Witam

Auto padlo w drodze, stalo cala noc na awaryjnych, akumulator sie rozladowal. W warsztacie podladowali ale teraz slaby i kreci silnikiem mizernie, co poradzicie ? Wybrac sie w dluga trase, zostawic auto na jalowym biegu na dluzszy czas czy wyciagnac i ladowac ? Nie mialem takiej sytuacji wczesniej, podpowiedzcie cos prosze.


Pozdrawiam
Xiant

W dniu 2010-06-22 15:00, Xiant pisze:

Witam

Auto padlo w drodze, stalo cala noc na awaryjnych, akumulator sie
rozladowal. W warsztacie podladowali ale teraz slaby i kreci silnikiem
mizernie, co poradzicie ? Wybrac sie w dluga trase, zostawic auto na
jalowym biegu na dluzszy czas czy wyciagnac i ladowac ? Nie mialem
takiej sytuacji wczesniej, podpowiedzcie cos prosze.

1. pomodlić się żeby rozładowanie nie przekroczyło punktu
krytycznego/nie uszkodziło cel
2. kupić/pożyczyć prostownik, najlepiej taki z automatyką ładowania
3.zaparkować się w garażu, odpiąć klemy lub po prostu wyjąć aku i
naładować małym prądem do pełna, patrząc jak długo przyjmuje prąd
(szczegóły co i jak z ładowaniem aku wygóglać)
4. modlitwę powtórzyć, żeby trzymał :)

Zdecydowanie NIE ładować go alternatorem. W tym stanie to
nieekonomiczne, nieekologiczne i niehumanitarne jeśli masz sąsiadów.

--
MZ

W dniu 2010-06-22 15:06, MZ pisze:

W dniu 2010-06-22 15:00, Xiant pisze:

Witam

Auto padlo w drodze, stalo cala noc na awaryjnych, akumulator sie
rozladowal. W warsztacie podladowali ale teraz slaby i kreci silnikiem
mizernie, co poradzicie ? Wybrac sie w dluga trase, zostawic auto na
jalowym biegu na dluzszy czas czy wyciagnac i ladowac ? Nie mialem
takiej sytuacji wczesniej, podpowiedzcie cos prosze.

1. pomodlić się żeby rozładowanie nie przekroczyło punktu
krytycznego/nie uszkodziło cel
2. kupić/pożyczyć prostownik, najlepiej taki z automatyką ładowania
3.zaparkować się w garażu, odpiąć klemy lub po prostu wyjąć aku i
naładować małym prądem do pełna, patrząc jak długo przyjmuje prąd
(szczegóły co i jak z ładowaniem aku wygóglać)
4. modlitwę powtórzyć, żeby trzymał :)

Zdecydowanie NIE ładować go alternatorem. W tym stanie to
nieekonomiczne, nieekologiczne i niehumanitarne jeśli masz sąsiadów.

Witam

Prostownik ok. 50 PLN wyjdzie taniej sprobowac niz od razu zmeniac aku. Aku mozna odlaczyc w miare bezpiecznie samemu czy potem moga byc problemy z autem ? A moze to od auta zalezy ?


Pozdrawiam
Xiant

W dniu 2010-06-22 15:26, Xiant pisze:

Prostownik ok. 50 PLN wyjdzie taniej sprobowac niz od razu zmeniac aku.
Aku mozna odlaczyc w miare bezpiecznie samemu czy potem moga byc
problemy z autem ? A moze to od auta zalezy ?

Jak już ci aku zdechło to już nic gorszego się nie stanie. Co najwyżej radio się zablokuje kodem.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Grejon pisze:

Jak już ci aku zdechło to już nic gorszego się nie stanie. Co najwyżej
radio się zablokuje kodem.

Dlaczego zakładasz, że nie ma kodu do radia?

A jeśli kolega tak bardzo załatwił akumulator, to na 100% problem pojawi się też w zimie.
Jeśli w dodatku wybiera się w dłuższą podróż (jakieś wakacje, albo coś) to jednak proponuje nowy akumulator - bo nie ma nic gorszego niż kupno tego co akurat jest na półce w jakimś zadupiu.



--
Piotr Czyż

W dniu 2010-06-22 16:53, Piotr Czyż pisze:

Grejon pisze:

Jak już ci aku zdechło to już nic gorszego się nie stanie. Co najwyżej
radio się zablokuje kodem.

Dlaczego zakładasz, że nie ma kodu do radia?

Nie wiem czy ma. Z reguły ludzie zapominają o kodzie i sobie przypominają, że jest potrzebny właśnie w takich sytuacjach.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Aku mozna odlaczyc w miare bezpiecznie samemu czy potem moga byc problemy z autem ? A moze to od auta zalezy ?

Radio może o kod spytać.

W dniu 2010-06-22 15:26, Xiant pisze:

Witam

Prostownik ok. 50 PLN wyjdzie taniej sprobowac niz od razu zmeniac aku.

Wyjdzie taniej, zwłaszcza ze prostownik się przydaje.

Aku mozna odlaczyc w miare bezpiecznie samemu czy potem moga byc
problemy z autem ? A moze to od auta zalezy ?

3xtak. Przeczytaj w instrukcji do samochodu jak producent zaleca
odłączać aku. Generalnie zdejmowanie klem -,+, zakładanie klem +,-.
Postaraj się nie zewrzeć klucza do masy (dlatego właśnie sugerowana taka
kolejność odkręcania).
Reszta konsekwencji (zresetowanie kompa, wyczyszczone ustawien radia,
itp.) standardowe.

--
MZ

MZ pisze:

Zdecydowanie NIE ładować go alternatorem. W tym stanie to
nieekonomiczne, nieekologiczne i niehumanitarne jeśli masz sąsiadów.

I zdaje się także nielegalne ;)

Andrzej Lawa pisze:

MZ pisze:

Zdecydowanie NIE ładować go alternatorem. W tym stanie to
nieekonomiczne, nieekologiczne i niehumanitarne jeśli masz sąsiadów.

I zdaje się także nielegalne ;)

Wybranie się w dłuższą trasę to też naładowanie go alternatorem, ale chyba jeszcze nie jest nielegalne :)

--
gonT
>>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
(W. Wharton: Ptasiek)<<

Użytkownik "Xiant" <xiant@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hvqc50$nvg$1news.onet.pl...

Witam
Auto padlo w drodze, stalo cala noc na awaryjnych, akumulator sie rozladowal. W warsztacie podladowali ale teraz slaby i kreci silnikiem mizernie, co poradzicie ? Wybrac sie w dluga trase, zostawic auto na jalowym biegu na dluzszy czas czy wyciagnac i ladowac ? Nie mialem takiej sytuacji wczesniej, podpowiedzcie cos prosze.

W starych dobrych czasach, byłem na wyjeździe i również zapomniało mi się świateł wyłączyć. Rozładował się całkowicie, zero kręcenia. Żaróweczka tylko lekko ćmiła w środku. Odpaliłem na popych (ponoć niewskazane przy pasku rozrządu, tam był łancuch), pojeździłem po mieście pół godziny i akku odżył, jeździł jeszcze z rok zanim auto sprzedałem. Auto to była felicia.

On 22 Cze, 23:38, "gosmo" <toj...@mojmail.pl> wrote:

lekko ćmiła w środku. Odpaliłem na popych (ponoć niewskazane przy pasku
rozrządu, tam był łancuch),

Mozesz wyjasnic, dlaczego niewskazane?

W dniu 2010-06-22 22:42, Adam Adamaszek pisze:

On 22 Cze, 23:38, "gosmo" <toj...@mojmail.pl> wrote:

lekko ćmiła w środku. Odpaliłem na popych (ponoć niewskazane przy pasku
rozrządu, tam był łancuch),

Mozesz wyjasnic, dlaczego niewskazane?

Bo może przeskoczyć ząbek i zrobić kuku?
--
MZ

MZ pisze:

W dniu 2010-06-22 22:42, Adam Adamaszek pisze:

On 22 Cze, 23:38, "gosmo" <toj...@mojmail.pl> wrote:

lekko ćmiła w środku. Odpaliłem na popych (ponoć niewskazane przy pasku
rozrządu, tam był łancuch),

Mozesz wyjasnic, dlaczego niewskazane?

Bo może przeskoczyć ząbek i zrobić kuku?

Kroi się kolejna dyskusja o tym, czy pasek napędzany wałem napędzanym kołami
doznaje większych naprężeń, niż pasek napędzany wałem napędzanym tłokiem?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.