Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Rozumienie giełdy...

Rozumienie giełdy...

Data: 2009-11-27 03:47:11
Autor: mic49
Rozumienie giełdy...
Witajcie,

Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem.. Na
przykład dzisiaj. Mieliśmy po wczorajszej informacji z Dubaju
kontynuację spadków od rana, ale w pewnym momencie nastąpił wzrost - i
to nie tylko na wgpw, ale również w Europie. Czy pojawiła się jakaś
informacja istotna, że należałoby kupować a nie sprzedawać? Czy spora
grupa inwestorów wpadła jednocześnie na ten sam pomysł, żeby spadki
wykorzystać do zakupów i po prostu stworzył się popyt?

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....

Nie mogę tego zrozumieć,
Michał

Data: 2009-11-27 13:20:36
Autor: george
Rozumienie giełdy...

"mic49" <michalp@interia.pl> wrote in message news:c075a222-4a8b-4d09-a4ea-510903a12320r24g2000yqd.googlegroups.com...
Witajcie,

Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
przykład dzisiaj. Mieliśmy po wczorajszej informacji z Dubaju
kontynuację spadków od rana, ale w pewnym momencie nastąpił wzrost - i
to nie tylko na wgpw, ale również w Europie. Czy pojawiła się jakaś
informacja istotna, że należałoby kupować a nie sprzedawać? Czy spora
grupa inwestorów wpadła jednocześnie na ten sam pomysł, żeby spadki
wykorzystać do zakupów i po prostu stworzył się popyt?

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....

Nie mogę tego zrozumieć,
Michał

a teraz inny schemat:
sprzedają, cena leci na ryj, ale całkiem spora grupa ma ochote na kupno bo przeciez jest "zdecydowanie taniej niz wczoraj" i tylko czeka az ktos coś podskubie. Ci niecierpliwi ładują sie 3 minuty potem, cierpliwisi 5 minut :)
i tak to juz potem leci i robi sie mini hossa :). Tu sie nikt z nikim nie dogadał, każdy widzi te samą kreskę...

george

Data: 2009-11-27 13:31:40
Autor: totus
Rozumienie giełdy...
mic49 wrote:

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....


Jak powinny Twoim zdaniem przebiegać dzisiejsze notowania abyś nie miał takiego wrażenia? Zakłada się, że ostatnie spadki były wywołane informacją z Dubaju. Reakcja rynków, Twoim zdaniem, była uzasadniona? Była adekwatna? Była powściągliwa? Była przesadzona? Ty się dziwisz, że dalej nie spada czyli Twoim zdaniem reakcja była uzasadniona i powściągliwa. Widać inni myślą, ze reakcja była nieuzasadniona albo przynajmniej jeżeli uzasadniona to nadmierna. To co widzisz na wykresie notowań to wynik starcia opinii na temat informacji z Dubaju takie głosowanie pieniędzmi. Ten cały wywód oparty jest o to, ze ostatnie dwa dni to reakcja na informacje z Dubaju. Ja jednak myślę, ze rozwiązanie jest prostsze. Jak spadają ceny akcji to znaczy, że skończyły się pieniądze na zakupy i więcej jest sprzedających niż kupujących. Gdy rosną ceny akcji to jest odwrotnie. Ja przedwczoraj sprzedałem i dopiero później dowiedziałem się z telewizji dlaczego sprzedałem. Być może dziś kupię. "Bankier" już kupił. Ale bankier jest głupi on nie umie czytać i nie ma oczu ani uszu. Jeżeli to co obserwujemy to reakcja na Dubaj to prześledźmy proces powstawania tej informacji i oszacujmy ile osób wiedziało o tym wcześniej. Kiedyś zaczeły się kłopoty płatnicze Dubai World. Pierwszy zauważył księgowy. Kłopoty narastały. Dowiedzieli się wierzyciele bo im nie płacili za faktury. Potem dowiedzieły się rodziny pracujących w firmach wierzycieli i banki. Potem wiedział cały Dubaj. Cały proces trwa miesiące. Przez caly ten czas były wzrosty na giełdach A wczoraj Ty się dowiedziałeś. I zaczeło spadać. Ja myślę, że to Ty sterujesz rynkami, a teraz się krygujesz żeby oddalić podejrzenia od siebie. Reasumując na giełdzie bedzie jak Ty chcesz i nie ściemniaj tutaj.

Data: 2009-11-27 13:43:21
Autor: george
Rozumienie giełdy...

"totus" <totus@poczta.onet.pl> wrote in message news:heogrf$ape$1inews.gazeta.pl...
mic49 wrote:

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....


Jak powinny Twoim zdaniem przebiegać dzisiejsze notowania abyś nie miał
takiego wrażenia? Zakłada się, że ostatnie spadki były wywołane informacją z
Dubaju. Reakcja rynków, Twoim zdaniem, była uzasadniona? Była adekwatna?
Była powściągliwa? Była przesadzona? Ty się dziwisz, że dalej nie spada
czyli Twoim zdaniem reakcja była uzasadniona i powściągliwa. Widać inni
myślą, ze reakcja była nieuzasadniona albo przynajmniej jeżeli uzasadniona
to nadmierna. To co widzisz na wykresie notowań to wynik starcia opinii na
temat informacji z Dubaju takie głosowanie pieniędzmi. Ten cały wywód oparty
jest o to, ze ostatnie dwa dni to reakcja na informacje z Dubaju. Ja jednak
myślę, ze rozwiązanie jest prostsze. Jak spadają ceny akcji to znaczy, że
skończyły się pieniądze na zakupy i więcej jest sprzedających niż
kupujących. Gdy rosną ceny akcji to jest odwrotnie. Ja przedwczoraj
sprzedałem i dopiero później dowiedziałem się z telewizji dlaczego
sprzedałem. Być może dziś kupię. "Bankier" już kupił. Ale bankier jest głupi
on nie umie czytać i nie ma oczu ani uszu. Jeżeli to co obserwujemy to
reakcja na Dubaj to prześledźmy proces powstawania tej informacji i
oszacujmy ile osób wiedziało o tym wcześniej. Kiedyś zaczeły się kłopoty
płatnicze Dubai World. Pierwszy zauważył księgowy. Kłopoty narastały.
Dowiedzieli się wierzyciele bo im nie płacili za faktury. Potem dowiedzieły
się rodziny pracujących w firmach wierzycieli i banki. Potem wiedział cały
Dubaj. Cały proces trwa miesiące. Przez caly ten czas były wzrosty na
giełdach A wczoraj Ty się dowiedziałeś. I zaczeło spadać. Ja myślę, że to Ty
sterujesz rynkami, a teraz się krygujesz żeby oddalić podejrzenia od siebie.
Reasumując na giełdzie bedzie jak Ty chcesz i nie ściemniaj tutaj.

dobry wywód :).
tylko jedno małe ale. ksiegowy wiedzial, dyrektor wiedzial, podwykonawcy wiedzieli, banki wiedzialy,
ale wszyscy liczyli jednak na to że "goverment" spłaci bo mają "morze ropy"...
a tu taka niespodzianka i wyprostowany środkowy palec... :)
(przynajmniej przez te "5 minu"... jutro sie pewnie dowiemy że sie dogadali i po sprawie)

george

Data: 2009-11-27 14:03:05
Autor: totus
Rozumienie giełdy...
george wrote:

dobry wywód :).
tylko jedno małe ale. ksiegowy wiedzial, dyrektor wiedzial, podwykonawcy
wiedzieli, banki wiedzialy,
ale wszyscy liczyli jednak na to że "goverment" spłaci bo mają "morze
ropy"...
a tu taka niespodzianka i wyprostowany środkowy palec... :)
(przynajmniej przez te "5 minu"... jutro sie pewnie dowiemy że sie
dogadali i po sprawie)

Nic nie jest przesądzone. Narazie jest prosba o prolongatę. To madrzy ludzie i wiedzą, że lepiej miec dług niz go nie mieć.

Data: 2009-11-27 13:46:33
Autor: Delfino Delphis
Rozumienie giełdy...
mic49 wrote:

Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
przykład dzisiaj. Mieliśmy po wczorajszej informacji z Dubaju
kontynuację spadków od rana, ale w pewnym momencie nastąpił wzrost - i
to nie tylko na wgpw, ale również w Europie. Czy pojawiła się jakaś
informacja istotna, że należałoby kupować a nie sprzedawać? Czy spora
grupa inwestorów wpadła jednocześnie na ten sam pomysł, żeby spadki
wykorzystać do zakupów i po prostu stworzył się popyt?

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....

.... a ktoś inny z jakiegoś powodu mu sprzedaje... ;) Zapomnij.

Giełdą kierują głównie emocje i psychologia. Celem inwestora nie jest
rozumienie dlaczego giełda zachowała się tak, a nie inaczej. Jego celem
nawet nie jest przewidzenie jak się zachowa. Jego celem jest
maksymalizowanie potencjalnego zysku do potencjalnego ryzyka inwestycji,
oraz maksymalizowanie trafialności otwieranych pozycji. Jak początkujący
skup się na podstawach analizy technicznej, zasadach zarządzaniem kapitałem
itd., bo to jest kluczem do zarabiania. Rozumienie mechanizmów, które stoją
za zachowaniem się giełdy nie jest. Dobrze wiem co mówię, bo sam jestem
początkującym, ale pierwsze wygrane i porażki mam już za sobą ;)

Nie wiem czy grałeś kiedyś w pokera. Sytuacja jest zupełnie analogiczna. W
tej grze wygrywa się podejmując statystycznie uzasadnione i wygrywające
decyzje częściej niż przeciwnik. I nie jest do tego potrzebna znajomość
kart, które akurat zostały rozdane (co z pewnością by pomogło), czego
dowodzi fakt, że są gracze, co systematycznie wygrywają. A graczy, którzy
znają wszystkie rozdane karty się w grze unika. Na giełdzie to samo - z
nimi nie wygrasz.

Data: 2009-11-27 14:34:53
Autor: XXL
Rozumienie giełdy...
Przeczytaj uważnie wklejony przeze mnie wywiad z R.Prechterem - znanym
amerykańskim inwestorem, zwolennikiem tzw. teorii fal Elliotta.
Zarówno z tego wywiadu jak i z obserwacji rynków w ostatnich tygodniach
wyłania się groźba przesilenia na giełdach akcji i surowców.
Zbliża się dynamiczna fala spadkowa, która mocno skoryguje nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.
Kiedy rynki akcji będą już w fazie silnych spadków to zacznij myśleć o
inwestowaniu i wtedy wróć do tematu. --


Data: 2009-11-27 15:45:18
Autor: Delfino Delphis
Rozumienie giełdy...
 XXL wrote:

Zbliża się dynamiczna fala spadkowa, która mocno skoryguje nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.


Nie będzie św. Mikołaja? :/

Data: 2009-11-27 15:52:54
Autor: mwojc
Rozumienie giełdy...
Przeczytaj uwaĹźnie wklejony przeze mnie wywiad z R.Prechterem - znanym
amerykańskim inwestorem, zwolennikiem tzw. teorii fal Elliotta.
ZarĂłwno z tego wywiadu jak i z obserwacji rynkĂłw w ostatnich tygodniach
wyłania się groźba przesilenia na giełdach akcji i surowców.
Zbliża się dynamiczna fala spadkowa, która mocno skoryguje nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.
Kiedy rynki akcji będą już w fazie silnych spadków to zacznij myśleć o
inwestowaniu i wtedy wróć do tematu.

Czyli co? Kupuj jak będzie spadać? Ehh...

Przypominam, Ĺźe hossa trwa. I to jest fakt, a nie prognoza.

pzdr,
--
Marek

Data: 2009-11-27 18:12:49
Autor: Maciej Wawrzynczuk
Rozumienie giełdy...
On Fri, 27 Nov 2009 15:52:54 +0100, mwojc wrote:

Przypominam, Ĺźe hossa trwa. I to jest fakt, a nie prognoza.

Hmm. Ciekawe stwierdzenie. Zawsze wydawało mi się, że jeśli mówimy o hossie czy w ogóle o trendzie to chcemy podkreślić fakt, że trend ten będzie kontynuowany. Czyli prognozujemy.

BTW Bierzemy wykres WIG20 i zdejmujemy książkę Sperandeo z półki.
1. Łączymy dołki z 18 lutego i dołek z 13 lipca. Tak utworzoną linię trendu przebiliśmy już jakiś czas temu.
2. Właśnie nie udało się przebić szczytu z 23 października.
3. Czekamy na spadek poniżej dołka z 3 listopada i mamy wszystkie objawy zmiany trendu.
Oczywiście to tylko jeden indeks, ale jeśli zerkniemy na taki Nikkei to nie trzeba nawet rysować kresek, żeby shorty same się w kieszeni otwierały.
W sumie to tylko na hamerykańskich indeksach tego nie widać.
Tylko czekać, aż Amerykanie zaczną się wkurzać na lecącego na pysk dolara i Benek będzie zmuszony zakręcić kurek.

Miłego inwestowania. :)

Data: 2009-11-27 21:08:30
Autor: skippy
Rozumienie giełdy...

UĹźytkownik "Maciej Wawrzynczuk"

W sumie to zawsze chciałem zrozumieć, po co oni drukują te dolary.
Tzn jeśli Benek drukuje, to skąd dług wewnętrzny i po co obligi, skoro wystarczy tylko wydrukować zielonych.

Może chodzi o taki wist: US&A kupuje za wydrukowane w dowolnej ilości dularki w Chinach wsio.
Nastepnię drukuje odpowiednią ilość obligów, a te od US&A kupują skośnoocy za otrzymane wcześniej dularki.
W ten sposób US&A ma i towar, i dularki a skośnoocy tylko obligi.
Które ew. US&A odkupią za nowo wydrukowane dularki w dowolnej chwili.

Ja w kazdym razie nie komon tego i się nigdzie nie mogę dowiedzieć prawdy.

Data: 2009-11-28 17:46:37
Autor: roman ban
Rozumienie giełdy...
skippy <atu@nie.ma> napisał(a):

UĹźytkownik "Maciej Wawrzynczuk"

W sumie to zawsze chciałem zrozumieć, po co oni drukują te dolary.
Tzn jeśli Benek drukuje, to skąd dług wewnętrzny i po co obligi, skoro wystarczy tylko wydrukować zielonych.

Może chodzi o taki wist: US&A kupuje za wydrukowane w dowolnej ilości dularki w Chinach wsio.
Nastepnię drukuje odpowiednią ilość obligów, a te od US&A kupują skośnoo
cy za otrzymane wcześniej dularki.
W ten sposób US&A ma i towar, i dularki a skośnoocy tylko obligi.
Które ew. US&A odkupią za nowo wydrukowane dularki w dowolnej chwili.

Ja w kazdym razie nie komon tego i się nigdzie nie mogę dowiedzieć prawdy.

strach sie bac ,takiego scenariusza ,gdybys znal prawde pewnie staloby sie (wyszedl z domu i nie powrocil )
pzdr roman.b --


Data: 2009-11-29 09:30:32
Autor: Maciej Wawrzynczuk
Rozumienie giełdy...
On Fri, 27 Nov 2009 21:08:30 +0100, skippy wrote:

UĹźytkownik "Maciej Wawrzynczuk"

W sumie to zawsze chciałem zrozumieć, po co oni drukują te dolary. Tzn
jeśli Benek drukuje, to skąd dług wewnętrzny i po co obligi, skoro
wystarczy tylko wydrukować zielonych.
Nie wypada przekazywać pieniędzy bezpośrednio z banku emisyjnego do budżetu. To odróżnia nas - mieszkańców Zachodu od ludów prymitywnych. Podobnie nie wypda publicznie pokazywać genitaliów, jeść palcami i krytykować zasadności istnienia publicznej opieki zdrowotnej. ;)

Data: 2009-11-28 10:06:42
Autor: mwojc
Rozumienie giełdy...
Dnia 27-11-2009 o 19:12:49 Maciej Wawrzynczuk <mwawrzyn.wywal@to.aster.pl>  napisał(a):

On Fri, 27 Nov 2009 15:52:54 +0100, mwojc wrote:

Przypominam, Ĺźe hossa trwa. I to jest fakt, a nie prognoza.

Hmm. Ciekawe stwierdzenie. Zawsze wydawało mi się, że jeśli mówimy o
hossie czy w ogóle o trendzie to chcemy podkreślić fakt, że trend ten
będzie kontynuowany. Czyli prognozujemy.

BTW Bierzemy wykres WIG20 i zdejmujemy książkę Sperandeo z półki.
1. Łączymy dołki z 18 lutego i dołek z 13 lipca. Tak utworzoną linię
trendu przebiliśmy już jakiś czas temu.
2. Właśnie nie udało się przebić szczytu z 23 października.
3. Czekamy na spadek poniżej dołka z 3 listopada i mamy wszystkie objawy
zmiany trendu.
Oczywiście to tylko jeden indeks, ale jeśli zerkniemy na taki Nikkei to
nie trzeba nawet rysować kresek, żeby shorty same się w kieszeni
otwierały.
W sumie to tylko na hamerykańskich indeksach tego nie widać.
Tylko czekać, aż Amerykanie zaczną się wkurzać na lecącego na pysk dolara
i Benek będzie zmuszony zakręcić kurek.


Jeżeli przebijemy dołki z 3 listopada, to faktycznie trzeba będzie
ogłosić koniec hossy. Tymczasem, moim zdaniem, bardziej prawdopodobne
są dalsze wzrosty.

pzdr,
--
Marek

Data: 2009-11-27 17:48:28
Autor: skippy
Rozumienie giełdy...

Użytkownik " XXL"

nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.

Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do wiosny 2009 tez były racjonalne?
I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były nieracjonalne.
Tak, czy jakoś inaczej?

Data: 2009-11-27 20:34:22
Autor: totus
Rozumienie giełdy...
skippy wrote:


Użytkownik " XXL"

nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.

Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do
wiosny 2009 tez były racjonalne?
I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były
nieracjonalne.
Tak, czy jakoś inaczej?

Nie, nie. Spadki teraz będą zupełnie nieracjonalne. Od dzisiejszego zamknięcia jak najbardziej racjonalne bedą wzrosty. Moja racja jest taka. Wzięła się stąd, że mam kupione i jak będzie spadało to bedę tracił. Jak widzisz co jest racjonalne, a co nie, to zależy od racji oceniajacego. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak by Ci zależało to mogę to uzasadnić jak w telewizorze. XXL ma napewno extra, extra duże racje na to, że powinno spadać i dlatego miałem od kogo kupić dziś.

Data: 2009-11-27 21:02:04
Autor: skippy
Rozumienie giełdy...

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hep9jv$9oo$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:


Użytkownik " XXL"

nieracjonalne
wzrosty na giełdach w ostatnich miesiącach.

Rozumiem, że wzrosty do lata 2007 były racjonalne, spadki od wtedy do
wiosny 2009 tez były racjonalne?
I teraz korekta w dół będzie racjonalne, tylko te wzrosty od lutego były
nieracjonalne.
Tak, czy jakoś inaczej?

Nie, nie. Spadki teraz będą zupełnie nieracjonalne. Od dzisiejszego
zamknięcia jak najbardziej racjonalne bedą wzrosty. Moja racja jest taka.
Wzięła się stąd, że mam kupione i jak będzie spadało to bedę tracił. Jak
widzisz co jest racjonalne, a co nie, to zależy od racji oceniajacego. Punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak by Ci zależało to mogę to uzasadnić
jak w telewizorze. XXL ma napewno extra, extra duże racje na to, że powinno
spadać i dlatego miałem od kogo kupić dziś.

a to "zrozumiałe" :)

Data: 2009-11-27 15:14:19
Autor: skippy
Rozumienie giełdy...

Użytkownik "mic49"

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....


Jeżeli nawet tak jest, to i tak nie masz szans miec takich wiadomości z wyprzedzeniem, więc szukaj innych metod.

Data: 2009-11-27 20:25:12
Autor: games
Rozumienie giełdy...
mic49 pisze:
Witajcie,

Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na
przykład dzisiaj. Mieliśmy po wczorajszej informacji z Dubaju
kontynuację spadków od rana, ale w pewnym momencie nastąpił wzrost - i
to nie tylko na wgpw, ale również w Europie. Czy pojawiła się jakaś
informacja istotna, że należałoby kupować a nie sprzedawać? Czy spora
grupa inwestorów wpadła jednocześnie na ten sam pomysł, żeby spadki
wykorzystać do zakupów i po prostu stworzył się popyt?

Momentami mam wrażenie, że giełdą / spółkami, a dokładnie kursem -
kieruje jakaś grupa osób. Dogadują się - kupujemy, to kupujemy i to w
ogromnych liczbach... Jak to jest, że jakiś inwestor -  żeby przełamać
trend kursu zwłaszcza dużych spółek - rozumiem, że musi dysponować
dużą gotówką. I co - zaczyna kupować np. PKOBP, kurs rośnie, ktoś inny
to zobaczył. I kupuje dla odmiany BRE.....

Nie mogę tego zrozumieć,
Michał



Na gieldzie zawsze zarabiaja ci ktorzy posrednicza czy jest spadek czy gorka oni zawsze biora profity a ty frajerze najwyzej zostaniesz z kieszenia pelna papierkow.

Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie glupie dupska

Data: 2009-11-27 20:45:53
Autor: totus
Rozumienie giełdy...
games wrote:
 
Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na
kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie
glupie dupska

Nie ma to jak polskie, chłopskie proste myślenie. Kiszona kapusta, ziemniaki ze skwarkami i zsiadłe mleko.

Data: 2009-11-27 20:10:47
Autor: Gonzo
Rozumienie giełdy...
totus wrote:
games wrote:
 
Dubaj mnie zadziwil bo w zyciu bym nie przypuszczal ze oni to robia na
kreche jak spia na ropie ale widac zydki ich niezle dymaja w te arabskie
glupie dupska

Nie ma to jak polskie, chłopskie proste myślenie. Kiszona kapusta, ziemniaki ze skwarkami i zsiadłe mleko.
rotfl :-)
G

Data: 2009-11-27 21:29:32
Autor: Schogun531
Rozumienie giełdy...
mic49 wrote:

Witajcie,

Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na

Witaj

Jeszcze nie miałem okazji udzielić się tutaj merytorycznie i teraz tego
nie zrobię. Chciałem tylko pochylić się nad początkiem Twojego posta
(bez złośliwości). To Ty od kilku tygodni i już się dziwisz, że
utknąłeś? Ja się przymierzam już co najmniej od 2007. i nic :-D

Naprawdę, mój uśmiech nie jest złośliwy!

Pozdrawiam

--
schogun531

Data: 2009-11-27 22:51:10
Autor:
Rozumienie giełdy...
Schogun531 <schogun123@o2.pl> napisał(a):
mic49 wrote:

> Witajcie,
> > Jestem początkującym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuję
> warszawską giełdę. Rozgryzam, próbuję zrozumień, ale utknąlem. Na

Witaj

Jeszcze nie miałem okazji udzielić się tutaj merytorycznie i teraz tego
nie zrobię. Chciałem tylko pochylić się nad początkiem Twojego posta
(bez złośliwości). To Ty od kilku tygodni i już się dziwisz, że
utknąłeś? Ja się przymierzam już co najmniej od 2007. i nic :-D

Naprawdę, mój uśmiech nie jest złośliwy!

Pozdrawiam

Waszym problemem młodzi inwestorzy jest to, że troche za pozno zescie
się urodzili jak na polskie warunki i musicie przetrawic te wszystkie
lata wielkiej hossy po wejsciu Polski na nową droge.
I nie wierzcie w takie tuzy inwestowania jak to pozornie wygląda.
W poczatkowych latach GPW najwiekszy nawet idiota bez problemu robił
pieniadze, bo takie były założenia i takie jest prawo pionierów,
was czeka już dużo cięższa droga ale za to bardziej normalna - - jezeli to moze byc jakies pocieszenie ale to co było ,, już se ne wrati,,
jak to mówią stare wiarusy. Ale należy obserwowac sytuacje bardzo pilnie,
okazje będą zawsze. Ale nie liczcie już na takie fuksy jak mieli wasi poprzednicy, teraz inwestor to zawód, przypadkowi ludzie są i będą ale przeważnie jako dawcy nie biorcy, ale głowa do góry.


--


Data: 2009-11-28 21:42:55
Autor: kc
Rozumienie giełdy...
mic49 <michalp@interia.pl> napisał(a):
Witajcie,

Jestem pocz=B1tkuj=B1cym inwestorem i od kilku tygodni bacznie obserwuj=EA
warszawsk=B1 gie=B3d=EA. Rozgryzam, pr=F3buj=EA zrozumie=F1, ale
utkn=B1lem=
.. Na
przyk=B3ad dzisiaj. Mieli=B6my po wczorajszej informacji z Dubaju
kontynuacj=EA spadk=F3w od rana, ale w pewnym momencie nast=B1pi=B3 wzrost
=
- i
to nie tylko na wgpw, ale r=F3wnie=BF w Europie.


Gratuluję. Po zaledwie kilku tygodniach osiągnąłeś ten sam poziom co większość komentatorów prasowych. Piątkowy spadek wywołany był fatalnymi informacjami z Dubaju. A nie przyszło ci do głowy, że informacja jest po to, żeby uzasadnić spadek i gdyby jej nie było to spadek byłby równie głęboki?
Dubaj ma przecież od dawna nie najlepszą prasę. Na popołudniowy wzrost też znajdzie się jakaś pozytywna informacja, trzeba tylko poszukać.

pozdrawiam
kc --


Rozumienie giełdy...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona