Data: 2014-03-12 09:07:15 | |
Autor: Trybun | |
Ruski dobrobyt | |
W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze:
Według oficjalnych ruskich statystyk publikowanych przez ruskie władze na Widziałeś kiedy Ruska, żebraka na ulicach Londynu? A tu popatrz: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Krzysztof-Kawczynski-w-Londynie-najwiecej-bezdomnych-to-Polacy-Ta-liczba-rosnie,wid,16454534,wiadomosc.html Zasadniczo nie daję wiary w to co piszą media czy informacje z netu, ale plaga polskich *bogaczy* na ulicach Londynu jest faktem. I żeby nie było że tylko w Londynie. Podobnie jest w Rzymie czy Berlinie itd. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2014-03-12 03:41:06 | |
Autor: Prinzlaff Herrlich | |
Ruski dobrobyt | |
Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:07:15 +0100, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze: Polska jest częścią UE, Polacy mogą legalnie wyjeżdżać do Londynu w poszukiwaniu pracy, bardzo często wyjeżdżają ludzie bez znajomości języka, na miejscu nie potrafią sobie poradzić, gubią się w obcym miejscu, piją i staczają na dno. Rosjanie nie mają możliwości legalnego wyjazdu do pracy w UE, 5 milionów bezdomnych Rosjan klepie biedę u siebie w kraju, do Londynu na zakupy jadą ci którzy już sporo ukradli pod skrzydłami Putina. http://polish.ruvr.ru/2013_12_04/Wladze-Moskwy-uwolnia-miasto-od-bezdomnych/ http://www.wprost.pl/ar/413645/Rosja-5-mln-bezdomnych-trafi-do-lagrow/ http://www.youtube.com/watch?v=Y9euwiUSADM |
|
Data: 2014-03-12 19:39:27 | |
Autor: Trybun | |
Ruski dobrobyt | |
W dniu 2014-03-12 09:41, Prinzlaff Herrlich pisze:
Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:07:15 +0100, Trybun napisał(a): Ukraina też nie jest częścią UE, co prawda żebrak z Ukrainy to rzadkość na ulicach zachodnoioeuropejskich miast, natomiast jest sporo prostytutek. Rumunia do niedawna też nie była w Unii, a z niej z kolei żebraków sporo, choćby w Paryżu. A więc twoja teoria o powodzie że to brak wiz świadczy że Rosjanie nie manifestują w świecie swojej nędzy, bierze w łeb. A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają, a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2014-03-12 14:09:14 | |
Autor: Prinzlaff Herrlich | |
Ruski dobrobyt | |
Dnia Wed, 12 Mar 2014 19:39:27 +0100, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-03-12 09:41, Prinzlaff Herrlich pisze: Ilu Rosjan mieszka w Londynie? Masz na ten temat jakieś informacje? Kiedy pojawia się temat Rosji i komunizmu, twoje wyobrażenia na ten temat mieszasz dowolnie z ruską rzeczywistością której nie znasz, nie widziałeś ale wpychasz ludziom na siłę obraz Rosji gdzie nie ma złodziei, prostytutek, ruskiej mafii, politycznych morderców, biedy, nędzy, żebraków, bezdomnych a ruska gospodarka kwitnie jak żadna inna na świecie. Mógłbyś przynajmniej raz na kilka miesięcy obejrzeć jakiś ruski film, popatrzeć na ludzi i otoczenie, bo wygląda na to, że żyjesz w świecie własnych złudzeń: http://www.youtube.com/watch?v=UaxJ6Z-VxcQ A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają, a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych. Jak zwykle ten sam ruski kit, do Moskwy ściągają różni ze wszystkich stron świata, do Londynu różni ze wszystkich stron świata nie ściągają i to jest logiczne wytłumaczenie na każdy podobny temat. |
|
Data: 2014-03-13 14:38:47 | |
Autor: Trybun | |
Ruski dobrobyt | |
W dniu 2014-03-12 20:09, Prinzlaff Herrlich pisze:
Pod mostami? Ja o takich Rosjanach nie słyszałem, ani osobiście nie widziałem. Nie próbuj mi czegoś insynuować. Ja nic nie kreuje, ja tylko piszę o faktach i prawdzie. A prawda tak wygląda że na zewnątrz Rosji trudno by było przypuszczać że w tym kraju panuje nędza i beznadzieja jeszcze większa niz w Polsce. Z ciekawości zapytałem o Rosjan kumpla który pracuje w UEA, są tam chyba wszyscy - poczynająć od Filipińczyków, na obywatelach Włoch kończąc. Jednak o Rosjanach proszących o pracą u jakiegoś szejka nikt nie słyszał. Złodzieje, prostytutki, bandyci i inne te podmioty związane ściśle z ustrojem kapitalistycznym są i oczywiście również obecne we współczesnej Rosji. Ale to nic nie ma wspólnego z postrzeganiem ich tak jak sie postrzega Polaków, którzy to w akcie rozpaczy, z tego wielkiego dobrobytu proszą za granicą o pracę jakąś opasłą kapitalistyczną świnię, a gdy już kapitalista ich zwolni to zajmują się żebraniem z czapka w ręku.
Jaki kit, przecież ja nie mam nic do Londynu, i nie nazywam go biednym miastem z powodu licznych żebraków z zagranicy którzy tam żebrzą. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2014-03-13 17:44:29 | |
Autor: Prinzlaff Herrlich | |
Ruski dobrobyt | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 14:38:47 +0100, Trybun napisał(a):
W dniu 2014-03-12 20:09, Prinzlaff Herrlich pisze: Wiem o tym, widzisz tylko to co sobie wyobrażasz, nic innego cię nie interesuje, twoja Rosja to taki ruski cud techniki i sprawiedliwości społecznej, dlatego nie ma w niej miejsca dla biedaków. http://englishrussia.com/2008/01/18/homeless-of-moscow/ http://englishrussia.com/2010/08/10/homeless-odessa/ http://englishrussia.com/2012/04/30/homeless-pavel/#more-99669 http://englishrussia.com/2007/07/11/homeless-with-dogs-from-kiev/ http://englishrussia.com/2007/06/13/homeless-children-of-stpetersburg/ http://englishrussia.com/2010/06/10/life-in-the-gutter/ http://englishrussia.com/2013/01/28/inhabited-landfill/ Nie próbuj mi czegoś insynuować. Ja nic nie kreuje, ja tylko piszę o faktach i prawdzie. Ty i boukun, dwie prawdy i tylko same fakty :) A prawda tak wygląda że na zewnątrz Rosji trudno by było przypuszczać że w tym kraju panuje nędza i beznadzieja jeszcze większa niz w Polsce. "Rosjanie przyjeżdżają do Polski na zakupy, bo u nas taniej można kupić wszystko poza paliwem (po ten towar Polacy masowo jeżdżą do Rosji - PAP). Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego - jak zauważyli samorządowcy - po żywność przyjeżdżają do przygranicznych miast: Braniewa, Bartoszyc, czy Gołdapi, zaś po sprzęt RTV, AGD, meble i ubrania jeżdżą do Trójmiasta. Rosjanie kupują w Polsce żywność, bo - jak mówią - jest ona nie tylko tańsza, ale i jakościowo lepsza niż u nich. "Nie ma dnia, by nie przyjeżdżali do naszych dyskontów na zakupy spożywcze. To wyczekiwani klienci, wózki mają pełne towaru, płacą gotówką, są grzeczni i mili. Promocji u nas w sklepach jest pełno, by tylko zachęcić Rosjan" - powiedział PAP burmistrz przygranicznego Braniewa Henryk Mroziński, który przyznał, że jedna z firm handlowych zrobiła w Braniewie badania wśród Rosjan. "Pytali ich jak często przyjeżdżają na zakupy, co kupują i w efekcie już się u nas buduje sklep o powierzchni 1,8 tys. m.kw." - powiedział PAP Mroziński. Rosjanie nie tylko z przygranicznych miast obwodu, ale i z Kaliningradu często robią w Polsce tak duże zakupy, że popadają z tego powodu w kłopoty. Gazeta "Kalinigradzka Prawda" na swoim portalu informacyjnym przypominała niedawno, że legalnie z Polski do obwodu można wwieźć jedynie 5 kg jedzenia. Tymczasem - jak podała gazeta - tylko w styczniu rosyjskie służby celne skonfiskowały na granicy w sumie 938,4 kg produktów, przede wszystkim mięsa, wędlin i produktów mlecznych. Z tego powodu wszczęto 46 postępowań administracyjnych. Rosyjscy dziennikarze podawali m.in., że na przejściu w Bagrationowsku zabrano jednej z mieszkanek Kaliningradu 32 kg produktów z mięsa i mleka, a na przejściu Mamonowo II, 33-latek próbował wwieść aż 406,7 kg. jedzenia. Polskie służby celne raczej nie zabierają Rosjanom zakupów. "Nie ma co owijać w bawełnę, wiadomo, że im więcej u nas kupują tym dla nas lepiej. Poza tym na całym świecie praktyka jest taka, że chronimy przede wszystkim nasze terytorium, więc dokładnie badamy to, co do Polski przyjeżdża, a to co wyjeżdża sprawdzamy wyrywkowo" - przyznał w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy. W rozmowie z PAP Chudy powiedział, że Polacy zabierają jedzenie Rosjanom, gdy warunki, w jakich jest ono przewożone "urąga wszelkim zasadom lub jest go nieprzyzwoicie dużo". "Zatrzymywaliśmy auta, które miały podwójną podłogę a wn schowku przewożono połówki i ćwiartki tusz wieprzowych. To urągało wszelkim zasadom sanitarnym. Takich i podobnych przypadków mamy kilkadziesiąt w roku" - przyznał Chudy. Pytany, co znaczy "nieprzyzwoita ilość jedzenia" odparł, że jeśli 4 osoby wiozą 50-60 kg jedzenia, to polskie służby uznają, że jest to na własny użytek tych osób. "Jak ktoś sam wiezie ponad 100 kg to trudno już to uznać za własne zakupy"- dodał rzecznik olsztyńskich celników. W 2012 roku polski konsulat w Kaliningradzie wydał Rosjanom 135 tys. wiz, a polsko-rosyjską granice przekroczyły 4 mln ludzi - takiego ruchu nie było na granicy od lat." Złodzieje, prostytutki, bandyci i inne te podmioty związane ściśle z ustrojem kapitalistycznym są i oczywiście również obecne we współczesnej Rosji. Ale to nic nie ma wspólnego z postrzeganiem ich tak jak sie postrzega Polaków Dalej fruwasz sobie w obłokach swojej wyobraźni. Na początku fali emigracyjnej 1986-1990, obserwowałem to z bardzo bliskiej odległości, wyjeżdżali normalni mężczyźni jakich można spotkać na ulicy, z reguły mieli pracę, mieszkanie i rodzinę, ale chcieli mieć więcej. Od kapitalistów w RFN dostawiali zakwaterowanie, zasiłek i opiekę lekarską, po dwóch miesiącach zaczynali kraść w sklepach i przepijać wszystko co mieli i co ukradli, za co oczywiście odpowiedzialność ponoszą nienażarte kapitalistyczne ryje, to oni zabronili Polakom wyjeżdżać do Rosji, gdzie czekała na nich praca i komunistyczny dobrobyt. A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporejJak zwykle ten sam ruski kit, do Moskwy ściągają różni ze wszystkich stron świata, do Londynu różni ze wszystkich stron świata nie ściągają i to jest logiczne wytłumaczenie na każdy podobny temat. Kit to wciskanie kitu w jednym miejscu, a nie wciskanie w innym, żebracy w Moskwie to według ciebie całkiem naturalne zjawisko, a żebracy w Londynie to według ciebie dowód na to, że kapitalistyczne ryje zmuszają Polaków do żebrania na ulicy. Twoje odpowiedzi są zawsze takie same, tak jak u boukuna wszystkiemu winni są syjoniści, u ciebie zawsze wszystkiemu winni są kapitaliści. |
|