| Data: 2013-03-02 15:29:05 | |
| Autor: u2 | |
| Rozprawa z Gowinem | |
|
.... juz w poniedzialek. Po nim kolej na Schettino :
http://wpolityce.pl/artykuly/48274-zrobienie-porzadku-z-gowinem-to-dopiero-preludium-i-rozgrzewka-do-rozprawy-tuska-ze-schetyna Zrobienie „porządku” z Gowinem to dopiero preludium i rozgrzewka do rozprawy Tuska ze Schetyną. Donald Tusk na ostatnim Zarządzie PO oznajmił zebranym, że wbrew swoim wcześniejszym deklaracjom, w 2014 wystartuje w wyborach na szefa PO. Wkrótce okaże się też czy będzie miał konkurenta w walce o przewodzenie PO. Grzegorz Schetyna oświadczył, że w najbliższym czasie podejmie decyzję czy będzie ubiegał się o fotel przewodniczącego PO. Grzegorz Schetyna zapewne wie, że bardzo trudno będzie pokonać Donalda Tuska. Ale chyba nie o zwycięstwo będzie walczył. Start w wyborach na szefa PO to pewnego rodzaju polisa ubezpieczeniowa. Trudniej będzie Donaldowi Tuskowi zmarginalizować lub wręcz wyeliminować z partii człowieka, który publicznie zadeklaruje, że będzie jego konkurentem w wyborach na przewodniczącego PO. Tak wytrawny polityk i doświadczony gracz partyjny jak Schetyna wie, że Donald Tusk rozpoczął proces umacniania swojej i tak ogromnej władzy. Efektem tego będzie rozprawienie się z Jarosławem Gawinem. Może to nastąpić już w poniedziałek, ale jeśli nie za dwa dni, to na pewno w najbliższej przyszłości Donald Tusk pozbędzie się z rządu Jarosława Gowina. Utrata ministerialnego stanowiska może nie być jedyną i ostatnią przykrością jaka spotka Gowina. Wyrzucenie go z partii nie jest czymś niemożliwym. Grzegorz Schetyna wie, że na liście wewnętrznych wrogów Donalda Tuska, to on zajmuje pierwsze miejsce, i że to jego Donald Tusk zostawił sobie na później. Zrobienie „porządku” z Gowinem to dopiero preludium i rozgrzewka do rozprawy ze Schetyną. Dzisiaj Schetyna jest jeszcze silny i ma w PO wielu pretorian, jak choćby szefa sejmowego klubu PO Rafała Grupińskiego. Ostateczna rozprawa ze Schetyną i jego frakcją nie będzie łatwa. Na ironię historii zakrawa fakt, że to właśnie Grzegorz Schetyna przez wiele lat był najbliższym współpracownikiem Donalda Tuska, którym ten posługiwał się do umacniania swojej władzy i eliminowania konkurentów politycznych. Teraz to sam Schetyna musi uważać by nie poślizgnąć się na skórce od banana. -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|