Data: 2012-07-08 15:04:35 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
No i wybrałem się na rower po paru latach przerwy (może nie zupełnej, ale mało jeździłem). Zrobiłem 25 km ze średnią 25 km/h, może nie jest to wielki wyczyn, ale nie chciałem się specjalnie wysilać, żeby nie spalać mięśni. No i mam kilka spostrzeżeń. Pierwsze, ogólne, jest takie, że usenetowi trolle (tym razem rowerowi) jak zwykle bredzą, a konkretnie:
- Kierowcy są teraz o niebo bardziej uprzejmi w stosunku do rowerzystów niż kilka lat temu, czasem nawet do przesady, jakby się w ogóle bali wyprzedzić, ogólnie nie spotkała mnie żadna dziwna akcja ze strony kierowców. - Rowerzystów jest dużo więcej niż kiedyś i wieli z nich jeździ jak pojebani, np. stają nagle dęba, skręcając nie patrząc czy ktoś ich nie wyprzedza, zajeżdżają drogę włączając się do ruchu, zajmują całą szerokość ścieżki rowerowej jadąc 10 km/h itp. - Piesi zachowują się jak naćpani, ale tak zawsze było. Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodów wyczyniali to co rowerzyści na rowerach, to każdy kilometr każdej drogi byłby usiany trupami, których nie nadążano by nawet sprzątać. I druga -- jeśli ktoś nawet teraz nie radzi sobie na rowerze w ruchu i wciąż spotykają go jakiś dziwne akcje ze strony kierowców to albo zupełnie nie ogarnia co się wokół niego dzieje albo sam te sytuacje prowokuje. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 11:22:31 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 8 Lip, 16:04, to <to_use...@interia.pl> wrote:
- Rowerzystów jest du¿o wiêcej ni¿ kiedy¶ i wieli z nich je¼dzi jak Tak to w³a¶nie wygl±da. A przyczyna? Przyczyna jest prosta - wmówiono ludziom, ¿e do jazdy na rowerze s³u¿y DDR ew. chodnik, ale nikt im nie powiedzia³ i nikt od nich nie wymaga tego, ¿e przepisy obowi±zuj± na DDR oraz obowi±zuj± te¿ na jezdni itp. Wiêkszo¶æ nie ma pojêcia jak zachowywaæ siê na jezdni wiêc zachowuj± siê jak na DDR gdzie wg nich ¿adne przepisy i ¿adne wymagane przepisami zachowania nie obowi±zuj±, tak wiêc robi± co chc± od brzd±ca do doros³ego... Gdyby nie istnia³y DDR, rowerzy¶ci mieliby praktykê w je¼dzie po jezdni i wiêcej pokory. A mo¿e pora wróciæ do obowi±zkowych kart rowerowych? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-08 20:31:27 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-08, Rowerex <rowerex@op.pl> wrote:
Tak to właśnie wygląda. A przyczyna? Przyczyna jest prosta - wmówiono Pisałem o tym kilka dni temu na preclu. Ścieżki miały przyzwyczaić rowerzystów do przepisów i zachęcić do korzystania z jezdni, a nie chodników. Realia? Rowerzyści po ścieżkach jeżdża dokładnie tak samo jak po chodnikach, czyli byle jak. Tylko trochę szybciej, bo jest równo. I również uważam, że kiedyś było lepiej. Tzn. 10 lat temu rowerzystów na jezdni było znacznie mniej, ale albo sobie radzili albo nie ryzykowali. Ja dość długo miałem problem ze skrętem w lewo na skrzyżowaniu i po prostu nie praktykowałem tego manewru przy dużym ruchu :). Dziś młodzież sporo odważniejsza, ale chyba także znacznie słabiej oceniająca odległość... Pytałem znajomych i spora część nie kuma nawet de facto 4 znaków pionowych, które wyznaczają ścieżki... Ciekawe co by było, gdyby ktoś postanowił wprowadzić na ścieżkach ograniczenia prędkości. A w wielu miejscach by się przydały. Gdyby nie istniały DDR, rowerzyści mieliby praktykę w jeździe po To były kiedykolwiek obowiązkowe (dla pełnoletnich)? Nie wiem jak to teraz wygląda w szkołach, ale ja w podstawówce (15 lat temu) miałem solidny kurs z placem manewrowym (szedł na to prawie cały rok techniki). Założę się, że ludzie z mojej klasy, którzy zdali egzamin i praktykują, nie robią teraz wioski na drogach :). Zresztą ja nadal uważam, że powinno istnieć PJ na rowery (bez obowiązkowu skończenia kursu). Niestety to nie jest popularny pogląd na preclu :P pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-09 13:03:10 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Rowerzyści | |
Dnia 08 Jul 2012 20:31:27 GMT, PK napisa³(a):
Pisa³em o tym kilka dni temu na preclu. ¦cie¿ki mia³y przyzwyczaiæ W du¿ej mierze dziêki temu, ¿e spora tych ¶cie¿ek (³adniej zwanych DDR) niczym siê od chodników nie ro¿ni. Sygnalizacja ¶wietlna jak dla pieszych, znaki pionowe i poziome (poza pocz±tkiem/koñcem/granic± DDR) praktycznie nie istniej±, przebieg ¶cie¿ek to czêsto czysta kpina jest (jeden z moich ulubionych przyk³adów: http://goo.gl/maps/7xED) i tak dalej i tak dalej... -- Pozdrawiam z Wroc³awia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2012-07-08 17:15:41 | |
Autor: mkarwan | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "to" <to_usenet@interia.pl> napisał w wiadomości news:jtc7i3$18e$126usenet.news.interia.pl... Kogo piętnujesz lub wazelinujesz. -> -pl.rec.rowery |
|
Data: 2012-07-08 15:36:14 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin mkarwan
Kogo piętnujesz lub wazelinujesz. Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 15:41:15 | |
Autor: steve69 | |
Uwaga, troll! | |
Wracaj trollu na pl.misc.samochody
-- -- |
|
Data: 2012-07-08 16:13:50 | |
Autor: to | |
Uwaga, troll! | |
begin steve69
Wracaj trollu na pl.misc.samochody Czy każdego, kto ma poglądy inne od Twoich, głupich, uznajesz za trolla? Czy argumenty ad personam to jedyne, na co Cię stać? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 17:14:05 | |
Autor: steve69 | |
Uwaga, troll! | |
to <to_usenet@interia.pl> napisa³(a):
Czy ka¿dego, kto ma pogl±dy inne od Twoich, g³upich, uznajesz za trolla? Nie, nie ka¿dego. Je¶li chodzi o ciebie, to wystarczy wej¶æ na pl.misc.samochody i prze¶ledziæ twoj± radosn± twórczo¶æ, by doj¶æ do wniosku, ¿e¶ troll. -- -- |
|
Data: 2012-07-08 17:37:35 | |
Autor: to | |
Uwaga, troll! | |
begin steve69
Jeśli chodzi o ciebie, to wystarczy wejść na pl.misc.samochody i Wszystko czego nie rozumiesz uznajesz za głupie? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-09 15:33:42 | |
Autor: MichałG | |
Uwaga, troll! | |
to pisze:
begin steve69jak ci kolejny raz piszą żes pijany to idz spac - dla własnego dobra. ;) |
|
Data: 2012-07-09 14:35:09 | |
Autor: jacek | |
Uwaga, troll! | |
U¿ytkownik " steve69" <steve69.WYTNIJ@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jtcf4s$bp6$1inews.gazeta.pl... to <to_usenet@interia.pl> napisa³(a): Je¶li chodzi o ciebie, to wystarczy wej¶æ na pl.misc.samochody i prze¶ledziæ jest niezla lektura :D pozdrawiam jacek |
|
Data: 2012-07-08 19:51:55 | |
Autor: Menel | |
Rowerzy¶ci | |
to <to_usenet@interia.pl> napisa³(a):
Zrobi³em 25 km ze ¶redni± 25 km/h, mo¿e nie jest towielki wyczyn, ale nie chcia³em siê specjalnie wysilaæ, ¿eby nie spalaæ miê¶ni. wyczyn nie ale kit okrutny -- |
|
Data: 2012-07-08 17:42:13 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jtc7i3$18e$126@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: No i wybra(C)(C)em siê na rower po paru latach przerwy (mo¿e nie zupe³nej, ale ma³o je¼dzi³em). Zrobi³em 25 km ze ¶redni± 25 km/h, mo¿e nie jest to wielki wyczyn, ale nie chcia³em siê specjalnie wysilaæ, ¿eby nie spalaæ miê¶ni. No i mam kilka spostrze¿eñ. Pierwsze, ogólne, jest takie, ¿e usenetowi trolle (tym razem rowerowi) jak zwykle bredz±, a konkretnie: Zgadza sie. Jest lepiej niz kilka razy temu. - Rowerzystów jest du¿o wiêcej ni¿ kiedy¶ i wieli z nich je¼dzi jak pojebani, np. staj± nagle dêba, skrêcaj±c nie patrz±c czy kto¶ ich nie wyprzedza, zaje¿d¿aj± drogê w³±czaj±c siê do ruchu, zajmuj± ca³± szeroko¶æ ¶cie¿ki rowerowej jad±c 10 km/h itp. Zgadza sie czesciowo. Jest ich coraz wiecej. Ale jakos nie zauwazylem zeby zwiekszylo sie zagrozenie z ich strony. - Piesi zachowuj± siê jak naæpani, ale tak zawsze by³o. Zgadza sie.
Jakas cienka konkluzja, jesliby rowerzysci zachowywali sie (na jezdni) tak jak twierdzisz to "ka¿dy kilometr ka¿dej drogi by³by usiany trupami, których nie nad±¿ano by nawet sprz±taæ." I druga -- je¶li kto¶ nawet teraz nie radzi sobie na rowerze w ruchu i wci±¿ spotykaj± go jaki¶ dziwne akcje ze strony kierowców to albo zupe³nie nie ogarnia co siê wokó³ niego dzieje albo sam te sytuacje prowokuje. Tez cienka konkluzja. Nie wiem, jak inni, ale mnie rzadko spotykaja takie dziwne przygody. A konkretnie agresywnie nastawionych kierowcow. Ale spotykaja. Osmiele sie nawet powiedziec ze takich agresywnie nastawionych kierowcow jest znacznie mniej na ulicach niz na grupach dyskujsyjnych. I jeszcze jedno: Jezdze na rowerze codziennie. Ty natomiast zrobles godzinny rekonesans i wyciagasz wnioski. -- TA |
|
Data: 2012-07-08 18:23:21 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Titus_Atomicus
Jezdze na rowerze codziennie. Skoro w tym czasie widziałem 15 pojebanych rowerzystów i ani jednego pojebanego kierowcy samochodu to chyba o czymś świadczy? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 20:33:12 | |
Autor: johnkelly | |
Rowerzyści | |
W dniu 2012-07-08 20:23, to pisze:
begin Titus_Atomicus Tak. O tym, że nie patrzyłeś we właściwą stronę. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2012-07-08 18:38:10 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin johnkelly
Tak. O tym, że nie patrzyłeś we właściwą stronę. Dobrze się czujesz? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 21:31:22 | |
Autor: johnkelly | |
Rowerzyści | |
W dniu 2012-07-08 20:38, to pisze:
begin johnkelly Świetnie, mimo gorąca. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |
|
Data: 2012-07-08 20:11:14 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin johnkelly
Tak. O tym, że nie patrzyłeś we właściwą stronę. Wątpię. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 21:06:01 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jtcj6o$18e$138@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin Titus_Atomicus O tym, na przyklad ze twoj 'test' nie byl miarodajny. Wyciagasz wnioski na podstawie malo reprezentatywnej probki. Zwlaszcza ze w weekend ruch samochodowy jest znacznie mniejszy, a rowerowy, i to generowany przez niedzielnych rowerzystow znacznie wiekszy. -- TA |
|
Data: 2012-07-09 10:15:47 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Titus_Atomicus
Skoro w tym czasie widziałem 15 pojebanych rowerzystów i ani jednego Mógłbyś tak twierdzić, gdyby to był 1 czy 2 debili, ale ich było 15. W ciągu godziny. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-09 12:46:55 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jteb0j$18e$170@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin Titus_Atomicus E, trollujesz. :-( Przeczytaj raz jeszcze too co napisalem powyzej. -- TA |
|
Data: 2012-07-09 11:45:08 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Titus_Atomicus
E, trollujesz. :-( A Ty to co ja. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-09 13:51:59 | |
Autor: Titus Atomicus | |
RowerzyEci | |
In article <jteg83$18e$175@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin Titus_Atomicus Aha. Znaczy naprawde nie wiesz co to jest statystyka? Nawet w powszechnym, intuicyjnym znaczeniu tego slowa? E, trollujesz jednak. EOT -- TA |
|
Data: 2012-07-09 12:05:28 | |
Autor: to | |
RowerzyEci | |
begin Titus_Atomicus
Znaczy naprawde nie wiesz co to jest statystyka? Nawet w powszechnym, Raczej Ty nie wiesz i jak zwykle trollujesz, jak to masz w zwyczaju w tematach rowerowych. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-09 02:30:24 | |
Autor: hikikomori san | |
Rowerzyści | |
On 08.07.2012 20:23, to wrote:
begin Titus_AtomicusZe jechales sciezka rowerowa albo chodnikiem ;) -- Tak bankrutują firmy, które budowały na Euro 2012 http://www.bankier.pl/wiadomosci/news.html?thread_id=598 Polscy politycy nieustannie dzialaja na szkode polskich firm i polskiego spoleczenstwa! http://www.google.pl/#q=polskie+firmy+bankrutuj%C4%85 |
|
Data: 2012-07-14 17:26:46 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Rowerzy¶ci | |
to, Sun, 8 Jul 2012 18:23:21 +0000 (UTC),
pl.misc.samochody,pl.rec.rowery,pl.pregierz: begin Titus_Atomicus G³ównie o tym, ¿e w niedzielê je¼dzi mniej pojebów w samochodach. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarcz±. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytujê z przyjemno¶ci± | A potem kilkana¶cie drugich. |
|
Data: 2012-07-08 19:29:40 | |
Autor: Robert Wysocki | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia Sun, 08 Jul 2012 15:04:35 +0000, to napisał(a):
(ciach) No i mam kilka spostrzeżeń. Pierwsze, ogólne, jest takie, że (ciach) Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodów wyczyniali to Chyba nic więcej dodawać nie trzeba. A, przepraszam, trzeba: PLONK R. |
|
Data: 2012-07-08 19:54:44 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Robert Wysocki
Chyba nic więcej dodawać nie trzeba. A, przepraszam, trzeba: PLONK Plonknij się w głowę. :> -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 21:39:33 | |
Autor: Ghost | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "Robert Wysocki" <rmwpl.spam@gmail.com> napisał w wiadomości news:jtcn34$a45$1news.dialog.net.pl... Dnia Sun, 08 Jul 2012 15:04:35 +0000, to napisał(a): WOW!!!!!! |
|
Data: 2012-07-08 21:53:06 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jtcn34$a45$1@news.dialog.net.pl>,
Robert Wysocki <rmwpl.spam@gmail.com> wrote: Dnia Sun, 08 Jul 2012 15:04:35 +0000, to napisa(C)(C)(a):E, przesadzasz. Po prostu mozna powiedziec koledze, ze bladzi. I to uzasadnic. Ja do KFa wrzucam tylko ewidentnych chamow, nieuleczalnych idiotow i fanatykow. -- TA |
|
Data: 2012-07-08 19:54:42 | |
Autor: kejter | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "to" <to_usenet@interia.pl> napisał w wiadomości news:jtc7i3$18e$126usenet.news.interia.pl...
- Kierowcy są teraz o niebo bardziej uprzejmi w stosunku do rowerzystów Widać dobrze trafiłeś, ja mam zupełnie inne odczucia, nawet jak już wjadę na ulicę i zachowuję się w pełni zgodnie z przepisami, sygnalizuje skręty, rozglądam się itp to i tak czuje się jak torreador na stadionie wypełnionym wściekłymi bykami, najchętniej by mnie rozjechali. Dlatego też wolę jeździć chodnikami, to niby nielegalne ale głupiego prawa trudno przestrzegać. Co chwilę słychać o jakimś rozjechanym rowerzyście niczym jeżu, a na chodniku pieszy ma o wiele większe szanse przy ewentualnym starciu ze mną, niż ja z samochodem. Oczywiście nie rozjeżdżam pieszych, gdy jest bardzo wąski chodnik jestem tam tylko gościem i podążam bardzo wolno i nie dzwonie. - Rowerzystów jest dużo więcej niż kiedyś i wieli z nich jeździ jak To fakt, szeroki trakt pieszo-rowerowy, ale niektórzy oczywiście muszą tam wleźć, albo jakieś babcie stoją sobie z zakupami i nie reagują na dzwonek, zdziwione że o "ufo" tu jedzie. Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodów wyczyniali to Zapierdzielam często po chodnikach, bo ścieżki to jakiś żart, z wypukłymi studzienkami, kończące się w polu, ze słupem na środku, posypane szkłem itp itd Również ignoruje debilne czerwone światła na każdym przejściu gdy nic nie jedzie w promieniu kilometra, aha i nie przeprowadzam roweru, po ciul mam to robić, jakie zagrożenie stwarzam przejeżdżając z prędkością wózka z marketu? I druga -- jeśli ktoś nawet teraz nie radzi sobie na rowerze w ruchu i Widać mój wygląd lub rower ma coś w sobie. Czekam na grad bluzg za moje zachowanie >:) |
|
Data: 2012-07-08 18:30:39 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin kejter
to i tak czuje się jak torreador na stadionie wypełnionym wściekłymi Ciężko dyskutować z Twoimi odczuciami, ale generalnie ciężko czuć się komfortowo jadąc 10x mniej widocznym, 15x lżejszym i 3x wolniejszym pojazdem. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-08 21:08:10 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jtcjkf$18e$141@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin kejter E, ja tam nie czuje sie niekomfortowo. Kol. kejter sam sie wczesniej przyznal ze cierpi na jakas traume... I zdecydowanie przesadza. -- TA |
|
Data: 2012-07-09 08:45:06 | |
Autor: MichałG | |
Rowerzyści | |
to pisze:
begin kejterspróbuj komfortową lokomotywą.... M |
|
Data: 2012-07-10 12:35:58 | |
Autor: kejter | |
Rowerzyści | |
Użytkownik "to" <to_usenet@interia.pl> napisał w wiadomości news:jtcjkf$18e$141usenet.news.interia.pl...
begin kejter Nie jeżdże na rowerze stealth z przezroczystego włókna węglowego, tylko na holendrze więc trudno mnie nie zauważyć, zajeżdżanie drogi i blokowanie jest po prostu zwykłym czystym skurwysyństwem kierowców. Przykład: Poznań ulica krakowska, zjeżdża się tutaj z górki od Starego Browaru droga rowerowa prowadzi prosto (tutaj dodatkowo jakiś debil wymyślił przeprowadzenie roweru przez 20m na plecach, dlatego trzeba ten kawałek przejechać ulicą) a samochody skręcają w lewo przecinając ją, oczywiście wymuszając na rowerzystach pierwszeństwo mając ich w dupie i chcąc rozjechać. Przykład drugi: Poznań ulica 28 czerwca, jadę ulicą od Dębca bo chodnik dziurawy i pozastawiany parkującymi autami. Dojeżdżam do Hetmańskiej i chcę w nią skręcić w prawo, ale nagle jakiś fiut mnie z impetem wyprzedza i zajeżdża drogę stając tuż przy krawężniku(nie było to spowodowane warunkami na drodze ani potrzebą, tylko czystym skurwielstwem) i czeka na czerwonym, bo on chcę jechać prosto. Muszę zejść z roweru i przeprowadzić kawałek chodnikiem, myślałem żeby mu przywalić w lusterko, ale się powstrzymałem. |
|
Data: 2012-07-10 13:06:27 | |
Autor: spp | |
Rowerzyści | |
W dniu 2012-07-10 12:35, kejter pisze:
Przykład drugi: Poznań ulica 28 czerwca, jadę ulicą od Dębca bo chodnik Z tego pasa to się skręca w prawo a nie jedzie na wprost. -- spp |
|
Data: 2012-07-10 15:49:18 | |
Autor: Bydlê | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-10 10:35:58 +0000, "kejter" <kejter@poznan.pl> said:
Muszê zej¶æ z roweru i przeprowadziæ kawa³ek chodnikiem, my¶la³em ¿eby mu przywaliæ w lusterko Dziêkujê za te zeznania. -- Bydlê |
|
Data: 2012-07-08 22:16:42 | |
Autor: notveryoldman | |
Rowerzyści | |
to:
I druga -- jeśli ktoś nawet teraz nie radzi sobie na rowerze w ruchu i wciąż spotykają go jakiś dziwne akcje ze strony kierowców to albo zupełnie nie ogarnia co się wokół niego dzieje albo sam te sytuacje prowokuje. Gdy się uczyłem jeździć - a było to niemal 50 lat temu - wpadła mi w rękę broszura PZMOT "Jadąc - przewiduj". Staram się zawsze - z różnym skutkiem - stosować do rad zawartych w tej broszurze. Dzisiejszym rowerzystom - jako kierowca - mam do zarzucenia to, że są NIEPRZEWIDYWALNI. Jechanie po przejściu, na czerwonym, nagła zmiana trasy z jedni na chodnik - byle dalej, byle szybciej, byle do przodu, przepisy nie są dla nas - to styl jazdy rowerzystów, którego nie można akceptować. Ja nie akceptuję trąbiąc, bo cóż innego mi pozostaje... Widzę jednak zwykle niepomierne zdziwienie otrąbionego cyklisty - czego ten ci*l chce - przecież to ja jestem "king of the road"... -- notveryoldman |
|
Data: 2012-07-08 22:31:43 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <4ff9eaaa$0$1215$65785112@news.neostrada.pl>,
notveryoldman <notveryoldman_no_spam@gazeta.pl> wrote: to: Nie wiem co bylo w broszurce sprzed 50 lat. :( Obecnie uzywanie sygnalu dzwiekowego w terenie zbudowanym jest co do zasady zakazane. Uzycie sygnalu dzwiekowego w terenie zabudowanym jest dopuszczlne jesli to jest konieczne w zwiazku z _bezposrednim_ zagrozeniem grozacym kierowcy lub innemu uzytkownikowi ruchu. Nieuzadnione uzycie sygnalow dzwiekowych jest zagrozone mandatem w wysokosci 100zl. Wiec zamiast zabawiac sie w ormowca pouczajacego innych dobrze byloby zeby kolega zapoznal sie przepisami ktore jego obowiazuja. -- TA |
|
Data: 2012-07-13 02:50:23 | |
Autor: dominik | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-08 22:31, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Uzycie sygnalu dzwiekowego w terenie zabudowanym jest dopuszczlne jesli to jest konieczne w zwiazku z _bezposrednim_ zagrozeniem grozacym kierowcy lub innemu uzytkownikowi ruchu. O dokładnie tak jak piszesz! Klaksonu można używać o ile to zagrożenie się pojawia, a to niestety jest wcale rzadkie. Ile razy jadę i widzę rowerzystę poruszającego się jezdnią mimo ścieżki kilka metrów obok to trąbię w trosce o jego bezpieczeństwo, bo o ile ja go może wyminę jadąc prędkością dopuszczalną na tej drodze i dalece wyższą niż bezpieczna dla roweru to o tyle ktoś za mną tego szczęścia mieć nie musi i może dojść do wypadku! Mówię o miejscu, gdzie ścieżka jest ładna, oddzielona, a droga niezbyt bezpieczna sama w sobie (np. zakręty). Szkoda, że tak mało osób trąbi czy to na pieszych (rzadkość) czy rowerzystów tam, bo przez to co rusz nadarza się ktoś to uzna, że przecież nic się nie stanie jak kawałek sobie tak przejedzie skracając drogę do osiedla o może 100m. Trąbienie to też informacja dla jadących za mną, że czegoś trzeba się spodziewać, zza 2m wysokiego auta w mieście niekoniecznie widać rowerzystę. Podobnie w sytuacji jak rowerzyści jadą obok siebie zamiast tak jak jak to w przepisach - za sobą - tu również dbam o ich bezpieczeństwo dokładnie z tego samego powodu i dokładnie tak samo - trąbiąc, często działa bo zsiadają z roweru nawet lub ustawiają się jak powinni. Każdy kierowca wie, że trudno wyminąć jednego rowerzystę, wiele trudniej dwóch obok siebie, to już sytuacja bardzo niebezpieczna i użycie klaksonu jest w 100% uzasadnione. Jednak podwójny klakson z kompresorem to był dobry wybór, tego fabrycznego trudno było usłyszeć w wyciszonej kabinie i odczucia z używania były średnie. Dziwne, że w nowszych autach dają takie badziewia. Natomiast do samochodów, które zapominają świateł mrugam długimi, chociaż wiem, że to akurat nie jest zgodne z przepisami, jednak działa w wielu przypadkach. Tu trąbienia nikt by nie zrozumiał. Tak w ogóle to zastanawia mnie jeszcze jedno... Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że pijaków czy to na rowerze, motorynce czy motorze lub aucie traktuje się równie sprawiedliwie, bo jeszcze tego brakuje, żeby niektórzy jeździli zygzakiem po jezdni bezkarnie, ale komuś kto nie ma PJ i mu go nie zabiorą za taki wybryk to co grozi? Zakaz jazdy obejmuje wszelkie pojazdy w razie takiego wybryku? Co z rowerem czy motorynką? Jest zakaz na to? :) :) :) -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-07-13 06:06:32 | |
Autor: Marek | |
Rowerzy¶ci | |
dominik napisa³:
O dok³adnie tak jak piszesz! Klaksonu mo¿na u¿ywaæ o ile to zagro¿enie siê Ech... prawie ca³y tekst jest tak g³upi, ¿e wygl±da na ¿art lub prowokacjê ;). "Wcale rzadkie" to jest stercum przy biegunce, panie psorze. Jak masz takie zaciêcie edukacyjne, to sobie umie¶æ banner dydaktyczny na tylnej szybie. Klakson jest sygna³em ostrzegawczym, nie zabawk±. Titanie bez uzasadnienia takim cacuszkiem ze wspomaganiem to zwyk³e chamstwo. Mo¿esz spowodowaæ wypadek, bo wystraszysz rowerzystê na tyle skutecznie, ¿e zrobi "g³upi ruch". Mo¿esz te¿ trafiæ na nerwusa, który sklepie Ci michê albo blachê czy inny dinks, jak przyblokuj± Ciê najbli¿sze ¶wiat³a i go¶æ zd±¿y dojechaæ. Przy okazji... jazda obok siebie, w okre¶lonych warunkach, jest od ostatniej nowelizacji dopuszczalna. A wymijanie rowerzysty to nic trudnego. Jeste¶ przecie¿ na innym pasie. Chyba ¿e lubisz przy tym wyprzedzaæ "na trzeciego". -- Marek |
|
Data: 2012-07-13 20:15:00 | |
Autor: BoDro | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia 13-07-2012 o 15:06:32 Marek <h.art@op.pl> napisa³(a):
Przy okazji... jazda obok siebie, w okre¶lonych warunkach, jest od ostatniej nowelizacji dopuszczalna. A wymijanie rowerzysty to nic trudnego. Jeste¶ przecie¿ na innym pasie. Chyba ¿e lubisz przy tym wyprzedzaæ "na trzeciego". No nie wiem... Wyprzedzenie dwóch cyklistów jad±cych obok siebie prawym pasem nawet szerokiego haj³eju to dla wielu kierowników taki hardkor, ¿e zdecydowanie bardziej wol± wyprzedzaæ wielkiego tira, ci±gnik z trzema przyczepami czy kombajn rolniczy :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-07-14 06:35:04 | |
Autor: Marek | |
Rowerzy¶ci | |
BoDro napisa³:
Wyprzedzenie dwóch cyklistów jad±cych obok siebie prawym pasem Rzecz w tym , ¿e dominik pisze o wymijaniu takiej pary. To kierowca - nauczyciel, wiêc chyba wie lepiej? ;) -- Marek |
|
Data: 2012-07-14 15:44:28 | |
Autor: BoDro | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia 14-07-2012 o 15:35:04 Marek <h.art@op.pl> napisa³(a):
Rzecz w tym , ¿e dominik pisze o wymijaniu takiej pary. To kierowca - nauczyciel, wiêc chyba wie lepiej? ;) Z góry za³o¿y³em, ¿e siê przejêzyczy³ :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-07-09 10:33:59 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-08, to wrote:
No i wybrałem się na rower po paru latach przerwy (może nie zupełnej, ale mało jeździłem). Zrobiłem 25 km ze średnią 25 km/h, może nie jest to wielki wyczyn, ale nie chciałem się specjalnie wysilać, żeby nie spalać mięśni. No i mam kilka spostrzeżeń. Pierwsze, ogólne, jest takie, że usenetowi trolle (tym razem rowerowi) jak zwykle bredzą, a konkretnie:[..] Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodów wyczyniali to co rowerzyści na rowerach, to każdy kilometr każdej drogi byłby usiany trupami, których nie nadążano by nawet sprzątać. Problem z dziwnymi akcjami samochodów jest taki, że jeżeli się już zdarza, to zwykle jest mocno niebezpieczna. Ja również, w miarę jeżdżenia, obserwowałem stopniową poprawę - ale jeden kretyn potrafi skutecznie zepsuć "odczuwaną statystykę". -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2012-07-09 12:55:40 | |
Autor: Liwiusz | |
Rowerzyści | |
W dniu 2012-07-09 12:33, Jan Srzednicki pisze:
Problem z dziwnymi akcjami samochodów jest taki, że jeżeli się już Problemem 'to' jest fakt, że wyciąga wnioski na podstawie zbyt małej próby. Bo to nie jest tak, że jakaś istotna część kierowców jeździ źle. Ale wystarczy, aby źle jeździł jeden na sto, czy jeden na tysiąc, aby było to niebezpieczne. Z tego względu rozumiem osoby, które rowerem boją się jeździć po jezdni, śmiesznym jest argument, że większość kierowców jeździ poprawnie, właśnie chodzi o te jednostki, które raz dziennie, czy raz na kilka dni będą próbowały rowerzyste rozjechać przy wyprzedzaniu "na gazetę". I dopóki będzie to choćby ten 1/1000, to i tak będzie to za dużo. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-07-09 06:20:55 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 9 Lip, 11:55, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Z tego wzglêdu rozumiem osoby, które rowerem boj± siê je¼dziæ po jezdni, Równie ¶mieszny jest argument, ¿e skoro zawsze znajdzie siê jaki¶ niepoprawnie je¿d¿±cy kierowca, to rowerzystów nale¿y usun±æ z jezdni i w ogóle odizolowaæ. Skutkiem tego jest mno¿enie chaotycznie prowadzonych DDR i jeszcze wiêksze mno¿enie skrzy¿owañ DDR-jezdnia, raz w formie przejazdów, dwa w formie przej¶æ dla pieszych, które to przej¶cia i tak rowerzy¶ci pokonuj± jad±c. Ostatnio niedaleko mojego domu znów by³o potr±cenie rowerzysty. Oczywi¶cie gdzie by indziej jak nie na przeje¼dzie rowerowym (które¶ z kolei w tym samym miejscu). Rowerzysta jecha³ po DDR po lewej stronie drogi, samochód jecha³ w kierunku przeciwnym, tyle ¿e skrêca³ w prawo. Kierowca skrêcaj±c siê zagapi³ i trzepn±³ rowerzystê gdy ten by³ niemal na koñcu przejazdu i wg wszelkich praw i kodeksów mia³ pierwszeñstwo... By³em tam gdy policja "spisywa³a" kierowcê. Kierowca by³ mocno przestraszony, a rowerzysta wyl±dowa³ w szpitalu. Wspó³czu³em obydwu... Paradoks tego wypadku polega na tym, ¿e gdyby nie by³o tej DDR i nie by³o tego przejazdu, to obydwaj uczestnicy kolizji w ogóle by siê nie spotkali, bowiem jechali w przeciwnych kierunkach i znale¼liby siê po przeciwnych stronach jezdni. Od wielu lat powtarzam - ka¿da DDR gdzie¶ siê koñczy, a te koñce s± najbardziej niebezpieczne, przejazd rowerowy to równie¿ koniec DDR, o czym przekona³o siê wielu usi³uj±cych skorzystaæ z iluzorycznego pierwszeñstwa. Najlepsze s± zakoñczenia DDR na wylotach z obszaru zabudowanego, kiedy kierowcy nabieraj± prêdko¶ci, a rowerzysta musi z DDR po lewej stronie przedrzeæ siê na praw± stronê jezdni. Ale zaczynam chyba rozumieæ dlaczego tak siê robi - otó¿ zak³ada siê, ¿e ¿aden rowerzysta nie pojawi siê poza obszarem zabudowanym, bo jest po prostu za daleko i niewielu lub nikt tam nie dojedzie, a skoro rowerzysta nie mieszka w ostatnich zabudowaniach, to albo wariat, albo pijak, albo sportowiec, a takich na rowerach jest niewielu i robi siê wszystko, by by³o ich jak najmniej (im mniej sportowców tym bezpieczniej - lepiej niech pas± brzuchy w autach zajadaj±c kebaby)... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 18:28:54 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Paradoks tego wypadku polega na tym, ¿e gdyby nie by³o tej DDR i nie Problem nie stanowi³a DDR tylko ten przejazd, idiotycznie umiejscowiony w przepisach. Dla analogii - samochód ma pierwszeñstwo przed poci±giem czy niekoniecznie? |
|
Data: 2012-07-09 09:49:18 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 9 Lip, 17:28, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U¿ytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Przejazdu by nie by³o, gdyby nie by³o DDR, a rowerzysta móg³ swobodnie korzystaæ z jezdni jad±c po przeciwnym pasie. Dla analogii - samochód ma pierwszeñstwo przed poci±giem czy niekoniecznie? A czy poci±g mo¿e jechaæ po jezdni? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 10:00:35 | |
Autor: rmikke | |
Rowerzy¶ci | |
On Monday, July 9, 2012 6:49:18 PM UTC+2, Rowerex wrote:
On 9 Lip, 17:28, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: Mo¿e nawet przez bazar :D http://u.42.pl/2IMy |
|
Data: 2012-07-09 19:27:49 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:70995a97-261d-4c19-8ae3-e3715cbdc512@3g2000vbx.googlegroups.com... On 9 Lip, 17:28, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: Ale DDR maj± byæ, ¿eby siê rowerzy¶ci po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Dla analogii - samochód ma pierwszeñstwo przed poci±giem czy niekoniecznie? Pomyli³e¶ analogie, poci±g w tym przypadku jest odpowiednikiem samochodu na przeje¼dzie przez DDR. Postulujesz wprowadzenie mo¿liwo¶ci jazdy samochodem po torach, tak dla analogii? |
|
Data: 2012-07-09 11:55:13 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 9 Lip, 18:27, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U¿ytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup Co masz na my¶li pisz±c "bez potrzeby"? >> Dla analogii - samochód ma pierwszeñstwo przed poci±giem czy Nie pomyli³em analogii - samochód i rower mog± jechaæ po jezdni i na 99,9% dróg tak siê dzieje. Poci±g po niczym innym jak po szynach nie pojedzie, dlatego ¿adnej analogii tu nie widzê. Postulujesz wprowadzenie mo¿liwo¶ci jazdy samochodem po torach, tak dla TIRy na tory? ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-09 21:39:54 | |
Autor: BoDro | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia 09-07-2012 o 20:55:13 Rowerex <rowerex@op.pl> napisa³(a):
Ale DDR maj± byæ, ¿eby siê rowerzy¶ci po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Co masz na my¶li pisz±c "bez potrzeby"? W sumie to ma sens: jak cyklista ma potrzebê, to powinien móc korzystaæ z jezdni, bo w niej najczê¶ciej znajduj± siê studzienki kanalizacyjne... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-07-09 22:33:28 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Ale DDR maj± byæ, ¿eby siê rowerzy¶ci po jezdni bez potrzeby nie szwendali. Mam na my¶li "¿e jest jakakolwiek inna mo¿liwo¶æ", wtedy do takiego z³a dopuszczaæ nie wolno.
Nie mog± - jezdnie nie s± dla rowerów. A to ¿e ich siê wpuszcza w drodze wyj±tku w niektórych przypadkach, tak niektórym na ³eb siê rzuci³o, ¿e potwierdza siê powiedzenie - daj palec, to rêkê urw±. i na 99,9% dróg tak siê dzieje. Poci±g po niczym innym jak po szynach nie Bo w z³± stronê jej szukasz/ Ale samochód mo¿e pojechaæ po torach, zw³aszcza terenowy. Ma to rzecz jasna tyle samo sensu co rower na jezdni zamiast na ddr (czyli wcale), ale siê da. |
|
Data: 2012-07-09 15:44:25 | |
Autor: rmikke | |
Rowerzy¶ci | |
On Monday, July 9, 2012 10:33:28 PM UTC+2, Cavallino wrote:
U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Erm... Z³a? > Od kiedy? A to ¿e ich siê wpuszcza w drodze wyj±tku w niektórych przypadkach, Aaaale masz jakie¶ wsparcie? tak niektórym na ³eb siê rzuci³o, ¿e potwierdza siê powiedzenie - daj palec, to rêkê urw±. Przepraszam, czy jeste¶ mo¿e trollem? |
|
Data: 2012-07-10 08:15:49 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-09, rmikke wrote:
On Monday, July 9, 2012 10:33:28 PM UTC+2, Cavallino wrote:[..] Bo w złą stronę jej szukasz/ Jest, i to starym i nudnym. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2012-07-09 23:22:01 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <4ffb4018$0$1226$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote: U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Jakiego zla? Znowu wychodzi z ciebie fanatyk. Naprawde, nikt tu cie nie zmusza do jazdy na rowerze. :-(
Owszem. Jezdnie sa rowniez i dla rowerow. I pora zeby to do ciebie dotarlo. i na Nie ma to wiekszego sensu, a ty znowu bredzisz. -- TA |
|
Data: 2012-07-10 01:26:41 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 9 Lip, 22:33, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U¿ytkownik "Rowerex" <rowe...@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Zauwa¿ jak± masz alternatywê. Za³ó¿my ¿e wszêdzie przy kazdej jezdni powstaje DDR, niezale¿nie czy to teren zabudowany czy niezabudowany i rozwa¿my skutki. Rozwa¿ania: 1. Je¶li wszystkie DDR maj± umo¿liwiaæ doprowadzenia rowerzysty do kazdego miejsca to musz± siê krzy¿owaæ z jezdniami, a wiec: a) musz± istniec przejazdy rowerowe czyli dodatkowe skrzy¿owania z jezdniami b) przejazdy rowerowe mog± byæ: - sterowane swiat³ami - nie sterowane ¶wiat³ami c) mozemy zrezygnowac z przejazdów i kazaæ rowerzy¶cie przechodziæ przez jezdnie, a wiêc musz± powstac nowe przej¶cia dla "pieszych rowerzystów" tam gdzie nie ma chodników a s± DDR (chodniki 10km od najbli¿szych zabudowañ sensu nie maj±, ale DDR ma); ) przej¶cia dla takich "pieszych rowerzystów" mog± byæ: - sterowane swiat³ami - nie sterowane ¶wiat³ami Wnioski: 1. Im wiêcej DDR tym wiecej przejazdów i przej¶æ dla rowerzystów. 2. Im wiecej przejazdów i przej¶æ tym wiêcej uczestników ruchu poruszaj±cych siê w poprzek jezdni: a) piesi przekracz±j±cy jezdniê w poprzek s± upierdliwi, mimo ¿e nie wolno im wkraczaæ na jezdniê pod samochód, to i tak czesto to robi± b) rowerzy¶ci przekraczaj±cy jezdniê w poprzek s± jeszcze bardziej upierdliwi, bo jadac s± szybsi niz piesi i bardziej "znienacka" wkraczaj± pod ko³a samochodu; nawet je¶li siê im tego zabroni, to bed± sie zachowywaæ jak piesi, a wtedy bêd± powolniejsi, gdy¿ prowadzenie roweru przez przejscie jest trudniejsze ni¿ samo przechodzenie. Pytania: 1. Czy lepszy jest rowerzysta jadacy jezdni± i zachowujacy siê jak inny uczestnik ruchu czyli sygnalizuj±cy skrêty i inne manewry, czy lepszy jest rowerzysta jad±cy w poprzek jezdni przez przej¶cia lub przejazdy nie sygnalizuj±cy ¿adnych manewrów lub uruchamiaj±cy co chwila sygnalizacjê ¶wietln±? 2. Czy lepszy jest pojedynczy rowerzysta skrêcaj±cy w lewo z jezdni tak jak samochód (z dojazdem do osi i sygnalizacj± rêk± zmiany kierunku), czy lepszy jest ten sam rowerzysta uruchamiaj±cy ¶wiat³o na przeje¼dzie, co powoduje ¿e na jazdni przez kilkana¶cie sekund ¶wieci siê swiat³o czerwone? 3. Czy jadac samochodem lepiej jest miec rowerzystê jadacego równolegle po DDR po prawej stronie i przy skrêcaniu w prawo wpatrywac siê w to czy zachamuje, czy przystanie, czy uruchomi swiat³a na przeje¼dzie; czy lepiej jest mieæ tego samego rowerzystê przed sob± na jezdni i skreciæ w prawo gdy ten przejedzie przez skrzy¿owanie, a przy skrêcie w prawo nie miec ju¿ ¿adnego innego przejscia lub pzejazdu? 4. Czy skrecaj±c w prawo lepiej miec rowerzystê jad±cego w przeciwnym kierunku po DDR le¿±cej po prawej stronie, przez co przy skrêcaniu bêdzie siê przecinaæ jego tor ruchu, a wiec przejazd lub przej¶cie; czy lepiej jest mieæ tego samego rowerzystê po drugiej stronie na przeciwnym pasie jezdni, co nie powoduje ju¿ ¿adnego przecinania siê torów jazdy? 5.... 6. Kwestia sfinansowania budowy DDR przy kazdej jezdni. a) Dorzucenie piêciu z³otych do kazdego litra benzyny mog³oby to trochê u³atwiæ. b) Obci±zenie rowerzystów kosztami DDR spowoduje, ¿e sprzedadz± rowery c) Je¶li rowerzysci sprzedadz± rowery, to kupi± samochody - nalezy wiêc kazdego mijanego rowerzystê w my¶lach postawic w samochodzie (z regu³y "jeden samochód" = "jeden kierowca"), a te samochody równie¿ w my¶lach postawiæ przed swoim samochodem w oczekiwaniu na czerwone ¶wiat³o lub przejechanie przez jakies ruchliwe skrzy¿owanie... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-18 19:57:52 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Nie mog± - jezdnie nie s± dla rowerów. Po co niby? Nikt nie powiedzia³, ¿e rowery musz± jechaæ akurat ka¿d± jezdni±. |
|
Data: 2012-07-14 00:27:00 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Rowerzy¶ci | |
Cavallino wrote:
¯e co proszê? A to ¿e ich siê wpuszcza w drodze wyj±tku w niektórych przypadkach, tak niektórym na ³eb siê rzuci³o, ¿e potwierdza siê powiedzenie - daj palec, to rêkê urw±. Ciê pogiê³o delikatnie? Prot |
|
Data: 2012-07-18 20:10:09 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "Prot Ogenes" <protogenes@poczta.onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:jtq7bb$cps$1@node2.news.atman.pl... Cavallino wrote: PLONK |
|
Data: 2012-07-18 20:22:35 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Rowerzy¶ci | |
Cavallino wrote:
No! To ci dopiero komediant! :-))))))) Prot |
|
Data: 2012-07-18 13:53:25 | |
Autor: rmikke | |
Rowerzy¶ci | |
On Wednesday, July 18, 2012 8:22:35 PM UTC+2, Prot Ogenes wrote:
Cavallino wrote: Nie karm. Szczególnie, jak wybrzydza... |
|
Data: 2012-07-09 23:17:15 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <4ffb1494$0$26701$65785112@news.neostrada.pl>,
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote: U¿ytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:70995a97-261d-4c19-8ae3-e3715cbdc512@3g2000vbx.googlegroups.com.. No wlasnie... I tu wychodzi z ciebie twoj dogmatyzm. Przeginasz. Zachowaj troche zdrowego rozsadku. Zamiast odpowiedziec na pytanie, wyraznie unikasz odpowiedzi... I przyjmij do wiadomosci ze rowerzysta jest takim samym uzytkownikiem drogi jak samochodziarz. -- TA |
|
Data: 2012-07-15 23:41:47 | |
Autor: dominik | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-09 15:20, Rowerex wrote:
Równie śmieszny jest argument, że skoro zawsze znajdzie się jakiś No tak byłoby idealnie, tzn. najlepiej sieć chodników, dróg rowerowych i samochodowych. Wszyscy szczęśliwi bo nikt sobie nie wjeżdża w paradę - piesi bezpieczni, rowerzyści też, a blachosmodziarze sobie swoją drogą. Tyle, że póki co to Ci ostatni głównie sponsorują tę imprezę, bo to na nich się zdziera w paliwie chociażby. Chodzenie i jazda rowerem jest darmowa. Gdyby lobby rowerowe stać było na sieć superszybkich rowerostrad to by nikt nie spychał ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy głównie od kierowców i cierpią wszyscy - rowerzyści, bo muszą się bać, a kierowcy bo muszą zwolnić i co rusz mają jakieśtam ograniczenie. Skutkiem tego jest mnożenie chaotycznie I widzisz kierowcy też mają tak okrutnie źle, że im drogę przecinają pasy z światłami lub nie, że trzeba się zatrzymywać, że zwalniać by nie wyprzedzać na pasach i wiele innych ograniczeń. Wszystko to strasznie złe i niedobre, bo nie można przez to popierniczać ile farbyka daje. Widzisz, każdy ma źle. (...) pierwszeństwo... Byłem tam gdy policja "spisywała" kierowcę. Kierowca Niemiła sprawa, ale z tego co piszesz to wina jest rowerzysty? Dla obu to niechciane kłopoty, ale co proponujesz żeby zrobić? Paradoks tego wypadku polega na tym, że gdyby nie było tej DDR i nie To jest gdybanie. Rozumiem, że zmierzasz do sytuacji, w której rowerzysta ma pierwszeństwo i przewalone kierowca auta? A policzyłeś ile wypadków byłoby z powodu potrąceń rowerzystów na ulicy? My nie mamy takich super szerokich jak w usa. (...) niewielu lub nikt tam nie dojedzie, a skoro rowerzysta nie mieszka w Bo drogi rowerowe buduje się głównie tam, gdzie są problemy komunikacyjne z autami i komunikacją miejską, wszystko w jakiejś nadziei, że może trochę ulży. Poza miastem klientów brak najczęściej. Chodnika nie ma co dopiero specjalnej ścieżki dla rowerów. Nawet piesi muszą snuć się poboczem. Ale kto i jak często się snuje pomiędzy miejscowościami? Sens ścieżki jest tu żaden z punktu widzenia ekonomii. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-07-16 00:36:37 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-15, dominik <usenet@dominik.net.pl> wrote:
to by nikt nie spychał ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy głównie od Drobna uwaga. Drogi są nieporównywalnie droższe od chodników i DDRów. Dlatego kierowcy dopłacają do interesu. Pamiętaj, że "worek" jest tak naprawdę wspólny, a podatki płacą wszyscy. To jest gdybanie. Rozumiem, że zmierzasz do sytuacji, w której rowerzysta Nie rozumiesz. Rowerzysta na jezdni porusza się tak jak kierowcy i nie pojawiają się zbędę przecięcia torów jazdy. Rowerzysta na ścieżce jedzie musi się jej trzymać. A ścieżki kluczą: przecinają chodniki dosłownie co chwilę, a jezdnię (wzdłuż której są położone) średnio kilka skrzyżowań (ale dość często na każdym kolejnym). A w "szerokopasowych" USA, które przywołałeś, rowerzysta w większości sytuacji może jeździć po czym chce, a ścieżek rowerowych mają pewnie mniej niż my (choć rowerzystów więcej). Bo drogi rowerowe buduje się głównie tam, gdzie są problemy komunikacyjne Nie. Ścieżki buduje się tam, gdzie jest miejsce na ścieżkę :). A jak nie ma miejsca, to się robi drogę pieszo-rowerową, czyli stawia dodatkowy znak na chodniku. Poza tym przypuśćmy, że masz rację i chodzi o problemy komunikacyjne. To chyba te problemu nie są zbyt pilne, bo ścieżka najczęściej powstaje przy okazji remontu jezdni/chodnika... pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-16 09:30:42 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Rowerzy¶ci | |
Hello PK,
Monday, July 16, 2012, 2:36:37 AM, you wrote: to by nikt nie spycha³ ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy g³ównie odDrobna uwaga. Drogi s± nieporównywalnie dro¿sze od chodników i DDRów. Bzdura - kierowcy p³aca eksra podatek na swoje drogi kupujac paliwo. W jaki sposób ekstra opodatkowuj± siê rowerzy¶ci? [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-07-16 08:50:13 | |
Autor: Budzik | |
Rowerzy¶ci | |
Osobnik posiadaj±cy mail roman@pik-net.pl.invalid napisa³(a) w poprzednim odcinku co nastêpuje:
to by nikt nie spycha³ ich na pobocze. Tymczasem drogi mamy g³ównieDrobna uwaga. Drogi s± nieporównywalnie dro¿sze od chodników i DDRów. zdaje siê, ¿e rzeczywi¶cie p³ac± ekstra podatek ale raczej nie na drogi, tylko do wspólnego wora. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuñ tak¿e "_") Tomasz Waszczynski: "Ja siê zastanawia, czy czekoladki z alkoholem mo¿na je¶æ w miejscu publicznym ;-)" DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]" |
|
Data: 2012-07-16 09:44:34 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia Mon, 16 Jul 2012 09:30:42 +0200, RoMan Mandziejewicz napisa³(a):
Bzdura - kierowcy p³aca eksra podatek na swoje drogi kupujac paliwo. W Te pieni±dze ekstra zasilaj± Krajowy Fundusz Drogowy, do którego jak na razie nie maj± dostêpu samorz±dy maj±ce w swoim w³adaniu (i finansowaniu) 96% dróg w Polsce. S³owem - z paliwa remontuje siê i buduje drogi krajowe i wojewódzkie, które s± tylko w promilu wykorzystywane przez rowerzystów. Wiêkszo¶æ dróg buduje i remontuje siê z funduszy samorz±dów, na które rowerzy¶ci zrzucaj± siê w takim samym stopniu co samochodziarze. -- Pozdrawiam z Wroc³awia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2012-07-16 16:46:29 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
Bzdura - kierowcy płaca eksra podatek na swoje drogi kupujac paliwo. W Nijak. A czy powinni? Wszak DDRy są najwyraźniej dobrem wspólnym - beneficjentami są także kierowcy i piesi. Ja tak akurat nie uważam, ale mogę wyjątkowo przyznać rację silnym głosom na pl.misc.samochody :P. A mówiąc zupełnie poważnie: jako kierowca jesteś zobowiązany korzystać z dróg. Wielu rowerzystów nie korzysta, więc wprowadzenie podatku "na DDRy" zatrzymałoby się w TK, jeśli nie wcześniej. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-16 08:57:20 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 15 Lip, 22:41, dominik <use...@dominik.net.pl> wrote:
On 2012-07-09 15:20, Rowerex wrote: Samochody w tunelach, rowery na powierzchni, poci±gi na wiaduktach.... Wszyscy szczê¶liwi bo nikt sobie nie wje¿d¿a w paradê - ....tylko nie wiem gdzie umie¶ciæ pieszych ;-)) jazda rowerem jest darmowa. Hmm... a ja tyle kasy wtopi³em w swoje rowery i wszystko co z tym jest zwi±zane :) Gdyby lobby rowerowe staæ by³o na sieæ superszybkich rowerostrad A kierowcy musz± zwalniaæ na przej¶ciach i przejazdach rowerowych :) > Skutkiem tego jest mno¿enie chaotycznie Ka¿dym ma ¼le nie dlatego, ¿e tak ma byæ, tylko dlatego, ¿e sieci komunikacyjne dla pojazdów, rowerów, pieszych, poci±gów i tramwajów zaprojektowano tak a nie inaczej. S³owo "zaprojektowano" jest tu nie trochê na miejscu, bo w wielu wypadkach jest to co¶ w stylu: 1. "Walniemy sobie DDR przy tej drodze bo to symbol postêpu - wyborcy nas doceni±" 2. No ale "nie zmie¶ci siê DDR po obu stronach" wiêc "walnijmy DDR po jednej stronie" a na "jezdni walnijmy se B9" 3. No ale "ta DDR gdzie¶ siê koñczy i zaczyna, nie ma jak z niej zjechaæ ani na ni± wjechaæ", no ale "co nas to obchodzi - remontujemy ten odcinek drogi, na pozosta³e nie mamy funduszy", no to "walnijmy C13a na koñcu i na pocz±tku i przej¶cie dla pieszych, jak bêd± zsiadaæ z roweru i przeprowadzaæ przez przej¶cie by móc jechaæ jak siê skoñczy DDR, to bêdzie bezpiecznie" I jest git - mie¶cina ma DDR, w folderach reklamowych jest siê czym chwaliæ ;-) > pierwszeñstwo... By³em tam gdy policja "spisywa³a" kierowcê. Kierowca Rowerzysta jecha³ po DDR, która z jego punktu widzenia znajduje siê po lewej stronie jezdni. Samochód jecha³ w przeciwnym kierunku jezdni± i skrêca³ w drogê poprzeczn± przecinaj±c± t± DDR, na tej jezdni przecinaj±cej jest przejazd rowerowy. Samochód po wykonaniu skrêtu waln±³ w rowerzystê. Kto mia³ pierwszeñstwo? > Paradoks tego wypadku polega na tym, ¿e gdyby nie by³o tej DDR i nie Nie. Zmierzam do sytuacji w której rowerzysta jest równouprawnionym uczestnikiem ruchu. (...) I to siê nie zgodzê. Drogi rowerowe buduje siê tam gdzie popadnie, potêguj±c problemy komunikacyjne. Najczê¶ciej DDR powstaj± na zasadzie "upchania", jak ju¿ nic nie da siê zrobiæ i nie da siê nic "upchaæ", to siê robi ci±g rowerowo-pieszy. z autami i komunikacj± miejsk±, wszystko w jakiej¶ nadziei, ¿e mo¿e trochê Ja siê snujê i paru innych wariatów by siê znalaz³o, jesieni± i zim± je¿d¿ê po zmroku, po lodzie, ¶niegu itp. Spora czê¶æ wypadków z udzia³em rowerzystów, to wypadki pomiêdzy miejscowo¶ciami, w miejscach nieo¶wietlonych, czêsto z powodu nieo¶wietlonych rowerów. Poza obszarami zabudowanym prêdko¶ci pojazdów s± znacznie wiêksze, a drogi wcale nie szersze. Z punktu widzenia rowerzysty miasto jest niemal rajem, wszystko o¶wietlone i wszystko widaæ.... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-15 23:48:10 | |
Autor: dominik | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-09 12:55, Liwiusz wrote:
Z tego względu rozumiem osoby, które rowerem boją się jeździć po jezdni, Są tacy, i jest ich wiele, którzy autem boją się po drogach jeździć i oni po prostu nie jeżdżą, a nie jest to powodem, dla którego mieliby jeździć po ddr czy chodniku. Jak to mawia M.D. w swoim cyklu na tvpk - jak się boisz - zostań w domu, a nie łam przepisów. To żadne wytłumaczenie by rozjeżdżać dla odmiany pieszych, których jeszcze bardziej w razie czego boli. Dlatego nie - boisz się - nie jedź, a nie szukaj sobie sposobu na wygodę. Inaczej skończymy jak teraz, że na drogach gdzie jest 30kmh rowerzyści i tak jeżdżą obok slalomem wśród pieszych. -- _ _ _a_a dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_ http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo) { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ | ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~`^~~`~~~~ |
|
Data: 2012-07-09 12:33:51 | |
Autor: Pr0NET | |
Rowerzy¶ci | |
On Sunday, July 8, 2012 5:04:35 PM UTC+2, to wrote:
No i wybra³em siê na rower po paru latach przerwy (mo¿e nie zupe³nej, ale ma³o je¼dzi³em). Zrobi³em 25 km ze ¶redni± 25 km/h, mo¿e nie jest to wielki wyczyn, ale nie chcia³em siê specjalnie wysilaæ, ¿eby nie spalaæ miê¶ni. No i mam kilka spostrze¿eñ. Pierwsze, ogólne, jest takie, ¿e usenetowi trolle (tym razem rowerowi) jak zwykle bredz±, a konkretnie: Ostatnio jadê jednokierunkow±, w przeciwn± stronê prowadzi kontrapas, prawie dotykaj±c mojego roweru na centymetry wyprzedza mnie co¶ wiêkszego od busa, kierowca tr±bi i krzyczy ¿e przecie¿ powinienem jechaæ ¶cie¿k± dla rowerzystów, krzyczê do debila, ¿e to jednokierunkowy kontrapas. Adrenalina podskoczy³a, pewnie bym mu przyjeba³ na ulicy. Tymczasem zrz±dzenie losu chcia³o, ¿e gamoñ nie zd±¿y³ przejechaæ przez opuszczaj±cymi siê szlabanami na przeje¼dzie kolejowym. Poodje¿d¿am i t³umaczê, a ten têpo siê ¶miejê i mówi 'wiem, tylko przypomnia³a mi siê jak kiedy¶ prawie potr±ci³em faceta na motorze lusterkiem'. Tacy s± niektórzy kierowcy. Nr rejestracyjny DW891PJ. Nie mia³em kamery wiêc na policjê nie by³o co siê fatygowaæ, na po¿egnanie ¿yczy³em przyjemniaczkowi zabicia rowerzysty i kilku lat w wiêzieniu. |
|
Data: 2012-07-09 23:26:17 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <8e69677c-5758-4d15-a4f7-b419e30455e7@googlegroups.com>,
Pr0NET <bolkow@gmail.com> wrote:
Pewnie to byl jeden z tych oszolomow z pl.misc.samochody. Poodje¿d¿am i t³umaczê, a ten têpo siê ¶miejê i mówi 'wiem, tylko przypomnia³a mi siê jak kiedy¶ prawie potr±ci³em faceta na motorze lusterkiem'. Tacy s± niektórzy kierowcy. Nr rejestracyjny DW891PJ. Nie mia³em kamery wiêc na policjê nie by³o co siê fatygowaæ, na po¿egnanie ¿yczy³em przyjemniaczkowi zabicia rowerzysty i kilku lat w wiêzieniu.Podejrzewam ze na takim mantalnym dresie nie zrobila to wrazenia. -- TA |
|
Data: 2012-07-09 19:07:15 | |
Autor: hikikomori san | |
Rowerzyści | |
Ogolnie to w miescie (KR) w weekend pustawo, wiec i nie ma cisnienia.
Ale sprobuj bajkiem smignac nawet w taki dzien jak dzis, leniwy poniedzialek wakacyjny - ni chuja, ostro jest, walka, kierowcy walcza! |
|
Data: 2012-07-10 17:17:25 | |
Autor: Diabe³son | |
Rowerzy¶ci | |
W dniu 2012-07-08 17:04, to pisze:
Rowerzy¶ci w du¿ej mierze to ludzie nie maj±cy pojêcia o PORD. Tyle w temacie od kierowcy z 30-letnim sta¿em. -- ! pos³uszeñstvvo ! |
|
Data: 2012-07-10 11:11:04 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 10 Lip, 16:17, Diabe³son <hell...@satan.org> wrote:
W dniu 2012-07-08 17:04, to pisze: I racja - w gettach czyli na DDR wszystkim siê wydaje, ¿e PoRD nie obowi±zuje. Gdzie rowerzysta ma siê nauczyæ zachowañ na jezdni, skoro siê go z tej jezdni wyrzuca stawiaj±c gdzie popadnie B9? A co jest na DDR - nie ma tam niczego co by przypomina³o jezdnie, nie ma pasów ruchu, nie ma znaków pionowych innych ni¿ "koniec" lub "pocz±tek", ba, czêsto nawet asfaltu nie ma. A kim jest przeciêtny rowerzysta? ¯e co, ¿e jak kto¶ ma rower, to nie ma samochodu! Akurat! Spora czê¶æ rowerzystów którzy z Twojego punktu widzenia nie maj± pojêcia o PoRD ma pewnie wiêkszy od Ciebie sta¿ w zawodowym kierowaniu samochodami - i gówno im ten sta¿ daje. Jad±c rowerem wpadaj± w panikê, bo na kierownicy roweru nie maj± lusterek, nie maj± czym w³±czyæ kierunkowskazów, w ogóle jako¶ im dziwnie mieæ obok siebie wielkie ko³a pêdz±cej ciê¿arówki i nie mieæ os³ony z blaszanych drzwi... Najlepszy zawodowy kierowca z nie wiadomo jakim do¶wiadczeniem bêdzie lub jest dupiastym rowerzyst± robi±cym w portki, gdy trzeba na jezdni wykonaæ manewr skrêtu w lewo sygnalizuj±c to rêk±... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-10 18:32:14 | |
Autor: steve69 | |
Rowerzy¶ci | |
Rowerex <rowerex@op.pl> napisa³(a):
Spora czê¶æ rowerzystów którzy z Twojego punktu widzenia nie maj± Najlepszy zawodowy kierowca z nie wiadomo jakim do¶wiadczeniem bêdzie Bajdurzysz. -- -- |
|
Data: 2012-07-10 20:09:47 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-10, steve69 <steve69@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Najlepszy zawodowy kierowca z nie wiadomo jakim doświadczeniem będzieBajdurzysz. Mówi prawdę. Spośród dwóch ludzi w identycznym wieku, o identycznej sprawności, znajomości przepisów i doświadczeniu na jezdni, ten który codziennie porusza się samochodem będzie na rowerze jeździł gorzej niż ten, który jest przyzwyczajony do 2-kołowca. I żeby było jasne: nie działa to w drugą stronę. Rowerzyści, którzy nie stresują się jazdą po mieście, bez problemu przesiadają się do samochodów. Dla mnie (po 10 latach jazdy po mieście na rowerze) jedynym trudnym elementem na kursie PJ było parkowanie, choć z autami mam minimalny kontakt (jestem pasażerem kilka razy w roku). Nie chciałbym krytykować, ani podważać wiedzy kierowców (polscy kierowcy jeżdżą lepiej niż wielu Ci z krajów zachodnich, które stawia nam się często za wzów), ale obserwacje mam niekorzystne. Przykład: robiłem kurs w OSK specjalizującym się w kursie na motor, raczej renomowanym. W efekcie na wykładach pośród ~80 osób tylko kilka nie miało PJ (w tym ja). Znałem przepisy lepiej niż wiele z tych osób. Byli tam kierowcy (z nieznanym mi stażem), którzy nie wiedzieli, że znak stop nakazuje ustąpienie pierwszeństwa... Za coś takiego powinno się odbierać prawko. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-10 21:46:11 | |
Autor: BoDro | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia 10-07-2012 o 20:32:14 steve69 <steve69@nospam.gazeta.pl> napisa³(a):
Najlepszy zawodowy kierowca z nie wiadomo jakim do¶wiadczeniem bêdzie Bajdurzysz. Niekoniecznie. Obdzwoni³ mnie kiedy¶ "od ty³u", na w±skim chodniku, cyklista. Pogoda nie by³a najlepsza - jesienna szaruga. Kiedy siê odwróci³em okaza³o siê, ¿e to mój znajomy - zawodowy kierowca. Za¿artowa³em, ¿e jazda chodnikiem i dzwonienie na pieszego kosztuje 100z³. Stwierdzi³, ¿e woli uwa¿nie je¼dziæ rowerem po chodniku, bo na ulicy jest niebezpiecznie :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-07-10 22:41:31 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Rowerex
Gdzie rowerzysta ma się nauczyć zachowań na jezdni, skoro się go z tej Tak trudno przyswoić parę prostych zasad? Kretyńskie wytłumaczenie. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-10 22:17:45 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 11 Lip, 00:41, to <to_use...@interia.pl> wrote:
begin Rowerex Dlatego kurs na prawo jazdy powinien trwaæ 2 godziny: 30min - wyk³ad teoretyczny 30min - jaki¶ symulator komputerowy 1godz - jazda na placu manewrowym Kursant wpaja sobie w tym czasie parê prostych zasad, przy wyj¶ciu odbiera prawo jazdy dowolnej kategorii i mo¿e ruszaæ w ¶wiat... Kretyñskie wyt³umaczenie. Homo Sapiens z natury jest kretynem ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-11 07:47:30 | |
Autor: J.F. | |
Rowerzy¶ci | |
Dnia Tue, 10 Jul 2012 22:17:45 -0700 (PDT), Rowerex napisa³(a):
On 11 Lip, 00:41, to <to_use...@interia.pl> wrote: Tak jak w USA ? Jeden prosty test, 30 minut, odbierasz learning permit i juz mozesz wsiadac za kierownice i jechac ... uczyc sie dalej. Samemu. Po paru dniach podjezdzasz do urzedu jeszcze raz, zabierasz egzaminatora na przejazdzke, demonstrujesz co umiesz i dostajesz normalne PJ. J. |
|
Data: 2012-07-10 23:44:08 | |
Autor: Rowerex | |
Rowerzy¶ci | |
On 11 Lip, 07:47, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Tue, 10 Jul 2012 22:17:45 -0700 (PDT), Rowerex napisa³(a): Dobre potwierdzenie tego, ¿e bez praktyki w ruchu ulicznym nie mo¿na wpoiæ sobie nawet kilku prostych zasad. Nie je¿d¿±c po jezdni nie sposób nauczyæ siê i wyrobiæ pewnych podstawowych nawyków. A nawyków nale¿y siê uczyæ w takim ruchu: http://tinyurl.com/sajgon Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-07-11 08:50:49 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
mieć także "czystą" historię (najczęściej pół roku).
On 2012-07-11, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Tak jak w USA ? Jeden prosty test, 30 minut, odbierasz learning permit i juz mozesz wsiadac za kierownice i jechac ... uczyc sie dalej. Samemu. Pomijając zupełnie inne realia (ciekawe jaki odsetek 25-latków w USA nie posiada w gospodarstwie domowym samochodu), to trochę pominąłeś "drobiazgów" :). [Wyszło trochę długie, ale może kogoś zaciekawi :).] Młodzież (polskie gimnazjum) w USA może wystąpić o learning permit, który czasem zastępuje kurs praktyczny (ale w niektórych stanach trzeba go zrobić - nawet 50 godzin! :)). Na młodego kierowcę nakłada się różne ograniczenia. Pamiętam kilka: - najczęściej trzeba jeździć z "pełnym" kierowcą obok (np. musi to być rodzic lub licencjonowany instruktor), - nie można przewozić młodzieży (czyli np. kolegów ze szkoły), - nie można jeździć w nocy (lub tylko z kierowcą obok), - często ograniczona jest liczba pasażerów (np. do jednego, czyli właśnie rodzica obok :)). Ponieważ przepisy się bardzo różnią, najczęściej nie możesz opuścić swojego stanu, co może być uciążliwe, jeśli np. mieszkasz 200m od granicy, a po drugiej stronie masz szkołę i spożywczak :). Po jakimś czasie (chyba w większości stanów jest to pół roku - nie wiem skąd Ci się wzięło "po paru dniach") można iść na egzamin i dostać restricted licence, która przejmuje sporo ograniczeń z LP, ale najczęściej można jeździć samodzielnie. Po jakimś czasie (znowu najczęściej pół roku) można wystąpić o normalne PJ. Oczywiście w tych okresach trzeba mieć czystą historię wykroczeń (punktowanych). Ale poza okresami ważny jest też wiek, więc może być tak, że prawko "ograniczone" dostajesz w wieku 16 lat, a pełne dopiero 18, więc 2 lata tłuczesz się z rodzicem obok. Poza tym jedno "ale". Ameryka to kraj szerokich pasów i małych miast. Mogę sobie wyobrazić, że puszczanie wolno 15latków w Nevadzie działa całkiem nieźle, ale czy byłby to dobry pomysł w ciasnym europejskim mieście? Ciekawe jak daleko dojechałby w Londynie lub Paryżu :). AFAIK popularność tych "learning permits" spada, a w dużych miastach jest naprawdę mała. Niestety nie pamiętam, gdzie to przeczytałem :/. Reszta powyższych informacji jest łatwa do znalezienia w necie :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-11 10:23:30 | |
Autor: to | |
Rowerzy¶ci | |
begin Rowerex
Kursant wpaja sobie w tym czasie parę prostych zasad, przy wyjściu Ale problem w tym, ze rowerzyści nie potrafią przyswoić sobie chociażby kilku zasad, jak zasady pierwszeństwa przejazdu, sposób sygnalizowania manewrów, a niektórzy nawet nie wiedza, bo której stronie jezdni mają jechać. W ich przypadku znajomość "kilku zasad" to byłby niesamowity skok jakościowy. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2012-07-11 10:37:03 | |
Autor: PK | |
Rowerzyści | |
On 2012-07-11, to <to_usenet@interia.pl> wrote:
Ale problem w tym, ze rowerzyści nie potrafią przyswoić sobie chociażby kilku zasad, jak zasady pierwszeństwa przejazdu, sposób sygnalizowania manewrów, a niektórzy nawet nie wiedza, bo której stronie jezdni mają jechać. W ich przypadku znajomość "kilku zasad" to byłby niesamowity skok jakościowy. Tyle że rowerzyści nie są uczeni ani egzaminowani, a człowiek pozostawiony sam sobie najczęściej nie ma moblizacji do nauki. Z drugiej strony kierowcy są uczeni, egzaminowani i kontrolowani, a też mają ogromny problem z przepisami (także najważniejszymi, czyli pierwszeństwem). W miastach kierowcy i rowerzyści są wyciągani z tej samej populacji (ta sama kultura, wykształcenie, inteligencja, temperament itd), to oczywiście wśród "nieedukowanych" rowerzystów znajomość przepisów i styl jazdy muszą być gorsze. Poza dużymi miastami jest znacznie gorzej - jedynym czynnikiem wpływającym na wybór rower vs samochód jest koszt. Mówiąc inaczej: rower wybierają biedniejsi. Czyli prawdopodobnie mniej "poukładani" i gorzej wykształceni. To oczywiście wyjaśnia absolutnie fatalną kulturę jazdy rowerzystów na wsiach (są de facto szybkimi pieszymi, robią co chcą). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-07-11 19:56:26 | |
Autor: jacek | |
Rowerzy¶ci | |
U¿ytkownik "to" <to_usenet@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jtjk72$e9a$3usenet.news.interia.pl... Ale problem w tym, ze rowerzy¶ci nie potrafi± przyswoiæ sobie chocia¿by widac ze znasz problem tylko od strony kierowcy na dodatek brak ci wyobrazni przejezdzam rocznie rowerem poza 10tys km a samochodem poza 30tys jak mnie nazwiesz ? rowerzysta czy kierowca ? mam jakies porownanie w 90 roku ukonczylem kurs instruktorow i wykladowcow nauki jazdy sam.kat II(ABC) w tych latach bylo troche trudniej jak teraz Czy wiec jestem rowerzysta ktory nie zna PoRD ? Nie ma podzialu na rowerzystow i kierowcow sa ludzie bez wyobrazni i ci ktorzy ja maja jezdze srednio na treningach 60-100km poza miastem ale jakos musze wyjechac i wjechac.To co obserwuje jadac rowerem ciezko zauwazyc jadac samochodem . Jezdzac rowerem obserwuje co sie dzieje na drodze, zapamietuje zauwazone bledy kierowcow i pozniej jadac samochodem biore margines na takie zachowania Z mojego otoczenia znam tylko jednego rowerzyste ktory nie ma PJ (moja partnerka:) wszyscy koledzy jakich znam i jezdza ze mna sa dobrymi kierowcami Po wioskach rowerzysci jezdza nieprzewidywalnie ? tak samo jezdza samochodami czasem nawet gorzej Duzo wiecej jednak kierowcow jakich lubie jest z grupy rowerzysta/kierowca Rowerzysci to z reguly pasjonaci czesto uprawiajacy sporo dyscyplin, ludzie pogodni i weseli Kierowcami natomiast jestesmy prawie wszyscy spora ich grupa to zdenerwowani zyciem, zmeczeni itp Nie spotykam takich zmeczonych ludzi na maratonach rowerowych czy wyscigach szosowych Ciezko tez spotkac takiego zdenerowanego na szczycie gory na ktora wjezdzalo sie kilka godz Nie spotkasz tez zdenerowanego rowerzyste ktory caly dzien ciagnal rower obwieszony sakwami czasem w ulewnym deszczu na torze dirtowym pomimo ze ktos wyrznal nad kierownica tez sie usmiecha panienki na DDR pomykajace holendrami tez zadowolone ;) z rowerowym pozdrowieniem Jacek |
|
Data: 2012-07-11 23:04:36 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Rowerzy¶ci | |
In article <jtkejj$som$1@inews.gazeta.pl>, "jacek" <jac_ek@prom.pl> wrote:
U¿ytkownik "to" <to_usenet@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci I na tym bym zakonczyl ten watek. Rozmowa z dogmatykami (powiedzialbym fanatykami) nie ma wiekszego sensu. Uzywaja wymyslonych argumentow wbrew oczywistym faktom. btw Dzis bylem swiadkiem potracenia rowerzystki (na szczescie na parkingu, z mala predkoscia). Zanim przyjechaly sluzby, sprawczyni przez kilkanascie minut awanturowala sie uzywaja slow uzywanych powszechnie za obrazliwe. Do momentu przyjazdu policji byla przekonana ze rowerzysta zawsze na jezdni (to byl akurat parking) musi prowdzic rower. BTw ciekawe bylo zachowanie panow policjantow. Od poczatku trzymali strone sprawczyni w samochodzie. Zaloze chyba osobny watek. Dlaczego mi takie sprawy sie wciaz zdazaja :-( -- TA |
|
Data: 2012-07-15 18:24:10 | |
Autor: scobowski | |
Rowerzyści | |
Czyli konkluzja z tego prosta -- gdyby kierowcy samochodów wyczyniali toAmen! -- Scobowski - jedno- i dwuśladowy |