Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Rozmiar opon, a róznica cen.

Rozmiar opon, a róznica cen.

Data: 2010-10-05 20:53:00
Autor: Tomasz Pyra
Rozmiar opon, a róznica cen.
W dniu 2010-10-05 14:24, ąćęłńóśźż pisze:
Niesamowite są różnice cen pomiędzy niektórymi rozmiarami opon, np. 205/65 R15 jest o połowę (!!) droższa od 195/65 R15.

Dla odmiany sporo mniejsza 185/65 R14 jest w tej samej cenie lub nawet droższa (!!) niż 195/65 R15.

Dotyczy właściwie wszystkich nowych opon.

Wygląda na to, że rozmiar 195/65R15 ma na rynku taką konkurencję, że producenci bez wyjątku musieli się dostosować i zejść z ceną.

Prawa popytu i podaży.
Zależy jakie modele samochodów były wyposażone w opony w takim rozmiarze, jak chodliwy jest to towar i stąd się bierze cena.

Do tego jeszcze w internetowych sklepach z oponami uprawiany jest ciekawy sport który polega na konkurencji który sklep wymyśli niższą cenę na popularne opony. Ceny w sklepach bywają niższe niż ceny w fabrykach.
Chodzi o to żeby klient znalazł ten najtańszy sklep, zamówił, być może nawet zapłacił z góry, a pan handlowiec zadzwoni do niego i smutnym głosem wyjaśni że ostatnie sztuki właśnie na jego oczach opuściły magazyn i on w związku z tym proponuje opony produkowane przez niemiecki koncern pod nazwą "Ching-Chang-Ciong" - zapewni że to doskonałe opony, wielu twierdzi że nawet lepsze niż te co chciałeś.

Większości klientów nie będzie się chciało wycofywać pieniędzy i szukać gdzieś indziej, tylko wezmą to co akurat w sklepie zalega, albo na co sklep ma dobrą cenę w hurtowni i tyle.

Więc na te ceny w internecie trzeba brać poprawkę.


Przy okazji:

Opony nowe są w Niemczech droższe, niż w Polsce.

Jeżeli nie są to różnice symboliczne, to upewnij się czy nie masz do czynienia z przypadkiem który opisałem wyżej.
Bo sklepy internetowe w taki sposób budują pozory taniości i gigantycznej oferty, a jak przychodzi do zamówienia okazuje się że jest mało co.

Natomiast opony używane są w Polsce horrendalnie drogie w porównaniu z kupowaniem za bezcen w Niemczech.

No bo u nas jest na to rynek, do tego intuicja podpowiada mi że przeciętny niemiecki kierowca znacznie szybciej uważa opony za zużyte, niż kierowca polski.
Zresztą to samo dotyczy również kompletnych samochodów.
Po prostu kwestia zamożności społeczeństwa.

Czy naprawdę mamy u nas tylu amatorów "niejerzdżona nuwka tylko do Kościoła jeszcze arz 4 mm bierznika na zime"???

Ja tam kupuję używki do treningów, ale fakt że te "prawie nówki po Niemcu" to jest lipa. Na drogę bym nie kupił.
Widać że to leży gdzieś miesiącami, zgniecione w hałdzie opon, napełnione wodą.
Jak są nienapompowane to wyglądają bardzo dobrze. Ale potem jak się to założy na felgę widać że guma miejscami sparciała.

Rozmiar opon, a róznica cen.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona