Pierwsze 45 minut to padaka kompletna. Nie tylko Legia, ktora nie gra nic. Ruch prezentuje poziom zenujacy. Jesli z taka druzyna nie mozna sobie poradzic to trzeba bedzie lapac punkty gwarantujace utrzymanie...

W Legii nie funkcjonuje nic. Poczynajac od bramkarza, ktory po tym meczu powinien sobie odpoczac kilka meczy, przez pomoc, atak i trenera.

Przy pierwszej bramce wystarczylo zeby Antolowic polozyl sie na trawie i wyciagnal reke. Zamiast tego zachowal sie jak polamany pinokio. Koles idzie na niego sam-na-sam, a ten nawet rak nie wystawia. W obronie nastepny dramat. Rzezniczak od zajaca odstaje szybkosciowo tak ze 3 razy, a mimo to nie pomysli zeby sie jakos przyzwoicie ustawic. Borysiuk, Jedrzejczak to chyba jakis zart. Tyle strat dawno nie widzialem. I nie byly to straty bez konsekwencji, ale takie ktore otwieraly droge do bramki! Choto w miare, ale strata ktora doprowadzila do bramki to zalamka. Jakies 5 minut wczesniej pomyslalem ze gorzej moze byc tylko jak Choto zajmie sie rozgrywaniem...no i stalo sie.

Druga linia nie istnieje, ani w defensywie, ani do przodu. Jesli na sile chcialoby sie znalezc jakis jasny punkt to Manu. Po takiej slabiznie oczekiwalo by sie jakiejs zmiany, a tu nic...

Niezbyt optymistycznie patrze na druga polowe.

--

On 12 Wrz, 18:11, "smiglostopy" <smiglost...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:

Pierwsze 45 minut to padaka kompletna. Nie tylko Legia, ktora nie gra nic..
Ruch prezentuje poziom zenujacy. Jesli z taka druzyna nie mozna sobie
poradzic to trzeba bedzie lapac punkty gwarantujace utrzymanie...

W Legii nie funkcjonuje nic. Poczynajac od bramkarza,

Z niego mimo wszystko to jeszcze może kiedyś (długie kiedyś) coś
będzie

W obronie nastepny dramat.

Kurcze długo szukałem obrony w tym meczu ale jeżeli mówisz o tych
zawodnikach najbliżej bramkarza to zgadzam się w 100 %.

Druga linia nie istnieje, ani w defensywie, ani do przodu.

Jesli na sile chcialoby sie znalezc jakis jasny punkt to Manu.

Jeżeli chodzi o drugą linie to podstawowy ich problem to oni prawie
nie wygrywają pojedynków jeden na jeden. Bo kopnij do przodu i może
prześcignę Ciebie to nie jest to czego oczekuje od pomocnika.

Atak (Cie kolesie najdalej od bramkarza :-) ) to kompletnie nie
istniej, choć tak naprawdę to oni Sobie mogą bez wsparcia pomocy.

Klepa

Klepa <wklepack@gmail.com> napisał(a):

> W Legii nie funkcjonuje nic. Poczynajac od bramkarza,

Z niego mimo wszystko to jeszcze mo=BFe kiedy=B6 (d=B3ugie kiedy=B6) co=B6
b=EAdzie

Raczej staram sie unikac zwalania winy za porazki na jednego czlowieka. Antolovic jednak kilka meczy juz rozegral i moze nie zawala meczy to przy polowie bramek "moglby sie zachowac troche lepiej";). Przyszedl do Legii nie po to zeby sie uczyc na swoich bledach tylko zeby kontynuowac "dobra szkole bramkarska". Mozna sie pomylic z transferem napastnika czy pomocnika. Obejdzie sie na zgrzytaniu zebami, ale jak sie nie trafi z bramkarzem to zaczyna byc nie wesolo. Rozumiem ze na tej pozycji potrzebny jest spokoj, ale po tylu farfoclach (wliczajac mecz z Arsenalem) powinien dostac czas na przemyslenie. Chlopaki z rezerwy powinni dostac szanse. Gorzej raczej nie powinno byc, choc z drugiej strony...trenerow od bramkarzy mamy niezlych moze tam tez nie jest za slodko.

Antolovic potencjal moze i ma. Musi miec kiedy wychodzi w pierwszym skladzie. Ladnie wyciagnal ta bombe z drugiej polowy. Wygral tez sytuacje sam na sam (zamiast pinokiowac po prostu sie polozyc tak jak powinien w pierwszej polowie). Nie twierdze ze nie bedzie z niego dobry bramkarz, ale na razie do gry w Legii nie jest gotowy. Przy takiej jak dotad grze obroncow w bramce potrzebny jest wirtuoz:)

--

smiglostopy  wrote:

Antolovic potencjal moze i ma. Musi miec kiedy wychodzi w pierwszym
skladzie. Ladnie wyciagnal ta bombe z drugiej polowy. Wygral tez
sytuacje sam na sam (zamiast pinokiowac po prostu sie polozyc tak jak
powinien w pierwszej polowie). Nie twierdze ze nie bedzie z niego
dobry bramkarz, ale na razie do gry w Legii nie jest gotowy. Przy
takiej jak dotad grze obroncow w bramce potrzebny jest wirtuoz:)

W przypadku obsady bramki Skorża chyba popełnił podstawowy błąd. To jest szczególna pozycja na boisku i powinna tutaj jednak obowiązywać kadencyjność. Nie mam pojęcia po co ściągano Skabę, który już przecież był przeznaczony do sprzedaży. Skorża zrobił straszne zamieszanie a chyba oczywiste było, że naturalnym zmiennikiem Muchy powinien być Machnowski. Już po sparingach widać było, że Antolovic to jest melodia przyszłości, że na 4 mecze zdarza mu się tylko jeden dobry, że ma duże problemy z piłkami uderzonymi po ziemi przy słupku i najczęściej odprowadza je wzrokiem. Co do tych jego interwencji to już bez przesady. Ta bomba była dość łatwa do wybronienia a jeśli chodzi o sytuacje sam na sam to Dowhań ma patent na takie sytuacje i raczej wiekszość jego bramkarzy wie jak się zachować. Zaletą Muchy były nie tylko dobre interwencje ale on też był liderem całej defensywy, potrafił nieźle opierdolić i postawić do pionu niektórych grajków. Machnowski jest jeszcze młody ale jemu chyba najbliżej do Muchy jeśli chodzi o te cechy.
yamma

Niezbyt optymistycznie patrze na druga polowe.

Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii...





--

Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii..

w 1 kolejnosci powinien poleciec Jóźwiak. Co to za skaut , ktory sprowadza taki syf. Trzeba naprawde sie postarac zeby wynalezc takie dno jak Mezenga. Ten gosc to jest taka porazka ze az nie chce mi sie gadac. Na dodatek bramkarz ktorego mozna by zastapic krzeslem i efekt bylby taki sam. Manu potrafi tylko szybko biegac i nic wiecej.  Vdorljak imponuje chamskim zachowaniem. W dodatku Borysiuk i Wawrzyniak to tez dno . z taka gra i skladem to środek tabelki bedzie osiagnieciem

Pozdrawiam

Aman

Użytkownik "Aman" <aman@maMailawWaster.pl> napisał w wiadomości news:i6j0hq$6ah$1inews.gazeta.pl...

Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii..

w 1 kolejnosci powinien poleciec Jóźwiak. Co to za skaut , ktory sprowadza taki syf.

No co Ty.
Yamma dwa miesiące temu mówiłe, że on wie, że się zna i że są świetni.

Trzeba naprawde sie postarac zeby wynalezc takie dno jak Mezenga.

Ten gosc to jest taka porazka ze az nie chce mi sie gadac. Na dodatek bramkarz ktorego mozna by zastapic krzeslem i efekt bylby taki sam. Manu potrafi tylko szybko biegac i nic wiecej.  Vdorljak imponuje chamskim zachowaniem.

Ciekawe czy można liczyć na obiektywizm komisji ligi i odsunięcie Vrdoljaka od następnych meczów za dzisiejszy wyskok?

 tomus_king wrote:

Niezbyt optymistycznie patrze na druga polowe.

Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii...

Sugerujesz, że w Legii polecą głowy? Wątpię. :-(
yamma
PS. Choć kolejny z ostatnich meczów Skorzy mozna już odfajkować.

On 12 Wrz, 19:06, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:

 tomus_king wrote:
>> Niezbyt optymistycznie patrze na druga polowe.

> Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii...

Sugerujesz, że w Legii polecą głowy? Wątpię. :-(
yamma
PS. Choć kolejny z ostatnich meczów Skorzy mozna już odfajkować.

Mam takie zdanie że jeżeli chodzi o Legię to w przeciwieństwie do
Polonii tam szybkich zmian nie należy się spodziewać (anie w grze ani
na stanowisku trenera).

Klepa

Klepa wrote:

On 12 Wrz, 19:06, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:

tomus_king wrote:

Niezbyt optymistycznie patrze na druga polowe.

Zdaje się że dziś w Warszawie polecą głowy i nie tylko w Legii...

Sugerujesz, że w Legii polecą głowy? Wątpię. :-(
yamma
PS. Choć kolejny z ostatnich meczów Skorzy mozna już odfajkować.

Mam takie zdanie że jeżeli chodzi o Legię to w przeciwieństwie do
Polonii tam szybkich zmian nie należy się spodziewać (anie w grze ani
na stanowisku trenera).

Takie zmiany nie są aż tak niezbędne już teraz. Zostało jeszcze 11 kolejek do przerwy. Ta druzyna jednak w dalszym ciągu się buduje i Walter będzie jeszcze musiał wydać parę mln euro na transfery. Natomiast widać już wyraźnie, że pomysły Skorży na drużynę kompletnie się wyczerpały i pod koniec rundy zarząd będzie musiał jednak postawić na innego szkoleniowca.
W ostatnią środę miało miejsce spotkanie Skorży z kibicami na Łazienkowskiej. Ja na tym spotkaniu byłem. Skorża odpowiadając na jedno z pytań wyliczył wszystkie te mankamenty jakie my widzimy w meczach. Problem w tym, że nie wystarczy postawić diagnozę, trzeba jeszcze znaleźć lekarstwo a z tym pan Maciek sobie najwyraźniej nie radzi.
yamma

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Skorża odpowiadając na jedno z pytań wyliczył wszystkie te mankamenty jakie my widzimy w meczach. Problem w tym, że nie wystarczy postawić diagnozę, trzeba jeszcze znaleźć lekarstwo a z tym pan Maciek sobie najwyraźniej nie radzi.

A może te Twoje oceny są tak samo funta kłaków nie warte, jak przedsezonowe rojenia o potężnych wzmocnieniach Legii, również Twojego autorstwa?
Z pustego i Salomon nie naleje, a skoro najlepszemu z nowych nabytków - Manu, szybkości i inwencji wystarcza zazwyczaj na 5 minut meczu, a potem gaśnie w oczach, a w końcówce to Giza jest ostatnią nadzieję Legii, to chyba wyjaśnia wszystko?

W Wiśle potrafił poukładać klocki przez kilka meczów, bo te klocki były.
Tutaj są wyraźnie niższej jakości, niezgrane, to i budowa drużyny potrwa dużo dłużej niż się dzisiejszym sfustrowanym wydawało.

Użytkownik "smiglostopy" <smiglostopy@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6iu42$qlg$1@inews.gazeta.pl...

Pierwsze 45 minut to padaka kompletna.

<Cavallino> Pitolisz. Sędzia nas okradł. </Cavallino>

Tak na poważnie to rzeczywiście nic tu nie działa a ilość wydanych E jest odwrotnie  proporcjonalna do gry i osiąganych wyników. Najwięksi technicy za miliony E nic nie dadzą jeśli zaangażowania brak. "Chcieć" to słowo klucz na dalszą część rundy.

On 12 Wrz, 18:53, "Sklavin" <sklawin.w@_gazeta.pl> wrote:

<Cavallino> Pitolisz. Sędzia nas okradł. </Cavallino>

:-)

Tak na poważnie to rzeczywiście nic tu nie działa a ilość wydanych E jest
odwrotnie  proporcjonalna do gry i osiąganych wyników. Najwięksi technicy za
miliony E nic nie dadzą jeśli zaangażowania brak. "Chcieć" to słowo klucz na
dalszą część rundy.

Dokładnie takie same odczucia mam po obejrzeniu tego meczu, choć tak
naprawdę gdyby Ruch wykorzystał swoje sytuacje z pierwszej połowy to
druga połowa byłaby tylko formalnością. Dobry też komentarz, chyba
Mielcarskiego, gdy Iwańskiego zmienił Giza - "Trener Skorża liczy
chyba już tylko na Cud" :-)

Klepa

Sklavin <sklawin.w@_gazeta.pl> napisał(a):

Tak na poważnie to rzeczywiście nic tu nie działa a ilość wydanych E jest odwrotnie  proporcjonalna do gry i osiąganych wyników. Najwięksi technicy

za

miliony E nic nie dadzą jeśli zaangażowania brak. "Chcieć" to słowo klucz

na

dalszą część rundy.

Mozna tam jakies pretensje do sedziego miec. Karnego gwizdnac powinien, ale nie zmienia to faktu, ze gra to dramat. Remis czy porazka w tej sytuacji nie ma wiekszego znaczenia. Przyzwoita druzyna z takim Ruchem pojechalaby z 3:0. Jedynie Sadlok cos tam gral, a wlasciwie nie dawal sobie w kasze dmuchac. Reszta to jakies 2 przypadkowe strzaly i padaka jak w Legii. Porazka jest frustrujaca. Porazka z takimi przecietniakami jeszcze bardziej.

Widac ze niektorzy w Legii maja potencjal do grania. Manu to nie tylko szybkosc. Potrafi i kiwnac i utrzymac sie przy pilce. Kilka celnych podan tez mu wyszlo;) Zdecydowanie najjasniejszy punkt. Zmiana Kucharczyka tez niezla. Vrdoljak mial przeblyski. Tak samo jak Cabral. Tak jak piszesz jednak nie bylo widac "checi" do grania. Zamiast druzyny jest zbieranina pilkarzy.


--

Użytkownik "Sklavin" <sklawin.w@_gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i6j0hf$69l$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "smiglostopy" <smiglostopy@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i6iu42$qlg$1@inews.gazeta.pl...

Pierwsze 45 minut to padaka kompletna.

<Cavallino> Pitolisz. Sędzia nas okradł. </Cavallino>

Nas.
Wam sędzia podarował brak jednej czerwonej kartki.
Minimum jednej.