We środę 13 maja o godz. 18.00 w Radiu Lublin (Studio Kameralne im. Zbigniewa Stepka, ul. Obrońców Pokoju 2) odbędzie się spotkanie informacyjne dotyczące projektu Towarzystwa dla Natury i Człowieka "Wsparcie i integracja inicjatyw rowerowych Lublina - Porozumienie Rowerowe" finansowanego przez Fundacje Batorego. Zapraszamy na spotkanie oraz do odwiedzin naszej strony internetowej pod adresem rowery.ekolublin.pl, która będzie gotowa na spotkanie.

W programie spotkania m.in
- omówienie planu i realizacji projektu
- bieżące działania i sukcesy! Porozumienia Rowerowego
- oferta włączenie się w działania Porozumienia

Porozumienie Rowerowe realizuje świadomie jedno z dwóch kryteriów wyboru Europejskiej Stolicy Kultury - "Miasto i obywatele". Spotkanie w Radiu jest odnogą inicjatywy Enter 2016.

0.
Poniżej zamieszczam garść pożytecznych cytatów - "Architektura", luty 2009, "Miasta dla ludzi" - rozmowa z Janem Gehlem, światowym duńskim specjalista ds. przestrzeni publicznych (profesor urbanistyki, założyciel firmy "Gehl Architects - Urban Quality Consulntants"

"Moja sugestia zdrowej polityki miejskiej jest prosta: zróbmy wszystko, co możemy, aby zachęcić ludzi do chodzenia pieszo i jeżdżenia na rowerze. To rozwiązanie najprostsze i najbardziej wydajne." - mówi jak Gehl, duński ekspert znany ze swoich badań i pracy nad przestrzeniami publicznymi w miastach całego świata.

"W Kopenhadze ludzie o najwyższych dochodach jeżdżą na rowerach"

"Pojawiają się nowe modele życia, rodzi się społeczeństwo czasu wolnego. Ludzie pragną nowych doświadczeń, chcą chodzić w ciekawe miejsca"

1.
Porozumienie Rowerowe to grupa ludzie zgadzających się wspólnie i publicznie występować w interesie rowerzystów w Lublinie. Do najaktywniejszych należą: Michał Wolny, Piotr Znamierowski (Towarzystwo dla Natury i Człowieka), Michał Brodowski, Aleksander Wiącek, Szymon Furmaniak, Marcin Skrzypek (Forum Kultury Przestrzeni).

2.
Celem Porozumienia jest wprowadzenie do Lublina zgodnej z potrzebami rowerzystów i realizowanej w praktyce polityki rozwoju ruchu rowerowego (a więc infrastruktury) w oparciu o najlepsze standardy przyjęte w takich miastach jak Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk czy Puławy.

3.
Porozumienie współpracuje wyrywkowo z kilkoma wydziałami UM Lublin. Ostatnio zajmuje się konsultacjami zakupu i rozmieszczenia stojaków rowerowych (Wydział Gospodarki Komunalnej), co będzie naszych pierwszym wspólnym (PR i UM) namacalnym sukcesem.

4.
Projekt potrwa do końca roku. Zadania projektu:
- opracowanie systemu identyfikacji wizualnej porozumienia (logo, plakat, ulotki, koszulki)
- założenie strony internetowej (portal społecznościowy - do wakacji)
- wydanie publikacji-raportu ze stanu infrastruktury rowerowej w Lublinie (dobre i złe praktyki, dobre wzorce, potrzeby)
- akcja edukacyjna dotycząca przyjaznych zachowań kierowców, rowerzystów i pieszych wobec siebie na drodze
- akcja "Rowery dla miasta" mająca na celu zapewnić trwałe zmiany polityki rowerowej w Lublinie (jesień) we współpracy z Marcinem Hyłą, głównym polskim specjalista od ruchu rowerowego (Miasta dla Rowerów)

5.
W najbliższym czasie planujemy imprezę podczas Nocy Kultury, o której poinformujemy osobno.

6.
Uważamy rower za nowoczesny, pożyteczny i przyszłościowy środek transportu dla Lublina. Transport rowerowy jest niezbędnym elementem zrównoważonego rozwoju w mieście, które zatykają się ruchem samochodowym. Inwestycje rowerowe na całym świecie są znakiem wysokiej kultury miasta i dbałości władz miejskich o wysoką jakość zagospodarowania przestrzennego i świadczą o świadomości nowoczesnych rozwiązań w tych sprawach. Chcemy, aby Lublin dołączył do grona miast mających osiągnięcia na tym polu.

Jeszcze raz serdecznie zapraszamy na spotkanie!

P.S. Po spotkaniu w Radiu Lublin odbędzie się spotkanie organizacyjne przejazdu rowerowego podczas Nocy Kultury. Zapraszamy wszystkich chętnych do włączenia się w tą inicjatywę i pozostanie na sali po pierwszym spotkaniu.

Konakt: Marcin Skrzypek 603 714 532

On 12 Maj, 20:26, "Michał Brodowski" <michalbrodow...@wp.pl> wrote:

- bieżące działania i sukcesy! Porozumienia Rowerowego

I jakie te sukcesy niby macie? Bo w całym tym planie Waszej
działalności to więcej autopromocji widać, niż czegoś realnego

- akcja edukacyjna dotycząca przyjaznych zachowań kierowców, rowerzystów i
pieszych wobec siebie na drodze

Wróżę długie pasmo samych sukcesów :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Michał Wolff napisał:

On 12 Maj, 20:26, "Michał Brodowski" <michalbrodow...@wp.pl> wrote:


> - bieżące działania i sukcesy! Porozumienia Rowerowego

I jakie te sukcesy niby macie? Bo w całym tym planie Waszej
działalności to więcej autopromocji widać, niż czegoś realnego

Czy ty na kazda probe pozytywnego dzialania musisz miec swoje smierdzace
5 groszy? Zacznij sam cos robic w tym kierunku a potem sie odzywaj.

Jan Cytawa

On 13 Maj, 09:56, Jan Cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Czy ty na kazda probe pozytywnego dzialania musisz miec swoje smierdzace
5 groszy? Zacznij sam cos robic w tym kierunku a potem sie odzywaj.

Każdą w której widzę tylko lanserkę jej inicjatorów. W tym całym
zaproszeniu - to jest samo bla-bla-bla, żadnych konkretów, więc
dlatego się pytam o te rzekome sukcesy.

No a tekst o edukowaniu pieszych i kierowców - po prostu rozbrający,
kiepsko świadczący o umiejętności trzeźwego spojrzenia na świat..
Niestety działania większości takich organizacji służą promocji ich
działaczy; do tego jeszcze niektórzy z nich lubią dokopowyać tym
którzy rzeczywiście niemało robią, żadnych organizacji do tego nie
potrzebując (jak to miało nieraz miejsce w stosunku do Piotra
Rościszewskiego na preclu)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

No a tekst o edukowaniu pieszych i kierowców - po prostu rozbrający,
kiepsko świadczący o umiejętności trzeźwego spojrzenia na świat.

Tutaj sie z Toba nie zgodze. Po kilku latach poruszania sie rowerem /
motocyklem / samochodem / pieszo dochodze do wniosku, ze
najefektywniejszym, a jednoczesnie najtrudniejszym sposobem na
pokojowe wspolistnienie wszystkich uzytkownikow drog i chodnikow jest
wlasnie edukacja i uprzejmosc, a nie znaki i mandaty.

Rzeczywistosc jest taka, ze piesi chcieli by miec wszystkie chodniki
dla siebie. Rowerzysci bezkolizyjne sciezki rowerowe a kierowcy
autostrady bez limitow predkosci. I tak dlugo jak poruszasz sie jednym
srodkiem transportu, tak dlugo jestes slepy i gluchy na potrzeby tych
wykorzystujacych inny pojazd.

Moim zdaniem fakt, iz za granica te grupy spolecznosci koegzystuje w
troche wiekszej przyjazni jest spowodowany tym, ze po prostu razem
uzytkuja drogi dluzej i na pewno na poczatku jedna grupa patrzyla
wilkiem na druga grupe i kombinowala, zeby jedni drugim ani na
milimetr nie ustapili, to jednak po czasie okazalo sie, ze jesli
mentalnosc kierowcy / rowerzysty / pieszego bedzie w odpowiednim
stanie, to wszyscy zainteresowani zyskaja na tym najbardziej.


Dlatego rowerzysci - tak jak kierowcy - powinni od czasu do czasu
puscic samochod skrecajacy, jesli i tak dopiero ruszamy i zajmie nam
chwile rozpedzenie sie, chwile, ktora samochod, wiedzac, ze go
puszczamy, wykorzysta na plynne wlaczenie sie do ruchu / skrecenie
itd. Powinni tez puscic pieszego, jesli widzimy, ze idzie np. szybkim
krokiem, czy spieszy sie do autobusu po drugiej stronie jezdni. I po
jakims czasie pierwszy drugi dziesiaty setny kierowca pieszy pomysli.
O, dzisiaj rowerzysta byl dla mnie uprzejmy, wiec ja tez bede bardziej
wyrozumialy.

I po 20 lat bedzie milej i bezpieczniej :)

--
Pisze zeby zaistniec

On Thu, 14 May 2009, frank.castle0407@googlemail.com wrote:

Dlatego rowerzysci - tak jak kierowcy - powinni od czasu do czasu
puscic samochod skrecajacy, jesli i tak dopiero ruszamy i zajmie nam
chwile rozpedzenie sie, chwile, ktora samochod, wiedzac, ze go
puszczamy, wykorzysta na plynne wlaczenie sie do ruchu / skrecenie
itd. Powinni tez puscic pieszego, jesli widzimy, ze idzie np. szybkim
krokiem, czy spieszy sie do autobusu po drugiej stronie jezdni. I po
jakims czasie pierwszy drugi dziesiaty setny kierowca pieszy pomysli.
O, dzisiaj rowerzysta byl dla mnie uprzejmy, wiec ja tez bede bardziej
wyrozumialy.

  W całości się zgadzam z tym co opisaleś.
  Jedna rzecz mi jednak nie pasuje - jaki przypadek z puszczaniem
samochodu masz na myśli, pisząc że rower się dopiero rozpędza?

  A tak przy okazji - w ramach smarowania miodem i dziegciem - to
do powyższego dopisać trzeba *wyraźne sygnalizowanie zamiaru*.
  Przez rowerzystę i kierującego.
  Bo sam się irytuję i mam świadomość irytacji innych :) jak
np. ktoś Cię puszcza, a tu ciapa taka nie wiadomo czy jedzie
czy nie... zaś "ciapa" nie jedzie, bo nie wie czy "puszczający"
chciał puścić, czy może tylko nie umie w pedały trafić ;)
  Przyznaję że bywa to trudne - np. przy zjeżdżaniu na pobocze
(nie asfaltowe!) z prędkością większą niż mała, więc nie
zawsze się da. Ale...

I po 20 lat bedzie milej i bezpieczniej :)

  Od lat piszę że tak się dzieje!

pzdr, Gotfryd

On Thu, 14 May 2009, Gotfryd Smolik news wrote:

On Thu, 14 May 2009, frank.castle0407@googlemail.com wrote:

I po 20 lat bedzie milej i bezpieczniej :)

Od lat piszę że tak się dzieje!

  Hm...
  I w szoku jestem.
  Trzeci raz w tym roku zdarzyło się, że kierowca bombowca
podziękował awaryjnymi lub naprzemiennym migaczem za
ewakuację "na zielone" (a co mi tam, były warunki).
  Dotąd gęstość takich gestów nie przekroczyła 1 raz/rok.
  To w zakresie "milej" :D

pzdr, Gotfryd

Dnia 2009-05-13 09:56, Użytkownik Jan Cytawa napisał:

- bieżące działania i sukcesy! Porozumienia Rowerowego

I jakie te sukcesy niby macie? Bo w całym tym planie Waszej
działalności to więcej autopromocji widać, niż czegoś realnego

Czy ty na kazda probe pozytywnego dzialania musisz miec swoje smierdzace
5 groszy? Zacznij sam cos robic w tym kierunku a potem sie odzywaj.

To może wyjaśnisz jak odróżnić "próbę pozytywnego działania"
od "próby wylansowania się na działacza społecznego" w celu zrobienia
kariery w polityce ?

Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gudt0j$7pn$1node1.news.atman.pl...

Dnia 2009-05-13 09:56, Użytkownik Jan Cytawa napisał:

To może wyjaśnisz jak odróżnić "próbę pozytywnego działania"
od "próby wylansowania się na działacza społecznego" w celu zrobienia
kariery w polityce ?

Nie zabieraj głosu jak nie nie masz pojęcia o czym piszesz, akurat Porozumienie Rowerowe, jest rozpoznawalne i ma osiągniecia w Lublinie, nie do końca jednak przekładlne na nasz UM, ale to już nie koniecznie ich wina. Choć idzie ku lepszemu. Napewno jednak nie jest to grupa ludzi która chce śię lansować politycznie na plecach czy kołach rowerzystów - choć jeśli to byłaby cena za 150 km DDR z prawdziwego zdarzenia w Lublinie, to mieliby mój głos  .
Chłopaki trzymają się raczej zdala od polityki, znacznie bliżej kultury i kultury alternatywnej. Jeśli chcą być silnym partnerem dla miasta w rozmowach o rozwoju infrastruktury rowerowej, muszą istnieć w świadomośći urzędników i użytkowników rowerów, jeśli nie tego rozumiesz to się nie wypowiadaj na ten temat albo poświęć kilka minut i przczytaj czym się zajmują bo działają nie od wczoraj.

pozdrawiam
eslo

Dnia 2009-05-13 13:31, Użytkownik eslo napisał:

To może wyjaśnisz jak odróżnić "próbę pozytywnego działania"
od "próby wylansowania się na działacza społecznego" w celu zrobienia
kariery w polityce ?

Nie zabieraj głosu jak nie nie masz pojęcia o czym piszesz, akurat Porozumienie Rowerowe, jest rozpoznawalne i ma osiągniecia w Lublinie, nie do końca jednak przekładlne na nasz UM, ale to już nie koniecznie ich wina.

Jakbyś zadał sobie trud zrozumienia tego na co odpowiadasz
to nie strzelił byś sobie i PRom takiego gola.
Zadałem tylko pytanie a po twojej odpowiedzi wnoszę że to jednak
jakaś banda kandydatów na polityków. A moja ulubiona trasa rowerowa
wzdłuż Bystrzycy (od dworku grafa do zalewu) w dalszym ciągu ma
nieprzejezdny i zagrodzony przejazd pod ul. Krochmalną.
A politycy dalej pieprzą dyrdymały.

Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:guet07$kfr$1node2.news.atman.pl...

Dnia 2009-05-13 13:31, Użytkownik eslo napisał:

Jakbyś zadał sobie trud zrozumienia tego na co odpowiadasz
to nie strzelił byś sobie i PRom takiego gola.

 A moja ulubiona trasa rowerowa

wzdłuż Bystrzycy (od dworku grafa do zalewu) w dalszym ciągu ma
nieprzejezdny i zagrodzony przejazd pod ul. Krochmalną.
A politycy dalej pieprzą dyrdymały.

Akurat nie jestem ich specem od PiaRu ale doceniam, że sa jedynym trwałym tworem który walczy o coś dla rowerzystów w Lublinie.

Zadałem tylko pytanie a po twojej odpowiedzi wnoszę że to jednak
jakaś banda kandydatów na polityków.

Zadałeś pytanie i otrzymałeś odpowiedz (pisz następnym razem w nawiasie że retoryczne i że sam wiesz lepiej), zresztą jak jesteś z Lublina to powinieneś wiedzieć czym się chłopaki zajmują.  Po raz kolejny swoim poście insynujesz  że idą w politykę, najlepiej po trupach a tak raczej nie jest.Miałeś szanse być tam wczoraj zorientować, co robią, co zamierzają. Dalej masz pretensje, że twoja ulubiona trasa jest zamknięta domyślam się że to ich wina, proponuje zajrzeć do gazet tak dwa tygodnie wstecz.

pozdr

Przeczytałem uważanie cały wątek i z tego, co istotne w programie Porozumienia Rowerowego, to stojaki na rowery i to, że zebrali się razem żeby nagłośnić istnienie rowerów i rowerzystów. Pozytyw to to, że w ogóle udało się zebrać razem grupę ludzi, którzy mają ten sam cel, bo w polskich warunkach to duża rzadkość. Negatyw to to, że w zasadzie dla rozwoju ruchu rowerowego niewiele z tego wynika, bo przede wszystkim musi być drożna sieć dróg dla rowerów. Nie dziwię się, że niektórzy dostrzegli w tym tylko kolejną chęć wypłynięcia kilku osób na fali mody na rowery.

--

Piotr Rościszewski napisał:

warunkach to duża rzadkość. Negatyw to to, że w zasadzie dla rozwoju ruchu rowerowego niewiele z tego wynika, bo przede wszystkim musi być drożna sieć dróg dla rowerów. Nie dziwię się, że niektórzy dostrzegli w tym tylko kolejną chęć wypłynięcia kilku osób na fali mody na rowery.

Dlaczego negatyw? Co zlego z tego wynika? Nawet sobie nie wyobrazasz ile
problemow jest przy budowie sieci drog. I to prolemow wynikajacych,
glownie z tego, ze wszyscy praktycznie sa za. Nie ma jednego osrodka
decyzyjnego. Przy kazdej inwestycji jest kilka typow wlasnosci gruntow.
Za jedne odpowiada miasto, za inne powiat, czasami kilka metrow zahacza
o tereny prywatne. Ponadto procedury przetargowe maja swoje wady.
Wszedzie trzeba na nowo tlumaczyc i wyjasniac, ze sciezki rowerowe sa
koniecznoscia konieczna. Istnienie takich grup i organizowanie spotkan z
wladzami, dziennikarzami itd wytwarza odpowiednie cisnienie i wszyscy
powoli zaczynaja myslec coraz bardziej prorowerowo. Jest rzecza bardzo
dobra, ze sa ludzie, ktorzy organizuja tego rodzaju spotkania, znaja
nieco uwarunkowania prawne i organizacyjne i sa w stanie rzeczowo na
problemy dyskutowac. Wiecej z tego pozytku niz ze wszelkiego rodzaju
zadym typu Masa Krytyczna.

Jan Cytawa

Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisał(a):

Piotr Rościszewski napisał:

> Negatyw to to, że w zasadzie dla rozwoju ruchu > rowerowego niewiele z tego wynika, bo przede wszystkim musi być drożna

sieć

> dróg dla rowerów.

 

Dlaczego negatyw? Co zlego z tego wynika?

Nic złego, to w tym przypadku dokładnie tyle samo, co nic dobrego. Ogólna nijakość. Czy Ciebie bawi bawienie się niczym? Bo mnie nie. Ogólnie zwykłe bałamucenie i zawracanie głowy. Robienie atmossfery jest pożtteczne, jeżeli nie ogranicza się tylko do robienia atmosfery, bo zamienia się w zwykłe bicie piany.

Nawet sobie nie wyobrazasz ile
problemow jest przy budowie sieci drog.

Dobry dowcip. Zaczynasz uczyć ojca dzieci robić.

I to prolemow wynikajacych,
glownie z tego, ze wszyscy praktycznie sa za. Nie ma jednego osrodka
decyzyjnego.

Czyli typowy polski burdel, gdzie wszyscy się kochają, a zwłaszcza siebie.

Przy kazdej inwestycji jest kilka typow wlasnosci gruntow.

Dokładniej, to są wszystkie możliwe, jakie prawo przewiduje. Najgorsze są umrzyki, po których nikt nie przeprowadził postępowania spadkowego, bo nikt nie może wydać zgody na inwestycję. Nieco lepsze są buce na stanowiskach, którym się wydaje, że wszystko mogą, jak ktoś im dał pieczątkę, ale mozna ich obejśc, bo zawsze mają jakiegoś szefa. Tutaj niczym mnie nie zaskoczysz. A co do skakania, to musiałem już zaliczyć płot ogródków działkowych, żeby dotrzeć do prezesa spółki mieszkaniowej, do której należał skwerek nadający się pod ścieżkę rowerową.

Za jedne odpowiada miasto, za inne powiat, czasami kilka metrow zahacza
o tereny prywatne.

Tu też mnie nie zaskoczysz, bo kiedyś na 2 km miałem 6 ważnych instytucji państwowych i samorządowych, łącznie z ulicą należącą do PKP i chodnikiem do PKS, ścieżką dla pieszych będącą formalnie drogą wojewódzką. Innym razem miałem skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną należące do ogródków działkowych. Niesamowicie porąbane sa te nasze władze. Koledze trafił się tor kolejowy należący do króla Prus i koncernu Ballestrema - w papierach nikt niczego nie poprawił od 150 lat!

Problemy własnościowe to małe piwo. Prawdziwym problemem jest śmietnik organizacyjny, jaki stanową nasze ulice. W pasie drogowym jest wszystko oprócz mozliwości pełnienia funkcji komunikacyjnych. Największą zakałą są przystanki komunikacji publicznej, dalej róznego rodzaju nienaruszalne kioski należące do zasłuzonych dla miasta, no i tradycyjny beton drogowy - ludzie, którzy nie znają przepisów i mają zakodowane, że rowery są niebezpieczne, więc tak lepiej na wszelki wypadek ścieżek nie budować.

Ponadto procedury przetargowe maja swoje wady.

Główną wadą jest głupota i lenistwo urzędników, którzy ogłaszają przetargi na poziomie dupochronu (niech się martwi ten, kto składa ofertę).

Wszedzie trzeba na nowo tlumaczyc i wyjasniac, ze sciezki rowerowe sa
koniecznoscia konieczna. Istnienie takich grup i organizowanie spotkan z
wladzami, dziennikarzami itd wytwarza odpowiednie cisnienie i wszyscy
powoli zaczynaja myslec coraz bardziej prorowerowo.

Tu akurat masz rację. Każdy chce mieć wyborców, więc działa tak, żeby ich przyciągnąć.

Jest rzecza bardzo
dobra, ze sa ludzie, ktorzy organizuja tego rodzaju spotkania, znaja
nieco uwarunkowania prawne i organizacyjne i sa w stanie rzeczowo na
problemy dyskutowac. Wiecej z tego pozytku niz ze wszelkiego rodzaju
zadym typu Masa Krytyczna.

Tu też masz rację. Masa to swojego rodzaju zabawa, jak każda impreza rowerowa. Ale też ma stronę pozytywną, bo pozwala zobaczyć problem przez tych, co nie czytają i nie dyskutują.

--

Dnia 2009-05-14 08:16, Użytkownik eslo napisał:

Akurat nie jestem ich specem od PiaRu ale doceniam, że sa jedynym trwałym tworem który walczy o coś dla rowerzystów w Lublinie.

Ja tak nie oceniam.

Zadałem tylko pytanie a po twojej odpowiedzi wnoszę że to jednak
jakaś banda kandydatów na polityków.

Zadałeś pytanie i otrzymałeś odpowiedz (pisz następnym razem w nawiasie że retoryczne i że sam wiesz lepiej), zresztą jak jesteś z Lublina to

Jeśli stwierdzenie "nie zabieraj głosu bo ..." uważasz za odpowiedź
na moje pytanie to mogę napisać tylko jedno. Wynocha płytki politykierze
z grupy rowerowej. Rób karierę na kim innym.

Pozdrawiam

RadosławF wrote:

Akurat nie jestem ich specem od PiaRu ale doceniam, że sa jedynym trwałym tworem który walczy o coś dla rowerzystów w Lublinie.

Ja tak nie oceniam.

Akurat tego to sie domyśliłem, o tym że masz małe pojecie co sie dzieje w mieście zresztą też.

Zadałem tylko pytanie a po twojej odpowiedzi wnoszę że to jednak
jakaś banda kandydatów na polityków.

To nie jest banda politykierów jakoś słabo przyswajasz tekst pisany.

Jeśli stwierdzenie "nie zabieraj głosu bo ..." uważasz za odpowiedź
na moje pytanie to mogę napisać tylko jedno. Wynocha płytki politykierze
z grupy rowerowej. Rób karierę na kim innym.

Akurat ani ja ani  chłopaki z PR których nawet powiedzmy sobie szczerze osbobiście chyba nawet nie znam nie mamy nic wspólnego z polityką - (miałem z nimi doczynienia bardziej z mailingu czy na  forum). Jednak zdaję sobie sprawę  że chcą zrobić coś konstruktywnego w przeciwieństwie doCiebie, stąd to "nie zabieraj głosu" które zresztą nadal potrzymuje.

Pozatym nie oszukując się to jakim targetem politycznym są rowerzyści ?, to już podciągając latatarnie robiąc chodnik na obrzeżach miasta czy podłączając kolektor sraczowy osiągnie się wiekszy zysk polityczny jeśli chodzi o wybory  do rady miasta niż budując scieżki rowerowe. Więc proszę zastanów się chwilę zanim coś napiszesz - chcąc komus po prostu komuś przypierdolić.

pozdr

Dnia 2009-05-15 11:07, Użytkownik eslo napisał:

Akurat nie jestem ich specem od PiaRu ale doceniam, że sa jedynym trwałym tworem który walczy o coś dla rowerzystów w Lublinie.

Ja tak nie oceniam.

Akurat tego to sie domyśliłem, o tym że masz małe pojecie co sie dzieje w mieście zresztą też.

Skoro tak uważasz to pewnie masz rację. Za mało patrzę złodziejom
i oszustom na rączki. Ale tak to bywa z czasem, praca, dzieci rodzina.

Zadałem tylko pytanie a po twojej odpowiedzi wnoszę że to jednak
jakaś banda kandydatów na polityków.

To nie jest banda politykierów jakoś słabo przyswajasz tekst pisany.

Po twojej odpowiedzi wnioskuje że jednak jest. Nawet jeśli nie wszyscy
to tacy jak ty na pewno.

Jeśli stwierdzenie "nie zabieraj głosu bo ..." uważasz za odpowiedź
na moje pytanie to mogę napisać tylko jedno. Wynocha płytki politykierze
z grupy rowerowej. Rób karierę na kim innym.

Akurat ani ja ani  chłopaki z PR których nawet powiedzmy sobie szczerze osbobiście chyba nawet nie znam nie mamy nic wspólnego z polityką - (miałem z nimi doczynienia bardziej z mailingu czy na  forum). Jednak zdaję sobie sprawę  że chcą zrobić coś konstruktywnego w przeciwieństwie doCiebie, stąd to "nie zabieraj głosu" które zresztą nadal potrzymuje.

A ja zdaje sobie sprawę że nie chcą zrobić nic pożytecznego i teraz
pytanie czy jesteś w stanie udowodnić że jestem w błędzie czy tylko
znowu zobaczę "nie zabieraj głosu bo ..." politycznie napisane w
imieniu polityków którzy wedle ciebie politykami nie są. :-)

Pozatym nie oszukując się to jakim targetem politycznym są rowerzyści ?, to już podciągając latatarnie robiąc chodnik na obrzeżach miasta czy podłączając kolektor sraczowy osiągnie się wiekszy zysk polityczny jeśli chodzi o wybory  do rady miasta niż budując scieżki rowerowe. Więc proszę zastanów się chwilę zanim coś napiszesz - chcąc komus po prostu komuś przypierdolić.

Nie muszą być targetem, wystarczy że w ich szeregach wylansujesz
swoje nazwisko pseudo społecznika co zaowocuje propozycją
uczestnictwa w kolejnych akcjach a z czasem etatem.

A przypierdolenie to akurat był twój tekst który potem
bezwstydnie nazwałeś odpowiedzią na moje pytanie.
Aby tekst "nie zabieraj głosu bo ..." nazwać odpowiedzą
na pytanie trzeba być idiotą, bezczelnym chamem lub
politykiem. To kim jesteś ? Przyznaj się publicznie.

Pozdrawiam

RadoslawF wrote:
[...]

Skoro tak uważasz to pewnie masz rację. Za mało patrzę złodziejom
i oszustom na rączki. Ale tak to bywa z czasem, praca, dzieci rodzina.

[...]

Kazdy wykret jest dobry. Jak masz za malo czasu to znajdz sobie dodatkowe zajecie (i kup koniecznie koze).

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dnia 2009-05-15 13:15, Użytkownik Coaster napisał:

Skoro tak uważasz to pewnie masz rację. Za mało patrzę złodziejom
i oszustom na rączki. Ale tak to bywa z czasem, praca, dzieci rodzina.

[...]

Kazdy wykret jest dobry. Jak masz za malo czasu to znajdz sobie dodatkowe zajecie (i kup koniecznie koze).

To nie wykręt, to obietnica że będę się przyglądał projektowi.


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:guj6fr$1ts$1node1.news.atman.pl...

Dnia 2009-05-15 11:07, Użytkownik eslo napisał:

Akurat nie jestem ich specem od PiaRu ale doceniam, że sa jedynym trwałym tworem który walczy o coś dla rowerzystów w Lublinie.

Ja tak nie oceniam.

Akurat tego to sie domyśliłem, o tym że masz małe pojecie co sie dzieje w mieście zresztą też.

Skoro tak uważasz to pewnie masz rację. Za mało patrzę złodziejom
i oszustom na rączki. Ale tak to bywa z czasem, praca, dzieci rodzina.

Tak uważam bo to, że drogowcy będą remontować drugą nitkę wiaduktu na Krochmalnej było powszechnie wiadomo od zeszłego roku, i do tego się odnosiłem (informacja powszechnie dostępna), tak się robi w Lublinie remononty. Do drugiej części tego wątku wybacz ale się nie odniosę bo jest poniżej pewnego poziomu.

Po twojej odpowiedzi wnioskuje że jednak jest. Nawet jeśli nie wszyscy
to tacy jak ty na pewno.

W tym wątku nie napisałeś nic merytorycznego, odnosisz sie tylko ad personam do PR a teraz do mnie błędnie zresztą mnie z nimi utożsamiając.

Jeśli stwierdzenie "nie zabieraj głosu bo ..." uważasz za odpowiedź
na moje pytanie to mogę napisać tylko jedno. Wynocha płytki politykierze
z grupy rowerowej. Rób karierę na kim innym.

Twoja ocena szczerze powiem mnie zupełnie nie obchodzi, najwidoczniej jesteś sfrustrowany gościem widzącym wszędzie układy, w sumie to już twój problem. Co do płytkości mojej nawet Ci przyklasne trafnie mnie oceniłeś chociaż zupełnie się nie znamy.

A ja zdaje sobie sprawę że nie chcą zrobić nic pożytecznego i teraz
pytanie czy jesteś w stanie udowodnić że jestem w błędzie czy tylko
znowu zobaczę "nie zabieraj głosu bo ..." politycznie napisane w
imieniu polityków którzy wedle ciebie politykami nie są. :-)

Nie są politykami, bo zajmują się czym innym to akurat doskonale wiem, a działalność rowerowa jest ich uboczną działalności, którą się zajmują nie jako przy okazji - nie do końca wcześniej mieli czas na to (z tego co mi się wydaję) a teraz chcą ruszyć na poważnie - dla tego serdecznie im kibicuje. Z rozliczaniem z tej działalności się wstrzymam, ale jak będzie trzeba napiszę coś _konstruktywnego_.

Nie muszą być targetem, wystarczy że w ich szeregach wylansujesz
swoje nazwisko pseudo społecznika co zaowocuje propozycją
uczestnictwa w kolejnych akcjach a z czasem etatem.

Jak ktoś robi coś konstruktywngo, sprawdza się w tym co robi, to dlaczego miałby nie dostać etatu, lepiej chyba widzieć działanie i oceniać możliwości człowieka po tym co robi.

A przypierdolenie to akurat był twój tekst który potem
bezwstydnie nazwałeś odpowiedzią na moje pytanie.
Aby tekst "nie zabieraj głosu bo ..." nazwać odpowiedzą
na pytanie trzeba być idiotą, bezczelnym chamem lub
politykiem. To kim jesteś ? Przyznaj się publicznie.

Nazwij mnie jak tam sobie chcesz, może Ci to w życiu pomoże. Na przyszłość jednak odnoś się merytorycznie do takich inicjatyw i zajmuj stanowisko po zapoznaniu się z tematem a nie odnoś się ad personam do nich czy do mnie. PR działa nie od wczoraj jak zacznie działać skuteczniej to dla mnie będzie to sukces i za to trzymam kciuki.

pozdrawiam

Dnia 2009-05-15 13:15, Użytkownik eslo napisał:

A przypierdolenie to akurat był twój tekst który potem
bezwstydnie nazwałeś odpowiedzią na moje pytanie.
Aby tekst "nie zabieraj głosu bo ..." nazwać odpowiedzą
na pytanie trzeba być idiotą, bezczelnym chamem lub
politykiem. To kim jesteś ? Przyznaj się publicznie.

Nazwij mnie jak tam sobie chcesz, może Ci to w życiu pomoże. Na przyszłość jednak odnoś się merytorycznie do takich inicjatyw i zajmuj stanowisko po zapoznaniu się z tematem a nie odnoś się ad personam do nich czy do mnie. PR działa nie od wczoraj jak zacznie działać skuteczniej to dla mnie będzie to sukces i za to trzymam kciuki.

To ty politykierze pierwszy sprowadziłeś rozmowę do tego poziomu.
Więc zostańmy na nim i ponawiam pytanie jesteś idiotą, bezczelnym
chamem czy politykiem ?

Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gujkp5$8qu$1node2.news.atman.pl...

Nazwij mnie jak tam sobie chcesz, może Ci to w życiu pomoże. Na przyszłość jednak odnoś się merytorycznie do takich inicjatyw i zajmuj stanowisko po zapoznaniu się z tematem a nie odnoś się ad personam do nich czy do mnie. PR działa nie od wczoraj jak zacznie działać skuteczniej to dla mnie będzie to sukces i za to trzymam kciuki.

To ty politykierze pierwszy sprowadziłeś rozmowę do tego poziomu.
Więc zostańmy na nim i ponawiam pytanie jesteś idiotą, bezczelnym
chamem czy politykiem ?

Jestem człowiekiem który w przeciwieństwie do Ciebie ma pojęcie co dzieje się w moim mieście w sprawach rowerowych i nie tylko, wiem też co dzieje sie w tych sprawach w innych miastach np. Łodzi, Białymstoku, Rzeszowie, Warszwie. Prawda jest taka że u nas w tym temacie dzieję się zdecydowanie mniej. Jak PR będzie działać lepiej niż robiło_to_dotąd_ czyli jak się orientuję jakieś dwa czy trzy lata to jestem jak najbardziej za.
Co do mnie to nie insynuuj kim, jestem bo to akurat nie ma znaczenia dla Ciebie mogę być idiotą czy kim kolwiek, tyle że to nie ja ani razu nie odniosłem się w tym co napisałem do jakiegokolwiek argumentu merytorycznie

pozdrawiam

Dnia 2009-05-15 20:45, Użytkownik eslo napisał:

To ty politykierze pierwszy sprowadziłeś rozmowę do tego poziomu.
Więc zostańmy na nim i ponawiam pytanie jesteś idiotą, bezczelnym
chamem czy politykiem ?

Jestem człowiekiem który w przeciwieństwie do Ciebie ma pojęcie co dzieje się w moim mieście w sprawach rowerowych i nie tylko, wiem też co dzieje sie w tych sprawach w innych miastach np. Łodzi, Białymstoku, Rzeszowie, Warszwie. Prawda jest taka że u nas w tym temacie dzieję się zdecydowanie mniej. Jak PR będzie działać lepiej niż robiło_to_dotąd_ czyli jak się orientuję jakieś dwa czy trzy lata to jestem jak najbardziej za.
Co do mnie to nie insynuuj kim, jestem bo to akurat nie ma znaczenia dla Ciebie mogę być idiotą czy kim kolwiek, tyle że to nie ja ani razu nie odniosłem się w tym co napisałem do jakiegokolwiek argumentu merytorycznie

  W dalszym ciągu podtrzymuje pytanie jesteś idiotą, bezczelnym chamem
czy politykiem. A przy okazji możesz dodać co merytorycznego
napisałeś w odpowiadając na moje pytanie:
"To może wyjaśnisz jak odróżnić "próbę pozytywnego działania"
od "próby wylansowania się na działacza społecznego" w celu zrobienia
kariery w polityce ?"
Ale pamiętaj merytorycznego.  :-)

Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gukkal$dlo$1node2.news.atman.pl...

Dnia 2009-05-15 20:45, Użytkownik eslo napisał:

>  W dalszym ciągu podtrzymuje pytanie jesteś idiotą, bezczelnym chamem
czy politykiem. A przy okazji możesz dodać co merytorycznego
napisałeś w odpowiadając na moje pytanie:
"To może wyjaśnisz jak odróżnić "próbę pozytywnego działania"
od "próby wylansowania się na działacza społecznego" w celu zrobienia
kariery w polityce ?"
Ale pamiętaj merytorycznego.  :-)

Zdaję się, że  napisałem powyżej co odróżnia działanie od lansowania, masz czarno na białym kilka postów powyżej kto jest kim i co robi od mniej więcej trzech lat. Więc naprawdę nie wiem kto tu jest w jakiś sposób ograniczony bo raczej nie jestem to ja, a tu masz linka tytułem dokarmienia  jak się chłopaki "lansują" http://www.mmlublin.pl/8761/2009/5/15/rowerzysci-laskocza-ludzika?category=depesze i drugiego to może zorientujesz się o co w tym wszystkim chodzi. http://www.forum.tnn.pl/viewforum.php?f=16&sid=07e59c78ae0e76b8b00feff0cf0855ab . No i dalej podtrzymuję jak nie masz pojęcia o czym piszesz to nie to nie zabieraj bezsensu głosu, tymi miłymi słowami wzajemnego zrozumienia kończę dokarmiać jak dla mnie EOT.

Pozdr

Dnia 2009-05-16 09:17, Użytkownik eslo napisał:

Zdaję się, że  napisałem powyżej co odróżnia działanie od lansowania, masz czarno na białym kilka postów powyżej kto jest kim i co robi od mniej więcej trzech lat. Więc naprawdę nie wiem kto tu jest w jakiś sposób ograniczony bo raczej nie jestem to ja, a tu masz linka tytułem dokarmienia  jak się chłopaki "lansują" http://www.mmlublin.pl/8761/2009/5/15/rowerzysci-laskocza-ludzika?category=depesze i drugiego to może zorientujesz się o co w tym wszystkim chodzi. http://www.forum.tnn.pl/viewforum.php?f=16&sid=07e59c78ae0e76b8b00feff0cf0855ab . No i dalej podtrzymuję jak nie masz pojęcia o czym piszesz to nie to nie zabieraj bezsensu głosu, tymi miłymi słowami wzajemnego zrozumienia kończę dokarmiać jak dla mnie EOT.

No to politykierze podsumujmy.
Nie odpowiedziałeś na pytanie kim jesteś.
Nie odpowiedziałeś dlaczego nie było twojej merytorycznej
odpowiedzi na moje proste pytanie.
I najwygodniej dla ciebie będzie faktycznie uciec w EOT.


Pozdrawiam