Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rowerowe cuda techniki

Rowerowe cuda techniki

Data: 2009-10-15 05:26:55
Autor: cyclomaniak
Rowerowe cuda techniki
Ja osobiście zaliczam się do co najmniej parę lat młodszych
użytkowników od przedmówców, ale cenię sobię prostotę w wypadku
roweru. Jeżdże na typowym sztywniaku, stalowym, bez żadnego wymyślnego
osprzętu... i to się sprawdza od lat (a każdy rok to co najmniej
cztery tysiące kilometrów, bez względu na pogodę). Faktycznie, pęd do
nowoczesności jest lekko przerażający, tym bardziej że nie zawsze
idzie to ze stosowną do ceny niezawodnością, nawet w wypadku markowych
modeli.

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że takie supernowoczesne rowery
powinny istnieć, bo nie każdy z nas używa roweru do względnie
spokojnego podróżowania, ale nie każdemu taki cud techniki za ileś
tysięcy jest potrzebny - wbrew temu, co chyba specjaliści od
marketingu wiadomych firm usiłują nam wmówić. I potem idzie ktoś taki,
kto świeżo złapał "rowerową zarazę" do sklepu i kupuje sprzęt, za
prawie trzy tysiaki, który potem jest używany do wycieczki raz w
tygodniu ścieżką rowerową, potem parę kilometrów - spokojnym tempem! -
lasem (zna się takich:), bo dał sobie wmówić, że np tarczówki to
obecnie niezbędne minimum w rowerze, a bez amortyzatora pod tyłkiem
jazda jest czystym masochizmem.
Oczywiście kosztach przeglądu takiego cuda nikt już słowem się nie
zająknie.

Rowerowe cuda techniki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona