Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

Data: 2014-06-05 15:17:41
Autor: T.V.M1M2M3NMM4
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego zaraz jak tylko zlozylem w formie
pisemnej prosbe o przeprowadzenie kursow, ktore sa mi niezbedne do pracy na
moim stanowisku zgodnie z regulaminem zakladowym oraz zasadami BPH.

Podejrzewam, iz to wlasnie ta prosba, (a raczej pewny jestem) przyczynila
sie do tego iz w-ce prezes podja taka decyzje a nie inna. Ze zdobytych
informacji wynika iz polecenie zwolnienia, mnie wyszlo bezposrednio od
Niego, bez konsultacji z kadrami, administracja, przelozonymi itd....
Poprzednie pismo, jako ze jest takze dyrektorem generalnym, skierowalem
wlasnie do Niego.

Napisalem odwolanie, i prosbe o wyjasnieni mi powodu zwolnienia.
Na moje stanowisko planowany byl:
* nabor ludzi bo jest nas za malo;

* jestesmy rozliczani z pracy i moje miesieczne rozliczanie stawialo mnie w
czolowce zakladu wiec tym bardziej nie wiem o co chodzi;

* dokument rozwiazujacy umowe byl napisany niedbale, nie pozwolono mi sie z
nim doglebnie zapoznac, mialem podpisac i odejsc. Dokumentu nie podpisalem,
zwrocilem na polecenia przelozonego (do domu zabrac nie moglem
niepodpisanego egzemplarza)

* powoluje sie zatem na: art. 61 k.c.; wyrok SN z 5 grudnia 1980 r., I PRN
129/80; „Stosownie do art. 61 k.c. oświadczenie woli pracodawcy o
rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia jest złożone pracownikowi z chwilą, gdy
doszło do niego w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią. Istotna
jest zatem możliwość zapoznania się z treścią zwolnienia, a nie faktyczne
jego odczytanie ….” poniewaz dano mi je 20min przed koncem pracy, a
musialem byc spowrotem na stanowisku conajmniej 15-10min przed koncem pracy
- 5min na przeczytanie? - Brak czasu na zapoznanie sie z papierami.

* Umowa zawierala informacje: (o ile dobrze pamietam:) Przyczyna, powĂłd:
Art. 30. Pkt 1, § 2.”
„Umowa o pracę rozwiązuje się:  na mocy porozumienia stron, Umowa o pracę na okres prĂłbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a przed
jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem"
Zgodnie z polskim prawem jako powod przyczyna nie moze byc podany sam,
artykul, nie moze byc sam paragraf - winno sie umiescic wyjasnienie jego,
oraz szerszy opis.

Nie bylo zadnego porozumienia stron, mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.

Co jeszcze moge dopisac, na co sie powolac, sa jakies art i akty prawne
ktore moga mi sie przydac?

--
Pozdrawiam
T.V.

Data: 2014-06-05 15:22:17
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 05.06.2014 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

[...]

* dokument rozwiazujacy umowe byl napisany niedbale, nie pozwolono mi sie z
nim doglebnie zapoznac, mialem podpisac i odejsc. Dokumentu nie podpisalem,
zwrocilem na polecenia przelozonego (do domu zabrac nie moglem
niepodpisanego egzemplarza)

Ale zaraz, wypowiedzenie dostałeś w końcu czy nie? Czy ten dokument rozwiązujący umowę to właśnie wypowiedzenie czy jakiś inny dokument?

Co do zasady, to wypowiedzenie jest pismem od nich do Ciebie, ty kwitujesz odbiĂłr.

p. m.

Data: 2014-06-05 15:54:04
Autor: T.V.M1M2M3NMM4
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Dnia Thu, 05 Jun 2014 15:22:17 +0200, m napisał(a):

W dniu 05.06.2014 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

[...]

* dokument rozwiazujacy umowe byl napisany niedbale, nie pozwolono mi sie z
nim doglebnie zapoznac, mialem podpisac i odejsc. Dokumentu nie podpisalem,
zwrocilem na polecenia przelozonego (do domu zabrac nie moglem
niepodpisanego egzemplarza)

Ale zaraz, wypowiedzenie dostałeś w końcu czy nie? Czy ten dokument rozwiązujący umowę to właśnie wypowiedzenie czy jakiś inny dokument?

Co do zasady, to wypowiedzenie jest pismem od nich do Ciebie, ty kwitujesz odbiĂłr.

p. m.

To bylo rozwiazanie umowy ale jak pisze - nie tych warunkow jakie mialem w
umowie o prace. Nie pozwolono mi sie z nim zapoznac, nie wytlumaczono co
oznaczaja poszczegolne paragrafy :-/
Kazano przeczytac, podpisac (kadrowy w obecnosci 2 przelozonych) i oddac
podpisane.

Nie podpisalem, oddalem puste. Dostalem wtedy informacje o wypowiedzeniu
ustnym, ale HALO - czego wypowiedzenie? Nadal nie wiedzialem jakich
warunkow, jakiej umowy, na jakich warunkach czy wypowiedzenie od
pracodawcy, czy rozwiazanie umowy za zgoda obydwu stron.
Dzisiaj pytalem - to powtarzaja tylko ze podpisywac nie musze, wystarczy ze
dostalem wypowiedzeniue ustne - ALE CZEGO WYPOWIEDZENIE tu jest problem :D
Pisze zatem pismo by mi dali to na papierze i opisali dokladnie warunki,
arykuly, paragrafy w nim zawarte.

Poprzednie wygladalo m.w. tak:

============
KTO

Zaklad xxx wnosi o rozwiazanie umowy na podstawie Art. 30. Pkt 1, § 2 umowy
o prace z Panem xxx xxx.

Od niniejszego wypowiedzenie przysluguje Panu 7dni do sadu pracy itd itd
===================


Zero informacji - zero wyjasnien.
dziwna sprawa - co? Ostatnimi siesiacami cigle cos takiego mi sie trafia :D
Pracy nie zaluje, ale raczej sposobu w jaki mnie potraktowano.

--
Pozdrawiam
T.V.

Data: 2014-06-05 16:15:13
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 05.06.2014 15:54, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Dnia Thu, 05 Jun 2014 15:22:17 +0200, m napisał(a):

W dniu 05.06.2014 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

[...]

* dokument rozwiazujacy umowe byl napisany niedbale, nie pozwolono mi sie z
nim doglebnie zapoznac, mialem podpisac i odejsc. Dokumentu nie podpisalem,
zwrocilem na polecenia przelozonego (do domu zabrac nie moglem
niepodpisanego egzemplarza)

Ale zaraz, wypowiedzenie dostałeś w końcu czy nie? Czy ten dokument
rozwiązujący umowę to właśnie wypowiedzenie czy jakiś inny dokument?

Co do zasady, to wypowiedzenie jest pismem od nich do Ciebie, ty
kwitujesz odbiĂłr.

To bylo rozwiazanie umowy ale jak pisze - nie tych warunkow jakie mialem w
umowie o prace. Nie pozwolono mi sie z nim zapoznac, nie wytlumaczono co
oznaczaja poszczegolne paragrafy :-/
Kazano przeczytac, podpisac (kadrowy w obecnosci 2 przelozonych) i oddac
podpisane.


Trudno rozmawiać o czymś czego treści nie znamy, ale wygląda na to że chcieli Cię zmusić/skłonić do podpisania rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron. Sądząc z tego że nie chcieli Ci dać się zapoznać - to pewnie to porozumienie było niekorzystne.


Nie podpisalem, oddalem puste. Dostalem wtedy informacje o wypowiedzeniu
ustnym, ale HALO - czego wypowiedzenie? Nadal nie wiedzialem jakich
warunkow, jakiej umowy, na jakich warunkach czy wypowiedzenie od
pracodawcy, czy rozwiazanie umowy za zgoda obydwu stron.
Dzisiaj pytalem - to powtarzaja tylko ze podpisywac nie musze, wystarczy ze
dostalem wypowiedzeniue ustne - ALE CZEGO WYPOWIEDZENIE tu jest problem :D

No jedyne co Ci mogli wypowiedzieć, to umowę o pracę. Problem w tym, że nie podali Ci przyczyn zwolnienia.

Problem jest też taki, że jak nie masz tego na papierze, to im się może w każdej chwili odwidzieć twoje zwolnienie i wtedy wyjdzie że porzuciłeś pracę. Niby grozi to tylko innym paragrafem w świadectwie pracy, ale ...

Pisze zatem pismo by mi dali to na papierze i opisali dokladnie warunki,
arykuly, paragrafy w nim zawarte.

Poprzednie wygladalo m.w. tak:

============
KTO

Zaklad xxx wnosi o rozwiazanie umowy na podstawie Art. 30. Pkt 1, § 2 umowy
o prace z Panem xxx xxx.

Od niniejszego wypowiedzenie przysluguje Panu 7dni do sadu pracy itd itd
===================


Zupełnie bez sensu. Dlaczego zakład ma wnosić o rozwiązanie? IMHO prawidłowe by było takie:

====
KTO
KIEDY
GDZIE

Z dniem X wypowiadam umowę o pracę pomiędzy KTO a PRACOWNIKIEM zawartą dnia KIEDYŚ, z zachowaniem ustawowego okresu wypowiedzenia.

Przyczyna wypowiedzenia: ........

====




Zero informacji - zero wyjasnien.
dziwna sprawa - co?
Ostatnimi siesiacami cigle cos takiego mi sie trafia :D
Pracy nie zaluje, ale raczej sposobu w jaki mnie potraktowano.

Nie żałuj, ale nie spodziewaj się że Cię potraktują lepiej. Widać tak mają - ciesz się raczej i znajdź normalnego pracodawcę.

p. m.

Data: 2014-06-19 11:48:26
Autor: J.F.
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Dnia Thu, 5 Jun 2014 15:54:04 +0200, T.V.M1M2M3NMM4 napisał(a):
Poprzednie wygladalo m.w. tak:
============
KTO
Zaklad xxx wnosi o rozwiazanie umowy na podstawie Art. 30. Pkt 1, § 2 umowy
o prace z Panem xxx xxx.
Od niniejszego wypowiedzenie przysluguje Panu 7dni do sadu pracy itd itd
===================

Dziwne. Jak rozwiazuje to rozwiazuje, jak wnosi ... kto tu biegly w prawie, co
znaczy "wnosi o" ? Kojarzy mi sie z "prosi", ale wtedy powinno byc "prosimy o odpowiedz w
ciagu xxx dni" :-)

Zero informacji - zero wyjasnien.
dziwna sprawa - co? Ostatnimi siesiacami cigle cos takiego mi sie trafia :D

Moze po prostu zlym pracownikiem jestes :-)

J.

Data: 2014-06-05 15:29:35
Autor: Tomasz Kaczanowski
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego zaraz jak tylko zlozylem w formie
pisemnej prosbe o przeprowadzenie kursow, ktore sa mi niezbedne do pracy na
moim stanowisku zgodnie z regulaminem zakladowym oraz zasadami BPH.
[...]
Nie bylo zadnego porozumienia stron, mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.

Czyli 2 tygodniowy okres wypowiedzenia (jeśli był zapis w umowie).


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2014-06-05 15:56:13
Autor: T.V.M1M2M3NMM4
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Dnia Thu, 05 Jun 2014 15:29:35 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego zaraz jak tylko zlozylem w formie
pisemnej prosbe o przeprowadzenie kursow, ktore sa mi niezbedne do pracy na
moim stanowisku zgodnie z regulaminem zakladowym oraz zasadami BPH.
[...]
Nie bylo zadnego porozumienia stron, mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.

Czyli 2 tygodniowy okres wypowiedzenia (jeśli był zapis w umowie).

Czy ktos w ogole czyta co napisalem w pierwszym poscie?
1. Wypowiadaja mi umowe jakiej nigdy nie mialem;
2. Nie zachowali wymogow prawnych, brak opisania art. i paragrafow;
3. Prak przyczyny, w styczniu lutym zmienili mi umowe jakas tam zwykla na
pracownika EU by dostac dofinansowanie, teraz ot tak, bez powodu moga mnie
wykopac?

--
Pozdrawiam
T.V.

Data: 2014-06-05 16:19:10
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 05.06.2014 15:56, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Dnia Thu, 05 Jun 2014 15:29:35 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.

Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego zaraz jak tylko zlozylem w formie
pisemnej prosbe o przeprowadzenie kursow, ktore sa mi niezbedne do pracy na
moim stanowisku zgodnie z regulaminem zakladowym oraz zasadami BPH.
[...]
Nie bylo zadnego porozumienia stron, mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.

Czyli 2 tygodniowy okres wypowiedzenia (jeśli był zapis w umowie).

Czy ktos w ogole czyta co napisalem w pierwszym poscie?
1. Wypowiadaja mi umowe jakiej nigdy nie mialem;

Co masz na myśli? Co *powiedzieli* w trakcie wypowiadania że sądzisz że wypowiadają Ci umowę inną niż ta którą masz z nimi zawartą?

2. Nie zachowali wymogow prawnych, brak opisania art. i paragrafow;

Bo teĹź i wypowiedzenie nie wymaga takich.

3. Prak przyczyny, w styczniu lutym zmienili mi umowe jakas tam zwykla na
pracownika EU by dostac dofinansowanie, teraz ot tak, bez powodu moga mnie
wykopac?

Pytanie - czy w przypadku umowy na czas określony jest niezbędne określenie przyczyn?

Czy masz w umowie o pracę klauzulę o możliwości rozwiązania przed jej terminem?

p. m.

Data: 2014-06-06 06:00:30
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Użytkownik m mvoicem@gmail.com ...

3. Prak przyczyny, w styczniu lutym zmienili mi umowe jakas tam
zwykla na pracownika EU by dostac dofinansowanie, teraz ot tak, bez
powodu moga mnie wykopac?

Pytanie - czy w przypadku umowy na czas określony jest niezbędne określenie przyczyn?

ZTCW nie jest. :(

Data: 2014-06-06 09:38:42
Autor: adam
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Czy ktos w ogole czyta co napisalem w pierwszym poscie?
???
Czyta, tylko trudno zrozumieć o co Ci chodzi.

1. Wypowiadaja mi umowe jakiej nigdy nie mialem;

Co masz na myśli? Co *powiedzieli* w trakcie wypowiadania że sądzisz że
wypowiadają Ci umowę inną niż ta którą masz z nimi zawartą?

No właśnie. Co Ci w końcu wypowiedzieli?

A w ogóle, to trzy Twoje posty i trzy dość agresywne. W stosunku do ludzi od których oczekujesz pomocy. Jak zatem układają Ci się stosunki w pracy?
Coś mi się zdaje, że szef miał już czegoś dość i Cię zwolnił. A do umowy terminowej nie potrzebne jest uzasadnienie, więc kolejne pisma nic Ci nie dadzą.
Gdyby coś to masz jeszcze PIP.

Data: 2014-06-05 16:38:14
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Musisz sprawdzić treść umowy o pracę:
Czy była zapisana tam możliwość rozwiązania za wypowiedzeniem i jak długim.
Musisz sprawdzić co to był za aneks do umowy jak napisałeś ze stycznia lub lutego.
Musisz sprawdzić, zwłaszcza jeśli firma jest duża, jakie są porozumienia w tym temacie ze związkami zawodowymi.

A na wstępie, bez względu na wszystko, bo i tak było tu dużo nieprawdłowości, idź do Państwowej Inspekcji Pracy, z kajecikiem , napisz pismo według wzoru wiszącego na ścianie,
zrób ksero, złuż w sekretariacie. I zrób to szybko, oni to prawo mają w małym palcu i z odpowiedzi dowiesz się dużo więcej naruszeń prawa pracy niż sam wiecz .

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-05 18:31:00
Autor: fifak
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.



hahaha złodziejski kapitalizm


współczuję

Data: 2014-06-06 08:00:28
Autor: Mruk
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-05 18:31, fifak pisze:
W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:
Hej, 2dni temu po przeszlo dwoch latach pracy, dostalem wypowiedzenie
umowy
o prace w zakladzie prywatnym z.o.o.


hahaha złodziejski kapitalizm


współczuję

bo jeżeli to byłoby wypowiedzenie od pracownika to już nie byłby kapitalizm ?


nie rozumiem niektórych. Pracodawca nie chce pracować z pracownikiem to po co się męczyć. Wypowiada umowę i szuka kolejnego - może lepszego a może gorszego. Ale takie prawo mają obie strony !!

Pracownik też zawsze może zrezygnować jeżeli nie podobają warunki.

A najbardziej bawią mnie posty typu "idź i rób dym", a to do PiP a to w inne miejsca. Dym, można robić jak ktoś jest zadymiarzem ale prace to bym szukał już bo nie liczyłbym, że z jakichkolwiek powodów sąd pracy przywróci mnie do pracy. A nawet gdyby tak było to nie będzie atmosfery do pracy






M

Data: 2014-06-06 14:22:40
Autor: z
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:

Pracownik też zawsze może zrezygnować jeżeli nie podobają warunki.

A najbardziej bawią mnie posty typu "idź i rób dym", a to do PiP a to w
inne miejsca. Dym, można robić jak ktoś jest zadymiarzem ale prace to
bym szukał już bo nie liczyłbym, że z jakichkolwiek powodów sąd pracy
przywróci mnie do pracy. A nawet gdyby tak było to nie będzie atmosfery
do pracy


Ależ oczywiście masz rację.
Tylko że...
Dominująca pozycja pracodawcy (może zwolnić i olać przepisy, może nie zapłacić, może wymusić śmieciową umowę i resztę płacić pod stołem której reszty jest później "trudno" wyegzekwować...)
Musi być czymś trzymana w ryzach.
PIPy i Sady Pracy kiepsko się sprawdzają w "realu":-)

Dlatego musisz również mieć na uwadze zdanie tysięcy czy milionów pracowników którzy są w mniejszym lub większym stopniu okradani a gębę im się wyciera średnią krajową.
Wątkotwórca już na dobrą atmosferę nie ma co liczyć ale może jego następcy coś zyskają. Odrobinę normalności za sumiennie wykonywaną pracę.

z

PS. Elastyczność? ...
W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach co pouciekali. Może ja wytrwam? :-)

Data: 2014-06-06 19:04:42
Autor: Mruk
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-06 14:22, z pisze:
W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:

Pracownik też zawsze może zrezygnować jeżeli nie podobają warunki.

A najbardziej bawią mnie posty typu "idź i rób dym", a to do PiP a to w
inne miejsca. Dym, można robić jak ktoś jest zadymiarzem ale prace to
bym szukał już bo nie liczyłbym, że z jakichkolwiek powodów sąd pracy
przywróci mnie do pracy. A nawet gdyby tak było to nie będzie atmosfery
do pracy


Ależ oczywiście masz rację.
Tylko że...
Dominująca pozycja pracodawcy (może zwolnić i olać przepisy, może nie
zapłacić, może wymusić śmieciową umowę i resztę płacić pod stołem której
reszty jest później "trudno" wyegzekwować...)
Musi być czymś trzymana w ryzach.
PIPy i Sady Pracy kiepsko się sprawdzają w "realu":-)

ale pracodawca tak by nie robił gdyby pracownik by się na to nie zgodził. Ja to widzę tak:
- pracodawca do pracownika: masz tu kase bez umowy
- pracownik: sorry ale bez umowy nie robie
- pracodawca: 2 warianty: albo nie robisz to spadaj (nie ma pracy, nie ma kasy, nie mapapierów) albo: ok, to masz papiery i wszystko na legalu

tylko u nas jest jakby taka sytuacja, że jest masa ludzi, którym się wydaje, że chcieliby więcej za mniej czyli wyższa kasa ale z papierami.

Często jest tak, że pracownik ma wybór: praca full legal, wszystko na papierze, spełnione wszelkie wymogi prawa pracy ale płaca niższa (bo niejako koszty pracy wyższe).

W drugiej opcji jest coś na lewo, coś bez papierów, coś poza prawem ale kasa wyższa.

Na co decyduje się pracownik ??



Dlatego musisz również mieć na uwadze zdanie tysięcy czy milionów
pracowników którzy są w mniejszym lub większym stopniu okradani a gębę
im się wyciera średnią krajową.
Wątkotwórca już na dobrą atmosferę nie ma co liczyć ale może jego
następcy coś zyskają. Odrobinę normalności za sumiennie wykonywaną pracę.

hy hy, a ta minimalna krajowa to rozumiem wina tuska ?


PS. Elastyczność? ...
W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku
pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach
co pouciekali. Może ja wytrwam? :-)

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

Popatrz na kobiety w ciąży albo pracowników w wieku 55+ lub inne przypadki co mają 2 lata do emerytury. Oni nie mają szans na zatrudnienie. Czemu ?? Odpowiedz sobie sam.

Gdyby była wolność zatrudniania i zwalniania, gdyby pracownik faktycznie wiedział ile kosztują jego przywileje (urlop, zwolnienie w pierwszych 33 dniach, badania, 2 dni urlopu okolicznościowego, urlop na żądanie vel kacowe itp.) to nie byłoby stękania, że pracownicy mało zarabiają i jest im źle.





M

Data: 2014-06-06 23:28:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!
  Wtedy (i tylko wtedy) przywilej będzie "faktyczny", nie niosący
szkód dla uprzywilejowanego.

  Jak państwo albo miasto dopłaca przedsiębiorstwu komunikacyjnemu
różnicę ceny przejazdu emeryta, posła czy kogo tam jeszcze wylosowano,
to najbardziej prywatnemu przedsiębiorstwu, jak to bywa określane,
"zwisa i powiewa", czy jedzie emeryt, czy "normalny" pasażer,
sztuka jest sztuka, pieniądze te same.
  Ba, nawet nie będzie się przykładać do kontrolowania czy pasażer
ma prawo do ulgi :P, niech się dotujący martwi.

  Oczywiste obciążanie "jeleni", którzy mają obowiązek coś-tam-zapewnić,
stawiając *siebie* w gorszej sytuacji rynkowej, skutkuje ucieczką jeleni.
  Jedni będą kombinować jak się uchylić od "obowiązku zapewnienia", inni
stwierdzą że mają to gdzieś i pracodawcami nie zostaną, choćby mogli.
  A państwo najwyraźniej steruje w tym kierunku - od wersji "płaćcie do
wspólnego wora, abyśmy mogli sfinansować potrzebne cele społeczne"
(bardzo szeroko rozumiane), do wersji "płaćcie za to, żebyśmy mogli
was zmusić do samodzielnego zrobienia co trzeba do tych celów" :P

  Jeśli są, a co najmniej *były* takie konstrukcje prawne, w których
dofinansowanie z PFRON było "opłacalne", to byli chętni na zatrudnianie
inwalidów.
  To, że czasami pozornego, czasami dofinansowanie przeznaczane bywało
na "stanowisko pracy niepełnosprawnego" w postaci drogiego samochodu,
faktycznie "chwilowo" :P wykorzystywanego przez prezesa, to już kolejna
sprawa :> - niemniej, jeśli ów przywilej NIE niesie obowiązków dla
"zobowiązanego", albo przynajmniej daje szanse zrównoważenia statystycznej
"szkody", to JEST możliwe, że przywilej nie niesie problemu dla
uprzywilejowanego.

  Ale to jest za trudne - i dla rządzących, i dla uprzywilejowanych.
  Chętni dla twierdzenia inaczej mają prostą drogę do wykazania błędności
rozumowania: mogą sami zostać pracodawcami i zapewniać przywileje.
  Mają nawet realne szanse na różne "unijne" i państwowe dofinansowania.
  Warunkowe :> (obowiązek nielikwidowania dofinansowanego stanowiska
przez ileś tam czasu itd).
  Popatrzymy na skutki.

pzdr, Gotfryd
(DG, ZUS, VAT itp., bez pracowników)

Data: 2014-06-07 11:27:54
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.


  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

p. m.

Data: 2014-06-07 13:00:38
Autor: Piotrek
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On 2014-06-07 11:27, m wrote:
Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

A jak sobie wyobrażasz "machanie łopatą" przez prawie emeryta albo inną ciężarną?

IMHO, w zdecydowanej większości przypadków przedsiębiorcy potrafią liczyć i jeśli utrzymanie zatrudnienia prawie emeryta albo ciężarnej będzie przynosiło korzyści (czy to wyrażone w "brzęczącej monecie", czy też w innej "walucie" np. zadowoleniu z pomocy innemu człowiekowi) to zatrudnienie zostanie utrzymane.

Natomiast przymuszanie pracodawcy do wchodzenia w kompetencje pomocy społecznej to jest IMHO droga donikąd i jak to działa to każdy widzi.

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie
większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

Słusznie! Brakuje tylko dość oczywistego wniosku z Twojego rozumowania.
I wbrew pozorom, wcale to nie musi być wniosek typu "znieść wszystkie przywileje".

Piotrek

Data: 2014-06-07 13:25:34
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 07.06.2014 13:00, Piotrek pisze:
On 2014-06-07 11:27, m wrote:
Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

A jak sobie wyobrażasz "machanie łopatą" przez prawie emeryta albo inną
ciężarną?

Prawie emeryt nie ma z tym zazwyczaj problemów, a nawet jakby miał to zazwyczaj  istnieją zazwyczaj inne prace niż "machanie łopatą".


IMHO, w zdecydowanej większości przypadków przedsiębiorcy potrafią
liczyć i jeśli utrzymanie zatrudnienia prawie emeryta albo ciężarnej
będzie przynosiło korzyści (czy to wyrażone w "brzęczącej monecie", czy
też w innej "walucie" np. zadowoleniu z pomocy innemu człowiekowi) to
zatrudnienie zostanie utrzymane.

Problem w tym, że zazwyczaj wychodzi im że się nie opłaca.

Natomiast przymuszanie pracodawcy do wchodzenia w kompetencje pomocy
społecznej to jest IMHO droga donikąd i jak to działa to każdy widzi.

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie
większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

Słusznie! Brakuje tylko dość oczywistego wniosku z Twojego rozumowania.
I wbrew pozorom, wcale to nie musi być wniosek typu "znieść wszystkie
przywileje".

Oczywisty wniosek jest taki, że państwo powinno oddelegować ile się da ze swoich zadań "w dół". Chociaż jest to chyba myślenie pod prąd, bo co i rusz słyszę (głównie ze strony tak zwanych wolnorynkowców) że państwo powinno samo obliczyć PIT i tylko wystawić rachunek do zapłaty, albo narzekanie że obowiązek odśnieżania jest niehalo.

p. m.

Data: 2014-06-07 13:53:45
Autor: Piotrek
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On 2014-06-07 13:25, m wrote:
Prawie emeryt nie ma z tym zazwyczaj problemów, a nawet jakby miał to
zazwyczaj  istnieją zazwyczaj inne prace niż "machanie łopatą".

Oczywiście. I dlatego tam gdzie liczą się kompetencje, które nie odchodzą z wiekiem tam "prawie emeryci" mają zatrudnienie do emerytury i dłużej. Jak byłem jeszcze pracownikiem najemnym to miałem okazję wielokrotnie to zaobserwować.

Natomiast problem zaczyna się wtedy, kiedy trzeba przesunąć prawie emeryta do innych prac i nie można renegocjować płacy (w przypadku zamiany zakresu obowiązków z "machanie łopatą" na "udawanie machania łopatą").

IMHO, w zdecydowanej większości przypadków przedsiębiorcy potrafią
liczyć i jeśli utrzymanie zatrudnienia prawie emeryta albo ciężarnej
będzie przynosiło korzyści (czy to wyrażone w "brzęczącej monecie", czy
też w innej "walucie" np. zadowoleniu z pomocy innemu człowiekowi) to
zatrudnienie zostanie utrzymane.

Problem w tym, że zazwyczaj wychodzi im że się nie opłaca.

Byłeś łaskaw sprytnie nie skomentować drugiego akapitu, który nawet jest ważniejszy niż ten pierwszy do którego się odniosłeś.

O! O ten akapit chodzi:
Natomiast przymuszanie pracodawcy do wchodzenia w kompetencje pomocy
społecznej to jest IMHO droga donikąd i jak to działa to każdy widzi.

Oczywisty wniosek jest taki, że państwo powinno oddelegować ile się da
ze swoich zadań "w dół". [...]

Dokładnie.

Chociaż jest to chyba myślenie pod prąd, bo co
i rusz słyszę (głównie ze strony tak zwanych wolnorynkowców) że państwo
powinno samo obliczyć PIT i tylko wystawić rachunek do zapłaty, albo
narzekanie że obowiązek odśnieżania jest niehalo.

A czy uważasz, że przymuszanie do wykonywania pracy bez wynagrodzenia jest halo? No bo jak inaczej można nazwać nieodpłatne sprzątanie cudzej nieruchomości?

Ja akurat nie mam z tym problemu i pro publico bono oraz dla własnego zdrowia spokojnie mogę pomachać szuflą.

Ale przymuszanie do machania szuflą chyba z 70 letniej sąsiadki jest delikatnie mówiąc rozbojem w biały dzień. I to w majestacie prawa.

Piotrek

Data: 2014-06-07 18:39:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Sat, 7 Jun 2014, Piotrek wrote:

On 2014-06-07 13:25, m wrote:
Oczywisty wniosek jest taki, że państwo powinno oddelegować ile się da
ze swoich zadań "w dół". [...]

Dokładnie.

  Z jednym zastrzeżeniem.
  Tym o "zapłacie" za wykonanie tych zadań w określonych wniosków.

[...]
A czy uważasz, że przymuszanie do wykonywania pracy bez wynagrodzenia jest halo? No bo jak inaczej można nazwać nieodpłatne sprzątanie cudzej nieruchomości?

Ja akurat nie mam z tym problemu

  Człowieku szczęśliwy który nie jeździsz w delegacje...

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-11 13:42:45
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 07.06.2014 18:39, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 7 Jun 2014, Piotrek wrote:

On 2014-06-07 13:25, m wrote:
Oczywisty wniosek jest taki, że państwo powinno oddelegować ile się da
ze swoich zadań "w dół". [...]

Dokładnie.

  Z jednym zastrzeżeniem.
  Tym o "zapłacie" za wykonanie tych zadań w określonych wniosków.

Ja bym jednak zostawił finansowanie na dole. Twierdzę że jednak wyjdzie taniej.

p. m.

Data: 2014-06-11 17:26:56
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

Ja bym jednak zostawił finansowanie na dole.

  Ależ bardzo słusznie.
  Problem leży gdzie indziej: Z JAKICH ŚRODKÓW.
  Bo jak "tego kto ma pech", to proponuję, żebyś Ty był tym który płaci.
  Zawsze :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-11 17:48:09
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 11.06.2014 17:26, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

Ja bym jednak zostawił finansowanie na dole.

  Ależ bardzo słusznie.
  Problem leży gdzie indziej: Z JAKICH ŚRODKÓW.
  Bo jak "tego kto ma pech", to proponuję, żebyś Ty był tym który płaci.

No ale on nie ma pech, on wiedział jakie się wiąże z tym ryzyko :).

Tak samo, jak kupię sobie nieruchomość, to nie będę zdziwiony mówił "o rany, jaki pech, czemu ja?" jak się okaże że muszę odświeżać chodnik.

Fakt, to nieco obniża atrakcyjność nieruchomości z przylegającymi do niej chodnikami, z drugiej strony - z grubsza załatwia problem odśnieżania chodników.

p. m.

Data: 2014-06-11 21:30:55
Autor: Piotrek
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On 2014-06-11 17:48, m wrote:
No ale on nie ma pech, on wiedział jakie się wiąże z tym ryzyko :).

No ale w takim razie nie należy oczekiwać od rzeczonego onego biernej postawy.

On eliminuje ryzyko poprzez niezatrudnianie prawie emerytów czy też innych ciężarnych.

Oj! Chyba wróciliśmy do punktu wyjścia. :-)

Piotrek

Data: 2014-06-11 22:12:32
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 11.06.2014 21:30, Piotrek pisze:
On 2014-06-11 17:48, m wrote:
No ale on nie ma pech, on wiedział jakie się wiąże z tym ryzyko :).

No ale w takim razie nie należy oczekiwać od rzeczonego onego biernej
postawy.

On eliminuje ryzyko poprzez niezatrudnianie prawie emerytów czy też
innych ciężarnych.

Oj! Chyba wróciliśmy do punktu wyjścia. :-)

Jeżeli wróciłeś, to na pewno nie ze mną. U mnie punktem wyjścia było to, że ciężarne i prawieemeryci mają i tak na rynku przesrane, więc nijak ich pozycja na rynku pracy nie się nie pogarsza.

p. m.

Data: 2014-06-08 10:21:26
Autor: Mruk
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-07 13:00, Piotrek pisze:
On 2014-06-07 11:27, m wrote:
Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

A jak sobie wyobrażasz "machanie łopatą" przez prawie emeryta albo inną
ciężarną?

jeżeli prawie emeryt robił to całe życie to ma kondycję lepszą niż nie jeden siedzący za biurkiem. Pracuje z takimi "prawie emerytami" i jestem pod wrażeniem ich kondycji.






M

Data: 2014-06-09 11:41:10
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

A jak sobie wyobrażasz "machanie łopatą" przez prawie emeryta albo inną
ciężarną?

jeżeli prawie emeryt robił to całe życie to ma kondycję lepszą niż nie jeden siedzący za biurkiem. Pracuje z takimi "prawie emerytami" i jestem pod wrażeniem ich kondycji.


Takie bzdury, to tylko Rakowski na konferencji prasowej gadał.
Jak im zazdościsz to do łopaty debilu.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-07 18:35:29
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Sat, 7 Jun 2014, m wrote:

W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

  Na 100% nie byliby statystycznie, jeśliby nie było to niekorzystne
dla pracodawcy, i na 100% nie byliby "każdoprzypadkowo" jeśliby
to było korzystne dla pracodawcy.
  To szkoda gospodarcza wynikła z przywilej powoduje unikanie jego
świadczenia.

  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

  Właśnie wykazałeś absurd: koszt byłby niższy, jakby kontrola dodatkowego
podatku płaconego przez "losowo trafionego" pracodawcę *przez tego
pracodawcę* była skuteczna.
  W przeciwnym razie musisz kontrolować pracodawcę ze WSZYSTKIMI
wymienionymi wadami, w bonusie otrzymując kolejny kawałek niechęci
do bycia pracodawcą.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-11 13:54:26
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 07.06.2014 18:35, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 7 Jun 2014, m wrote:

W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do
zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje
usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

  Na 100% nie byliby statystycznie, jeśliby nie było to niekorzystne
dla pracodawcy, i na 100% nie byliby "każdoprzypadkowo" jeśliby
to było korzystne dla pracodawcy.

Jest "wieloprzypadkowo" :).

  To szkoda gospodarcza wynikła z przywilej powoduje unikanie jego
świadczenia.

I tak, jest szkoda dla pracodawcy, ale w moim odczuciu mniejsza niż szkoda dla ciężarnej która zostanie bez środków do życia w przededniu powiększenia rodziny.

  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest
znacznie większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

  Właśnie wykazałeś absurd: koszt byłby niższy, jakby kontrola dodatkowego
podatku płaconego przez "losowo trafionego" pracodawcę *przez tego
pracodawcę* była skuteczna.

Nie ma żadnego absurdu. Koszt jest niższy kiedy pracodawca kontroluje pracownicę i pracownica kontroluje pracodawcę. Państwo może się zredukować do roli arbitra (sąd pracy, ZUS po zawiadomieniu o wyłudzeniu świadczenia).


  W przeciwnym razie musisz kontrolować pracodawcę ze WSZYSTKIMI
wymienionymi wadami, w bonusie otrzymując kolejny kawałek niechęci
do bycia pracodawcą.

Nie muszę kontrolować, bo pracownica doskonale się sprawdza w tej roli - wystosowując pozew do sądu pracy w razie jakby pracodawca chciał naruszyć jej prawa. No, chyba że pracownica jest dupa i nie zrobi tego. Ale uznajmy że jak ktoś nie działa w swoim interesie to nie możemy go do tego zmusić.

p. m.

Data: 2014-06-11 17:00:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

W dniu 07.06.2014 18:35, Gotfryd Smolik news pisze:

  To szkoda gospodarcza wynikła z przywilej powoduje unikanie jego
świadczenia.

I tak, jest szkoda dla pracodawcy, ale w moim odczuciu mniejsza niż szkoda
dla ciężarnej która zostanie bez środków do życia w przededniu powiększenia
rodziny.

  Ale trzeba sobie odpowiedzieć na proste pytanie: czemu ma służyć
umowa o pracę? Ano proste - zarabianiu przez OBIE strony.
  Nałożenia obowiązków socjalnych daje prosty skutek: w lżejszej
wersji nie ma chętnych do zatrudniania kobiet (po co narażać
się na straty), w cięższej (ostra kontrola) chętnych do zatrudniania
nie ma w ogóle (a ściślej, deficyt jest tak "wystarczający" aby
nie musieć użerać się z przywilejami).

*JEŚLI* przywileje mają być faktyczne i nie wiązać się z dyskryminacją,
NIE MOGĄ powodować dyskryminacji drugiej strony.

Nie ma żadnego absurdu. Koszt jest niższy kiedy pracodawca kontroluje pracownicę i pracownica kontroluje pracodawcę.
[...]
  W przeciwnym razie musisz kontrolować pracodawcę ze WSZYSTKIMI
wymienionymi wadami, w bonusie otrzymując kolejny kawałek niechęci
do bycia pracodawcą.

Nie muszę kontrolować, bo pracownica doskonale się sprawdza w tej roli

  Najpierw musi do tej "kontroli" się dorwać.
  Znaczy znaleźć jelenia który ją zatrudni.
  I w tym momencie pozostaje mi odesłać do któregoś poprzedniego
posta, celem wpadnięcia w pętlę ;)
(tę która faktycznie występuje)

  W układzie, w którym bardziej opłaca się zostać poszukującym
pracy zamiast pracodawcą (i "wygryźć" uprzywilejowanego z kolejki
do stanowiska pracy) mamy taki stan jaki mamy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-11 18:01:44
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 11.06.2014 17:00, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

W dniu 07.06.2014 18:35, Gotfryd Smolik news pisze:

  To szkoda gospodarcza wynikła z przywilej powoduje unikanie jego
świadczenia.

I tak, jest szkoda dla pracodawcy, ale w moim odczuciu mniejsza niż
szkoda
dla ciężarnej która zostanie bez środków do życia w przededniu
powiększenia
rodziny.

  Ale trzeba sobie odpowiedzieć na proste pytanie: czemu ma służyć
umowa o pracę? Ano proste - zarabianiu przez OBIE strony.

Myślę że pracodawcy i pracownicy się tutaj trochę różnią.

  Nałożenia obowiązków socjalnych daje prosty skutek: w lżejszej
wersji nie ma chętnych do zatrudniania kobiet (po co narażać
się na straty),

Niemniej jednak kobiety są zatrudnianie, przyznaję że mniej chętnie. I myślę że per saldo bardziej im się opłaca móc pójść na macierzyńskie niż być być chętniej zatrudniane.



w cięższej (ostra kontrola) chętnych do zatrudniania
nie ma w ogóle (a ściślej, deficyt jest tak "wystarczający" aby
nie musieć użerać się z przywilejami).

Rozumiem że to takie ćwiczenie myślowe - wydaje mi się że takiej sytuacji nie będzie że kobiety nie będą *w ogóle* zatrudniane. Jest tyle "tradycyjnie kobiecych" zawodów...

[..]


Nie ma żadnego absurdu. Koszt jest niższy kiedy pracodawca kontroluje
pracownicę i pracownica kontroluje pracodawcę.
[...]
  W przeciwnym razie musisz kontrolować pracodawcę ze WSZYSTKIMI
wymienionymi wadami, w bonusie otrzymując kolejny kawałek niechęci
do bycia pracodawcą.

Nie muszę kontrolować, bo pracownica doskonale się sprawdza w tej roli

  Najpierw musi do tej "kontroli" się dorwać.
  Znaczy znaleźć jelenia który ją zatrudni.
  I w tym momencie pozostaje mi odesłać do któregoś poprzedniego
posta, celem wpadnięcia w pętlę ;)
(tę która faktycznie występuje)

Odsyłam kilka akapitów wyżej - kobiety jednak zatrudniane są, zazwyczaj w czasie kiedy jeszcze nie są w ciąży, potem są w ciązy i są chronione.

To samo z ludźmi w wieku przedemerytalnym.

Fakt, że nieco gorzej to działa w przypadku niepełnosprawnych.

p. m.

Data: 2014-06-08 10:18:55
Autor: Mruk
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-07 11:27, m pisze:
W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje
usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

to jakaś bzdura


  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie
większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

Państwo powinno kontrolować armię, sądy i policję. Z grubsza się tu kończy lista rzeczy do kontrolowania przez Państwo




M

Data: 2014-06-09 11:33:31
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
..... najwyraźniej trudne do zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje
usiłowaniem unikania ich zatrudniania.

Trudne do zrozumienia, bo nieprawdziwe.
Liczby dowodzą, ze jest odwrotnie: były pszywileje- było zatrudnienie;
nie ma pszywileji- nie ma zatrudnienie, nie ma dzieci, nie ma...

___Zauważ też, że prowadzić firmę powinien ten co to potrafi , a nie każdy.__

Kto nie umie dysponować kapitałem ludzkim, powinien sam szukać roboty,
bo do władzy się nie nadaje.
Dowodem że ktoś nie umie dysponować kapitałem ludzkim są sprawy sądowe w sądzie pracy i Państwowej Inspekcji Pracy, gdzie wyłazi jak pracodawcy depczą pszywileje zwykle z głupoty, z nieumiejętności kierowania.

Pszywileje zaś tylko utrudniają pracę włądzy, ale nie stanowią kosztu, bo za pszywilej płaci ZUS, a opodatkowane jest całe społeczeństwo, a całe społeczeństwo zyskuje , i to dużo, na dobrym gospodarowaniu kapitałem ludzkim.

NP. reforma emerytalna bezpośrednio wpłynęła na zmniejszenie pszyrostu naturalnego.
To złe gospodarowanie kapitałem ludzkim pszez władzę, sejm.
Kobieta młoda, gdy ma dziecko, musi się nim zająć, nie pracować, nie wypracowuje więc emerytury. Więc wybiera jedno, a potem kolejne dziecko mniej.
Reforma ta gruntownie zabuża ___ruwnouprawnienie__ kobiet, bo kobieta w domu PRACUJE, a nic z tego "emerytalnie" nie ma według nowego sytemu emerytalnego.

Dlatego mamy teraz 2-3 razy mniej dzieci niż dawniej.
Jak byłam dzieckiem były 3 grupy dzieci do komuni, w tym roku była jedna.


--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-11 13:59:04
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 08.06.2014 10:18, Mruk pisze:
W dniu 2014-06-07 11:27, m pisze:
W dniu 06.06.2014 23:28, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 6 Jun 2014, Mruk wrote:

problemy z zatrudnieniem są tym większe im większe przywileje.

  Prawie tak.
  To jest właśnie sedno problemu - najwyraźniej trudne do
zrozumienia, że
nadanie przywilejów, a to inwalidom, a to ciężarnym - skutkuje
usiłowaniem
unikania ich zatrudniania.

Tyle, że te przywileje są nadawane tym którzy są i tak są na celowniku
do zwolnienia. Np. ciężarne czy osoby w wieku prawieemerytalnym.

to jakaś bzdura

Bo?



  Dlaczego "prawie"?

  Ano dlatego: nadanie przywilejów NIE MUSI skutkować problemami
dla uprzywilejowanego.
  Warunek jest jeden: koszty ponosi ten, kto przywileje nadaje!

Wtedy koszty rosną znacznie, więc trzeba powołać specjalnego urzędnika
do kontroli ewentualnych nadużyć. A koszt kontroli państwa jest znacznie
większy niż kontroli oddolnej (jak wszystkiego co państwo robi).

Państwo powinno kontrolować armię, sądy i policję. Z grubsza się tu
kończy lista rzeczy do kontrolowania przez Państwo

Właśnie dlatego lepiej jest jeżeli całe balance & control odbywa się na dole, obijając się o sąd (o który powinno dbać państwo).

Po śmieciach widać co się dzieje jeżeli działalność "z dołów" przejdzie na górę.

Dotąd było tak, że same firmy wywożące śmieci były zainteresowane tym żeby podkablować tego i tamtego że nie ma umowy o wywóz śmieci. Zaś klienci tych firm - żeby im wywozili.

A po ostatnich genialnych zmianach - dostałem z GOAPu 2 pisemka w odstepie 2 dni. Jedno - że mam zaległości w płaceniu za śmieci (nie mam), w związku z tym komornik i w ogóle mi grozi, a drugie - że niepotrzebnie złożyłem deklaracje bo nie jestem właścielem nieruchomości. Śmieci są wywożone jak były, a dodatkowy urząd powstał.

p. m.

Data: 2014-06-11 17:09:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

W dniu 08.06.2014 10:18, Mruk pisze:
Państwo powinno kontrolować armię, sądy i policję. Z grubsza się tu
kończy lista rzeczy do kontrolowania przez Państwo

Właśnie dlatego lepiej jest jeżeli całe balance & control odbywa się na dole, obijając się o sąd (o który powinno dbać państwo).

  Problem w tym, że w przypadku uprzywilejowania pracowników
nie ma "balance". Raz (dawno) widziałem szefa, który nieopatrznie
zatrudnił inwalidę.
  Akurat nie bardzo się sprawdzał na tym stanowisku, ale... inwalida.
  Po jakichś dwu latach udało mu się go upchnąć w innym dziale,
z komentarzem po wszystkim: "nigdy więcej". I tak było.

Po śmieciach widać co się dzieje jeżeli działalność "z dołów" przejdzie na górę.

  Ale ja nie wymagam, aby "działalność" była "u góry".
  Stwierdzam prosty fakt, że jeśli ta "działalność" powoduje szkody,
to trzeba znaleźć osła który za to zapłaci.
  Pierwsze jest "źródło szkód" - ma kłopot ze znalezieniem pracy.
  CHYBA, że płaci ten kto DAJE PRZYWILEJE.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-06-11 18:06:27
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 11.06.2014 17:09, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 11 Jun 2014, m wrote:

W dniu 08.06.2014 10:18, Mruk pisze:
Państwo powinno kontrolować armię, sądy i policję. Z grubsza się tu
kończy lista rzeczy do kontrolowania przez Państwo

Właśnie dlatego lepiej jest jeżeli całe balance & control odbywa się
na dole, obijając się o sąd (o który powinno dbać państwo).

  Problem w tym, że w przypadku uprzywilejowania pracowników
nie ma "balance". Raz (dawno) widziałem szefa, który nieopatrznie
zatrudnił inwalidę.
  Akurat nie bardzo się sprawdzał na tym stanowisku, ale... inwalida.
  Po jakichś dwu latach udało mu się go upchnąć w innym dziale,
z komentarzem po wszystkim: "nigdy więcej". I tak było.

Przyznaję, w przypadku inwalidów ma sens to co piszesz. Ale jestem przekonany że w przypadkach innych wymienionych przeze mnie, tj. kobiety w ciąży i osób w okresie przedemerytalnym, taki układ jest dla w/w osób opłacalny.


Po śmieciach widać co się dzieje jeżeli działalność "z dołów"
przejdzie na górę.

  Ale ja nie wymagam, aby "działalność" była "u góry".
  Stwierdzam prosty fakt, że jeśli ta "działalność" powoduje szkody,
to trzeba znaleźć osła który za to zapłaci.
  Pierwsze jest "źródło szkód" - ma kłopot ze znalezieniem pracy.
  CHYBA, że płaci ten kto DAJE PRZYWILEJE.

Ale wtedy kontrola zjawiska wraca na górę i uważam że per saldo jest bardziej kosztowne.

p. m.

Data: 2014-06-07 20:17:28
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

Gdyby była wolność zatrudniania i zwalniania, gdyby pracownik faktycznie
wiedział ile kosztują jego przywileje (urlop, zwolnienie w pierwszych 33
dniach, badania, 2 dni urlopu okolicznościowego, urlop na żądanie vel
kacowe itp.) to nie byłoby stękania, że pracownicy mało zarabiają i jest
im źle.

PISZESZ BZDURY.
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie wystarczyła
umowa, a powołanie.

Jak widzisz parametry, kture wymieniłeś nie mają NEGATYWNY,
a nie pozytywny wpływ na rynek pracy i gospodarkę.
Ta woność zwalniania i zatrudniania rozpiepszyła gospodarkę.

Więc co jest istotą dobrej gospodarki, jeśli nie parametry kture podałeś:
napiszę bzedety: dobre żądzenie , ale na każdym szczeblu.
Żeby prowadzić konkurencyjny interes należy UMIEĆ: żądzić, kierować.
A nie RUBTA CO HCETA, bieszta w swoje łapy.
Informatyk ma pisać programy, pilnować systemu, doktor leczyć, a krawcowa
szyć.
U nas krawcowa zszywa wyrostek, informatyk zamiata, a żądzą kszykacze i
mafiozi.

Nie ma sensu społecznego i gospodarczego promowania stylu bycia i życia
ostaniego ćwierć wiecza polegającego na pierwszym miejscu na zakładaniu
działalności gospodarczej = wszyscy mają być finasistami, malowaniu
największego szyldu i drukowania wizytówek, szukania pszy pomocy detektywa
haka na konkurencję, bo ten co tę działalność gospodarczą zakłada po tygodniu zapomni co
miał dla gospodarki robić: produkować dżemy czy pszetważać odpady; i
zostanie mu  5-10% czasu na użycie własnego wykształecena, tego co umiał
pefekcyjnie, i co powinien społeczeństu polskiemu oddać.
Czy taka gospodarka może być w świecie konkurencyjna?

Tak więc istotą dobrej gospodarki jest dążenie do tego by produkować co
społeczeństwu potszebne i by ludzie w wieku produkcyjnym robili to co
potrafią najlepiej.

A to jest z wolnością zwalniania i zatrudniania spszeczne, bo zwalniasz niewygodnego konkurenta, by nie stał się lepszy od ciebie, a wiec najlepszego, a zatrudniasz matoła, bo tak jest bezpiecznie. Jest to całkowita odwrotność dobrego żądzenia gospodarką narodową.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-08 10:47:07
Autor: Mruk
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-07 20:17, Stokrotka pisze:

Gdyby była wolność zatrudniania i zwalniania, gdyby pracownik faktycznie
wiedział ile kosztują jego przywileje (urlop, zwolnienie w pierwszych 33
dniach, badania, 2 dni urlopu okolicznościowego, urlop na żądanie vel
kacowe itp.) to nie byłoby stękania, że pracownicy mało zarabiają i jest
im źle.

PISZESZ BZDURY.
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej
wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie wystarczyła
umowa, a powołanie.

chyba nie wiesz co to jest wolność.

Podam Ci na przykładzie:

Pracownik lokalnego PKSu zarabia kase. Ani mało ani dużo. Wie, że stawki godzinowej wyższej nie dostanie u obecnego pracodawcy. Ale zarabia wystarczająco dobrze. Brakuje mu jednak bo urodziło mu się trzecie dziecko. Idzie do pracodawcy i mów: szefie, chciałbym brać dodatkowy kurs, będę pracował 2h dziennie więcej, zarobie więc więcej.

Szef mówi: nie mogę tego zrobić bo zabraniają mi tego przepisy aby dawać Ci planowe codzienne nadgodziny w wysokości 2h. Do tego nie możesz kierując autobusem jeździć dłużej dziennie.

Pracownik idzie więc do konkurencyjnego MKP i mówi,że szuka pracy na 2h dziennie. Niestety na taki wymiar pacy nie ma miejsca. Najmniej 4h dziennie. Pracownik przyjmuje ofertę.

wniosek:

- pracownik gdyby pracował +2h u obecnego pracodawcy stwarzałby mniejsze zagrożenie niż gdy po 8h pracy jeszcze musi wykręcić dodatkowe 4h

prosty limit daje efekt przeciwny.

podam kolejny przykład:

- ciężarna szuka pracy. Nie można jej zwolnić więc nikt jej nie zatrudnia.

- człowiek na 2 lata przed emeryturą szuka pracy. Nikt go nie zatrudnia bo nie można go zwolnić


to jest wolność ??

a może dalej:
- pracownik choruje, nie przychodzi do pracy. kto za to płaci ?
- młoda matka przez 2 lata nie przychodzi do pracy bo rodzi dziecko, najpierw na chorobowym (bo u nas cały czas ciąża to choroba), później te wszystkie należne przywileje. Po tym czasie wraca do pracy. I co robi ?? ODBIERA ZALEGŁY urlop wypoczynkowy. Na czyj koszt ????????

to jest wolność ????????? Wiesz co to jest wolność ?????????

Podsumuje: BZDURY PISZESZ


M

Data: 2014-06-08 12:00:50
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Użytkownik Mruk tratatata@gazeta.pl ...

Pracownik idzie więc do konkurencyjnego MKP i mówi,że szuka pracy na 2h dziennie. Niestety na taki wymiar pacy nie ma miejsca. Najmniej 4h dziennie. Pracownik przyjmuje ofertę.

wniosek:

- pracownik gdyby pracował +2h u obecnego pracodawcy stwarzałby mniejsze zagrożenie niż gdy po 8h pracy jeszcze musi wykręcić dodatkowe 4h

Nie relatywizuj przewin to moze ci bzdurne wnioski nie będą wychodziły...

Data: 2014-06-08 14:48:59
Autor: the_foe
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-08 10:47, Mruk pisze:
- młoda matka przez 2 lata nie przychodzi do pracy bo rodzi dziecko,
najpierw na chorobowym (bo u nas cały czas ciąża to choroba), później te
wszystkie należne przywileje. Po tym czasie wraca do pracy. I co robi ??
ODBIERA ZALEGŁY urlop wypoczynkowy. Na czyj koszt ????????

na swój. Moze w konkretnym przypadku jest różnie, ale srednio kobiety za ten przywilej płacą niższymi pensjami - wolny rynek to dyskontuje. Oczywiscie jeden pracodawca ma pecha i trafi na pracownicę co 5 urodzi a drugi ma farta i trafi na bezpłodną. Tak czy siak, wolny rynek to gra o sumie zerowej, ktos wydaje sie mniej dyspozycyjny płaci za to niższa pensją.

--
@foe_pl

Data: 2014-06-09 09:09:54
Autor: Tomasz Kaczanowski
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-07 20:17, Stokrotka pisze:

Gdyby była wolność zatrudniania i zwalniania, gdyby pracownik faktycznie
wiedział ile kosztują jego przywileje (urlop, zwolnienie w pierwszych 33
dniach, badania, 2 dni urlopu okolicznościowego, urlop na żądanie vel
kacowe itp.) to nie byłoby stękania, że pracownicy mało zarabiają i jest
im źle.

PISZESZ BZDURY.
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej
wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie wystarczyła
umowa, a powołanie.

I dlatego tamten system zbankrutował, a my płacimy teraz koszty jego...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2014-06-09 11:22:46
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
PISZESZ BZDURY.
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej
wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie wystarczyła
umowa, a powołanie.

I dlatego tamten system zbankrutował, a my płacimy teraz koszty jego...
Bzdury, ja uzasadniłam swoją tezę, ty tylko umiesz slogany pisać.

To ten system bankrutuje.
Co jest celem narodu? Jakieś finansowe wskaźniki , ile państwo wyprodukowało więcej, czy może jego pszetrwanie narodu (to minimum) i jego rozwuj?
Policz ile teraz rodzi się dzieci, a ile wtedy?
Teraz jakieś 2-3 razy mniej.


--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-09 11:46:57
Autor: Tomasz Kaczanowski
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-09 11:22, Stokrotka pisze:
PISZESZ BZDURY.
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi
pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej
wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie
wystarczyła
umowa, a powołanie.

I dlatego tamten system zbankrutował, a my płacimy teraz koszty jego...
Bzdury, ja uzasadniłam swoją tezę, ty tylko umiesz slogany pisać.

Uzasadnienie na półprawdach, to nie uzasadnienie. Natomiast właśnie aby obalić czyjeś nie do konca trafne uzasadnienie wystarczy wykazać kontrprzykład. W tym wypadku - jest to pokazanie, że system tamten zbankrutował, bo tak było - to są fakty. Jaruzelski oddał władze nie dlatego, że mu się społeczeństwa żal zrobiło, ale dlatego, że w kasie było pusto i dalej nie dało się utrzymywać aparatu utrzymującego władzę.

To ten system bankrutuje.

A to już zupełnie inna kwestia. Tak ten system tez bankrutuje. Niestety zarządzają nim osoby, które własnym budżetem domowym nie potrafiłyby zarządzać, ale to już zupełnie inna kwestia. Trafiliśmy z deszczu pod rynnę, ale to nie oznacza, ze tamten system był lepszy....

Co jest celem narodu?

Ja jestem zdania, że cele najlepiej wyznaczać dla "małych ojczyzn". Epatowanie narodem - to puste slogany - zawsze!.

--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2014-06-09 16:39:41
Autor: Stokrotka
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Teraz mamy wolność zatrudniania i zwalniania i około 5mln ludzi
pracujących
na umowę o pracę.
Za komuny pracowało dużo, dużo więcej ludzi (w 92r - 9,5mln, w wcześniej
wiadomo, że więcej), a nie było wolności zwalniania,
a zatrudnianiem też nie było tak prosto, bo do wielu prac nie
wystarczyła
umowa, a powołanie.

I dlatego tamten system zbankrutował, a my płacimy teraz koszty jego...
Bzdury, ja uzasadniłam swoją tezę, ty tylko umiesz slogany pisać.

...tamten zbankrutował, bo tak było - to są fakty. Jaruzelski oddał władze nie dlatego, że mu się społeczeństwa żal zrobiło, ale dlatego, że w kasie było pusto i dalej nie dało się utrzymywać aparatu utrzymującego władzę.

To , że sytstem się zmienił z jednago na inny nie znaczy, że zbankrutował.
A Jaruzelski nie odał władzy z powidu pustkiw ZUS jak teraz jest, tylko by nie było rozlewu krwi i były jeszcze inne nie finansowe, a polityczne powody.
Wtedy w ZUS nie brakowało pieniędzy, bo wpłacało tam około  10mln ludzi,
teraz wpłaca 5mln, i to ten system zbankrutuje.
Dlaczego zmiana systemu nie oznacza banktuctwa?
Pszed II wojną był kapitalizm, po wojnie został zmieniony na socjalizm, może nawet komunizm, ale to nie oznacza, ze pszedwojenny kapitalizm zbankrutował.

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.

Data: 2014-06-06 20:20:08
Autor: Hans Kloß
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

"z" <z@z.pl> schrieb im Newsbeitrag news:5391b296$0$2363$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-06-06 08:00, Mruk pisze:


PS. Elastyczność? ...
W ramach właśnie elastyczności się sam przeszkalam na nowym stanowisku pracy, kompletuję nie zbędne narzędzia, robię porządek po poprzednikach co pouciekali. Może ja wytrwam? :-)

KURWA WASZA MAć: - niezbędne!!!

Data: 2014-06-06 06:00:29
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
UĹźytkownik T.V.M1M2M3NMM4 szukajcie@znajdziecie.pl ...

* Umowa zawierala informacje: (o ile dobrze pamietam:) Przyczyna,
powód: Art. 30. Pkt 1, § 2.”
„Umowa o pracę rozwiązuje się:  na mocy porozumienia stron, Umowa o pracę na okres prĂłbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a
przed jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem"
Zgodnie z polskim prawem jako powod przyczyna nie moze byc podany sam,
artykul, nie moze byc sam paragraf - winno sie umiescic wyjasnienie
jego, oraz szerszy opis.


Wypowiedzenie zostało ci doreczone. Podpisanie to kwestia wtorna.
Jestes na okresie próbnym wiec niestety nie muszą ci tłumaczyc dlaczego postanowili cię zwolnić.

Data: 2014-06-07 09:59:41
Autor: Big Jack
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/XnsA3444D1A47D3Abudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1
*Budzik* napisał(-a):

Jestes na okresie próbnym wiec niestety nie muszą ci tłumaczyc
dlaczego postanowili cię zwolnić.

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/1o7s95bpexxwg$.dlg@computadora.pl
*T.V.M1M2M3NMM4* napisał(-a):


[...] mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.


--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2014-06-07 21:52:04
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Użytkownik Big Jack aaaaa@bbbbb.zz ...

Jestes na okresie próbnym wiec niestety nie muszą ci tłumaczyc
dlaczego postanowili cię zwolnić.

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/1o7s95bpexxwg$.dlg@computadora.pl
*T.V.M1M2M3NMM4* napisał(-a):


[...] mam umowe na czas okreslony (31
grudzien 2014), a nie jakas tam na czas probny.

Przy umowie na czas okreslony zasada jest ta sama.

Data: 2014-06-08 12:44:03
Autor: Big Jack
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/XnsA345EDF8CAF7Ebudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1
*Budzik* napisał(-a):

Przy umowie na czas okreslony zasada jest ta sama.

Naciągasz zasady dla udowodnienia swojej racji.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2014-06-08 12:00:50
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Użytkownik Big Jack aaaaa@bbbbb.zz ...

news://news-archive.icm.edu.pl/XnsA345EDF8CAF7Ebudzik61pocztaonetpl@127
.0.0.1 *Budzik* napisał(-a):

Przy umowie na czas okreslony zasada jest ta sama.

Naciągasz zasady dla udowodnienia swojej racji.

?
Pracowałem niedawno w firmie gdzie takie informacje podawał działa HR.
Jeżeli jest inaczej to bardzo przepraszam za pomyłkę.

Data: 2014-06-08 14:31:45
Autor: Big Jack
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/XnsA346875EA4A0Ebudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1
*Budzik* napisał(-a):

Pracowałem niedawno w firmie gdzie takie informacje podawał działa HR.
Jeżeli jest inaczej to bardzo przepraszam za pomyłkę.

Ja też się chyba trochę zagalopowałem. Zasady mogą być jednakowe, aczkolwiek umowa na okres próbny nie może być dłuższa niż trzy miesiące (art 25, par2). A z tego co pisze twórca wątku dłuższa jest, wtedy nie jest ona umową na okres próbny. Co do zasad rozwiązywania dla umów na czas określony i na okres próbny, to może one są i jednakowe.

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Data: 2014-06-08 15:00:58
Autor: Budzik
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Użytkownik Big Jack aaaaa@bbbbb.zz ...

Pracowałem niedawno w firmie gdzie takie informacje podawał działa HR.
Jeżeli jest inaczej to bardzo przepraszam za pomyłkę.

Ja też się chyba trochę zagalopowałem. Zasady mogą być jednakowe, aczkolwiek umowa na okres próbny nie może być dłuższa niż trzy miesiące (art 25, par2). A z tego co pisze twórca wątku dłuższa jest, wtedy nie jest ona umową na okres próbny. Co do zasad rozwiązywania dla umów na czas określony i na okres próbny, to może one są i jednakowe.

Dokładnie :)

Data: 2014-06-06 09:13:49
Autor: cef
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 2014-06-05 15:17, T.V.M1M2M3NMM4 pisze:

Wypowiedzenie dostalem dnia kolejnego

Napisalem odwolanie

:-)

Data: 2014-06-07 13:16:49
Autor: Piotrek
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
On 2014-06-06 09:13, cef wrote:

Napisalem odwolanie

:-)


Widziałem nie tak dawno dowcip rysunkowy, w którym były przedstawione trzy pojemniki do recyclingu i dwóch urzędników. Jeden z urzędników tłumaczył drugiemu: "wnioski petentów gromadzimy w tym okrągłym, zielonym pojemniku z napisem papier".

Piotrek

Data: 2014-06-07 13:45:53
Autor: m
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
W dniu 07.06.2014 13:16, Piotrek pisze:
On 2014-06-06 09:13, cef wrote:

Napisalem odwolanie

:-)


Widziałem nie tak dawno dowcip rysunkowy, w którym były przedstawione
trzy pojemniki do recyclingu i dwóch urzędników. Jeden z urzędników
tłumaczył drugiemu: "wnioski petentów gromadzimy w tym okrągłym,
zielonym pojemniku z napisem papier".


Z drugiej strony, ostatnio przekonałem się że pisanie odwołań o co się da może mieć uzasadnienie. Dostałem odszkodowanie za AC, ciut mało, ale nie na tyle mało żeby (w moim przekonaniu) był punkt zaczepienia do kłócenia się o to - tj. ja za te pieniądze nie znajdę samochodu, ale ubezpieczalnia mi bez trudu wykaże że da się znaleźć. Chciałem odpuścić ale kumpel mówi "pisz odwołanie". Ja na to "szkoda czasu, sam pisz jak masz ochotę, podzielę się z tobą". Napisał, pismo miało przesłanie "proszę o przeliczenie bo mi się nie widzi wasza wycena" + mnóstwo pustosłowia.

Ku mojemu zdziwieniu - dołożyli 2 tys :).

p. m.

Data: 2014-06-17 15:54:33
Autor: rg
Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!
Thu, 5 Jun 2014 15:17:41 +0200, w <1o7s95bpexxwg$.dlg@computadora.pl>,
"T.V.M1M2M3NMM4" <szukajcie@znajdziecie.pl> napisał(-a):

* Umowa zawierala informacje: (o ile dobrze pamietam:) Przyczyna, powĂłd:
Art. 30. Pkt 1, § 2.”
„Umowa o pracę rozwiązuje się:  na mocy porozumienia stron,

To dostałeś wypowiedzenie czy rozwiązanie na mocy porozumienia stron? :)
Pewnie chcieliby byś się "porozumiał", bo to taniej ich wyniesie.

Napisz pismo, że chcesz dostać wypowiedzenie na piśmie, bo z rozmowy wynikało
że chcą ci wypowiedzieć umowę, ale nie podali szczegółów.

Złóż za potwierdzeniem.

Rozwiazanie umowy o prace - kpina jakas!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona