Według niepotwierdzonych informacji w rezultacie na śmierć skazano
kilkunastu urzędników. Do tej pory jednak najwyżej postawioną ofiarą
znaną z nazwiska był stracony w marcu 2010 r. szef departamentu
planowania Partii Pracy Korei Pak Nam-gi.
Tymczasem dawny szef resortu kolei Kim Yong-sam został rozstrzelany za
zdradę, która miała umożliwić nieznanym sabotażystom przeprowadzenie
nieudanego zamachu na pociąg, którym wracał z Chin przywódca KRLD Kim
Dzong-Il. Wybuch na stacji w Yungcheon w 2004 r. zdaniem "Joseon Ilbo"
był możliwy, bo minister zdradził zamachowcom plan podróży dyktatora,
znany tylko jemu i ochronie syna koreańskiego przywódcy."
W polnocnej i poludniowej to normalka, zreszta w japonii tez z urzedasami sie nie pierdola.
|