Data: 2018-12-26 14:24:55 | |
Autor: Uncle Pete | |
Rowerzystka | |
On 2018-12-26 13:59, Janusz wrote:
Która uznała, że ją żadne przepisy nie obowiązują Nic by się nie wydarzyło gdyby nikt nie złamał przypisów. Rowerzystka nie wyjechałaby z chodnika na przejście dla pieszych, a kierujący samochodem nie jechał grubo ponad 50 i zastosował się do pierwszych wyrazów zapisu art. 26 PORD ("Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność"). Niewystarczająca liczba autostrad nie ma tu nic do rzeczy. Natomiast ma do rzeczy tumiwisizm i tych jeżdżących szybko a bezpiecznie i tych, kto uważa, że rowerzysta jest pieszym i może jeździć po chodnikach i przejściach. |
|
Data: 2018-12-27 09:51:11 | |
Autor: mk4 | |
Rowerzystka | |
On 2018-12-26 13:24, Uncle Pete wrote:
On 2018-12-26 13:59, Janusz wrote: A ile on wg ciebie jechał? Wątpię, żeby jechał więcej jak realne 70 (czyli licznikowo blisko 80). -- mk4 |
|
Data: 2018-12-27 13:12:39 | |
Autor: Uncle Pete | |
Rowerzystka | |
A ile on wg ciebie jechał? Wątpię, żeby jechał więcej jak realne 70 (czyli licznikowo blisko 80). A tam było ograniczenie 70? |
|
Data: 2018-12-27 14:14:52 | |
Autor: mk4 | |
Rowerzystka | |
On 2018-12-27 12:12, Uncle Pete wrote:
A ile on wg ciebie jechał? Wątpię, żeby jechał więcej jak realne 70 (czyli licznikowo blisko 80). Było pewnie 50, ale co z tego? Droga dobra, Widoczność zdaje się jest. A to, ze kobieta ma samobójcze zapędy... No i te 70 to nie jest jakaś znowu jakaś nadmierna prędkość. Zresztą chyba nie tedy droga - że jak przejście czy krzyżówka to od razu 50 się stawia i sprawa załatwiona. Bo albo te setki tysięcy pojazdów będą tam zwalniać (właściwie bez potrzeby) a jak nie to zawsze jakieś zniewieściale patafiany będą usiłowały się czepiać, ze przecież nie jechał 50. -- mk4 |
|
Data: 2018-12-27 16:47:43 | |
Autor: P.B. | |
Rowerzystka | |
Dnia Thu, 27 Dec 2018 14:14:52 +0000, mk4 napisał(a):
On 2018-12-27 12:12, Uncle Pete wrote: No właśnie to! Droga dobra, Widoczność zdaje się jest. A to, ze kobieta ma samobójcze zapędy... Ograniczenie prędkości w tym miejscu nie jest po to żeby kierowcy fajnie się jechało i dał radę trafić w asfalt i przejechać zakręt bez pisku opon, ale po to, że jak mu jakaś ofiara wlezie na przejście, lub poza przejściem, to żeby miała szanse przeżycia. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2018-12-27 16:52:14 | |
Autor: Cavallino | |
Rowerzystka | |
W dniu 27-12-2018 o 16:47, P.B. pisze:
Ograniczenie prędkości w tym miejscu nie jest po to żeby kierowcy fajnie Niech nie włazi niezgodnie z prawem, będzie miała większe. |
|
Data: 2018-12-27 18:31:15 | |
Autor: Myjk | |
Rowerzystka | |
Thu, 27 Dec 2018 16:47:43 +0100, P.B.
Ograniczenie prędkości w tym miejscu nie jest po to żeby kierowcy fajnie Ale w tej sytuacji to by nic nie zmieniło. Oczywiście uwzględniając, że gdyby jechał 50/h to by go tam w ogóle nie było. :P Ale mógł być wtedy poprzedzający i wtedy też by mu nic nie dało, bo zachowanie rowerzystki było skrajnie absurdalne i nikt nie mógł przewidzieć takiego odpału. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2018-12-27 19:06:17 | |
Autor: P.B. | |
Rowerzystka | |
Dnia Thu, 27 Dec 2018 18:31:15 +0100, Myjk napisał(a):
Thu, 27 Dec 2018 16:47:43 +0100, P.B. Wina rowerzystki jest bezdyskusyjna. Ograniczenie prędkości jest po to, żeby zwiększyć szanse, że rowerzysta czy pieszy w takiej sytuacji odjedzie karetką, a nie karawanem. Dla wielu kierowców to niepojęte: są przekonani, ze jeżeli trafiają w asfalt i wyrabiają na zakrętach, to jadą wprawdzie szybko, ale bezpiecznie. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2018-12-28 16:39:20 | |
Autor: SW3 | |
Rowerzystka | |
W dniu 26.12.2018 o 14:24 Uncle Pete <433koz@gmail.com> pisze:
Nic by się nie wydarzyło gdyby nikt nie złamał przypisów. Rowerzystka nie wyjechałaby z chodnika na przejście dla pieszych, a kierujący samochodem nie jechał grubo ponad 50 i zastosował się do pierwszych wyrazów zapisu art. 26 PORD ("Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność"). Gdyby rowerzystka nie złamała przepisów to nic by się nie wydarzyło (i problem nie w jeździe rowerem po przejściu tylko w sposobie wjechania). Gdyby kierujący nie złamał przepisów (zakładając że je złamał) to skutki wypadku byłyby mniejsze i BYć MOŻE miałby większą szansę uniknięcia wypadku (zależnie od momentu wtargnięcia rowerzystki). Niewystarczająca liczba autostrad nie ma tu nic do rzeczy. Natomiast ma do rzeczy tumiwisizm i tych jeżdżących szybko a bezpiecznie i tych, kto uważa, że rowerzysta jest pieszym i może jeździć po chodnikach i przejściach. Ma bardzo dużo do rzeczy. Jeśli pieszych ma się na "ostatniej mili" swojej trasy to można się wtedy zachowywać nawet tak jak w strefie zamieszkania. Ciężko natomiast w ten sposób przejechać całą trasę. Jeżdżenie po chodnikach i przejściach też nie jest źródłem zła pod warunkiem, że robi się to rozważnie. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2018-12-28 18:59:05 | |
Autor: Shrek | |
Rowerzystka | |
W dniu 28.12.2018 o 16:39, SW3 pisze:
Ma bardzo dużo do rzeczy. Jeśli pieszych ma się na "ostatniej mili" swojej trasy to można się wtedy zachowywać nawet tak jak w strefie zamieszkania. Ciężko natomiast w ten sposób przejechać całą trasę. Jeszcze raz - ponad 90% w dużych miastach nie jedzie do żadnej autostrady czy eski, a do pracy albo marketu, więc cały wywód o autostradach w przypadku dużych miast żadnego sensu nei ma. Shrek |
|
Data: 2018-12-28 19:12:41 | |
Autor: SW3 | |
Rowerzystka | |
W dniu 28.12.2018 o 18:59 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Jeszcze raz - ponad 90% w dużych miastach nie jedzie do żadnej autostrady czy eski, a do pracy albo marketu, więc cały wywód o autostradach w przypadku dużych miast żadnego sensu nei ma. To tylko A i S są pozbawione przejść dla pieszych bez sygnalizacji? Po za tym jazda po mieście do pracy albo marketu nie wyklucza użycia A czy S. -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2018-12-28 19:30:20 | |
Autor: Shrek | |
Rowerzystka | |
W dniu 28.12.2018 o 19:12, SW3 pisze:
W dniu 28.12.2018 o 18:59 Shrek <1@wp.pl> pisze: Przed chwilą odpowiadałeś na post dotyczący autostrad, a teraz jeśli są przejścia z sygnalizacją cho chwila, to już korków nie ma i kierowcy się nie wkurwiają? Po za tym jazda po mieście do pracy albo marketu nie wyklucza użycia A czy S. Zwykle wyklucza. Wtedy kiedy nie wyklucza, to nie są to na ogół żadne eski a pseudoeski jak S8 w DC. Shrek |
|
Data: 2019-01-14 15:07:54 | |
Autor: robot | |
Rowerzystka | |
W dniu 2018-12-26 o 14:24, Uncle Pete pisze:
On 2018-12-26 13:59, Janusz wrote:Może jeździć po chodnikach i przejściach, jeżeli obserwuje otoczenie i nie sprawia zagrożenia. Wtedy nic się złego nie stanie. |