Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rudy niemiecki kundel

Rudy niemiecki kundel

Data: 2011-02-12 10:26:03
Autor: Inc
Rudy niemiecki kundel


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12

Polskość jako zadany temat... Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą...

Dzikie Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie miesiące, zwycięstwa i klęski. Zwycięstwa?

Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń?

Polskość to nienormalność — takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do grainic polskością, i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi.

Jest jakiś tragiczny rozziew w polskości - między wyobrażeniem a spełnieniem, planem a realizacją. Jest ona etosem pechowców, etosem przegranych i zarazem niepogodzonych ze swą przegraną. Wolność jest w nim wartością najwyższą — [-- -- ] [Ustawa z dnia 31 VII 1981 r. O kontroli publikacji i widowisk, art. 2 pkt 6 (Dz. U. nr 20 poz. 99, zm.: 1983 Dz. U. nr 44 poz. 204)] porywa się na czyny wielkie z mizernym zwykle skutkiem. Polskość w rzeczy samej jest nieadekwatną do ponurej rzeczywistości projekcją naszych zbiorowych kompleksów. Piękniejsza od Polski, jest ucieczką od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.

Tak, polskość kojarzy się z przegraną, z pechem, z nawałnicami. I trudno, by było inaczej. „Czym jest nasze życie? — pisał Andrzej Bobkowski w Szkicach piórkiem (ile w nich trafnych uwag o polskości!). — Nawijaniem na kawałek tekturki krótkich kawałków nitki bez możności powiązania ich ze sobą. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego dziadka? Gdzie odnaleźć ślad prababki? Do czego przyczepić cofającą się wstecz myśl? Do niczego — do opowiadań, prawie do legend tego kraju, który wynajął sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków usiłuje urządzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z osobnym wejściem, wyczerpując całą swą energię w kłótniach i walkach z przechodzącymi. Jak myśleć o urządzeniu tego pokoju ładnymi meblami, bibelotami, serwantkami, gdy błocą ciągle podłogę, rozbijają i obtłukują przedmioty? To nie jest życie — to ciągła tymczasowość życia motyla i dlatego w charakterze naszym jest może tyle cech przypominających tego owada. Jakim cudem mamy być mrówkami?..."

Gdy spisuję te luźne uwagi, czuję w każdym momencie, że coś umyka, że z wielkim trudem formułuję nawet banalne myśli. Refleksja zniekształcona jest nastrojem, emocją, a i te są zmienne. Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona także przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i zażenowaniem. Wtedy sądzę — tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem.

Data: 2011-02-12 10:08:46
Autor: Antenka
Rudy niemiecki kundel
On 12 Lut, 17:26, Inc <g...@lljl.pl> wrote:
Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12

Polsko¶ć jako zadany temat... Wydawałoby się: tylko usi±¶ć i pisać. A tu
pustka, tylko gdzie¶ w oddali przetaczaj± się husarie i ułani, powstańcy
i marszałkowie, majacz±...

Dzikie Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie miesi±ce, zwycięstwa i
klęski. Zwycięstwa?

Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzysz± nam niemal od
urodzenia, wzmacniane literatur±, histori±, powszechnymi resentymentami?
Co pozostanie z polsko¶ci, gdy odejmiemy od niej cały ten
wzniosło-ponuro-¶mieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych
rojeń?

Polsko¶ć to nienormalno¶ć -- takie skojarzenie narzuca mi się z bolesn±
uporczywo¶ci±, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polsko¶ć
wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech
dziejowy i Bóg wie co jeszcze wrzuciły na moje barki brzemię, którego
nie mam specjalnej ochoty dĽwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo
wszystko?), wypaliły znamię i każ± je z dum± obnosić. Więc staję się
nienormalny, wypełniony do grainic polsko¶ci±, i tam, gdzie inni mówi±
człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówi± kultura, cywilizacja i
pieni±dz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie duż±
liter±); kiedy inni buduj±, kochaj± się i umieraj±, my walczymy,
powstajemy i giniemy. I tylko w krótkich chwilach przerwy rozważamy nasz
narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza,
stajemy się normalniejsi.

Jest jaki¶ tragiczny rozziew w polsko¶ci - między wyobrażeniem a
spełnieniem, planem a realizacj±. Jest ona etosem pechowców, etosem
przegranych i zarazem niepogodzonych ze sw± przegran±. Wolno¶ć jest w
nim warto¶ci± najwyższ± -- [-- -- ] [Ustawa z dnia 31 VII 1981 r. O
kontroli publikacji i widowisk, art. 2 pkt 6 (Dz. U. nr 20 poz. 99, zm.:
1983 Dz. U. nr 44 poz. 204)] porywa się na czyny wielkie z mizernym
zwykle skutkiem. Polsko¶ć w rzeczy samej jest nieadekwatn± do ponurej
rzeczywisto¶ci projekcj± naszych zbiorowych kompleksów. Piękniejsza od
Polski, jest ucieczk± od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej,
brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, za¶lepia prowadzi w
krainę mitu. Sama jest mitem.

Tak, polsko¶ć kojarzy się z przegran±, z pechem, z nawałnicami. I
trudno, by było inaczej. "Czym jest nasze życie? -- pisał Andrzej
Bobkowski w Szkicach piórkiem (ile w nich trafnych uwag o polsko¶ci!).. --
Nawijaniem na kawałek tekturki krótkich kawałków nitki bez możno¶ci
powi±zania ich ze sob±. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego
dziadka? Gdzie odnaleĽć ¶lad prababki? Do czego przyczepić cofaj±c± się
wstecz my¶l? Do niczego -- do opowiadań, prawie do legend tego kraju,
który wynaj±ł sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków
usiłuje urz±dzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z
osobnym wej¶ciem, wyczerpuj±c cał± sw± energię w kłótniach i walkach z
przechodz±cymi. Jak my¶leć o urz±dzeniu tego pokoju ładnymi meblami,
bibelotami, serwantkami, gdy błoc± ci±gle podłogę, rozbijaj± i obtłukuj±
przedmioty? To nie jest życie -- to ci±gła tymczasowo¶ć życia motyla i
dlatego w charakterze naszym jest może tyle cech przypominaj±cych tego
owada. Jakim cudem mamy być mrówkami?..."

Gdy spisuję te luĽne uwagi, czuję w każdym momencie, że co¶ umyka, że z
wielkim trudem formułuję nawet banalne my¶li. Refleksja zniekształcona
jest nastrojem, emocj±, a i te s± zmienne. Bo choć polsko¶ć wywołuje
skojarzenia kre¶lone przez historię, jest ona także przecież dzianiem
się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszło¶ć. I szarpię się między
gorycz± i wzruszeniem, dum± i zażenowaniem. Wtedy s±dzę -- tak po polsku,
patetycznie - że polsko¶ć, niezależnie od uci±żliwego dziedzictwa i
tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym ¶wiadomym wyborem.

Do wypocin kominiarza z Gdańska brakuje tylko trafnego tytułu:

"Widziane diabelskim okiem wnuka Volksdeutscha"

Antenka : - /

Data: 2011-02-12 18:18:44
Autor: Rudy 102
Rudy niemiecki kundel

Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:ij6caq$1tp$3news.eternal-september.org...


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12

ZrĂłb sobie baranka sowiecka Ĺ‚ajko!

JanKos

Data: 2011-02-12 09:22:48
Autor: Hans Kloss
Rudy niemiecki kundel
On 12 Lut, 18:18, "Rudy 102" <rudy...@pancerni.ru> wrote:

Zrób sobie
Przestań zasrywać grupę swoimi debilizmami paltfonski ¶mieciu
J-23

Data: 2011-02-12 18:27:59
Autor: Rudy 102
Rudy niemiecki kundel

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:29081f54-a700-4674-8e7d-ee80f0682312w19g2000yqa.googlegroups.com...
On 12 Lut, 18:18, "Rudy 102" <rudy...@pancerni.ru> wrote:

Zrób sobie
Przestań zasrywać grupę swoimi debilizmami paltfonski ¶mieciu
J-23

Pajacu z Wrocławia, przypomnieć ci co robiłe¶ w latach 1979-1986? Zamknij się więc komuchu bo zrobię się wylewny!

JanKos

Data: 2011-02-12 13:40:45
Autor: Hans Kloss
Rudy niemiecki kundel
On 12 Lut, 18:27, "Rudy 102" <rudy...@pancerni.ru> wrote:

, przypomnie ci co robi e w latach 1979-1986?

Tępiłem takich zakomuszonych smieci jak ty, plułem im w pyski i i
biłem po twarzach. W tym względzie niewiele  nie zmieniło do dzisiaj.
J-23

Data: 2011-02-12 11:50:00
Autor: Inc
Rudy niemiecki kundel
Rudy 102 pisze:

Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ij6caq$1tp$3news.eternal-september.org...


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12

Zrób sobie baranka sowiecka łajko!

Zrób partnerowi małego pieska, podeskcytowany szczeniaku!

Data: 2011-02-12 18:47:13
Autor: the_foe
Rudy niemiecki kundel
W dniu 2011-02-12 17:26, Inc pisze:


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12


jak na historyka niezle...

--
the_foe

Data: 2011-02-12 11:52:11
Autor: Inc
Rudy niemiecki kundel
the_foe pisze:
W dniu 2011-02-12 17:26, Inc pisze:


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12


jak na historyka niezle...

Raczej jak na niemieckiego histeryka.

Data: 2011-02-12 19:25:07
Autor: the_foe
Rudy niemiecki kundel
W dniu 2011-02-12 18:52, Inc pisze:
the_foe pisze:
W dniu 2011-02-12 17:26, Inc pisze:


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12


jak na historyka niezle...

Raczej jak na niemieckiego histeryka.

a co Niemcy jacys uposledzeni ze gorsza miara mamy ich mierzyc?

--
the_foe

Data: 2011-02-12 21:33:25
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Rudy niemiecki kundel
the_foe wrote:

W dniu 2011-02-12 17:26, Inc pisze:


Donald Tusk
"ZNAK" 1987, nr 11-12


jak na historyka niezle...

Powiem nawet, że to piękny tekst, ale...
Jak się patrzę na to, kim ten facet teraz jest i co robi, to ¶miem w±tpić czy sam ten tekst pisał, czy może zerżn±ł od kogo¶.
--
Pit

Rudy niemiecki kundel

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona