Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Ruch drogowy - uderzenie

Ruch drogowy - uderzenie

Data: 2009-06-15 14:14:22
Autor: Łukasz Kalbarczyk
Ruch drogowy - uderzenie
Witajcie, sytuacja jest taka:

droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu, mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...

Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

--
ŁK (2009-06-15 14:05:39)

Data: 2009-06-15 08:42:46
Autor: mac
Ruch drogowy - uderzenie
On Jun 15, 1:14 pm, Łukasz Kalbarczyk <lukaszu...@toagmk.net> wrote:
Witajcie, sytuacja jest taka:

droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...

Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast..
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

 wina byla "tego drugiego". nie zachowal bezpiecznej odleglosci, skoro
samochod przed nim zdolal uniknac kolizji to co on robil w tym czasie?
spal?

mac

Data: 2009-06-15 13:00:20
Autor: slaweks
Ruch drogowy - uderzenie
On 15 Cze, 14:14, Łukasz Kalbarczyk <lukaszu...@toagmk.net> wrote:
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Można założyć, że ten drugi jechał za blisko, skoro poprzedzający
pojazd
wykonał gwałtowny manewr a on nic.

A czemu jadą lewym pasem?

Data: 2009-06-15 23:10:09
Autor: Łukasz Kalbarczyk
Ruch drogowy - uderzenie
Dnia Mon, 15 Jun 2009 13:00:20 -0700 (PDT), slaweks napisał(a):

On 15 Cze, 14:14, Łukasz Kalbarczyk <lukaszu...@toagmk.net> wrote:
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Można założyć, że ten drugi jechał za blisko, skoro poprzedzający
pojazd
wykonał gwałtowny manewr a on nic.

A czemu jadą lewym pasem?

Bo z prawego jest zjazd w prawo, osobnym pasem wprawdzie,
ale calość oddzielona linią ciągłą od lewego.

--
ŁK (2009-06-15 23:09:25)

Data: 2009-06-15 14:22:45
Autor: Paweł Ubysz
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości news:1e73bsdhbwghf.dlglukasz.5.waw.pl...
Witajcie, sytuacja jest taka:

droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji,

Niewazne , czy jest sens , od tej decyzji już nie ma odwołania.

Data: 2009-06-15 14:32:34
Autor: szerszen
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Paweł Ubysz" <puby@WYWALwp.pl> napisał w wiadomości news:h15efo$lo0$1inews.gazeta.pl...

Niewazne , czy jest sens , od tej decyzji już nie ma odwołania.

o ile mnie pamiec ie myli ma na to 7 dni, tylko sad grodzki tez nie bedzie sie wdawal w szczegoly i przyklepie to co policja mu podsunie, dopiero jakies odwolania itd moglyby przyniesc wieksze zinteresowanie, ale rowniez z marnymi szansami na cokolwiek innego, a to zreszta dodatkowe koszty

coz kosztowna nauczka trzymania wiekszego odstepu

Data: 2009-06-15 14:36:51
Autor: Paweł Ubysz
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h15f0s$c7h$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Paweł Ubysz" <puby@WYWALwp.pl> napisał w wiadomości news:h15efo$lo0$1inews.gazeta.pl...

Niewazne , czy jest sens , od tej decyzji już nie ma odwołania.

o ile mnie pamiec ie myli ma na to 7 dni,

Myli. Prawdopodobnie myslisz o art 101 gdzie mowa jest o uchyleniu mandatu nałożonego za czyn nibedący wykroczeniem. Ten przypadek tu nie ma miejsca.

Data: 2009-06-15 14:38:26
Autor: Liwiusz
Ruch drogowy - uderzenie
szerszen pisze:

Użytkownik "Paweł Ubysz" <puby@WYWALwp.pl> napisał w wiadomości news:h15efo$lo0$1inews.gazeta.pl...

Niewazne , czy jest sens , od tej decyzji już nie ma odwołania.

o ile mnie pamiec ie myli ma na to 7 dni, tylko sad grodzki tez nie bedzie sie wdawal w szczegoly i przyklepie to co policja mu podsunie, dopiero jakies odwolania itd moglyby przyniesc wieksze zinteresowanie, ale rowniez z marnymi szansami na cokolwiek innego, a to zreszta dodatkowe koszty

coz kosztowna nauczka trzymania wiekszego odstepu


   Od mandatu można się odwołać tylko wtedy, jeśli czyn, za który został nałożony nie jest wykroczeniem - na przykład mandat za chodzenie w zielonej czapce.

   Tutaj jednak mandat był nałożony za czyn, który jest wykroczeniem, więc nie ma sensu się odwoływać. Fakt, czy wykroczenie rzeczywiście zaszło, jest tutaj bez znaczenia.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-15 15:09:49
Autor: Nostradamus
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h15f0s$c7h$1news.task.gda.pl...

o ile mnie pamiec ie myli ma na to 7 dni, tylko sad grodzki tez nie bedzie sie wdawal w szczegoly i przyklepie to co policja mu podsunie,

To grupa pl.soc.prawo a nie pl.misc.magiel. Nie wiesz-nie pisz.


pzdr
Lleszek

Data: 2009-06-15 15:31:57
Autor: szerszen
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Nostradamus" <leszek@wp.pl> napisał w wiadomości news:h15h8m$1ufn$1opal.icpnet.pl...

To grupa pl.soc.prawo a nie pl.misc.magiel. Nie wiesz-nie pisz.

to po co piszesz?

Data: 2009-06-15 17:36:00
Autor: Nostradamus
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h15ig7$mt4$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Nostradamus" <leszek@wp.pl> napisał w wiadomości news:h15h8m$1ufn$1opal.icpnet.pl...

To grupa pl.soc.prawo a nie pl.misc.magiel. Nie wiesz-nie pisz.

to po co piszesz?

Bo wkurzają mnie takie imbecyle jak ty, co muszą zaistnieć pisząc posty w tematach całkowicie im obcych.

Data: 2009-06-16 09:02:02
Autor: szerszen
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Nostradamus" <leszek@wp.pl> napisał w wiadomości news:h15pqq$27gd$1opal.icpnet.pl...

Bo wkurzają mnie takie imbecyle jak ty, co muszą zaistnieć pisząc posty w tematach całkowicie im obcych.

sam siebie wkurzasz?
to musi byc naprawde przykre

Data: 2009-06-15 14:29:40
Autor: Hinek
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał

Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu.


Twoim obowiazkiem jest zachowac bezpieczny odstep. To co sie
stalo to typowy skutek jazdy "na zderzaku"
Pozdr

--
Hinek

Data: 2009-06-15 14:48:57
Autor: J.F.
Ruch drogowy - uderzenie
Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości news:1e73bsdhbwghf.dlglukasz.5.waw.pl...
droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji

Imo nie ma. Jechal, swiatla mial, slabosci nie wykazesz, ciemno kompletnie jak rozumiem nie bylo,  ten z przodu dal rade.
Zapamietac na przyszlosc  o odstepie.

I patrzyc sie 500m dalej co sie dzieje na drodze.

Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.

A jakby skrecal za 100m ?

Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...
Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?

No przeciez ustalila, i to dobrze - niezachowanie odstepu :-)

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

Powiadasz .. a kto ma rozbity samochod i dlaczego ?

Ciekawe teraz nie jechalem, ale jakos w inne na nic podobnego nie narzekam - kazdy jedzie ile potrafi, ja wyprzedam jednych, drudzy mnie i narzekamy tylko na srednia predkosc :-)

J.

Data: 2009-06-15 15:33:45
Autor: Henry(k)
Ruch drogowy - uderzenie
Dnia Mon, 15 Jun 2009 14:48:57 +0200, J.F. napisał(a):

Powiadasz .. a kto ma rozbity samochod i dlaczego ?

Piękne podsumowanie ;-)

Ciekawe teraz nie jechalem, ale jakos w inne na nic podobnego nie narzekam - kazdy jedzie ile potrafi, ja wyprzedam jednych, drudzy mnie i narzekamy tylko na srednia predkosc :-)

Popieram - tacy kierowcy mnie też wkurzają, ale ich się nie boję.
Zresztą mam wolny samochód i też czasami wkurzam innych - co poradzę
na to że tak wolno się rozpędza i zwalnia do 70 pod górkę ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2009-06-15 16:44:21
Autor: Łukasz Kalbarczyk
Ruch drogowy - uderzenie
Dnia Mon, 15 Jun 2009 14:48:57 +0200, J.F. napisał(a):

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w
Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji

Imo nie ma. Jechal, swiatla mial, slabosci nie wykazesz, ciemno kompletnie jak rozumiem nie bylo,  ten z przodu dal rade.
Zapamietac na przyszlosc  o odstepie.

I patrzyc sie 500m dalej co sie dzieje na drodze.

Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.

A jakby skrecal za 100m ?

Nastętpne skrzyżowanie za kilometr.

Powiadasz .. a kto ma rozbity samochod i dlaczego ?

No nie ja, rodzice.


--
ŁK (2009-06-15 16:43:19)

Data: 2009-06-15 15:12:40
Autor: Jakuub
Ruch drogowy - uderzenie
Łukasz Kalbarczyk pisze:
Witajcie, sytuacja jest taka:

droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.
a bardzie po polsku się nie da napisać???
dopiero za drugim razem do mnie dotarło co piszesz ;)

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu, mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
prawidłowo,
nie zachowałeś bezpiecznego odstępu od poprzedzającego Cię pojazdu

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
to taka specyfika naszych dróg ;(

Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...
że niby który gdzie zajechał i komu??? ten wolny? masz świadków?

Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?
żartujesz! w świetle przepisów sprawa jest jasna

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
no właśnie jak blisko jechałeś za pojazdem, który zdążył uciec??
on miał przynajmniej refleks, a Ty nawet tego ;(

Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.
zawsze wysoko oceniam ludzi, którzy potrafią spojrzeć na siebie
krytycznie i wyciągnąć wnioski ;)


generalnie ciesz się, że żyjesz, blachę sie wyklepie,
a na przyszłość wolniej no i prawym pasem...

pozd
Tomek

Data: 2009-06-15 15:47:38
Autor: Jakuub
Ruch drogowy - uderzenie
sry miało iść na pl.misc.samochody ;)

pozd
Tomek

Jakuub pisze:
Łukasz Kalbarczyk pisze:
Witajcie, sytuacja jest taka:

Data: 2009-06-15 15:18:01
Autor: MarcinJM
Ruch drogowy - uderzenie
Łukasz Kalbarczyk pisze:
  > Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

Taaaa, za to to co opisales to mistrzostwo swiata.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-06-15 15:34:20
Autor: Jarosław Postawa
Ruch drogowy - uderzenie
Łukasz Kalbarczyk pisze:
Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu, mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
Art.19, pkt 1 PORD. Wina tego z tyłu. Kierowca z przodu powinien jednak dostać mandat za jazdę lewym pasem i z art. 19, pkt 2 PORD.


Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu?
Odwoływać się raczej nie ma sensu

Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?
Powinna, ale standardowo im się nie chce. Ofiar nie było, sprawca ustalony, przyznał się... Po co się męczyć.

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

Ja jestem ogólnie rozwalony poziomem umiejętności kierowców? Obowiązuje to jednak nie tylko poza dużymi miastami. Dzisiaj na rondzie reagana we Wrocławiu jeden gość z DW prawie we mnie wjechał, bo mu się pasy pomyliły. W innym miejscu warszawiak na prostym skrzyżowaniu zamotał się jak kłębek włóczki i stał jak sierota na środku. I co z tego? Pociągami i komunikacją miejską nie chce mi się jeździć, więc muszę z tym żyć.


Pozdrawiam,
Jarek

Data: 2009-06-15 15:39:37
Autor: Jacek \"Plumpi\"
Ruch drogowy - uderzenie

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości news:1e73bsdhbwghf.dlglukasz.5.waw.pl...

droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
(i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

Nagłość skrętu niczego nie sugeruje. Równie dobrze można tłumaczyć to tym, iż:
- kierowca ten myślał, że ten pierwszy mu zjedzie na prawy pas
- lub też, że drugi kierowca jechał zbyt blisko za tym pierwszym, który zwolnił przygotowując się do skrętu
- ale równie dobrze może też powiedzieć, że trzeci kierowca "siedział" na ogonie drugiemu i drugi postanowił się go pozbyć wystawiając trzeciego na tę stłuczkę

Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

Skoro nie ma możliwości udowodnienia, że pierwszy kierowca był źle oświetlony lub też nie był oświetlony to winę ponosi ten trzeci.

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...

..... ale nie ma co kombinować i szukać winnych kiedy samemu jest się przysłowiowa "doopa" :)
Kiedyś w drzwi mojego samochodu stojącego na skraju jezdni wjechał młody człowiek, bo przyhamował na śniegu i lodzie. Niezapanował i poniosło chłopaka wprost na moje drzwi. Prawie godzinę czasu próbował mi wmówić, że jest to moja wina, bo się zatrzymałem w tym miejscu, a później udowadniał mi, że wgniecenie drzwi to już było wcześniej, a on to zrobił ryskę, którą on zetrze szmatką. Nie było wyjścia i w końcu zadzwoniłem po policję.
Co ciekawsze po tej stłuczce przejechało obok mojego auta kilka innych samochodów, w tym duże auto dostawcze i jakoś żaden z nich nie miał problemów :)
Naprawdę dziwi mnie ludzka głupota polegająca na przypisywaniu swoich win innym.

Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
a nie tylko ustalić jakie były skutki?

Policja nic nie powinna, od tego jest sąd. Nie pasuje wersja policji, można sprawę oddać do sądu.

Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

Wcz\esniej byłeś tylko niedzielnym kierowcą ? Czy też jesteś świeżutki jak pączek, który dopiero co przyjechał z cukierni ? :D

Data: 2009-06-15 16:48:08
Autor: Łukasz Kalbarczyk
Ruch drogowy - uderzenie
Dnia Mon, 15 Jun 2009 15:39:37 +0200, Jacek "Plumpi" napisał(a):

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
nie umieć jeździć i zachować się na drodze.
Wcz\esniej byłeś tylko niedzielnym kierowcą ? Czy też jesteś świeżutki jak pączek, który dopiero co przyjechał z cukierni ? :D

Mam 27 lat, prawo jazdy od 10, nigdy nie miałem stłuczki,
a jeżdżę bardzo dynamicznie, tylko zawsze zgodnie z rozsądkiem.
Póki co, oczywiście.

Nie prowadziłem żadnego z 3 w/w samochodów.

--
ŁK (2009-06-15 16:46:45)

Data: 2009-06-16 01:31:31
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
Ruch drogowy - uderzenie
Powitanko,

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu?

Nie zawsze, ale akurat w tym przypadku tak. Masz obowiazek utrzymywac taka odleglosc od poprzedzajacego pojazdu, aby w takich sytuacjach miec czas na reakcje. Niestety. Wspolczuje, bo to kosztowna nauka.
Moze "kapelusz" powinien dostac mandat za jazde lewym pasem, ale nie to bylo przyczyna kolizji. No chyba, ze gosc jechal w nocy bez swiatel - tu juz moznaby twierdzic, ze to bylo przyczyna.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

Data: 2009-06-16 10:53:56
Autor: Łukasz Kalbarczyk
Ruch drogowy - uderzenie
Dnia Tue, 16 Jun 2009 01:31:31 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):

Powitanko,

Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
jest wina tego z tyłu?

Nie zawsze, ale akurat w tym przypadku tak. Masz obowiazek utrzymywac taka odleglosc od poprzedzajacego pojazdu, aby w takich sytuacjach miec czas na reakcje. Niestety. Wspolczuje, bo to kosztowna nauka.
Moze "kapelusz" powinien dostac mandat za jazde lewym pasem, ale nie to bylo przyczyna kolizji. No chyba, ze gosc jechal w nocy bez swiatel - tu

Dostał.

juz moznaby twierdzic, ze to bylo przyczyna.

Prawdopodobnie tak było (wskazuje na to bardzo nienaturalna
reakcja kierowcy poprzedniego samochodu), ale to nie do udowodnienia.

--
ŁK (2009-06-16 10:53:03)

Data: 2009-06-17 12:17:19
Autor: Mikolaj Rydzewski
Ruch drogowy - uderzenie
Łukasz Kalbarczyk wrote:
droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h

Ten drugi zapewne wisial na zderzaku pierwszego?

Ruch drogowy - uderzenie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona