Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rudy niemiec i niepodleg艂o艣膰

Rudy niemiec i niepodleg艂o艣膰

Data: 2013-11-11 12:23:29
Autor: Mark Woydak
Rudy niemiec i niepodleg艂o艣膰
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyj膮cy si臋 "Mark Woydak" (u偶ywaj膮cy r贸wnie偶 innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZO艁OM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w m贸zgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! M贸dlmy si臋 bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
ci臋zkich chwilach! Nie ma nikogo opor贸cz nas! Nawet zdychaj膮cy pies i
wylenia艂y ze staro艣ci kot go opu艣cili! M贸dlmy si臋 bracia i siostry! Nadzieja na pe艂ny
powr贸t do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spe艂nijmy chrze艣cia艅ski
obowi膮zek! Wno艣my mod艂y za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisa艂 w wiadomo艣ci news:96jsacli5hxl.3mfcepld20tq.dlg40tude.net...

Nauka historii to dla polskiego rz膮du absolutny prze偶ytek. Jest
nieefektywna i tr膮ci z艂ym duchem przesz艂o艣ci. Nadszed艂 czas wprowadzenia
nowoczesnych 鈥瀕ekcji historii i spo艂ecze艅stwa鈥, dzi臋ki kt贸rym Polacy zaczn膮
patrze膰 szerzej, widzie膰 wi臋cej i rozumie膰 bardziej. Tak przynajmniej
twierdzi rz膮d Donalda Tuska, a kto jak kto, ale on doskonale wie dok膮d
zmierza. Przyzna膰 trzeba, 偶e konsekwencja i bezwzgl臋dna determinacja
zdobycia za艂o偶onego celu to jego mocne strony. Powi膮zanie przyczyny ze
skutkiem powinno wi臋c otrze藕wi膰 wszystkich, kt贸rzy 偶ywili jeszcze cho膰 cie艅
nadziei, 偶e postawa premiera w sprawie reformy edukacyjnej ulegnie zmianie.

Przypomnijmy wi臋c raz jeszcze wiekopomn膮 refleksj臋, jak膮 Donald Tusk
podzieli艂 si臋 z czytelnikami 鈥瀂naku鈥 w 1987 roku:

   Polsko艣膰 jako zadany temat... Wydawa艂oby si臋: tylko usi膮艣膰 i pisa膰. A
tu pustka, tylko gdzie艣 w oddali przetaczaj膮 si臋 husarie i u艂ani, powsta艅cy
i marsza艂kowie, majacz膮 Dzikie Pola i Jasna G贸ra, dziejowe misje, polskie
miesi膮ce, zwyci臋stwa kl臋ski. Zwyci臋stwa?

   Jak wyzwoli膰 si臋 z tych stereotyp贸w, kt贸re towarzysz膮 nam niemal od
urodzenia, wzmacniane literatur膮, histori膮, powszechnymi resentymentami? Co
pozostanie z polsko艣ci, gdy odejmiemy od niej ca艂y ten
wznios艂o-ponuro-艣mieszny teatr niespe艂nionych marze艅 i nieuzasadnionych
roje艅? Polsko艣膰 to nienormalno艣膰 鈥 takie skojarzenie narzuca mi si臋 z
bolesn膮 uporczywo艣ci膮, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polsko艣膰 wywo艂uje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia,
pech dziejowy i B贸g wie co jeszcze wrzuci艂y na moje barki brzemi臋, kt贸rego
nie mam specjalnej ochoty d藕wiga膰, a zrzuci膰 nie potrafi臋鈥

Tak oto spowity kajdanami polsko艣ci, zbuntowany wobec historii w艂asnego
narodu, pogr膮偶ony w kompleksie w艂asnej 鈥瀗ienormalno艣ci鈥 Donald Tusk
cierpia艂 przez ponad dwadzie艣cia lat. W chwili, gdy sp艂odzi艂 t臋 wyj膮tkowo
wa偶n膮 z dzisiejszej perspektywy refleksj臋, by艂 wykszta艂conym
trzydziestolatkiem. Ba, by艂 nawet absolwentem historii, maj膮cym w swoim
dorobku prac臋 magistersk膮, dotycz膮c膮 kszta艂towania si臋 legendy J贸zefa
Pi艂sudskiego w przedwojennych czasopismach. Tak podaje w biogramach. Jak
by艂o w rzeczywisto艣ci do ko艅ca nie wiadomo, bo Uniwersytet Gda艅ski blokuje
dost臋p do wybitnego dzie艂a swojego absolwenta.

Po ponad dw贸ch dekadach noszenia na barkach tego niezno艣nego brzemienia
polsko艣ci, Donald Tusk, zagrabiwszy za pomoc膮 lisiego sprytu, pozycj臋
g艂贸wno-dowodz膮cego-nad-i-pod, postanowi艂 zrzuci艂 wreszcie ci臋偶ar, kt贸ry tak
go upokarza艂 przez lata. Co wi臋cej, postanowi艂 rozprawi膰 si臋 z nawi膮zk膮,
spali膰 jak pud艂o niechcianych zdj臋膰 ten wznios艂o-ponuro-艣mieszny teatr
niespe艂nionych marze艅 i nieuzasadnionych roje艅, przekazywany z pokolenia na
pokolenie przez zaraz臋 polskiej edukacji. Konsekwentny i stanowczy
powierzy艂 t臋 przyjemno艣膰 r贸wnie konsekwentnej minister Hall. W ide臋 wpisa艂a
si臋 tak偶e ochoczo, mo偶e nieco cicha i nie艣mia艂a, ale nad wyraz oddana
minister Szumilas. Dobrana pod kolor grupa ekspert贸w, wyj膮tkowo sprawnie
zatwierdza艂a kolejne etapy rozprawiania si臋 z tym bolesnym dla premiera
鈥瀗iechcianym tematem鈥 polsko艣ci. Czyszcz膮 do samego ko艅ca, jak w
psychoterapii. Byle pozby膰 si臋 tego wstr臋tnego poczucia 鈥瀗ienormalno艣ci鈥.
A 偶e nienormalno艣膰 to wielka, premier wie doskonale. Co rusz przypominaj膮
mu o tym protestuj膮cy obro艅cy polskiej szko艂y, gotowi si臋 zag艂odzi膰 w imi臋
zachowania pami臋ci o 鈥瀐usarii i u艂anach, powsta艅cach i marsza艂kach, Dzikich
P贸l i Jasnej G贸ry鈥濃

S艂ucha膰 ich premier nie zamierza. Woli patrze膰 w przysz艂o艣膰. Co widzi? Poza
sto艂kiem w Brukseli niewiele pewnie.

W przysz艂o艣膰 patrz膮 te偶 i inni. Jaros艂aw Kaczy艅ski m贸wi艂 o niej na przyk艂ad
podczas sejmowej debaty na temat referendum emerytalnego:

   80 proc. bogactwa spo艂ecznego najwy偶ej rozwini臋tych narod贸w to jest to,
co znajduje si臋 w g艂owach obywateli. Je偶eli b臋dziemy mieli taki stan
o艣wiaty, jaki jest obecnie, to szanse na wzrost gospodarczy b臋d膮 bardzo
niewielkie. To jest dostarczenie ludzi do niskop艂atnych prac na Zach贸d, do
bogatszych od nas pa艅stw

- przestrzega艂.

Przyczyn臋 publicznego g艂oszenia takich bredni przez prezesa Donald Tusk zna
Doskonale. Wiadomo przecie偶, 偶e Pi艂sudski szkodzi. Tym bardziej wi臋c brnie
w swoim d膮偶eniu do normalno艣ci, kt贸r膮 da膰 mo偶e jedynie odci臋cie si臋 od tych
martyrologicznych roje艅. Wolno艣膰 jest w cenie przecie偶, co z tego 偶e
rozumiana z perspektywy karuzeli w szynszylej klatce. Byle by艂o wygodnie,
syto i estetycznie. Byle by艂o przyjemnie i bez tych wielkich s艂贸w, kt贸re
wystarczaj膮co uwiera艂y premier ju偶 25 lat temu.

   Tam, gdzie inni m贸wi膮 cz艂owiek, ja m贸wi臋 Polak; gdzie inni m贸wi膮
kultura, cywilizacja i pieni膮dz, ja krzycz臋; B贸g, Honor i Ojczyzna
(wszystko koniecznie du偶膮 liter膮); kiedy inni buduj膮, kochaj膮 si臋 i
umieraj膮, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w kr贸tkich chwilach
przerwy rozwa偶amy nasz narodowy etos odrobin臋 krytyczniej, czytamy
Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy si臋 normalniejsi

- wyznawa艂 w swojej obywatelskiej spowiedzi na 艂amach 鈥瀂naku鈥.

Z codzienn膮 konsekwencj膮 jednak odcina艂 si臋 od wpajanych mu w serce zasad.
Dzi艣, kiedy ma ju偶 demiurgiczny wp艂yw na rzeczywisto艣膰, chce oszcz臋dzi膰
narodowego balastu kolejnym pokoleniom. Nie b臋dzie wk艂ada艂 im na barki
sienkiewiczowskich bredni, nie b臋dzie mami艂 ich Mickiewiczem, legionami i
Pi艂sudskim. Nie chce, by musieli si臋 dr臋czy膰 rozbiorami i powsta艅czym
Baczy艅skim. 呕y膰 trzeba, w przysz艂o艣膰 patrze膰, cieszy膰 si臋 codzienno艣ci膮.
Oto kierunek sukcesu. A 偶e s艂uszny, wystarczy spojrze膰 na osi膮gni臋cia
najbli偶szej rodziny premiera, wychowanej zgodnie z jego wydestylowan膮
receptur膮. Sukces Kasi Tusk m贸wi sam za siebie. Wystarczy zajrze膰 na jej
blog. Od razu 偶ycie staje si臋 prostsze. Rysuje si臋 z niego tak偶e wyra藕ny
model edukacyjny, o czym 艣wiadczy niemal ka偶dy, a szczeg贸lnie ostatni jej
wpis:

   Nie zawsze by艂am molem ksi膮偶kowym. Powiem wi臋cej, do czasu "Kamieni na
szaniec", przeczytanych w czwartej klasie szko艂y podstawowej, nie lubi艂am
czyta膰. Przebrni臋cie przez "Janka muzykanta" by艂o traumatycznym prze偶yciem
(chocia偶 pewnie pouczaj膮cym, ale nie sk艂aniaj膮cym do dalszych odkry膰
literackich), a "Krzy偶acy" u艂atwiali zasypianie szybciej ni偶 szklanka
ciep艂ego mleka. Ca艂e szcz臋艣cie, zaraz po wzruszaj膮cej ksi膮偶ce Aleksandra
Kami艅skiego, mama zmusi艂a mnie do przeczytania Harry'ego Pottera, co
przekona艂o mnie, 偶e "gruba ksi膮偶ka nie znaczy nudna ksi膮偶ka".

Mo偶na wi臋c kwestionowa膰 przepis premiera Tuska na sukces? Po co komu
traumatyczna przygoda z Sienkiewiczem, skoro 鈥濰arry Potter鈥 艣wietnie
otwiera horyzonty i doskonale buduje 艣wiatopogl膮d? Troch臋 wi臋cej ufno艣ci
dla premiera, Rodacy!

Rudy niemiec i niepodleg艂o艣膰

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona