Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rudy załatwił wam europejskie emerytury

Rudy załatwił wam europejskie emerytury

Data: 2011-03-08 23:54:16
Autor: Inc
Rudy załatwił wam europejskie emerytury

Najpierw ministrowie rządu Donalda Tuska zapowiadali, że obniżenie składki emerytalnej przekazywanej do otwartych funduszy emerytalnych będzie obowiązywało już od kwietnia, następnie uzgodniono, że od maja. Przez ostatnie miesiące ministrowie: Michał Boni, Jacek Rostowski i Jolanta Fedak, tak zaciekle debatowali między sobą nad zmianami w systemie emerytalnym, że chyba zapomnieli przygotować projekt ustawy w ten sposób, by nie budził poważnych zastrzeżeń co do zgodności z Konstytucją.

Na to, że rządowy projekt może być niezgodny z Konstytucją uwagę zwróciło Rządowe Centrum Legislacji w piśmie z 7 marca br. opatrzonym pieczęcią "Bardzo pilne". Według RCL, niekonstytucyjne może być ustalenie zbyt krótkiego okresu pomiędzy uchwaleniem ustawy, a jej wejściem w życie. "Mając na uwadze krąg podmiotów objętych projektowaną ustawą, a także zakres zmian systemowych, Rządowe Centrum Legislacji podtrzymuje uwagę, że proponowany termin wejścia w życie ustawy może budzić wątpliwości w kontekście konieczności respektowania przez ustawodawcę zasady zachowania odpowiedniej vacatio legis, a także zasady ochrony interesów w toku, wywodzonych z art. 2 Konstytucji" - czytamy w piśmie RCL.

Rządowe Centrum Legislacji zwróciło uwagę, że ci, których nowa regulacja będzie dotyczyć, powinni mieć czas, aby dostosować się do nowych przepisów. Ich błyskawiczne wejście w życie - jak chce rząd - może natomiast naruszać zasadę zaufania obywateli do państwa. RCL napisało, że "Niezależnie od nakazu ustanowienia odpowiedniej vacatio legis, Konstytucja wymaga też, aby sytuacja prawna osób dotkniętych nową regulacją była poddana takim przepisom przejściowym, dzięki którym będą mogły mieć one czas na dokończenie przedsięwzięć podjętych na podstawie wcześniejszej regulacji". Według Rządowego Centrum Legislacji, "Zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa nakazuje ustawodawcy należyte zabezpieczenie interesów w toku, a zwłaszcza należytą realizację uprawnień nabytych na podstawie dotychczasowych przepisów". RCL uważa, że w tym kontekście odpowiednia vacatio legis powinna mieć zastosowanie przede wszystkim w stosunku do powszechnych towarzystw emerytalnych, które ze względu na charakter projektowanych zmian będą zobowiązane do istotnego przeorganizowania swojej dotychczasowej działalności.

Na wczorajszym posiedzeniu o zmianach w systemie emerytalnym długo dyskutowała Rada Ministrów. Premier stwierdził, że vacatio legis dla zmian w OFE jest zgodne z Konstytucją i wyniesie 30 dni. Zaznaczył, iż taki okres na wejście w życie ustawy sugerowali też prawnicy RCL. - Będziemy we współpracy z marszałkami Sejmu, Senatu oraz prezydentem tak pracowali, aby te 30 dni upłynęły 1 maja. Aby od 1 maja ten system w nowych warunkach mógł funkcjonować - zapowiedział Tusk. Rząd zdecydował, że składka przekazywana do OFE zostanie zmniejszona z obecnych 7,3 proc. do 2,3 proc. Następnie stopniowo będzie wzrastać, aby od 2017 roku wynieść 3,5 procent. Ta część składki, która zostanie zabrana OFE, ma trafić do ZUS.Dyskusja nad zmianami w systemie emerytalnym ruszyła z kopyta, gdy rząd musiał zabrać się do przygotowania przedstawienia Komisji Europejskiej pakietu reform, które miałyby sprawić, że nasz deficyt sektora finansów publicznych spadnie - do unijnego wymogu - poniżej 3 proc. produktu krajowego brutto.

Sposób liczenia deficytu sektora finansów publicznych według metodologii Unii Europejskiej powoduje, iż pieniądze, które trafiają na emerytury, na konta w otwartych funduszach emerytalnych, wpływają na powiększenie naszego zadłużenia. Jednakże, gdy te same pieniądze trafią na konto w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, unijnej statystyki długu już nam nie psują. Proponowane przez rząd zmiany mają być głównym sposobem na poprawienie naszej statystyki długu i zostały zawarte w piśmie, które rząd przesłał do Brukseli z informacją, jakie zamierzamy podjąć kroki, by ograniczyć deficyt sektora finansów publicznych.
Prawo i Sprawiedliwość, które forsuje - odrzucony już przez rząd - projekt, aby Polacy mieli możliwość wyboru, czy chcą odkładać składki emerytalne także w OFE, czy też tylko w ZUS, w sprawie proponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym chce doprowadzenia do wysłuchania publicznego.

Wówczas swoją opinię będą mogli wyrazić wszyscy, którzy uważają, iż zostaną dotknięci proponowanymi w projekcie ustawy zmianami. - Oczekujemy publicznego wysłuchania w sprawie OFE. Zarówno w przypadku projektu rządowego, jak i naszego - powiedziała wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło. Jej zdaniem, wysłuchanie publiczne powinno się odbyć, gdyż chociażby z badań przeprowadzonych na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości wynika, że Polacy chcą mieć prawo wypowiedzenia się co do tego, w jaki sposób będą oszczędzać na swoje przyszłe emerytury. A także z uwagi na zamieszanie ze zmieniającymi się propozycjami rządowymi w sprawie zmian w systemie emerytalnym. - Mam wątpliwości, czy do końca konsultacje były na tyle szeroko przeprowadzone, że rzeczywiście oczekiwania różnych grup społecznych w tym projekcie się znalazły - zaznaczyła. Według Szydło, nie powinno się traktować projektu o zmianie systemu emerytalnego jako ratującego finanse publiczne. - Taki jest zamiar rządu, ale to złe rozumowanie i niestety doprowadzi do tego, że system emerytalny zostanie rozmontowany kompletnie i nie będzie zabezpieczenia na przyszłość - dodała wiceprezes PiS.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna już zapowiedział, że projektem ustawy o OFE Sejm zajmie się 16 marca. Ostateczne głosowanie nad przyjęciem ustawy miałoby się odbyć 25 marca, na dodatkowym posiedzeniu Sejmu.

Artur Kowalski

Data: 2011-03-09 11:27:28
Autor: Azxse
Rudy załatwił wam europejskie emerytury
Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:il74mb$f0o$1news.eternal-september.org...

Najpierw ministrowie rządu Donalda Tuska zapowiadali, że obniżenie składki emerytalnej przekazywanej do otwartych funduszy emerytalnych będzie obowiązywało już od kwietnia, następnie uzgodniono, że od maja.

Slyszałeś coś na temat Sejmu? No to pokombinuj! Tusk jao premier może jedynie proponować. Czy w tym PiSie są same niedouki czy też celowo wciskacie ten kit?

AAA

Data: 2011-03-10 00:13:10
Autor: Inc
Rudy załatwił wam europejskie emerytury
Azxse pisze:
Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:il74mb$f0o$1news.eternal-september.org...

Najpierw ministrowie rządu Donalda Tuska zapowiadali, że obniżenie składki emerytalnej przekazywanej do otwartych funduszy emerytalnych będzie obowiązywało już od kwietnia, następnie uzgodniono, że od maja.

Slyszałeś coś na temat Sejmu?

Nie, co mialem slyszec?

No to pokombinuj!

Moze troche pozniej, w tej chwili nie mam za duzo czasu na zabawe
z jakims szczylem.

Tusk jao premier może jedynie proponować. Czy w tym PiSie są same niedouki czy też celowo wciskacie ten kit?

Czytac chlopak potrafisz? A kojarzyc tez? No to sprobuj przeczytac
i skojarzyc z jakiego zrodla pochodzi ten tekst:

"Koniec rządowego sporu o otwarte fundusze emerytalne. Burzliwe posiedzenie rządu z powodu kłótni ministrów rozpoczęło się z dwugodzinnym opóźnieniem. W końcu premier Donald Tusk ogłosił, że zdecydował się na radykalne zmniejszenie składek przekazywanych do OFE

- Takie rozwiązanie daje gwarancję stabilnych i bezpiecznych emerytur dziś i jutro - zapewnił premier.

Składki przekazywane do OFE spadną z obecnych 7,3 proc. do 2,3 proc. pensji. Pozostałe 5 proc., zamiast w OFE, zostanie zaksięgowane na nowym subkoncie w ZUS. I od razu wydane na obecnych emerytów. - Dzięki temu do 2020 r. potrzeby pożyczkowe państwa będą mniejsze o 190 mld zł - wyliczał Tusk. O tyle mniej budżet będzie musiał dopłacić do ZUS.

Premier tłumaczył, że nie ma wyjścia. - Nie znajdę 200 mld zł na ulicy. Wolę przegrać wybory niż powiedzieć obywatelom, że ktoś będzie szukał tych pieniędzy w ich kieszeniach, bo Tusk nie miał odwagi zmienić systemu emerytalnego - dodał.

Decyzja premiera oznacza przegraną ministra Michała Boniego, odpowiedzialnego za przygotowanie rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym. Boni zaproponował, aby od 2018 r. składka wzrosła do 5 proc. (a nie 3,5 proc. jak chciała minister pracy Jolanta Fedak). Zrobił to w odpowiedzi na apel pięciu z siedmiu organizacji zasiadających w Komisji Trójstronnej: "Solidarności", Forum Związków Zawodowych, Związku Rzemiosła Polskiego, Pracodawców RP i Lewiatana. Za takim kompromisem był nawet jeden z największych krytyków polityki gospodarczej rządu - były wiceprezes NBP prof. Krzysztof Rybiński.

Premier wybrał jednak wersję minister Fedak - od 2017 r. składka ma wrócić do poziomu 3,5 proc.

- Dzisiaj rozpoczął się proces demontażu systemu emerytalnego w Polsce - mówi prof. Rybiński. I dodaje, że premier skazuje miliony Polaków na głodowe emerytury w przyszłości. - Nasze przyszłe świadczenia będą zależały od ZUS, które nie wiadomo, czy będzie je w stanie wypłacić.

- Presja na wyższą składkę się pojawiała, bo byłaby z korzyścią dla różnych instytucji finansowych - przekonywał Tusk. - Nam nie chodzi o ich komfort, ale o stabilność i bezpieczeństwo emerytur dziś i jutro - dodał. W ustawie nie ma jednak nic o obniżeniu prowizji pobieranych przez OFE od przyszłych emerytów. Zostanie na poziomie 3,5 proc.

Rudy załatwił wam europejskie emerytury

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona