Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Data: 2009-06-24 10:43:08
Autor: matador
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
#
Od początku kryzysu finansowego gabinet Donalda Tuska wybrał własną drogę walki z kryzysem. Mówiono: nie zwiększamy deficytu, bo boimy się, że złoty się osłabi, a zapowiedź zwiększenia emisji naszych obligacji spowoduje wzrost kosztów ich obsługi. Do tego dochodził dodatkowy argument: należy trzymać deficyt budżetowy w ryzach, aby szybko wejść do strefy euro.

Wczoraj na naszych oczach wszystkie te fundamenty polityki gospodarczej rządu runęły. Dziś wiemy tylko, że nieuchronnie zmierza on do podwyżki podatków od przyszłego roku, raczej na pewno planuje zrównanie stawek VAT na poziomie 22 proc., a być może również powrót do wyższej składki rentowej i do zmian w podatkach akcyzowych. A podwyżka podatków będzie bardziej prawdopodobna, jeśli aktywność polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców będzie się zmniejszać.
#
http://blog.rp.pl/kurasz/2009/06/23/runely-fundamenty-polityki-gospodarczej-rzadu/

Jak się ten węgierski premier nazywał - Gyurczanyi ?

matador.

Data: 2009-06-24 11:05:05
Autor: konserwator
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.


--
--
http://libertas.eu/pl/emailcamp003/?gclid=CL3aoaXhvZoCFQiF3godKnfPqw
"Naukowcy piszą, że skłonność środowiska polityczno-medialnego (m.in. "Gazety Wyborczej") do terroryzmu ideologicznego nie wygasła"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6610020,Polscy_naukowcy_o_obronie_konferencji_o_gejach_na.html
Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1sph5$1m8$1nemesis.news.neostrada.pl...
#
Od początku kryzysu finansowego gabinet Donalda Tuska wybrał własną drogę walki z kryzysem. Mówiono: nie zwiększamy deficytu, bo boimy się, że złoty się osłabi, a zapowiedź zwiększenia emisji naszych obligacji spowoduje wzrost kosztów ich obsługi. Do tego dochodził dodatkowy argument: należy trzymać deficyt budżetowy w ryzach, aby szybko wejść do strefy euro.

Wczoraj na naszych oczach wszystkie te fundamenty polityki gospodarczej rządu runęły. Dziś wiemy tylko, że nieuchronnie zmierza on do podwyżki podatków od przyszłego roku, raczej na pewno planuje zrównanie stawek VAT na poziomie 22 proc., a być może również powrót do wyższej składki rentowej i do zmian w podatkach akcyzowych. A podwyżka podatków będzie bardziej prawdopodobna, jeśli aktywność polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców będzie się zmniejszać.
#
http://blog.rp.pl/kurasz/2009/06/23/runely-fundamenty-polityki-gospodarczej-rzadu/

Jak się ten węgierski premier nazywał - Gyurczanyi ?

czego sie nie tkna to wszystko spier...
Nie wiem za co nas POkarano tymi rzadami leni i niedojdow...

Data: 2009-06-24 11:21:41
Autor: raff
Runęły fundamenty polityki gospodar czej rządu.
Bedzie jeszcze bardziej zabawnie. Teraz na kredyt bedziemy robili kampanie prezydencka Tuskowi.

R.

Data: 2009-06-24 11:30:09
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1sph5$1m8$1nemesis.news.neostrada.pl...
#
Od początku kryzysu finansowego gabinet Donalda Tuska wybrał własną drogę walki z kryzysem. Mówiono: nie zwiększamy deficytu, bo boimy się, że złoty się osłabi, a zapowiedź zwiększenia emisji naszych obligacji spowoduje wzrost kosztów ich obsługi. Do tego dochodził dodatkowy argument: należy trzymać deficyt budżetowy w ryzach, aby szybko wejść do strefy euro.

Dlatego były cięcia - bez nich byłoby zwiększenie deficytu o co najmniej 20 mld PLN, a rezygnacji z cięć wydatków domagała się cała opozycja. Ostatnie zwiększenie deficytu wynika nie zbraku cięć - bo za bardzo nie ma już z czego - tylko z gwałtownego spadku wpływów podatkowych m.in. z powodu załamania się importu i VAT odprowadzanego z tego tytułu. Aby przywrócić wpływy VAT na poziomie z 2008 należałoby doprowadzić do zwiększenia importu (co wymagałoby dużego umocnienia PLN) lub zwiększenia stawek VAT. Alternatywą są tylko dalsze cięcia ale jakoś nikt się tego nie domaga.

Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i tak jest niższy niż deficyty zapisane w ustawach PiS (po 30 mld PLN).


Anatol

Data: 2009-06-24 12:08:25
Autor: mkarwan
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1srlo$ug6$1news.onet.pl...
Od początku kryzysu finansowego gabinet Donalda Tuska wybrał własną drogę walki z kryzysem. Mówiono: nie zwiększamy deficytu, bo boimy się, że złoty się osłabi, a zapowiedź zwiększenia emisji naszych obligacji spowoduje wzrost kosztów ich obsługi. Do tego dochodził dodatkowy argument: należy trzymać deficyt budżetowy w ryzach, aby szybko wejść do strefy euro.

Dlatego były cięcia - bez nich byłoby zwiększenie deficytu o co najmniej 20 mld PLN, a rezygnacji z cięć wydatków domagała się cała opozycja. Ostatnie zwiększenie deficytu wynika nie zbraku cięć - bo za bardzo nie ma już z czego - tylko z gwałtownego spadku wpływów podatkowych m.in. z powodu załamania się importu i VAT odprowadzanego z tego tytułu. Aby przywrócić wpływy VAT na poziomie z 2008 należałoby doprowadzić do zwiększenia importu (co wymagałoby dużego umocnienia PLN) lub zwiększenia stawek VAT. Alternatywą są tylko dalsze cięcia ale jakoś nikt się tego nie domaga.

Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i tak jest niższy niż deficyty zapisane w ustawach PiS (po 30 mld PLN).

Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?
Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

Data: 2009-06-24 12:16:33
Autor: konserwator
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.


--
--
http://libertas.eu/pl/emailcamp003/?gclid=CL3aoaXhvZoCFQiF3godKnfPqw
"Naukowcy piszą, że skłonność środowiska polityczno-medialnego (m.in. "Gazety Wyborczej") do terroryzmu ideologicznego nie wygasła"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6610020,Polscy_naukowcy_o_obronie_konferencji_o_gejach_na.html
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1su2s$27n$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1srlo$ug6$1news.onet.pl...
Od początku kryzysu finansowego gabinet Donalda Tuska wybrał własną drogę walki z kryzysem. Mówiono: nie zwiększamy deficytu, bo boimy się, że złoty się osłabi, a zapowiedź zwiększenia emisji naszych obligacji spowoduje wzrost kosztów ich obsługi. Do tego dochodził dodatkowy argument: należy trzymać deficyt budżetowy w ryzach, aby szybko wejść do strefy euro.

Dlatego były cięcia - bez nich byłoby zwiększenie deficytu o co najmniej 20 mld PLN, a rezygnacji z cięć wydatków domagała się cała opozycja. Ostatnie zwiększenie deficytu wynika nie zbraku cięć - bo za bardzo nie ma już z czego - tylko z gwałtownego spadku wpływów podatkowych m.in. z powodu załamania się importu i VAT odprowadzanego z tego tytułu. Aby przywrócić wpływy VAT na poziomie z 2008 należałoby doprowadzić do zwiększenia importu (co wymagałoby dużego umocnienia PLN) lub zwiększenia stawek VAT. Alternatywą są tylko dalsze cięcia ale jakoś nikt się tego nie domaga.

Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i tak jest niższy niż deficyty zapisane w ustawach PiS (po 30 mld PLN).

Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?
Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

donald obiecal, ze chlopaki wroca z irlandii i nakreca popyt wewnetrzny. (no zaplaca podatki i kupia sobie mieszkania i telewizory)
Ja mu wierze!


Data: 2009-06-24 12:17:49
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1su2s$27n$1atlantis.news.neostrada.pl...

Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?

Z tego samego źródła co w 2007 czy 2008 czyli z ogromnego popytu konsumpcyjnego w UE oraz napływu inwestycji zagranicznych finansowanych przez zagraniczne banki pływające nadmiarze gotówki do ulokowania. Obcięcie tych źródeł jest przyczyną osłabienia gospodarki Polski i wszystkich innych krajów.

Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.


Anatol

Data: 2009-06-24 12:22:35
Autor: matador
Runęły fundamenty polityki gospodar czej rządu.
Anatol pisze:

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

Ciekawe... w Polsce też? Jan Dwojga Imion bez Peselu twierdził uparcie, aż do wyborów parlamentarnych UE, że nie! Wierzysz mu?

matador.

Data: 2009-06-24 12:25:37
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1sutc$3mb$1atlantis.news.neostrada.pl...
Anatol pisze:

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

Ciekawe... w Polsce też? Jan Dwojga Imion bez Peselu twierdził uparcie, aż do wyborów parlamentarnych UE, że nie! Wierzysz mu?

Możesz zacytować jakąś wypowiedź o braku zjawiska zmniejszonych wpływów podatkowych ?

Anatol

Data: 2009-06-24 12:30:46
Autor: matador
Runęły fundamenty polityki gospodar czej rządu.
Anatol pisze:


Możesz zacytować jakąś wypowiedź o braku zjawiska zmniejszonych wpływów podatkowych ?


Mówiłem o tym, że w/g wyżej wymienionego w Polsce miało nie być, nie ma i nie będzie kryzysu - lecz wzrost 3,8% PKB. Dlatego brakuje mu kasy z podatków - bo nie ma wzrostu - a jest spadek. Czyli kłamał od początku.

matador.

Data: 2009-06-24 12:46:21
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1svqu$beg$1nemesis.news.neostrada.pl...
Anatol pisze:


Możesz zacytować jakąś wypowiedź o braku zjawiska zmniejszonych wpływów podatkowych ?


Mówiłem o tym, że w/g wyżej wymienionego w Polsce miało nie być, nie ma i nie będzie kryzysu - lecz wzrost 3,8% PKB. Dlatego brakuje mu kasy z podatków - bo nie ma wzrostu - a jest spadek. Czyli kłamał od początku.

3,8% było prognozowane - tak jak zawsze - na podstawie prognoz koniunktury innych krajów UE (w tym Niemiec) oraz renomowanych instytucji międzynarodowych np. MFW, Bank Światowy czy analiz prywatnych banków.

Prognozy krajowe ulegaly zmianie wraz ze zmianami prognoz źródłowych. Jeżeli jest podawana prognoza pogody która sie nie sprawdza to nie znaczy że przygotowujący prognozę klamał.


Anatol

Data: 2009-06-24 12:52:30
Autor: matador
Runęły fundamenty polityki gospodar czej rządu.
Anatol pisze:

Prognozy krajowe ulegaly zmianie wraz ze zmianami prognoz źródłowych. Jeżeli jest podawana prognoza pogody która sie nie sprawdza to nie znaczy że przygotowujący prognozę klamał.


Ciekawe, że w prognozach, które przyjął brał pod uwagę "zagraniczne" opinie "ekspertów" - chociaż w Polsce od października wszyscy mówili, że uprawia fikcję.
Ja twierdzę, że Rostowski kłamał - bo tak mu kazał Tusk.

matador.

Data: 2009-06-24 13:14:24
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1t0lg$7kd$1atlantis.news.neostrada.pl...

Prognozy krajowe ulegaly zmianie wraz ze zmianami prognoz źródłowych. Jeżeli jest podawana prognoza pogody która sie nie sprawdza to nie znaczy że przygotowujący prognozę klamał.


Ciekawe, że w prognozach, które przyjął brał pod uwagę "zagraniczne" opinie "ekspertów" - chociaż w Polsce od października wszyscy mówili, że uprawia fikcję.

Jeżeli nie podano prognoz dla rynków zagranicznych z których wynikałoby takie osłabienie gospodarki Polskiej to były tylko opinie bazujące na osobistym przekonaniu a nie analizy bazującej na dostępnych danych. Ministerstwo Finansów nie będzie przecież planować budżetu na pdostawie jednostkowych opinii - to byłaby spekulacja a nie planowanie.


Anatol

Data: 2009-06-24 13:19:20
Autor: matador
Runęły fundamenty polityki gospodar czej rządu.
Anatol pisze:

Ministerstwo Finansów nie będzie przecież planować budżetu na pdostawie jednostkowych opinii - to byłaby spekulacja a nie planowanie.

"jednostkowych"? Raczysz żartować.

matador.

Data: 2009-06-24 13:34:44
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:h1t0lg$7kd$1atlantis.news.neostrada.pl...

Prognozy krajowe ulegaly zmianie wraz ze zmianami prognoz źródłowych.
Jeżeli jest podawana prognoza pogody która sie nie sprawdza to nie
znaczy że przygotowujący prognozę klamał.


Ciekawe, że w prognozach, które przyjął brał pod uwagę "zagraniczne"
opinie "ekspertów" - chociaż w Polsce od października wszyscy mówili, że
uprawia fikcję.

Jeżeli nie podano prognoz dla rynków zagranicznych z których wynikałoby
takie osłabienie gospodarki Polskiej to były tylko opinie bazujące na
osobistym przekonaniu a nie analizy bazującej na dostępnych danych.
Ministerstwo Finansów nie będzie przecież planować budżetu na pdostawie
jednostkowych opinii - to byłaby spekulacja a nie planowanie.

Taka polityka jest polityką przeczekania, a nie polityką rozwoju.
W takim razie jak mamy mieć drugą Irlandię, gdy ciągle na coś czekamy?
Czekamy na mannę z nieba?
Nie na wybory Prezydenckie, bo tylko nic nie robiąc nic nie da się
spieprzyć...
--
Pit

Data: 2009-06-24 13:43:12
Autor: Vic
Runęły fundamenty polityki gospodarc zej rządu.
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
jak mamy mieć drugą Irlandię

Zdaje sie, ze pierwsza Irlandia ostatnio w nienajlepszej kondycji...

Czekamy na mannę z nieba?
Nie na wybory Prezydenckie, bo tylko nic nie robiąc nic nie da się
spieprzyć...

Naturalna i nieodlaczna cecha demokracji (i jej najwieksza wada) - nie robimy nic lub prawie nic z rzeczy, ktorze moglyby zmniejszyc nasza popularnosc, bo zawsze w perspektywie wybory :)

A w Polsce i tak jeszcze nikomu nie udalo sie zatrzymac wladzy przez 2 kolejne kadencje parlamentu :) Mogli wiec robic co trzeba, i tak bylo przeciez wiadomo, ze nastepne wybory przegraja... ale moze nie wiedzieli jak :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 12:34:25
Autor: konserwator
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.


--
--
http://libertas.eu/pl/emailcamp003/?gclid=CL3aoaXhvZoCFQiF3godKnfPqw
"Naukowcy piszą, że skłonność środowiska polityczno-medialnego (m.in. "Gazety Wyborczej") do terroryzmu ideologicznego nie wygasła"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6610020,Polscy_naukowcy_o_obronie_konferencji_o_gejach_na.html
Użytkownik "matador" <matador@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:h1sutc$3mb$1atlantis.news.neostrada.pl...
Anatol pisze:

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

Ciekawe... w Polsce też? Jan Dwojga Imion bez Peselu twierdził uparcie, aż do wyborów parlamentarnych UE, że nie! Wierzysz mu?

cholera. Tez to slyszlalem!

Data: 2009-06-24 12:44:10
Autor: mkarwan
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1suf4$86j$1news.onet.pl...
Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?

Z tego samego źródła co w 2007 czy 2008 czyli z ogromnego popytu konsumpcyjnego w UE oraz napływu inwestycji zagranicznych finansowanych przez zagraniczne banki pływające nadmiarze gotówki do ulokowania. Obcięcie tych źródeł jest przyczyną osłabienia gospodarki Polski i wszystkich innych krajów.

Skąd miaby się wziąc pieniądze na popyt konsumcyjny?
Wiesz o czym piszesz czy tylko tak ci sie p...?


Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

A polska gospodarka nie załamała się?

Data: 2009-06-24 12:59:29
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1t062$70g$1atlantis.news.neostrada.pl...

Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?

Z tego samego źródła co w 2007 czy 2008 czyli z ogromnego popytu konsumpcyjnego w UE oraz napływu inwestycji zagranicznych finansowanych przez zagraniczne banki pływające nadmiarze gotówki do ulokowania. Obcięcie tych źródeł jest przyczyną osłabienia gospodarki Polski i wszystkich innych krajów.

Skąd miaby się wziąc pieniądze na popyt konsumcyjny?
Wiesz o czym piszesz czy tylko tak ci sie p...?

Czyli to nie wina rządu że te pieniądze się skończyły i teraz można czekać aż pojawią znowu czyli aż skończy się kryzys. Do tego czasu będą duże cięcia wydatków / lub większe podatki oraz defizyt.

Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

A polska gospodarka nie załamała się?

Nie było kryzysu sektora finansowego i bankructw banków. Nie mieliśmy również tak dużego udziału eksportu i inwestycji zagranicznych czy dominującej monokultury przemysłu ciężkiego tak jak w innych krajach. Dlatego załamanie dotyczy tylko sektorów związanych z gospodarką światową a więc głównie eksportu i zagranicznych inwestycji i jest w związku z tym najmniejsze w Europie.


Anatol

Data: 2009-06-24 18:03:41
Autor: konserwator
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.


--
--
http://libertas.eu/pl/emailcamp003/?gclid=CL3aoaXhvZoCFQiF3godKnfPqw
"Naukowcy piszą, że skłonność środowiska polityczno-medialnego (m.in. "Gazety Wyborczej") do terroryzmu ideologicznego nie wygasła"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6610020,Polscy_naukowcy_o_obronie_konferencji_o_gejach_na.html
Moj ulubiony posel PO http://www.dziennik.pl/files/archive/00216/Cezary_Atama_czuk_216047g.jpg
Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1t0t8$g48$1news.onet.pl...

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1t062$70g$1atlantis.news.neostrada.pl...

Skąd miałyby znaleźć sie pieniądze na ten import?

Z tego samego źródła co w 2007 czy 2008 czyli z ogromnego popytu konsumpcyjnego w UE oraz napływu inwestycji zagranicznych finansowanych przez zagraniczne banki pływające nadmiarze gotówki do ulokowania. Obcięcie tych źródeł jest przyczyną osłabienia gospodarki Polski i wszystkich innych krajów.

Skąd miaby się wziąc pieniądze na popyt konsumcyjny?
Wiesz o czym piszesz czy tylko tak ci sie p...?

Czyli to nie wina rządu że te pieniądze się skończyły i teraz można czekać aż pojawią znowu czyli aż skończy się kryzys. Do tego czasu będą duże cięcia wydatków / lub większe podatki oraz defizyt.

Załamała sie polska gospodarka  i stąd zmniejszone wpływy podatkowe

Załamała się gospdarka światowa stąd mniejsze wpływy podatkowe w Polsce i wszędzie na świecie.

A polska gospodarka nie załamała się?

Nie było kryzysu sektora finansowego i bankructw banków. Nie mieliśmy również tak dużego udziału eksportu i inwestycji zagranicznych czy dominującej monokultury przemysłu ciężkiego tak jak w innych krajach. Dlatego załamanie dotyczy tylko sektorów związanych z gospodarką światową a więc głównie eksportu i zagranicznych inwestycji i jest w związku z tym najmniejsze w Europie.


boszz ty chyba za duzo ksiazek czytasz panie Anatol.
Zalamanie dotyczy rynku pracy i braku pieniedzy na rynku. Nie ma kasy wiec nie ma obrotu. Debil Pawliak zamiast dac ludziom ulge (jakies doplaty czy co do energii) chcial walic kase w doplaty do samochodow. czyli chcial ratowac przemysl samochodowy kosztem drobnej wytworczosci i uslug czyli zamiast ratowac miliony miejsc pracy wolal ratowac tysiace w fa\brykach moto. No ale on nie ma 800 zł na miesiac do przezycia bo ma generalska pensje...i chcialby ku[pic sobie samochod.
Gdyby rzad byl skuteczny to rzeczywiscie obrot moglby napedzic naplyw srodkow unijnych na drogi i inwestycje unijne ale tak nie jest. Wszyscy wszystko zwijaja bo nie maja kasy - i to jest najwiekszy problem. I tak jest od lat (za wyjatkiem rzadow kaczora) Czemu ten smieszny rzad nie wprowadzi wyplat tygodniuowych w budzetowce? przeciez to nakreci popyt wewnetrzny. Nie chce im sie czy nie potrafia napisac ustawy?

Data: 2009-06-24 21:53:15
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "konserwator" <djmac§don¨Čald@algonet.se> napisał w wiadomości news:h1tjb0$ajb$1nemesis.news.neostrada.pl...


boszz ty chyba za duzo ksiazek czytasz panie Anatol.
Zalamanie dotyczy rynku pracy i braku pieniedzy na rynku.

Sugerujesz że to wina NBP bo nie chce dodrukować ? A jak dodrukuje to inwestycje zagraniczne i eksport wrócą do poziomu z 2008 ?


Gdyby rzad byl skuteczny to rzeczywiscie obrot moglby napedzic naplyw srodkow unijnych na drogi i inwestycje unijne ale tak nie jest.

Akurat front robót autostradowych i pozostałych dróg jest tak szeroki jak nigdy dotąd. Lada miesiąc ruszą budowy setek kilometrów zakontraktowanych w ciagu ostatniego roku. Jezełi jest tu jakiśproblem opóźnienia w załtawianiu kredytów zagranicznych na udzial własny państwa i dla prywatnych koncesjonariuszy.


Anatol

Data: 2009-06-24 22:54:32
Autor: konserwator
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.


--
--
http://libertas.eu/pl/emailcamp003/?gclid=CL3aoaXhvZoCFQiF3godKnfPqw
"Naukowcy piszą, że skłonność środowiska polityczno-medialnego (m.in. "Gazety Wyborczej") do terroryzmu ideologicznego nie wygasła"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6610020,Polscy_naukowcy_o_obronie_konferencji_o_gejach_na.html
Moj ulubiony posel PO http://www.dziennik.pl/files/archive/00216/Cezary_Atama_czuk_216047g.jpg
Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1u060$ic6$1news.onet.pl...

Użytkownik "konserwator" <djmac§don¨Čald@algonet.se> napisał w wiadomości news:h1tjb0$ajb$1nemesis.news.neostrada.pl...


boszz ty chyba za duzo ksiazek czytasz panie Anatol.
Zalamanie dotyczy rynku pracy i braku pieniedzy na rynku.

Sugerujesz że to wina NBP bo nie chce dodrukować ? A jak dodrukuje to inwestycje zagraniczne i eksport wrócą do poziomu z 2008 ?


nie wroca
wystarczy zamiast doplacac do samochodow czy bankow doplacac do pradu czy paliwa albo obnizyc chociaz akcyze. Pisalem o tym

Gdyby rzad byl skuteczny to rzeczywiscie obrot moglby napedzic naplyw srodkow unijnych na drogi i inwestycje unijne ale tak nie jest.

Akurat front robót autostradowych i pozostałych dróg jest tak szeroki jak nigdy dotąd. Lada miesiąc ruszą budowy setek kilometrów zakontraktowanych w ciagu ostatniego roku. Jezełi jest tu jakiśproblem opóźnienia w załtawianiu kredytów zagranicznych na udzial własny państwa i dla prywatnych koncesjonariuszy.

no to czekam
na razie jest to na poziomie 1,5 %

Data: 2009-06-24 23:15:06
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "konserwator" <djmac§don¨Čald@algonet.se> napisał w wiadomości news:h1u3u5$t6c$1atlantis.news.neostrada.pl...

boszz ty chyba za duzo ksiazek czytasz panie Anatol.
Zalamanie dotyczy rynku pracy i braku pieniedzy na rynku.

Sugerujesz że to wina NBP bo nie chce dodrukować ? A jak dodrukuje to inwestycje zagraniczne i eksport wrócą do poziomu z 2008 ?


nie wroca
wystarczy zamiast doplacac do samochodow czy bankow doplacac do pradu czy paliwa albo obnizyc chociaz akcyze. Pisalem o tym

A czy to spowoduje wzrost popytu na polski eksport i wzrost inwestycji zagranicznych ?


Gdyby rzad byl skuteczny to rzeczywiscie obrot moglby napedzic naplyw srodkow unijnych na drogi i inwestycje unijne ale tak nie jest.

Akurat front robót autostradowych i pozostałych dróg jest tak szeroki jak nigdy dotąd. Lada miesiąc ruszą budowy setek kilometrów zakontraktowanych w ciagu ostatniego roku. Jezełi jest tu jakiśproblem opóźnienia w załtawianiu kredytów zagranicznych na udzial własny państwa i dla prywatnych koncesjonariuszy.

no to czekam
na razie jest to na poziomie 1,5 %

To chyba chodzi o budżet UE za lata 2007-2013. To jest proces wieloletni i w 1-1,5 roku (w 2007 wszystko stało w miejscu)  startujac prawie od zera wiele się nie da zrobić.

Anatol

Data: 2009-06-25 00:03:22
Autor: Adam
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Akurat front robót autostradowych i pozostałych dróg jest tak szeroki jak
nigdy dotąd. Lada miesiąc ruszą budowy setek kilometrów zakontraktowanych w ciagu ostatniego roku. Jezełi jest tu jakiśproblem opóźnienia w załtawianiu kredytów zagranicznych na udzial własny państwa i dla prywatnych koncesjonariuszy.
Już to widzę. Nawet ścieżek rowerowych te osły z PO nie potrafią zrobić.
AC

Data: 2009-06-24 12:22:39
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

[...]
Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i
tak jest niższy niż > deficyty zapisane w ustawach PiS (po
30 mld PLN).

Zapisać można wszystkio a i tak będzie się liczyć wykonanie.
Podasz dane z ostatnich lat czy mam pomóc?

Pozdrawiam

Data: 2009-06-24 12:39:28
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1svd6$b1n$2nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"

[...]
Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i
tak jest niższy niż > deficyty zapisane w ustawach PiS (po
30 mld PLN).

Zapisać można wszystkio a i tak będzie się liczyć wykonanie.
Podasz dane z ostatnich lat czy mam pomóc?

Planowanie wydatków ma bezpośrednie przełożenie na deficyt budżetowy. Wpływy można tylko prognozować a żadne prognozy (zarówno te optymistyczne jak i pesymistyczne) nie mają wpływu na ich wykonanie. PiS planował znacznie większe wydatki w stosunku do aktualnych prognoz wpływów jak i wartości PKB niż PO. Jeżeli koniunktura gospodarcza będzie lepsza od prognoz to deficyt będzie mniejszy od planowanego.


Anatol

Data: 2009-06-24 13:19:12
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości
news:h1svd6$b1n$2nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"

[...]
Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i
tak jest niższy niż > deficyty zapisane w ustawach PiS (po
30 mld PLN).

Zapisać można wszystkio a i tak będzie się liczyć wykonanie.
Podasz dane z ostatnich lat czy mam pomóc?

Planowanie wydatków ma bezpośrednie przełożenie na deficyt budżetowy.
Wpływy można tylko prognozować a żadne prognozy (zarówno te optymistyczne
jak i pesymistyczne) nie mają wpływu na ich wykonanie. PiS planował
znacznie większe wydatki w stosunku do aktualnych prognoz wpływów jak i
wartości PKB niż PO. Jeżeli koniunktura gospodarcza będzie lepsza od
prognoz to deficyt będzie mniejszy od planowanego.

No przecież mamy kryzys, już oficjalnie ogłoszony przez rząd, to jak
koniunktura gospodarcza może być lepsza od prognoz?
Zwłaszcza, że rząd "do wczoraj" prognozował przecież, że kryzysu nie będzie
i kto wie co on jutro będzie prognozował?

Lepiej jest założyć kilka procent większy deficyt i do niego nie dopuścić,
niż założyć mniejszy i go trochę przekroczyć.

Większe wydatki natomiast, oprócz tego że więcej kasy trzeba wydać, mogą
znacznie podnieść późniejsze zyski i tym bardziej zmniejszyć końcowy
deficyt, a nawet uniknąć podwyższania podatków. O zyskach społecznych jak
zahamowanie bezrobocia itp. już nawet nie wspomnę.

Może takie działania są ryzykowne, ale przecież należy ryzykować
i inwestować, a nie zakopywać w ziemi swój talent.

Jeśli nawet by się nie udało, to społeczeństwo z pewnością łatwiej
wybaczyłoby tę porażkę niż ciągłe oszukiwanie i mamienie, że kryzysu u nas
nie ma i nigdy nie będzie.
--
Pit

Data: 2009-06-24 22:00:59
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1t21f$jq5$1news.onet.pl...

No przecież mamy kryzys, już oficjalnie ogłoszony przez rząd, to jak
koniunktura gospodarcza może być lepsza od prognoz?

To że koniunktura będzie lepsza od prognoz oznacza ze kryzys będzie mniejszy od prognoz.

Zwłaszcza, że rząd "do wczoraj" prognozował przecież, że kryzysu nie będzie
i kto wie co on jutro będzie prognozował?

Zawsze była mowa o tym że skutki kryzysu światowego dotykają Polskę najmniej z całej Europy, wraz pogarszaniem prognoz zgaranicznych proporcjonlanie pogarszają się prognozy dla Polski ale wciąż sytuacja jest tutaj najlepsza.


Lepiej jest założyć kilka procent większy deficyt i do niego nie dopuścić,
niż założyć mniejszy i go trochę przekroczyć.

Ale żaden rząd tak nie robił - zawsze zakładano realne wg aktualnych prognoz założenia wpływów, definiowanoa maksymlany poziomi deficytu i do tego krojono wydatki. Gdyby rządził PiS plan zakładałby tak jak zwykle deficyt 30 mld PLN a nie 18 i o 12 mld PLN byłaby teraz większa dziura.



Anatol

Data: 2009-06-24 23:42:52
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h1t21f$jq5$1news.onet.pl...

No przecież mamy kryzys, już oficjalnie ogłoszony przez rząd, to jak
koniunktura gospodarcza może być lepsza od prognoz?

To że koniunktura będzie lepsza od prognoz oznacza ze kryzys będzie
mniejszy od prognoz.

Nie chodzi o to, co to oznacza, bo to wiadomo. Napisałeś "jeżeli będzie
większa od prognoz", ale jak można tak zakładać, w przypadku, gdy mamy
kryzys, cięcia, cięcia, cięcia i jest coraz gorzej. Tak gorzej, bo przecież
jeszcze kilka tygodni wcześniej mówiono, przecież, że jest bardzo dobrze
i nagle się pogorszyło. Prognozy też były zbyt optymistyczne, dlatego
zapytałem jak może być lepsza koniunktura, gdy wbrew prognozom wyszło, że
jednak mamy kryzys?

Zwłaszcza, że rząd "do wczoraj" prognozował przecież, że kryzysu nie
będzie
i kto wie co on jutro będzie prognozował?

Zawsze była mowa o tym że skutki kryzysu światowego dotykają Polskę
najmniej z całej Europy, wraz pogarszaniem prognoz zgaranicznych
proporcjonlanie pogarszają się prognozy dla Polski ale wciąż sytuacja jest
tutaj najlepsza.

Sam przyznajesz, że prognozy się pogarszają, więc i koniunktura będzie
gorsza.  Dodatkowo rząd chce zwiększać podatki. To wróży raczej spadek
koniunktury a nie jej wzrost

Lepiej jest założyć kilka procent większy deficyt i do niego nie
dopuścić, niż założyć mniejszy i go trochę przekroczyć.

Ale żaden rząd tak nie robił - zawsze zakładano realne wg aktualnych
prognoz założenia wpływów, definiowanoa maksymlany poziomi deficytu i do
tego krojono wydatki.

Przecież w 2007 r budżet zakładał większy deficyt niż wyniósł on w
rzeczywistości. Rząd PiS więc zrobił dokładnie jak napisałem.
Nie uważasz, że tak jest lepiej niż obudzić się po roku z ręka w nocniku
mimo, że przez cały ten rok żyło się na maksa zaciskając pasa?

Gdyby rządził PiS plan zakładałby tak jak zwykle deficyt 30 mld PLN
a nie 18 i o 12 mld PLN byłaby teraz większa dziura.

Zaraz zaraz. Jaka o 12 mld większa, jeśli tegoroczna jest wielkości 37 mln?
Tak, tak. Na początku roku obcięto wydatki o 19 mld, a teraz zwiększono
jeszcze deficyt do 18 mld. Razem daje to 37 mld. I nie mów, że te dwie
rzeczy nie maja związku, bo mają, gdyż obie miały na celu ratowanie tego
samego budżetu i obie znalazły się w obecnej jego nowelizacji.
--
Pit

Data: 2009-06-24 15:51:35
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

PiS planował znacznie większe
wydatki w stosunku do aktualnych prognoz wpływów jak i
wartości PKB niż PO.

Co nie zmienia faktu, że rzeczywiste wydatki były znacznie
mniejsze, nie wspominając o deficycie. W 2007:

"Po 11 miesiącach zgodnie z harmonogramem powinniśmy mieć
deficyt 28 mld zł. A mamy tylko 6 mld, bo o 5 mld zł wyższe
są wpływy z podatków i aż o 17 mld zł niższe od planowanych
na ten okres wydatki".

http://www.wnp.pl/wiadomosci/sensacyjnie-niski-deficyt-budzetowy,38624.html

Pozdrawiam

Data: 2009-06-24 22:05:49
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1tb6c$3dh$3atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"

PiS planował znacznie większe
wydatki w stosunku do aktualnych prognoz wpływów jak i
wartości PKB niż PO.

Co nie zmienia faktu, że rzeczywiste wydatki były znacznie
mniejsze, nie wspominając o deficycie. W 2007:

"Po 11 miesiącach zgodnie z harmonogramem powinniśmy mieć
deficyt 28 mld zł. A mamy tylko 6 mld, bo o 5 mld zł wyższe
są wpływy z podatków i aż o 17 mld zł niższe od planowanych
na ten okres wydatki".

http://www.wnp.pl/wiadomosci/sensacyjnie-niski-deficyt-budzetowy,38624.html

Jeżeli na czymś zaoszczędzili to na auotosradach. Trzeba też dodać że w 2007 nie było pełnej obniżki składek rentowych oraz obniżonego PIT.

A deficyt w grudniu 2007 wzrósł o 11 mld PLN - w sumie 17 mld PLN.


Anatol

Data: 2009-06-25 11:16:57
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

[...]
Jeżeli na czymś zaoszczędzili to na auotosradach.

Podasz źródło tej wiedzy?

Pozdrawiam

Data: 2009-06-26 11:51:38
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1vfsr$s8t$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"

[...]
Jeżeli na czymś zaoszczędzili to na auotosradach.

Podasz źródło tej wiedzy?

Pozdrawiam


http://www.rp.pl/galeria/19470,2,207236.html

http://www.rp.pl/artykul/207236.html


Anatol

Data: 2009-06-26 18:10:21
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

(...)

Jeżeli na czymś zaoszczędzili to na auotosradach.

Podasz źródło tej wiedzy?

http://www.rp.pl/galeria/19470,2,207236.html

http://www.rp.pl/artykul/207236.html

Ale ja pytałem poważnie, a nie o takie pierdoły. Ile mieli wydać na autostrady a ile wydali - myślałem, ze wiesz. W innym miejscu napisałeś, że PO-wski deficyt budżetowy jest taki duży w porównaniu z PiSowskim, bo m. in. PiS obniżył następcom PIT. Ale nie sądzę, żebys nie wiedział, że łączne wpływy z PIT to trzydzieści kilka miliardów, więc obniżka o 1% nie może nic zmienić. Nawet jeżeli przyjąć, ze ta obniżka nie działa stymulująco na aktywność płatników. O składce rentowej litościwie zamilczę ale chyba tez wiesz, że nie trafia ona do budżetu państwa.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-26 19:56:57
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h22sh2$slp$1nemesis.news.neostrada.pl...

Jeżeli na czymś zaoszczędzili to na auotosradach.

Podasz źródło tej wiedzy?

http://www.rp.pl/galeria/19470,2,207236.html

http://www.rp.pl/artykul/207236.html

Ale ja pytałem poważnie, a nie o takie pierdoły. Ile mieli wydać na autostrady a ile wydali - myślałem, ze wiesz.

Zakładam, że ambicje PiS w tym temacie były większe niż SLD i UW -  być może się mylę.

W innym miejscu napisałeś, że PO-wski deficyt budżetowy jest taki duży w porównaniu z PiSowskim, bo m. in. PiS obniżył następcom PIT. Ale nie sądzę, żebys nie wiedział, że łączne wpływy z PIT to trzydzieści kilka miliardów, więc obniżka o 1% nie może nic zmienić.

Była jeszcze likwidacja stawki 40%, a obniżka musiła znaczyć skoro PiS odroczył wdrożenie zmiany o 2 lata podatkowe - koszt obniżki dla budżetu szacowano na 8 mld PLN.


Nawet jeżeli przyjąć, ze ta obniżka nie działa stymulująco na aktywność płatników. O składce rentowej litościwie zamilczę ale chyba tez wiesz, że nie trafia ona do budżetu państwa.

Za to środki z budżetu państwa trafiają na pokrycie deficytu funduszu rentowego.


Anatol

Data: 2009-06-27 10:35:58
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

[...]

Zakładam, że ambicje PiS w tym temacie były większe niż
SLD i UW -  być może się mylę.

Możesz zakładac co chcesz ale tu chodzi o to czy te ponoć niewydane pieniądze na autostrady tak bardzo zmniejszyły deficyt budżetowy. Przecież musisz znać jakieś liczby, inaczej bys nie pisał. Prawda?

A tutaj:

koszt obniżki dla budżetu szacowano na 8 mld PLN.

widzę, że wpadłes na trop jednego z tuskowych cudów. Śladowa obniżka stawki płaconej przez 95% podatników i likwidacja stawki płaconej przez 1% podatników miałaby zmniejszyć łączne wpływy o 25%. Podasz autora tych szacunków? Zasługuje na duży szacunek, może nawet na Nobla z ekonomii..

Pozdrawiam

Data: 2009-06-27 13:17:19
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h24m8r$9cm$1nemesis.news.neostrada.pl...

Zakładam, że ambicje PiS w tym temacie były większe niż
SLD i UW -  być może się mylę.

Możesz zakładac co chcesz ale tu chodzi o to czy te ponoć niewydane pieniądze na autostrady tak bardzo zmniejszyły deficyt budżetowy. Przecież musisz znać jakieś liczby, inaczej bys nie pisał. Prawda?


Zmniejszone wydatki budżetu (w stosunku do planu) wynosiły 6,6 mld PLN co redukowałoby deficyt na poziomie 23,4 mld PLN. Reszta obniżki deficytu wynikała z większych niż prognozowano wpływów.

Największymi pozycjami gdzie wydatki były niższe niż zakładał plan to :

rolnictwo i łowiectwo  - 3 mld PLN i
transport i łączność - 0,75 mld PLN

http://mf.gov.pl/_files_/budzet_panstwa/sprawozdanie/2007/sprawozdanie_operatywne_2007.xls (tablica 7)


W takim razie zmodyfikuje moje twierdzenie na " jeżeli na czymś oszczędzano to na rolnictwie i autostradach".



A tutaj:

koszt obniżki dla budżetu szacowano na 8 mld PLN.

widzę, że wpadłes na trop jednego z tuskowych cudów. Śladowa obniżka stawki płaconej przez 95% podatników i likwidacja stawki płaconej przez 1% podatników miałaby zmniejszyć łączne wpływy o 25%.


Nic w tym dziwnego bo od tego 1% podatników pochodziło w 2007 12% wpływów PIT :

http://mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2007_rok/rozliczeniepit2007.pdf


a 8 mld PLN to 12% a nie 25% należnego podatku po odliczeniu ulg, za 2007 (za 2008 ten udział pewnie będzie jeszcze mniejszy).

Obniżka nie była śladowa bo 1/19 = ok. 5% dla 70% wpływów z PIT. Dla pozostałych 30% wpływów obniżka % była jeszcze większa.


Anatol

Data: 2009-06-27 17:19:38
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

[...]

Zmniejszone wydatki budżetu (w stosunku do planu) wynosiły 6,6 mld PLN co redukowałoby deficyt na poziomie 23,4 mld PLN. Reszta obniżki deficytu wynikała z większych niż prognozowano wpływów.

Największymi pozycjami gdzie wydatki były niższe niż zakładał plan to :

rolnictwo i łowiectwo  - 3 mld PLN i
transport i łączność - 0,75 mld PLN

http://mf.gov.pl/_files_/budzet_panstwa/sprawozdanie/2007/sprawozdanie_operatywne_2007.xls (tablica 7)

Z tablicy 7 nie wynika, że "Zmniejszone wydatki budżetu (w stosunku do planu) wynosiły 6,6 mld PLN" (NA AUTOSTRADY - I.N.)

W takim razie zmodyfikuje moje twierdzenie na " jeżeli na czymś oszczędzano to na rolnictwie i autostradach".

A czy oszczędzanie na rolnictwie jest gorsze niz jakies inne oszczędzanie na wydatkach z budżetu?

[...]

Nic w tym dziwnego bo od tego 1% podatników pochodziło w 2007 12% wpływów PIT :
http://mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2007_rok/rozliczeniepit2007.pdf


a 8 mld PLN to 12% a nie 25% należnego podatku po odliczeniu ulg, za 2007 (za 2008 ten udział pewnie będzie jeszcze mniejszy).

Zawsze wydawało mi się, ze 8 mld od 32 mld (łączne wpływy z PIT zaplanowane na 2007 r.) to 25%. Ale może coś się zmieniło od czasu gdy chodziłem do szkoły (PRL-owskiej, więc mogli oszukiwać).

Obniżka nie była śladowa bo 1/19 = ok. 5% dla 70% wpływów z PIT. Dla pozostałych 30% wpływów obniżka % była jeszcze większa.

A skąd wziąłeś te proporcje 70% i 30%? Najniższą stawkę płaci ponad 90% podatników. Dla pozostałych paru procent obnizka istotnie była wieksza ale oni nie przestali płacic podatków. A z tego co podałeś wynika, że te 30% (jezeli przyjąć te liczbe za dobra monetę) prawie przestali. I to pomijając stymulujacy efekt obnizki podatków.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-27 21:23:57
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h25dtq$9b1$1nemesis.news.neostrada.pl...


Zawsze wydawało mi się, ze 8 mld od 32 mld (łączne wpływy z PIT zaplanowane na 2007 r.) to 25%. Ale może coś się zmieniło od czasu gdy chodziłem do szkoły (PRL-owskiej, więc mogli oszukiwać).

Należny podatek w 2007 to 71.5 mld PLN. Jeżeli odejmiemy składkę zdrowotną i ulgi  to wyjdzie 35 mld PLN od podstawy = 423 mld PLN, a dla I progu 25 mld i 333 mld co daje efektywną stawkę 7,5 %. A więc obniżka o 1 % w pierwszym progu daje spadek przychodów o 1/7,5 = 13,3%. Dla II i III progu obniżka jest znacznie większa.

Obniżka nie była śladowa bo 1/19 = ok. 5% dla 70% wpływów z PIT. Dla pozostałych 30% wpływów obniżka % była jeszcze większa.

A skąd wziąłeś te proporcje 70% i 30%? Najniższą stawkę płaci ponad 90% podatników.

Podałem przecież źródło. Od 95% podatników pochodzi 70% należnego podatku. A po odliczeniach i ulgach tylko 60%.


Anatol

Data: 2009-06-28 11:38:49
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"
dla I progu 25 mld i 333 mld co daje efektywną stawkę 7,5
%. A więc obniżka o 1 % w pierwszym progu daje spadek
przychodów o 1/7,5 = 13,3%.

Obniżka o 1% (naprawdę: punkt procentowy) oznaczała tylko
tyle, że stawka zmalała z 19% do 18%. Z tego co piszesz (że
efektywny podatek to 7,5%), wynikałoby że kwota wolna od
podatku dochodowego wynosi ok. 60% pozostałej po
odliczeniach składek sumy. Jakoś trudno mi w to uwierzyć ale
niech będzie. Czyli np. przy dochodzie 50000 zł
opodatkowanych jest tylko 20000 zł. 19% od tej kwoty to 3800
zł, 18% to 3600 zł czyli o 200 zł mniej, CO OZNACZA SPADEK
tylko o 5,3%. Ty podałeś 13,3%!

Dla II i III progu obniżka jest znacznie większa.

Dla II nie, bo obniżka wyniosła 2 punkty procentowe. Przy
III można juz się zgodzić ale w tej grupie jest ok 1%
wszystkich podatników. Jak pisał Pit Kowalski, to 12%
wpływów. Nawet gdyby przestali płacić podatki (w
rzeczywistości wpłynie najwyżej o 20% mniej) to nijak nie
zbliżymy sie do Twoich wyników.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-28 23:01:40
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h27dsa$i8g$2atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"
dla I progu 25 mld i 333 mld co daje efektywną stawkę 7,5
%. A więc obniżka o 1 % w pierwszym progu daje spadek
przychodów o 1/7,5 = 13,3%.

Obniżka o 1% (naprawdę: punkt procentowy) oznaczała tylko
tyle, że stawka zmalała z 19% do 18%. Z tego co piszesz (że
efektywny podatek to 7,5%), wynikałoby że kwota wolna od
podatku dochodowego wynosi ok. 60% pozostałej po
odliczeniach składek sumy.

W tych odliczeniach jest zawarta składka zdrowotna na kwotę ok. 31 mld PLN. Ulgi podatkowe to tylko 5,7 mld PLN.

> Jakoś trudno mi w to uwierzyć ale
niech będzie. Czyli np. przy dochodzie 50000 zł
opodatkowanych jest tylko 20000 zł. 19% od tej kwoty to 3800
zł, 18% to 3600 zł czyli o 200 zł mniej, CO OZNACZA SPADEK
tylko o 5,3%. Ty podałeś 13,3%!

Dla II i III progu obniżka jest znacznie większa.

Dla II nie, bo obniżka wyniosła 2 punkty procentowe.

W 2007 stawka 30% dotyczyła dochodów w przedziale 43-85 tys.Teraz do 85 tys. obowiązuje stawka 18%, czyli obniżka wynosi znacznie więcej niż 2%. Dla dochodów powyżej 85 tys.  obniżka wynosi 8%.

Anatol

Data: 2009-06-29 13:28:29
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości
news:h27dsa$i8g$2atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Anatol"
dla I progu 25 mld i 333 mld co daje efektywną stawkę 7,5
%. A więc obniżka o 1 % w pierwszym progu daje spadek
przychodów o 1/7,5 = 13,3%.

Obniżka o 1% (naprawdę: punkt procentowy) oznaczała tylko
tyle, że stawka zmalała z 19% do 18%. Z tego co piszesz (że
efektywny podatek to 7,5%), wynikałoby że kwota wolna od
podatku dochodowego wynosi ok. 60% pozostałej po
odliczeniach składek sumy.

W tych odliczeniach jest zawarta składka zdrowotna na kwotę ok. 31 mld
PLN. Ulgi podatkowe to tylko 5,7 mld PLN.

 > Jakoś trudno mi w to uwierzyć ale
niech będzie. Czyli np. przy dochodzie 50000 zł
opodatkowanych jest tylko 20000 zł. 19% od tej kwoty to 3800
zł, 18% to 3600 zł czyli o 200 zł mniej, CO OZNACZA SPADEK
tylko o 5,3%. Ty podałeś 13,3%!

Dla II i III progu obniżka jest znacznie większa.

Dla II nie, bo obniżka wyniosła 2 punkty procentowe.

W 2007 stawka 30% dotyczyła dochodów w przedziale 43-85 tys.Teraz do 85
tys. obowiązuje stawka 18%, czyli obniżka wynosi znacznie więcej niż 2%.
Dla
dochodów powyżej 85 tys.  obniżka wynosi 8%.

Anatol

Panowie. Wy tu dyskutujecie na temat wpływy obniżki podatków na wielkość
deficytu budżetowego szarżując danymi na temat ilości i udziału
procentowego podatników przed i po obniżeniu podatków. Jednakże problem
zmian w ilości i udziałach nie jest jedynym i znaczącym problemem, który ma
wpływ na wielkość deficytu w świetle wysokości podatków i opłat.

Od pewnego czasu wiemy, że nie tylko na świecie, ale i w Polsce jest kryzys
przez co wiele ludzi straciło pracę i wiele firm upadło, wielu ludziom
spadły dochody. W takim razie należy sobie zadać pytania:
- O ile więcej ludzi straciłoby pracę i o ile więcej firm by upadło, jeśli
obciążenia fiskalne (podatki, ZUS-y itp.) były większe?
- Ilu podatników straciłby wówczas Skarb Państwa i tym samym ile straciłby
wpływów?
- Ile straciłby wówczas Skarb Państwa na wypłacanie zasiłków dla
bezrobotnych i zasiłków społecznych, a także na opłacenie bezrobotnym
składek zdrowotnych?

A przecież podobnych pytań można zadać więcej.

Ba! Nawet, gdyby podatków nikt nie obniżył, to przecież jest kryzys. W
kryzysie wiele firm pada, wielu właścicielom tych firm co się jakoś trzyma
spadają dochody, i, co jest też ważne, wielu pracujących godzi się na
obniżenie płac, bądź traci pracę... To wszystko ma niemałe znaczenie na
znaczny spadek dochodów, a tym samym wpływów z podatku PIT.

Ktokolwiek będzie kiedyś porównywać wielkość wpływów przed obniżeniem
podatków i po, bez pominięcia powyższych problemów społeczno-ekonomicznych,
to moim zdaniem będzie to robił albo nierzetelnie, albo zakłamując
rzeczywistość w celu zwalenia winy na poprzedników.

Pozostaje jeszcze problem wpływu obniżki PIT-u na wzrost wpływów z VAT-u.
Ludzie, którym więcej zostaje w kieszeni więcej kupują, przez co więcej
płacą VAT-u. No, ale to jest może problem na inną dyskusję?
--
Pit

Data: 2009-06-29 19:06:23
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak"

[...]

W takim razie należy sobie zadać pytania:
- O ile więcej ludzi straciłoby pracę i o ile więcej firm
by upadło, jeśli
obciążenia fiskalne (podatki, ZUS-y itp.) były większe?
- Ilu podatników straciłby wówczas Skarb Państwa i tym
samym ile straciłby
wpływów?
- Ile straciłby wówczas Skarb Państwa na wypłacanie
zasiłków dla
bezrobotnych i zasiłków społecznych, a także na opłacenie
bezrobotnym składek zdrowotnych?

Pisałem o tym dwa razy ale widocznie prawo Laffera juz nie
jest trendy wśród zwolenników PO.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-29 19:06:18
Autor: Imię Nazwisko
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Użytkownik "Anatol"

[...]

W 2007 stawka 30% dotyczyła dochodów w przedziale 43-85
tys.Teraz do 85 tys. obowiązuje stawka 18%, czyli obniżka
wynosi znacznie więcej niż 2%. Dla dochodów powyżej 85
tys.  obniżka wynosi 8%.

Fakt, zaniżyłem poziom zniżki w II grupie. Ale opierając się
na tym co piszesz (z lenistwa zakładam poprawność wyliczeń,
choć raz zamieniłeś 5% na 13%) można uzyskać co następuje. W
grupie wpłacającej 70% całości obniżka wyniosła 5,3%,  w
grupie wpłacającej 12% obniżka to niecałe 20% (8/40;
niecałe, bo nie wszyscy przeszli do niższej grupy), dla
pozostałych 18% wpływów obniżka to 40% (12/30). Czyli
średnie zmniejszenie wpływów to najwyżej 13,3% czyli jakieś
4,7 mld. I to przy założeniach zdecydowanie
przeszacowujących efekty obniżki. Drugie to to, o którym
napisał Pit Kowalski: nieuwzględnianie stymulującego wpływu
obnizki podatków na aktywność podatników. Aha,
jest jeszcze trzecie: skala odliczeń była mniejsza ze
wzgledu na zmniejszony ZUS.

Pozdrawiam


Pozdrawiam

Data: 2009-06-27 19:28:08
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości
news:h24m8r$9cm$1nemesis.news.neostrada.pl...

Zakładam, że ambicje PiS w tym temacie były większe niż
SLD i UW -  być może się mylę.

Możesz zakładac co chcesz ale tu chodzi o to czy te ponoć niewydane
pieniądze na autostrady tak bardzo zmniejszyły deficyt budżetowy.
Przecież musisz znać jakieś liczby, inaczej bys nie pisał. Prawda?


Zmniejszone wydatki budżetu (w stosunku do planu) wynosiły 6,6 mld PLN co
redukowałoby deficyt na poziomie 23,4 mld PLN. Reszta obniżki deficytu
wynikała z większych niż prognozowano wpływów.

Największymi pozycjami gdzie wydatki były niższe niż zakładał plan to :

rolnictwo i łowiectwo  - 3 mld PLN i
transport i łączność - 0,75 mld PLN


http://mf.gov.pl/_files_/budzet_panstwa/sprawozdanie/2007/sprawozdanie_operatywne_2007.xls
(tablica 7)


W takim razie zmodyfikuje moje twierdzenie na " jeżeli na czymś
oszczędzano to na rolnictwie i autostradach".

Skąd taki wniosek? To, że na rolnictwo przeznaczono więcej pieniędzy niż
wydano, nie oznacza, że na nim zaoszczędzono, a co najwyżej, że nie
wszystkie plany udało się zrealizować.

koszt obniżki dla budżetu szacowano na 8 mld PLN.

widzę, że wpadłes na trop jednego z tuskowych cudów. Śladowa obniżka
stawki płaconej przez 95% podatników i likwidacja stawki płaconej przez
1% podatników miałaby zmniejszyć łączne wpływy o 25%.


Nic w tym dziwnego bo od tego 1% podatników pochodziło w 2007 12% wpływów
PIT :


http://mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2007_rok/rozliczeniepit2007.pdf

Z tych danych nic nie wiadomo na temat kwot, czy choćby procentów, które
były uzyskane dzięki 40% stawce. Jest tylko jaki udział we wpływach mieli
Ci, których roczny dochód przekroczył trzeci próg podatkowy, a to nie
oddaje sedna sprawy, bo wielu z nich do pewnego momentu płaciło podatki
wg stawek niższych, a dopiero po przekroczeniu III progu stawali się
40-procentowcami.

W praktyce oznacza to, że gdyby czyjś roczny dochód był o złotówkę większy
niż III próg podatkowy, to ten ktoś stałby się 40-procentowcem, ale
uzyskany wpływ podatkowy z tego tytułu byłby co najwyżej o 40 groszy
większy niż wówczas, gdyby tej dodatkowej złotówki nie zarobił i pozostał
30-procentowcem.

Przykład obliczenia podstawy opodatkowania:

- dla 30-procentowca "A" o dochodzie 85 528 zł.

7 674,41 + (85 528-43 405) * 30% = 20 311,31 zł

- dla 40-procentowca "B" o dochodzie 85 528 + 1 zł.

20 311,31 + (85 529-85 528) * 40 % = 20 311,71 zł

Różnica pomiędzy A i B wynosi 40 groszy, a to jest tylko podstawa
opodatkowania.
 Z powyższego może wynikać, że spośród tych 12 % wpływów od 40-procentowców,
niewiele jest wpływów wynikających z nadwyżki powyżej 40%.
--
Pit

Data: 2009-06-27 21:10:15
Autor: Anatol
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h25kj0$s55$1news.onet.pl...

Z powyższego może wynikać, że spośród tych 12 % wpływów od 40-procentowców,
niewiele jest wpływów wynikających z nadwyżki powyżej 40%.

W takim razie skąd taka różnica pomiędzy udziałem we wpływach a udziałem w liczbie podatników 40-procentowców tj. 12 : 0,86 ?

Anatol

Data: 2009-06-29 15:24:27
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Anatol wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h25kj0$s55$1news.onet.pl...

Z powyższego może wynikać, że spośród tych 12 % wpływów od
40-procentowców,
niewiele jest wpływów wynikających z nadwyżki powyżej 40%.

W takim razie skąd taka różnica pomiędzy udziałem we wpływach a udziałem w
liczbie podatników 40-procentowców tj. 12 : 0,86 ?

Choćby stąd, że wielu z tych 40-procentowców, wcześniej w ciągu roku było
30-procentowcami (a nawet do pewnego momentu mogło być 20) i każdy z nich w
ciągu roku płacił zaliczki na podatek wg skali obowiązującej do momentu
przekroczenia danego progu.
I tak jeśli ktoś do wypłaty za grudzień miał dochód nie przekraczający progu
III, to do listopada płacił wg skali z II progu, a dopiero w grudniu
zapłacił nieco więcej, ale jest w statystyce ujęty jako 40-procentowiec.

Poza tym istnieje też coś takiego jak statystyczny problem "średniej
arytmetycznej" i choć w tym przypadku jej się nie liczy, to można zauważyć,
że wystarczy jeden duży - taki co już w styczniu przekracza IV próg - aby
wielkość wpływów 40-procentowców wzrosła o dobrych kilka procent.
--
Pit

Data: 2009-06-24 14:49:05
Autor: Adam
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i tak jest niższy niż deficyty zapisane w ustawach PiS (po 30 mld PLN).


Anatol
Bo geniusz finansowy Vincent Bez Peselu źle obliczył (jak zwykle) - tak naprawdę, to defficyt wyniesie 32 mld.
AC

Data: 2009-06-24 15:06:50
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.
Adam wrote:

Swoja drogą deficyt zapisany w ustawiena kwotę 27 mld i tak jest niższy
niż deficyty zapisane w ustawach PiS (po 30 mld PLN).


Anatol
Bo geniusz finansowy Vincent Bez Peselu źle obliczył (jak zwykle) - tak
naprawdę, to defficyt wyniesie 32 mld.

http://www.dziennik.pl/polityka/article403902/Ekonomisci_chwala_Budzet_zszedl_na_ziemie.html

#v+
Grzegorz Osiecki: Zaskoczył pana kształt nowelizacji?

Stanisław Gomułka: Nie. Spodziewałem się, że zabraknie około 40 miliardów
złotych. Ale najpierw trzeba uporządkować te wszystkie liczby. Mamy dziurę
budżetową, nazwijmy ją dla porządku dziurą Rostowskiego, w wysokości 37
miliardów, którą rząd zamierza wypełnić w określony sposób. Trzydzieści siedem? Wczoraj rząd mówił o osiemnastu.

Tak, ale ta nowelizacja zatwierdza też oszczędności poczynione w lutym na 19
miliardów złotych. Dlatego rząd musi znaleźć jeszcze 18 miliardów.
#v-

--
Pit

Runęły fundamenty polityki gospodarczej rządu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona