Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Rupta co chceta, po amerykańsku...

Rupta co chceta, po amerykańsku...

Data: 2009-03-12 13:08:58
Autor: Piotr
Rupta co chceta, po amerykańsku...
"Napastnik, który zabił dziesięć osób, które napotkał na swojej drodze
w trzech miastach stanu Alabama, a później sam się zastrzelił, był
kiedyś funkcjonariuszem policji w Samson. To niewielkie miasteczko ma
najgorsze w historii całego stanu statystyki przedstawiające liczbę
poważnych przestępstw.
Władze poinformowały, że mężczyzna, który strzelał to 28-letni Michael
McLendon z miasta Kingston, leżącego w hrabstwie Coffee w amerykańskim
stanie Alabama. Informując o tragicznych wydarzeniach, władze ustaliły
i podały już co dokładnie i w jakich odstępach czasowych się
wydarzyło. Zidentyfikowano już również wszystkie ofiary szaleńca."

http://wiadomosci.onet.pl/1932675,441,item.html

Kolejny świr, który jest tego wart by nie odchodzić samemu...
pzdr
Piotr

Data: 2009-03-12 14:24:09
Autor: Vic
Rupta co chceta, po amerykańsku...
Piotr wrote:
Kolejny świr, który jest tego wart by nie odchodzić samemu...

I znowu ten Owsiak go podjudził...

--
Vic

"Diabel nie spi. Z byle kim."
S.J. Lec

Data: 2009-03-12 14:55:12
Autor: Piotr
Rupta co chceta, po amerykańsku...
Dnia Thu, 12 Mar 2009 14:24:09 +0100, Vic napisał(a):

I znowu ten Owsiak go podjudził...


Ee, niee, to tylko nędzna kalka miszczóf, zza oceanu. Taka rozumiesz
szósta woda po kisielu, popłuczyny znaczy się. Ale na nasz przaśny
rynek wystarczy, poza tym są inni. Taki Owsiak robi za symbol.
pz
Piotr

Data: 2009-03-12 15:38:36
Autor: Jakub A. Krzewicki
Rupta co chceta, po amerykańsku...
czwartek, 12 marca 2009 14:55. carbon entity 'Piotr' <pnat@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:


Dnia Thu, 12 Mar 2009 14:24:09 +0100, Vic napisał(a):

I znowu ten Owsiak go podjudził...


Ee, niee, to tylko nędzna kalka miszczóf, zza oceanu. Taka rozumiesz
szósta woda po kisielu, popłuczyny znaczy się. Ale na nasz przaśny
rynek wystarczy, poza tym są inni. Taki Owsiak robi za symbol.
pz
Piotr

Przepraszam, taki Leary byłby pewnie pierwszym, który by go wziął za
bollocksy i medytować do ashramu Mr Maharishi Mahesh Yogi czy jakoś tak... --
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Data: 2009-03-12 15:39:52
Autor: Piotr
Rupta co chceta, po amerykańsku...
Dnia Thu, 12 Mar 2009 15:38:36 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):

Przepraszam, taki Leary byłby pewnie pierwszym, który by go wziął za
bollocksy i medytować do ashramu Mr Maharishi Mahesh Yogi czy jakoś tak...


Aha... Ale ty nie usiłujesz mnie obrazić, prawda?
pz
Piotr

Data: 2009-03-12 15:46:15
Autor: Jakub A. Krzewicki
Rupta co chceta, po amerykańsku...
czwartek, 12 marca 2009 15:39. carbon entity 'Piotr' <pnat@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Aha... Ale ty nie usiłujesz mnie obrazić, prawda?

Eeee... nie tam. Jest pan szanowny w najgorszym wypadku godny epitetu skwera, ale żadnych tam
poważniejszych uraz nie żywię, żebym miał pojechać po panu gorzej.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Data: 2009-03-12 16:01:02
Autor: Piotr
Rupta co chceta, po amerykańsku...
Dnia Thu, 12 Mar 2009 15:46:15 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):

Eeee... nie tam. Jest pan szanowny w najgorszym wypadku godny epitetu skwera, ale żadnych tam
poważniejszych uraz nie żywię, żebym miał pojechać po panu gorzej.


A co to ta "skwera", ja tam bałakać po wrocławsku nie umiem.
pz
Piotr

Data: 2009-03-12 16:15:33
Autor: Jakub A. Krzewicki
Rupta co chceta, po amerykańsku...
czwartek, 12 marca 2009 16:01. carbon entity 'Piotr' <pnat@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

A co to ta "skwera", ja tam bałakać po wrocławsku nie umiem.
pz
Piotr

"don't be a square daddy-o." Nie pamiętasz kwestii wypowiadanej przez Umę Thurman w filmie "Pulp Fiction"
Quentina Tarantino?

BTW. w/w Uma Thurman, moja ulubiona aktorka, jest to prawdziwa aryjska
dakini, córka profesora Roberta Thurmana, amerykańskiego nauczyciela
akademickiego, nauczyciela buddyzmu i jednej z 24 najbardziej wpływowych
poitycznie i kulturowo osób w II poł. XX w. i początku XXI w. w USA.

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Data: 2009-03-12 16:17:32
Autor: Piotr
Rupta co chceta, po amerykańsku...
Dnia Thu, 12 Mar 2009 16:15:33 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):

"don't be a square daddy-o." Nie pamiętasz kwestii wypowiadanej przez Umę Thurman w filmie "Pulp Fiction"
Quentina Tarantino?


Nie uczę się "kwestii" z filmów na pamięć, to to powyższe? I co ma
znaczyć?
pz
Piotr

Data: 2009-03-12 16:37:11
Autor: Jakub A. Krzewicki
Rupta co chceta, po amerykańsku...
czwartek, 12 marca 2009 16:17. carbon entity 'Piotr' <pnat@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

Nie uczę się "kwestii" z filmów na pamięć, to to powyższe? I co ma
znaczyć?
pz
Piotr

Skwer w gwarze hipisowskiej to jest członek starszego pokolenia, którego
umysł jest "jak w kwadrat złożony" (właśnie od angielskiego "square" -- -
kwadrat, postrzegany jako produkt wychowania standardowego przez stary
system) Zacytuję tobie fragment książki Tarzana Michalewskiego "Mistycy i
narkomani": "Nawet ja, który zdeklarowałem się za guru Joszuą uznawałem chrześcijaństwo
za swoją drogę, ale nie za jedyną. Lepiej mi się modliło wśród buddystów
niż moich braci w Chrystusie, od chrześcijan odpychał mnie ich fanatyzm i
nietolerancja. Nawet Maria, która przecież fanatyczką nie była, nie
ustrzegła się przed pewną kanałowością myślenia. Tak samo było z
Charyzmatykami, którzy przecież byli tak bliscy ideom i jej realizacją nam,
hipisom (oczywiście w punktach pozytywnych). Chrześcijanin "kościelny" był,
a i do dzisiaj jest dla mnie _skwerem_ i poganinem wierzącym w jakiegoś
dziadka z brodą, z którym nic mnie nie łączy, jednak nigdy nie
podejrzewałem, że moi bracia, hipisi, tak przecież znani z tolerancji, z
taką wielką agresją potraktują naukę Jezusa. Wyśmiewany i nielubiany Kefas
mógł ględzić o Krisznie do woli. Dekabrysta na zlotach odprawiał swoje
obrzędy na cześć Wudu i też nikt mu nie przeszkadzał. Na Chrystusa
reagowali jednak, jak byk na czerwoną płachtę. Wywlekano wszystkie błędy
Kościoła Katolickiego, obłudę księży. Potem osobiście poznałem wielu księży
i przekonałem się, że nie jest wśród nich aż tak źle, jak się o tym
opowiada. Rzecz dziwna i trochę niewytłumaczalna. Ludzie, którzy za
Krisznamurtim Sansanimem i Prabhupadą głosili, że ważna jest nie filozofia
i wiedza, lecz świadomość. Stwierdzili, że chrześcijaństwo jest zbyt
prymitywne. Wiking wręcz twierdził, że rzygać mu się chce jak słyszy o "tym
gimnastyku na krzyżu"." Nb. wymieniony przez Tarzana Wiking to działacz hipisowski Lech "Hermes"
Krzewicki, założyciel podziemnego Wydawnictwa Pacyfistycznego w Krakowie, a
oprócz tego, jak się możesz domyślić także przy tym mój rodzony ojciec
(kontakty raczej rzadkie i na odległość). --
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai

Rupta co chceta, po amerykańsku...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona