Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ruski dobrobyt

Ruski dobrobyt

Data: 2014-03-12 09:07:15
Autor: Trybun
Ruski dobrobyt
W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze:
Według oficjalnych ruskich statystyk publikowanych przez ruskie władze na
ich ruskiej stronie internetowej http://www.gks.ru  w 2012 miesięczne
dochody Rosjan wygladały tak:

0 - 5000 rubli (425 zł.)        - zarabiało 5.9% populacji
5000 - 7000 rubli (596 zł.)     - zarabiało 7.0% populacji
7000 - 10000 rubli (851 zł.)    - zarabiało 12.1% populacji
10000 -14000 rubli (1192 zł.)   - zarabiało 15.4% populacji
14000 - 19000 rubli (1618 zł.)  - zarabiało 15.5% populacji
19000 - 27000 rubli (2299 zł.)  - zarabiało 16.6% populacji
27000 -45000 rubli (3832 zł.)   - zarabiało 17.0% populacji

A tutaj dla porównania są ceny w Rosji:

http://www.abcrosja.pl/informacje-praktyczne/zakupy-i-ceny-w-rosji.html



Widziałeś kiedy Ruska, żebraka na ulicach Londynu? A tu popatrz:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Krzysztof-Kawczynski-w-Londynie-najwiecej-bezdomnych-to-Polacy-Ta-liczba-rosnie,wid,16454534,wiadomosc.html

Zasadniczo nie daję wiary w to co piszą media czy informacje z netu, ale plaga polskich *bogaczy* na ulicach Londynu jest faktem. I żeby nie było że tylko w Londynie. Podobnie jest w Rzymie czy Berlinie itd.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2014-03-12 03:41:06
Autor: Prinzlaff Herrlich
Ruski dobrobyt
Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:07:15 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze:
Według oficjalnych ruskich statystyk publikowanych przez ruskie władze na
ich ruskiej stronie internetowej http://www.gks.ru  w 2012 miesięczne
dochody Rosjan wygladały tak:

0 - 5000 rubli (425 zł.)        - zarabiało 5.9% populacji
5000 - 7000 rubli (596 zł.)     - zarabiało 7.0% populacji
7000 - 10000 rubli (851 zł.)    - zarabiało 12.1% populacji
10000 -14000 rubli (1192 zł.)   - zarabiało 15.4% populacji
14000 - 19000 rubli (1618 zł.)  - zarabiało 15.5% populacji
19000 - 27000 rubli (2299 zł.)  - zarabiało 16.6% populacji
27000 -45000 rubli (3832 zł.)   - zarabiało 17.0% populacji

A tutaj dla porównania są ceny w Rosji:

http://www.abcrosja.pl/informacje-praktyczne/zakupy-i-ceny-w-rosji.html



Widziałeś kiedy Ruska, żebraka na ulicach Londynu? A tu popatrz:

Polska jest częścią UE, Polacy mogą legalnie wyjeżdżać do Londynu w
poszukiwaniu pracy, bardzo często wyjeżdżają ludzie bez znajomości języka,
na miejscu nie potrafią sobie poradzić, gubią się w obcym miejscu, piją i
staczają na dno. Rosjanie nie mają możliwości legalnego wyjazdu do pracy w
UE, 5 milionów bezdomnych Rosjan klepie biedę u siebie w kraju, do Londynu
na zakupy jadą ci którzy już sporo ukradli pod skrzydłami Putina. http://polish.ruvr.ru/2013_12_04/Wladze-Moskwy-uwolnia-miasto-od-bezdomnych/

http://www.wprost.pl/ar/413645/Rosja-5-mln-bezdomnych-trafi-do-lagrow/

http://www.youtube.com/watch?v=Y9euwiUSADM

Data: 2014-03-12 19:39:27
Autor: Trybun
Ruski dobrobyt
W dniu 2014-03-12 09:41, Prinzlaff Herrlich pisze:
Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:07:15 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze:
Według oficjalnych ruskich statystyk publikowanych przez ruskie władze na
ich ruskiej stronie internetowej http://www.gks.ru  w 2012 miesięczne
dochody Rosjan wygladały tak:

0 - 5000 rubli (425 zł.)        - zarabiało 5.9% populacji
5000 - 7000 rubli (596 zł.)     - zarabiało 7.0% populacji
7000 - 10000 rubli (851 zł.)    - zarabiało 12.1% populacji
10000 -14000 rubli (1192 zł.)   - zarabiało 15.4% populacji
14000 - 19000 rubli (1618 zł.)  - zarabiało 15.5% populacji
19000 - 27000 rubli (2299 zł.)  - zarabiało 16.6% populacji
27000 -45000 rubli (3832 zł.)   - zarabiało 17.0% populacji

A tutaj dla porównania są ceny w Rosji:

http://www.abcrosja.pl/informacje-praktyczne/zakupy-i-ceny-w-rosji.html


Widziałeś kiedy Ruska, żebraka na ulicach Londynu? A tu popatrz:
Polska jest częścią UE, Polacy mogą legalnie wyjeżdżać do Londynu w
poszukiwaniu pracy, bardzo często wyjeżdżają ludzie bez znajomości języka,
na miejscu nie potrafią sobie poradzić, gubią się w obcym miejscu, piją i
staczają na dno. Rosjanie nie mają możliwości legalnego wyjazdu do pracy w
UE, 5 milionów bezdomnych Rosjan klepie biedę u siebie w kraju, do Londynu
na zakupy jadą ci którzy już sporo ukradli pod skrzydłami Putina.

http://polish.ruvr.ru/2013_12_04/Wladze-Moskwy-uwolnia-miasto-od-bezdomnych/

http://www.wprost.pl/ar/413645/Rosja-5-mln-bezdomnych-trafi-do-lagrow/

http://www.youtube.com/watch?v=Y9euwiUSADM



Ukraina też nie jest częścią UE, co prawda żebrak z Ukrainy to rzadkość na ulicach zachodnoioeuropejskich miast, natomiast jest sporo prostytutek. Rumunia do niedawna też nie była w Unii, a z niej z kolei żebraków sporo, choćby w Paryżu. A więc twoja teoria o powodzie że to brak wiz świadczy że Rosjanie nie manifestują w świecie swojej nędzy, bierze w łeb.

A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają, a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2014-03-12 14:09:14
Autor: Prinzlaff Herrlich
Ruski dobrobyt
Dnia Wed, 12 Mar 2014 19:39:27 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-12 09:41, Prinzlaff Herrlich pisze:
Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:07:15 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-11 21:39, Prinzlaff Herrlich pisze:
Według oficjalnych ruskich statystyk publikowanych przez ruskie władze na
ich ruskiej stronie internetowej http://www.gks.ru  w 2012 miesięczne
dochody Rosjan wygladały tak:

0 - 5000 rubli (425 zł.)        - zarabiało 5.9% populacji
5000 - 7000 rubli (596 zł.)     - zarabiało 7.0% populacji
7000 - 10000 rubli (851 zł.)    - zarabiało 12.1% populacji
10000 -14000 rubli (1192 zł.)   - zarabiało 15.4% populacji
14000 - 19000 rubli (1618 zł.)  - zarabiało 15.5% populacji
19000 - 27000 rubli (2299 zł.)  - zarabiało 16.6% populacji
27000 -45000 rubli (3832 zł.)   - zarabiało 17.0% populacji

A tutaj dla porównania są ceny w Rosji:

http://www.abcrosja.pl/informacje-praktyczne/zakupy-i-ceny-w-rosji.html


Widziałeś kiedy Ruska, żebraka na ulicach Londynu? A tu popatrz:
Polska jest częścią UE, Polacy mogą legalnie wyjeżdżać do Londynu w
poszukiwaniu pracy, bardzo często wyjeżdżają ludzie bez znajomości języka,
na miejscu nie potrafią sobie poradzić, gubią się w obcym miejscu, piją i
staczają na dno. Rosjanie nie mają możliwości legalnego wyjazdu do pracy w
UE, 5 milionów bezdomnych Rosjan klepie biedę u siebie w kraju, do Londynu
na zakupy jadą ci którzy już sporo ukradli pod skrzydłami Putina.

http://polish.ruvr.ru/2013_12_04/Wladze-Moskwy-uwolnia-miasto-od-bezdomnych/

http://www.wprost.pl/ar/413645/Rosja-5-mln-bezdomnych-trafi-do-lagrow/

http://www.youtube.com/watch?v=Y9euwiUSADM



Ukraina też nie jest częścią UE, co prawda żebrak z Ukrainy to rzadkość na ulicach zachodnoioeuropejskich miast, natomiast jest sporo prostytutek. Rumunia do niedawna też nie była w Unii, a z niej z kolei żebraków sporo, choćby w Paryżu. A więc twoja teoria o powodzie że to brak wiz świadczy że Rosjanie nie manifestują w świecie swojej nędzy, bierze w łeb.

Ilu Rosjan mieszka w Londynie? Masz na ten temat jakieś informacje?

Kiedy pojawia się temat Rosji i komunizmu, twoje wyobrażenia na ten temat
mieszasz dowolnie z ruską rzeczywistością której nie znasz, nie widziałeś
ale wpychasz ludziom na siłę obraz Rosji gdzie nie ma złodziei,
prostytutek, ruskiej mafii, politycznych morderców, biedy, nędzy, żebraków,
bezdomnych a ruska gospodarka kwitnie jak żadna inna na świecie. Mógłbyś
przynajmniej raz na kilka miesięcy obejrzeć jakiś ruski film, popatrzeć na
ludzi i otoczenie, bo wygląda na to, że żyjesz w świecie własnych złudzeń:

http://www.youtube.com/watch?v=UaxJ6Z-VxcQ

 
A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają, a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych.

Jak zwykle ten sam ruski kit, do Moskwy ściągają różni ze wszystkich stron
świata, do Londynu różni ze wszystkich stron świata nie ściągają i to jest
logiczne wytłumaczenie na każdy podobny temat.

Data: 2014-03-13 14:38:47
Autor: Trybun
Ruski dobrobyt
W dniu 2014-03-12 20:09, Prinzlaff Herrlich pisze:


Ukraina też nie jest częścią UE, co prawda żebrak z Ukrainy to rzadkość
na ulicach zachodnoioeuropejskich miast, natomiast jest sporo
prostytutek. Rumunia do niedawna też nie była w Unii, a z niej z kolei
żebraków sporo, choćby w Paryżu. A więc twoja teoria o powodzie że to
brak wiz świadczy że Rosjanie nie manifestują w świecie swojej nędzy,
bierze w łeb.
Ilu Rosjan mieszka w Londynie? Masz na ten temat jakieś informacje?

Kiedy pojawia się temat Rosji i komunizmu, twoje wyobrażenia na ten temat
mieszasz dowolnie z ruską rzeczywistością której nie znasz, nie widziałeś
ale wpychasz ludziom na siłę obraz Rosji gdzie nie ma złodziei,
prostytutek, ruskiej mafii, politycznych morderców, biedy, nędzy, żebraków,
bezdomnych a ruska gospodarka kwitnie jak żadna inna na świecie. Mógłbyś
przynajmniej raz na kilka miesięcy obejrzeć jakiś ruski film, popatrzeć na
ludzi i otoczenie, bo wygląda na to, że żyjesz w świecie własnych złudzeń:

http://www.youtube.com/watch?v=UaxJ6Z-VxcQ

Pod mostami? Ja o takich Rosjanach nie słyszałem, ani osobiście nie widziałem.

Nie próbuj mi czegoś insynuować. Ja nic nie kreuje, ja tylko piszę o faktach i prawdzie. A prawda tak wygląda że na zewnątrz Rosji trudno by było przypuszczać że w tym kraju panuje nędza i beznadzieja jeszcze większa niz w Polsce. Z ciekawości zapytałem o Rosjan kumpla który pracuje w UEA, są tam chyba wszyscy - poczynająć od Filipińczyków, na obywatelach Włoch kończąc. Jednak o Rosjanach proszących o pracą  u jakiegoś szejka nikt nie słyszał.

Złodzieje, prostytutki, bandyci i inne te podmioty związane ściśle z ustrojem kapitalistycznym są i oczywiście również obecne we współczesnej Rosji. Ale to nic nie ma wspólnego z postrzeganiem ich tak jak sie postrzega Polaków, którzy to w akcie rozpaczy, z tego wielkiego dobrobytu  proszą za granicą o pracę jakąś opasłą kapitalistyczną świnię, a gdy już kapitalista ich zwolni to zajmują się żebraniem z czapka w ręku.


 
A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej
ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają,
a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych.
Jak zwykle ten sam ruski kit, do Moskwy ściągają różni ze wszystkich stron
świata, do Londynu różni ze wszystkich stron świata nie ściągają i to jest
logiczne wytłumaczenie na każdy podobny temat.



Jaki kit, przecież ja nie mam nic do Londynu, i nie nazywam go biednym miastem z powodu licznych żebraków z zagranicy którzy tam żebrzą.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2014-03-13 17:44:29
Autor: Prinzlaff Herrlich
Ruski dobrobyt
Dnia Thu, 13 Mar 2014 14:38:47 +0100, Trybun napisał(a):

W dniu 2014-03-12 20:09, Prinzlaff Herrlich pisze:


Ukraina też nie jest częścią UE, co prawda żebrak z Ukrainy to rzadkość
na ulicach zachodnoioeuropejskich miast, natomiast jest sporo
prostytutek. Rumunia do niedawna też nie była w Unii, a z niej z kolei
żebraków sporo, choćby w Paryżu. A więc twoja teoria o powodzie że to
brak wiz świadczy że Rosjanie nie manifestują w świecie swojej nędzy,
bierze w łeb.
Ilu Rosjan mieszka w Londynie? Masz na ten temat jakieś informacje?

Kiedy pojawia się temat Rosji i komunizmu, twoje wyobrażenia na ten temat
mieszasz dowolnie z ruską rzeczywistością której nie znasz, nie widziałeś
ale wpychasz ludziom na siłę obraz Rosji gdzie nie ma złodziei,
prostytutek, ruskiej mafii, politycznych morderców, biedy, nędzy, żebraków,
bezdomnych a ruska gospodarka kwitnie jak żadna inna na świecie. Mógłbyś
przynajmniej raz na kilka miesięcy obejrzeć jakiś ruski film, popatrzeć na
ludzi i otoczenie, bo wygląda na to, że żyjesz w świecie własnych złudzeń:

http://www.youtube.com/watch?v=UaxJ6Z-VxcQ

Pod mostami? Ja o takich Rosjanach nie słyszałem, ani osobiście nie widziałem.

Wiem o tym, widzisz tylko to co sobie wyobrażasz, nic innego cię nie
interesuje, twoja Rosja to taki ruski cud techniki i sprawiedliwości
społecznej, dlatego nie ma w niej miejsca dla biedaków.

http://englishrussia.com/2008/01/18/homeless-of-moscow/
http://englishrussia.com/2010/08/10/homeless-odessa/
http://englishrussia.com/2012/04/30/homeless-pavel/#more-99669
http://englishrussia.com/2007/07/11/homeless-with-dogs-from-kiev/
http://englishrussia.com/2007/06/13/homeless-children-of-stpetersburg/
http://englishrussia.com/2010/06/10/life-in-the-gutter/
http://englishrussia.com/2013/01/28/inhabited-landfill/


Nie próbuj mi czegoś insynuować. Ja nic nie kreuje, ja tylko piszę o faktach i prawdzie.

Ty i boukun, dwie prawdy i tylko same fakty :)

A prawda tak wygląda że na zewnątrz Rosji trudno by było przypuszczać że w tym kraju panuje nędza i beznadzieja jeszcze większa niz w Polsce.

"Rosjanie przyjeżdżają do Polski na zakupy, bo u nas taniej można kupić
wszystko poza paliwem (po ten towar Polacy masowo jeżdżą do Rosji - PAP).
Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego - jak zauważyli samorządowcy - po
żywność przyjeżdżają do przygranicznych miast: Braniewa, Bartoszyc, czy
Gołdapi, zaś po sprzęt RTV, AGD, meble i ubrania jeżdżą do Trójmiasta.

Rosjanie kupują w Polsce żywność, bo - jak mówią - jest ona nie tylko
tańsza, ale i jakościowo lepsza niż u nich.

"Nie ma dnia, by nie przyjeżdżali do naszych dyskontów na zakupy spożywcze.
To wyczekiwani klienci, wózki mają pełne towaru, płacą gotówką, są grzeczni
i mili. Promocji u nas w sklepach jest pełno, by tylko zachęcić Rosjan" -
powiedział PAP burmistrz przygranicznego Braniewa Henryk Mroziński, który
przyznał, że jedna z firm handlowych zrobiła w Braniewie badania wśród
Rosjan.

"Pytali ich jak często przyjeżdżają na zakupy, co kupują i w efekcie już
się u nas buduje sklep o powierzchni 1,8 tys. m.kw." - powiedział PAP
Mroziński.

Rosjanie nie tylko z przygranicznych miast obwodu, ale i z Kaliningradu
często robią w Polsce tak duże zakupy, że popadają z tego powodu w kłopoty.
Gazeta "Kalinigradzka Prawda" na swoim portalu informacyjnym przypominała
niedawno, że legalnie z Polski do obwodu można wwieźć jedynie 5 kg
jedzenia. Tymczasem - jak podała gazeta - tylko w styczniu rosyjskie służby
celne skonfiskowały na granicy w sumie 938,4 kg produktów, przede wszystkim
mięsa, wędlin i produktów mlecznych. Z tego powodu wszczęto 46 postępowań
administracyjnych.

Rosyjscy dziennikarze podawali m.in., że na przejściu w Bagrationowsku
zabrano jednej z mieszkanek Kaliningradu 32 kg produktów z mięsa i mleka, a
na przejściu Mamonowo II, 33-latek próbował wwieść aż 406,7 kg. jedzenia.

Polskie służby celne raczej nie zabierają Rosjanom zakupów. "Nie ma co
owijać w bawełnę, wiadomo, że im więcej u nas kupują tym dla nas lepiej.
Poza tym na całym świecie praktyka jest taka, że chronimy przede wszystkim
nasze terytorium, więc dokładnie badamy to, co do Polski przyjeżdża, a to
co wyjeżdża sprawdzamy wyrywkowo" - przyznał w rozmowie z PAP rzecznik
prasowy Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy.

W rozmowie z PAP Chudy powiedział, że Polacy zabierają jedzenie Rosjanom,
gdy warunki, w jakich jest ono przewożone "urąga wszelkim zasadom lub jest
go nieprzyzwoicie dużo".

"Zatrzymywaliśmy auta, które miały podwójną podłogę a wn schowku przewożono
połówki i ćwiartki tusz wieprzowych. To urągało wszelkim zasadom
sanitarnym. Takich i podobnych przypadków mamy kilkadziesiąt w roku" -
przyznał Chudy.

Pytany, co znaczy "nieprzyzwoita ilość jedzenia" odparł, że jeśli 4 osoby
wiozą 50-60 kg jedzenia, to polskie służby uznają, że jest to na własny
użytek tych osób.

"Jak ktoś sam wiezie ponad 100 kg to trudno już to uznać za własne zakupy"-
dodał rzecznik olsztyńskich celników.

W 2012 roku polski konsulat w Kaliningradzie wydał Rosjanom 135 tys. wiz, a
polsko-rosyjską granice przekroczyły 4 mln ludzi - takiego ruchu nie było
na granicy od lat."


Złodzieje, prostytutki, bandyci i inne te podmioty związane ściśle z ustrojem kapitalistycznym są i oczywiście również obecne we współczesnej Rosji. Ale to nic nie ma wspólnego z postrzeganiem ich tak jak sie postrzega Polaków

Dalej fruwasz sobie w obłokach swojej wyobraźni. Na początku fali
emigracyjnej 1986-1990, obserwowałem to z bardzo bliskiej odległości,
wyjeżdżali normalni mężczyźni jakich można spotkać na ulicy, z reguły mieli
pracę, mieszkanie i rodzinę, ale chcieli mieć więcej. Od kapitalistów w RFN
dostawiali zakwaterowanie, zasiłek i opiekę lekarską, po dwóch miesiącach
zaczynali kraść w sklepach i przepijać wszystko co mieli i co ukradli, za
co oczywiście odpowiedzialność ponoszą nienażarte kapitalistyczne ryje, to
oni zabronili Polakom wyjeżdżać do Rosji, gdzie czekała na nich praca i
komunistyczny dobrobyt.


A co do ulic Moskwy i żebraków na nich - no cóż, Moskwa dla sporej
ilości ludzi to "mekka", różni ze wszystkich stron świata tam ściągają,
a więc nie ma co się dziwić że sporo tam ludzi bezdomnych.
Jak zwykle ten sam ruski kit, do Moskwy ściągają różni ze wszystkich stron świata, do Londynu różni ze wszystkich stron świata nie ściągają i to jest logiczne wytłumaczenie na każdy podobny temat.



Jaki kit, przecież ja nie mam nic do Londynu, i nie nazywam go biednym miastem z powodu licznych żebraków z zagranicy którzy tam żebrzą.

Kit to wciskanie kitu w jednym miejscu, a nie wciskanie w innym, żebracy w
Moskwie to według ciebie całkiem naturalne zjawisko, a żebracy w Londynie
to według ciebie dowód na to, że kapitalistyczne ryje zmuszają Polaków do
żebrania na ulicy. Twoje odpowiedzi są zawsze takie same, tak jak u boukuna
wszystkiemu winni są syjoniści, u ciebie zawsze wszystkiemu winni są
kapitaliści.

Ruski dobrobyt

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona