Mając na uwadze... uwagi do mojego pierwszego filmu, skleiłem film drugi. Ale nie wiem czy da się go obejrzeć do końca. Wprawdzie krótko ciąłem, ale jest jeszcze dłuższy niż tamten: 15 minut. Za to więcej się dzieje ;) Jestem po obu stronach obiektywu jak Woody Allen. Jestem ścigany jak Harrison Ford w "Ściganym". Jak ta Arwena opędzam się przed Nazgulami. Nie jest tylko płasko. Powiem więcej - są góry. Dokładnie dwie góry: św.Wawrzyńca i Zamkowa :)
Tyle reklamowania, zapraszam do oglądania:

"Rowerowy listopad" czyli Dolina zDolnej Wisły:
http://www.youtube.com/watch?v=A0aGu0f9dZ0

--
biodarek

biodarek wrote:

"Rowerowy listopad" czyli Dolina zDolnej Wisły:
http://www.youtube.com/watch?v=A0aGu0f9dZ0

Ciekawi mnie jak stabilizujesz kamerę na rowerze. Masz jakiś uchwyt, stabilizator, czy po prostu kręcisz z ręki?

W dniu 2011-11-09 12:15, Poldek pisze:

biodarek wrote:

"Rowerowy listopad" czyli Dolina zDolnej Wisły:
http://www.youtube.com/watch?v=A0aGu0f9dZ0

Ciekawi mnie jak stabilizujesz kamerę na rowerze. Masz jakiś uchwyt,
stabilizator, czy po prostu kręcisz z ręki?

Właściwie, to nie mam kamery. Wszystko kręcone aparatem cyfrowym. Oryginał ma 50 kl/s., bitrate ~28M  i wygląda to o wiele lepiej niż z Youtube. A sceny w czasie jazdy kręcone tylko z ręki.

--
biodarek

Dnia Wed, 09 Nov 2011 16:22:25 +0100, biodarek napisał(a):

Właściwie, to nie mam kamery. Wszystko kręcone aparatem cyfrowym.
Oryginał ma 50 kl/s., bitrate ~28M  i wygląda to o wiele lepiej niĹź z
Youtube. A sceny w czasie jazdy kręcone tylko z ręki.

Widać po cieniu. Chyba najlepsza stabilizacja.
Ale psy to cię nie lubią :)




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

W dniu 2011-11-09 16:49, piecia aka dracorp pisze:

Dnia Wed, 09 Nov 2011 16:22:25 +0100, biodarek napisał(a):

Właściwie, to nie mam kamery. Wszystko kręcone aparatem cyfrowym.
Oryginał ma 50 kl/s., bitrate ~28M  i wygląda to o wiele lepiej niĹź z
Youtube. A sceny w czasie jazdy kręcone tylko z ręki.

Widać po cieniu. Chyba najlepsza stabilizacja.

Jak teraz patrzę, to drażnią mnie też cienie od statywu, ale cóż - listopad, to i słońce nisko.

Ale psy to cię nie lubią :)

Zwłaszcza jak się przejeżdża komuś przez podwórko ;)

Gdybym miał wrzucić wszystkie psiaki, to wyszedłby osobny film. Albo sceny z miasta typu zajeżdżanie drogi. Ale nie taki miał być temat przewodni :)

Ale chyba jesienią więcej biega spuszczonych psów niż latem.

--
biodarek

biodarek napisał:

Gdybym miał wrzucić wszystkie psiaki, to wyszedłby osobny film.

Psiaki super. Polubiłem te małe kundle biegające za rowerami. Dodają uroku wycieczce, jest do kogo gębę otworzyć  :)

A filmik fajny. Kranked to nie jest, rzecz jasna. W paru miejscach aż prosiło się żebyś dokręcił lub zeskoczył, tego mi zabrakło. Ale sam klimat jesiennych terenów rewelacyjny, szkoda że taka złota jesień trwa tak krótko. Mnie ten filmik zachęcił do odwiedzenia Twoich stron.

Pzdr
A.

W dniu 2011-11-10 09:30, Alfer_z_pracy pisze:

A filmik fajny. Kranked to nie jest, rzecz jasna. W paru miejscach aĹź
prosiło się żebyś dokręcił lub zeskoczył, tego mi zabrakło. Ale sam
klimat jesiennych terenów rewelacyjny, szkoda że taka złota jesień trwa
tak krótko. Mnie ten filmik zachęcił do odwiedzenia Twoich stron.

Miało być właśnie takie jesienne buraczenie czy tam roztrenowanie.
Tereny te znają Ci, którzy jeździli dawniej w Lidze BikeBoardu. Był kiedyś taki maraton na trasie 200km. Kibicowaliśmy wtedy Leeloo, Trapezowi i Zbychowi Bikeriderowi.

A skarpa nad pradoliną Wisły ciągnie się od samego Torunia, przez Fordon do Chełmna prawym brzegiem Wisły. Na brzegu lewym od Fordonu prawie do Świecia też są fajne miejsca, ale bardziej asfaltowe. No i odcinek Świecie - Nowe Marzy lewym brzegiem. Różnice wysokości dochodzą do 70-80m. Można sobie ułożyć kilka wariantów i trochę nazbierać przewyższeń. Najbardziej stromo, to na tym singielku pomiędzy Górą św.Wawrzyńca i Chełmnem. Jest chwilowo 30%. To jest żółty szlak pieszy. Ciekawy w obie strony.

Tak widać Zbocza z lotu ptaka:
http://www.dolnawisla.pl/foto.php?id=4
Jadąc główną drogą nie widać nic. Dopiero teraz postawiono tablice informacyjne, że warto zjechać z asfaltu.

Najpiękniej jesienią, ale na wiosnę można spotkać miłka wiosennego:
http://www.mp.umk.pl/?p=569

--
biodarek

Fajne te filmiki, szczególnie listopadowy spod Chełmna. Kilka
znajomych terenów.
No to teraz pozostaje czekać na "Making of..."
Tak swoją drogą to już trochę czasu minęło jak jechaliśmy tam razem:
http://johndoe.ovh.org/Wiosna_2007/Chelmno/index.html
:)

--
Pozdrawiam

JohnDoe   jarek.wroblewski[na]interia.pl
GG#129767

W dniu 2011-11-10 19:15, JohnDoe pisze:

Fajne te filmiki, szczególnie listopadowy spod Chełmna. Kilka
znajomych terenów.
No to teraz pozostaje czekać na "Making of..."
Tak swoją drogą to już trochę czasu minęło jak jechaliśmy tam razem:
http://johndoe.ovh.org/Wiosna_2007/Chelmno/index.html
:)

Już tęsknię za mleczną łąką... zwłaszcza, że nadeszły dzisiaj ujemne temperatury.

PS. Ciągle przetrzymuję pożyczony od Ciebie kompas, chociaż na Harpaganie dawno nie byłem. Nie potrzebujesz go?

--
pzdr
biodarek

PS. Ciągle przetrzymuję pożyczony od Ciebie kompas, chociaż na
Harpaganie dawno nie byłem. Nie potrzebujesz go?

Czasem się łapię, że by się przydał :)
Na busoli szybciej się czasem idzie połać w terenie niż z Garminem.
A reszta to na priv. Nie będziemy się tu publicznie rozliczać.
Odezwij się kiedyś jak będziesz w pobliżu.
--
Pozdrawiam

JohnDoe   jarwrob[na]gmail.com
GG#129767

Użytkownik "Poldek" napisał

Ciekawi mnie jak stabilizujesz kamerę na rowerze. Masz jakiś uchwyt, stabilizator, czy po prostu kręcisz z ręki?

Cień z jedną ręką uniesioną i czymś w niej zdaje się wskazywać, że z ręki.

t

Dnia 09-11-2011 o 06:39:49 biodarek <darkm_usunto@poczta.onet.pl>  napisał(a):

"Rowerowy listopad" czyli Dolina zDolnej Wisły:

Miło pooglądać tak dobrze znane szlaki...

4:2x - to już nie ma ławek, stołu?
5:30 - na dół, w stronę jeziora? Niedosyt!
9:07 - brakuje kropki nad 'i", podobnie 9:2,
10:53, nie no - wyyypas!
A gdybym sobie kupił gumową lalę, to 0:24...  i 1:13... byłyby niezłymi  stymulatorami.

BTW - mogę Ci porobić za statyw...

--
galex

W dniu 2011-11-09 21:01, galex pisze:

Dnia 09-11-2011 o 06:39:49 biodarek <darkm_usunto@poczta.onet.pl>
napisał(a):

"Rowerowy listopad" czyli Dolina zDolnej Wisły:

Miło pooglądać tak dobrze znane szlaki...

Któż mógłby je znać lepiej od Ciebie :)

4:2x - to już nie ma ławek, stołu?

Najpierw bujały się w ziemi, a potem już ich nie było. Kluczowe jest chyba to, że można tam wjechać samochodem. Z nowinek, to jest kolejna dziura zrobiona przez archeologów i teraz zabezpieczona folią.
A na stole, co go nie ma, to kiedyś się położyłem i chyba musiał być to maj, bo ptaki mnie uśpiły :)

5:30 - na dół, w stronę jeziora? Niedosyt!

Tak, wiem. Narobiłem tylko smaku. Próbowałem jeszcze kawałek dalej nakręcić podjazd, ale to jest 30% w tym miejscu i nie mogłem ruszyć pod górkę - trzeba się dużo wcześniej rozpędzić, a weź tu biegaj do statywu po tych śliskich liściach. I jeszcze nie za bardzo wolno mi przeciążać rękę. To, że udało mi się skręcić w prawo uważam za sukces ;)

W tym miejscu, to jedynie kamera na kasku i drugi rower przed - czyli tak jak w górach.

9:07 - brakuje kropki nad 'i", podobnie 9:2,

W dół? No nie wiem, z jedną ręką na kierownicy... to odrobinę więcej niż hardcore. Byłoby niezręcznie uszkodzić się we własnym filmie ;) Poza tym mógłbym najechać miłka wiosennego, a tego wolałbym uniknąć :)

10:53, nie no - wyyypas!

Full wypas!

A 13:00? Puste, przejezdne pole. A pamiętasz jak szliśmy kiedyś z rowerami przez wysoką kukurydzę? Gdyby nie gps...

BTW - mogę Ci porobić za statyw...

Już mnie zmęczyło to całe filmowanie. Uziemiłem do końca bambosze rowerowe (zwykle tyle nie chodzę, jak jeżdżę). Teraz chciałbym, tak po ludzku, tylko pojeździć rowerem. Żeby skleić 15 minut filmu "musiałem" przejechać 260km - 3 dni zdjęciowe. No i po raz pierwszy spotkałem się z aparatem cyfrowym, który ma zakres temperatury pracy 0-40C. Więc chyba nie będzie "Rowerowego grudnia". Chyba, że wrzucę do sieci backstage z tym, co teraz wyciąłem. Moje bieganie między rowerem i statywem - to jest dopiero komedia! Ale chyba nie mam aż takiego dystansu do siebie ;)

W ogóle, to po raz pierwszy zobaczyłem jak jadę rowerem.

Albo... może razem coś nakręcimy w grudniu. Np. w pensjonacie w Zakopanem. Czarny pudel na białym śniegu. I zrobimy casting... a nie - było już ;)

--
pozdrawiam
Darek