Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Rowerzysta vs kierowca autobusu

Rowerzysta vs kierowca autobusu

Data: 2014-08-01 19:09:04
Autor: Czesław Wi¶niak
Rowerzysta vs kierowca autobusu

1. Rowerzysta jechał po pasie dla autobusów mimo, że obok miał asfaltow± drogę dla rowerów.
2. Kierowca podczas wyprzedzania (utrudnionego, bo pozostałe pasy s± zakorkowane) użył klaksonu.
3. Rowerzysta się tym tak zdenerwował, że chwilę póĽniej dogonił w korku autobus i.. OPLUŁ KIEROWCĘ.
4. Na przystanku kierowca wyszedł przed rowerzystę, a ten zeskoczył z roweru i rzucił się na niego z pię¶ciami (z miernym skutkiem).

Dzięki takim zachowaniom ro¶nie niechęć znacznej czę¶ci społeczeństwa do wszystkich rowerzystów. :-/

Abstarhujac od idiotycznej nawalanki to może rowerzysta wjechał na jezdnię w momencie kiedy nie mógł się przedostać na scieżkę, która np. biegnie równolegle ale jest odzielona barierkami, krzaki itp i mógł na ni± wjechac dopiero po dojechaniu do najbliższego skrzyżownia czy przej¶cia ?
W ogóle to jak stanowi prawo w tym względzie ?

Data: 2014-08-02 22:51:57
Autor: a...mx
Rowerzysta vs kierowca autobusu
Czesław Wi¶niak wrote:

Abstarhujac od idiotycznej nawalanki to może rowerzysta wjechał na jezdnię
w momencie kiedy nie mógł się przedostać na scieżkę, która np. biegnie
równolegle ale jest odzielona barierkami, krzaki itp i mógł na ni± wjechac
dopiero po dojechaniu do najbliższego skrzyżownia czy przej¶cia ?
W ogóle to jak stanowi prawo w tym względzie ?

Pewnie to, że nie może tak jechać i powinien przedostawać się inn± tras±.

Jadę samochodem, mam jednokierunkow± i jadę pod pr±d do następnego skrzyżowania bo wtedy mogę się przedostać za barierkę gdzie jest jednokierunkowa ale już we wła¶ciwym kierunku.
 --
Arek, arekmx|gazeta.pl

Data: 2014-08-02 23:59:40
Autor: Czesław Wi¶niak
Rowerzysta vs kierowca autobusu
Pewnie to, że nie może tak jechać i powinien przedostawać się inn± tras±.

Przydalby sie jakis stosowny paragraf na to. Raczej o to pytalem a nie co sie komu pewnie wydaje.

Jadę samochodem, mam jednokierunkow± i jadę pod pr±d do następnego
skrzyżowania bo wtedy mogę się przedostać za barierkę gdzie jest
jednokierunkowa ale już we wła¶ciwym kierunku.

Ja rozumiem, ze chcesz zablysnac "czyms" logicznym ale rob to przy okazji tak, zebys potem nie musial sie tego wstydzic.

Data: 2014-08-03 09:47:31
Autor: m
Rowerzysta vs kierowca autobusu
W dniu 02.08.2014 22:51, a...mx@gazeta.pl pisze:
Pewnie to, że nie może tak jechać i powinien przedostawać się inn± tras±.

Jadę samochodem, mam jednokierunkow± i jadę pod pr±d do następnego
skrzyżowania bo wtedy mogę się przedostać za barierkę gdzie jest
jednokierunkowa ale już we wła¶ciwym kierunku.

Jeżeli jedziesz jednokierunkówk± i nagle dojeżdżasz do drugiej jednokierunkówki, z przeciwnym zwrotem kierunku (to jest wła¶ciwa analogia jazdy jezdni± kiedy nagle pojawia Ci się równoległa DDR), to nie ma siły - musisz przejechać pod pr±d do następnego skrzyżowania.

p. m.

Data: 2014-08-05 18:52:02
Autor: Liwiusz
Rowerzysta vs kierowca autobusu
W dniu 2014-08-03 09:47, m pisze:
W dniu 02.08.2014 22:51, a...mx@gazeta.pl pisze:
Pewnie to, że nie może tak jechać i powinien przedostawać się inn± tras±.

Jadę samochodem, mam jednokierunkow± i jadę pod pr±d do następnego
skrzyżowania bo wtedy mogę się przedostać za barierkę gdzie jest
jednokierunkowa ale już we wła¶ciwym kierunku.

Jeżeli jedziesz jednokierunkówk± i nagle dojeżdżasz do drugiej
jednokierunkówki, z przeciwnym zwrotem kierunku (to jest wła¶ciwa
analogia jazdy jezdni± kiedy nagle pojawia Ci się równoległa DDR), to
nie ma siły - musisz przejechać pod pr±d do następnego skrzyżowania.

Co to znaczy "musi"? W takim przypadku musi wycofać.

--
Liwiusz

Data: 2014-08-06 00:26:54
Autor: m
Rowerzysta vs kierowca autobusu
W dniu 05.08.2014 18:52, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-08-03 09:47, m pisze:
W dniu 02.08.2014 22:51, a...mx@gazeta.pl pisze:
Pewnie to, że nie może tak jechać i powinien przedostawać się inn±
tras±.

Jadę samochodem, mam jednokierunkow± i jadę pod pr±d do następnego
skrzyżowania bo wtedy mogę się przedostać za barierkę gdzie jest
jednokierunkowa ale już we wła¶ciwym kierunku.

Jeżeli jedziesz jednokierunkówk± i nagle dojeżdżasz do drugiej
jednokierunkówki, z przeciwnym zwrotem kierunku (to jest wła¶ciwa
analogia jazdy jezdni± kiedy nagle pojawia Ci się równoległa DDR), to
nie ma siły - musisz przejechać pod pr±d do następnego skrzyżowania.

Co to znaczy "musi"? W takim przypadku musi wycofać.


Tak czy inaczej - pod pr±d. Czyli nagle człowiek znajduje się w sytuacji która wymusza jazdę inaczej niż wynika z przepisów, przez chwilę aż będzie mógł jechać jak Pan Bóg przykazał.

p. m.

Data: 2014-08-08 00:47:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Rowerzysta vs kierowca autobusu
On Tue, 5 Aug 2014, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-08-03 09:47, m pisze:
Jeżeli jedziesz jednokierunkówk± i nagle dojeżdżasz do drugiej
jednokierunkówki, z przeciwnym zwrotem kierunku (to jest wła¶ciwa
analogia jazdy jezdni± kiedy nagle pojawia Ci się równoległa DDR), to
nie ma siły - musisz przejechać pod pr±d do następnego skrzyżowania.

Co to znaczy "musi"?

  IMO: przy założeniu nieuwzględniania teleportacji, przestawiania
za pomoc± statków powietrznych itp.
  Faktycznie - musi (w odróżnieniu od "powinien").
  No, nie musi - może stan±ć i czekać, albo na zmianę oznakowania
albo rozpadnięcie się pojazdu, OK. Niech będzie ;)

W takim przypadku musi wycofać.

  A co za różnica, czy pod pr±d pojedzie przodem czy wstecz?
  Jaki¶ przepis pozwala jechać tyłem pod pr±d w przypadku nakazu
wynikłego ze znaku, skoro znak obowi±zuje "nawet je¶li ustawa stanowi
inaczej" (bo ustawa co do zasady cofania nie zabrania, a contrario)?
  I wcale nie musi :> cofać, skoro może jechać przodem pod pr±d
(znaczy może łamać przepis, da się to zrobić).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-08 19:55:39
Autor: Shrek
Rowerzysta vs kierowca autobusu
On 2014-08-08 00:47, Gotfryd Smolik news wrote:

  A co za różnica, czy pod pr±d pojedzie przodem czy wstecz?
  Jaki¶ przepis pozwala jechać tyłem pod pr±d w przypadku nakazu
wynikłego ze znaku, skoro znak obowi±zuje "nawet je¶li ustawa stanowi
inaczej" (bo ustawa co do zasady cofania nie zabrania, a contrario)?

Nie wiem, w testach na prawko prawidłow± odpowiedzi± jest że można cofać na jednokierunkowej - bez sensu, ale tak jest.

Shrek.

Data: 2014-08-08 22:14:37
Autor: Piotr Kosewski
Rowerzysta vs kierowca autobusu
On 2014-08-08 19:55, Shrek wrote:
Nie wiem, w testach na prawko prawidłową odpowiedzią jest że można cofać
na jednokierunkowej - bez sensu, ale tak jest.

Czemu bez sensu? Na tym przecieĹĽ polega cofanie...

Na drodze jednokierunkowej oczywiście można cofać.
SkÄ…d bierze siÄ™ przekonanie o zakazie - nie wiem. Taki zakaz nie
istnieje i nie mógłby istnieć, bo bez cofania zazwyczaj nie da się np.
zaparkować.

Cofanie jest zabronione na moście, w tunelu, na autostradzie i drodze
ekspresowej. Zupełnie przypadkiem w tych miejscach zabronione jest
takĹĽe zatrzymywanie siÄ™ (poza wynikajÄ…cym z warunkĂłw na drodze).

Problemem jest brak ścisłej definicji cofania. Ogólnie przyjmuje się,
że cofanie służy wykonaniu jakiegoś manewru, do którego jest niezbędne,
np: parkowanie, "zawracanie na 3". Cofanie na jednokierunkowej, bo siÄ™
źle wybrało skręt albo "bo bliżej", nie jest niezbędne.

W szczególności wyjazd na skrzyżowanie na wstecznym jest karany, a do
tego nieprzeciętnie głupi.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-08 23:29:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Rowerzysta vs kierowca autobusu
On Fri, 8 Aug 2014, Piotr Kosewski wrote:

Na drodze jednokierunkowej oczywi¶cie można cofać.
Sk±d bierze się przekonanie o zakazie - nie wiem.

  Z litery przepisu?

Taki zakaz nie
istnieje i nie mógłby istnieć, bo bez cofania zazwyczaj nie da się np.
zaparkować.

Cofanie jest zabronione na mo¶cie, w tunelu, na autostradzie i drodze
ekspresowej. Zupełnie przypadkiem w tych miejscach zabronione jest
także zatrzymywanie się (poza wynikaj±cym z warunków na drodze).

  Co wskazywałoby a contrario, że gdzie indziej wolno.
  Ale a contrario nie uchyla możliwo¶ci istnienia przepisu szczegółowego.

  PoRD:
Art. 5.
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
  obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby
  kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych
  oraz znaków drogowych,
  nawet wówczas,
  ^^^^^^^^^^^^^
  gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania
  niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

  Rozp. o znakach:
D-3: droga jednokierunkowa
  Oznacza początek lub kontynuację drogi lub jezdni, na której ruch odbywa
  się w jednym kierunku.

Problemem jest brak ¶cisłej definicji cofania.

  Ano jest, w tym problem.

Ogólnie przyjmuje się,
że cofanie służy wykonaniu jakiego¶ manewru, do którego jest niezbędne,
np: parkowanie, "zawracanie na 3". Cofanie na jednokierunkowej, bo się
Ľle wybrało skręt albo "bo bliżej", nie jest niezbędne.

  Ustawodawca dorzucił by tę definicję i byłby spokój ;)

W szczególno¶ci wyjazd na skrzyżowanie na wstecznym jest karany, a do
tego nieprzeciętnie głupi.

  Trudno się sprzeczać.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-03 08:44:01
Autor: Piotr Kosewski
Rowerzysta vs kierowca autobusu
On 2014-08-01 19:09, Czesław Wiśniak wrote:
Abstarhujac od idiotycznej nawalanki to może rowerzysta wjechał na
jezdnię w momencie kiedy nie mógł się przedostać na scieżkę, która np.
biegnie równolegle ale jest odzielona barierkami, krzaki itp i mógł na
niÄ… wjechac dopiero po dojechaniu do najbliĹĽszego skrzyĹĽownia czy
przejścia ?

Oczywiście mogło tak być, ale tego się nie dowiemy.

Generalnie opisany przez Ciebie przypadek jest jeszcze w miarÄ™ spoko.
Można go wybronić nawet przed niezbyt ogarniętym posterunkowym.

DuĹĽo trudniej jest z sytuacji odwrotnej - kiedy DDR idzie przy jezdni,
ale zostaje w pewnym momencie oddzielony i skręca nie tam, gdzie chcesz
jechać.

Oczywiście możesz zostać złapany w takim miejscu i tłumaczyć się, że
znasz tÄ™ trasÄ™.

Znaki przy DDR nie opisują kierunku, więc opierając się tylko na nich
(czyli poprawnie) nie możesz ocenić, czy za 300m DDR pojedzie w prawo,
a jezdnia w lewo. W związku z tym policjant powinien potraktować to
jako wykroczenie i olać tłumaczenia (choć oczywiście nie musi w ogóle
interweniować, bo szkodliwość marginalna).
Wyrok sądu może być inny, ale o 50 zł pewnie nikomu się nie będzie
chciało spierać. No chyba że jazda nie po DDR miała jakieś poważniejsze
konsekwencje i stawka jest wyĹĽsza.

W ogóle to jak stanowi prawo w tym względzie ?

Nie stanowi. SÄ… ogĂłlne przepisy i wyroki sÄ…dĂłw, ale w Polsce nie
obowiÄ…zujÄ… precedensy.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Rowerzysta vs kierowca autobusu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona