Data: 2010-07-01 12:22:47 | |
Autor: Dieter | |
Rozliczamy Analitykow | |
Dodam tylko jako ciekawostke, ze 25.11.09 mielismy szczyt eurusd i od tamtej pory eurusd spadlo o 3000 punktow. To sie nazywa antywskaznik.
Dieter Użytkownik "Dieter" <dieter@autograf.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i0hq46$k9b$1@news.onet.pl... Moje typy na dzisiaj: |
|
Data: 2010-07-01 13:54:39 | |
Autor: TT | |
Rozliczamy Analitykow | |
Dieter napisał(a):
Dodam tylko jako ciekawostke, ze 25.11.09 mielismy szczyt eurusd i od tamtej pory eurusd spadlo o 3000 punktow. To sie nazywa antywskaznik.Jeśli mowa o analitykach pracujących w bankach, to można czasem odnieść wrażenie, że analitycy w mediach mówią nie do końca to co myślą - przykładem mogą być analitycy Goldman Sachs i JP Morgan wygłaszający swoje prognozy w czasie kryzysu, które doprowadziły do zysków tych banków, które to grały wbrew tym prognozom. Przykład: Przy prognozowaniu np. kursu CHFPLN, można też się sugerować polityką kredytową banków. Polityka ta jest ustalana przez rzeczywistych analityków o rzeczywiste prognozy (a nie medialne prognozy). Dzisiaj bardzo trudno dostać kredyt we frankach, ponieważ banki stawiają bardzo wygórowane wymagania dot. wielkości zarobków np. 10000 PLN/mies. Mogą z tego płynąć potencjalnie dwa wnioski: 1. Banki przewidują, że kurs CHFPLN w długim okresie wzrośnie i dlatego żądają wysokiego zabezpieczenia w postaci wysokich zarobków, które pokryje ryzyko zmian kursowych. 2. Banki przewidują, że kurs CHFPLN w długim okresie spadnie i dlatego stwarzają sztuczne problemy i bariery przy zaciąganiu kredytu we frankach, bo są świadomi, że banki stracą na kursie, a klienci zyskają. Który wniosek jest słuszny? Trudno powiedzieć. Dwa lata temu banki dawały kredyty w CHF każdemu frajerowi nawet o dość niskich zarobkach mimo, że CHFPLN był bardzo nisko. Czy wtedy banki nie miały świadomości ryzyka? Czy można zakładać, że wtedy banki były nieprofesjonalne i głupie? Ja zakładam, że tam pracują jednak inteligentni ludzie, którzy wiedzą co robią i w tamtej i w dzisiejszej sytuacji makroekonomicznej. TT |
|