Data: 2012-07-09 10:33:59 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
RowerzyĹci | |
On 2012-07-08, to wrote:
No i wybraĹem siÄ na rower po paru latach przerwy (moĹźe nie zupeĹnej, ale maĹo jeĹşdziĹem). ZrobiĹem 25 km ze ĹredniÄ 25 km/h, moĹźe nie jest to wielki wyczyn, ale nie chciaĹem siÄ specjalnie wysilaÄ, Ĺźeby nie spalaÄ miÄĹni. No i mam kilka spostrzeĹźeĹ. Pierwsze, ogĂłlne, jest takie, Ĺźe usenetowi trolle (tym razem rowerowi) jak zwykle bredzÄ , a konkretnie:[..] Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodĂłw wyczyniali to co rowerzyĹci na rowerach, to kaĹźdy kilometr kaĹźdej drogi byĹby usiany trupami, ktĂłrych nie nadÄ Ĺźano by nawet sprzÄ taÄ. Problem z dziwnymi akcjami samochodĂłw jest taki, Ĺźe jeĹźeli siÄ juĹź zdarza, to zwykle jest mocno niebezpieczna. Ja rĂłwnieĹź, w miarÄ jeĹźdĹźenia, obserwowaĹem stopniowÄ poprawÄ - ale jeden kretyn potrafi skutecznie zepsuÄ "odczuwanÄ statystykÄ". -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2012-07-09 12:55:40 | |
Autor: Liwiusz | |
RowerzyĹci | |
W dniu 2012-07-09 12:33, Jan Srzednicki pisze:
Problem z dziwnymi akcjami samochodĂłw jest taki, Ĺźe jeĹźeli siÄ juĹź Problemem 'to' jest fakt, Ĺźe wyciÄ ga wnioski na podstawie zbyt maĹej prĂłby. Bo to nie jest tak, Ĺźe jakaĹ istotna czÄĹÄ kierowcĂłw jeĹşdzi Ĺşle. Ale wystarczy, aby Ĺşle jeĹşdziĹ jeden na sto, czy jeden na tysiÄ c, aby byĹo to niebezpieczne. Z tego wzglÄdu rozumiem osoby, ktĂłre rowerem bojÄ siÄ jeĹşdziÄ po jezdni, Ĺmiesznym jest argument, Ĺźe wiÄkszoĹÄ kierowcĂłw jeĹşdzi poprawnie, wĹaĹnie chodzi o te jednostki, ktĂłre raz dziennie, czy raz na kilka dni bÄdÄ prĂłbowaĹy rowerzyste rozjechaÄ przy wyprzedzaniu "na gazetÄ". I dopĂłki bÄdzie to choÄby ten 1/1000, to i tak bÄdzie to za duĹźo. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-07-09 06:20:55 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 9 Lip, 11:55, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Z tego względu rozumiem osoby, które rowerem boją się jeździć po jezdni, Równie śmieszny jest argument, że skoro zawsze znajdzie się jakiś niepoprawnie jeżdżący kierowca, to rowerzystów należy usunąć z jezdni i w ogóle odizolować. Skutkiem tego jest mnożenie chaotycznie prowadzonych DDR i jeszcze większe mnożenie skrzyżowań DDR-jezdnia, raz w formie przejazdów, dwa w formie przejść dla pieszych, które to przejścia i tak rowerzyści pokonują jadąc. Ostatnio niedaleko mojego domu znów było potrącenie rowerzysty. Oczywiście gdzie by indziej jak nie na przejeździe rowerowym (któreś z kolei w tym samym miejscu). Rowerzysta jechał po DDR po lewej stronie drogi, samochód jechał w kierunku przeciwnym, tyle że skręcał w prawo. Kierowca skręcając się zagapił i trzepnął rowerzystę gdy ten był niemal na końcu przejazdu i wg wszelkich praw i kodeksów miał pierwszeństwo... Byłem tam gdy policja "spisywała" kierowcę. Kierowca był mocno przestraszony, a rowerzysta wylądował w szpitalu. Współczułem obydwu... Paradoks tego wypadku polega na tym, że gdyby nie było tej DDR i nie było tego przejazdu, to obydwaj uczestnicy kolizji w ogóle by się nie spotkali, bowiem jechali w przeciwnych kierunkach i znaleźliby się po przeciwnych stronach jezdni. Od wielu lat powtarzam - każda DDR gdzieś się kończy, a te końce są najbardziej niebezpieczne, przejazd rowerowy to również koniec DDR, o czym przekonało się wielu usiłujących skorzystać z iluzorycznego pierwszeństwa. Najlepsze są zakończenia DDR na wylotach z obszaru zabudowanego, kiedy kierowcy nabierają prędkości, a rowerzysta musi z DDR po lewej stronie przedrzeć się na prawą stronę jezdni. Ale zaczynam chyba rozumieć dlaczego tak się robi - otóż zakłada się, że żaden rowerzysta nie pojawi się poza obszarem zabudowanym, bo jest po prostu za daleko i niewielu lub nikt tam nie dojedzie, a skoro rowerzysta nie mieszka w ostatnich zabudowaniach, to albo wariat, albo pijak, albo sportowiec, a takich na rowerach jest niewielu i robi się wszystko, by było ich jak najmniej (im mniej sportowców tym bezpieczniej - lepiej niech pasą brzuchy w autach zajadając kebaby)... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 18:28:54 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Paradoks tego wypadku polega na tym, że gdyby nie było tej DDR i nie Problem nie stanowiła DDR tylko ten przejazd, idiotycznie umiejscowiony w przepisach. Dla analogii - samochód ma pierwszeństwo przed pociągiem czy niekoniecznie? |
|
Data: 2012-07-09 09:49:18 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 9 Lip, 17:28, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Użytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Przejazdu by nie było, gdyby nie było DDR, a rowerzysta mógł swobodnie korzystać z jezdni jadąc po przeciwnym pasie. Dla analogii - samochód ma pierwszeństwo przed pociągiem czy niekoniecznie? A czy pociąg może jechać po jezdni? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 19:27:49 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:70995a97-261d-4c19-8ae3-e3715cbdc512@3g2000vbx.googlegroups.com... On 9 Lip, 17:28, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: Ale DDR mają być, żeby się rowerzyści po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Dla analogii - samochód ma pierwszeństwo przed pociągiem czy niekoniecznie? Pomyliłeś analogie, pociąg w tym przypadku jest odpowiednikiem samochodu na przejeździe przez DDR. Postulujesz wprowadzenie możliwości jazdy samochodem po torach, tak dla analogii? |
|
Data: 2012-07-09 11:55:13 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 9 Lip, 18:27, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Użytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisał w wiadomości grup Co masz na myśli pisząc "bez potrzeby"? >> Dla analogii - samochód ma pierwszeństwo przed pociągiem czy Nie pomyliłem analogii - samochód i rower mogą jechać po jezdni i na 99,9% dróg tak się dzieje. Pociąg po niczym innym jak po szynach nie pojedzie, dlatego żadnej analogii tu nie widzę. Postulujesz wprowadzenie możliwości jazdy samochodem po torach, tak dla TIRy na tory? ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 21:39:54 | |
Autor: BoDro | |
Rowerzyści | |
Dnia 09-07-2012 o 20:55:13 Rowerex <rowerex@op.pl> napisał(a):
Ale DDR mają być, żeby się rowerzyści po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Co masz na myśli pisząc "bez potrzeby"? W sumie to ma sens: jak cyklista ma potrzebę, to powinien móc korzystać z jezdni, bo w niej najczęściej znajdują się studzienki kanalizacyjne... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-07-09 22:33:28 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Ale DDR mają być, żeby się rowerzyści po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Mam na myśli "że jest jakakolwiek inna możliwość", wtedy do takiego zła dopuszczać nie wolno.
Nie mogą - jezdnie nie są dla rowerów. A to że ich się wpuszcza w drodze wyjątku w niektórych przypadkach, tak niektórym na łeb się rzuciło, że potwierdza się powiedzenie - daj palec, to rękę urwą. i na 99,9% dróg tak się dzieje. Pociąg po niczym innym jak po szynach nie Bo w złą stronę jej szukasz/ Ale samochód może pojechać po torach, zwłaszcza terenowy. Ma to rzecz jasna tyle samo sensu co rower na jezdni zamiast na ddr (czyli wcale), ale się da. |
|
Data: 2012-07-09 23:22:01 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzyści | |
In article <4ffb4018$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote: Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Jakiego zla? Znowu wychodzi z ciebie fanatyk. Naprawde, nikt tu cie nie zmusza do jazdy na rowerze. :-(
Owszem. Jezdnie sa rowniez i dla rowerow. I pora zeby to do ciebie dotarlo. i na Nie ma to wiekszego sensu, a ty znowu bredzisz. -- TA |
|
Data: 2012-07-10 01:26:41 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 9 Lip, 22:33, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Użytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Zauważ jaką masz alternatywę. Załóżmy że wszędzie przy kazdej jezdni powstaje DDR, niezależnie czy to teren zabudowany czy niezabudowany i rozważmy skutki. Rozważania: 1. Jeśli wszystkie DDR mają umożliwiać doprowadzenia rowerzysty do kazdego miejsca to muszą się krzyżować z jezdniami, a wiec: a) muszą istniec przejazdy rowerowe czyli dodatkowe skrzyżowania z jezdniami b) przejazdy rowerowe mogą być: - sterowane swiatłami - nie sterowane światłami c) mozemy zrezygnowac z przejazdów i kazać rowerzyście przechodzić przez jezdnie, a więc muszą powstac nowe przejścia dla "pieszych rowerzystów" tam gdzie nie ma chodników a są DDR (chodniki 10km od najbliższych zabudowań sensu nie mają, ale DDR ma); ) przejścia dla takich "pieszych rowerzystów" mogą być: - sterowane swiatłami - nie sterowane światłami Wnioski: 1. Im więcej DDR tym wiecej przejazdów i przejść dla rowerzystów. 2. Im wiecej przejazdów i przejść tym więcej uczestników ruchu poruszających się w poprzek jezdni: a) piesi przekracząjący jezdnię w poprzek są upierdliwi, mimo że nie wolno im wkraczać na jezdnię pod samochód, to i tak czesto to robią b) rowerzyści przekraczający jezdnię w poprzek są jeszcze bardziej upierdliwi, bo jadac są szybsi niz piesi i bardziej "znienacka" wkraczają pod koła samochodu; nawet jeśli się im tego zabroni, to bedą sie zachowywać jak piesi, a wtedy będą powolniejsi, gdyż prowadzenie roweru przez przejscie jest trudniejsze niż samo przechodzenie. Pytania: 1. Czy lepszy jest rowerzysta jadacy jezdnią i zachowujacy się jak inny uczestnik ruchu czyli sygnalizujący skręty i inne manewry, czy lepszy jest rowerzysta jadący w poprzek jezdni przez przejścia lub przejazdy nie sygnalizujący żadnych manewrów lub uruchamiający co chwila sygnalizację świetlną? 2. Czy lepszy jest pojedynczy rowerzysta skręcający w lewo z jezdni tak jak samochód (z dojazdem do osi i sygnalizacją ręką zmiany kierunku), czy lepszy jest ten sam rowerzysta uruchamiający światło na przejeździe, co powoduje że na jazdni przez kilkanaście sekund świeci się swiatło czerwone? 3. Czy jadac samochodem lepiej jest miec rowerzystę jadacego równolegle po DDR po prawej stronie i przy skręcaniu w prawo wpatrywac się w to czy zachamuje, czy przystanie, czy uruchomi swiatła na przejeździe; czy lepiej jest mieć tego samego rowerzystę przed sobą na jezdni i skrecić w prawo gdy ten przejedzie przez skrzyżowanie, a przy skręcie w prawo nie miec już żadnego innego przejscia lub pzejazdu? 4. Czy skrecając w prawo lepiej miec rowerzystę jadącego w przeciwnym kierunku po DDR leżącej po prawej stronie, przez co przy skręcaniu będzie się przecinać jego tor ruchu, a wiec przejazd lub przejście; czy lepiej jest mieć tego samego rowerzystę po drugiej stronie na przeciwnym pasie jezdni, co nie powoduje już żadnego przecinania się torów jazdy? 5.... 6. Kwestia sfinansowania budowy DDR przy kazdej jezdni. a) Dorzucenie pięciu złotych do kazdego litra benzyny mogłoby to trochę ułatwić. b) Obciązenie rowerzystów kosztami DDR spowoduje, że sprzedadzą rowery c) Jeśli rowerzysci sprzedadzą rowery, to kupią samochody - nalezy więc kazdego mijanego rowerzystę w myślach postawic w samochodzie (z reguły "jeden samochód" = "jeden kierowca"), a te samochody również w myślach postawić przed swoim samochodem w oczekiwaniu na czerwone światło lub przejechanie przez jakies ruchliwe skrzyżowanie... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-18 19:57:52 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: Nie mogą - jezdnie nie są dla rowerów. Po co niby? Nikt nie powiedział, że rowery muszą jechać akurat każdą jezdnią. |
|
Data: 2012-07-14 00:27:00 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Rowerzyści | |
Cavallino wrote:
Że co proszę? A to że ich się wpuszcza w drodze wyjątku w niektórych przypadkach, tak niektórym na łeb się rzuciło, że potwierdza się powiedzenie - daj palec, to rękę urwą. Cię pogięło delikatnie? Prot |
|
Data: 2012-07-18 20:10:09 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Prot Ogenes" <protogenes@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jtq7bb$cps$1@node2.news.atman.pl... Cavallino wrote: PLONK |
|
Data: 2012-07-18 20:22:35 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Rowerzyści | |
Cavallino wrote:
No! To ci dopiero komediant! :-))))))) Prot |
|
Data: 2012-07-09 23:17:15 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzyści | |
In article <4ffb1494$0$26701$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote: Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:70995a97-261d-4c19-8ae3-e3715cbdc512@3g2000vbx.googlegroups.com.. No wlasnie... I tu wychodzi z ciebie twoj dogmatyzm. Przeginasz. Zachowaj troche zdrowego rozsadku. Zamiast odpowiedziec na pytanie, wyraznie unikasz odpowiedzi... I przyjmij do wiadomosci ze rowerzysta jest takim samym uzytkownikiem drogi jak samochodziarz. -- TA |
|
Data: 2012-07-15 23:41:47 | |
Autor: dominik | |
RowerzyĹci | |
On 2012-07-09 15:20, Rowerex wrote:
RĂłwnie Ĺmieszny jest argument, Ĺźe skoro zawsze znajdzie siÄ jakiĹ No tak byĹoby idealnie, tzn. najlepiej sieÄ chodnikĂłw, drĂłg rowerowych i samochodowych. Wszyscy szczÄĹliwi bo nikt sobie nie wjeĹźdĹźa w paradÄ - piesi bezpieczni, rowerzyĹci teĹź, a blachosmodziarze sobie swojÄ drogÄ . Tyle, Ĺźe pĂłki co to Ci ostatni gĹĂłwnie sponsorujÄ tÄ imprezÄ, bo to na nich siÄ zdziera w paliwie chociaĹźby. Chodzenie i jazda rowerem jest darmowa. Gdyby lobby rowerowe staÄ byĹo na sieÄ superszybkich rowerostrad to by nikt nie spychaĹ ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy gĹĂłwnie od kierowcĂłw i cierpiÄ wszyscy - rowerzyĹci, bo muszÄ siÄ baÄ, a kierowcy bo muszÄ zwolniÄ i co rusz majÄ jakieĹtam ograniczenie. Skutkiem tego jest mnoĹźenie chaotycznie I widzisz kierowcy teĹź majÄ tak okrutnie Ĺşle, Ĺźe im drogÄ przecinajÄ pasy z ĹwiatĹami lub nie, Ĺźe trzeba siÄ zatrzymywaÄ, Ĺźe zwalniaÄ by nie wyprzedzaÄ na pasach i wiele innych ograniczeĹ. Wszystko to strasznie zĹe i niedobre, bo nie moĹźna przez to popierniczaÄ ile farbyka daje. Widzisz, kaĹźdy ma Ĺşle. (...) pierwszeĹstwo... ByĹem tam gdy policja "spisywaĹa" kierowcÄ. Kierowca NiemiĹa sprawa, ale z tego co piszesz to wina jest rowerzysty? Dla obu to niechciane kĹopoty, ale co proponujesz Ĺźeby zrobiÄ? Paradoks tego wypadku polega na tym, Ĺźe gdyby nie byĹo tej DDR i nie To jest gdybanie. Rozumiem, Ĺźe zmierzasz do sytuacji, w ktĂłrej rowerzysta ma pierwszeĹstwo i przewalone kierowca auta? A policzyĹeĹ ile wypadkĂłw byĹoby z powodu potrÄ ceĹ rowerzystĂłw na ulicy? My nie mamy takich super szerokich jak w usa. (...) niewielu lub nikt tam nie dojedzie, a skoro rowerzysta nie mieszka w Bo drogi rowerowe buduje siÄ gĹĂłwnie tam, gdzie sÄ problemy komunikacyjne z autami i komunikacjÄ miejskÄ , wszystko w jakiejĹ nadziei, Ĺźe moĹźe trochÄ ulĹźy. Poza miastem klientĂłw brak najczÄĹciej. Chodnika nie ma co dopiero specjalnej ĹcieĹźki dla rowerĂłw. Nawet piesi muszÄ snuÄ siÄ poboczem. Ale kto i jak czÄsto siÄ snuje pomiÄdzy miejscowoĹciami? Sens ĹcieĹźki jest tu Ĺźaden z punktu widzenia ekonomii. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-07-16 00:36:37 | |
Autor: PK | |
RowerzyĹci | |
On 2012-07-15, dominik <usenet@dominik.net.pl> wrote:
to by nikt nie spychaĹ ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy gĹĂłwnie od Drobna uwaga. Drogi sÄ nieporĂłwnywalnie droĹźsze od chodnikĂłw i DDRĂłw. Dlatego kierowcy dopĹacajÄ do interesu. PamiÄtaj, Ĺźe "worek" jest tak naprawdÄ wspĂłlny, a podatki pĹacÄ wszyscy. To jest gdybanie. Rozumiem, Ĺźe zmierzasz do sytuacji, w ktĂłrej rowerzysta Nie rozumiesz. Rowerzysta na jezdni porusza siÄ tak jak kierowcy i nie pojawiajÄ siÄ zbÄdÄ przeciÄcia torĂłw jazdy. Rowerzysta na ĹcieĹźce jedzie musi siÄ jej trzymaÄ. A ĹcieĹźki kluczÄ : przecinajÄ chodniki dosĹownie co chwilÄ, a jezdniÄ (wzdĹuĹź ktĂłrej sÄ poĹoĹźone) Ĺrednio kilka skrzyĹźowaĹ (ale doĹÄ czÄsto na kaĹźdym kolejnym). A w "szerokopasowych" USA, ktĂłre przywoĹaĹeĹ, rowerzysta w wiÄkszoĹci sytuacji moĹźe jeĹşdziÄ po czym chce, a ĹcieĹźek rowerowych majÄ pewnie mniej niĹź my (choÄ rowerzystĂłw wiÄcej). Bo drogi rowerowe buduje siÄ gĹĂłwnie tam, gdzie sÄ problemy komunikacyjne Nie. ĹcieĹźki buduje siÄ tam, gdzie jest miejsce na ĹcieĹźkÄ :). A jak nie ma miejsca, to siÄ robi drogÄ pieszo-rowerowÄ , czyli stawia dodatkowy znak na chodniku. Poza tym przypuĹÄmy, Ĺźe masz racjÄ i chodzi o problemy komunikacyjne. To chyba te problemu nie sÄ zbyt pilne, bo ĹcieĹźka najczÄĹciej powstaje przy okazji remontu jezdni/chodnika... pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-16 09:08:18 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 16 Lip, 01:36, PK <k...@nospam.pl> wrote:
On 2012-07-15, dominik <use...@dominik.net.pl> wrote: Hmmm... w moim lokalnym brukowcu w ubiegłym roku opisano "super- postępowe" plany pasów rowerowych na centralnej ulicy mojej mieściny (pasy wystarczyło namalować, bo ulica jest szeroka, no ale inwestycja w farbę to też inwestycja!). Wspomniano przy okazji, że pasy są ogólnie tańsze niż budowa tradycyjnej DDR z kostki... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-16 09:30:42 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Rowerzyści | |
Hello PK,
Monday, July 16, 2012, 2:36:37 AM, you wrote: to by nikt nie spychał ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy głównie odDrobna uwaga. Drogi są nieporównywalnie droższe od chodników i DDRów. Bzdura - kierowcy płaca eksra podatek na swoje drogi kupujac paliwo. W jaki sposób ekstra opodatkowują się rowerzyści? [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-07-16 08:50:13 | |
Autor: Budzik | |
Rowerzyści | |
Osobnik posiadający mail roman@pik-net.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
to by nikt nie spychał ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy głównieDrobna uwaga. Drogi są nieporównywalnie droższe od chodników i DDRów. zdaje się, że rzeczywiście płacą ekstra podatek ale raczej nie na drogi, tylko do wspólnego wora. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem można jeść w miejscu publicznym ;-)" DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]" |
|
Data: 2012-07-16 16:46:29 | |
Autor: PK | |
RowerzyĹci | |
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
Bzdura - kierowcy pĹaca eksra podatek na swoje drogi kupujac paliwo. W Nijak. A czy powinni? Wszak DDRy sÄ najwyraĹşniej dobrem wspĂłlnym - beneficjentami sÄ takĹźe kierowcy i piesi. Ja tak akurat nie uwaĹźam, ale mogÄ wyjÄ tkowo przyznaÄ racjÄ silnym gĹosom na pl.misc.samochody :P. A mĂłwiÄ c zupeĹnie powaĹźnie: jako kierowca jesteĹ zobowiÄ zany korzystaÄ z drĂłg. Wielu rowerzystĂłw nie korzysta, wiÄc wprowadzenie podatku "na DDRy" zatrzymaĹoby siÄ w TK, jeĹli nie wczeĹniej. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-16 08:57:20 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzyści | |
On 15 Lip, 22:41, dominik <use...@dominik.net.pl> wrote:
On 2012-07-09 15:20, Rowerex wrote: Samochody w tunelach, rowery na powierzchni, pociągi na wiaduktach.... Wszyscy szczęśliwi bo nikt sobie nie wjeżdża w paradę - ....tylko nie wiem gdzie umieścić pieszych ;-)) jazda rowerem jest darmowa. Hmm... a ja tyle kasy wtopiłem w swoje rowery i wszystko co z tym jest związane :) Gdyby lobby rowerowe stać było na sieć superszybkich rowerostrad A kierowcy muszą zwalniać na przejściach i przejazdach rowerowych :) > Skutkiem tego jest mnożenie chaotycznie Każdym ma źle nie dlatego, że tak ma być, tylko dlatego, że sieci komunikacyjne dla pojazdów, rowerów, pieszych, pociągów i tramwajów zaprojektowano tak a nie inaczej. Słowo "zaprojektowano" jest tu nie trochę na miejscu, bo w wielu wypadkach jest to coś w stylu: 1. "Walniemy sobie DDR przy tej drodze bo to symbol postępu - wyborcy nas docenią" 2. No ale "nie zmieści się DDR po obu stronach" więc "walnijmy DDR po jednej stronie" a na "jezdni walnijmy se B9" 3. No ale "ta DDR gdzieś się kończy i zaczyna, nie ma jak z niej zjechać ani na nią wjechać", no ale "co nas to obchodzi - remontujemy ten odcinek drogi, na pozostałe nie mamy funduszy", no to "walnijmy C13a na końcu i na początku i przejście dla pieszych, jak będą zsiadać z roweru i przeprowadzać przez przejście by móc jechać jak się skończy DDR, to będzie bezpiecznie" I jest git - mieścina ma DDR, w folderach reklamowych jest się czym chwalić ;-) > pierwszeństwo... Byłem tam gdy policja "spisywała" kierowcę. Kierowca Rowerzysta jechał po DDR, która z jego punktu widzenia znajduje się po lewej stronie jezdni. Samochód jechał w przeciwnym kierunku jezdnią i skręcał w drogę poprzeczną przecinającą tą DDR, na tej jezdni przecinającej jest przejazd rowerowy. Samochód po wykonaniu skrętu walnął w rowerzystę. Kto miał pierwszeństwo? > Paradoks tego wypadku polega na tym, że gdyby nie było tej DDR i nie Nie. Zmierzam do sytuacji w której rowerzysta jest równouprawnionym uczestnikiem ruchu. (...) I to się nie zgodzę. Drogi rowerowe buduje się tam gdzie popadnie, potęgując problemy komunikacyjne. Najczęściej DDR powstają na zasadzie "upchania", jak już nic nie da się zrobić i nie da się nic "upchać", to się robi ciąg rowerowo-pieszy. z autami i komunikacją miejską, wszystko w jakiejś nadziei, że może trochę Ja się snuję i paru innych wariatów by się znalazło, jesienią i zimą jeżdżę po zmroku, po lodzie, śniegu itp. Spora część wypadków z udziałem rowerzystów, to wypadki pomiędzy miejscowościami, w miejscach nieoświetlonych, często z powodu nieoświetlonych rowerów. Poza obszarami zabudowanym prędkości pojazdów są znacznie większe, a drogi wcale nie szersze. Z punktu widzenia rowerzysty miasto jest niemal rajem, wszystko oświetlone i wszystko widać.... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-15 23:48:10 | |
Autor: dominik | |
RowerzyĹci | |
On 2012-07-09 12:55, Liwiusz wrote:
Z tego wzglÄdu rozumiem osoby, ktĂłre rowerem bojÄ siÄ jeĹşdziÄ po jezdni, SÄ tacy, i jest ich wiele, ktĂłrzy autem bojÄ siÄ po drogach jeĹşdziÄ i oni po prostu nie jeĹźdĹźÄ , a nie jest to powodem, dla ktĂłrego mieliby jeĹşdziÄ po ddr czy chodniku. Jak to mawia M.D. w swoim cyklu na tvpk - jak siÄ boisz - zostaĹ w domu, a nie Ĺam przepisĂłw. To Ĺźadne wytĹumaczenie by rozjeĹźdĹźaÄ dla odmiany pieszych, ktĂłrych jeszcze bardziej w razie czego boli. Dlatego nie - boisz siÄ - nie jedĹş, a nie szukaj sobie sposobu na wygodÄ. Inaczej skoĹczymy jak teraz, Ĺźe na drogach gdzie jest 30kmh rowerzyĹci i tak jeĹźdĹźÄ obok slalomem wĹrĂłd pieszych. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |