Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [Prasa] Rowerowanie na poziomie

[Prasa] Rowerowanie na poziomie

Data: 2010-08-23 11:01:51
Autor: Paweł Suwiński
[Prasa] Rowerowanie na poziomie
Cześć


Właśnie wróciłem z  "Mazur Na Poziomie" (a mi się  podoba ta gra słów,
tak jak  "Trójmiasto Na  Ostro":). Parę  zdjęć (nic  specjalnego) jest
tutaj:

http://picasaweb.google.pl/Pawel.Suwinski/WJMNaPoziomie#


Napiszę tutaj zbiorczo parę swoich uwag w temacie, bo nie chce mi się
boksować na każdy argument oddzielnie. Poziomka ma swoje wady i zalety jak wszystko i warto zarówno jedno jak
i  drugie  znać. Jak  bywa  z  rzeczami nietypowymi,  a  wzbudzającymi
emocje, dostrzegam trochę mitów, ale też i miejscami przegięty zachwyt
po drugiej stronie.

Jak  dla  mnie  poziomka  to idealny  rower  touringowy  (jeżeli  ktoś
odróżnia touring od trekingu). Pierwszego dnia na wyrypie miałem dobre
asfalty  i jechałem  jak  pany. Gęba  mi się  śmiała,  bez wysiłku  na
płaskim moja  prędkość przelotowa  oscylowała coś w  okolicach 28km/h.
Górki  i pagórki  też nie  były  straszne (Mazury  są garbate).  Wcale
jakoś gorzej  mi się  nie podjeżdżało  niż na  trekingu. No  po prostu
bajka. Wieczorem  po zejściu z  roweru i przejechaniu  po pagórkowatym
terenie  105km  z  sakwami  (dla  mnie to  dużo,  bo  mam  problemy  z
łękotkami)  nie czułem  nic  poza mięśniami  ud  i tymi  nieszczęsnymi
łękotkami. Na  trekingu po  takim dystansie miałbym  drętwiejące ręce,
ćmiące nadgarstki  i łokcie, ogólnie  jakieś zmęczenie i  ściśnięcie w
kręgosłupie oraz bolący tyłek. A na poziomce nic z takich.

Aby nie było  tak pięknie, następnego dnia dla  wyrównania dostałem od
poziomki  w kość  (i to  poniekąd dosłownie,  bo w  ogonową). Jechałem
leśnymi drogami Puszczy  Piskiej, gdzie albo była  tarka, albo piachy,
albo dół obok  dołu. Na klasycznej poziomce z małym  kołem z przodu na
drodze gdzie występują łachy piachu  muszę jechać wolno ~10-13km/h i w
dużym skupieniu. Przy większej prędkości jak wpadam w taki piach to od
razu  mało  przyjemna  gleba,  która  kończy  się  zazwyczaj  totalnym
usmarowaniem nogi od łańcucha i szramą  na kolanie (to pewnie w wyniku
jakieś odruchowo wykonywanej nogą podpórki,  mam już takie 3). Czyli w
takim  terenie trzeba  jechać  wolno  i uważnie.  No  i generalnie  na
piachach na które na trekingu nawet bym nie zwrócił uwagi, na poziomce
zazwyczaj już jest pchanie :/.

Dalej na  wioskach po  zachodniej stronie  Niegocina był  niby asfalt,
ktoś  napisał tutaj,  że na  szosówce zaczyna  się rozróżniać  gatunki
asfaltu  - na  poziomce podobnie.  Tam  ten asfalt  był gęsto  łatany,
pofałdowany i ziarnisty. Na moją  poziomkę to była katastrofa. Drgania
wybijały z płynnego rytmu pedałowania. Chyba z powodu poziomej pozycji
były bardziej wybijające niż by  to miało miejsce na pionowym rowerze.
Jak na  gładkim asfalcie przelotowo  miałem prędkość na  płaskim około
28km/h to na tym asfalcie było to  ~20km/h. I w ogóle było to męczące.
Po tym  dniu byłem nico  obity, plecy i  tyłek z kością  ogonową. Tego
dnia zatęskniłem do swojego trekinga :).

Możliwe,  że tylna  amortyzacja  podniosłaby komfort,  a  duże koło  z
przodu  jak w  trekingowych poziomkach  pozwalałoby łatwiej  pokonywać
leśne tarki  i gęste doły,  a niby asfalt  lepiej by się  znosiło. Nie
mniej  na  pewno  leżakowa  pozycja  taka wygodna  i  z  niej  płynąca
wydajność  na  gładkiej  drodze  jest  bardziej  podatna  na  wszelkie
zakłócenia tej wygody i wydajności z powodu nierównych dróg.

Taki poziomy obraz  mi się rysuje :).  Aby nie było, mam  5 rowerów, z
czego  dwa  turystyczne.  Do  tej pory  uprawiałem  dosyć  intensywnie
treking  rowerowy.   Chciałem  spróbować  touringu  (np.   wyprawy  po
Skandynawi)  i stąd  się wzięła  poziomka.  I mimo  tego co  napisałem
powyżej,  właśnie  na poziomce  z  tych  5ciu  rowerów jazda  daje  mi
najwięcej frajdy :).  Nie mniej każdy z nich jak  się okazuje ma swoje
miejsce i  na turystykę  po terenowych  trasach zdecydowanie  będę się
wybierał trekingiem.

--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

[Prasa] Rowerowanie na poziomie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona