wczesniej bola nogi ;) Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-22 21:23:54 | |
Autor: SHP | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Iguan007 <iguan007@poczta.onet.pl> napisał(a):
To moze ja jestem jakis inny bo nigdy nie mialem problemow z wygieciem szyi na rowerze tradycyjnym, nawet po 200km na szosowce. A jak z innymi częściami ciała? Nadgarstki lub tyłek? ;) Bo ja też jeżdżę szosą (częściej, niż poziomką, ale tylko w granicach miasta i raczej komunikacyjnie) i wiem, co to oznacza. Nie da się ukryć, że poziomka ma więcej problemów w miejską jazdą (biorąc pod uwagę polskie realia), a ja lubię jak są korki i można się w nich trochę pobujać rowerem. Jednak na dłuższe trasy - tylko poziomka. Pionowe wersje rowerów już przerabiałem - zaczęło się od MTB, potem było jego uszosawianie, były maratony po 300km. itp. Dało się, ale po powrocie zawsze kończyło się tak samo.. Po powrocie z poziomki czuję tylko nogi.. -- |
|
Data: 2010-08-23 17:55:18 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"SHP" <shp80@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:i4s4ha$bv6$1inews.gazeta.pl... Iguan007 <iguan007@poczta.onet.pl> napisał(a): A jak z innymi częściami ciała? Nadgarstki lub tyłek? ;) Bo ja też jeżdżę Naprawde przy jezdzie "komunikacyjnej" po miescie masz problemy z bolacym tylkiem czy nadgarstkami? To ile Ty godzin spedzasz tej komunikacji? Podejdz do profesjonalnego trenera kolarstwa i popros o prawidlowe ustawienie pozycji na rowerze. Czasami jest to dosc droga przyjemnosc ale czyni cuda. Czy na moim rowerze bola mnie inne czesci ciala po duzszych przebiegach? Tak, powyzej 6 godzin moze troche bolec tylek. Ale jedze glownie na rowerze szosowym przeznaczonym do scigania a nie turystyki. Jesli spojrze na pozycje w _wyscigowej_ poziomce to mysle ze do kilkusetkilometrowej turystyki tez nie bedzie sie szczegolnie nadawala (http://www.recumbents.com/wisil/racing2007/northbrook-kenosha/nbken_pics_2007.htm). Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-23 12:13:04 | |
Autor: Jan Cytawa | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Srzednicki napisał:
Ale jeśli nie liczyć w pełni wyprostowanych holendrów, to wygięcie szyi Jesli kierownice masz na poziomie siodelka lub lekko powyzej nie bedzie problemu z karkiem. Chyba, ze masz kask. Jan Cytawa |
|
Data: 2010-08-23 18:05:44 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
On 2010-08-23, Jan Cytawa wrote:
Jan Srzednicki napisaĹ: To nie tak, Ĺźe mam problem. Po prostu nie jest to komfortowa pozycja i mimo wyrobionych mieĹni szyi chciaĹoby siÄ czasem zluzowaÄ. :) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-08-23 13:16:01 | |
Autor: Coaster | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
On 8/21/10 10:18 AM, Jan Kowalski wrote:
Iguan007 wrote: Owszem naginasz rzeczywistosc - im wyżej ponad powierzchnię terenu jest wzniesiony obserwator, tym odleglejszy jest jego widnokrąg - powieksza sie jego pole widzenia. Rowerzysta 'poziomy' ma glowe duzo nizej niz 'tradycyjny' - jego widnokrag jest mniejszy. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-08-23 11:01:51 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Cześć
Właśnie wróciłem z "Mazur Na Poziomie" (a mi się podoba ta gra słów, tak jak "Trójmiasto Na Ostro":). Parę zdjęć (nic specjalnego) jest tutaj: http://picasaweb.google.pl/Pawel.Suwinski/WJMNaPoziomie# Napiszę tutaj zbiorczo parę swoich uwag w temacie, bo nie chce mi się boksować na każdy argument oddzielnie. Poziomka ma swoje wady i zalety jak wszystko i warto zarówno jedno jak i drugie znać. Jak bywa z rzeczami nietypowymi, a wzbudzającymi emocje, dostrzegam trochę mitów, ale też i miejscami przegięty zachwyt po drugiej stronie. Jak dla mnie poziomka to idealny rower touringowy (jeżeli ktoś odróżnia touring od trekingu). Pierwszego dnia na wyrypie miałem dobre asfalty i jechałem jak pany. Gęba mi się śmiała, bez wysiłku na płaskim moja prędkość przelotowa oscylowała coś w okolicach 28km/h. Górki i pagórki też nie były straszne (Mazury są garbate). Wcale jakoś gorzej mi się nie podjeżdżało niż na trekingu. No po prostu bajka. Wieczorem po zejściu z roweru i przejechaniu po pagórkowatym terenie 105km z sakwami (dla mnie to dużo, bo mam problemy z łękotkami) nie czułem nic poza mięśniami ud i tymi nieszczęsnymi łękotkami. Na trekingu po takim dystansie miałbym drętwiejące ręce, ćmiące nadgarstki i łokcie, ogólnie jakieś zmęczenie i ściśnięcie w kręgosłupie oraz bolący tyłek. A na poziomce nic z takich. Aby nie było tak pięknie, następnego dnia dla wyrównania dostałem od poziomki w kość (i to poniekąd dosłownie, bo w ogonową). Jechałem leśnymi drogami Puszczy Piskiej, gdzie albo była tarka, albo piachy, albo dół obok dołu. Na klasycznej poziomce z małym kołem z przodu na drodze gdzie występują łachy piachu muszę jechać wolno ~10-13km/h i w dużym skupieniu. Przy większej prędkości jak wpadam w taki piach to od razu mało przyjemna gleba, która kończy się zazwyczaj totalnym usmarowaniem nogi od łańcucha i szramą na kolanie (to pewnie w wyniku jakieś odruchowo wykonywanej nogą podpórki, mam już takie 3). Czyli w takim terenie trzeba jechać wolno i uważnie. No i generalnie na piachach na które na trekingu nawet bym nie zwrócił uwagi, na poziomce zazwyczaj już jest pchanie :/. Dalej na wioskach po zachodniej stronie Niegocina był niby asfalt, ktoś napisał tutaj, że na szosówce zaczyna się rozróżniać gatunki asfaltu - na poziomce podobnie. Tam ten asfalt był gęsto łatany, pofałdowany i ziarnisty. Na moją poziomkę to była katastrofa. Drgania wybijały z płynnego rytmu pedałowania. Chyba z powodu poziomej pozycji były bardziej wybijające niż by to miało miejsce na pionowym rowerze. Jak na gładkim asfalcie przelotowo miałem prędkość na płaskim około 28km/h to na tym asfalcie było to ~20km/h. I w ogóle było to męczące. Po tym dniu byłem nico obity, plecy i tyłek z kością ogonową. Tego dnia zatęskniłem do swojego trekinga :). Możliwe, że tylna amortyzacja podniosłaby komfort, a duże koło z przodu jak w trekingowych poziomkach pozwalałoby łatwiej pokonywać leśne tarki i gęste doły, a niby asfalt lepiej by się znosiło. Nie mniej na pewno leżakowa pozycja taka wygodna i z niej płynąca wydajność na gładkiej drodze jest bardziej podatna na wszelkie zakłócenia tej wygody i wydajności z powodu nierównych dróg. Taki poziomy obraz mi się rysuje :). Aby nie było, mam 5 rowerów, z czego dwa turystyczne. Do tej pory uprawiałem dosyć intensywnie treking rowerowy. Chciałem spróbować touringu (np. wyprawy po Skandynawi) i stąd się wzięła poziomka. I mimo tego co napisałem powyżej, właśnie na poziomce z tych 5ciu rowerów jazda daje mi najwięcej frajdy :). Nie mniej każdy z nich jak się okazuje ma swoje miejsce i na turystykę po terenowych trasach zdecydowanie będę się wybierał trekingiem. -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2010-08-23 20:35:43 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Jan Kowalski" <kowalski.jan@z.polski.pl> wrote in message news:4c6ed3a5$0$22811$65785112news.neostrada.pl... Nudzilo mi sie wiec znalazlem jeszcze jeden kwiatek :) "Na normalnym rowerze jadący naciska na pedał z siłą nie większą niż waga jego ciała. Natomiast w poziomym nie naciska na pedały, a je wypycha. To duża różnica - tłumaczy. - Bo nogi mogą wyciskać z siłą 150 - 160 kg. Każda osoba, nie żaden atleta, może z taką siłą pedałować." Tak sobie mysle, ze "kazda osoba, nie zaden atleta" moze rzeczywiscie wycisnie te 150-160 kg. Ale ile razy zrobi to jedna noga (bo pedalujac wyciskamy tylko jeden pedal)? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-23 13:02:08 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Dnia pon, 23 sie 2010 tako rzecze Iguan007:
Nudzilo mi sie wiec znalazlem jeszcze jeden kwiatek :) A to ma swoje wady i zalety. Na klasycznym rowerze można bez większego przeciążania mięśni, stawów i kręgosłupa włożyć swoją masę w pedałowanie stając po prostu na pedały (bez zapierania się o kierownicę). To jest dobre np. przy krótkich podjazdach. Zamiast zrzucać bieg mogę na chwilę ustać na pedały, wtedy nie stracę prędkości. Na poziomce niestety nie mogę tak zrobić. Nie da się włożyć masy w pedałowanie albo w jakikolwiek nie przeciążeniowy sposób zwiększyć nacisk. Na podjeździe można albo zrzucić bieg, albo silniej depnąć "z pleców". To pierwsze powoduje spadek prędkości, a to drugie zwiększa obciążenie na odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Na pierwszych wyrypach na poziomce strasznie się cieszyłem z tej mocy jaką można wykrzesać pedałując z pleców. Przyspieszenia i dynamikę miałem nie gorszą niż na szosówce. Szosowego rzędu prędkości też byłem w stanie osiągać i utrzymywać i to wszystko z rowerem objuczonym na biwak. Niestety takie deptanie przeciążało kręgosłup i skończyło się bólami w tym odcinku. Doszedłem do wniosku, że trzeba się ograniczać z tym deptaniem z pleców. Nie mniej na ostatniej wyrypie odkryłem, że mniej przeciążeniowe jest zapieranie się i przenoszenie siły nie z łopatek, ale z miednicy. Wtedy częściowo omija się kręgosłup. Możliwe też, że nie wyrobiłem sobie jeszcze "poziomkowych" mięśni po tych kilku wyrypach. A i wracając to tego zdania, że na pionowym nie można depnąć więcej niż się waży to nieprawda, bo zapierając się o kierownicę można. Jednak to przeciąża lędźwiową część kręgosłupa i to chyba bardziej niż deptanie z "łopatek" w poziomce. -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2010-08-23 23:15:46 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski wrote:
A oto jak poziomy nie dają rady góralom: http://www.youtube.com/watch?v=NoU_JmCL_k4 Tak mniej więcej od połowy trwania filmiku... I albo ten kolarz na poziomie jest super (ale gdzie on ma te mięśnie?!), albo ci kolarze na góralach i szosach nie dają rady :PPPPPP No? No to jak jest z tymi podjazdami p.Karweta? |
|
Data: 2010-08-23 23:34:03 | |
Autor: MadMan | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Dnia Mon, 23 Aug 2010 23:15:46 +0200, Jan Kowalski napisał(a):
I albo ten kolarz na poziomie jest super (ale gdzie on ma te mięśnie?! Dobrzy górale właśnie tak wyglądają - chudzielce "bez mięśni". -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-08-24 00:45:09 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Jan Kowalski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić): No to jak jest z tymi podjazdami p.Karweta? Jak mój laptop wróci z serwisu to obejrzę, bo desktop nie daje możliwości oglądania YT. W każdym razie, już śmiem podejrzewać, że zrobiono jakieś lipne porównanie między pipą na 'pionowcu' a jakimiś masterem na poziomce. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | Bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-08-24 18:35:48 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Jan Kowalski" <kowalski.jan@z.polski.pl> wrote in message news:4c72e503$0$20997$65785112news.neostrada.pl... Jan Kowalski wrote: I o czym ten filmik ma niby swiadczyc? Przeciez nie wiemy ile kilometrow maja juz w nogach poszczegolni kolarze i czy akurat sie scigaja. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-24 11:40:19 | |
Autor: Fabian | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 24.08.2010 10:35, Iguan007 pisze:
"Jan Kowalski" <kowalski.jan@z.polski.pl> wrote in message news:4c72e503$0$20997$65785112news.neostrada.pl... Ĺwiadczy o tym, Ĺźe poziomem moĹźna wyprzedziÄ pion pod gĂłrÄ ;) Fabian. |
|
Data: 2010-08-25 04:25:33 | |
Autor: Iguan007 | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
"Fabian" <fabian@niematakiegoadresu.pl> wrote in message news:i50422$e1d$1news.task.gda.pl... Swiadczy o tym, ze poziomem mozna wyprzedzic pion pod góre ;) Masz racje, mozna. Podobnie jak stara Ukraina z zardzewialym lancuchem _mozna_ wyprzedzic po gore nowoczesna szosowce. Tyle, ze wyciaganie z tego wnioskow "Ukraina z zardzewialym lancuchem jest lepsza bo szybsza" bedzie nieco zabawne. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2010-08-25 01:50:31 | |
Autor: Jan Kowalski | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
Iguan007 wrote:
Swiadczy o tym, ze poziomem mozna wyprzedzic pion pod góre ;) Nie bardzo rozumiem co ma na celu ta przenośnia jakiej użyłeś... Możesz nam ją objaśnić? Jej działanie? Bo twoja dotychczasowa teza, że Twoim zdaniem poziomka zostaje w tyle w jeździe pod górkę została właśnie kompletnie obalona i zgnieciona w drobny pył... |
|
Data: 2010-08-25 07:28:39 | |
Autor: Fabian | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 25.08.2010 01:50, Jan Kowalski pisze:
Iguan007 wrote: Z faktu, że zaistniała sytuacja w której rower poziomy wyprzedził rower pionowy nic nie wynika, tak samo jak by nie wynikało faktu, że ukraina wyprzedziła rower górski. Jeżeli tego nie rozumiesz, to może ktoś inny będzie miał wenę i Ci to wytłumaczy :P Fabian. |
|
Data: 2010-08-25 07:31:41 | |
Autor: Fabian | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 25.08.2010 07:28, Fabian pisze:
W dniu 25.08.2010 01:50, Jan Kowalski pisze: Heh, jednak spróbuje jeszcze w inny sposób. Czy z tego filmu http://www.youtube.com/watch?v=Xm6vKBn5Q9U wynika, że Fiat 126p jest samochodem (konstrukcja) szybszą niż Porsche 911? Fabian. |
|
Data: 2010-08-25 11:50:07 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
On Wed, 25 Aug 2010 07:31:41 +0200
Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> wrote: W dniu 25.08.2010 07:28, Fabian pisze: No szczerze mĂłwiÄ c â tak. Tzn. ĹciĹlej mĂłwiÄ c wynika, Ĺźe ten konkretny maluch ma jednak wyraĹşnie lepsze odejĹcie niĹź ten konkretny porsche. To chyba nie byĹ najlepszy przykĹad. ;) -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2010-08-25 14:37:25 | |
Autor: Fabian | |
[Prasa] Rowerowanie na poziomie | |
W dniu 25.08.2010 11:50, Tomasz Minkiewicz pisze:
On Wed, 25 Aug 2010 07:31:41 +0200 Fakt! No to wyobraĹşcie sobie, Ĺźe to siÄ dziaĹo na autostradzie i nie byĹ to wyĹcig :) Fabian. |
|