Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Roztargniony (?) strażnik miejski

Roztargniony (?) strażnik miejski

Data: 2018-05-21 21:50:41
Autor: pueblo
Roztargniony (?) strażnik miejski
Witaj FEniks, 21 maj 2018 w
news:5b02b3f9$0$31360$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Mąż nieprawidłowo zaparkował w centrum miasta (miejsce było fatalnie
oznakowane, ale mniejsza z tym). Natychmiast podszedł strażnik
miejski i po krótkiej dyskusji wlepił mandat w wysokości 100zł. Mąż
od razu zapłacił gotówką. W zamian otrzymał - jak sądził -
pokwitowanie. A w domu zonk! - okazało się, że to nie pokwitowanie a
mandat kredytowy. Napisał do straży miejskiej, a ci w odpowiedzi
ostrzegają przed karą za pomówienie.

Czy jest jakakolwiek szansa wygrać coś takiego? Mąż nie chce
odpuścić. Jedynym świadkiem jest nastoletnia córka.

Ewa

Nie wiem czemu nikt nie zaproponował tego, co bym zrobił na jego miejscu. Od razu po zdarzeniu pojechałbym do siedziby SM i poprosił o wskazanie który, to operował w tym miejscu w tym czasie. Potem bym się do niego udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Data: 2018-05-21 22:01:07
Autor: pueblo
Roztargniony (?) strażnik miejski
Witaj pueblo, 21 maj 2018 w
news:5b033f31$0$689$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Witaj FEniks, 21 maj 2018 w
news:5b02b3f9$0$31360$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Mąż nieprawidłowo zaparkował w centrum miasta (miejsce było

Nie wiem czemu nikt nie zaproponował tego, co bym zrobił na jego
miejscu. Od razu po zdarzeniu pojechałbym do siedziby SM i poprosił
o wskazanie który, to operował w tym miejscu w tym czasie. Potem bym
się do niego udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie
poprosił o pokwitowanie zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co
dalej.
No, wcześniej chyba bym sprawdził, czy nazwanie przy świadkach strażnika miejskiego złodziejem jest ścigane z urzędu (na służbie, po)

Data: 2018-05-22 09:25:33
Autor: FEniks
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 22.05.2018 o 00:01, pueblo pisze:

No, wcześniej chyba bym sprawdził, czy nazwanie przy świadkach strażnika
miejskiego złodziejem jest ścigane z urzędu (na służbie, po)

Nikt jeszcze nikogo tak nie nazwał.

Ewa

Data: 2018-05-22 11:20:44
Autor: pueblo
Roztargniony (?) strażnik miejski
Witaj FEniks, 22 maj 2018 w
news:5b03c5ec$0$606$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
W dniu 22.05.2018 o 00:01, pueblo pisze:

No, wcześniej chyba bym sprawdził, czy nazwanie przy świadkach
strażnika miejskiego złodziejem jest ścigane z urzędu (na służbie,
po)

Nikt jeszcze nikogo tak nie nazwał.

Ewa

Chodziło o to, że ja bym mu to powiedział w oczy, gdyby nie chciał naprawić swojego roztrgnienia.

Data: 2018-05-22 00:15:21
Autor: Marcin Debowski
Roztargniony (?) strażnik miejski
On 2018-05-21, pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:
Witaj FEniks, 21 maj 2018 w
news:5b02b3f9$0$31360$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Mąż nieprawidłowo zaparkował w centrum miasta (miejsce było fatalnie
oznakowane, ale mniejsza z tym). Natychmiast podszedł strażnik
miejski i po krótkiej dyskusji wlepił mandat w wysokości 100zł. Mąż
od razu zapłacił gotówką. W zamian otrzymał - jak sądził -
pokwitowanie. A w domu zonk! - okazało się, że to nie pokwitowanie a
mandat kredytowy. Napisał do straży miejskiej, a ci w odpowiedzi
ostrzegają przed karą za pomówienie.

Czy jest jakakolwiek szansa wygrać coś takiego? Mąż nie chce
odpuścić. Jedynym świadkiem jest nastoletnia córka.
Nie wiem czemu nikt nie zaproponował tego, co bym zrobił na jego miejscu. Od razu po zdarzeniu pojechałbym do siedziby SM i poprosił o wskazanie który, to operował w tym miejscu w tym czasie. Potem bym się do niego udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Trochę już na to z poźno.

--
Marcin

Data: 2018-05-22 09:25:02
Autor: FEniks
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 21.05.2018 o 23:50, pueblo pisze:
Witaj FEniks, 21 maj 2018 w
news:5b02b3f9$0$31360$65785112news.neostrada.pl napisałeś/aś:

Mąż nieprawidłowo zaparkował w centrum miasta (miejsce było fatalnie
oznakowane, ale mniejsza z tym). Natychmiast podszedł strażnik
miejski i po krótkiej dyskusji wlepił mandat w wysokości 100zł. Mąż
od razu zapłacił gotówką. W zamian otrzymał - jak sądził -
pokwitowanie. A w domu zonk! - okazało się, że to nie pokwitowanie a
mandat kredytowy. Napisał do straży miejskiej, a ci w odpowiedzi
ostrzegają przed karą za pomówienie.

Czy jest jakakolwiek szansa wygrać coś takiego? Mąż nie chce
odpuścić. Jedynym świadkiem jest nastoletnia córka.

Ewa

Nie wiem czemu nikt nie zaproponował tego, co bym zrobił na jego miejscu.
Od razu po zdarzeniu pojechałbym do siedziby SM i poprosił o wskazanie
który, to operował w tym miejscu w tym czasie.

Nie jest to problemem, ponieważ numer strażnika jest na mandacie.

Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

Ewa

Data: 2018-05-22 13:26:28
Autor: Liwiusz
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać. Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

Oczywiście nie można wykluczyć świadomego działania strażnika, ale to już poważniejszy kaliber, no i nie zmienia to faktu, że najpierw trzeba "zapytać".

--
Liwiusz

Data: 2018-05-22 13:57:13
Autor: J.F.
Roztargniony (?) strażnik miejski
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pe0up5$s9g$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać. Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

"Mamy to wszystko na kamerze" ? :-)

J.

Data: 2018-05-22 21:34:17
Autor: FEniks
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 22.05.2018 o 13:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać. Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

Oczywiście nie można wykluczyć świadomego działania strażnika, ale to już poważniejszy kaliber, no i nie zmienia to faktu, że najpierw trzeba "zapytać".

No ale przecież zapytane na piśmie (mailowo) było. Co chyba powinno wynikać z pierwszego postu.

Ewa

Data: 2018-05-22 21:58:25
Autor: Marcin Debowski
Roztargniony (?) strażnik miejski
On 2018-05-22, FEniks <xxx@poczta.fm> wrote:
W dniu 22.05.2018 o 13:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać. Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

Oczywiście nie można wykluczyć świadomego działania strażnika, ale to już poważniejszy kaliber, no i nie zmienia to faktu, że najpierw trzeba "zapytać".

No ale przecież zapytane na piśmie (mailowo) było. Co chyba powinno wynikać z pierwszego postu.

Z pierwszego postu wynika, że zapytanie poszło takie, że SM odebrała je jako zarzut przywłaszczenia. Dlatego dla mnie już z lekka pozamiatane i nie ma sensu teraz pytać o pokwitowanie.

--
Marcin

Data: 2018-05-23 06:24:56
Autor: Liwiusz
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 2018-05-22 o 23:58, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-22, FEniks <xxx@poczta.fm> wrote:
W dniu 22.05.2018 o 13:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o
pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.

Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.

To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać.
Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po
wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

Oczywiście nie można wykluczyć świadomego działania strażnika, ale to
już poważniejszy kaliber, no i nie zmienia to faktu, że najpierw
trzeba "zapytać".

No ale przecież zapytane na piśmie (mailowo) było. Co chyba powinno
wynikać z pierwszego postu.

Z pierwszego postu wynika, że zapytanie poszło takie, że SM odebrała je
jako zarzut przywłaszczenia. Dlatego dla mnie już z lekka pozamiatane i
nie ma sensu teraz pytać o pokwitowanie.

Nie ma sensu pytać straży.

Ale trzeba zobaczyć kto odpisał, jeśli nie komendant, to napisać do komendanta (grożenie karą za pomówienie na zwykłe pismo z zastrzeżeniami to trochę grubiańskie zachowanie), a jeśli komendant, to uderzyć do wójta/burmistrza/prezydenta.

--
Liwiusz

Data: 2018-05-24 13:39:38
Autor: FEniks
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 22.05.2018 o 23:58, Marcin Debowski pisze:
On 2018-05-22, FEniks <xxx@poczta.fm> wrote:
W dniu 22.05.2018 o 13:26, Liwiusz pisze:
W dniu 2018-05-22 o 09:25, FEniks pisze:
Potem bym się do niego
udał i wprost powiedział o pomyłce oraz grzecznie poprosił o
pokwitowanie
zapłaty mandatu. W razie odmowy myślałbym co dalej.
Niestety strażnik "operuje" 300km poza naszym miejscem zamieszkania.
To tylko "wymyślanie problemów" - można zadzwonić lub napisać.
Przecież nie można zakładać złej woli strażnika - może rzeczywiście po
wyklarowaniu sprawy da się ją odkręcić.

Oczywiście nie można wykluczyć świadomego działania strażnika, ale to
już poważniejszy kaliber, no i nie zmienia to faktu, że najpierw
trzeba "zapytać".
No ale przecież zapytane na piśmie (mailowo) było. Co chyba powinno
wynikać z pierwszego postu.
Z pierwszego postu wynika, że zapytanie poszło takie, że SM odebrała je
jako zarzut przywłaszczenia.

Poszło pytanie, czy nie zaszła jakaś pomyłka + dokładny opis zdarzenia. A że ten wygląda jak wygląda, to cóż poradzić...


Dlatego dla mnie już z lekka pozamiatane i
nie ma sensu teraz pytać o pokwitowanie.

Oczywiście nie ma mowy o podaniu przez SM danych konkretnego strażnika.
W odpowiedzi napisali, że sprawę "po rozpytaniu" przekazali dalej policji. O czym poinformowali ze stosownym pouczeniem o ew. pomówieniu.

Ewa

Data: 2018-05-24 13:53:12
Autor: Miroo
Roztargniony (?) strażnik miejski
W dniu 2018-05-24 o 13:39, FEniks pisze:
Oczywiście nie ma mowy o podaniu przez SM danych konkretnego strażnika.
W odpowiedzi napisali, że sprawę "po rozpytaniu" przekazali dalej
policji. O czym poinformowali ze stosownym pouczeniem o ew. pomówieniu.

No to może jednak warto w porę zainteresować się kamerkami w okolicy zdarzenia.

Pozdrawiam

Roztargniony (?) strażnik miejski

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona