Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ruszanie z dwojki

Ruszanie z dwojki

Data: 2009-12-19 11:41:43
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki

Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ? J.

Data: 2009-12-19 11:46:00
Autor: Katanka
Ruszanie z dwojki
J.F. wrote:
Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

Ja kilkanascie razy skutecznie te metode stosowalem. Natomiast na lodzie + pod górke nie da nic, ale np jak sie zakopalem w blocie, lub w glebszym sniegu, to owszem. Z dwójki pózniej kola tracily przyczepnosc, w 90% przypadku pozwolilo to wyjechac.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2009-12-20 04:16:58
Autor: Olleo
Ruszanie z dwojki
Ja kilkanascie razy skutecznie te metode stosowalem. Natomiast na lodzie + pod
górke nie da nic, ale np jak sie zakopalem w blocie, lub w glebszym sniegu, to
owszem. Z dwójki pózniej kola tracily przyczepnosc, w 90% przypadku pozwolilo to
wyjechac.

Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.

Ot, taka nozna szpera ;-)
--
Olleo

Data: 2009-12-20 18:40:17
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki
On Sun, 20 Dec 2009 04:16:58 -0800 (PST),  Olleo wrote:
Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.
Ot, taka nozna szpera ;-)

Mysmy to kiedys testowali [na Borna], i jak sie spodziewalem wczesniej
- nie daje nic.

To ma sens jak masz torsena w dyfrze.

J.

Data: 2009-12-20 19:16:36
Autor: złoty
Ruszanie z dwojki
J.F. pisze:
On Sun, 20 Dec 2009 04:16:58 -0800 (PST),  Olleo wrote:
Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.
Ot, taka nozna szpera ;-)

Mysmy to kiedys testowali [na Borna], i jak sie spodziewalem wczesniej
- nie daje nic.


...FWD + reczny na przod..i daje jak najbardziej :) Choc oczywiscie warto troche pocwiczyc wczesniej.

pzdr
A.

Data: 2009-12-20 19:20:40
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki
On Sun, 20 Dec 2009 19:16:36 +0100,  złoty wrote:
J.F. pisze:
On Sun, 20 Dec 2009 04:16:58 -0800 (PST),  Olleo wrote:
Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.

Mysmy to kiedys testowali [na Borna], i jak sie spodziewalem wczesniej
- nie daje nic.

..FWD + reczny na przod..i daje jak najbardziej :) Choc oczywiscie warto troche pocwiczyc wczesniej.

A moze byc RWD i reczny na tyl ? Nic nie daje.

J.

Data: 2009-12-20 11:30:10
Autor: Olleo
Ruszanie z dwojki
>..FWD + reczny na przod..i daje jak najbardziej :) Choc oczywiscie warto
>troche pocwiczyc wczesniej.

A moze byc RWD i reczny na tyl ? Nic nie daje.

Moze to syndrom baletnicy? ;-)

W AWD bez LSD z tylu, przy wiszacych obu kolach po przekatnej (otwarty
dyfer sprawia, ze jedynie sie kreca glupio kola w powietrzu) ten trick
sprawdza sie jak najbardziej, ale troche wyczucia trzeba. Tak tez
zreszta dzialaja te "elektroniczne dyfry" we wszelkich haldexowych
wynalazkach. Tak tez zdaje sie to rozwiazano w Defenderze, o ile sie
orientuje. Tyle, ze w tych systemach kazde kolo hamuje oddzielnie,
dlatego noga jest trudniej i trzeba delikatniej.
--
Olleo

Data: 2009-12-20 21:02:39
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki
On Sun, 20 Dec 2009 11:30:10 -0800 (PST),  Olleo wrote:
A moze byc RWD i reczny na tyl ? Nic nie daje.
Moze to syndrom baletnicy? ;-)

Jesli to az takiego artyzmu wymaga .. to chyba malo kto potrafi z tego
skorzystac :-)

W AWD bez LSD z tylu, przy wiszacych obu kolach po przekatnej (otwarty
dyfer sprawia, ze jedynie sie kreca glupio kola w powietrzu) ten trick

Ale tam sa 3 otwarte dyfry ?
sprawdza sie jak najbardziej, ale troche wyczucia trzeba. Tak tez
zreszta dzialaja te "elektroniczne dyfry" we wszelkich haldexowych
wynalazkach.

Przeciez Haldex zupelnie inaczej dziala.
Tak tez zdaje sie to rozwiazano w Defenderze, o ile sie
orientuje. Tyle, ze w tych systemach kazde kolo hamuje oddzielnie,
dlatego noga jest trudniej i trzeba delikatniej.

No wlasnie - ten system hamuje jedno kolo. A hamulec ma hamowac oba po rowno, a dyfer rozdziela moment tez po
rowno. Hamulcowi w tym przypadku nie wyjdzie, i bedzie jeszcze gorzej.

A moze testowaliscie z ABS ? Faktycznie moze byc inaczej.

J.

Data: 2009-12-20 12:47:36
Autor: Olleo
Ruszanie z dwojki
Jesli to az takiego artyzmu wymaga .. to chyba malo kto potrafi z tego
skorzystac :-)

;-)

>W AWD bez LSD z tylu, przy wiszacych obu kolach po przekatnej (otwarty
>dyfer sprawia, ze jedynie sie kreca glupio kola w powietrzu) ten trick

Ale tam sa 3 otwarte dyfry ?

Gdzie? W Foresterze? Nie. Niektore modele rocznikowe i silnikowe mialy
LSD tylko w centralnym (to ten ze wspomnianego testu), ale wiekszosc
tylko przedni ma otwarty.

>sprawdza sie jak najbardziej, ale troche wyczucia trzeba. Tak tez
>zreszta dzialaja te "elektroniczne dyfry" we wszelkich haldexowych
>wynalazkach.

Przeciez Haldex zupelnie inaczej dziala.

Nie haldex, a tylny i przedni dyfer - Haldex sluzy tylko do rozdzialu
momentu przod/tyl.

>Tak tez zdaje sie to rozwiazano w Defenderze, o ile sie
>orientuje. Tyle, ze w tych systemach kazde kolo hamuje oddzielnie,
>dlatego noga jest trudniej i trzeba delikatniej.

No wlasnie - ten system hamuje jedno kolo.
A hamulec ma hamowac oba po rowno, a dyfer rozdziela moment tez po
rowno. Hamulcowi w tym przypadku nie wyjdzie, i bedzie jeszcze gorzej.

Generalnie silnik przenosi na kola tyle momentu, ile pozwoli na to
przyczepnosc opony do podloza. Hamulec na jednym, czy dwoch kolach
symuluje ta przyczepnosc (opor). Otwarty dyfer zawsze przenosi na oba
kola tyle samo - jesli oporu na jednym z nich nie ma, to taka sama
znikoma ilosc momentu podaje tez na drugie - w przypadku poslizgu jest
to za malo, by kolo majace przyczepnosc ruszylo samochodem. Wciskajac
hamulec pozwalasz silnikowi przekazac wiecej momentu - jesli zrobisz
to z wyczuciem, to ilosc momentu (wciaz na obu kolach po tyle samo)
bedzie wieksza, niz moment hamujacy oraz wystarczajaca, by ruszyc
samochod. LSD w centralnym dyfrze, czy jego blokada, pomaga o tyle, ze
jedno kolo z poslizgiem nie unieruchomi samochodu - musza byc dwa po
przekatnej, a wtedy reczny na tylnej osi (chyba latwiej dozowac
rownomierny moment hamujacy) zazwyczaj pomaga.

--
Olleo

Data: 2009-12-20 22:21:50
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki
On Sun, 20 Dec 2009 12:47:36 -0800 (PST),  Olleo wrote:
No wlasnie - ten system hamuje jedno kolo.
A hamulec ma hamowac oba po rowno, a dyfer rozdziela moment tez po
rowno. Hamulcowi w tym przypadku nie wyjdzie, i bedzie jeszcze gorzej.

Generalnie silnik przenosi na kola tyle momentu, ile pozwoli na to
przyczepnosc opony do podloza. Hamulec na jednym, czy dwoch kolach
symuluje ta przyczepnosc (opor). Otwarty dyfer zawsze przenosi na oba
kola tyle samo - jesli oporu na jednym z nich nie ma, to taka sama
znikoma ilosc momentu podaje tez na drugie - w przypadku poslizgu jest
to za malo, by kolo majace przyczepnosc ruszylo samochodem. Wciskajac
hamulec pozwalasz silnikowi przekazac wiecej momentu - jesli zrobisz
to z wyczuciem, to ilosc momentu (wciaz na obu kolach po tyle samo)
bedzie wieksza, niz moment hamujacy oraz wystarczajaca, by ruszyc
samochod.

Tylko ze ten moment laduje w hamulcach - dlaczego mialby byc wiekszy ?
Do tego tarcie hamulca w kole ktore sie nie obraca jest wieksze niz
tym co sie kreci [statyczna/dynamiczne], wiec to co stalo nadal bedzie
stac. Owszem, gdyby istnialo cos typu ze na obciazonym dyfrze sa wieksze
opory przy podziale .. ale wychodzi mi na to ze to znikomy efekt.

LSD w centralnym dyfrze, czy jego blokada, pomaga o tyle, ze
jedno kolo z poslizgiem nie unieruchomi samochodu - musza byc dwa po
przekatnej,

Dlaczego po przekatnej ? Moga byc po jednej stronie, byle jedno z
przodu a drugie z tylu ..

a wtedy reczny na tylnej osi (chyba latwiej dozowac
rownomierny moment hamujacy) zazwyczaj pomaga.

Ale jak masz LSD to nie trzeba, bo po co ? A jak nie masz, i tyl sie slizga, to owszem - pomoze.

J.

Data: 2009-12-20 19:22:46
Autor: złoty
Ruszanie z dwojki
J.F. pisze:
On Sun, 20 Dec 2009 19:16:36 +0100,  złoty wrote:
J.F. pisze:
On Sun, 20 Dec 2009 04:16:58 -0800 (PST),  Olleo wrote:
Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.
Mysmy to kiedys testowali [na Borna], i jak sie spodziewalem wczesniej
- nie daje nic.

..FWD + reczny na przod..i daje jak najbardziej :) Choc oczywiscie warto troche pocwiczyc wczesniej.

A moze byc RWD i reczny na tyl ? Nic nie daje.


...a widzisz! FWD gora ;)

pzdr
A.

Data: 2009-12-20 19:20:48
Autor: złoty
Ruszanie z dwojki
złoty pisze:
J.F. pisze:
On Sun, 20 Dec 2009 04:16:58 -0800 (PST),  Olleo wrote:
Przy otwartym dyfrze wystarczy, ze jedno kolo traci przyczepnosc i sie
juz nie ruszy - mozna sprobowac lekko przyhamowac - to wprowadzi opor,
co pozwoli przeniesc wiekszy moment na kolo, a co za tym idzie rowniez
na drugie, te majace wciaz przyczepnosc.
Ot, taka nozna szpera ;-)

Mysmy to kiedys testowali [na Borna], i jak sie spodziewalem wczesniej
- nie daje nic.


..FWD + reczny na przod..i daje jak najbardziej :) Choc oczywiscie warto troche pocwiczyc wczesniej.


...w sumie - na RWD tego nie testowalem. Czym przyhamowywaliscie? Recznym czy glownym?

pzdr
A.

Data: 2009-12-19 11:46:44
Autor: Jacek
Ruszanie z dwojki
Daje mniejszy moment na kolach napedzanych, co ma w zalozeniu zmniejszyc ryzyko buksowania oraz daje to, ze jak ktos nie ma wyczucia przy ruszaniu z jedynki to tez nie bedzie go mial przy ruszaniu z dwójki. ASR-a na pewno nie zastapi.
Jacek

Data: 2009-12-19 13:23:36
Autor: MM
Ruszanie z dwojki
Dnia 19-12-2009 o 11:46:44 Jacek <maps@google.pl> napisał(a):


ASR-a na pewno nie zastapi.

Ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na małym wzniesieniu, na jezdni  ubity śnieg.

Ruszam - koła zaczynają się ślizgać włącza się "ASR", auto jedynie co to  przestało się cofać i tak stoję asr spowalnia koła a nie jadę.

Na szczęście mam przycisk aby wyłączyć ESP no i koła zaczęły się szybciej  obracać ale za to powoli do przodu ruszyłem.

(opony zimowe były z jednym sezonem na karku ;))

a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Data: 2009-12-19 14:17:05
Autor: ksoniek
Ruszanie z dwojki
a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż trafi na asfalt.

chyba szybciej przepali gumę. Jak masz na dworze minus -15 (a tak jest np. dzisiaj) i w nocy nie będzie aż takiego ruchu to będzie ładna skorupa lodu.
dwujeczka, mało gazu (prawie na sprzęgle) i się jedzie bez poślizgu, tylko trzeba to umieć zrobić

Data: 2009-12-19 17:30:57
Autor: J.F.
Ruszanie z dwojki
On Sat, 19 Dec 2009 13:23:36 +0100,  MM wrote:
a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Z praktyki mi wychodzi ze nie rozkopie. Jakos opona w sniegu swietnie
sie slizga. Byc moze po kilkunastu minutach sie dokopie do asfaltu .. tylko co to
da - asfaltu malo, a kolo zakopane w sniegu gleboko. Byc moze kolejne
pol godziny i bedzie z pol metra drogi, a to juz pozwoli sie rozpedzic
...

J,

Data: 2009-12-19 23:00:52
Autor: Brzezi
Ruszanie z dwojki
sob, 19 gru 2009 o 13:23 GMT, MM napisał(a):

Dnia 19-12-2009 o 11:46:44 Jacek <maps@google.pl> napisał(a):


ASR-a na pewno nie zastapi.

Ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na małym wzniesieniu, na jezdni  ubity śnieg.

Ruszam - koła zaczynają się ślizgać włącza się "ASR", auto jedynie co to  przestało się cofać i tak stoję asr spowalnia koła a nie jadę.

Na szczęście mam przycisk aby wyłączyć ESP no i koła zaczęły się szybciej  obracać ale za to powoli do przodu ruszyłem.

(opony zimowe były z jednym sezonem na karku ;))

a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Bo ASR nie jest przeznaczony do lepszego przyspieszania, tak samo jak ABS
nie poprawia hamowania...

ASR jedyne co robi, to zapobiea buksowaniu kol, co zapobiega wpadnieciu w
poslizg...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2009-12-19 23:01:58
Autor: Brzezi
Ruszanie z dwojki
sob, 19 gru 2009 o 13:23 GMT, MM napisał(a):

Dnia 19-12-2009 o 11:46:44 Jacek <maps@google.pl> napisał(a):


ASR-a na pewno nie zastapi.

Ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na małym wzniesieniu, na jezdni  ubity śnieg.

Ruszam - koła zaczynają się ślizgać włącza się "ASR", auto jedynie co to  przestało się cofać i tak stoję asr spowalnia koła a nie jadę.

Na szczęście mam przycisk aby wyłączyć ESP no i koła zaczęły się szybciej  obracać ale za to powoli do przodu ruszyłem.

(opony zimowe były z jednym sezonem na karku ;))

a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Bo ASR nie jest przeznaczony do lepszego przyspieszania, tak samo jak ABS
nie poprawia hamowania...

ASR jedyne co robi, to zapobiea buksowaniu kol, co zapobiega wpadnieciu w
poslizg...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2009-12-19 23:07:28
Autor: Brzezi
Ruszanie z dwojki
sob, 19 gru 2009 o 13:23 GMT, MM napisał(a):

Dnia 19-12-2009 o 11:46:44 Jacek <maps@google.pl> napisał(a):


ASR-a na pewno nie zastapi.

Ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na małym wzniesieniu, na jezdni  ubity śnieg.

Ruszam - koła zaczynają się ślizgać włącza się "ASR", auto jedynie co to  przestało się cofać i tak stoję asr spowalnia koła a nie jadę.

Na szczęście mam przycisk aby wyłączyć ESP no i koła zaczęły się szybciej  obracać ale za to powoli do przodu ruszyłem.

(opony zimowe były z jednym sezonem na karku ;))

a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Bo ASR nie jest przeznaczony do lepszego przyspieszania, tak samo jak ABS
nie poprawia hamowania...

ASR jedyne co robi, to zapobiea buksowaniu kol, co zapobiega wpadnieciu w
poslizg...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2009-12-19 23:11:15
Autor: Brzezi
Ruszanie z dwojki
sob, 19 gru 2009 o 13:23 GMT, MM napisał(a):

Dnia 19-12-2009 o 11:46:44 Jacek <maps@google.pl> napisał(a):


ASR-a na pewno nie zastapi.

Ostatnio miałem taką sytuacje, stałem na małym wzniesieniu, na jezdni  ubity śnieg.

Ruszam - koła zaczynają się ślizgać włącza się "ASR", auto jedynie co to  przestało się cofać i tak stoję asr spowalnia koła a nie jadę.

Na szczęście mam przycisk aby wyłączyć ESP no i koła zaczęły się szybciej  obracać ale za to powoli do przodu ruszyłem.

(opony zimowe były z jednym sezonem na karku ;))

a więc nie zawsze ASR pomoże no i ruszenie z 2, bo na ileś przypadków  pomoże tylko szybkie obracanie kół dzięki czemu opona rozkopie śnieg aż  trafi na asfalt.

Bo ASR nie jest przeznaczony do lepszego przyspieszania, tak samo jak ABS
nie poprawia hamowania...

ASR jedyne co robi, to zapobiea buksowaniu kol, co zapobiega wpadnieciu w
poslizg...

Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2009-12-19 12:34:47
Autor: Karolek
Ruszanie z dwojki
J.F. pisze:
Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

Jak ktos nie ma wyczucia to cos tam daje.
U mnie w automacie masz tryb zimowy, ktory wlasnie polega na tym, ze rusza z 2, a nie 1 biegu.


--
Karolek

Data: 2009-12-19 17:35:34
Autor: acelnószz
Ruszanie z dwojki
A konkretnie to z 3. (trzeciego).
JaC


-- -- -

| U mnie w automacie masz tryb zimowy, ktory wlasnie polega na tym, ze rusza z

Data: 2009-12-19 18:41:49
Autor: Karolek
Ruszanie z dwojki
acelnószz pisze:
A konkretnie to z 3. (trzeciego).
JaC


U mnie raczej z 2.


--
Karolek

Data: 2009-12-20 01:24:41
Autor: acelnószz
Ruszanie z dwojki
"Raczej" to jak "prawie".
JaC


-- -- -

| U mnie raczej z 2.

Data: 2009-12-20 08:23:35
Autor: Karolek
Ruszanie z dwojki
acelnószz pisze:
"Raczej" to jak "prawie".
JaC


Okej, Moja skrzynia rusza na pewno z 2 biegu :> Lepiej?


--
Karolek

Data: 2009-12-19 12:57:32
Autor: Wojtek M.
Ruszanie z dwojki

Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

J.


I bardzo dobrze, jak ktos nie umie ruszyc z miejsca to niech lepiej w zimie nie jezdzi bo wyzabija innych.
Jedna z wiekszych glupot jakie slyszalem, potem widzi sie takie madgy em, palace sprzegla bo wyczytaly w glamur, ze tak sie rusza w zimie. paranoja

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2009-12-19 16:59:24
Autor: Budzik
Ruszanie z dwojki
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.

Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?
moze w ciezarówkach...
Teoretycznie jak jestes kiepskim kierowca i nie masz wyczucia sprzegła, to moze i cos daje.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

Data: 2009-12-20 00:42:18
Autor: złoty
Ruszanie z dwojki
J.F. pisze:
Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

...jak najbardziej daje. Choc - nie zawsze "pod gorke". Czasem stojac na swiatlach, gdzie jezdnia wyslizgana "na lod" start z dwojki pozwoli Ci na bezproblemowe ruszenie..z rozbawieniem ogladajac probujacych ruszyc z   jedynki.
Z reszta..jest cala masa pojazdow, gdzie standardowo rusza sie z dwojki ;)

pzdr
A.

Data: 2009-12-20 01:35:17
Autor: Andrzej Lawa
Ruszanie z dwojki
J.F. pisze:
Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

Zależy czym jeździsz i jak operujesz sprzęgłem.

Przykład: słaby silnik z przodu napędzający koła przednie a mocny silnik
z przodu napędzający koła tylne ;)

Generalnie trudniej jest uzyskać poślizg kół napędzanych przy ruszaniu z
wyższego biegu, ale nie zawsze będzie to potrzebne.

Data: 2009-12-21 09:28:05
Autor: Massai
Ruszanie z dwojki
J.F. wrote:


Jak juz jestemy w tematach zimowych, to taka stara rada jak ruszyc na
sniegu pod gore. Wrzuc drugi bieg i ruszaj.


Nigdy nie bylem do tego przekonany .. daje to cokolwiek ?

Z innej beczki - zna ktos metodę żeby rozbujać samochód z automatem? ;-)

Ech, to jak na razie dla mnie jedyny minus automatycznej skrzyni, D-N-D
za woooolno idzie, żeby wyłapać moment na rozbujanie.

--
Pozdro
Massai

Ruszanie z dwojki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona